pirania, dzięki za link, trochę sie pobawię, zawsze coś zapamiętam i się nauczę.
To nie tak, że ja nie mam czasu - czasu i chęci mam dużo, tylko ja potrzebuje, żeby ktoś miał nade mną kontrolę
Teraz sobie robię w starej książce Damiana, przepisuje wyrazy do zeszytu, piszę zdania. Ale nawet jak sama coś tam napiszę to i tak nie ma mi kto sprawdzić. Nie dam sie. Wszystkich zaskoczę i zaliczę tą maturę!
nawet zaczynam do siebie czytać po angielskiemu
aha, a te lekcje indywidualne to znaczy takie korepetycje? Bo pełno się studentów ogłasza, nawet nie za drogo, ale ja nawet nie wiem czy taki student jest wystarczająco kompetentny i potrafi uczyć...
gosia, spojrzysz co to za książki?