, Płakać mi się chce - pomóżcie Opcje

[anulasz]

Witam Was
Mój syn jakieś 1,5 - 2 miesiące temu zaczął się delikatnie zacinać. Tak jakby zapowietrzać. Potem przerodziło się to w jąkanie, a od jakichś 2 tygodni strasznie się jąka - nawet już płacze, że nie może nic powiedzieć. Rozpoczęte zdanie potrafi nawet 10 razy powtórzyć, czasami nie potrafi rozpocząć mówienia - jąka się na pierwszej sylabie. Widzę, że strasznie go to męczy, nawet rezygnuje już z mówienia i płacze. A mnie się serce kroi, bo nie potrafię mu pomóc.
Byliśmy u logopedy (wtedy jeszcze tak strasznie się nie jąkał), a ona umówiła nas na spotkanie z psychologiem na "cudem wygospodarowany wolny termin 1 lipca!!!!!". Musimy tak długo czekać, a dzieciak się męczy. Kolejną wizytę u logopedy mamy też dopiero w lipcu, bo wcześniej nie ma już miejsca. To dla mnie koszmar.
Zastanawiam się, co mogę dla niego zrobić, jak mu pomóc. Czytałam o jąkaniu wieku dziecięcego 2-5 roku życia, ale Mateusz jest starszy i boję się, że może mu się to utrwalić. Co mam zrobić??? Pomóżcie i doradźcie

[Inanna]

Idź prywatnie do dobrego psychologa. Jak najszybciej.

Ten post edytował Inanna wto, 19 maj 2009 - 16:15

[Silije]

Weszłam by napisać dokładnie to samo co poprzedniczka.

[anulasz]

Dzięki Wam bardzo - tak zrobię. Dzisiaj mój syn odkrył, że jak szepcze, to się nie jąka. A ja naciągam uszy, żeby go usłyszeć . Za namową logopedy, kupiłam mu kapsułki "eye q" - wspomagające rozwój. Podobno skuteczne. Słyszałyście o nich?

[gosiagosia]

podbijam temat, bo dotyczy to tez nas i nawet wiek sie zgadza. syn jakal sie od dlugiego czasu, ale mial takie napady trwajace pare tygodni a potem kilka mcy przerwy i jakanie bylo minimalne. zaczelo sie gorzej i na dluzej jak zmienil przedszkole, ale tez nie od razu a po paru mcach jak jego najlepsza kolezanka przeprowadzila sie do innego miasta. teraz konczy juz 1 klase i od kilku mcy jest coraz gorzej. zwlekalam, bo myslalam naiwnie, ze mu przejdzie.
w koncu dojrzalam do logopedy, ale na nfz terminy takie ze zal, wiec zapisalam prywatnie mamy wizyte za tydzien.

teraz mam pytanie jesli spotkalyscie sie u swoich starszych dzieci z jakaniem, to z czego ono wynikalo? troche pociagnelam pania logopede za jezyk jak rozmawialysmy telefonicznie i mowila, ze albo ze wzgledow emocjonalnych albo z problemow z przepona i blednym oddychaniem. u nas po czesci i to i to z tego co zaoberwowalam.
ile trwa terapia i czy mozna to wyleczc calkowicie albo zminimalizowac?

rozmawialam z pania w szkole, to mowila ze nie zauwazyla niczego, a to praktycznie trwa 2 lata z malymi przerwami. wiec albo syn malo odzywa sie na lekcjach albo nie jaka sie. aczkolwiek ja nigdy nie uzywalam slowa jakanie, a niedawno mowil, ze w szkole smieja sie z niego, ze sie jaka, wiec ktos musial mu to uswiadomic.

chce mu pomoc, bo czasem naprawde ciezko go zrozumiec i widze, ze on to bardzo przezywa, ze sam nie moze powiedziec tego, co chce.

[Mariola***]

Dobry logopeda załatwi sprawę. Miałam ucznia w kl I, jąkał się bardzo, do tego nie wymawiał niektórych głosek poprawnie. Zrozumienie o co mu chodzi było bardzo trudne. Pierwsza wskazówka jaką otrzymałam - nie pomagać i nie podpowiadać, cierpliwie czekać, aż wypowie to co chce. Powiem Wam, że nawet nie zorientowałam się, a on przestał się jąkać. pewnego dnia odkryłam, że z mową wszystko ok. Trwało to jakieś - ja wiem, może 4 miesiące. Wcześniej chodził do innego logopedy, a po zmianie błyskawiczny efekt.

[gosiagosia]

a mi logopeda powiedziala, zeby nie nastawiac sie ze to kwestia 2 czy 3 mcy, bo terapia trwa dlugie miesiace. wiec dlugosc nauki poprawnego mowienia zalezy od problemu, z czego jakanie wynika.
my dziecka nie poprawiamy, nie przerywamy mu (tzn ja juz nie, bo maz przerywa a mlody strasznie denerwuje sie wtedy). ale fakt, pewnie duzo w tym mojej winy, bo jak byl maly i nie jakal sie jeszcze, to konczylam za niego zdania, domyslalam sie glosno co chce itd. i nie widzialam tego, dopoki mlodszy nie zaczal sie wkurzac, ze mu nie pozwole dokonczyc.dopiero zobaczylam, ze i u starszego robilam to samo, tylko ze starszy nigdy nie mial pretensji o to.