Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
68 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia   

Lipiec/sierpień 2005

> 
Orinoko
piÄ…, 09 wrz 2005 - 10:24
Helo

u nas położna środowiskowa sprawdza się bardzo dobrze i generalnie chwalimy sobie jej wizyty, przychodzi 2x w tygodniu przez sześć tygodni, dla takich nowicjuszy jak my w dziedzinie opieki nad noworodkiem, to dużo znaczy, bo mama i teściowa są daleko, a poza tym doświadczenie mają sprzed 30 lat (i 20) icon_redface.gif Pani położna obcina paznokcie Kubusiowi, bo wyrodni rodzice się boją, kazała dziecko kąpać w mące ziemniaczanej lub Kali, oraz w oliwce, dzięki czemu przesuszenia skóry i rumień zniknęły, podpowiada jak walczyć z kolkami i ogólnie jest ok. Naprawdę, chwalę sobie takie wizyty. Poza tym jest "lokalna" i wie, co i gdzie, a my mieszkamy tutaj od roku dopiero, więc nie bardzo wiemy, gdzie, co i jak i to z dzieckiem. Za to nie chwalę zupełnie służby zdrowia i przychodni, gdzie np. badanie moczu musieliśmy dwa razy robić gdzieś tam indziej i to płacąc za nie, bo laboratorium się remontuje do połowy września i przychodnia nie dogadała się z żadnym innym laboratorium, coby było na zastępstwo. Wiadomo, badanie moczu nie kosztuje majątku, ale sam fakt jest wkurzający.

No to widzę, że faktycznie, co człowiek, to opinia, ja nie próbowałam drożdżówek jeszcze, ale mam zamiar. Dziś wprowadziłam dżem na śniadanie, ale symbolicznie.

Dziewczyny, jak oczka zaczynają płakać łzami, to znaczy, że kanaliki łzowe są drożne, czy nie? Bo jednocześnie troszkę jeszcze gromadzi się ropki w kącikach i już sama nie wiem, co o tym sądzić. Robię Małemu masaż kanalików, mam nadzieję, że się przetkają.

Powiesiłam dziś w nocy pieluszkę nad łóżeczkiem, chyba lepiej się Kubusiowi oddychało! icon_lol.gif

Z przygód nocnych, trzy razy wkładałam mu czopek (pół czopka) w nocy w pupę i trzy razy wyjeżdżał z kupą. W końcu przespał noc bez czopka, a i gazy ruszyły z opóźnieniem... dopiero ok. 8 icon_redface.gif Rany, jak sobie pomyśle, że mój szanowny mąż niedługo wraca do pracy i pewnie nie będzie już taki pomocny w nocy, a jest nieoceniony w cierpliwym kołysaniu Małego w godzinach porannych, to aż mi się słabo robi. Może macie pomysł jak bezstresowo przeżyć powrót męża do pracy na 10 godzin dziennie? icon_rolleyes.gif

Komary nadal atakują, wyrodny mąż nie kupił wczoraj firanki na moskitierę (w domu nic takiego nie mamy, bo, ku rozpaczy teściowej, nie mamy firanek he he he) i Mały znowu został pokąsany icon_mad.gif icon_mad.gif icon_mad.gif Jak się objawia reakcja alergiczna na komary u takiego Maluszka? Jak na razie, to ja mam chyba bardziej alergiczną reakcję na owady, bo zaraz puchnę i się drapię, kurczę, mam nadzieję, że tego nie odziedziczy po mnie. Dziś zakup firanki musi być sfinalizowany. icon_twisted.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post piÄ…, 09 wrz 2005 - 10:24
Post #21

Helo

u nas położna środowiskowa sprawdza się bardzo dobrze i generalnie chwalimy sobie jej wizyty, przychodzi 2x w tygodniu przez sześć tygodni, dla takich nowicjuszy jak my w dziedzinie opieki nad noworodkiem, to dużo znaczy, bo mama i teściowa są daleko, a poza tym doświadczenie mają sprzed 30 lat (i 20) icon_redface.gif Pani położna obcina paznokcie Kubusiowi, bo wyrodni rodzice się boją, kazała dziecko kąpać w mące ziemniaczanej lub Kali, oraz w oliwce, dzięki czemu przesuszenia skóry i rumień zniknęły, podpowiada jak walczyć z kolkami i ogólnie jest ok. Naprawdę, chwalę sobie takie wizyty. Poza tym jest "lokalna" i wie, co i gdzie, a my mieszkamy tutaj od roku dopiero, więc nie bardzo wiemy, gdzie, co i jak i to z dzieckiem. Za to nie chwalę zupełnie służby zdrowia i przychodni, gdzie np. badanie moczu musieliśmy dwa razy robić gdzieś tam indziej i to płacąc za nie, bo laboratorium się remontuje do połowy września i przychodnia nie dogadała się z żadnym innym laboratorium, coby było na zastępstwo. Wiadomo, badanie moczu nie kosztuje majątku, ale sam fakt jest wkurzający.

No to widzę, że faktycznie, co człowiek, to opinia, ja nie próbowałam drożdżówek jeszcze, ale mam zamiar. Dziś wprowadziłam dżem na śniadanie, ale symbolicznie.

Dziewczyny, jak oczka zaczynają płakać łzami, to znaczy, że kanaliki łzowe są drożne, czy nie? Bo jednocześnie troszkę jeszcze gromadzi się ropki w kącikach i już sama nie wiem, co o tym sądzić. Robię Małemu masaż kanalików, mam nadzieję, że się przetkają.

Powiesiłam dziś w nocy pieluszkę nad łóżeczkiem, chyba lepiej się Kubusiowi oddychało! icon_lol.gif

Z przygód nocnych, trzy razy wkładałam mu czopek (pół czopka) w nocy w pupę i trzy razy wyjeżdżał z kupą. W końcu przespał noc bez czopka, a i gazy ruszyły z opóźnieniem... dopiero ok. 8 icon_redface.gif Rany, jak sobie pomyśle, że mój szanowny mąż niedługo wraca do pracy i pewnie nie będzie już taki pomocny w nocy, a jest nieoceniony w cierpliwym kołysaniu Małego w godzinach porannych, to aż mi się słabo robi. Może macie pomysł jak bezstresowo przeżyć powrót męża do pracy na 10 godzin dziennie? icon_rolleyes.gif

Komary nadal atakują, wyrodny mąż nie kupił wczoraj firanki na moskitierę (w domu nic takiego nie mamy, bo, ku rozpaczy teściowej, nie mamy firanek he he he) i Mały znowu został pokąsany icon_mad.gif icon_mad.gif icon_mad.gif Jak się objawia reakcja alergiczna na komary u takiego Maluszka? Jak na razie, to ja mam chyba bardziej alergiczną reakcję na owady, bo zaraz puchnę i się drapię, kurczę, mam nadzieję, że tego nie odziedziczy po mnie. Dziś zakup firanki musi być sfinalizowany. icon_twisted.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
mamajul
piÄ…, 09 wrz 2005 - 10:48
wiesci z wagi.
Dzisiaj Ignacy był wazony 1-szy raz po szpitalu. Wazy prawie 6 kg. przytył od 24 lipca 2 kg.

icon_eek.gif
Teraz rozumiem czemu członki mnie bola.
mamajul


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,341
Dołączył: czw, 15 maj 03 - 18:39
SkÄ…d: z Ochoty
Nr użytkownika: 722

GG:


post piÄ…, 09 wrz 2005 - 10:48
Post #22

wiesci z wagi.
Dzisiaj Ignacy był wazony 1-szy raz po szpitalu. Wazy prawie 6 kg. przytył od 24 lipca 2 kg.

icon_eek.gif
Teraz rozumiem czemu członki mnie bola.

--------------------
Monika mama Julki (2002) i Ignacego (2005)
anonimowy

Go??







post piÄ…, 09 wrz 2005 - 12:13
Post #23

Czy ja sie moge pochwalic? icon_redface.gif Bo do wagi sprzed ciazy zostalo mi 2,5 kg i nie wytrzymam,jak o tym komus nie powiem icon_wink.gif A rodzilam 2,5 tygodnia temu. Wiem od czego tak ladni chudne-tluszczyk przechodzi na dzidzie. Dzis zauwazylismy,ze Ola robi sie pyzata. W wieku 2,5 tygodnia nosi rozmiar 3, do 38 niedaleko icon_wink.gif Jakies te oznaczenia na pampkach chyba dziwaczne,bo zalozylam jej dzis pierwszy raz pieluszke w rozmairze 3 (5-9 kg) i jest idealna,a 2 juz od 3 dni wrzynaly jej sie w nozki. A ja myslalam,ze zle zakladam pieluche... Musze tylko uwazac na ciasteczka, kupilam sobie suche wafelki smietankowe i one sa taaaaakie pyszne, ze sobie wyliczam ile na dzien moge zjesc icon_smile.gif Jeszcze tylko brzuchol obwisniety niemilosiernie,szukam w poblizu silowni,coby toto sie wchlonelo jak u nastolatki icon_wink.gif Jak tylko ginek da zielone swiatlo,to ruszam na podboj hantli i steppera. Nie wiem tylko jak rozwiaza problem logistycznie, co z Ola?
Narazie zastanawiam sie jak sie wyrwac do fryzjera. Chyba pojde do mojej znajomej,niedaleko tesciowej, z tesciowa jakos razniej bedzie w razie rykow malej.
Podziwiam ludzi z 2 dzieci (nie wpsomne o Geloi,hihihi), jak Wy dajecie rade logistycznie????

Co do poloznej-jestesmy z niej zadowoleni baaaardzo. Papiery wypelniala tylko za 1 razem, teraz tylko z torebka przychodzi,jak jaka ciocia icon_wink.gif oglada pepek, pyta o problemy...a wlasciwie nie musi pytac,sama zasypuje ja pytaniami o sapke,kupke itp. icon_smile.gif Rad udziela sensownych, a co wazne-skutecznych. No i nie sieje paniki, uspokaja bardzo. Pewnie przy 2 dziecku to faktycznie sens maly takich wizyt,ale Orinoko ma racje-przy 1 dziecku jak znalazl. No i zachwyca sie Ola, wiec juz jestem do niej dobrze nastawiona. Przekonalo mnie do niej to,ze mozna do niej dzwonic o kazdej porze dnia i nocy w przypadku watpliwosci.

To tyle z nowosci, pieluszke mokra dizs w nocy wyprobujemy,bo nie moge sluchac,jak sie dziecko meczy.

Pozdrawiam
Magda
PS.Nasza polozna to samo mowila o nieodbijamniu przy karmieniu wylacznie piersia,znaczy-to nie sciema icon_smile.gif
Magawit
piÄ…, 09 wrz 2005 - 12:16
Znow sie zapomnialam zalogowac,teraz ustawilam domyslne logowanie,powinno sie skonczyc moje gapiostwo,za ktore przepraszam.

Na przeprosiny dowcipny zabobon, z ktorym dopiero teraz sie spotkalam. Podczas ciazy spisywalysmy zabobony dotycznace ciazy (nieprzechodzenie pod sznurkiem, baba z woda itp).
Podobno do dnia chrztu nie powinno sie dziecka pokazywac nikomu,wychodzic na spacery,zapraszac gosci do dziecka. Suuuuper ten zabobon,gdyby byl powszechniejszy to mialabym o polowe mniej stresow, bo nie powtarzalyby sie sytuacje z wczoraj, kiedy to mala marudzila juz przed snem,zbieramy sie do kapieli a tu przed brama niezapowiedziani goscie w liczbie 3 w tym male dziecko icon_evil.gif Slyszalam o tym zabobonie z 2 roznych zrodel,wiec to musi pokutowac. Nie wiem,czy tylko w wielkopolsce,czy to tai ogolnokrajowy wymysl?

I na koniec dobra rada sterej cioci, kto nie chce,niech nie czyta icon_smile.gif My tez ulewamy podczas jedzenia, zdarza sie,ze zanim Ola sie przyssie mleko tryska jak z fontanny i zalewa jej buzke icon_redface.gif Z drugiej tez mi tak leci. Zadna wkladka laktacyjna nie ejst w stanie tego wchlonac. Robie wiec tak: zanim odslonie piers z ktorej bede karmic do miseczki stanika drugiej wkladam zwinieta pieluszke tetrowa, potem podkladam druga pieluszke pod cyca karmiacego-miedzy niego a Ole, chroni on moje rzeczy i ciuszki Oli. Po tygodniu wygibasow umiem juz sama zalozyc oba ochraniacze i jednoczesnie wziac dziecko z wozka czy fotelika. W nocy karmie na lezaco w lozku-pod glowke ssaka podkladam pielusze i druga tradycyjnie-do stanika.

koniec madrzenia sie,ide odpoczac przed kolejnym karmieniem icon_smile.gif
Magawit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,714
Dołączył: śro, 09 lut 05 - 11:38
SkÄ…d: spod Poznania
Nr użytkownika: 2,661




post piÄ…, 09 wrz 2005 - 12:16
Post #24

Znow sie zapomnialam zalogowac,teraz ustawilam domyslne logowanie,powinno sie skonczyc moje gapiostwo,za ktore przepraszam.

Na przeprosiny dowcipny zabobon, z ktorym dopiero teraz sie spotkalam. Podczas ciazy spisywalysmy zabobony dotycznace ciazy (nieprzechodzenie pod sznurkiem, baba z woda itp).
Podobno do dnia chrztu nie powinno sie dziecka pokazywac nikomu,wychodzic na spacery,zapraszac gosci do dziecka. Suuuuper ten zabobon,gdyby byl powszechniejszy to mialabym o polowe mniej stresow, bo nie powtarzalyby sie sytuacje z wczoraj, kiedy to mala marudzila juz przed snem,zbieramy sie do kapieli a tu przed brama niezapowiedziani goscie w liczbie 3 w tym male dziecko icon_evil.gif Slyszalam o tym zabobonie z 2 roznych zrodel,wiec to musi pokutowac. Nie wiem,czy tylko w wielkopolsce,czy to tai ogolnokrajowy wymysl?

I na koniec dobra rada sterej cioci, kto nie chce,niech nie czyta icon_smile.gif My tez ulewamy podczas jedzenia, zdarza sie,ze zanim Ola sie przyssie mleko tryska jak z fontanny i zalewa jej buzke icon_redface.gif Z drugiej tez mi tak leci. Zadna wkladka laktacyjna nie ejst w stanie tego wchlonac. Robie wiec tak: zanim odslonie piers z ktorej bede karmic do miseczki stanika drugiej wkladam zwinieta pieluszke tetrowa, potem podkladam druga pieluszke pod cyca karmiacego-miedzy niego a Ole, chroni on moje rzeczy i ciuszki Oli. Po tygodniu wygibasow umiem juz sama zalozyc oba ochraniacze i jednoczesnie wziac dziecko z wozka czy fotelika. W nocy karmie na lezaco w lozku-pod glowke ssaka podkladam pielusze i druga tradycyjnie-do stanika.

koniec madrzenia sie,ide odpoczac przed kolejnym karmieniem icon_smile.gif

--------------------

Orinoko
piÄ…, 09 wrz 2005 - 12:17
icon_lol.gif No to gratulacje, piękny wynik!!!

PS. To było a propos przybierania na wadze przez Ignasia oraz zrzucania wagi przez Magawit!!! icon_razz.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post piÄ…, 09 wrz 2005 - 12:17
Post #25

icon_lol.gif No to gratulacje, piękny wynik!!!

PS. To było a propos przybierania na wadze przez Ignasia oraz zrzucania wagi przez Magawit!!! icon_razz.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
anonimowy

Go??







post sob, 10 wrz 2005 - 12:01
Post #26

Kochane!! Dzieki za rady z mokrymi pieluszkami nad lozeczkiem. Podzialalo!!! W nocy Ola miala co prawda sapke,ale juz nie tak okropna,mogla oddychac. Na kolanach Wam dziekuje blagam.gif

Od kiedy zaczac sie martwic droznoscia kanalikow lzowych? icon_wink.gif
.uzytkownik.usun...
nie, 11 wrz 2005 - 13:04
Ja tylko na chwilkę, nie będę się rozpisywać ale przyszło mi do głowy, że zamiast gruszek do kataralnych nosów najlepsze (IMHO) są takie aspiratory albo polska wersja tego samego. Ja mam ten pierwszy i sprawdza się wybitnie i przy starym i przy maluchu. Podobno są też bezpieczniejsze.

Z
.uzytkownik.usun...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,716
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 567




post nie, 11 wrz 2005 - 13:04
Post #27

Ja tylko na chwilkę, nie będę się rozpisywać ale przyszło mi do głowy, że zamiast gruszek do kataralnych nosów najlepsze (IMHO) są takie aspiratory albo polska wersja tego samego. Ja mam ten pierwszy i sprawdza się wybitnie i przy starym i przy maluchu. Podobno są też bezpieczniejsze.

Z
Orinoko
nie, 11 wrz 2005 - 17:28
Hej, hej!

UFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF!
U nas po ciężkim piątku (to już chyba mała tradycja! Widocznie Kubuś lubi tak obchodzić "urodziny") i średnio ciężkiej sobocie, nastała błoga niedziela - dał mi pospać do 10.30 i po południu śpi jak suseł. Wczoraj też spał po spacerku 3 godziny, aż się zaczęłam niepokoić stanem mojej "krainy mlekiem płynącej".

Dziewczyny, czy spanie na czuj czuwaj to domena młodych matek czy tak już zostanie? Każdy szelest, każde sapnięcie, chrapnięcie, bączek, ruszanie rączkami czy nóżkami przez Kubusia wybudza mnie ze snu. Mąż się dziwuje i każe spać, rodzice mówią, że tak właśnie śpi matka... Czy Wy też tak macie, czy to mija z czasem? Troszkę to jest męczące dla mnie, bo sen płytki i urywany i nie mogę w pełni skorzystać z dobrodziejstwa trzygodzinnych przerw nocnych między karmieniami...
ale cóż, skoro natura tak to urządziła, to nie będę się buntować.

Chciałam jeszcze wrócić do tematu kanalików łzowych - położna kazała masować, masować, masować, no to masuję - ropki jakby mniej, za to pojawiły się łzy - czasem Mały płacze na mokro, czasem na sucho. Czy mogę w związku z tym uznać, że kanaliki przetkane i jeden problem mniej do martwienia się???

A propos martwienia się, to właśnie się denerwuję, bo dziś mnie brzuch dwa razy zabolał, chyba mi arbuz (a jadłam nie pierwszy raz, względnie kawałeczek jabłka - może jakaś chemia???) nie posłużył i się zastanawiam jak zareaguje na to Kubuś i jaka będzie noc...

Ech... ale za to cieszę się, że czas jakoś mija, mam nadzieję, że te magiczne 3 miesiące miną... kiedyś w końcu...

Pozdrawiam mocno
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post nie, 11 wrz 2005 - 17:28
Post #28

Hej, hej!

UFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF!
U nas po ciężkim piątku (to już chyba mała tradycja! Widocznie Kubuś lubi tak obchodzić "urodziny") i średnio ciężkiej sobocie, nastała błoga niedziela - dał mi pospać do 10.30 i po południu śpi jak suseł. Wczoraj też spał po spacerku 3 godziny, aż się zaczęłam niepokoić stanem mojej "krainy mlekiem płynącej".

Dziewczyny, czy spanie na czuj czuwaj to domena młodych matek czy tak już zostanie? Każdy szelest, każde sapnięcie, chrapnięcie, bączek, ruszanie rączkami czy nóżkami przez Kubusia wybudza mnie ze snu. Mąż się dziwuje i każe spać, rodzice mówią, że tak właśnie śpi matka... Czy Wy też tak macie, czy to mija z czasem? Troszkę to jest męczące dla mnie, bo sen płytki i urywany i nie mogę w pełni skorzystać z dobrodziejstwa trzygodzinnych przerw nocnych między karmieniami...
ale cóż, skoro natura tak to urządziła, to nie będę się buntować.

Chciałam jeszcze wrócić do tematu kanalików łzowych - położna kazała masować, masować, masować, no to masuję - ropki jakby mniej, za to pojawiły się łzy - czasem Mały płacze na mokro, czasem na sucho. Czy mogę w związku z tym uznać, że kanaliki przetkane i jeden problem mniej do martwienia się???

A propos martwienia się, to właśnie się denerwuję, bo dziś mnie brzuch dwa razy zabolał, chyba mi arbuz (a jadłam nie pierwszy raz, względnie kawałeczek jabłka - może jakaś chemia???) nie posłużył i się zastanawiam jak zareaguje na to Kubuś i jaka będzie noc...

Ech... ale za to cieszę się, że czas jakoś mija, mam nadzieję, że te magiczne 3 miesiące miną... kiedyś w końcu...

Pozdrawiam mocno

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
.uzytkownik.usun...
nie, 11 wrz 2005 - 17:37
spanie nie mija tylko z czasem sie przyzwyczajasz i juz nie znasz niczego innego...

z
.uzytkownik.usun...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,716
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 567




post nie, 11 wrz 2005 - 17:37
Post #29

spanie nie mija tylko z czasem sie przyzwyczajasz i juz nie znasz niczego innego...

z
mamajul
nie, 11 wrz 2005 - 20:17
ropa w jednym oku. od rana. icon_evil.gif
niecierpie jak jest upał.
weekendy są zdecydowanie za krótkie.
MarzÄ™ o deszczu.
mamajul


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,341
Dołączył: czw, 15 maj 03 - 18:39
SkÄ…d: z Ochoty
Nr użytkownika: 722

GG:


post nie, 11 wrz 2005 - 20:17
Post #30

ropa w jednym oku. od rana. icon_evil.gif
niecierpie jak jest upał.
weekendy są zdecydowanie za krótkie.
MarzÄ™ o deszczu.

--------------------
Monika mama Julki (2002) i Ignacego (2005)
Orinoko
pon, 12 wrz 2005 - 12:01
U nas w nocy przeszła solidna burza z piorunami, Mały nawet okiem nie mrugnął, spał jak zabity, za to najpierw nie było prądu po burzy, więc karmiłam go przy świeczce, a potem zabrakło wody na ładne parę godzin. Warunki jak na wojnie, bo do tego dziś mamy dzień bez gazu z okazji przechodzenia z butli na gaz ziemny icon_confused.gif Ale za to Maluszek dał pospac - pierwsza noc bez kolek za nami! Nowa jakość życia icon_razz.gif No, nie łudzę się, że dziś też tak będzie, ale jako że wczoraj bolał mnie brzuch, to już się nastawiłam na noc pełną wrażeń, a tu wręcz odwrotnie. Bogowie byli dla nas wczoraj bardzo łaskawi!
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post pon, 12 wrz 2005 - 12:01
Post #31

U nas w nocy przeszła solidna burza z piorunami, Mały nawet okiem nie mrugnął, spał jak zabity, za to najpierw nie było prądu po burzy, więc karmiłam go przy świeczce, a potem zabrakło wody na ładne parę godzin. Warunki jak na wojnie, bo do tego dziś mamy dzień bez gazu z okazji przechodzenia z butli na gaz ziemny icon_confused.gif Ale za to Maluszek dał pospac - pierwsza noc bez kolek za nami! Nowa jakość życia icon_razz.gif No, nie łudzę się, że dziś też tak będzie, ale jako że wczoraj bolał mnie brzuch, to już się nastawiłam na noc pełną wrażeń, a tu wręcz odwrotnie. Bogowie byli dla nas wczoraj bardzo łaskawi!

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
charlie76
pon, 12 wrz 2005 - 15:55
witam serdecznie

Mikołaj rośnie i wisi ciągle "u źródła" icon_lol.gif
przypałętały się niestety jakieś problemy z odgazowywaniem - jak już pójdzie, to ściany drżą, ale często malutki musi się ciężko napracować żeby sobie ulżyć... icon_confused.gif przez to jest niespokojny i chociaż obiecywałam sobie że nie będzie dostawał smoczka jak długo będzie to możliwe, to skapitulowałam - smoczek pozwala mu się troszkę uspokoić i przespać, więc warto było icon_smile.gif
Jacek wrócił już do pracy więc trochę panikowałam przed pierwszym "samotnym" dniem - udało się jednak póki co dziecko nakarmić, wyprowadzić na spacer, zrobić zakupy i pranie - chyba całkiem nieźle icon_razz.gif tylko troszkę zmęczona jestem po kolejnej średnio przespanej nocy - jeszcze nie nauczyłam się odsypiać w dzień przy maluszku icon_lol.gif

w ubiegłym tygodniu walczyliśmy z uczuleniem - biedacwto dostało go od pieluszek belli (happy) - na szczęście po powrocie do pampersa i zastosowaniu penatenu udało się skutecznie pozbyć świństwa icon_evil.gif

Mikołaj - łakomczuch nieprzeciętny - straszy mnie ciągle jedząc noskiem - co kilka minut muszę go odstawiać od piersi żeby wytrzeć wylewające się z nosa mleczko i umożliwić mu oddychanie icon_confused.gif czy Wasze dzieci też tak łakomie podchodzą do jedzenia? moje słonko dostaje wręcz wścieklizny jeżeli mama zamiast od razu przystawić do cyca po przebudzeniu wymyśla jakieś przebieranie w czyste pieluchy icon_twisted.gif

szwy trochę jeszcze męczą, zwłaszcza te wewnętrzne, ale czuję że jest odrobinę lepiej, więc jestem dobrej myśli icon_smile.gif gorzej z hemoroidami, ale o tym wolę nie zaczynać - za bardzo mnie męczą, a czopki i rivanol nie bardzo chcą pomagać. nic to, i z tym sobie w końcu poradzimy icon_biggrin.gif

pozdrawiam wszystkich szczęśliwych rodziców i maluszki - wielkie całusy dla wszystkich
charlie76


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 780
Dołączył: wto, 10 maj 05 - 09:27
Skąd: Grębocin
Nr użytkownika: 3,114

GG:


post pon, 12 wrz 2005 - 15:55
Post #32

witam serdecznie

Mikołaj rośnie i wisi ciągle "u źródła" icon_lol.gif
przypałętały się niestety jakieś problemy z odgazowywaniem - jak już pójdzie, to ściany drżą, ale często malutki musi się ciężko napracować żeby sobie ulżyć... icon_confused.gif przez to jest niespokojny i chociaż obiecywałam sobie że nie będzie dostawał smoczka jak długo będzie to możliwe, to skapitulowałam - smoczek pozwala mu się troszkę uspokoić i przespać, więc warto było icon_smile.gif
Jacek wrócił już do pracy więc trochę panikowałam przed pierwszym "samotnym" dniem - udało się jednak póki co dziecko nakarmić, wyprowadzić na spacer, zrobić zakupy i pranie - chyba całkiem nieźle icon_razz.gif tylko troszkę zmęczona jestem po kolejnej średnio przespanej nocy - jeszcze nie nauczyłam się odsypiać w dzień przy maluszku icon_lol.gif

w ubiegłym tygodniu walczyliśmy z uczuleniem - biedacwto dostało go od pieluszek belli (happy) - na szczęście po powrocie do pampersa i zastosowaniu penatenu udało się skutecznie pozbyć świństwa icon_evil.gif

Mikołaj - łakomczuch nieprzeciętny - straszy mnie ciągle jedząc noskiem - co kilka minut muszę go odstawiać od piersi żeby wytrzeć wylewające się z nosa mleczko i umożliwić mu oddychanie icon_confused.gif czy Wasze dzieci też tak łakomie podchodzą do jedzenia? moje słonko dostaje wręcz wścieklizny jeżeli mama zamiast od razu przystawić do cyca po przebudzeniu wymyśla jakieś przebieranie w czyste pieluchy icon_twisted.gif

szwy trochę jeszcze męczą, zwłaszcza te wewnętrzne, ale czuję że jest odrobinę lepiej, więc jestem dobrej myśli icon_smile.gif gorzej z hemoroidami, ale o tym wolę nie zaczynać - za bardzo mnie męczą, a czopki i rivanol nie bardzo chcą pomagać. nic to, i z tym sobie w końcu poradzimy icon_biggrin.gif

pozdrawiam wszystkich szczęśliwych rodziców i maluszki - wielkie całusy dla wszystkich

--------------------
Orinoko
pon, 12 wrz 2005 - 16:58
Charlie, fajnie że się odezwałaś, gratuluję pracowitego dnia, dzielna jesteś, Magda Magawit też dziś pierwszy dzień bez męża, rano dostałam info, że Ola pozwoliła jej zjeść i się ubrać, mam nadzieję, że ciąg dalszy dnia równie optymistycznie wyglądał.
U nas jeszcze tato z nami, ale od piątku koniec, tylko potem przyjadą na odsiecz dziadkowie, czyli moi rodzice, nareszcie obejrzą wnuka! Biedni, tak długo im kazałam czekać, ale w końcu mają 600 km do wnuczka, więc będzie to dłuższa wizyta, a nie tylko wejście na herbatkę! icon_twisted.gif

Co do łakomstwa, to nasz Kubuś je dość żarłocznie i ciągnie jak pompka wydając dziwne odgłosy, zastanawiam się, czy nie łyka za dużo powietrza, ale tak je i nie umiem tego zmienić... Zwłaszcza nocne karmienie jest głośne. A co do gazów, to u nas też ściany drżą, mąż powiedział, że jak się Maluszek nie ucywilizuje, to się z niego będą w przedszkolu śmiać icon_wink.gif ale to pewnie tak już jest z tymi maluchami.

My z Happy jesteśmy akurat najbardziej zadowoleni, a z pampersów nie byliśmy, ale uczuleń na razie zero na koncie, oby tak dalej.

Biedaczko, na hemoroidy polecam Hemorol w czopkach, ale lepszy chyba będzie maść czy krem Posterisan - ja się z tym paskudztwem użerałam dwa tygodnie, ale w końcu zeszły. Posterisan tani nie jest, ale w miarę skuteczny, tylko aplikacja troszkę skomplikowana icon_confused.gif Można się jednak przyzwyczaić.
Mnie położna kazała stosować rivanol właśnie na szwy, bo miałam jeden problem (rozeszły się w jednym miejscu - te zewnętrzne, ale już jest ok). Wewnętrznych nie czułam i nie czuję... icon_redface.gif

Pozdrawiam i lecÄ™ do kuchni, pa!
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post pon, 12 wrz 2005 - 16:58
Post #33

Charlie, fajnie że się odezwałaś, gratuluję pracowitego dnia, dzielna jesteś, Magda Magawit też dziś pierwszy dzień bez męża, rano dostałam info, że Ola pozwoliła jej zjeść i się ubrać, mam nadzieję, że ciąg dalszy dnia równie optymistycznie wyglądał.
U nas jeszcze tato z nami, ale od piątku koniec, tylko potem przyjadą na odsiecz dziadkowie, czyli moi rodzice, nareszcie obejrzą wnuka! Biedni, tak długo im kazałam czekać, ale w końcu mają 600 km do wnuczka, więc będzie to dłuższa wizyta, a nie tylko wejście na herbatkę! icon_twisted.gif

Co do łakomstwa, to nasz Kubuś je dość żarłocznie i ciągnie jak pompka wydając dziwne odgłosy, zastanawiam się, czy nie łyka za dużo powietrza, ale tak je i nie umiem tego zmienić... Zwłaszcza nocne karmienie jest głośne. A co do gazów, to u nas też ściany drżą, mąż powiedział, że jak się Maluszek nie ucywilizuje, to się z niego będą w przedszkolu śmiać icon_wink.gif ale to pewnie tak już jest z tymi maluchami.

My z Happy jesteśmy akurat najbardziej zadowoleni, a z pampersów nie byliśmy, ale uczuleń na razie zero na koncie, oby tak dalej.

Biedaczko, na hemoroidy polecam Hemorol w czopkach, ale lepszy chyba będzie maść czy krem Posterisan - ja się z tym paskudztwem użerałam dwa tygodnie, ale w końcu zeszły. Posterisan tani nie jest, ale w miarę skuteczny, tylko aplikacja troszkę skomplikowana icon_confused.gif Można się jednak przyzwyczaić.
Mnie położna kazała stosować rivanol właśnie na szwy, bo miałam jeden problem (rozeszły się w jednym miejscu - te zewnętrzne, ale już jest ok). Wewnętrznych nie czułam i nie czuję... icon_redface.gif

Pozdrawiam i lecÄ™ do kuchni, pa!

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Mia35
pon, 12 wrz 2005 - 17:30
Witajcie sierpniowki icon_smile.gif

w koncu znalazlam chwile,aby napisac icon_confused.gif chociaz "oko mi leci" tzn.jestem baaardzo senna.Synus dzisiaj konczy 4 tygodnie icon_biggrin.gif czyli ja od miesiaca praktycznie nie sypiam icon_evil.gif a ostatnie dwie nocki byly juz w ogole odlotowe icon_eek.gif Adas ma problem z odbijaniem i gazami,je juz ladnie co mn.3 godziny ale potem musze go dlugo trzymac,aby mu sie odbilo,poniewaz inaczej potem zdaza mu sie wymiotowac albo meczy sie biedaczek,napina i wije a ja spocona probuje mu pomoc icon_sad.gif

Juz od dwoch tygodni musze radzic sobie sama,tzn.Wojtek poracuje,wyjezdza i z Adasiem czesto spedzamy sami cale dnie i noce buuu a innymi slowy zajmuje sie dzieckiem zupelnie sama icon_confused.gif Co niestety skutkuje moim ciaglym zmeczeniem i to tak,ze doslownie slaniam sie czasami na nogach icon_rolleyes.gif
Ale..synek nam rosnie - widze po spiochach,pieluchach i po tym jak mnie rece bola hihi za tydzien mamy wizyte kontrolna u pediatry a polozna,ktora do nas przez "chwile" przychodzila twierdzila,ze Adas rozwija sie swietnie,a problemy,ktore obecnie mamy...mina to kwestia czasu icon_confused.gif

Na problem z oczkami polecam najzwyklejsza czarna herbate, tzn.przemywanie.U nas najlepiej sie sprawdzila icon_smile.gif kiedy po szpitalnych przeciagach walczylismy z ropa w oczkach icon_evil.gif

Ja osobiscie mam nowy problem - musze podjac decyzje odnosnie srodkow antykoncepcyjnych icon_redface.gif a wczesniej zadnych nie uzywalam,wiec nie wiem co bedzie dla mnie dobre icon_confused.gif
Oj,my kobiety...ciaze,porody,opieka nad dzieckiem a potem...prochy czy tam inne swinstwa icon_confused.gif Czy ten swiat nie jest troszke niesprawiedliwie urzadzony?? icon_wink.gif

A jeszcze odnosnie zabobonow - bedac w ciazy przezywalam totalny brak koordynacji ruchow icon_wink.gif i ciagle czyms sie parzylam..takie malutkie oparzenia ale w wielu miejscach.Gdyby wierzyc przesadom Adam powinien urodzic sie z wieloma bliznami,sladami itp. Odetchnelam z ulga,kiedy stwierdzilam sliczna, zdrowiutka skorke mojego synka icon_wink.gif

Pozdrawiam i uciekam na kanape..moze uda mi sie przespac chwilke icon_confused.gif
Mia35


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 325
Dołączył: czw, 23 gru 04 - 12:00
SkÄ…d: Dortmund
Nr użytkownika: 2,441

GG:


post pon, 12 wrz 2005 - 17:30
Post #34

Witajcie sierpniowki icon_smile.gif

w koncu znalazlam chwile,aby napisac icon_confused.gif chociaz "oko mi leci" tzn.jestem baaardzo senna.Synus dzisiaj konczy 4 tygodnie icon_biggrin.gif czyli ja od miesiaca praktycznie nie sypiam icon_evil.gif a ostatnie dwie nocki byly juz w ogole odlotowe icon_eek.gif Adas ma problem z odbijaniem i gazami,je juz ladnie co mn.3 godziny ale potem musze go dlugo trzymac,aby mu sie odbilo,poniewaz inaczej potem zdaza mu sie wymiotowac albo meczy sie biedaczek,napina i wije a ja spocona probuje mu pomoc icon_sad.gif

Juz od dwoch tygodni musze radzic sobie sama,tzn.Wojtek poracuje,wyjezdza i z Adasiem czesto spedzamy sami cale dnie i noce buuu a innymi slowy zajmuje sie dzieckiem zupelnie sama icon_confused.gif Co niestety skutkuje moim ciaglym zmeczeniem i to tak,ze doslownie slaniam sie czasami na nogach icon_rolleyes.gif
Ale..synek nam rosnie - widze po spiochach,pieluchach i po tym jak mnie rece bola hihi za tydzien mamy wizyte kontrolna u pediatry a polozna,ktora do nas przez "chwile" przychodzila twierdzila,ze Adas rozwija sie swietnie,a problemy,ktore obecnie mamy...mina to kwestia czasu icon_confused.gif

Na problem z oczkami polecam najzwyklejsza czarna herbate, tzn.przemywanie.U nas najlepiej sie sprawdzila icon_smile.gif kiedy po szpitalnych przeciagach walczylismy z ropa w oczkach icon_evil.gif

Ja osobiscie mam nowy problem - musze podjac decyzje odnosnie srodkow antykoncepcyjnych icon_redface.gif a wczesniej zadnych nie uzywalam,wiec nie wiem co bedzie dla mnie dobre icon_confused.gif
Oj,my kobiety...ciaze,porody,opieka nad dzieckiem a potem...prochy czy tam inne swinstwa icon_confused.gif Czy ten swiat nie jest troszke niesprawiedliwie urzadzony?? icon_wink.gif

A jeszcze odnosnie zabobonow - bedac w ciazy przezywalam totalny brak koordynacji ruchow icon_wink.gif i ciagle czyms sie parzylam..takie malutkie oparzenia ale w wielu miejscach.Gdyby wierzyc przesadom Adam powinien urodzic sie z wieloma bliznami,sladami itp. Odetchnelam z ulga,kiedy stwierdzilam sliczna, zdrowiutka skorke mojego synka icon_wink.gif

Pozdrawiam i uciekam na kanape..moze uda mi sie przespac chwilke icon_confused.gif

--------------------
Adam tuz po urodzeniu w ramionach szczesliwej mamy :)

user posted image user posted image

"Jak na deszczu łza..cały ten świat nie znaczy nic..
Chwila,która trwa może być najlepszą z twoich chwil..."
Magawit
śro, 14 wrz 2005 - 10:55
Witam! To nasz 3 dzien sam na sam icon_wink.gif Tatus od poniedzialku w pracy. Przedwczoraj w ten wielki dzien bylam spocona-jak to bedzie...A Ola okazala sie aniolkiem. dala mi zjesc sniadanie i ubrac sie,jak pisala orinoko. Nie by;lam w stanie wejsc na forum-az takich luksuwow nie oczekiwalam, starczylo sily tylko na napisanie smsa znad wysysanej piersi icon_wink.gif I wczorja i dzies mala daje mi sie ogarnac i zjesc cos przed 10. Mysle,ze jak na poczatkujaca matke nie ejst zle. Tez zrobilam w pon. pranie, ciekawe czy to jakis syndrom Matki-Polki? Ma czasu sekunde to zaraz pranie wstawi icon_wink.gif icon_wink.gif

U nas na gazy i inne brzuszkowe dolegliwosci (a kto wie czy nie bardziej na babskie marudzenie,hihihi) pomaga nagrzewanie brzuszka suszarka, przez pieluche oczywiscie. A potem wspaniala kapiel i tulenie do cycusia w lozku rodzicow.

Zwierzo, dzieki za linka do tego aparatu! My mamy taka nowoczesniejsza gruszke-nie wlada jej sie do noska,tylo przylada do skrzydelek i wciaga jak tradycyjnÄ…. Koncowke ma przezroczysta wiec widac co tam w nosku siedzialo. Juz malej tym nie katuje odkad pieluszka mokra wisi dzien i noc nad lozeczkiem. To naprawde dziala!!!!!

Co do lania sie mleka noskiem-raz tak mialam. Znaczy-nie z mojego noska sie lalo icon_wink.gif Ale to normalne, dziecku nie szkodzi.

Orinoko pytala mnie jak wytrzymuje karmienie poltorej godziny non stop. Ola wyrosla z tego, takie epizody zdarzaja jej sie coraz rzadziej. Ciezko bylo na poczatku, gdy sutki mialam wrazliwe,pogryzione.rwawiace. Teraz nic im nie straszne. A jak wytrzymywalam? Nad kanapa, na ktorej najczesciej karmie wisi miedzioryt-prezent slubny od autora tegoz. Przedstawia Matke Bosa Karmiaca. Patronuje nam icon_smile.gif
Wszyscy sie dziwia, jak ja moge karmic taimi "wrzodami". Przed ciaza mialam male B, po porodzie zrobily sie male D icon_eek.gif , ale teraz wrocily do wielosci sprzed ciazy icon_evil.gif Twierdze jednak, ze nie wielkosc sie liczy,tylko jakosc icon_wink.gif

Mia brawa dla Adasia za nauczenie sie ssania jak na maluszka przystalo. Zawsze uwazalama,ze Adasie to zdolne chlopaki icon_wink.gif icon_wink.gif

Bella happy dawali u nas w szpitalu, sprawdzily nam sie,choc tkaie jakies toporne mi sie wydaja. Za to Huggiesy sa do niczego-okropnie gumki odparzaja! Sa chlonne,mieciutkie,tylko na nozkach mala zawsze po nich ma slady odcisniete. Skonczymy te paczke i wiecej juz sie z nimi nie spotkamy. Chyba jednak trzeba niestety przetestowac na wlasnym dziecku,co mu bedzie sluzyc...

Pozdrawiam wszystkie maluszki i ich mamy! Zmykam zupe sobie ugotowac!
Magawit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,714
Dołączył: śro, 09 lut 05 - 11:38
SkÄ…d: spod Poznania
Nr użytkownika: 2,661




post śro, 14 wrz 2005 - 10:55
Post #35

Witam! To nasz 3 dzien sam na sam icon_wink.gif Tatus od poniedzialku w pracy. Przedwczoraj w ten wielki dzien bylam spocona-jak to bedzie...A Ola okazala sie aniolkiem. dala mi zjesc sniadanie i ubrac sie,jak pisala orinoko. Nie by;lam w stanie wejsc na forum-az takich luksuwow nie oczekiwalam, starczylo sily tylko na napisanie smsa znad wysysanej piersi icon_wink.gif I wczorja i dzies mala daje mi sie ogarnac i zjesc cos przed 10. Mysle,ze jak na poczatkujaca matke nie ejst zle. Tez zrobilam w pon. pranie, ciekawe czy to jakis syndrom Matki-Polki? Ma czasu sekunde to zaraz pranie wstawi icon_wink.gif icon_wink.gif

U nas na gazy i inne brzuszkowe dolegliwosci (a kto wie czy nie bardziej na babskie marudzenie,hihihi) pomaga nagrzewanie brzuszka suszarka, przez pieluche oczywiscie. A potem wspaniala kapiel i tulenie do cycusia w lozku rodzicow.

Zwierzo, dzieki za linka do tego aparatu! My mamy taka nowoczesniejsza gruszke-nie wlada jej sie do noska,tylo przylada do skrzydelek i wciaga jak tradycyjnÄ…. Koncowke ma przezroczysta wiec widac co tam w nosku siedzialo. Juz malej tym nie katuje odkad pieluszka mokra wisi dzien i noc nad lozeczkiem. To naprawde dziala!!!!!

Co do lania sie mleka noskiem-raz tak mialam. Znaczy-nie z mojego noska sie lalo icon_wink.gif Ale to normalne, dziecku nie szkodzi.

Orinoko pytala mnie jak wytrzymuje karmienie poltorej godziny non stop. Ola wyrosla z tego, takie epizody zdarzaja jej sie coraz rzadziej. Ciezko bylo na poczatku, gdy sutki mialam wrazliwe,pogryzione.rwawiace. Teraz nic im nie straszne. A jak wytrzymywalam? Nad kanapa, na ktorej najczesciej karmie wisi miedzioryt-prezent slubny od autora tegoz. Przedstawia Matke Bosa Karmiaca. Patronuje nam icon_smile.gif
Wszyscy sie dziwia, jak ja moge karmic taimi "wrzodami". Przed ciaza mialam male B, po porodzie zrobily sie male D icon_eek.gif , ale teraz wrocily do wielosci sprzed ciazy icon_evil.gif Twierdze jednak, ze nie wielkosc sie liczy,tylko jakosc icon_wink.gif

Mia brawa dla Adasia za nauczenie sie ssania jak na maluszka przystalo. Zawsze uwazalama,ze Adasie to zdolne chlopaki icon_wink.gif icon_wink.gif

Bella happy dawali u nas w szpitalu, sprawdzily nam sie,choc tkaie jakies toporne mi sie wydaja. Za to Huggiesy sa do niczego-okropnie gumki odparzaja! Sa chlonne,mieciutkie,tylko na nozkach mala zawsze po nich ma slady odcisniete. Skonczymy te paczke i wiecej juz sie z nimi nie spotkamy. Chyba jednak trzeba niestety przetestowac na wlasnym dziecku,co mu bedzie sluzyc...

Pozdrawiam wszystkie maluszki i ich mamy! Zmykam zupe sobie ugotowac!

--------------------

kachna
czw, 15 wrz 2005 - 14:54
zebyscie sobie nie myslały, że Was wypuściłam spod kontroli!!!!

Jestem tu 3 razy dziennie i podczytuje, ale widze, że Was maluchy zaabsorbowaly do imentu.

To dobry znak.

Moje aktywnosci na sierpniowym i wrzesniowym...Leze teraz i ...czekam.

Buziaki dla mateczek i wspanialych dzieciatek!
kachna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 633
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 22:25
SkÄ…d: w wodzie lub w betach
Nr użytkownika: 2,901

GG:


post czw, 15 wrz 2005 - 14:54
Post #36

zebyscie sobie nie myslały, że Was wypuściłam spod kontroli!!!!

Jestem tu 3 razy dziennie i podczytuje, ale widze, że Was maluchy zaabsorbowaly do imentu.

To dobry znak.

Moje aktywnosci na sierpniowym i wrzesniowym...Leze teraz i ...czekam.

Buziaki dla mateczek i wspanialych dzieciatek!

--------------------
user posted image
Orinoko
czw, 15 wrz 2005 - 15:10
icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Kachna, żebyś wiedziała... Święte słowa...

U nas nadal w nocy regularnie kolkowo-gazowo, w dzień bywa różnie tzn. gazy raczej nie, ale raz śpimy, raz nie śpimy i nie dajemy żyć umęczonym rodzicielom, dziś akurat jest śpiączka...
Jutro mam pierwszy dzień bez męża pod ręką, trzymajcie kciuki, mam nadzieję, że dziecię będzie się spisywać i da mi zjeść i się ubrać, choć jak dotąd w piątki bywał dość marudny.
Jutro minie miesiąc, jak się pojawił na świecie. Czasem się zastanawiam jak to było, jak go nie było? icon_rolleyes.gif

W ogóle to mnie dopadły jakieś hormony matczyne, bo się strasznie nad nim rozklejam w chwilach kryzysu, co nie jest zapewne dobre. Czy to normalne?! PEwnie przy drugim dzieckku człowiek ma większy dystans i luz....
Kachna, chciałabym użyczyć sobie od Ciebie trochę tej dziarskości i zaradności życiowej, bo się straszna ciepła klucha w ciąży zrobiłam, a teraz ten proces jeszcze bardziej jest zaawansowany... a tu cóż, trzeba się brać w garść dla naszych dziatek, w końcu mają tylko nas icon_redface.gif

Pozdrawiam Was mocno, mocno, mocno
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post czw, 15 wrz 2005 - 15:10
Post #37

icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Kachna, żebyś wiedziała... Święte słowa...

U nas nadal w nocy regularnie kolkowo-gazowo, w dzień bywa różnie tzn. gazy raczej nie, ale raz śpimy, raz nie śpimy i nie dajemy żyć umęczonym rodzicielom, dziś akurat jest śpiączka...
Jutro mam pierwszy dzień bez męża pod ręką, trzymajcie kciuki, mam nadzieję, że dziecię będzie się spisywać i da mi zjeść i się ubrać, choć jak dotąd w piątki bywał dość marudny.
Jutro minie miesiąc, jak się pojawił na świecie. Czasem się zastanawiam jak to było, jak go nie było? icon_rolleyes.gif

W ogóle to mnie dopadły jakieś hormony matczyne, bo się strasznie nad nim rozklejam w chwilach kryzysu, co nie jest zapewne dobre. Czy to normalne?! PEwnie przy drugim dzieckku człowiek ma większy dystans i luz....
Kachna, chciałabym użyczyć sobie od Ciebie trochę tej dziarskości i zaradności życiowej, bo się straszna ciepła klucha w ciąży zrobiłam, a teraz ten proces jeszcze bardziej jest zaawansowany... a tu cóż, trzeba się brać w garść dla naszych dziatek, w końcu mają tylko nas icon_redface.gif

Pozdrawiam Was mocno, mocno, mocno

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
.uzytkownik.usun...
czw, 15 wrz 2005 - 21:16
Witam po dłuższej przerwie. Dłuższej, bo teraz już nie mam żadnej pomocy. Sama obrabiam dwójkę. icon_wink.gif Z początku bałam się jak spacery będą wyglądały ale teraz widzę, że to nie jest największy problem. Niestety wszystko, co jestem w stanie zaoferować Dużemu Synkowi w czasie karmienia małego to czytanie... ileż godzin czytania może znieść ruchliwy dwulatek? icon_sad.gif No, pod tym względem trochę kiepsko jest. Za to obiady i prania porobione. icon_wink.gif Tylko z wieszaniem mam zawsze problem. Nigdy nie ma kiedy.

Orinoko, mnie też dopadają jakieś ciepłokluchowe nastroje. Ale tym razem na tle, że Dzidziawa taki biedny bo się nim nie zajmuję. Albo, że Pyzaty taki biedny bo Dzidziawa nie daje mu pospać. Podobno to prolaktyna tak działa. icon_wink.gif

Kachna, pamiętasz mnie ze zlotu? Od tamtej pory śledziłam Cię na ciążowym podforku. icon_biggrin.gif Trzymaj się, dzielna kobieto.

Magawit, podziwiam, że potrafisz gruszką. Ja nigdy nie opanowałam tej sztuki. icon_redface.gif Też miałam taką niby nowoczesną.

A u nas ciągle brak kolek. W siódmym niebie jestem. Jedyne, co doskwiera Pyzatemu to łykanie powietrza. Ale bardziej go męczy jak ulewa albo jak właśnie ulać ani beknąć nie może. Pruka przepięknie i bezproblemowo. icon_wink.gif No i też strasznie głośnio je. Wiotkość krtani - czasem aż pieje, pogwizduje, skrzypi... icon_lol.gif Nad ranem budzi wszystkich, łącznie ze starszym rodzeństwem, które natychmiast zrobienia mleka się domaga. No i robię. Trzecią ręką. icon_wink.gif Mam nadzieję, że ta krtań Pyzatego szybko się uwapni i już nie będzie tych wszystkich efektów akustycznych.

Pyzaty zaczyna się zbystrzać. Patrzy już całkiem przytomnie, czasem śledzi poruszających się ludzi no i ... uśmiecha się. Takie grzecznościowce puszcza, że szok. Zaczął już jakieś 2 - 3 tyg. temu ale miałam wątpliwości czy to aby świadome. Teraz już wątpliwości niet.

Dzisiaj wygrzebałam i założyłam Pyzatemu pajacyk, w który ubrali go po urodzeniu. Za mały. Widać, też rośnie. Nie wiem tylko ile teraz ma. Na kontrolę jeszcze nieprędko się wybieramy bo ze szczepieniami musimy czekać. Póki co czeka nas neurolog i kontrola chorej łapki. Tak po mojemu - postęp jest znaczny. Zaczął już nawet zginać łokieć ale tylko w jednej pozycji. Ćwiczymy dalej do upadłego bo widać, że jest po co.

Oj, spać. Muszę koniecznie odespać wczorajszą makabryczną noc. (Tym razem Duży dał czadu, mały - spokojny, czasem tyko długo je).

Dobranoc,

Zaspana Z
.uzytkownik.usun...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,716
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 567




post czw, 15 wrz 2005 - 21:16
Post #38

Witam po dłuższej przerwie. Dłuższej, bo teraz już nie mam żadnej pomocy. Sama obrabiam dwójkę. icon_wink.gif Z początku bałam się jak spacery będą wyglądały ale teraz widzę, że to nie jest największy problem. Niestety wszystko, co jestem w stanie zaoferować Dużemu Synkowi w czasie karmienia małego to czytanie... ileż godzin czytania może znieść ruchliwy dwulatek? icon_sad.gif No, pod tym względem trochę kiepsko jest. Za to obiady i prania porobione. icon_wink.gif Tylko z wieszaniem mam zawsze problem. Nigdy nie ma kiedy.

Orinoko, mnie też dopadają jakieś ciepłokluchowe nastroje. Ale tym razem na tle, że Dzidziawa taki biedny bo się nim nie zajmuję. Albo, że Pyzaty taki biedny bo Dzidziawa nie daje mu pospać. Podobno to prolaktyna tak działa. icon_wink.gif

Kachna, pamiętasz mnie ze zlotu? Od tamtej pory śledziłam Cię na ciążowym podforku. icon_biggrin.gif Trzymaj się, dzielna kobieto.

Magawit, podziwiam, że potrafisz gruszką. Ja nigdy nie opanowałam tej sztuki. icon_redface.gif Też miałam taką niby nowoczesną.

A u nas ciągle brak kolek. W siódmym niebie jestem. Jedyne, co doskwiera Pyzatemu to łykanie powietrza. Ale bardziej go męczy jak ulewa albo jak właśnie ulać ani beknąć nie może. Pruka przepięknie i bezproblemowo. icon_wink.gif No i też strasznie głośnio je. Wiotkość krtani - czasem aż pieje, pogwizduje, skrzypi... icon_lol.gif Nad ranem budzi wszystkich, łącznie ze starszym rodzeństwem, które natychmiast zrobienia mleka się domaga. No i robię. Trzecią ręką. icon_wink.gif Mam nadzieję, że ta krtań Pyzatego szybko się uwapni i już nie będzie tych wszystkich efektów akustycznych.

Pyzaty zaczyna się zbystrzać. Patrzy już całkiem przytomnie, czasem śledzi poruszających się ludzi no i ... uśmiecha się. Takie grzecznościowce puszcza, że szok. Zaczął już jakieś 2 - 3 tyg. temu ale miałam wątpliwości czy to aby świadome. Teraz już wątpliwości niet.

Dzisiaj wygrzebałam i założyłam Pyzatemu pajacyk, w który ubrali go po urodzeniu. Za mały. Widać, też rośnie. Nie wiem tylko ile teraz ma. Na kontrolę jeszcze nieprędko się wybieramy bo ze szczepieniami musimy czekać. Póki co czeka nas neurolog i kontrola chorej łapki. Tak po mojemu - postęp jest znaczny. Zaczął już nawet zginać łokieć ale tylko w jednej pozycji. Ćwiczymy dalej do upadłego bo widać, że jest po co.

Oj, spać. Muszę koniecznie odespać wczorajszą makabryczną noc. (Tym razem Duży dał czadu, mały - spokojny, czasem tyko długo je).

Dobranoc,

Zaspana Z
anonimowy

Go??







post piÄ…, 16 wrz 2005 - 09:34
Post #39

Hihihi,to sie Orinoko trafila odpowiednia koolezanka. Bo ja z natury jestem ciepla klucha,a hormony teraz szaleja w tym kierunku. Juz widze,jak sie wybierzemy na jesienny spacer i z wozkami,po wertepach wiejskich chodzac bedziemy zawodzic nad naszymi maluchami.
mam tylko pytanie-jak sie nazywaja hormony-mesie odpowiedniki prolaktyny? Moj slubny rozczula sie tak samo jak ja nad mala. Dawniej mial problemy ze wstaniem do pracy,przeciagal do ostatniej chwili moment wyjscia,bo mu sie zebrac nie chcialo, a teraz...budzi sie wczesniej tylko po to,zeby popatrzec na Ole przed wyjsciem. I z ciezkim westchnieniem pokrzywdzonego jedzie do pracy patrzac na mnie zazdrosnym okiem. Bo ja to niby mam tak fajnie-caly czas z mala.

Wczoraj byl wielki dzien-przyjechali tesciowie i moglam wyskoczyc na chwilke do pobliskiego sklepu po zapasy miesa obiadowego. Jak wysylam meza po mieso ,to pyta:"biale czy czerwone"? i nie pyta o wino bynajmniej icon_wink.gif Jak kaze kupic czerwone to czasem kupi schab, a czasem pieczeniowa wolowine i potem kobieto kombinuj z tego obiad. Ale zboczylam z watku. No wiec pojechalam do tego sklepu, tesciowie zostali z Ola, a ja...tesknilam w kolejce. Musialybyscie mnie widziec,jak sie cieszylam w drodze,ze ogona sie pozbylam na chwile,a za 2 mminuty mialam taaaaaakie wyrzuty sumienia i taaaaaaaaaaaaaaaak tesknilam:)

Ola tez sie swiadomie usmiecha, ale tylko do mnie.

za to jak jest lekko glodna, to u Adama siedzi spokojnie i sobie patrzy na niego i swiat, a jak tylko ja sie zblize to jest ryk,bo mleko idzie i trzeba mleczarnie pospieszyc icon_rolleyes.gif

Kachna na wszelki wypadek zaczynam t4rzymac kciuki. Co prawda masz jeszcze czekac,ale skoro taka niecierpliwa jestes i szybka, to ja juz wole teraz palce zacisnac,bo potem moge nie zdazyc icon_wink.gif

Zwierzo odsysnac dzieco gruszka to pikus,ale wychowywac dwoje??????????? Ja Cie podziwiam, dla mnie jestes Matka Polka z prawdziwego zdarzenia. A co do czytania starszemu-tylko mu to na dobre wyjdzie, wiem co mowie,polonistka jestem i pedagog icon_wink.gif Mam fiola na punkcie czytania, opanowalam sztuke jednoczesnego karmienia i czytania ksiazki, oczywiscie po warunkiem, ze w czasie karmienia nie podziwiam mojej pieknej dziewczynki icon_smile.gif I ksiazka nie moze byc zbyt duza icon_smile.gif

Pozdrawiam narazie,caluje i scisam mocno!
Orinoko
piÄ…, 16 wrz 2005 - 11:51
Witam, tu samotna matka Polka znad talerza ze śniadaniem. Uspiłam wreszcie małego płaksę, bo jojczał od 8 rano.
888888888888888888888888888888888888888888888888888888888888
To była przerwa na karmienie, bo akurat zdążyłam połknąć śniadanie i Mały się rozpłakał...
Może teraz pośpi, bo chyba już zmęczony jest.
Zwierzo mój Kubuś też robi orkiestrę, jak je, zwłaszcza nocą. Nie wiem, czemu tak je, ale sapie, gwiżdże, pracuje jak pompka...

Już mam trzy teorie nt. tego, co się dzieje z moim dzieckiem podczas jedzenia i co powoduje gazy:
- połykanie powietrza co prowadzi do "zagazowania"
- nadmiar laktozy, czyli je tylko/głównie chude mleko z I fazy
- niedojrzałość układu pokarmowego

Dziś był maraton gazowy w nocy od 22.00, zresztą trwa w zasadzie nadal, bo puszcza bąki i się pręży jak śpi i jak nie śpi... A nie śpi więcej nioż śpi... I niestety nawet noszenie na rączkach nie pomaga na ten płacz... No cóż... jeszcze tylko (???) (daj boże) dwa miesiące, może będzie lepiej... W ogóle to już wątpię, czy to kolki czy tylko gazy, czy to w zasadzie to samo, bo od czytania mam mętlik... Dziś mąż stwierdził o poranku, że może dobrze, że Mały ma te gazy, bo jakby ich nie miał tudzież nie mógł wydalić z organizmu, to by się dopiero męczył i byłby dziki wrzask na okrągło, a tak to jest głównie stękanie... No... płącz też, ale mniej w nocy. NIE ma to jak męska logika wink.gif

Ciepłokluchowatość moja mnie wkurza przeokropnie, ale i tak lecą mi łzy jak groch, jak on płacze, a ja po raz kolejny jestem bezsilna... Czy ten poziom hormonów się jakoś jeszcze zmieni? Rany boskie, nie mogę się tak mazać w kółko, bo co sobie dziecko o mnie pomyśli? icon_rolleyes.gif icon_twisted.gif Wyjdzie na to, że wypłakujemy mniej więcej tyle samo na dobę.

Chciałam Was zapytać, czy macie problemy z kroczem? Ja przestałam używać już podpasek, ale bardziej komfortowo czułabym się jeszcze z wkładkami i... nie mogę ich nosić, bo niestety zaraz mam wszystko podrażnione. A próbowałam dwóch różnych firm icon_evil.gif Objawy mam takie jak przy noszeniu ALways z siateczką icon_evil.gif czyli podrażnienie/uczulenie.
DO tego wychodzi mi jeden szew wewnętrzny, położna kazała go usunąć, ale trzyma się mocno.... buuuuu
Pozdrawiam, idę trochę zająć się psem, bo podchodzi biedak pod drzwi tarasowe i smutno zagląda do środka domu, czemu nikt się nim nie zajmie, nie pogłaszcze itd. icon_confused.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post piÄ…, 16 wrz 2005 - 11:51
Post #40

Witam, tu samotna matka Polka znad talerza ze śniadaniem. Uspiłam wreszcie małego płaksę, bo jojczał od 8 rano.
888888888888888888888888888888888888888888888888888888888888
To była przerwa na karmienie, bo akurat zdążyłam połknąć śniadanie i Mały się rozpłakał...
Może teraz pośpi, bo chyba już zmęczony jest.
Zwierzo mój Kubuś też robi orkiestrę, jak je, zwłaszcza nocą. Nie wiem, czemu tak je, ale sapie, gwiżdże, pracuje jak pompka...

Już mam trzy teorie nt. tego, co się dzieje z moim dzieckiem podczas jedzenia i co powoduje gazy:
- połykanie powietrza co prowadzi do "zagazowania"
- nadmiar laktozy, czyli je tylko/głównie chude mleko z I fazy
- niedojrzałość układu pokarmowego

Dziś był maraton gazowy w nocy od 22.00, zresztą trwa w zasadzie nadal, bo puszcza bąki i się pręży jak śpi i jak nie śpi... A nie śpi więcej nioż śpi... I niestety nawet noszenie na rączkach nie pomaga na ten płacz... No cóż... jeszcze tylko (???) (daj boże) dwa miesiące, może będzie lepiej... W ogóle to już wątpię, czy to kolki czy tylko gazy, czy to w zasadzie to samo, bo od czytania mam mętlik... Dziś mąż stwierdził o poranku, że może dobrze, że Mały ma te gazy, bo jakby ich nie miał tudzież nie mógł wydalić z organizmu, to by się dopiero męczył i byłby dziki wrzask na okrągło, a tak to jest głównie stękanie... No... płącz też, ale mniej w nocy. NIE ma to jak męska logika wink.gif

Ciepłokluchowatość moja mnie wkurza przeokropnie, ale i tak lecą mi łzy jak groch, jak on płacze, a ja po raz kolejny jestem bezsilna... Czy ten poziom hormonów się jakoś jeszcze zmieni? Rany boskie, nie mogę się tak mazać w kółko, bo co sobie dziecko o mnie pomyśli? icon_rolleyes.gif icon_twisted.gif Wyjdzie na to, że wypłakujemy mniej więcej tyle samo na dobę.

Chciałam Was zapytać, czy macie problemy z kroczem? Ja przestałam używać już podpasek, ale bardziej komfortowo czułabym się jeszcze z wkładkami i... nie mogę ich nosić, bo niestety zaraz mam wszystko podrażnione. A próbowałam dwóch różnych firm icon_evil.gif Objawy mam takie jak przy noszeniu ALways z siateczką icon_evil.gif czyli podrażnienie/uczulenie.
DO tego wychodzi mi jeden szew wewnętrzny, położna kazała go usunąć, ale trzyma się mocno.... buuuuu
Pozdrawiam, idę trochę zająć się psem, bo podchodzi biedak pod drzwi tarasowe i smutno zagląda do środka domu, czemu nikt się nim nie zajmie, nie pogłaszcze itd. icon_confused.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
> Lipiec/sierpieÅ„ 2005
Start new topic
Reply to this topic
68 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 29 mar 2024 - 06:54
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama