Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
99 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia   

*LIPCOWE SŁONECZKA* część 13

, i na pewno nie pechowa!!!
> , i na pewno nie pechowa!!!
Adriannna
czw, 19 lut 2009 - 21:46
Tak dzis wzial wolne, bo ja mialam wazne terminy. Zimy jako takiej nie lubi, a raczej zimna, ale jak snieg posypie to od razu mu sie pyszczek cieszy. Nawet zapisal nas na wypad w gory 1 marca z ekipa z osiedla.
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post czw, 19 lut 2009 - 21:46
Post #21

Tak dzis wzial wolne, bo ja mialam wazne terminy. Zimy jako takiej nie lubi, a raczej zimna, ale jak snieg posypie to od razu mu sie pyszczek cieszy. Nawet zapisal nas na wypad w gory 1 marca z ekipa z osiedla.

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
mama_oliwki
czw, 19 lut 2009 - 21:56
MARIENA chciał chłopak dobrze tylko mu troche nie wyszło
mozę xle to odebrałaś
mimo wszystko powinien cię jednak poinformowa co tym
mama_oliwki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,756
Dołączył: pią, 09 gru 05 - 18:05
Skąd: skierniewice
Nr użytkownika: 4,257




post czw, 19 lut 2009 - 21:56
Post #22

MARIENA chciał chłopak dobrze tylko mu troche nie wyszło
mozę xle to odebrałaś
mimo wszystko powinien cię jednak poinformowa co tym

--------------------
*Majka*

aniołek 12tc 17.03.2001r.

OLIWKA 14.12.2002r.




ERYCZEK 08.07.2006r.




Adriannna
czw, 19 lut 2009 - 21:57
CYTAT(Mariena @ Thu, 19 Feb 2009 - 20:45) *
Byliśmy potem u teściowej na pączkach i przyznam się wam, że poczulam się okropnie, chyba nigdy mnie tak mąż nie zrobil. Gadam sobie ze szwagierką a ona nagle mówi " jak Ania będzie u nas w poniedzialek i wtorek, to......" a ja w tym momencie taaaaakich oczu dostalam. jak to będzie u nich - ja nic o tym nie wiem??? Okazuje się, że oni wiedzieli, nawet w pracy u męża wiedzieli o tym, tylko nie ja. Bo on ma w te dni zajęcia ze studentami do późna i nie byloby komu odebrać Ani ze żlobka, ja za późno wracam. Ale mnie nawet nie chodzi o to, że zalatwil opiekę na ten czas dla Ani. Tylko o to, że ja o niczym nie wiem. Normalnie poczulam się jak śmieć, do niczego niepotrzebny. I jeszcze mi mówi," a po co ci mialem mówić, i tak nie moglabyś nic zmienić". Po prostu nóż w serce. I tyle.


Tak, Achilesowi tez sie zdarza "zapomniec" mi o czyms powiedziec. Ale co mnie najbardziej denerwuje to to, ze potem zamiast po prostu przeprosic stanowczo twierdzil, ze mi na pewno mowil, tylko ja zapomnialam. Kurde i niestety tu ma problem, bo ja jestem z tych ktorzy pamietaja naprawde WIELE. Potrafie sobie co do slowa przypomniec rzeczy, ktore do mnie mowil przed kilkoma miesiacami, o czym on doskonale wie...no i potem glupio sie usmiecha - normalne.

Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post czw, 19 lut 2009 - 21:57
Post #23

CYTAT(Mariena @ Thu, 19 Feb 2009 - 20:45) *
Byliśmy potem u teściowej na pączkach i przyznam się wam, że poczulam się okropnie, chyba nigdy mnie tak mąż nie zrobil. Gadam sobie ze szwagierką a ona nagle mówi " jak Ania będzie u nas w poniedzialek i wtorek, to......" a ja w tym momencie taaaaakich oczu dostalam. jak to będzie u nich - ja nic o tym nie wiem??? Okazuje się, że oni wiedzieli, nawet w pracy u męża wiedzieli o tym, tylko nie ja. Bo on ma w te dni zajęcia ze studentami do późna i nie byloby komu odebrać Ani ze żlobka, ja za późno wracam. Ale mnie nawet nie chodzi o to, że zalatwil opiekę na ten czas dla Ani. Tylko o to, że ja o niczym nie wiem. Normalnie poczulam się jak śmieć, do niczego niepotrzebny. I jeszcze mi mówi," a po co ci mialem mówić, i tak nie moglabyś nic zmienić". Po prostu nóż w serce. I tyle.


Tak, Achilesowi tez sie zdarza "zapomniec" mi o czyms powiedziec. Ale co mnie najbardziej denerwuje to to, ze potem zamiast po prostu przeprosic stanowczo twierdzil, ze mi na pewno mowil, tylko ja zapomnialam. Kurde i niestety tu ma problem, bo ja jestem z tych ktorzy pamietaja naprawde WIELE. Potrafie sobie co do slowa przypomniec rzeczy, ktore do mnie mowil przed kilkoma miesiacami, o czym on doskonale wie...no i potem glupio sie usmiecha - normalne.



--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
Izaaa
czw, 19 lut 2009 - 22:21
A ja mam dzisiaj MEGA lenia.
Nic no zupełnie nic mi się nie chce.
29.gif 29.gif 29.gif

Wczoraj powyciągałam małe ciuszki na "synka" i tak wszystko leży bo nie chce mi się tego posortować. Mam całą mase skarpetek małych a ani jednych śpioszków 21.gif
Pati mi zabrała kilka ubranek i śliniaków do swoich lalek i nie chce oddać 06.gif
Izaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,484
Dołączył: sob, 01 paź 05 - 17:09
Skąd: południowa wielkopolska
Nr użytkownika: 3,744




post czw, 19 lut 2009 - 22:21
Post #24

A ja mam dzisiaj MEGA lenia.
Nic no zupełnie nic mi się nie chce.
29.gif 29.gif 29.gif

Wczoraj powyciągałam małe ciuszki na "synka" i tak wszystko leży bo nie chce mi się tego posortować. Mam całą mase skarpetek małych a ani jednych śpioszków 21.gif
Pati mi zabrała kilka ubranek i śliniaków do swoich lalek i nie chce oddać 06.gif

--------------------
Mateusz nasz bąbelek

Patrycja nasze słoneczko

Adriannna
czw, 19 lut 2009 - 23:33
CYTAT(Izaaa @ Thu, 19 Feb 2009 - 21:21) *
A ja mam dzisiaj MEGA lenia.
Nic no zupełnie nic mi się nie chce.
29.gif 29.gif 29.gif

Wczoraj powyciągałam małe ciuszki na "synka" i tak wszystko leży bo nie chce mi się tego posortować. Mam całą mase skarpetek małych a ani jednych śpioszków 21.gif
Pati mi zabrała kilka ubranek i śliniaków do swoich lalek i nie chce oddać 06.gif


Ha, ha.....slodka. Niektore lalki Sophie tez sa poubierane w jej ubranka z czasow noworodkowych. Nawet mi kiedys podwedzila 2 pampersy, ktore sie jakims cudem uchowaly. Na lalki pasuja jak ulal. Az ciezko uwierzyc, ze byla kiedys taka malenka...
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post czw, 19 lut 2009 - 23:33
Post #25

CYTAT(Izaaa @ Thu, 19 Feb 2009 - 21:21) *
A ja mam dzisiaj MEGA lenia.
Nic no zupełnie nic mi się nie chce.
29.gif 29.gif 29.gif

Wczoraj powyciągałam małe ciuszki na "synka" i tak wszystko leży bo nie chce mi się tego posortować. Mam całą mase skarpetek małych a ani jednych śpioszków 21.gif
Pati mi zabrała kilka ubranek i śliniaków do swoich lalek i nie chce oddać 06.gif


Ha, ha.....slodka. Niektore lalki Sophie tez sa poubierane w jej ubranka z czasow noworodkowych. Nawet mi kiedys podwedzila 2 pampersy, ktore sie jakims cudem uchowaly. Na lalki pasuja jak ulal. Az ciezko uwierzyc, ze byla kiedys taka malenka...

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
joaba
pią, 20 lut 2009 - 00:05
Mariena znam to uczucie,chciałoby sie wszędzie i owszystkim wiedziec i decydować jeżeli chodzi o nasze dzieci,ale nie zawsze to możliwe to boli.
Ja ostatnio wysłałam męża na zebranie do przedszkola i czułam sie z tym ,źle mąż dał mi odczuć,że ja powinnam tam być,było mi przykro,bo pracuje tam i on tez może pujść a ja zostać mogę z Klaudusią,matka jest tylko jedna i nie może sie podzielic na pół 32.gif


to ja jeszcze posmucę





żegnaj Kama






:dada:

Ten post edytował joaba pią, 20 lut 2009 - 00:05
joaba


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,326
Dołączył: wto, 20 gru 05 - 22:06
Skąd: Szczecin
Nr użytkownika: 4,346




post pią, 20 lut 2009 - 00:05
Post #26

Mariena znam to uczucie,chciałoby sie wszędzie i owszystkim wiedziec i decydować jeżeli chodzi o nasze dzieci,ale nie zawsze to możliwe to boli.
Ja ostatnio wysłałam męża na zebranie do przedszkola i czułam sie z tym ,źle mąż dał mi odczuć,że ja powinnam tam być,było mi przykro,bo pracuje tam i on tez może pujść a ja zostać mogę z Klaudusią,matka jest tylko jedna i nie może sie podzielic na pół 32.gif


to ja jeszcze posmucę





żegnaj Kama






:dada:

--------------------




Adriannna
pią, 20 lut 2009 - 09:42
CYTAT(joaba @ Thu, 19 Feb 2009 - 23:05) *
Ja ostatnio wysłałam męża na zebranie do przedszkola i czułam sie z tym ,źle mąż dał mi odczuć,że ja powinnam tam być,było mi przykro,bo pracuje tam i on tez może pujść a ja zostać mogę z Klaudusią,matka jest tylko jedna i nie może sie podzielic na pół 32.gif


Nie wyobrazam sobie czegos takiego. Co to za dziwne dzielenie rol, jesli o opieke nad dzieckiem chodzi? Absolutnie nie powinnac czuc sie zle Joaba. Oboje macie wzgledem waszych dzieci te same obowiazki. Oczywiscie, ze jesli Twoj maz jest w pracy, a ty w domu to ty dla nich ugotujesz, ty je nakarmisz, ale skoro oboje mozecie sie nimi zajac to czemu niby matka ma byc od wszystkiego???
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post pią, 20 lut 2009 - 09:42
Post #27

CYTAT(joaba @ Thu, 19 Feb 2009 - 23:05) *
Ja ostatnio wysłałam męża na zebranie do przedszkola i czułam sie z tym ,źle mąż dał mi odczuć,że ja powinnam tam być,było mi przykro,bo pracuje tam i on tez może pujść a ja zostać mogę z Klaudusią,matka jest tylko jedna i nie może sie podzielic na pół 32.gif


Nie wyobrazam sobie czegos takiego. Co to za dziwne dzielenie rol, jesli o opieke nad dzieckiem chodzi? Absolutnie nie powinnac czuc sie zle Joaba. Oboje macie wzgledem waszych dzieci te same obowiazki. Oczywiscie, ze jesli Twoj maz jest w pracy, a ty w domu to ty dla nich ugotujesz, ty je nakarmisz, ale skoro oboje mozecie sie nimi zajac to czemu niby matka ma byc od wszystkiego???

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
mama_oliwki
pią, 20 lut 2009 - 16:53
ja zawsze tocze boje z mężęem właśnei o sprawy dzieciowe
no nic przy nich nie chce robić
jakby nie były jego 21.gif 21.gif 21.gif
moglibyśmy sie o to kłócić całymi dniami
mama_oliwki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,756
Dołączył: pią, 09 gru 05 - 18:05
Skąd: skierniewice
Nr użytkownika: 4,257




post pią, 20 lut 2009 - 16:53
Post #28

ja zawsze tocze boje z mężęem właśnei o sprawy dzieciowe
no nic przy nich nie chce robić
jakby nie były jego 21.gif 21.gif 21.gif
moglibyśmy sie o to kłócić całymi dniami

--------------------
*Majka*

aniołek 12tc 17.03.2001r.

OLIWKA 14.12.2002r.




ERYCZEK 08.07.2006r.




Myszorek
pią, 20 lut 2009 - 19:39
i my się meldujemy...

miewamy się dobrze tylko jakoś czasu brakuje mi... i natchnienia nieco też do pisania... wybaczcie...


chłopaki zdrowe... tylko Fifi ma straszne uczulenie... już sama nie wiem na co...
po niedzieli idę z tym do lekarza bo nawilżanie i natłuszczanie nic za bardzo nie daje...
Myszorek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,812
Dołączył: śro, 31 maj 06 - 16:51
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,097




post pią, 20 lut 2009 - 19:39
Post #29

i my się meldujemy...

miewamy się dobrze tylko jakoś czasu brakuje mi... i natchnienia nieco też do pisania... wybaczcie...


chłopaki zdrowe... tylko Fifi ma straszne uczulenie... już sama nie wiem na co...
po niedzieli idę z tym do lekarza bo nawilżanie i natłuszczanie nic za bardzo nie daje...

--------------------
Tymek (28.07.2006r.)

Filip (14.10.2008r.)
Izaaa
pią, 20 lut 2009 - 21:54
A ja "wybyczyłam" się 5 dni w domu a jutro jadę pouczyć się trochę 06.gif
Na studia, być może ostatni raz przed porodem. Zobaczymy jeszcze.
Izaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,484
Dołączył: sob, 01 paź 05 - 17:09
Skąd: południowa wielkopolska
Nr użytkownika: 3,744




post pią, 20 lut 2009 - 21:54
Post #30

A ja "wybyczyłam" się 5 dni w domu a jutro jadę pouczyć się trochę 06.gif
Na studia, być może ostatni raz przed porodem. Zobaczymy jeszcze.

--------------------
Mateusz nasz bąbelek

Patrycja nasze słoneczko

Izaaa
pią, 20 lut 2009 - 21:58
Jeśli chodzi o wywiadówki, to większość rodziców którzy chodzą to matki oczywiście i nie wiem dlaczego.
Mam w klasie jednego tatę który zawsze pokazywał się na wywiadówkach i ostatnio przyszła żona to bardzo się zdziwiłam.
Ogólnie twierdzę że chodzi ten rodzic który ma mniejszy wpływ na dziecko (tak jakoś mi się wymyśliło).
Nie wiem dlaczego tak jest ale to zauważyłam.
Izaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,484
Dołączył: sob, 01 paź 05 - 17:09
Skąd: południowa wielkopolska
Nr użytkownika: 3,744




post pią, 20 lut 2009 - 21:58
Post #31

Jeśli chodzi o wywiadówki, to większość rodziców którzy chodzą to matki oczywiście i nie wiem dlaczego.
Mam w klasie jednego tatę który zawsze pokazywał się na wywiadówkach i ostatnio przyszła żona to bardzo się zdziwiłam.
Ogólnie twierdzę że chodzi ten rodzic który ma mniejszy wpływ na dziecko (tak jakoś mi się wymyśliło).
Nie wiem dlaczego tak jest ale to zauważyłam.

--------------------
Mateusz nasz bąbelek

Patrycja nasze słoneczko

Mariena
sob, 21 lut 2009 - 10:47
Sobota, sobota, wszyscy spędzają leniwe weekendy, u mnie w domu pusto, bo moi pojechali do babci a ja - książki czekają... Na razie jeszcze zajrzalam w "okno na świat" i zaraz znikam .

Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post sob, 21 lut 2009 - 10:47
Post #32

Sobota, sobota, wszyscy spędzają leniwe weekendy, u mnie w domu pusto, bo moi pojechali do babci a ja - książki czekają... Na razie jeszcze zajrzalam w "okno na świat" i zaraz znikam .



--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Esther@
sob, 21 lut 2009 - 11:23
To ja też się zamelduję na nowym wątku icon_wink.gif

U nas zima na całego - już mam dosyć tego śniegu 21.gif Ja w ogóle nie przepadam za zabawami "śniegowymi", bo jestem zmarzluchem, ale całe szczęście moje dzieci mają ojca, który to uwielbia icon_wink.gif on mógłby cały dzień na dworze teraz siedzieć, więc jest odpowiedzialny za zimowe spacery icon_wink.gif

A co do wywiadówek, to w szkole mojej rzeczywiście przychodzą głównie mamy, ale już w przedszkolu moich dzieci po równo, może nawet z niewielką przewagą ojców...
Esther@


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,366
Dołączył: sob, 03 sty 04 - 21:20
Skąd: Gliwice
Nr użytkownika: 1,303




post sob, 21 lut 2009 - 11:23
Post #33

To ja też się zamelduję na nowym wątku icon_wink.gif

U nas zima na całego - już mam dosyć tego śniegu 21.gif Ja w ogóle nie przepadam za zabawami "śniegowymi", bo jestem zmarzluchem, ale całe szczęście moje dzieci mają ojca, który to uwielbia icon_wink.gif on mógłby cały dzień na dworze teraz siedzieć, więc jest odpowiedzialny za zimowe spacery icon_wink.gif

A co do wywiadówek, to w szkole mojej rzeczywiście przychodzą głównie mamy, ale już w przedszkolu moich dzieci po równo, może nawet z niewielką przewagą ojców...
Anecznik
sob, 21 lut 2009 - 14:49
Cześć dziewczynki

U nas mnóstwo śniegu napadało. Chciałam to mam, ale mieć wszystkiego nie można i z sanek nici bo Nikodem dostał katar i kaszel. Zastanawia mnie tylko od czego, od kogo skoro nie miał kontaktu z nikim chorym, a i w mrozy na spacer nie był wyprowadzany. Jak to zabrzmiało "wyprowadzany" 29.gif W sumie do smiechu mi nie jest, katar to nie wielki problem zachowanie Nikodema dobija obojga rodziców. Wczoraj wybraliśmy się do znajomych (chłopca, który rodził się z Nikodemem). Nasz mały dał takiego czadu, że szkoda gadać 37.gif O byle co ryksolił, piszczał i zaczepiał kolegę Krzysia, który jest po prostu nadzwyczaj kochanym dzieckiem. Mieliśmy ochotę z mężem już po godzinie jechać do domu 41.gif Nie wiem co się z nim dzieje, jest po prostu nie do wytrzymania.... Moja cierpliwość się wykończyła i najchętniej wybiegła by z domy podczas histerii. Szukamy z mężem sposobu na niego, ale nie bardzo możemy cokolwiek znaleźć. Przecież dziecko nie może rządzić rodzicami 21.gif ! A u nas tak właśnie jest, jak nie jest po myśli małego to wrzaski, ryki..........nie daję rady i zastanawiam się co źle robię, że Nikodem jest taki jaki jest 41.gif

Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post sob, 21 lut 2009 - 14:49
Post #34

Cześć dziewczynki

U nas mnóstwo śniegu napadało. Chciałam to mam, ale mieć wszystkiego nie można i z sanek nici bo Nikodem dostał katar i kaszel. Zastanawia mnie tylko od czego, od kogo skoro nie miał kontaktu z nikim chorym, a i w mrozy na spacer nie był wyprowadzany. Jak to zabrzmiało "wyprowadzany" 29.gif W sumie do smiechu mi nie jest, katar to nie wielki problem zachowanie Nikodema dobija obojga rodziców. Wczoraj wybraliśmy się do znajomych (chłopca, który rodził się z Nikodemem). Nasz mały dał takiego czadu, że szkoda gadać 37.gif O byle co ryksolił, piszczał i zaczepiał kolegę Krzysia, który jest po prostu nadzwyczaj kochanym dzieckiem. Mieliśmy ochotę z mężem już po godzinie jechać do domu 41.gif Nie wiem co się z nim dzieje, jest po prostu nie do wytrzymania.... Moja cierpliwość się wykończyła i najchętniej wybiegła by z domy podczas histerii. Szukamy z mężem sposobu na niego, ale nie bardzo możemy cokolwiek znaleźć. Przecież dziecko nie może rządzić rodzicami 21.gif ! A u nas tak właśnie jest, jak nie jest po myśli małego to wrzaski, ryki..........nie daję rady i zastanawiam się co źle robię, że Nikodem jest taki jaki jest 41.gif



--------------------


Anecznik
sob, 21 lut 2009 - 14:51
Mariena ucz się ucz, nauka to potęgi klucz 29.gif Moja mama zawsze mi to powtarzała 06.gif

Ja również jestem zdania, że rodzice powinni dzielić się obowiązkami. Joaba wytłumacz mężowi, że jak on idzie na wywiadówkę to Ty wcale nie leżysz do góry brzuchem i nie popijasz kawki. Niech wie, że skoro zdecydowała się zostać ojcem to ta rola jest nie tylko przyjemnością, ale niesie ze sobą również obowiązki i zobowiązania wobec innych, wobec rodziny...

Ten post edytował Anecznik sob, 21 lut 2009 - 14:53
Anecznik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,434
Dołączył: wto, 24 sty 06 - 16:21
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 4,698

GG:


post sob, 21 lut 2009 - 14:51
Post #35

Mariena ucz się ucz, nauka to potęgi klucz 29.gif Moja mama zawsze mi to powtarzała 06.gif

Ja również jestem zdania, że rodzice powinni dzielić się obowiązkami. Joaba wytłumacz mężowi, że jak on idzie na wywiadówkę to Ty wcale nie leżysz do góry brzuchem i nie popijasz kawki. Niech wie, że skoro zdecydowała się zostać ojcem to ta rola jest nie tylko przyjemnością, ale niesie ze sobą również obowiązki i zobowiązania wobec innych, wobec rodziny...

--------------------


Myszorek
nie, 22 lut 2009 - 10:34
pochwalę się Wam, że zapisałam Filipa od stycznie 2010r. do prywatnego żłobka... 5 minut od domu i świetny jest...
miłe panie, zadowolone maluchy które do domu wracać nie chcą..
sama byłam świadkiem jak mama goniła córeczkę a ona uciekała bo nie chciała iść do domu...

tu jest ich stronka:
https://www.chataskrzata.waw.pl/
Myszorek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,812
Dołączył: śro, 31 maj 06 - 16:51
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,097




post nie, 22 lut 2009 - 10:34
Post #36

pochwalę się Wam, że zapisałam Filipa od stycznie 2010r. do prywatnego żłobka... 5 minut od domu i świetny jest...
miłe panie, zadowolone maluchy które do domu wracać nie chcą..
sama byłam świadkiem jak mama goniła córeczkę a ona uciekała bo nie chciała iść do domu...

tu jest ich stronka:
https://www.chataskrzata.waw.pl/

--------------------
Tymek (28.07.2006r.)

Filip (14.10.2008r.)
Mariena
nie, 22 lut 2009 - 11:06
Myszorku - wygląda sympatycznie, widać dużo zabawek, to ważne. No i ważne, żeby bylo milo. Ciekawa jestem, ile kosztuje taki prywatny żlobek w Warszawie...
A jak tam uczulenie Filipka? Lepiej już? Co powiedzial lekarz?

Anecznik - nie jest konieczny kontakt z chorą osobą, żeby zlapać przeziębienie. A co do zachowania, to u nas jest podobnie, są okresy kiedy Ania jest grzeczniejsza i się slucha a są niestety okresy "diabelkowe", kiedy mam ochotę wystawić ją na balkon 21.gif , żeby tam sobie pokrzyczala... Oczywiście jej tam nie wystawiam, ale za to zostaje wtedy odstawiona w jedno z 2 stalych miejsc (do sypialni albo do kąta w przedpokoju) i ma powiedziane, że jak sie uspokoi, to wtedy do niej przyjdę. I trwa to czasem naprawdę dlugo, ale potem jest OK.

No cóż, taki czas, taki wiek...
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post nie, 22 lut 2009 - 11:06
Post #37

Myszorku - wygląda sympatycznie, widać dużo zabawek, to ważne. No i ważne, żeby bylo milo. Ciekawa jestem, ile kosztuje taki prywatny żlobek w Warszawie...
A jak tam uczulenie Filipka? Lepiej już? Co powiedzial lekarz?

Anecznik - nie jest konieczny kontakt z chorą osobą, żeby zlapać przeziębienie. A co do zachowania, to u nas jest podobnie, są okresy kiedy Ania jest grzeczniejsza i się slucha a są niestety okresy "diabelkowe", kiedy mam ochotę wystawić ją na balkon 21.gif , żeby tam sobie pokrzyczala... Oczywiście jej tam nie wystawiam, ale za to zostaje wtedy odstawiona w jedno z 2 stalych miejsc (do sypialni albo do kąta w przedpokoju) i ma powiedziane, że jak sie uspokoi, to wtedy do niej przyjdę. I trwa to czasem naprawdę dlugo, ale potem jest OK.

No cóż, taki czas, taki wiek...

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Myszorek
nie, 22 lut 2009 - 11:11
Mariena ceny są różne... od 1000 zł w górę...
Ta chata skrzata ma bardzo dobrą opinię... rozmawiałam z właścicielką, wszystko mi pokazała i poopowiadała...
takiego półrocznego maluszka szkoda by mi było dawać do żłobka ale za rok to już będzie miał ponad rok...
mam nadzieję że ta decyzja będzie dobra..... okaże się...
ja do końca roku wracam na pół etatu więc będziemy się wymieniać z mężem...
Myszorek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,812
Dołączył: śro, 31 maj 06 - 16:51
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,097




post nie, 22 lut 2009 - 11:11
Post #38

Mariena ceny są różne... od 1000 zł w górę...
Ta chata skrzata ma bardzo dobrą opinię... rozmawiałam z właścicielką, wszystko mi pokazała i poopowiadała...
takiego półrocznego maluszka szkoda by mi było dawać do żłobka ale za rok to już będzie miał ponad rok...
mam nadzieję że ta decyzja będzie dobra..... okaże się...
ja do końca roku wracam na pół etatu więc będziemy się wymieniać z mężem...

--------------------
Tymek (28.07.2006r.)

Filip (14.10.2008r.)
Mariena
nie, 22 lut 2009 - 11:28
CYTAT(Myszorek @ Sun, 22 Feb 2009 - 10:11) *
Mariena ceny są różne... od 1000 zł w górę...




37.gif 37.gif 37.gif o rany!!!!!!!!!!!!!!! A ja się martwilam, że przedszkole, jakie mialam w planach dla Ani, kosztuje 650 zlotych... 37.gif
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post nie, 22 lut 2009 - 11:28
Post #39

CYTAT(Myszorek @ Sun, 22 Feb 2009 - 10:11) *
Mariena ceny są różne... od 1000 zł w górę...




37.gif 37.gif 37.gif o rany!!!!!!!!!!!!!!! A ja się martwilam, że przedszkole, jakie mialam w planach dla Ani, kosztuje 650 zlotych... 37.gif

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



Mariena
nie, 22 lut 2009 - 11:28
Jednak ceny warszawskie są oblędne.....
Mariena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,668
Dołączył: czw, 06 kwi 06 - 10:43
Skąd: spod Łodzi
Nr użytkownika: 5,501




post nie, 22 lut 2009 - 11:28
Post #40

Jednak ceny warszawskie są oblędne.....

--------------------
Swieca mi teraz dwa slonca i dobrze mi z tym :)



> *LIPCOWE SŁONECZKA* część 13, i na pewno nie pechowa!!!
Start new topic
Reply to this topic
99 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: śro, 24 kwi 2024 - 11:30
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama