Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
37 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia   

~~~MAJUSIE ~~~ część CZWARTA

> 
ann_ma
piÄ…, 23 lip 2010 - 11:42
Aga H nic się nie martw... po górach mozna chodzić z dziećmi... przepiekne polany - super sprawa Chochołowska i Kościeliska - rewelacja! Nawet jak dla naszych maluchów - byłam już chyba 4 razy...

Martita hmmm... na plażę się wybierasz ... dbaj o siebie icon_smile.gif...

Ja zaglądam od czasu do czasu - więc wątek jest absolutnie pilnowany! Nie bójcie się!
ann_ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,885
Dołączył: pon, 06 sty 03 - 14:38
SkÄ…d: GdzieÅ› tam niedaleko
Nr użytkownika: 54




post piÄ…, 23 lip 2010 - 11:42
Post #21

Aga H nic się nie martw... po górach mozna chodzić z dziećmi... przepiekne polany - super sprawa Chochołowska i Kościeliska - rewelacja! Nawet jak dla naszych maluchów - byłam już chyba 4 razy...

Martita hmmm... na plażę się wybierasz ... dbaj o siebie icon_smile.gif...

Ja zaglądam od czasu do czasu - więc wątek jest absolutnie pilnowany! Nie bójcie się!


--------------------
Mama Bartka, Oli i Pawełka


~życia nie mierzy się ilością oddechów, ale chwilami, które zaparły dech ~
ggabrysia
śro, 28 lip 2010 - 10:48
hop hop

u nas deszczowo i nostalgicznie....

całe dnie spędzamy na zabawach ale czasem nie mam już pomysłów
Piotruś zaczyna wspominać przedszkole..czyżby tęsknił?
no i zaczął mówić R icon_smile.gif
a Wy jak siÄ™ macie? wakacyjnie- wyjazdowo?

jak tam nasza "grubaska"? martitko, jak siÄ™ czujesz?

ech dziewczyny a ja żyję s stresie
tak bardzo się boję powrotu do pracy icon_sad.gif wracam od 1 września
Julcia do żłobka, Piotrus do przedszkola...icon_sad.gif a ja praca dwuzmianowa...
jak to będzie? ech.....
ggabrysia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,181
Dołączył: wto, 13 lut 07 - 12:17
Skąd: Śląsk Cieszyński
Nr użytkownika: 11,011




post śro, 28 lip 2010 - 10:48
Post #22

hop hop

u nas deszczowo i nostalgicznie....

całe dnie spędzamy na zabawach ale czasem nie mam już pomysłów
Piotruś zaczyna wspominać przedszkole..czyżby tęsknił?
no i zaczął mówić R icon_smile.gif
a Wy jak siÄ™ macie? wakacyjnie- wyjazdowo?

jak tam nasza "grubaska"? martitko, jak siÄ™ czujesz?

ech dziewczyny a ja żyję s stresie
tak bardzo się boję powrotu do pracy icon_sad.gif wracam od 1 września
Julcia do żłobka, Piotrus do przedszkola...icon_sad.gif a ja praca dwuzmianowa...
jak to będzie? ech.....


--------------------
"Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro" (J.P.II)

PiotruÅ› (13.05.2006) i Juleczka (20.03.2009)

mój dietetyczny blog zapraszam
ann_ma
śro, 28 lip 2010 - 13:44
Ggabrysiu znam ten stresssss...... brrr...

Ale strach ma zawsze wielkie oczy... A okaże się, że jak przyjdzie co do czego - to świetnie sobie poradzicie.

Moje łobuzy też nudzą się szybciej ... a wtedy dopada ich tzw. głupawka i wcale nie jest to nic fajnego dla otoczenia.
My już niedługo wybieramy się na kolejne wspólne wakacje... Jak ten lipiec szybko zleciał... A po powrocie z naszych wakacji - od razu na drugi dzień Paweł do przedszkola a Ola z Bartoszem do szkoły...
Mam nadzieję, że Pawełek z przyjemnością wróci do sali przedszkolnej swojej grupy. icon_smile.gif
Póki co, nie chce o tym słyszeć.
ann_ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,885
Dołączył: pon, 06 sty 03 - 14:38
SkÄ…d: GdzieÅ› tam niedaleko
Nr użytkownika: 54




post śro, 28 lip 2010 - 13:44
Post #23

Ggabrysiu znam ten stresssss...... brrr...

Ale strach ma zawsze wielkie oczy... A okaże się, że jak przyjdzie co do czego - to świetnie sobie poradzicie.

Moje łobuzy też nudzą się szybciej ... a wtedy dopada ich tzw. głupawka i wcale nie jest to nic fajnego dla otoczenia.
My już niedługo wybieramy się na kolejne wspólne wakacje... Jak ten lipiec szybko zleciał... A po powrocie z naszych wakacji - od razu na drugi dzień Paweł do przedszkola a Ola z Bartoszem do szkoły...
Mam nadzieję, że Pawełek z przyjemnością wróci do sali przedszkolnej swojej grupy. icon_smile.gif
Póki co, nie chce o tym słyszeć.

--------------------
Mama Bartka, Oli i Pawełka


~życia nie mierzy się ilością oddechów, ale chwilami, które zaparły dech ~
ann_ma
pon, 02 sie 2010 - 09:16
Hej, hej kochane!

31 lipca urodziła się mojemu braciszkowi CÓRECZKA!
Miał być chłopiec a jest dziewuszka! icon_smile.gif
Jest duża - znam tylko wagę ponad 4 kg.

A ja... nadal w pracy.
Ola od tygodnia walczy z anginą i wszystko wskazuje na to, że wygrywa.
Pawełek miał zapalenie jamy ustnej... ale też myślę, że jest już w porządku.

A co u Was? Jak sobie radzicie z temperamentnymi majowymi Å‚obuziakami w te lato?
U nas weekend był imprezowy bo nasze miasteczko obchodziło swój jubileusz.
A że mieszkamy zaledwie 50 metrów od placu, na którym się ta cała feta działa do późnych wieczornych godzin - mieliśmy głośno i wesoło w domu... Ola i Pawełek namówili babcię i swoją kuzynkę na balony z helem...
I wtedy dopiero się zaczęło... Najpierw Pawełek zaczepił balonem o krzak róży pnącej i oczywiście balon rozdarł się na kawałki... Taki płacz i żal po baloniku dawno nie widziałam... Odwiozłam kuzynkę do domu, odwiedziłam moją mamę na wsi (Bartosz właśnie jest u babci na wakacjach) - wracamy do domu a babcia pożałowała wnusia i kupiła drugiego identycznego balonika... Pawełek wniebowzięty. Następnego dnia szykujemy się do kościoła... nagle słyszymy płacz... tym razem Ola - wysunęła się jej z ręki wstążka z balonikiem i balonik odfrunął w siną dal... w tym momencie to tatuś się zlitował i wyłożył sumkę na nowy balonik... icon_wink.gif Natomiast wieczorkiem gdy mieliśmy gości i biesiadowaliśmy przy grillu na tarasie - w pewnym momencie syn znajomych potrącił krzesełko na którym przywiązany był balonik, wstążka się poluzoiwała i balonik odfrunął.... dzieci na szczęście nie zauważyły tego... i dobrze bo znowu byłby rwetes... poszł spać a ja wysłałam męża na plac (o godz. 23.00) po kolejnego balonika - mężowi nawet było to bardzo na rękę bo własnie koncertował Lady Pank ... pobiehgł więc posłuchać ulubionego zespołu i na szczęście udało mu się kupić balonika - jeszcze sprzedawali... Śmiesznie musiało wyglądać gdy dorosły mężczyzna wracał po koncercie Lady Pank blisko przed północą z balonikiem w ręku... icon_lol.gif
ann_ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,885
Dołączył: pon, 06 sty 03 - 14:38
SkÄ…d: GdzieÅ› tam niedaleko
Nr użytkownika: 54




post pon, 02 sie 2010 - 09:16
Post #24

Hej, hej kochane!

31 lipca urodziła się mojemu braciszkowi CÓRECZKA!
Miał być chłopiec a jest dziewuszka! icon_smile.gif
Jest duża - znam tylko wagę ponad 4 kg.

A ja... nadal w pracy.
Ola od tygodnia walczy z anginą i wszystko wskazuje na to, że wygrywa.
Pawełek miał zapalenie jamy ustnej... ale też myślę, że jest już w porządku.

A co u Was? Jak sobie radzicie z temperamentnymi majowymi Å‚obuziakami w te lato?
U nas weekend był imprezowy bo nasze miasteczko obchodziło swój jubileusz.
A że mieszkamy zaledwie 50 metrów od placu, na którym się ta cała feta działa do późnych wieczornych godzin - mieliśmy głośno i wesoło w domu... Ola i Pawełek namówili babcię i swoją kuzynkę na balony z helem...
I wtedy dopiero się zaczęło... Najpierw Pawełek zaczepił balonem o krzak róży pnącej i oczywiście balon rozdarł się na kawałki... Taki płacz i żal po baloniku dawno nie widziałam... Odwiozłam kuzynkę do domu, odwiedziłam moją mamę na wsi (Bartosz właśnie jest u babci na wakacjach) - wracamy do domu a babcia pożałowała wnusia i kupiła drugiego identycznego balonika... Pawełek wniebowzięty. Następnego dnia szykujemy się do kościoła... nagle słyszymy płacz... tym razem Ola - wysunęła się jej z ręki wstążka z balonikiem i balonik odfrunął w siną dal... w tym momencie to tatuś się zlitował i wyłożył sumkę na nowy balonik... icon_wink.gif Natomiast wieczorkiem gdy mieliśmy gości i biesiadowaliśmy przy grillu na tarasie - w pewnym momencie syn znajomych potrącił krzesełko na którym przywiązany był balonik, wstążka się poluzoiwała i balonik odfrunął.... dzieci na szczęście nie zauważyły tego... i dobrze bo znowu byłby rwetes... poszł spać a ja wysłałam męża na plac (o godz. 23.00) po kolejnego balonika - mężowi nawet było to bardzo na rękę bo własnie koncertował Lady Pank ... pobiehgł więc posłuchać ulubionego zespołu i na szczęście udało mu się kupić balonika - jeszcze sprzedawali... Śmiesznie musiało wyglądać gdy dorosły mężczyzna wracał po koncercie Lady Pank blisko przed północą z balonikiem w ręku... icon_lol.gif

--------------------
Mama Bartka, Oli i Pawełka


~życia nie mierzy się ilością oddechów, ale chwilami, które zaparły dech ~
ann_ma
czw, 05 sie 2010 - 08:57
Hooop, hoooop czy ktoÅ› jeszcze tu zaglÄ…da ... icon_sad.gif bardzo mi smutno samej...
SiedzÄ™ w pracy i ziewaaaaaammmmm...
Nie, żeby z nudów.... icon_wink.gif
Mam co robić i w tym własnie rzecz, że nie mogę się skupić.
Mam nieodparte wrażenie, że źle się do tego wszystkiego zabieram.
Wszystkie obawy nagle się skumulowały w jednym worku i mocno uwierają.
Nie jest to przyjemne i stÄ…d moje rozkojarzenie.
Pomyslałam, że może tutaj znajdę pozytywny powiew świeżości, który ocuciłby mnie
i jednoczesnie rozgonił chmurki z nad mojej głowy... icon_wink.gif
A tu cisza.... tylko echo.... które potęguje niepokój, że zostałam sama na pokładzie????
Znajdzie siÄ™ tu jeszcze ktoÅ›?
ann_ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,885
Dołączył: pon, 06 sty 03 - 14:38
SkÄ…d: GdzieÅ› tam niedaleko
Nr użytkownika: 54




post czw, 05 sie 2010 - 08:57
Post #25

Hooop, hoooop czy ktoÅ› jeszcze tu zaglÄ…da ... icon_sad.gif bardzo mi smutno samej...
SiedzÄ™ w pracy i ziewaaaaaammmmm...
Nie, żeby z nudów.... icon_wink.gif
Mam co robić i w tym własnie rzecz, że nie mogę się skupić.
Mam nieodparte wrażenie, że źle się do tego wszystkiego zabieram.
Wszystkie obawy nagle się skumulowały w jednym worku i mocno uwierają.
Nie jest to przyjemne i stÄ…d moje rozkojarzenie.
Pomyslałam, że może tutaj znajdę pozytywny powiew świeżości, który ocuciłby mnie
i jednoczesnie rozgonił chmurki z nad mojej głowy... icon_wink.gif
A tu cisza.... tylko echo.... które potęguje niepokój, że zostałam sama na pokładzie????
Znajdzie siÄ™ tu jeszcze ktoÅ›?


--------------------
Mama Bartka, Oli i Pawełka


~życia nie mierzy się ilością oddechów, ale chwilami, które zaparły dech ~
ann_ma
śro, 11 sie 2010 - 09:01
I co?? Mija kolejne 6 dni i nikogo nie ma?
Bardzo nie lubię prowadzić monologu icon_sad.gif...
A pojutrze wyjeżdżamy na wakacje planowane
od roku - to nasz powrót na wyspę Uglijan
w Chorwacji. icon_smile.gif

Tymczasem... w poniedziałek zrobiłam sobie
badania proflikatyczne i jest OK...
Tylko hemoglobina za niska.

Za to wczoraj zaliczyłam po 2 latach przerwy -
wizyte u mojego Gina.
Mam zapalenie jajnika. Nic powaznego ale
trochÄ™ dokucza - a tu wyjazd na wakacje...
Dostałam leki i mam nadzieję, że wkrótce
siÄ™ poprawi...
ann_ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,885
Dołączył: pon, 06 sty 03 - 14:38
SkÄ…d: GdzieÅ› tam niedaleko
Nr użytkownika: 54




post śro, 11 sie 2010 - 09:01
Post #26

I co?? Mija kolejne 6 dni i nikogo nie ma?
Bardzo nie lubię prowadzić monologu icon_sad.gif...
A pojutrze wyjeżdżamy na wakacje planowane
od roku - to nasz powrót na wyspę Uglijan
w Chorwacji. icon_smile.gif

Tymczasem... w poniedziałek zrobiłam sobie
badania proflikatyczne i jest OK...
Tylko hemoglobina za niska.

Za to wczoraj zaliczyłam po 2 latach przerwy -
wizyte u mojego Gina.
Mam zapalenie jajnika. Nic powaznego ale
trochÄ™ dokucza - a tu wyjazd na wakacje...
Dostałam leki i mam nadzieję, że wkrótce
siÄ™ poprawi...

--------------------
Mama Bartka, Oli i Pawełka


~życia nie mierzy się ilością oddechów, ale chwilami, które zaparły dech ~
martita
śro, 11 sie 2010 - 11:53
haaaj
przerwę ten Twój monolog Ann_ma, zlituję się 29.gif Chociaż zawsze Ciebie przyjemnie się czyta, więc pisz pisz, nawet monologi:)
Ja się melduję ciągle w dwupaku, ale jestem już taka dociążona, hehe że nic mi się nie chce, ledwo łażę, nawet do kompa dojść mi się nie chce:)
My wakac[użytkownik x], jak najwięcej z rodzinką, to męża, to moją, bo ja nie mogę zapewnić rozrywek małej icon_wink.gif ciągle chce ganiać, albo się bawić a ja mam lenia ogromnego. najlepiej mi w pozycji leżącej z książką w cieniu.
martita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,250
Dołączył: czw, 06 paź 05 - 13:11
Nr użytkownika: 3,774




post śro, 11 sie 2010 - 11:53
Post #27

haaaj
przerwę ten Twój monolog Ann_ma, zlituję się 29.gif Chociaż zawsze Ciebie przyjemnie się czyta, więc pisz pisz, nawet monologi:)
Ja się melduję ciągle w dwupaku, ale jestem już taka dociążona, hehe że nic mi się nie chce, ledwo łażę, nawet do kompa dojść mi się nie chce:)
My wakac[użytkownik x], jak najwięcej z rodzinką, to męża, to moją, bo ja nie mogę zapewnić rozrywek małej icon_wink.gif ciągle chce ganiać, albo się bawić a ja mam lenia ogromnego. najlepiej mi w pozycji leżącej z książką w cieniu.
martita
śro, 11 sie 2010 - 12:37
mąż mi przerwał pisanie, już jestem. no więc kulam się i nawet kąpałam się w jeziorze!!! Ann_ma: tu info specjalnie dla Ciebie: niestety ale nie widzę żadnej różnicy w pływaniu z brzuchem czy bez. generalnie ja słabo pływam, więc może dlatego nie widzę różnicy...
cholera, za dwa tyg mam wesele w rodzince, wyobrażącie sobie moją kreację weselną icon_smile.gif hihi taka ogrooooooomna tunika, będę szokowaćicon_smile.gif
a może urodzę do tego czasu i wskoczę w jakieś mniejsze wdzianko 06.gif

Lidzia kaszle, spływa jej znów po gardle i chrumka.... Ale tak to jej się podoba na wakacjach, tylko jak nie chcę się z nią bawić, to płacze, że jej się nudzi i w ogóle wszystko jej się nudzi, nawet zasypianie 29.gif
Ann_ma: miłego wypoczynku w Chorwacji no i dużo zdrówka:)

Ggabrysia: trzymam kciuki, żeby wszystko Wam się ułożyło, naprawdę podziwiam Cię, Ty nigdy nie marudzisz, jesteś taka spokojna i ciągle uśmiechnięta, naprawdę zazdroszczę!

uciekam, papa
martita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,250
Dołączył: czw, 06 paź 05 - 13:11
Nr użytkownika: 3,774




post śro, 11 sie 2010 - 12:37
Post #28

mąż mi przerwał pisanie, już jestem. no więc kulam się i nawet kąpałam się w jeziorze!!! Ann_ma: tu info specjalnie dla Ciebie: niestety ale nie widzę żadnej różnicy w pływaniu z brzuchem czy bez. generalnie ja słabo pływam, więc może dlatego nie widzę różnicy...
cholera, za dwa tyg mam wesele w rodzince, wyobrażącie sobie moją kreację weselną icon_smile.gif hihi taka ogrooooooomna tunika, będę szokowaćicon_smile.gif
a może urodzę do tego czasu i wskoczę w jakieś mniejsze wdzianko 06.gif

Lidzia kaszle, spływa jej znów po gardle i chrumka.... Ale tak to jej się podoba na wakacjach, tylko jak nie chcę się z nią bawić, to płacze, że jej się nudzi i w ogóle wszystko jej się nudzi, nawet zasypianie 29.gif
Ann_ma: miłego wypoczynku w Chorwacji no i dużo zdrówka:)

Ggabrysia: trzymam kciuki, żeby wszystko Wam się ułożyło, naprawdę podziwiam Cię, Ty nigdy nie marudzisz, jesteś taka spokojna i ciągle uśmiechnięta, naprawdę zazdroszczę!

uciekam, papa
ann_ma
śro, 11 sie 2010 - 12:59
ooooooo Martita jak miło... icon_smile.gif
Naprawdę - nawet nie wiesz jaką przyjemność mi sprawiłaś - litując się nade mną... icon_wink.gif

Hehehe na weselu zrobisz furorÄ™ - NA PEWNO! I to nie z powodu mocno rozkloszowanej kreacji icon_wink.gif
- zapewne większość zaproszonych będzie wypytywać: A kiedy rozwiązanie? A wiecie co będzie? A Lidzia co na to?
Oooo współczuję - itp... itd...

Ja nie byłam (będąc w ciąży) na weselu - ale zaliczyłam komunię chrzestnicy mojego M (na 2 dni przed porodem) icon_smile.gif...

Co do moich monologów - to tak...
zaglądałam tu ostatnio w porywach ze trzy-cztery razy dziennie... Nie znajdując towarzyszy zmykałam ze smutną miną do
szarej codzienności i przygotowywań do szkoły i wyjazdu...
W pracy nie czuję się najlepiej - szczególnie psychicznie wymiekam... Tyle problemów, a ludzi którzy je zbyt bagatelizują jeszcze więcej... Nie ma z kim porozmawiać ot tak konstruktywnie, by potem mieć spokojną głowę o przyszłość.
Wzruszanie ramionami, spychologia i głupie uśmiechy sa zdecydowanie nie na miejscu.

Postanowiłam bardziej skupić sie na wyjeździe... a tam nie odbierać telefonów z pracy - chociażby nie wiem co!!!
Mam nadzieję, że czas spędzony daleko od pracy, w miłym (to się dopiero okaże;)) towarzystwie - wystarczy aby naładować akumulatorki.
Po powrocie z wakacji czeka mnie mnóstwo pracy!
Tymczasem.... się pakuję i przeraża mnie ilość naszych bagaży! icon_wink.gif
ann_ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,885
Dołączył: pon, 06 sty 03 - 14:38
SkÄ…d: GdzieÅ› tam niedaleko
Nr użytkownika: 54




post śro, 11 sie 2010 - 12:59
Post #29

ooooooo Martita jak miło... icon_smile.gif
Naprawdę - nawet nie wiesz jaką przyjemność mi sprawiłaś - litując się nade mną... icon_wink.gif

Hehehe na weselu zrobisz furorÄ™ - NA PEWNO! I to nie z powodu mocno rozkloszowanej kreacji icon_wink.gif
- zapewne większość zaproszonych będzie wypytywać: A kiedy rozwiązanie? A wiecie co będzie? A Lidzia co na to?
Oooo współczuję - itp... itd...

Ja nie byłam (będąc w ciąży) na weselu - ale zaliczyłam komunię chrzestnicy mojego M (na 2 dni przed porodem) icon_smile.gif...

Co do moich monologów - to tak...
zaglądałam tu ostatnio w porywach ze trzy-cztery razy dziennie... Nie znajdując towarzyszy zmykałam ze smutną miną do
szarej codzienności i przygotowywań do szkoły i wyjazdu...
W pracy nie czuję się najlepiej - szczególnie psychicznie wymiekam... Tyle problemów, a ludzi którzy je zbyt bagatelizują jeszcze więcej... Nie ma z kim porozmawiać ot tak konstruktywnie, by potem mieć spokojną głowę o przyszłość.
Wzruszanie ramionami, spychologia i głupie uśmiechy sa zdecydowanie nie na miejscu.

Postanowiłam bardziej skupić sie na wyjeździe... a tam nie odbierać telefonów z pracy - chociażby nie wiem co!!!
Mam nadzieję, że czas spędzony daleko od pracy, w miłym (to się dopiero okaże;)) towarzystwie - wystarczy aby naładować akumulatorki.
Po powrocie z wakacji czeka mnie mnóstwo pracy!
Tymczasem.... się pakuję i przeraża mnie ilość naszych bagaży! icon_wink.gif

--------------------
Mama Bartka, Oli i Pawełka


~życia nie mierzy się ilością oddechów, ale chwilami, które zaparły dech ~
martita
czw, 12 sie 2010 - 13:49
Ann_ma: i jak tam Ci idzie pakowanie? icon_smile.gif
u nas znow dzis upal, zjadlam zupe i sie spocilam icon_wink.gif
Ech, Ann_ma, wcale mi sie nie usmiecha to wesele, zwlaszcza ze co ja tam sie nabawie, ani nie wystroje, no ale maz i Lidzia się cieszą...to wesele ze strony męża, nie znam narzeczonych, ukryje się za stołem i będę degustowaćicon_smile.gif Tylko żeby Lidkę mąż pilnował, bo ja nie dam rady jej ganiać. Kurcze, powiem Wam, że oklapłam strasznie, trochę mnie też dół złapał, bo jestem skazana na łaskę i niełaskę innych, a nie lubię tak. nigdzie sama nie dojdę, kasa się rozpływa, bo mąż nie pracuje, ech byle do przodu... czekam na becikowe 29.gif A w tym sierpniu dużo imprez, kumpele mnie rozrywają, a każde wyjście to kasa....
no nic, nie marudzić, brać się w garść, albo jeszcze jedno marudzenie, nie mogę się doprosić męża żeby pomalował chatę przed narodzinami młodego. szlag mnie trafia, bo ani do pracy nie idzie ani w domu nie chce tego remontu zrobić, ciągle odkłada i ciągnie nas do "mamusi", bo tu się lepiej oddycha.... no bosko, ale mamy swój dom i ja najlepiej oddycham w domu icon_evil.gif
dobra, spadam icon_smile.gif
miłego dzionka, może jakaś majówka się dołączy do monologów ? icon_wink.gif
martita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,250
Dołączył: czw, 06 paź 05 - 13:11
Nr użytkownika: 3,774




post czw, 12 sie 2010 - 13:49
Post #30

Ann_ma: i jak tam Ci idzie pakowanie? icon_smile.gif
u nas znow dzis upal, zjadlam zupe i sie spocilam icon_wink.gif
Ech, Ann_ma, wcale mi sie nie usmiecha to wesele, zwlaszcza ze co ja tam sie nabawie, ani nie wystroje, no ale maz i Lidzia się cieszą...to wesele ze strony męża, nie znam narzeczonych, ukryje się za stołem i będę degustowaćicon_smile.gif Tylko żeby Lidkę mąż pilnował, bo ja nie dam rady jej ganiać. Kurcze, powiem Wam, że oklapłam strasznie, trochę mnie też dół złapał, bo jestem skazana na łaskę i niełaskę innych, a nie lubię tak. nigdzie sama nie dojdę, kasa się rozpływa, bo mąż nie pracuje, ech byle do przodu... czekam na becikowe 29.gif A w tym sierpniu dużo imprez, kumpele mnie rozrywają, a każde wyjście to kasa....
no nic, nie marudzić, brać się w garść, albo jeszcze jedno marudzenie, nie mogę się doprosić męża żeby pomalował chatę przed narodzinami młodego. szlag mnie trafia, bo ani do pracy nie idzie ani w domu nie chce tego remontu zrobić, ciągle odkłada i ciągnie nas do "mamusi", bo tu się lepiej oddycha.... no bosko, ale mamy swój dom i ja najlepiej oddycham w domu icon_evil.gif
dobra, spadam icon_smile.gif
miłego dzionka, może jakaś majówka się dołączy do monologów ? icon_wink.gif
ann_ma
czw, 12 sie 2010 - 14:11
Ehhhh... Martita pakuje mi się kiepsko... Zawsze mam wrażenie, że o czymś zapomniałam.
Pomimo zrobionej listy i takie tam... A gdy już wciskamy te wszystkie bagaże do auta...
nagle albo auto się kurczy albo te toboły rosną w oczach! icon_wink.gif

Boję się jazdy... tyle godzin... oby dzieci dobrze się czuły i nie marudziły za bardzo.
Mój jajnik po drugiej dawce leków nie chce się wyciszyć - nadal dokucza i to też
nie nastraja mnie zbyt pozytywnie.

A dzisiaj mężowi w banku nie wypłacili gotówki bo się jego karta rozmagnesowała.
Pojechałam ja do banku ze swoją kartą i ... moja również rozmagnesowana...
A czas leci - jeszcze tu trzeba jechać - a zaraz jestesmy umówieni gdzie indziej...
Ufff..... U nas też gorąco!!!

Martita wiem icon_smile.gif masz już syndrom matki szykującej się na przyjęcie młodego
do "gniazda"... Kobiety już tak mają - wtedy szorują, czyszczą, pucują, malują...
bo zaraz młode się urodzi.
Większość mężczyzn niestety tego nie czuje... icon_sad.gif
Co ja Ci poradzę... Bądź dzielna, trzymaj się dziarsko... Nie pozwalaj się zdołować
samej sobie, mężowi czy innym...

ann_ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,885
Dołączył: pon, 06 sty 03 - 14:38
SkÄ…d: GdzieÅ› tam niedaleko
Nr użytkownika: 54




post czw, 12 sie 2010 - 14:11
Post #31

Ehhhh... Martita pakuje mi się kiepsko... Zawsze mam wrażenie, że o czymś zapomniałam.
Pomimo zrobionej listy i takie tam... A gdy już wciskamy te wszystkie bagaże do auta...
nagle albo auto się kurczy albo te toboły rosną w oczach! icon_wink.gif

Boję się jazdy... tyle godzin... oby dzieci dobrze się czuły i nie marudziły za bardzo.
Mój jajnik po drugiej dawce leków nie chce się wyciszyć - nadal dokucza i to też
nie nastraja mnie zbyt pozytywnie.

A dzisiaj mężowi w banku nie wypłacili gotówki bo się jego karta rozmagnesowała.
Pojechałam ja do banku ze swoją kartą i ... moja również rozmagnesowana...
A czas leci - jeszcze tu trzeba jechać - a zaraz jestesmy umówieni gdzie indziej...
Ufff..... U nas też gorąco!!!

Martita wiem icon_smile.gif masz już syndrom matki szykującej się na przyjęcie młodego
do "gniazda"... Kobiety już tak mają - wtedy szorują, czyszczą, pucują, malują...
bo zaraz młode się urodzi.
Większość mężczyzn niestety tego nie czuje... icon_sad.gif
Co ja Ci poradzę... Bądź dzielna, trzymaj się dziarsko... Nie pozwalaj się zdołować
samej sobie, mężowi czy innym...



--------------------
Mama Bartka, Oli i Pawełka


~życia nie mierzy się ilością oddechów, ale chwilami, które zaparły dech ~
martita
piÄ…, 13 sie 2010 - 10:53
hej hej
witam z rana, idÄ™ zaraz na kawusiÄ™. ale dziÅ› duchota.
Ann_ma:jesteś jeszcze, czy już w podróży?icon_smile.gif Oby Ci jajnik się uspokoił.Mnie trochę gardło boli, pewnie od klimatyzacji w samochodzie.
Ech, no z tym wiciem gniazda to i tak i nie, bo u nas jak juz mieszkamy w tym mieszkaniu 5 ty rok, to tak listwy 5 lat czekaja na przyklejenie, no i przedpookoj wyglada ciagle jakby byl w remoncie, bo jakas pianka wystaje, oskubane drzwi...wrrrr
"lidusia" - to napisala lidusia;0 juz cwiczy pisanie swojego imienia na kompie i na kartce:) 31.gif

martita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,250
Dołączył: czw, 06 paź 05 - 13:11
Nr użytkownika: 3,774




post piÄ…, 13 sie 2010 - 10:53
Post #32

hej hej
witam z rana, idÄ™ zaraz na kawusiÄ™. ale dziÅ› duchota.
Ann_ma:jesteś jeszcze, czy już w podróży?icon_smile.gif Oby Ci jajnik się uspokoił.Mnie trochę gardło boli, pewnie od klimatyzacji w samochodzie.
Ech, no z tym wiciem gniazda to i tak i nie, bo u nas jak juz mieszkamy w tym mieszkaniu 5 ty rok, to tak listwy 5 lat czekaja na przyklejenie, no i przedpookoj wyglada ciagle jakby byl w remoncie, bo jakas pianka wystaje, oskubane drzwi...wrrrr
"lidusia" - to napisala lidusia;0 juz cwiczy pisanie swojego imienia na kompie i na kartce:) 31.gif

martita
pon, 23 sie 2010 - 15:03
hop hop
Ann_ma wyjechala i terazz juz nikt nie zaglÄ…da? rycze.gif
Ja tylko melduję się, że jeszcze w jednym kawałku. Zaliczyłam wesele, długo nie byliśmy, bo Liduśka o 22 zaczęła jęczeć, wymęczyła wszystkich wujków i ciotki, naganiała się, tylko dwa razy ją przydeptali, ale nie dalo się przetłumaczyć, że ma trochę posiedzieć.... Kreacja weselna boska, hihi może wkleję jak będę miała jakieś zdjęcie, fajnie wyglądałam - brzuch jak piłka na rozkraczonych nogach, no bo mi się nie złączają icon_wink.gif

miłego dzionka
martita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,250
Dołączył: czw, 06 paź 05 - 13:11
Nr użytkownika: 3,774




post pon, 23 sie 2010 - 15:03
Post #33

hop hop
Ann_ma wyjechala i terazz juz nikt nie zaglÄ…da? rycze.gif
Ja tylko melduję się, że jeszcze w jednym kawałku. Zaliczyłam wesele, długo nie byliśmy, bo Liduśka o 22 zaczęła jęczeć, wymęczyła wszystkich wujków i ciotki, naganiała się, tylko dwa razy ją przydeptali, ale nie dalo się przetłumaczyć, że ma trochę posiedzieć.... Kreacja weselna boska, hihi może wkleję jak będę miała jakieś zdjęcie, fajnie wyglądałam - brzuch jak piłka na rozkraczonych nogach, no bo mi się nie złączają icon_wink.gif

miłego dzionka
justine1980
pon, 23 sie 2010 - 15:44
hej ja nie piszÄ™ bo nie mam o czym

Martita szkoda że Lidzia nie dała Wam posiedzieć na tym weselu.Czekamy na fotki
justine1980


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,541
Dołączył: nie, 02 lis 08 - 19:27
Nr użytkownika: 23,343




post pon, 23 sie 2010 - 15:44
Post #34

hej ja nie piszÄ™ bo nie mam o czym

Martita szkoda że Lidzia nie dała Wam posiedzieć na tym weselu.Czekamy na fotki

--------------------
Adrianek 27.11.2003 Kacperek 15.05.2006 Majeczka 24.09.2009

martita
piÄ…, 27 sie 2010 - 22:24
Justine, jak to nie masz o czym pisać? Masz trójkę dzieci, pisz o sobie icon_smile.gif pisz o niczym icon_smile.gif

ja tylko piszę, że nadal w dwupaku i jakośtam się toczęicon_smile.gif
miłego
martita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,250
Dołączył: czw, 06 paź 05 - 13:11
Nr użytkownika: 3,774




post piÄ…, 27 sie 2010 - 22:24
Post #35

Justine, jak to nie masz o czym pisać? Masz trójkę dzieci, pisz o sobie icon_smile.gif pisz o niczym icon_smile.gif

ja tylko piszę, że nadal w dwupaku i jakośtam się toczęicon_smile.gif
miłego
Elektra
pon, 30 sie 2010 - 12:36
Dzień dobry.

Ja tak nieśmiało wpadłam tu do Was zapytać, czy mnie pamiętacie, a nawet jak nie, to czy mnie przyjmiecie do swojego grona?
Dawno, dawno temu pisałam troszkę z Wami na wątku ciążowym MAJ 2006. Potem się wykruszyłam. Szczerze mówiąc nie wiem, dlaczego. Tak jakoś wyszło... Teraz chciałabym wrócić do Was z moją czteroletnią już Elą i małą istotką w brzuchu, która jeszcze się nie ujawniła, kim jest.
Widzę zresztą, że nie jestem tu sama w dwupaku icon_smile.gif

Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze dzieciaczki icon_smile.gif
Elektra


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 264
Dołączył: sob, 13 maj 06 - 08:23
SkÄ…d: Szczecin
Nr użytkownika: 5,828




post pon, 30 sie 2010 - 12:36
Post #36

Dzień dobry.

Ja tak nieśmiało wpadłam tu do Was zapytać, czy mnie pamiętacie, a nawet jak nie, to czy mnie przyjmiecie do swojego grona?
Dawno, dawno temu pisałam troszkę z Wami na wątku ciążowym MAJ 2006. Potem się wykruszyłam. Szczerze mówiąc nie wiem, dlaczego. Tak jakoś wyszło... Teraz chciałabym wrócić do Was z moją czteroletnią już Elą i małą istotką w brzuchu, która jeszcze się nie ujawniła, kim jest.
Widzę zresztą, że nie jestem tu sama w dwupaku icon_smile.gif

Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze dzieciaczki icon_smile.gif

--------------------

martita
pon, 30 sie 2010 - 15:44
haaj Elektra!!
ech, ja to mam amnezje i nie pamiętam Cię, ale witam Cię, znaczy Was serdecznie i liczę na czynny udział 06.gif Bo coś ostatnio mało nas gadatliwych icon_sad.gif
No ja jeszcze w dwupaku, lekarz mówi, że chyba dociągnę do terminu, czyli 17 września, jak nie dalej. no dobra, niech będzie 06.gif tylko cholera, żeby porodzik był taki fajniutki, szybciutki, raz dwa, mały ból, a nawet wcale icon_smile.gif
Elektra, gratulacje z okazji drugiego maleństwa, a jak znosisz ciążę? Ela chodzi/idzie do przedszkola?
Miłego dzionka
martita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,250
Dołączył: czw, 06 paź 05 - 13:11
Nr użytkownika: 3,774




post pon, 30 sie 2010 - 15:44
Post #37

haaj Elektra!!
ech, ja to mam amnezje i nie pamiętam Cię, ale witam Cię, znaczy Was serdecznie i liczę na czynny udział 06.gif Bo coś ostatnio mało nas gadatliwych icon_sad.gif
No ja jeszcze w dwupaku, lekarz mówi, że chyba dociągnę do terminu, czyli 17 września, jak nie dalej. no dobra, niech będzie 06.gif tylko cholera, żeby porodzik był taki fajniutki, szybciutki, raz dwa, mały ból, a nawet wcale icon_smile.gif
Elektra, gratulacje z okazji drugiego maleństwa, a jak znosisz ciążę? Ela chodzi/idzie do przedszkola?
Miłego dzionka
Elektra
pon, 30 sie 2010 - 18:32
martita, dziękuję za miłe powitanie. Możesz mnie nie pamiętać, bo moje pisanie to był maleńki epizodzik tylko. Trzymam kciuki za lekkie i łatwe rozwiązanie u Ciebie i niech Ci się urodzi zdrowa dzidzia! A to chłopczyk, dziewczynka, czy też może niespodzianka? Co do ciąży, to teraz już ją znoszę całkiem nieźle, chociaż kolorowo nie było na początku, oj nie. W pierwszych tygodniach plamiłam i byłam na końskiej dawce duphastonu, nie wiadomo było, czy się ciąża utrzyma. Cały praktycznie lipiec leżałam plackiem w domu. Całe szczęście plamienia ustąpiły i teraz w sierpniu lekarz pozwolił mi wstać, ale pod warunkiem, że nie będę sprzątać, prasować itp. itd., co oczywiście jest trudne przy rodzince, ale staram się, a rodzinka dzielnie mi pomaga. Mdłości tym razem miałam marniutkie, prawie nic. Z Elą bardziej mnie męczyły, ale za to ciąża z Elą była wzorowa, biegałam do pracy do 6 miesiąca włącznie i nic mi nie dolegało. No, ale wtedy byłam młodsza, może to dlatego icon_smile.gif
Aktualnie przechodzę męki rozmów z pracodawcami i ustalania zastępstw za mnie i czuję się z tego powodu paskudnie, bo ja z tych wszystkim się przejmujących jestem i wszystko biorę do siebie, a te chłopy czasem nie potrafią zrozumieć, że człowiek nie jest na zwolnieniu, bo tak chce, tylko musi, grrr.

Ela chodzi do przedszkola od roku i całkiem nieźle sobie radzi, chociaż przez pierwsze miesiące strasznie chorowała. Potem wyszło u Niej uczulenie najprawdopodobniej na roztocza kurzu, dostała odpowiednie leki i teraz w zasadzie nie choruje w ogóle. Ogólnie bardzo lubi dzieci i lubi chodzić do przedszkola icon_smile.gif

Elektra


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 264
Dołączył: sob, 13 maj 06 - 08:23
SkÄ…d: Szczecin
Nr użytkownika: 5,828




post pon, 30 sie 2010 - 18:32
Post #38

martita, dziękuję za miłe powitanie. Możesz mnie nie pamiętać, bo moje pisanie to był maleńki epizodzik tylko. Trzymam kciuki za lekkie i łatwe rozwiązanie u Ciebie i niech Ci się urodzi zdrowa dzidzia! A to chłopczyk, dziewczynka, czy też może niespodzianka? Co do ciąży, to teraz już ją znoszę całkiem nieźle, chociaż kolorowo nie było na początku, oj nie. W pierwszych tygodniach plamiłam i byłam na końskiej dawce duphastonu, nie wiadomo było, czy się ciąża utrzyma. Cały praktycznie lipiec leżałam plackiem w domu. Całe szczęście plamienia ustąpiły i teraz w sierpniu lekarz pozwolił mi wstać, ale pod warunkiem, że nie będę sprzątać, prasować itp. itd., co oczywiście jest trudne przy rodzince, ale staram się, a rodzinka dzielnie mi pomaga. Mdłości tym razem miałam marniutkie, prawie nic. Z Elą bardziej mnie męczyły, ale za to ciąża z Elą była wzorowa, biegałam do pracy do 6 miesiąca włącznie i nic mi nie dolegało. No, ale wtedy byłam młodsza, może to dlatego icon_smile.gif
Aktualnie przechodzę męki rozmów z pracodawcami i ustalania zastępstw za mnie i czuję się z tego powodu paskudnie, bo ja z tych wszystkim się przejmujących jestem i wszystko biorę do siebie, a te chłopy czasem nie potrafią zrozumieć, że człowiek nie jest na zwolnieniu, bo tak chce, tylko musi, grrr.

Ela chodzi do przedszkola od roku i całkiem nieźle sobie radzi, chociaż przez pierwsze miesiące strasznie chorowała. Potem wyszło u Niej uczulenie najprawdopodobniej na roztocza kurzu, dostała odpowiednie leki i teraz w zasadzie nie choruje w ogóle. Ogólnie bardzo lubi dzieci i lubi chodzić do przedszkola icon_smile.gif



--------------------

ann_ma
wto, 31 sie 2010 - 08:17
Hej hej wróciłam icon_smile.gif 06.gif wub.gif ...
Witam Was wszystkie moje drogie towarzyszki!
Elektra Ciebie również witam bardzo serdecznie...
Dzisiaj jestem pierwszy dzień w pracy i marznę.... brrrr....
jest mi okropnie zimno!!! Wstać rano nie umiałam... więc
musiałam się zmusić podczas gdy reszta pokaźnej rodzinki łącznie
z małżonkiem pochrapywała błogo w ciepłej pościeli!
To jakaś klątwa czy co? Trzy dni temu jeszcze wygrzewaliśmy
się wszyscy na słonku nad Adriatykiem a dzisiaj marzniemy
w naszej Polskiej rzeczywistości.
Ehhh nie martwcie się... To tylko dopadła mnie taka depresja
z nagłego braku narturalnej witaminy D3...
Odkryłam , że pomimo całej mojej sympatii do piękna zimowych
pejzaży i niepowtarzalnego klimatu jaki tworzą spadające płatki
płatki śniegu, jestem osobą ciepłolubną.
W Chorwacji bez problemu budziłam się wcześnie z rana z taką energią
i witalnością - że niejeden mógłby mnie posądzić o jakiś doping...
Ale to nie żaden suplement diety tak działał na mnie.
To ta wspaniała pogoda... Słonko radośnie budziło całą przyrodę
ze snu i dawało obietnicę cudownie zapowiadającego się dnia...
Tak BARDZO mi tego brakuje!
ann_ma


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,885
Dołączył: pon, 06 sty 03 - 14:38
SkÄ…d: GdzieÅ› tam niedaleko
Nr użytkownika: 54




post wto, 31 sie 2010 - 08:17
Post #39

Hej hej wróciłam icon_smile.gif 06.gif wub.gif ...
Witam Was wszystkie moje drogie towarzyszki!
Elektra Ciebie również witam bardzo serdecznie...
Dzisiaj jestem pierwszy dzień w pracy i marznę.... brrrr....
jest mi okropnie zimno!!! Wstać rano nie umiałam... więc
musiałam się zmusić podczas gdy reszta pokaźnej rodzinki łącznie
z małżonkiem pochrapywała błogo w ciepłej pościeli!
To jakaś klątwa czy co? Trzy dni temu jeszcze wygrzewaliśmy
się wszyscy na słonku nad Adriatykiem a dzisiaj marzniemy
w naszej Polskiej rzeczywistości.
Ehhh nie martwcie się... To tylko dopadła mnie taka depresja
z nagłego braku narturalnej witaminy D3...
Odkryłam , że pomimo całej mojej sympatii do piękna zimowych
pejzaży i niepowtarzalnego klimatu jaki tworzą spadające płatki
płatki śniegu, jestem osobą ciepłolubną.
W Chorwacji bez problemu budziłam się wcześnie z rana z taką energią
i witalnością - że niejeden mógłby mnie posądzić o jakiś doping...
Ale to nie żaden suplement diety tak działał na mnie.
To ta wspaniała pogoda... Słonko radośnie budziło całą przyrodę
ze snu i dawało obietnicę cudownie zapowiadającego się dnia...
Tak BARDZO mi tego brakuje!


--------------------
Mama Bartka, Oli i Pawełka


~życia nie mierzy się ilością oddechów, ale chwilami, które zaparły dech ~
Elektra
wto, 31 sie 2010 - 09:23
Witaj, ann_ma icon_smile.gif

Nawet nie wiesz, jak ja Ci zazdroszczę udanego urlopu... U mnie w tym roku skończyło się na pięknych planach i leżeniu w wyrku z powodu zagrożonej ciąży, niestety. Ale wiem, że mimo wszystko było warto. Wprawdzie moje wakacyjne plany dotyczyły wypadów stacjonarnych w okolice miasta, bo przeprowadziliśmy się w czerwcu do nowego mieszkania i na wakacje po pierwsze finansów zabrakło, a po drugie trzeba się było poprzenosić i upakować ze wszystkimi gratami. Miałam pojeździć z Elą na basen, do lasu, mieliśmy wypaść parę razy nad morze... No nic, siła wyższa, następnym razem icon_smile.gif Może się jeszcze uda we wrześniu gdzieś wyskoczyć na chwilkę. Ale chorwackiej pogody i pewnie pięknej opalenizny zazdroszczę, oj tak icon_smile.gif

U nas dziś słonko świeci, ale już czuć mocno nadchodzącą jesień... Wiecie co, mnie jesienią nachodzą zawsze takie fajne myśli o pieczonych jabłkach, o zapachu placka drożdżowego, o ciepłym kocu i grzanym winku (wiem, wiem, na razie soczku)... Dziś na pewno w lesie urosną grzyby --> wczoraj lało, dziś ciepło = grzybki rosną icon_smile.gif

I jeszcze jedno - dziś odbyłam drugą rozmowę w sprawach zawodowych. Jest ok, nawet nie było tak źle, jak sobie wyobrażałam icon_smile.gif Teraz już wszystkie nieprzyjemności za mną i mogę swobodnie cieszyć się ciążą icon_smile.gif
Elektra


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 264
Dołączył: sob, 13 maj 06 - 08:23
SkÄ…d: Szczecin
Nr użytkownika: 5,828




post wto, 31 sie 2010 - 09:23
Post #40

Witaj, ann_ma icon_smile.gif

Nawet nie wiesz, jak ja Ci zazdroszczę udanego urlopu... U mnie w tym roku skończyło się na pięknych planach i leżeniu w wyrku z powodu zagrożonej ciąży, niestety. Ale wiem, że mimo wszystko było warto. Wprawdzie moje wakacyjne plany dotyczyły wypadów stacjonarnych w okolice miasta, bo przeprowadziliśmy się w czerwcu do nowego mieszkania i na wakacje po pierwsze finansów zabrakło, a po drugie trzeba się było poprzenosić i upakować ze wszystkimi gratami. Miałam pojeździć z Elą na basen, do lasu, mieliśmy wypaść parę razy nad morze... No nic, siła wyższa, następnym razem icon_smile.gif Może się jeszcze uda we wrześniu gdzieś wyskoczyć na chwilkę. Ale chorwackiej pogody i pewnie pięknej opalenizny zazdroszczę, oj tak icon_smile.gif

U nas dziś słonko świeci, ale już czuć mocno nadchodzącą jesień... Wiecie co, mnie jesienią nachodzą zawsze takie fajne myśli o pieczonych jabłkach, o zapachu placka drożdżowego, o ciepłym kocu i grzanym winku (wiem, wiem, na razie soczku)... Dziś na pewno w lesie urosną grzyby --> wczoraj lało, dziś ciepło = grzybki rosną icon_smile.gif

I jeszcze jedno - dziś odbyłam drugą rozmowę w sprawach zawodowych. Jest ok, nawet nie było tak źle, jak sobie wyobrażałam icon_smile.gif Teraz już wszystkie nieprzyjemności za mną i mogę swobodnie cieszyć się ciążą icon_smile.gif

--------------------

> ~~~MAJUSIE ~~~ część CZWARTA
Start new topic
Reply to this topic
37 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 18 kwi 2024 - 06:54
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama