Przepraszam, że założyłam wątek i zniknęłam
ale wyjechaliśmy na kilka dni do Zakopanego a później do rodziny.
Wyjazd do Zakopanego był dla mojego syna, gdyby nie to, że jest chory na cukrzycę pojechałby z rodziną i znajomymi którzy jechali.
Małgosiu widziałam zdjęcia Twojego synka
Mikołajek jest przeuroczy i słodki
.
Gdy wybieraliśmy imię dla synka braliśmy pod rozwagę Mikołaj i Michał
Moja mama urodziła mnie w wieku 38 lat, a ja mam 41, widocznie historia lubi się powtarzać.
Teraz jestem na etapie radości
już wiem, że to jest córeczka
syn wybrał dla niej imię Maja.
Na pierwsze dziecko czekałam prawie 10 lat, urodziłam w wieku 32 lat. Od koleżanek w pracy słyszałam, że jestem już "starą" mamą, że one miały dzieci w wieku 20-stu kilku lat, zresztą one były ode mnie starsze co najmniej 10 lat każda, więc to je usprawiedliwia
W piątek byłam na usg (29 tydzień), lekarz kazał zrobić dopiero w 32-33, ale mój mąż przyjechał z delegacji i chciał zobaczyć co u naszej małej kruszynki.
Gdy lekarz wykonywał badanie usg i pokazywał mi jej narządy i mówił, że prawidłowo ja byłam prze szczęśliwa do momentu gdy zaczął wykonywać pomiar kości udowej (FL-51 mm - 27,4 hbd) i wyszło, że wynik jest mniejszy niż powinien być wg ostatniej miesiączki (OM-28,1 hbd) , lekarz zaczął mnie pytać czy robiłam badania genetyczne, czy były wskazania do amniopunkcji.... gdy zapytałam czy wszystko w porządku, co oznaczają jego pytania, czy zauważył coś niepokojącego.... właściwie nie odpowiedział nic... tylko, ze wg badania usg jest to ciąża 28,3 hbd czyli w porządku.
Po wyjściu z gabinetu byłam roztrzęsiona, mąż twierdził, że przesadzam, że na pewno lekarz nic przed nami nie ukrywał tylko powiedział prawdę.
W domu dorwałam się do neta i to co przeczytałam..... byłam przerażona... że niski wynik może oznaczać Zespół Turnera, płakałam przez 2 dni, mam doła.
Mąż i rodzina mnie pocieszają a ja się boję
za 2-3 tygodnie pójdę na kolejne usg do innego lekarza.
Dziękuję Wam wszystkim za serdeczne słowa
zozolka