Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna  

No nie mogę się wyspać. :(

> 
kasiaaaaa
czw, 07 sty 2010 - 21:12
Od dłużeszego czasu mam problem ze spaniem. Śpię tak płytko, że wybudza mnie dosłownie wszystko:
- kichnięcie taty piętro niżej
- dzwoniący telefon piętro niżej
- dzwonek do drzwi piętro niżej
- kiedy tata pali w piecu i rąbie drzewo dwa piętra niżej
- głośniejszy oddech mojego męża, kiedy śpi zwrócony w moją stronę
- kiedy strzeli sprężyna materaca w łóżku
Ogólnie: każdy szmer. Doprowadza mnie to do szału. Dodatkowo nie mogę potem zasnąć, nieraz męczę się dwie godziny. I z tym zasypianiem też jest problem. Oglądam tv i czuję, że już nie dam rady, powieki ciężkie jak nie wiem co. Idę do łóżka i co? I doopa. Nie zasnę za diabła. Wyjątek jest w dzień - przychodzi taka pora koło południa, że zasnęłabym na drabinie przykryta rowerem. A w nocy się zaczyna koszmar.
Ktoś zna jakiś sposób na takie problemy? Nie chciałabym nic łykać na sen.

Ten post edytował kasiaaaaa czw, 07 sty 2010 - 21:12
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post czw, 07 sty 2010 - 21:12
Post #1

Od dłużeszego czasu mam problem ze spaniem. Śpię tak płytko, że wybudza mnie dosłownie wszystko:
- kichnięcie taty piętro niżej
- dzwoniący telefon piętro niżej
- dzwonek do drzwi piętro niżej
- kiedy tata pali w piecu i rąbie drzewo dwa piętra niżej
- głośniejszy oddech mojego męża, kiedy śpi zwrócony w moją stronę
- kiedy strzeli sprężyna materaca w łóżku
Ogólnie: każdy szmer. Doprowadza mnie to do szału. Dodatkowo nie mogę potem zasnąć, nieraz męczę się dwie godziny. I z tym zasypianiem też jest problem. Oglądam tv i czuję, że już nie dam rady, powieki ciężkie jak nie wiem co. Idę do łóżka i co? I doopa. Nie zasnę za diabła. Wyjątek jest w dzień - przychodzi taka pora koło południa, że zasnęłabym na drabinie przykryta rowerem. A w nocy się zaczyna koszmar.
Ktoś zna jakiś sposób na takie problemy? Nie chciałabym nic łykać na sen.

--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
Gosia z edziecka
czw, 07 sty 2010 - 21:16
Jeśłi chcesz się dowiedzieć dlaczego nie śpisz odwiedź dobrego psychologa. on może pomóc poszukać przyczyny.
Pamiętam jak kiedyś pewien psychiatra mówił mi, że człoweik w ten sposób (nie)radzi sobie z emocjami. to znaczy organizm manifestuje, ze cos może być nie halo w tej sferze.
Innych przyczyn bezzsenności nie znam. Sama przez krótki okres czasu cierpiałam na bezsenność. Współczuje Ci bardzo icon_sad.gif
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post czw, 07 sty 2010 - 21:16
Post #2

Jeśłi chcesz się dowiedzieć dlaczego nie śpisz odwiedź dobrego psychologa. on może pomóc poszukać przyczyny.
Pamiętam jak kiedyś pewien psychiatra mówił mi, że człoweik w ten sposób (nie)radzi sobie z emocjami. to znaczy organizm manifestuje, ze cos może być nie halo w tej sferze.
Innych przyczyn bezzsenności nie znam. Sama przez krótki okres czasu cierpiałam na bezsenność. Współczuje Ci bardzo icon_sad.gif
kasiaaaaa
czw, 07 sty 2010 - 21:31
Gosia coÅ› jest w tym, co piszesz.

Problem z tym wybudzaniem zaczął się, kiedy urodziłam Oliwię. Myślę, że poprostu na zasadzie instynktu wybudzało mnie każde jej poruszenie w łóżeczku. Ale teraz młoda śpi w swoim pokoiku, a my z mężem w swojej sypialni. Jednak dalej się wybudzam, tylko teraz wybudza mnie wszystko, dosłownie wszystko. Młoda dopiero jakieś dwa tygodnie śpi w swoim pokoju, może mi za jakiś czas samo przejdzie. Czy naiwna jestem?

Może powodem jest też to, że po pierwsze jestem osobą bardzo nerwowową. O ile nigdy wcześniej nie miałam problemów ze spaniem, to teraz może mam je dlatego, że ostatnie miesiące były dla mnie dość stresujące i nerwowe, często całymi dniami chodziłam nabuzowana do granic możliwości. Może to też jest jedną z przyczyn?

A może jeszcze coś. W zasadzie od pół roku jestem ciągle na dietach. Często kładę się spać głodna, albo po zjedzeniu jabłka, kiedy miałam ochotę na schab z frytkami. Nigdy nie miałam takiego świadomego odczucia, że nie śpię, bo chcę mi się jeść, ale może organizm jakoś tak podświadomie reaguje?

Jest tu jakaś forumka, która ma co nieco wspólnego z psychologią? Pomocy.
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post czw, 07 sty 2010 - 21:31
Post #3

Gosia coÅ› jest w tym, co piszesz.

Problem z tym wybudzaniem zaczął się, kiedy urodziłam Oliwię. Myślę, że poprostu na zasadzie instynktu wybudzało mnie każde jej poruszenie w łóżeczku. Ale teraz młoda śpi w swoim pokoiku, a my z mężem w swojej sypialni. Jednak dalej się wybudzam, tylko teraz wybudza mnie wszystko, dosłownie wszystko. Młoda dopiero jakieś dwa tygodnie śpi w swoim pokoju, może mi za jakiś czas samo przejdzie. Czy naiwna jestem?

Może powodem jest też to, że po pierwsze jestem osobą bardzo nerwowową. O ile nigdy wcześniej nie miałam problemów ze spaniem, to teraz może mam je dlatego, że ostatnie miesiące były dla mnie dość stresujące i nerwowe, często całymi dniami chodziłam nabuzowana do granic możliwości. Może to też jest jedną z przyczyn?

A może jeszcze coś. W zasadzie od pół roku jestem ciągle na dietach. Często kładę się spać głodna, albo po zjedzeniu jabłka, kiedy miałam ochotę na schab z frytkami. Nigdy nie miałam takiego świadomego odczucia, że nie śpię, bo chcę mi się jeść, ale może organizm jakoś tak podświadomie reaguje?

Jest tu jakaś forumka, która ma co nieco wspólnego z psychologią? Pomocy.

--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
Myssia
czw, 07 sty 2010 - 21:39
Kasiaaaaa ja mam niestety też spore kłopty ze snem, budzi mnie wszystko, zasnąć potem nie mogę. I mam faktycznie stresów od groma i ciut ciut. Ale tak poza tym, szczerze mówiąc, od czasu porodu, nie przespałam ani jednej całej nocy.... (nie mam absolutnie do dziecka pretensji icon_smile.gif ) a Kacper ma prawie 6 lat już....no to sobie wyobraź. Może faktycznie, potrzebna jest jakaś porada (pomoc) psychologa.
Moja mama za to, też ma kłopoty z zaśnięciem, no w ogóle ze snem. Ale poza stresami cierpi też na spore nadciśnienie, może to też ma związek?
Myssia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,230
Dołączył: pią, 20 lut 04 - 15:50
SkÄ…d: W-wa
Nr użytkownika: 1,469

GG:


post czw, 07 sty 2010 - 21:39
Post #4

Kasiaaaaa ja mam niestety też spore kłopty ze snem, budzi mnie wszystko, zasnąć potem nie mogę. I mam faktycznie stresów od groma i ciut ciut. Ale tak poza tym, szczerze mówiąc, od czasu porodu, nie przespałam ani jednej całej nocy.... (nie mam absolutnie do dziecka pretensji icon_smile.gif ) a Kacper ma prawie 6 lat już....no to sobie wyobraź. Może faktycznie, potrzebna jest jakaś porada (pomoc) psychologa.
Moja mama za to, też ma kłopoty z zaśnięciem, no w ogóle ze snem. Ale poza stresami cierpi też na spore nadciśnienie, może to też ma związek?


--------------------
Myssia mamusia Kacperka (03.03.04)


ulla
czw, 07 sty 2010 - 21:53
Jak masz problem od dłuższego czasu to wybrałabym się do specjalisty. Na początek do psychologa, bo zawsze są konkretne przyczyny problemów ze snem, a najczęściej właśnie z powodów, na których psycholog się zna.
I nie odżegnuj się tak, od ewentualnego łykania czegoś na sen, bo czasem, bez tego ani rusz...ale tu nie chodzi ani o stałe łykanie, bo to kanał, ale czasem, szczególnie na początku, kiedy zmęczenie już jest duże, a problem nie mija, o wyregulowanie tego, lub zwyczajne wyspanie się (choć od czasu do czasu), choć sen po lekach jest powiedziałabym "mało kaloryczny". Śpi się, ale i tak, jest się zmęczonym, podejrzewam, że to dlatego, że taki sen ma zaburzone fazy snu, ale chociaż organizm odpoczywa.
Okresową bezsenność przerabiam od kilkunastu lat i wiem, że nie jest fajna.


Ps. przemyśl też sobie rodzaj diety.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post czw, 07 sty 2010 - 21:53
Post #5

Jak masz problem od dłuższego czasu to wybrałabym się do specjalisty. Na początek do psychologa, bo zawsze są konkretne przyczyny problemów ze snem, a najczęściej właśnie z powodów, na których psycholog się zna.
I nie odżegnuj się tak, od ewentualnego łykania czegoś na sen, bo czasem, bez tego ani rusz...ale tu nie chodzi ani o stałe łykanie, bo to kanał, ale czasem, szczególnie na początku, kiedy zmęczenie już jest duże, a problem nie mija, o wyregulowanie tego, lub zwyczajne wyspanie się (choć od czasu do czasu), choć sen po lekach jest powiedziałabym "mało kaloryczny". Śpi się, ale i tak, jest się zmęczonym, podejrzewam, że to dlatego, że taki sen ma zaburzone fazy snu, ale chociaż organizm odpoczywa.
Okresową bezsenność przerabiam od kilkunastu lat i wiem, że nie jest fajna.


Ps. przemyśl też sobie rodzaj diety.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
Eowyn
czw, 07 sty 2010 - 22:40
Podpisuje sie pod Ulla.

2 lata temu mialam czas, ok 4 miesiecy, ze zasypialam ok 4-5 nad ranem, musialam wstawac o 7. Tez nie chcialam brac niczego na sen, probowalam przeczekac, pilam herbatki z melisy litrami i lykalam waleriane. I noc. Doopa zimna. Zwlaszcza ze w pracy spedzam 3-4 godziny dziennie w samochodzie. Ktoregos ranka usnelam za kierownica. Bogu dzieki, ze nie jechalam zbyt szybko. Ktos obok mnie zatrabil, nawet nie na mnie - obudzilam sie 20 cm. od zderzaka samochodu jadacego przede mna.
Poszlam do lekarza, ktory zrobil podstawowe badania - wszystkie byly w normie - i wyjasnil, ze czasem wystarczy brac leki nasenne przez 3-6 tygodni, a organizm "wyreguluje sie". Lykalam tabletki przez 6 tygodni, pozniej przez kolejne 2 polowe dawki. Odstawilam i od tamtego czasu zasypiam bez zadnych problemow. Nadal budzi mnie kazdy jek dzieci czy miaukniecie kotow, ale zarejestruje to w swiadomosci i natychmiast spie dalej.

Wybierz sie, jak pisaly dziewczyny, do psychologa - a jezeli nie pomoze, pogadaj z lekarzem.

Powodzenia.
Eowyn


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 57
Dołączył: śro, 02 kwi 08 - 18:28
Nr użytkownika: 19,120




post czw, 07 sty 2010 - 22:40
Post #6

Podpisuje sie pod Ulla.

2 lata temu mialam czas, ok 4 miesiecy, ze zasypialam ok 4-5 nad ranem, musialam wstawac o 7. Tez nie chcialam brac niczego na sen, probowalam przeczekac, pilam herbatki z melisy litrami i lykalam waleriane. I noc. Doopa zimna. Zwlaszcza ze w pracy spedzam 3-4 godziny dziennie w samochodzie. Ktoregos ranka usnelam za kierownica. Bogu dzieki, ze nie jechalam zbyt szybko. Ktos obok mnie zatrabil, nawet nie na mnie - obudzilam sie 20 cm. od zderzaka samochodu jadacego przede mna.
Poszlam do lekarza, ktory zrobil podstawowe badania - wszystkie byly w normie - i wyjasnil, ze czasem wystarczy brac leki nasenne przez 3-6 tygodni, a organizm "wyreguluje sie". Lykalam tabletki przez 6 tygodni, pozniej przez kolejne 2 polowe dawki. Odstawilam i od tamtego czasu zasypiam bez zadnych problemow. Nadal budzi mnie kazdy jek dzieci czy miaukniecie kotow, ale zarejestruje to w swiadomosci i natychmiast spie dalej.

Wybierz sie, jak pisaly dziewczyny, do psychologa - a jezeli nie pomoze, pogadaj z lekarzem.

Powodzenia.

--------------------
Aniolek [*] styczen 1998
Kasia grudzin 1998
Kuba marzec 2001
Ika
czw, 07 sty 2010 - 23:52
Psycholog- wiadomo. Ale moją uwagę przykuło to, co napisałaś o diecie, o kładzeniu się spać głodna, o zjedzeniu jabłka na noc. Ja głodna NIE ZASNĘ. Wcale. Ilekroć próbowałam, męczyłam się wiele godzin, zapadałam najwyżej w drzemki, z których się wybudzałam od byle czego, po czym wkur...opatwiona na maksa kończyłam nad ranem w lodówce. Nie chodziło o to, żeby się najeść po pompon, ale żeby nie było uczucia głodu. Wtedy zasypiałam jak dziecko.

A, i jeszcze - mnie jabłko nasila głód, zwróć uwagę, czy u Ciebie nie jest podobnie. W pierwszej chwili niby spoko, no bo coś zjadam, ale po chwili jeszcze większe ssanie. Tak, jakby jabłko bardziej pobudzało soki trawienne, niż inne pokarmy. Nie wiem, czy tak jest, to tylko takie moje obserwacje i odczucia icon_wink.gif
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post czw, 07 sty 2010 - 23:52
Post #7

Psycholog- wiadomo. Ale moją uwagę przykuło to, co napisałaś o diecie, o kładzeniu się spać głodna, o zjedzeniu jabłka na noc. Ja głodna NIE ZASNĘ. Wcale. Ilekroć próbowałam, męczyłam się wiele godzin, zapadałam najwyżej w drzemki, z których się wybudzałam od byle czego, po czym wkur...opatwiona na maksa kończyłam nad ranem w lodówce. Nie chodziło o to, żeby się najeść po pompon, ale żeby nie było uczucia głodu. Wtedy zasypiałam jak dziecko.

A, i jeszcze - mnie jabłko nasila głód, zwróć uwagę, czy u Ciebie nie jest podobnie. W pierwszej chwili niby spoko, no bo coś zjadam, ale po chwili jeszcze większe ssanie. Tak, jakby jabłko bardziej pobudzało soki trawienne, niż inne pokarmy. Nie wiem, czy tak jest, to tylko takie moje obserwacje i odczucia icon_wink.gif

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
Myssia
czw, 07 sty 2010 - 23:58
Owoce w ogóle na noc niestety nie są najlepsze, zdaje się, że fermentują czy cuś
a co do głodu to fakt, ja też nie zasnę na głodnego....
w sumie przyczyn może być wiele....
ale dzięki wątkowi i ja nad psychologiem sie zastanowię
Myssia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,230
Dołączył: pią, 20 lut 04 - 15:50
SkÄ…d: W-wa
Nr użytkownika: 1,469

GG:


post czw, 07 sty 2010 - 23:58
Post #8

Owoce w ogóle na noc niestety nie są najlepsze, zdaje się, że fermentują czy cuś
a co do głodu to fakt, ja też nie zasnę na głodnego....
w sumie przyczyn może być wiele....
ale dzięki wątkowi i ja nad psychologiem sie zastanowię

--------------------
Myssia mamusia Kacperka (03.03.04)


anetadr
piÄ…, 08 sty 2010 - 00:15
CYTAT(Ika @ Fri, 08 Jan 2010 - 00:52) *
A, i jeszcze - mnie jabłko nasila głód, zwróć uwagę, czy u Ciebie nie jest podobnie. W pierwszej chwili niby spoko, no bo coś zjadam, ale po chwili jeszcze większe ssanie. Tak, jakby jabłko bardziej pobudzało soki trawienne, niż inne pokarmy. Nie wiem, czy tak jest, to tylko takie moje obserwacje i odczucia icon_wink.gif


Mam tak samo.

Podobnie zresztą z gumą do żucia.

Aneta
anetadr


Grupa: Moderatorzy
Postów: 5,092
Dołączył: śro, 17 wrz 03 - 14:42
Skąd: Już nie Zagłębie
Nr użytkownika: 1,055




post piÄ…, 08 sty 2010 - 00:15
Post #9

CYTAT(Ika @ Fri, 08 Jan 2010 - 00:52) *
A, i jeszcze - mnie jabłko nasila głód, zwróć uwagę, czy u Ciebie nie jest podobnie. W pierwszej chwili niby spoko, no bo coś zjadam, ale po chwili jeszcze większe ssanie. Tak, jakby jabłko bardziej pobudzało soki trawienne, niż inne pokarmy. Nie wiem, czy tak jest, to tylko takie moje obserwacje i odczucia icon_wink.gif


Mam tak samo.

Podobnie zresztą z gumą do żucia.

Aneta

--------------------
Ida.dorota
piÄ…, 08 sty 2010 - 07:28
Jabłko to węglowodany, które stymulują wyrzut dużej ilości insuliny, a przy wysokim poziomie isuliuny we krwi odczuwamy głód. Czyli po zjedzeniu samego jabłka zaczynamy czuć się jeszcze bardziej głodni. Dotyczy to przede wszytskim osób mających zbyt wysoki poziom insuliny we krwi, ale u osób zdrowych zjawisko to także występuje, tylko na mniejszą skalę. Podobno dobrym rozwiązaniem jest zjedzenie razem z jabłkiem np. kawałka sera.
Ida.dorota


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,187
Dołączył: pon, 01 mar 04 - 13:12
SkÄ…d: Piaseczno
Nr użytkownika: 1,508




post piÄ…, 08 sty 2010 - 07:28
Post #10

Jabłko to węglowodany, które stymulują wyrzut dużej ilości insuliny, a przy wysokim poziomie isuliuny we krwi odczuwamy głód. Czyli po zjedzeniu samego jabłka zaczynamy czuć się jeszcze bardziej głodni. Dotyczy to przede wszytskim osób mających zbyt wysoki poziom insuliny we krwi, ale u osób zdrowych zjawisko to także występuje, tylko na mniejszą skalę. Podobno dobrym rozwiązaniem jest zjedzenie razem z jabłkiem np. kawałka sera.

--------------------
Ola, 1998r.

Tomek:
Kingus
piÄ…, 08 sty 2010 - 08:48
Całkiem obok spania, ale za to jabłecznie-może to metoda na niejadka jakaś? Najpierw jabłko, potem obiad? 06.gif . Chyba wypróbuję, bo mi sen z powiek spędza waga moich "zagłodzonych" starszych... 21.gif

Edit: Odnośnie spania i nerwów, to ja mam w drugą stronę-zasypiam, ale nawet po 12 godzinach mam problem z dobudzeniem. Wyniki w normie... Tak, jakby mi się mózg bronił przed podjęciem działań w kolejnym nerwowym dniu.

Ten post edytował Kingus pią, 08 sty 2010 - 08:52
Kingus


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,132
Dołączył: sob, 10 maj 03 - 23:56
SkÄ…d: Berlin
Nr użytkownika: 704




post piÄ…, 08 sty 2010 - 08:48
Post #11

Całkiem obok spania, ale za to jabłecznie-może to metoda na niejadka jakaś? Najpierw jabłko, potem obiad? 06.gif . Chyba wypróbuję, bo mi sen z powiek spędza waga moich "zagłodzonych" starszych... 21.gif

Edit: Odnośnie spania i nerwów, to ja mam w drugą stronę-zasypiam, ale nawet po 12 godzinach mam problem z dobudzeniem. Wyniki w normie... Tak, jakby mi się mózg bronił przed podjęciem działań w kolejnym nerwowym dniu.

--------------------
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń. Jest tylko zupełnie inne...





chaton
piÄ…, 08 sty 2010 - 09:27
Kasiaaa: niestety nie mam dobrych wiadomosci. Bezsennosc jest moim zyciowym dramatem i podstawowym symptomem, ktory spowodowal, ze wybralam sie do specjalisty. Probowalam wszystkiego (no moze oprocz akupunktury). Nawet bylam w slynnej paryskiej klinice snu, gdzie zalecili mi... relaksacje. Problem z emocjami mam ewidentny. Tylko tak: tego problemu nie da sie zalatwic z dnia na dzien, a nie mozesz czekac latami bez snu, bo swira dostaniesz.
We Francji lekarze nie sa za srodkami nasennymi, zalecaja brac je co trzeci dzien. Co oznacza w przyupadku bezsennosci spac co trzeci dzien, nie polecam. Innych metod natychmiastowego skutku nie ma, nie oszukujmy sie.
Ganeralnie radza spac w wywietrzonym, nie zbytnio nagrzanym pokoju, wypic szklanke mleka, wyluzowac sie... mi nie starcza. Radzilabym isc do specjalisty, bo bezsennosc moze byc symptomem czegos bardziej skomplikowanego, jak sie okazalo w moim przypadku.
Zycze Ci, zeby to bylo jedynie wynikiem przejsciowego stresu. Jednak mozliwe, ze nie przez przypadek bezsennosc pojawila sie po urodzeniu dziecka. Zostanie mama przywoluje z podswiadomsci ukryte wspomnienia z wlasnego wczesnego dziecinstwa, nawet wlasnych narodzin. A to moze sporo namieszac w emocjach.
Zycze powodzenia.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post piÄ…, 08 sty 2010 - 09:27
Post #12

Kasiaaa: niestety nie mam dobrych wiadomosci. Bezsennosc jest moim zyciowym dramatem i podstawowym symptomem, ktory spowodowal, ze wybralam sie do specjalisty. Probowalam wszystkiego (no moze oprocz akupunktury). Nawet bylam w slynnej paryskiej klinice snu, gdzie zalecili mi... relaksacje. Problem z emocjami mam ewidentny. Tylko tak: tego problemu nie da sie zalatwic z dnia na dzien, a nie mozesz czekac latami bez snu, bo swira dostaniesz.
We Francji lekarze nie sa za srodkami nasennymi, zalecaja brac je co trzeci dzien. Co oznacza w przyupadku bezsennosci spac co trzeci dzien, nie polecam. Innych metod natychmiastowego skutku nie ma, nie oszukujmy sie.
Ganeralnie radza spac w wywietrzonym, nie zbytnio nagrzanym pokoju, wypic szklanke mleka, wyluzowac sie... mi nie starcza. Radzilabym isc do specjalisty, bo bezsennosc moze byc symptomem czegos bardziej skomplikowanego, jak sie okazalo w moim przypadku.
Zycze Ci, zeby to bylo jedynie wynikiem przejsciowego stresu. Jednak mozliwe, ze nie przez przypadek bezsennosc pojawila sie po urodzeniu dziecka. Zostanie mama przywoluje z podswiadomsci ukryte wspomnienia z wlasnego wczesnego dziecinstwa, nawet wlasnych narodzin. A to moze sporo namieszac w emocjach.
Zycze powodzenia.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
malgog
piÄ…, 08 sty 2010 - 09:39
nie sypiałam ok.10 lat
podobnie jak Ty budziłam się i nadal budzę przez byle szmer
doszło do sytuacji, że mogłam nie spać przez kilkadziesiąt godzin, czułam zmęczenie, ziewałam, głowa mi opadała a kiedy kładłam się do łóżka sen nie przychodził...
dla odmiany kiedy zasypiałam budziłam się kilkanaście razy w nocy
popełniłam nawet wątek na ten temat ale nie mogę odszukać
zaczęłam brać stilnox, podobno mocne, poczatkowo po pół tabletki, potem całą...spałam po 6-8 godzin bez pobudek
miałam brać kilka dni ...brałam trochę dłużej
od kilku dni nie biorę ale sypiam może nie dobrze ale kilka godzin prześpię bez pobudek

nie obawiaj się wizyty u psychologa, ja jeszcze poleciłambym neurologa...przyczyn bezzesnności może być wiele, niekoniecznie w psychice
czasami leki mogą być ostatnią szansą na normalny sen...w końcu niewyspana nie funkcjonujesz normalnie, a to może mieć różne konsekwencje
malgog


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,852
Dołączył: pią, 25 sie 06 - 18:44
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 7,202




post piÄ…, 08 sty 2010 - 09:39
Post #13

nie sypiałam ok.10 lat
podobnie jak Ty budziłam się i nadal budzę przez byle szmer
doszło do sytuacji, że mogłam nie spać przez kilkadziesiąt godzin, czułam zmęczenie, ziewałam, głowa mi opadała a kiedy kładłam się do łóżka sen nie przychodził...
dla odmiany kiedy zasypiałam budziłam się kilkanaście razy w nocy
popełniłam nawet wątek na ten temat ale nie mogę odszukać
zaczęłam brać stilnox, podobno mocne, poczatkowo po pół tabletki, potem całą...spałam po 6-8 godzin bez pobudek
miałam brać kilka dni ...brałam trochę dłużej
od kilku dni nie biorę ale sypiam może nie dobrze ale kilka godzin prześpię bez pobudek

nie obawiaj się wizyty u psychologa, ja jeszcze poleciłambym neurologa...przyczyn bezzesnności może być wiele, niekoniecznie w psychice
czasami leki mogą być ostatnią szansą na normalny sen...w końcu niewyspana nie funkcjonujesz normalnie, a to może mieć różne konsekwencje

--------------------
user posted image
user posted image
Gosia z edziecka
piÄ…, 08 sty 2010 - 09:47
CYTAT(kasiaaaaa @ Thu, 07 Jan 2010 - 21:31) *
często całymi dniami chodziłam nabuzowana do granic możliwości. Może to też jest jedną z przyczyn?

To nabuzowanie zaliczyłabym też do objawów. Tak jak i bezzsenność.
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post piÄ…, 08 sty 2010 - 09:47
Post #14

CYTAT(kasiaaaaa @ Thu, 07 Jan 2010 - 21:31) *
często całymi dniami chodziłam nabuzowana do granic możliwości. Może to też jest jedną z przyczyn?

To nabuzowanie zaliczyłabym też do objawów. Tak jak i bezzsenność.
kasiaaaaa
piÄ…, 08 sty 2010 - 19:47
CYTAT
Czyli po zjedzeniu samego jabłka zaczynamy czuć się jeszcze bardziej głodni.

Ida.dorota nigdy bym na to nie wpadła. No teraz to już na pewno nie będę jadła jabłka na zabicie uczuci głodu.

chaton ogólnie w dzień często chodzę zdenerowana, spięta. Natomiast wieczór wygląda mniej więcej tak: młoda idzie spać, my wtedy z mężem bierzemy kąpiel, oglądamy jakiś film, przytulamy się a potem idziemy spać. Tylko, że mąż za pół minuty już chrapie, a ja... Wieczór z reguły jest dla mnie jedynym czasem relaksu i odpoczynku w ciągu dnia a i tak potem nie śpię. Pokój wietrzę cały dzień. Ale szklanki mleka nie próbowałam. Dziękuję za radę, spróbuję na pewno. Natomiast do specjalisty chyba faktycznie trzeba będzie się wybrać.

Gosia piszesz, że nabuzowanie i bezsenność zaliczyłabyś do objawów. Ale objawów czego? Tego tajemniczego problemu mojej psychiki? Bo nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam.
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post piÄ…, 08 sty 2010 - 19:47
Post #15

CYTAT
Czyli po zjedzeniu samego jabłka zaczynamy czuć się jeszcze bardziej głodni.

Ida.dorota nigdy bym na to nie wpadła. No teraz to już na pewno nie będę jadła jabłka na zabicie uczuci głodu.

chaton ogólnie w dzień często chodzę zdenerowana, spięta. Natomiast wieczór wygląda mniej więcej tak: młoda idzie spać, my wtedy z mężem bierzemy kąpiel, oglądamy jakiś film, przytulamy się a potem idziemy spać. Tylko, że mąż za pół minuty już chrapie, a ja... Wieczór z reguły jest dla mnie jedynym czasem relaksu i odpoczynku w ciągu dnia a i tak potem nie śpię. Pokój wietrzę cały dzień. Ale szklanki mleka nie próbowałam. Dziękuję za radę, spróbuję na pewno. Natomiast do specjalisty chyba faktycznie trzeba będzie się wybrać.

Gosia piszesz, że nabuzowanie i bezsenność zaliczyłabyś do objawów. Ale objawów czego? Tego tajemniczego problemu mojej psychiki? Bo nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam.


--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
anita
piÄ…, 08 sty 2010 - 21:03
ja co prawda nie cierpię na bezzsenność, raczej odwrotnie. Jest to tak samo wkurzające, moge spać o kazdej porze dnia i nocy.
Kiedy jednak zdarzają się momenty bardzo stresujące i faktycznie nie mogę zasnąć to pół tabletki stilonoxu i odpływam. Dlatego zawsze staram się go mieć w domu i w razie w - łykam.
anita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,149
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 12:33
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 256

GG:


post piÄ…, 08 sty 2010 - 21:03
Post #16

ja co prawda nie cierpię na bezzsenność, raczej odwrotnie. Jest to tak samo wkurzające, moge spać o kazdej porze dnia i nocy.
Kiedy jednak zdarzają się momenty bardzo stresujące i faktycznie nie mogę zasnąć to pół tabletki stilonoxu i odpływam. Dlatego zawsze staram się go mieć w domu i w razie w - łykam.
magmac
piÄ…, 08 sty 2010 - 21:07
kasiaaaa przede wszystkim zjedz cos przed snem i napij sie melisy. Wycisz sie, uspokój przed snem. Moze pomoze.
magmac


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,662
Dołączył: pon, 03 lis 08 - 15:54
SkÄ…d: Wielka Brytwanna
Nr użytkownika: 23,360




post piÄ…, 08 sty 2010 - 21:07
Post #17

kasiaaaa przede wszystkim zjedz cos przed snem i napij sie melisy. Wycisz sie, uspokój przed snem. Moze pomoze.

--------------------
Nadia - 13.04.2009
Lillyana - 24.06.2013
kasiaaaaa
śro, 13 sty 2010 - 21:05
Klapa. Domowe sposoby nie działają. icon_sad.gif
To do kogo mam iść? Psycholog? Psychiatra? Neurolog?
kasiaaaaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,798
Dołączył: wto, 02 gru 08 - 19:17
Skąd: małopolskie
Nr użytkownika: 23,950




post śro, 13 sty 2010 - 21:05
Post #18

Klapa. Domowe sposoby nie działają. icon_sad.gif
To do kogo mam iść? Psycholog? Psychiatra? Neurolog?

--------------------
Oliwia 2009
Mateusz 2011
LilySnape
czw, 14 sty 2010 - 09:40
Z wysypianiem siÄ™ mam problemy od lat, niestety.
Co zauważyłam: im większa w środku presja, że muszę się wyspać, bo np. czeka mnie forsowny dzień, tym bardziej nie mogę zasnąć i męczę się tak kilka godzin. Kiedy sobie myślę: "Mam to w odwłoku, najwyżej się nie wyśpię, trudno!", z reguły zasypiam szybciej.
Kiedy jestem poddenerwowana, nie ma mowy o łatwym zaśnięciu.
odkąd urodził się mały, śpię "na czuja", obudzić może mnie też np. bolący kręgosłup, a najgorsze jest to, że w mojej najgłębszej fazie snu, rano, muszę wstawać.
Żyć z tym jest trudniej, bo energii mniej.
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
SkÄ…d: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post czw, 14 sty 2010 - 09:40
Post #19

Z wysypianiem siÄ™ mam problemy od lat, niestety.
Co zauważyłam: im większa w środku presja, że muszę się wyspać, bo np. czeka mnie forsowny dzień, tym bardziej nie mogę zasnąć i męczę się tak kilka godzin. Kiedy sobie myślę: "Mam to w odwłoku, najwyżej się nie wyśpię, trudno!", z reguły zasypiam szybciej.
Kiedy jestem poddenerwowana, nie ma mowy o łatwym zaśnięciu.
odkąd urodził się mały, śpię "na czuja", obudzić może mnie też np. bolący kręgosłup, a najgorsze jest to, że w mojej najgłębszej fazie snu, rano, muszę wstawać.
Żyć z tym jest trudniej, bo energii mniej.

--------------------
Marcin, 25.05.2007
Tigerek
czw, 14 sty 2010 - 21:16
Im człowiek bardziej zmęczony, tym gorzej śpi i w koło Macieju. Ja też po prosut od czasu do czasu jak widzę oznaki przemęczenia funduję sobie tydzień zasypiania ze Stilnox'em.

I przed samym snem godzinka dla siebie - relaksująca książka, muzyka. Albo rozluźnić się w kąpieli czy pod prysznicem i od razu do łóżka. Pomagają... skarpetki na nogach, jakieś milutkie icon_wink.gif

Niekoniecznie zdrowo ale też pomaga : odrobina czekolady czy kakao niedługo przed snem.

Ja na bezsenność już będę "pocierpiewać" chyba na zawsze, to jeden z objawów mojej choroby icon_smile.gif
Tigerek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,506
Dołączył: nie, 12 paź 08 - 15:06
Nr użytkownika: 22,497




post czw, 14 sty 2010 - 21:16
Post #20

Im człowiek bardziej zmęczony, tym gorzej śpi i w koło Macieju. Ja też po prosut od czasu do czasu jak widzę oznaki przemęczenia funduję sobie tydzień zasypiania ze Stilnox'em.

I przed samym snem godzinka dla siebie - relaksująca książka, muzyka. Albo rozluźnić się w kąpieli czy pod prysznicem i od razu do łóżka. Pomagają... skarpetki na nogach, jakieś milutkie icon_wink.gif

Niekoniecznie zdrowo ale też pomaga : odrobina czekolady czy kakao niedługo przed snem.

Ja na bezsenność już będę "pocierpiewać" chyba na zawsze, to jeden z objawów mojej choroby icon_smile.gif

--------------------
Nie zapomnimy... [*] (17.12.2013r, 11t.c.; 13.04.2014r., 5t.c.)
> No nie mogÄ™ siÄ™ wyspać. :(
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 19 kwi 2024 - 12:52
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama