Sznurek to jest taki zwykły - kupiony na wsi w sklepie, więc nikt nie zadawał zbędnych pytań - powiedziałam: poprosze sznurek i dostałam
taki surowy on jest - lniany czy jakiÅ› tam
widoczne zszywki to niestety niedoróbka mała - bo jakoś miałam przekonanie, że one mi się schowają, ale się nie schowały - ale to w końcu pierwsze takie "dzieło", więc nastepnym razem już będę mądrzejsza.
Pudełko to zwykle pudełko po butach - takie dość spore - trzymam w nim jakies zawsze poniewierające sie po domu drobiazgi (zwykle na parapecie) - teraz wszystko w przyjaznej dla oka oprawie
a wyściełane jest od środka wielowarstwową gazą ( z apteczki
) - wyglÄ…da zacnie.
Teraz tajemnica wykonania
pierwszą ściankę pudła jechałam na kleju - taki z tubki - to tapet, tektury itp. zajęło mi to sto lat, bo klej wiązał bardzo dobrze, ale powoli, więc każdy rządek sznurka trzeba było chwilę docisnąć palcami, aby później przy każdym zakręcie na końcu znów sprężynował i się odklejał
tak że tej metody nie polecam - chyba, że na jakimś lepszym kleju.
Potem doznałam olśnienia i pojechałam na dwustronnej taśmie klejącej - idealnie, sprawnie i szybko - i nic się nie odkleja.
Ten post edytował Gruszka śro, 10 lis 2010 - 13:14