Naszą Czikę uśpiliśmy ok. 94 roku. Musiałabym sprawdzić w notatkach, zapisuję wszystko.
A teraz nie bardzo mam warunki.
A żyła 10 lat. Jak trafiła do nas miała jakieś pół roku, była taką malutką przybłędą, prawdopodobnie bardzo skrzywdzoną przez ludzi. Bała się wszystkiego, i mimo, że miała u nas prawdziwy dom, to jednak do końca została taka troszkę dzika, strachliwa.
No dobra, zeskanowałam dwa stare zdjęcia naszej Cziki. To jest pewnie końcówka lat 80 - tych, albo przełom 80 - 90. Nie mam pojęcia.
Jakość kiepska, ale wiadomo, cyfrówek wtedy nie było.
Pełna kultura...