Hola Dziewczyny, bo ja czegoś nie łapię. Dajecie pulmicort i berodual na "infekcje"?? Bo ja - jak zaczyna sie infekcja inhaluję właśnie solą fizjologiczną, Jak oceniam na nieco "grubszą" sprawę - daję do soli roztwór mucosolvanu. Pulmicort i berodual to już dla mnie leki cięższego kalibru, były w użyciu tylko w przypadkach duszności - u Janka przy zapaleniach krtani, a u Kuby - gdy wiosną zaczęło pylić, a claritine nie dawała rady... Przepraszam, że tak dopytuję, ale już któryś raz spotykam się z tym, że stosuje się u dzieci nebulizacje sterydowe na "infekcje" i zastanawia mnie, czy to ja jestem nieuświadomiona, że mi to nie gra, czy może to faktycznie jest armata wyciągana na wróbla...
Meggi ja kupowałam inhalator w firmie z tego linka, który pokazywałam zilce kilka postów wyżej. Mam model OBConcept i - po roku intesywnej eksploatacji wszystko jest bez najmniejszego zarzutu (nie pomnę urwanej klapki, bo tu wystarczyła chwila nieuwagi i puszczenie Kuby luzem do srzętu
). Po roku wymieniłam tylko kabel i rozpylacz, ale tak z zalecenia, a nie żeby było coś nie halo.
ps. dopisuję, bo przeczytałam post Cleo - my właśnie oswoliśmy już fakt jeżdżenia wszędzie z inhalatorem
na 1 dzień, na weekend, na wakacje - zawsze ze sobą
To jest dopiero miłość. Po prostu członek rodziny echhh
Ten post edytował ewabi wto, 23 paź 2007 - 22:41