CYTAT(jully @ Tue, 02 Jun 2009 - 12:31)
Chodzę na pedicure raz w miesiącu. W domu mam krem do stóp i peeling, choć często zapominam o ich używaniu. Poza tym podstawa to dobre buty.
Omega jest podobno bardzo niedobra (w gabinetach już nie można jej używać).
Anita 37zł za pedicure to z wymoczeniem, odsunięciem skórek, użyciem frezarki i malowaniem? Jeśli tak to bardzo niedrogo.
tak, i jeszcze z wycinaniem skórek bo sobie życzyłam, bo mnie denerwują. W zasadzie to u nas jest tak, że tyle kosztuje pedicure z omegą i tarką (nic nie wiem, że nie można używac omegi) a taki frezarką kosztuje niby 50 zł. Ale ja idę i mówię, że chcę ten tańszy, bo nie mam kasy. Na co moja kosmetyczka mówi no bez przesady, policze mniej
dla mnie to dziwny wymysł, ze ten trudniejszy do wykonania, czy bardziej pracochłonny jest tańszy, bo jak dla mnie efekt koncowy jest ten sam to mi rybka czym mi beda robić, chce płacić mniej. Ja bym zrobiła jedną cenę, robiła frezarką i już. No ale to nie mój gabinet.
A żeli mieć nie mogę bo mi się potem masakrycznie paznokcie rozdwajają.