Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
14 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

PORÓD NA WESOŁO

> 
agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 14:21
Poród Na Wesoło

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło! icon_twisted.gif icon_evil.gif icon_twisted.gif icon_evil.gif
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj... icon_eek.gif
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm icon_biggrin.gif

icon_biggrin.gif
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 14:21
Post #1

Poród Na Wesoło

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło! icon_twisted.gif icon_evil.gif icon_twisted.gif icon_evil.gif
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj... icon_eek.gif
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm icon_biggrin.gif

icon_biggrin.gif

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
deka.dentka
czw, 02 lis 2006 - 14:48
u mnie było może nie było tak wesoło, ale rozbawiłam zespół operacyjny,
gdy zaraz po cc, jeszcze będąc pod wpływem narkozy i chcąc mocno by świadomość już mi wróciła,
powiedziałam do dwóch panów doktorów, którzy mnie kroili:
"to ja bardzo panom dziękuję za tę operację" icon_lol.gif
jak wywozili mnie z sali operacyjnej to słyszałam jak się rechotali z mojej uprzejmości icon_lol.gif
deka.dentka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,183
Dołączył: pon, 27 lut 06 - 12:28
Skąd: Świdnik Town k/Lublin City
Nr użytkownika: 5,068




post czw, 02 lis 2006 - 14:48
Post #2

u mnie było może nie było tak wesoło, ale rozbawiłam zespół operacyjny,
gdy zaraz po cc, jeszcze będąc pod wpływem narkozy i chcąc mocno by świadomość już mi wróciła,
powiedziałam do dwóch panów doktorów, którzy mnie kroili:
"to ja bardzo panom dziękuję za tę operację" icon_lol.gif
jak wywozili mnie z sali operacyjnej to słyszałam jak się rechotali z mojej uprzejmości icon_lol.gif


--------------------
maminka43
czw, 02 lis 2006 - 14:55
e,ja tez podziekowałam,nawet dwukrotnie,juz wyjezdzajac na wózku po cesarce tez dziekowalam... icon_smile.gif

Natomiast po pierwszym porodzie(tez cesarka,ale w znieczuleniu ogólnym)moimi pierwszymi słowami PO było zdanko:
''no dobrze dobrze,ale gdzie jest mój zegarek?'' icon_wink.gif icon_rolleyes.gif icon_wink.gif icon_biggrin.gif
maminka43


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,011
Dołączył: nie, 12 mar 06 - 08:54
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 5,215

GG:


post czw, 02 lis 2006 - 14:55
Post #3

e,ja tez podziekowałam,nawet dwukrotnie,juz wyjezdzajac na wózku po cesarce tez dziekowalam... icon_smile.gif

Natomiast po pierwszym porodzie(tez cesarka,ale w znieczuleniu ogólnym)moimi pierwszymi słowami PO było zdanko:
''no dobrze dobrze,ale gdzie jest mój zegarek?'' icon_wink.gif icon_rolleyes.gif icon_wink.gif icon_biggrin.gif

--------------------
Agatka mama:
Joanny Dominiki(7.03.1987)
Ma?gorzaty Karoliny(9.10.1989)
Jakuba Krzysztofa(19.10.2006)

i babcia
Mai Adrianny(31.03.2006)
Patrycji Izabelli(08.09.2008)
Micha?a Marcina (24.07.2011)

Te?ciowa
Adrianka i Sebastianka ;)



Gruszka
czw, 02 lis 2006 - 14:57
CYTAT(agusia0611)
Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć..

icon_biggrin.gif cóż za spostrzegawczość icon_biggrin.gif
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post czw, 02 lis 2006 - 14:57
Post #4

CYTAT(agusia0611)
Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć..

icon_biggrin.gif cóż za spostrzegawczość icon_biggrin.gif

--------------------
Edytkax
czw, 02 lis 2006 - 15:03
U mnie nic smiesznego nie było wręcz przeciwnie bardzo xle wspominam poród ale wasze historie rozbawiły mnie do łez icon_wink.gif zwłaszcza Agusi o znieczuleniu chyba sama też "zabiłabym" męża....
Edytkax


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 746
Dołączył: nie, 12 gru 04 - 15:19
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 2,410

GG:


post czw, 02 lis 2006 - 15:03
Post #5

U mnie nic smiesznego nie było wręcz przeciwnie bardzo xle wspominam poród ale wasze historie rozbawiły mnie do łez icon_wink.gif zwłaszcza Agusi o znieczuleniu chyba sama też "zabiłabym" męża....

--------------------
Edyta - mama Wiktora i Weroniki
https://www.DlaWiktora.pl
kethry
czw, 02 lis 2006 - 15:13
eh, mężczyźni. ja wprawdzie jestem jeszcze przed porodem, ale mój mąż też był raz niebezpiecznie blisko poważnego uszkodzenia ciała, kiedy to sentencjonalnym tonem zaczął mi perswadować, ze natura na pewno miała jakiś cel w tym, żeby kobiety tak przeraźliwie bolało, zatem znieczulanie w trakcie porodu jest sprzeczne z ową naturą.
odpowiedziałam mu mściwie "czekaj ty, staniesz tylko w trakcie porodu z kroczem w zasięgu mojej reki, to ci pokażę, jaki cel miała natura" icon_wink.gif.
to się zamknął icon_smile.gif

no ale to było zanim się dowiedzieliśmy, że będę miała cc.
kethry


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,396
Dołączył: śro, 11 paź 06 - 22:21
Skąd: Białystok/Warszawa
Nr użytkownika: 7,957




post czw, 02 lis 2006 - 15:13
Post #6

eh, mężczyźni. ja wprawdzie jestem jeszcze przed porodem, ale mój mąż też był raz niebezpiecznie blisko poważnego uszkodzenia ciała, kiedy to sentencjonalnym tonem zaczął mi perswadować, ze natura na pewno miała jakiś cel w tym, żeby kobiety tak przeraźliwie bolało, zatem znieczulanie w trakcie porodu jest sprzeczne z ową naturą.
odpowiedziałam mu mściwie "czekaj ty, staniesz tylko w trakcie porodu z kroczem w zasięgu mojej reki, to ci pokażę, jaki cel miała natura" icon_wink.gif.
to się zamknął icon_smile.gif

no ale to było zanim się dowiedzieliśmy, że będę miała cc.

--------------------
Gabriel (27.03.2007) Zofia (1.10.2008)
Ewelinek
czw, 02 lis 2006 - 15:22
Ojjjj... to ja musiałabym cały swój poród opisać icon_biggrin.gif No ale z tych takich najfajniejszych co się mój mężuś śmieje i znajomym jako zabawne anegdotki opowiada to:

1. przsyjęcie do szpitala, badanie i icon_eek.gif 4cm rozwarcie skurcze co 5 min a ja prkatycznie zero bólu czułam...chodzić normalnie mogłam icon_biggrin.gif pani dr zleciła USG no i mówi: "proszę za mną pójdziemy obejrzeć dzieciaczka" no i jak to lekarka "szybki" to mało powiedziane icon_wink.gif krokiem poleciała do gabinetu USG a ja dawaj za nią prawie biegiem icon_biggrin.gif z uśmiechem na gębie... położne na porodówce zrobiły wielkie oczy icon_eek.gif a lekarka do nich: "a co panie tak patrzą?? ta pani rodzi...(spojrzenie na mnie)...chociaż wcale po niej nie widać...ale napewno nie udaje...sprawdziłam są 4cm rozwarcia" icon_biggrin.gif to był dopiero początek icon_wink.gif

2. rodziłam synka w 35tc więc standardem jest podanie antybiotyku dożylnie (miałam mieć podawany ten antybiotyk co 4godziny ale zdążyli dać mi go tylko raz icon_biggrin.gif ) pani położna podchodzi do mnie i chce mi zamontować wenflon a ja jej na to: "wolę dwa razy rodzić niż ten wenflon...nienawidzę wnflonów..." pani stwierdziła, że jak się zacznie to zmienię zdanie...no i się nie pomyliła bo za jakieś 30min kiedy miałam konkretne skórcze błagałam, żeby zabrała mi te skórcze i dała jeszcze dwa wenflony zamiast tego icon_biggrin.gif , później zieniłam wersję i uznałam, że szycie jest najbardziej nieprzyjemne a później uznałam, że to się działo na 2godzinnej obserwacji...a jeszcze na koniec zapytałam czy dużego obciachu narobiłam czy mogę normalnie ludziom w oczy patrzeć icon_wink.gif

3. podczas porodu (był ze mną mój mężuś icon_wink.gif ), było mi tak gorąco, że przy każdym skórczu "mówiłam" mężulkowi, żeby otworzył okno bo płonę...była sytuacja, że z prawej strony stanęła pani dr z lewej położna i obie coś do mnie mówiły...z tego całego zamieszania, bólu i adrenalinki nie mogłam załapać o co im chodzi, więc chwyciłam jedną ręką ramię pani dr druga ręką ramię położnej i mówię "spokojnie, powoli i drukowanymi panie do mnie mówią bo ja nic nie rozumiem" icon_wink.gif ich reakcja...stanęły jak wryte a po chwili buchnęły śmiechem...

4.a teraz co zrobił mój mężuś... icon_biggrin.gif podczas skórczów partych strasznie się zawzięłam i chciałam już urodzić jak najszybciej więc tak parłam, że zmieniałam kolory z różu w purpurę...a mój mężuś jak to zobaczył to postanowił mnie dopingować i darł się: "dawaj, dawaj, już nie dużo!!! jeszcze mocniej, dawaj dawaj!!!", jakoś tak mnie to irytowało wtedy i rozśmieszało za jednym razem...stwierdziłam później, że chyba on darł się głośniej ode mnie... bo ja praktycznie więcej się śmiałam niż krzyczałam...tylko w pewnych momentach ten mój śmiech był połączony ze łzami... ale było fajnie icon_biggrin.gif

To się rozpisałam icon_lol.gif ogólnie poród wspominam bardzo dobrze i naprawdę uważam, że nie ma czego się bać... odpowiednie nastawienie czyni cuda icon_biggrin.gif
Ewelinek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,676
Dołączył: wto, 25 lip 06 - 09:39
Skąd: 3city
Nr użytkownika: 6,709




post czw, 02 lis 2006 - 15:22
Post #7

Ojjjj... to ja musiałabym cały swój poród opisać icon_biggrin.gif No ale z tych takich najfajniejszych co się mój mężuś śmieje i znajomym jako zabawne anegdotki opowiada to:

1. przsyjęcie do szpitala, badanie i icon_eek.gif 4cm rozwarcie skurcze co 5 min a ja prkatycznie zero bólu czułam...chodzić normalnie mogłam icon_biggrin.gif pani dr zleciła USG no i mówi: "proszę za mną pójdziemy obejrzeć dzieciaczka" no i jak to lekarka "szybki" to mało powiedziane icon_wink.gif krokiem poleciała do gabinetu USG a ja dawaj za nią prawie biegiem icon_biggrin.gif z uśmiechem na gębie... położne na porodówce zrobiły wielkie oczy icon_eek.gif a lekarka do nich: "a co panie tak patrzą?? ta pani rodzi...(spojrzenie na mnie)...chociaż wcale po niej nie widać...ale napewno nie udaje...sprawdziłam są 4cm rozwarcia" icon_biggrin.gif to był dopiero początek icon_wink.gif

2. rodziłam synka w 35tc więc standardem jest podanie antybiotyku dożylnie (miałam mieć podawany ten antybiotyk co 4godziny ale zdążyli dać mi go tylko raz icon_biggrin.gif ) pani położna podchodzi do mnie i chce mi zamontować wenflon a ja jej na to: "wolę dwa razy rodzić niż ten wenflon...nienawidzę wnflonów..." pani stwierdziła, że jak się zacznie to zmienię zdanie...no i się nie pomyliła bo za jakieś 30min kiedy miałam konkretne skórcze błagałam, żeby zabrała mi te skórcze i dała jeszcze dwa wenflony zamiast tego icon_biggrin.gif , później zieniłam wersję i uznałam, że szycie jest najbardziej nieprzyjemne a później uznałam, że to się działo na 2godzinnej obserwacji...a jeszcze na koniec zapytałam czy dużego obciachu narobiłam czy mogę normalnie ludziom w oczy patrzeć icon_wink.gif

3. podczas porodu (był ze mną mój mężuś icon_wink.gif ), było mi tak gorąco, że przy każdym skórczu "mówiłam" mężulkowi, żeby otworzył okno bo płonę...była sytuacja, że z prawej strony stanęła pani dr z lewej położna i obie coś do mnie mówiły...z tego całego zamieszania, bólu i adrenalinki nie mogłam załapać o co im chodzi, więc chwyciłam jedną ręką ramię pani dr druga ręką ramię położnej i mówię "spokojnie, powoli i drukowanymi panie do mnie mówią bo ja nic nie rozumiem" icon_wink.gif ich reakcja...stanęły jak wryte a po chwili buchnęły śmiechem...

4.a teraz co zrobił mój mężuś... icon_biggrin.gif podczas skórczów partych strasznie się zawzięłam i chciałam już urodzić jak najszybciej więc tak parłam, że zmieniałam kolory z różu w purpurę...a mój mężuś jak to zobaczył to postanowił mnie dopingować i darł się: "dawaj, dawaj, już nie dużo!!! jeszcze mocniej, dawaj dawaj!!!", jakoś tak mnie to irytowało wtedy i rozśmieszało za jednym razem...stwierdziłam później, że chyba on darł się głośniej ode mnie... bo ja praktycznie więcej się śmiałam niż krzyczałam...tylko w pewnych momentach ten mój śmiech był połączony ze łzami... ale było fajnie icon_biggrin.gif

To się rozpisałam icon_lol.gif ogólnie poród wspominam bardzo dobrze i naprawdę uważam, że nie ma czego się bać... odpowiednie nastawienie czyni cuda icon_biggrin.gif
Mi
czw, 02 lis 2006 - 15:29
[quote=deka.dentka]"to ja bardzo panom dziękuję za tę operację" icon_lol.gif

rewelacja icon_exclaim.gif

Ewelinek - super icon_exclaim.gif
Mi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,406
Dołączył: wto, 25 paź 05 - 09:11
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 3,913




post czw, 02 lis 2006 - 15:29
Post #8

[quote=deka.dentka]"to ja bardzo panom dziękuję za tę operację" icon_lol.gif

rewelacja icon_exclaim.gif

Ewelinek - super icon_exclaim.gif
Ania***
czw, 02 lis 2006 - 15:43
wow! fajne macie wspomnienia z porodu....
zastanawia mnie jak bedzie u mnie(termin za 3 tygodnie)
Ania***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 323
Dołączył: pią, 27 paź 06 - 19:47
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 8,218

GG:


post czw, 02 lis 2006 - 15:43
Post #9

wow! fajne macie wspomnienia z porodu....
zastanawia mnie jak bedzie u mnie(termin za 3 tygodnie)

--------------------


agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 16:23
ale przy tym śmiechu. Jak to pisałam to się sama z siebie śmiałam... Dobrze Nam idzie! Piszcie jeszcze!!!!!!!!!!!! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif 06.gif
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 16:23
Post #10

ale przy tym śmiechu. Jak to pisałam to się sama z siebie śmiałam... Dobrze Nam idzie! Piszcie jeszcze!!!!!!!!!!!! icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif 06.gif

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
MartaMarcin
czw, 02 lis 2006 - 16:40
U mnie były dwie śmieszne scenki:
1. Przy skurczach partych chwyciłam za dłoń mężą, zaczęłąm ją ściskać i słyszę aaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuuu. Pomyślałam sobie, że to ja mogę aaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuuuu mówić a nie on. Później okazało się, że obrączka mu się niefortunnie ułożyła i przy moim ściśnięciu jego dłoni bardzo go bolało.
2. Mężulo poszedł z małą na neonatologię. Po powrocie wraca,(akurat mnie zszywali) a tu jego żonka pod wpływem jakiegoś zakręcacza mówi do doktora w tempie żółwia: aaaaaaaaaauuuuuuuuu panie doktorze tp bolało, proszę uważać jak pan szyje bo będę reklamować!
MartaMarcin


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 795
Dołączył: nie, 19 lut 06 - 18:34
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 4,975




post czw, 02 lis 2006 - 16:40
Post #11

U mnie były dwie śmieszne scenki:
1. Przy skurczach partych chwyciłam za dłoń mężą, zaczęłąm ją ściskać i słyszę aaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuuu. Pomyślałam sobie, że to ja mogę aaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuuuu mówić a nie on. Później okazało się, że obrączka mu się niefortunnie ułożyła i przy moim ściśnięciu jego dłoni bardzo go bolało.
2. Mężulo poszedł z małą na neonatologię. Po powrocie wraca,(akurat mnie zszywali) a tu jego żonka pod wpływem jakiegoś zakręcacza mówi do doktora w tempie żółwia: aaaaaaaaaauuuuuuuuu panie doktorze tp bolało, proszę uważać jak pan szyje bo będę reklamować!

--------------------
agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 17:03
Ja jak poszłam pierwszy raz do gina jak zaszłam w drugą ciążę, a było
to po dość długiej przerwie to byłam trochę zestresowana, a on taki
przystojny, podobny do Van Damma, no więc siadłam na fotel i czekam, a
on ubrał rękawiczki, patrzy na moją pipkę i mówi - "ale księżniczko
rozbierz się, bo przez majtki nie umiem badać". Normalnie zapomniałam
majtek zdjąć z wrażenia!
03.gif
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 17:03
Post #12

Ja jak poszłam pierwszy raz do gina jak zaszłam w drugą ciążę, a było
to po dość długiej przerwie to byłam trochę zestresowana, a on taki
przystojny, podobny do Van Damma, no więc siadłam na fotel i czekam, a
on ubrał rękawiczki, patrzy na moją pipkę i mówi - "ale księżniczko
rozbierz się, bo przez majtki nie umiem badać". Normalnie zapomniałam
majtek zdjąć z wrażenia!
03.gif

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 17:04
Jak rodziłam pierwsze dziecko, to od początku miałam bóle parte, ale
rozwarcie było za małe i mi nie pozwolili przeć. Ale tak mnie cisnęło,
że aż pupę musiałam do góry podnosić. W końcu nie mogłam już wytrzymać
a położna kręciła się w pobliżu i mówię do niej : niech pani robi co
chce, ale ja rodzę bo już nie wytrzymam. A ona ze stoickim spokojem :
jeszcze nie, rozwarcie za małe. Ja do niej : w dupie mam rozwarcie,
rodze i już - to ona ; nooo tooo spraaawdzę (tak flegmatycznie) No jak
sprawdziła to jak nie wrzaśnie: pani poczeka! Ja się muszę przebrać do
porodu! Wołać lekarzy! - No to poczeeekaaałam. Dobrze, że ta flegma
jej potem przeszła, fajna babka się okazała
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 17:04
Post #13

Jak rodziłam pierwsze dziecko, to od początku miałam bóle parte, ale
rozwarcie było za małe i mi nie pozwolili przeć. Ale tak mnie cisnęło,
że aż pupę musiałam do góry podnosić. W końcu nie mogłam już wytrzymać
a położna kręciła się w pobliżu i mówię do niej : niech pani robi co
chce, ale ja rodzę bo już nie wytrzymam. A ona ze stoickim spokojem :
jeszcze nie, rozwarcie za małe. Ja do niej : w dupie mam rozwarcie,
rodze i już - to ona ; nooo tooo spraaawdzę (tak flegmatycznie) No jak
sprawdziła to jak nie wrzaśnie: pani poczeka! Ja się muszę przebrać do
porodu! Wołać lekarzy! - No to poczeeekaaałam. Dobrze, że ta flegma
jej potem przeszła, fajna babka się okazała

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 17:06
A zanim pojechałam do szpitala to moja matka mówi do mnie: dziecko ty
się dobrze najedz i napij, bo tam ci już nic nie dadzą.
Matka parę lat wcześniej rodziła mojego brata, no i rodziła go chyba
ze 40 godzin bo miał prawie 4,5 kg a ona 40 lat i panikara dodatkowo
po pęknięciu macicy i takich tam przebojach. I mówiła, że potem to już
nie miała siły rodzić, taka głodna była. A kiedyś to nawet wody nie
dali, nie to co teraz.
No to ja obiad, górę kanapek, dwa litry pepsi i mówię, że teraz mogę
jechać. Jak mi zrobili lewatywę, to się ku.. chyba z 8 razy musiałam
wracać do kibla, tak mnie goniło. Aż położna (ta z flegmą) wlazła i
mówi : to tuuuutaaaaj chce paaaani roooodzić?
Ale sobie narobiłam icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 17:06
Post #14

A zanim pojechałam do szpitala to moja matka mówi do mnie: dziecko ty
się dobrze najedz i napij, bo tam ci już nic nie dadzą.
Matka parę lat wcześniej rodziła mojego brata, no i rodziła go chyba
ze 40 godzin bo miał prawie 4,5 kg a ona 40 lat i panikara dodatkowo
po pęknięciu macicy i takich tam przebojach. I mówiła, że potem to już
nie miała siły rodzić, taka głodna była. A kiedyś to nawet wody nie
dali, nie to co teraz.
No to ja obiad, górę kanapek, dwa litry pepsi i mówię, że teraz mogę
jechać. Jak mi zrobili lewatywę, to się ku.. chyba z 8 razy musiałam
wracać do kibla, tak mnie goniło. Aż położna (ta z flegmą) wlazła i
mówi : to tuuuutaaaaj chce paaaani roooodzić?
Ale sobie narobiłam icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 17:07
ja znam historie nie zwiazana z porodem ale z ginem
panna pomyliła sobie dezodorant do higieny intymnej!!z brokatem!!!
gin do niej-ale ładnie sie pani przygotowała!!!!
frajer.gif
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 17:07
Post #15

ja znam historie nie zwiazana z porodem ale z ginem
panna pomyliła sobie dezodorant do higieny intymnej!!z brokatem!!!
gin do niej-ale ładnie sie pani przygotowała!!!!
frajer.gif

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 17:08
Kiedy rodziłam syna sporo lat temu na Szaserów w Wa-wie leżałam na
sali wieloosobowej.Ciągle odbywały sie tam jakies wizyty.A to wizyta
lekarska przed wizyta z ordynatorem, potem wizyta z ordynatorem,potem
wizyta ze studentami i tak przed południem kilka razy.Oczywiście
trzeba było pokazywać brzuchy i wkładki.Tak sie przyzwyczaiłysmy na
sali do tych wizyt ,ze juz bez proszenia koszule szły w górę,brzuchy
odsłoniete,doły bez majtek.No i razu jednego wchodzi dwóch panów w
białych kitlach.No to my fruu koszule w górę.Panowie oczy jak spodki z
wrażenia zrobili,zdjęli drzwi i wyszli..Bo tym razem był to pan
konserwator z kolegą...
icon_redface.gif
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 17:08
Post #16

Kiedy rodziłam syna sporo lat temu na Szaserów w Wa-wie leżałam na
sali wieloosobowej.Ciągle odbywały sie tam jakies wizyty.A to wizyta
lekarska przed wizyta z ordynatorem, potem wizyta z ordynatorem,potem
wizyta ze studentami i tak przed południem kilka razy.Oczywiście
trzeba było pokazywać brzuchy i wkładki.Tak sie przyzwyczaiłysmy na
sali do tych wizyt ,ze juz bez proszenia koszule szły w górę,brzuchy
odsłoniete,doły bez majtek.No i razu jednego wchodzi dwóch panów w
białych kitlach.No to my fruu koszule w górę.Panowie oczy jak spodki z
wrażenia zrobili,zdjęli drzwi i wyszli..Bo tym razem był to pan
konserwator z kolegą...
icon_redface.gif

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 17:08
Proszę mnie nie przerażac Bo i ja odwaliłam głupotę, ale nie przy
porodzie, bo ten jeszcze przede mną . Natomiast w gabinecie u gina
byłam tak przejęta, że zdjełam bluzkę(spodnie nie) i weszłam na
samolot, i tak siedzę z cycami na wierzchu, a on do mnie 'pani
pierwszy raz na wizycie?'
icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 17:08
Post #17

Proszę mnie nie przerażac Bo i ja odwaliłam głupotę, ale nie przy
porodzie, bo ten jeszcze przede mną . Natomiast w gabinecie u gina
byłam tak przejęta, że zdjełam bluzkę(spodnie nie) i weszłam na
samolot, i tak siedzę z cycami na wierzchu, a on do mnie 'pani
pierwszy raz na wizycie?'
icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 17:09
Miałam poród rodzinny,mąż trzymał mnie za ręke ja dostałam środki
przeciw bólowe i przysypiałam między skurczami,co zamknełam oczy mąż
mnie klapał po policzku mówiąc nie umieraj,wkońcu się wydarłam na
niego że jak on spać nie może to niech mi daje podrzemać.
Potem położna nie chciała mi uwierzyć że to już,mówię do niej że już a
ona że napewno jeszcze nie więc ja jej mówię że naprawdę to już a one
że napewno nie więc ja jej na to a co pani myśli że siusi zrobiłam bo
właśnie odpłyneły mi wody.
Po wszystkim lekarz który mnie szył robił to jak dla mnie strasznie
ślimaczo a ja chciałam już synusia zpowrotem na ręce wziąść,więc mu
mówie co pan doktor tam haftuje czy jak a on mi na to tak pani
inicjały wyszywam,po czym uśmialiśmy się więc lekarz mówi zebym już
się nie śmiała bo będzie krzywo.
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 17:09
Post #18

Miałam poród rodzinny,mąż trzymał mnie za ręke ja dostałam środki
przeciw bólowe i przysypiałam między skurczami,co zamknełam oczy mąż
mnie klapał po policzku mówiąc nie umieraj,wkońcu się wydarłam na
niego że jak on spać nie może to niech mi daje podrzemać.
Potem położna nie chciała mi uwierzyć że to już,mówię do niej że już a
ona że napewno jeszcze nie więc ja jej mówię że naprawdę to już a one
że napewno nie więc ja jej na to a co pani myśli że siusi zrobiłam bo
właśnie odpłyneły mi wody.
Po wszystkim lekarz który mnie szył robił to jak dla mnie strasznie
ślimaczo a ja chciałam już synusia zpowrotem na ręce wziąść,więc mu
mówie co pan doktor tam haftuje czy jak a on mi na to tak pani
inicjały wyszywam,po czym uśmialiśmy się więc lekarz mówi zebym już
się nie śmiała bo będzie krzywo.

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
agusia0611
czw, 02 lis 2006 - 17:11
Byli u mnie goscie a ja mialam umowiona wizyte u gina .Myslalam ze
wczesniej wyjda ,ale sie zasiedzieli.Wiec ja zeby zdazyc szybko ,nogi
golic i pazury u nog pomalowac Debilka bylam.Bo baba w belkiem jak
wieloryb a sie aligancyji zachcialo. No przygotowalam sie raz dwa i do
gina. Ostatnie badanie na fotelu mialo byc.Mialam sie rozebrac . Wiec
kiecka do gory ,a tam cale nogi czerwone ,tak sie pozacinalam.
Rajstopy chce zdjac a one przyschniete do tego lakieru na paluchach.
Doktor sie patrzy i malo nie parsknie smiechem ,a ja czerwona jak
burak walcze z rajstopami.
lo matko do dzis mam polewe jak se przypomne.



********************
Miałam cc ,wyznaczony konkretny dzień a że u nas wychodzi się na 5
dobe jak wszytsko jest wporządku pomyślałam sobie że ogole sobie
krocze ze względów higienicznych kiedy będize już krwawienie.A że
brzuch mialam ogromny i golenie sprawiało mi trudności nawet z
lusterkiem to zawołałam męża i mówie-GOL no i golił.Kiedy miałam iśc
juz pod noże to położna(co za jędza) mówi że musi mi zrobić jeszcze
lewatywke i ogolić a ja na to że nie trzeba bo się ogoliłam w domu.Ale
ona sie uparła że chce zobaczyć jak to wygląda wiec ja koszule do
góry a ona - a pani to u jakiego wizazysty była??? bo sa górki i
pagórki


***********
Synka rodzilam b.szybko. Polozne twierdzily, ze skoro pierworodka, to
jeszcze potrwa pare dlugich godzin. zaprowadzily mnie na sale i
zostawily z mezem...a tu skorcze co 2 mni!!!polozne dalej kaza czekac
(ciekawe na co! . w koncu moj maz nie wytrzymal i leci do jednej
polznej i mowi- koja zona juz rodzi, skurcze co mninute!!!A ona mu na
to "a jakie rozwarcie ma zona?". czujecie, mojego meza o to pytali
nigdy pozniej nie mial tak zbaranialej miny...dzis mamy ubaw



ZA TE WSZYSTKI ŚMIESZNE HISTORYJKI MAJOWA PANNO CI JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

blagam.gif
agusia0611


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 13
Dołączył: śro, 01 lis 06 - 21:37
Skąd: WARSZAWA
Nr użytkownika: 8,294




post czw, 02 lis 2006 - 17:11
Post #19

Byli u mnie goscie a ja mialam umowiona wizyte u gina .Myslalam ze
wczesniej wyjda ,ale sie zasiedzieli.Wiec ja zeby zdazyc szybko ,nogi
golic i pazury u nog pomalowac Debilka bylam.Bo baba w belkiem jak
wieloryb a sie aligancyji zachcialo. No przygotowalam sie raz dwa i do
gina. Ostatnie badanie na fotelu mialo byc.Mialam sie rozebrac . Wiec
kiecka do gory ,a tam cale nogi czerwone ,tak sie pozacinalam.
Rajstopy chce zdjac a one przyschniete do tego lakieru na paluchach.
Doktor sie patrzy i malo nie parsknie smiechem ,a ja czerwona jak
burak walcze z rajstopami.
lo matko do dzis mam polewe jak se przypomne.



********************
Miałam cc ,wyznaczony konkretny dzień a że u nas wychodzi się na 5
dobe jak wszytsko jest wporządku pomyślałam sobie że ogole sobie
krocze ze względów higienicznych kiedy będize już krwawienie.A że
brzuch mialam ogromny i golenie sprawiało mi trudności nawet z
lusterkiem to zawołałam męża i mówie-GOL no i golił.Kiedy miałam iśc
juz pod noże to położna(co za jędza) mówi że musi mi zrobić jeszcze
lewatywke i ogolić a ja na to że nie trzeba bo się ogoliłam w domu.Ale
ona sie uparła że chce zobaczyć jak to wygląda wiec ja koszule do
góry a ona - a pani to u jakiego wizazysty była??? bo sa górki i
pagórki


***********
Synka rodzilam b.szybko. Polozne twierdzily, ze skoro pierworodka, to
jeszcze potrwa pare dlugich godzin. zaprowadzily mnie na sale i
zostawily z mezem...a tu skorcze co 2 mni!!!polozne dalej kaza czekac
(ciekawe na co! . w koncu moj maz nie wytrzymal i leci do jednej
polznej i mowi- koja zona juz rodzi, skurcze co mninute!!!A ona mu na
to "a jakie rozwarcie ma zona?". czujecie, mojego meza o to pytali
nigdy pozniej nie mial tak zbaranialej miny...dzis mamy ubaw



ZA TE WSZYSTKI ŚMIESZNE HISTORYJKI MAJOWA PANNO CI JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

blagam.gif

--------------------
AGUSIA, MAMA KUBUSIA (03,06,2006)
user posted image [url=https://www.TickerFactory.com/]
user posted image
[/url]
ana84
czw, 02 lis 2006 - 19:57
a ja opisze historyjke mojej kolezanki...

mial byc porod rodzinny, wiec jak ją chwycilo to mąż bardzo przejety zawiozl ja do szpitala. tam wiadomo formalnosci i te bzdety no i w koncu wyladowala na sali, no ale mial byc porod rodzinny a meza nie widac. to sie dziewczyna pyta gdzie on sie podziewa a polozna mowi ze sie ubiera tzn wiecie te plaszcze kapcie workowate. no ale na nieszczescie chlopak sie chyba za duzo na dobre i na zle naogladal bo wlazl na sale w tym plaszczyku, w jednej rece trzymal workowy kapeć a drugi miał założony na głowe. i Marta jak go zobaczyla to mowi ze malo ze smiechu nie urodzila, a on zdziwiony bo nie wie o co chodzi...


z kolei moja druga kolezanka rodzila zimą no i facet jak jechali do szpitala to tez wiadomo cholernie przejety. no i tak jada i jada i w pewnym momencie odeszly jej wody, na co szanowny mężuś rzucil tekstem " nie dosc ze ciemni, zimni i nic nie widac to jeszcze samochod przecieka"
ana84


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,709
Dołączył: śro, 16 sie 06 - 12:37
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 7,023

GG:


post czw, 02 lis 2006 - 19:57
Post #20

a ja opisze historyjke mojej kolezanki...

mial byc porod rodzinny, wiec jak ją chwycilo to mąż bardzo przejety zawiozl ja do szpitala. tam wiadomo formalnosci i te bzdety no i w koncu wyladowala na sali, no ale mial byc porod rodzinny a meza nie widac. to sie dziewczyna pyta gdzie on sie podziewa a polozna mowi ze sie ubiera tzn wiecie te plaszcze kapcie workowate. no ale na nieszczescie chlopak sie chyba za duzo na dobre i na zle naogladal bo wlazl na sale w tym plaszczyku, w jednej rece trzymal workowy kapeć a drugi miał założony na głowe. i Marta jak go zobaczyla to mowi ze malo ze smiechu nie urodzila, a on zdziwiony bo nie wie o co chodzi...


z kolei moja druga kolezanka rodzila zimą no i facet jak jechali do szpitala to tez wiadomo cholernie przejety. no i tak jada i jada i w pewnym momencie odeszly jej wody, na co szanowny mężuś rzucil tekstem " nie dosc ze ciemni, zimni i nic nie widac to jeszcze samochod przecieka"

--------------------

[/url]

09.11.2006


23.10.2013
> PORÓD NA WESOŁO
Start new topic
Reply to this topic
14 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 10:30
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama