Witam!
kolejne moje pytanie do Was dziewczyny, jaki kolor mebli do kuchni byście radziły? mi podobaja sie jasne waniliowe, czy kremowe ale czy one sa praktyczne, kiedys czytałam ze osobyy które miały taki kolor mebli juz nie chcą nie wiem co robic a juz wkrótce przyjdzie mi kupić mebelki
Aniu, jasne meble kuchenne nie są złe. Mnie martwiłoby tylko jedno - brak jakiejkolwiek faktury na waniliowej okleinie. Raz w zyciu, krótki czasmiałam taką szafkę w kuchni i wspomnienia nie są miłe, niestety. Każda kropla widoczne, już nie wówiąc o jakimś zacieku z herbaty, na przykład. Ja mam w tej chwili jaśniutkie meble kuchenne ale w okleinie z widocznymi słojami drewna. Sprawdza sie doskonale. Nie widać poodbijanych paluchów, przypadkowych kropel czy zacieków. A jasne jak wanilia. Chyba nawet jaśniejsze.
aha wiec słoje musza byc?
ale te któree mi sie podobały własnie takich nie maja
a jaki Ty masz kolor? jak saie nazywa, sosana, grusza czy cos innego???
hej
no ja wlasnie mam nowa kuchnie, wybralam kolor nietypowy i ni ema faktury drewna. Kolor fino. Jakby poziome paski, bardzo praktyczne. Do tego zamówiłam waniliowe wykończenie, czyli frotny mam fino, a środek, boki wanilia. Fajnie się komponuje. Widziałam, że ten wzór jest też w ciemnej wersjii kolorystycznej.
Tak mniej więcej to wygląda:
https://imageshack.us
Dla mnie waniliowe meble są piękne,mogą być gładkie bez faktury drewna ale w jakimś ramiaczku np.telesto z firmy BRW jeśli stylizowane to Cztery Pory Roku,jeśli nowoczesne to Traffic.
Ja nie brałabym z usłojeniem tylko gładkie,ale ja nie lubię słoi
Pozdrawiam
Iwo
Ja niedawno kupowałam mebelki. Blaty są w kolorze sosny a drzwiczki wanilla z regularnymi centkami. Gdybym miała wybierac jeszcze raz to wybrałabym te same.Plam nie widac, troche sie brudza przy uchwytach ale wystarczy przetrzec raz na 2 tygodnie. Za to kuchnia wygląda jasno i przytulnie.
Moja koleżanka ma wiśnie z wanilią. Super.
Ja zdecydowałam się na ciemne. Wenge. Ciekawa jestem czy się sprawdza. Góra ze szkłą w oprawie z drewna.
dziekuję:)
a moznaby zobaczyć te wszystkie piękne kuchnie o których piszecie?
a tez za słojami nie przepadam, no ale musze tez wybrac mebelki praktyczne bo nie stac mnie na zmianę
Ciotka Manuela pisała ze gładnie są bardzo brudzące Iwo
co Wy na to, mysle ze ma racje
Iwo, mnie w kuchennych meblach słoje tez się przejadły. Analizujac jednak co dla mnie dobre a co lepsze - praktyczniejsze a nie mniej ładne - zdecydowałam się na usłojoną okleine. Nie żałuję. Wygląda ładnie i jest praktycznie. Choć faktem jest, ze ze trzy tygodnie się przyzwyczajałam, bo nastawiłam sie, chyba podświadomie, na wanilię bez słojów połączoną z orzechem.
Aha, ciemnego nie mam nawet kawałeczka i chwalę Boga za to, ze z moją brzozą syberyjską gryzł się każdy ciemny.
Jedno Ci tylko powiem - nie rób sobie białych blatów
no chyba, ze położysz korian, czy kamień
Co do koloru frontów to się nie wypowiem, nie mam doświadczenia z jasnymi. Lubie brąz
tak jest u nas
gdybym miała zmieniać kuchnię to i tak poszlabym w brązy
[post usunięty]
Ja tylko pragnę dodac, żeby bez względu na wybór koloru zwrócic uwagę na rodzaj frontu - żeby fronty były "odciskane" w całości, razem z bokami, nie boki osobno.
Bogu dziękuję, że takie mam, a zamawiałam nie mając o tym fakcie pojęcia. Prędzej czy później na łączeniach widac szparki, odpryski (tam, gdzie stukniesz szklanką czy czymkolwiek) a te "całościowe" poostają bez szwanku.
Ja mam kolor wisnia calvados (cokolwiek to znaczy) ale siostra moja ma gładkie, waniliowe. Ona w kuchni jest gościem, więc nie bardzo te meble nadwyręża, ja natomiast z faktu, że maja fakturę i zdecydowany kolor jestem zadowolona. Jest tendencja, żeby z jasnymi frontami mebli komponowac ciemne blaty i boki mebli (lub odwrotnie), ja sie wyłamałam, i nie żałuję - ale mam naprawdę bardzo przestronną kuchnię - nie wiem, jak wyglądałoby to przy mniejszej.
[post usunięty]
Rosa, i z frontami jest dokadnie tak samo jak z blatami. Faktura, jakakolwiek, choćby najmniejsza, czy to kropki, czy to kreski czy usłojenie, "chowa" ewentualnie zabrudzenia. Ja sobie, szczerez mówiąc, nie wyobrażam, ze mozna nie myć kuchennych szafek i w ogóle nie neguje potrzeby posiadania specyfików czyszczących (miast Cifa preferuję jednak Meglio i Voighta ). Na gładkim widać wszytsko. A na gładkim bardzo jasnym lub bardzo ciemnym widać wszytsko podwójnie.
A`propos blatu. W mojej obecnej kuchni mam chyba najmniej modny i kompletnie niepopularny laminat z Krono o wdzięcznej nazwie Korzeń. Wszyscy wokół upierali się, ze doznam szoku montując ten blat. Ze bład popełniam, bo brzydkie toto. Ja wybierałam (majac mocno ograniczone finanse) mniedzy tm, co mi się nie podoba ale jestem w stanie przełknąć a tym, co mi się nie podoba, jestem w stanie przełknąć i będzie praktyczne. No i ŁAŁ! Kocham mój korzeń! Nawet po całodziennej nieobecnosci w domu, gdy na gispodarstwie bawią moje tylko moje córki, nie poraża mnie od progu syf na blacie (i plamy na frontach). Trafia mnie dopiero jak sie przyjżę z bliska. Ale potencjalnie odwiedzający mnie z znienacka gość tez nie zostaje prazony
Dlatego, przejawiając zamiłowanie do porządku, póki dziatwa niewielka i brudzi "sie samo" wybieram praktykę i wygodę. A czerwień na wysoki połysk sobie machnę jak w swiat pójdą
a ja się dopiszę trochę z innej strony. Jestem szczerze zdziwiona narzekaniem na gładkie fronty, bo drugą już kuchnię mam z lakierowanego mdf-u pierwsza biała, druga, powiedzmy lekko beżowa i uważam, że nie ma najmniejszego problemu z utrzymaniem czystości. Powiem więcej, do tego stopnia mnie ten mdf rozpuścił, że teraz się zdecydowałam na białe błyszczące Te poprzednie były półmatowe.
A co do kolorów, to chyba jakiś trend się w takim razie robi, bo szafki będą białe, a dodatki i część płytek niebieskie. A macie jakieś doświadczenia z tymi okleinami? Bo mi Pani bardzo miła w salonie kuchennym bardzo polecała w zamian za mdf lakierowany mdf okleinowany, mówiła, że okleina jest trwalsza. Zaczynam to poważnie brać pod uwagę, bo mi w paru miejscach (fakt, że niewidocznych) lakier poodpryskiwał, koleżance mojej tez.
justyna
wow dziewczyny ale sie rozpisałyście , super
a moze jednak zdjątka porobicie:) tak jak marg.-dziekuje Ci, bardzo ładna kuchnia
to stare zdjęcia
teraz musimy co nieco pozmieniac - poczawszy od blatów, na kontakktach kończąc. Wkleiłam tylko po to, żebys zobaczyła o jakim brazie mówię
[post usunięty]
A ja chcę mieć kuchnię jak Lynette Scavo (Gotowe na wszystko, możecie podejrzeć w niedzielę na Polsacie). Białe fronty, drewniane blaty, ściany niebieskie.
I mam pytanie: jakie blaty byście polecały? Bo koleżanka mi mówiła, że na tych prawdziwych drewnianych widać każdą kroplę (zostaje ślad) oraz dziury po nożach. Poza tym trzeba olejować co pół roku (mowa o blatach i meblach z Ikei, tu też poproszę o opinie).
W tej chwili mam fronty i blaty lite sosnowe, lakierowane (pewnie z lat 70-tych) - maja na sobie liczne ślady zużycia, ale jakoś nie wygląda to tak strasznie jak na meblach z MDF'u - if you know what I mean.
korian, kamień..
https://www.muratordom.pl/kuchnie/meble-i-blaty/abc-kuchennych-blatow,6440_1923.htm
[post usunięty]
[post usunięty]
Potwierdzam granitowe blaty są najlepsze jeśli chodzi o trwałość,mam znajomego z blatami marmurowymi i po roku użytkowania wyglądają dramatycznie,ale chłop się uparł za rok- się przeprowadza i chciał zrealizować swoje marzenie .
Dobre a zarazem tanie są blaty z firmy Kronopol,w ogóle jeśli używa się desek do krojenia,pod zmywarką jest podklejona folia zabezpieczająca przed wilgocią a zlew i płyta są dobrze uszczelnione silikonem podczas montażu, nie powinno być problemu
z trwałością.
Pozdrawiam
Iwo
[post usunięty]
Magda tez b podoba mi sie jej kuchnia , jednak najbardziej to zagospodarowanie przestrzeni pod schodami .To jest chyba dokladne przedluzenie kuchni?.b
marmur nie jest głupim pomysłem, trzeba tylko wybrać odpowiedni marmur granit niestety jest dla mnie zbyt nagrobkowy w kolorze i wzorkach, chociaż teraz waham się między marmurem a granitem, bo kuchnię będę miała bez kolorów i granit wydaje się bardziej logiczny
przez siedem lat byłam szczęśliwą użytkowniczką blatu marmurowego (różowo-beżowego, dość mocno plamiastego) i jedyne, z czym trzeba naprawdę uważać, to z kładzeniem cytryn i limonek przekrojoną stroną oraz rozchlapywaniem octu, ale szybka interwencja oliwą wystarcza
przyznaję jednakowoż, że lubię naturalne materiały i nie przeszkadza mi zupełnie ich szlachetne starzenie się, więc wolałabym pochlastany nożem drewniany blat albo poplamiony i poobtłukiwany marmurowy niż np. z korianu albo konglomeratu zawsze jak nowy, dlatego też wolę drewniane fronty niż mdf, bez względu na trwałość i łatwość czyszczenia (teraz niestety mam mdf odziedziczony po poprzednich właścicielach i zmieniać go nie będę, bo mi szkoda kasy), pomijam już zupełnie, że sama ich nie czyszczę
co do reumatyzmu - myślę, że w warunkach domowych raczej nie stoi się przy blacie 8 godzin dziennie dzień w dzień, więc można sobie pozwolić na kamienną ekstrawagancję, znacznie gorszy na wejście reumatyzmu w nagdarstki i łokcie jest np. stół jadalniany z kamiennym lub szklanym blatem, przy którym się siedzi, je, czyta etc. całymi godzinami
aha - waniliowe właśnie będę zmieniać na bezkolorowe (znaczy szare absolutnie średnie, bez żadnych odcieni), od wanilii mnie mdli, ale to oczywiście kwestia upodobań
Jakby kogoś interesowało, to https://www.hirshfields.com/paint/paints_desperate_lynette.html można podejrzeć zestawy kolorów poszczególnych pań z Desperate Housewives. Otworzyłam na zestawie Lynette i ten mi się chyba najbardziej podoba.
[post usunięty]
A dlaczego drewniany blat nie może być trwały? Nie ma jakiegoś super trwardego drewna z bardzo twardym lakierem?
Ja się nieco podpiszę pod aluc, nie wiem skąd ten pęd na niezniszczalność, to znaczy ja rozumiem, że ma być w miarę trwałe ale bez przesady. Nad moich poprzednim kuchennym drewnianym stołem mogłam się wzruszać, każda dziura i zadrapanie miała swoją historię teraz sama muszę wybrać blat i pewnie będzie drewniany, kamienne jakiekolwiek odpadają bo nam się nie podobają a drewno i owszem. No i deski do krojenia też lubimy.
Ma ktoś drewniany blat i może go sfotografować z bliska? Najlepiej taki paroletni?
Ja, po przemyśleniu, coraz przychylniej patrzę na drewniany blat. Rosa, gdzie będziesz zamawiała taki blat? Widziałam w Ikei fajne i dość grube, tylko że one są z litego drewna, a ono ponoć lubi się paczyć. Podobno lepsze są klejone a najlepsze sztorcowo klejone, ale tych to już zupełnie w internecie znaleźć nie mogę.
[post usunięty]
o takim pisałam https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10123675
w opisie stoi, że lity
powiększ zdjęcie, będziesz widziała, że jest klejony z desek o przekroju mniej więcej kwadratu
lity w rozumieniu sklepów meblowych znaczy nie z płyty meblowej w środku
Miałam blat z laminatu fakturowanego jakieś półtora roku, ogólnie nie był zły, bo nie było na nim żadnych zarysowań ani plam, ale w czasie wakacji sąsiad nas trochę zalał i niestety blat spęczniał Wymieniliśmy na blat granitowy i jestem bardzo zadowolona, długo szukałam koloru - żeby właśnie nie był nagrobkowy mam brązowy z bardzo drobnymi kropkami w kolorze grafitowym i szaro-zielonkawym.
Jeżeli chodzi o fronty to mam bardzo ciemne brązowe i nie mam żadnych problemów z utrzymaniem czystości, wystarczy dobra ściereczka z mikrofibry i woda.
A czy ktoś ma lub widział osobiscie u kogoś kuchnię z czerwonymi fronatmi?No nie takie krwiste, takie czerwono-borodowe
Jak to się sprawdza?
Bardzo mi spodobała taka jedna i chyba zamówię..
Kari07 ja własnie zaszalalam i wybralam kolor mebli kuchennych w kolorze czeresni w polysku i czarnym blatem, podobna oferte ma BRW Własnie sie wycenia az ciekawa jestem ile mnie wyniesie Sprzęt bede miala w inoxie, a lodokwe wolnostojaco rowniez w inoxie
Ja mogę polecić meble stąd https://http:/www.cookandstyle.pl/
Sama mam meble na wymiar od nich i jestem bardzo zadowolona. Ładnie pasują, no bo robione na wymiar, do tego kolorystyka taka jak chcę i solidne materiały, przez co całość robi bardzo dobre wrażenie.
Uwielbiam meble z tej stronki! Są takie ładne i funkcjonalne przy tym.
Według mnie najlepsze są meble na wymiar. Można je dowolnie dopasować do rozmiaru kuchni, co na przykład w moim przypadku było idealnym rozwiązaniem. Meble zamawiałam u https://www.em-meblekuchenne.pl/ i jestem z nich zadowolona bo przyszły szybko i były świetnej jakości.
Mi się również podobają meble w kolorze białym. Kiedyś obawiałam się trochę,ze będą problematyczne w czyszczeniu. Ale postanowiłam zaryzykowac. Mam nowoczesną biała kuchnię i jeśli dziewczyny zastanawiacie się nad takimi mebelkami to spokojnie sobie zamawiajcie. Są proste w czyszczeniu i jednocześnie bardzo dobrze w kuchni wyglądają. Sama jestem bardzo ale to bardzo zadowolona,że się na to zdecydowałam
Inspiracji polecam szukać na blogach. Kuchnia taka wcale nie musi być szpitalna. Wystrój zależy w dużej mierze od dodatków.Zerknijcie sobie jak fajnie wyglada to https://www.villadecor.pl/blog/porady/nowoczesna-biala-kuchnia-w-bloku-urzadzamy-mala-kuchnie/
Ja polecam meble wykonane w całości z drewna. Niestety nie mogłem znaleźć firmy, która wykonuje takie meble., więc postanowiłem zrobić je sam. Blaty, fronty meblowe i i płytę meblową kupiłem tutaj https://www.drewup.pl/. Potrzeba do tego trochę narzędzi, takich jak piła, wyrzynarka i wiertarka z otwornicami. Ale polecam.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)