Wy sie lepiej zastanówcie, miłość do książek jest bardzo niebezpieczna
Julia poszła dziś do szkoły z porządnie podbitym okiem.
Teraz przed przeprowadzką jej książki są wszędzie, w kartonach, w szafie, w
biurku i na biurku, w łóżku śpi przynajmniej z pięcioma, a na półce nad
łóżkiem ustawia piętrowo całe stosy.
Powinnam zauważyć zagrożenie, ale cóż, dziś w nocy książki się na nią
posypały. Decydujący cios zadała chyba "Śpiewająca lipka".
Nie wiem czy ktoś obcy raczy uznać, że dziecka nikt nie bije, ani ono bójek
nie urządza, po prostu kocha czytać...