[/left]Witam!

Proszę jeśli ktoś jeszcze ma taki problem, błagam o pomoc!

Moja córka ma 10 miesięcy, bardzo chciałam karmić piersią ale Ella była zawsze bardzo niespokojna, miała dużo gazów,kupki robiła po 15-16 razy dziennie w płynie) bardzo dużo płakała, miała egzema, jak się okazało ma nietolerancję laktozy,. Zanim jednak okazało się ze jest uczulona wieczorami bardzo dużo płakała, a my nie wiedząc co robić nosiliśmy ją, bujalismy aby chociaż na chwile usnęła, jako niemowlak bardzo mało spała około 2-3 razy po 20 minut, nie zasnęłabym bez kołysania. No i tak się stało ze nie chciała zasypiać już w żaden inny sposób, desperacja popchnęła mnie do spróbowania metody 1-315-7-9 kiedy pozwalamy dziecku płakać i podchodzimy tylko do łóżeczka ale nie podnosimy co 2 minuty. Nauczyła się zasypiać po kilku dniach w ten sposob chociaż nie było łatwo. Serce mi pękało jak słyszałam jej płacz pod drzwiami ale inaczej się nie dało. 2 miesiące temu pojechałam do mamy na 3 tygodnie i niestety nie było tam łóżeczka dla małej wiec spała ze mną na łóżku, nie musiałam jej kołysać Piła mleko i zasypiała. Jednak po powrocie do domu nie chce zasypiać sama. Próbowaliśmy na nowo tej metody z zasypianiem i liczeniem minut ale ona tak bardzo płacze ze po 2 minutach potrafi doprowadzić siebie do wymiotów, i tak za każdym razem. Śpi więcej w ciągu dnia nawet do 2-3 godzin ale za to wieczorem to jest droga przez mękę, zmęczona jest dopiero około 22-23 nie zaśnie bez kołysania, my jesteśmy wykonczeni, córka ma bardzo dużo energii. W dzień zawsze robimy to samo rano kaszka zabawa mleko drzemka, później obiadek, spacer,owoce zabawa mleko i druga drzemka jeśli pierwsza nie była za długa, kaszka, kąpiel i kilka godzin walki aby mała zasnęła. Jest już bardzo ciężka ponad 10kg czasem jest tak zmęczona ze nawet nie chce aby jej bujać ale zasnąć sama tez nie zaśnie.
W dzień jest przesłodka , kochana ale w nocy przekształca się w terrorystke. W nocy zazwyczaj karmimy ją 2 razy płacze, jeśli jej nie dam mleka to rozbudza, ostatnio wylądowałam w salonie o 2 w nocy oglądając bajki przez 1,5 h aż mała na nowo się zmęczy (nadal jest na mleku bez laktozy)[size="4"][/size]. Nawet jeśli pójdzie spać o 22-23 wstaje o 7:30 . Jeśli pójdzie wcześniej wstaje już po 5. Z mężem nie mamy żadnego czasu dla siebie. Proszę o pomoc jeśli ktoś może coś poradzić?
Czy ma ktoś może taki problem jak my? Czy macie może jakieś pomysły ? Proszę piszcie.[left]