Ooo wÄ…tek w sam raz dla mnie
Właśnie siedzę z laptopem i oglądam Chirurgów jednym okiem
Seriale oglądam pasjami. Nie tylko te ambitniejsze, wciągające ale też absolutne odmóżdżacze, wszystkie seriale promujące muzykę, większość seriali, których akcja toczy się w zamierzchłych czasach.
Homeland- rewelacja moim zdaniem. Wprawdzie bardzo mi się nie podobało imho zupełnie niedopracowane zakończenie sezonu ale tak jak podejrzewałam były to zmiany wcześniej nie zaplanowane, wynikające z przedłużenia kontraktu na główną rolę w serialu (w oryginalnej wersji główny bohater jednak znika w wiadomych okolicznościach, że tak tajemniczo napiszę coby nie zdradzać zakończenia potencjalnym "oglądaczkom"). Sam serial świetny.
Dexter- moim zdaniem fajny ale zbyt powtarzalna fabuła i zbyt mało nieirytujących postaci drugoplanowanych spowodowały, że porzuciłam po III sezonie, jeśli dobrze pamiętam.
Lost- jeden z moich ulubionych seriali do IV sezonu. Obejrzałam wszystkie sezony ale im dalej w las tym bardziej się męczyłam.
House - wszyscy znają. Porzuciłam po VI sezonie.
Grey's Anatomy - główna bohaterka mnie irytuje niezacznie, uważam, że zupełnie kiepsko wychodzi jej granie skomplikowanej, pokaleczonej psychicznie osoby. Postaci w tym serialu w ogóle dzielą się dla mnie na dwie kategorie - jedne uśmierciłabym natychmiast tak działają mi na nerwy (Isy w pierwszej kolejności), inne uwielbiam (np. Bailey). Ogląda się fajnie ale w moim odczuciu raczej jeden z odmóżdżaczy niż faktycznie wciągających seriali. OGlądam w tej chwili IV sezon - moment porzucenia serialu jest blisko
Breaking Bad - próbowałam dać mu szansę. Irytacja głównym bohaterem spowodowała, że poległam po 5 odcinkach.
The Breakout Kings - bardzo fajny serial. Niestety chyba nie dostali zlecenia na II sezon...szkoda.
Cuguar Town - taki sobie. Porzuciłam w połowie II sezonu. Po pewnym czasie zaczął mnie zupełnie nudzić, no i nie mogłam już dłużej patrzeć na wysportowaną, totalnie szczupłą sylwetkę Courtney Cox.
Dowson's Creek - nic na to nie poradzÄ™
Uwielbiam i wracam sobie od czasu do czasu
One Tree Hill - moim zdaniem współczesna, bardziej dopracowana wersja Dowson's Creek (jeśli chodzi o ogólny klimat serialu oczywiście). Do II sezonu dość typowa, amerkańska obyczajówka o nastolatkach. Późniejsze sezony to dla mnie przede wszystkim muzyczna baza serialu. Ostatnie sezony (właśnie oglądam na bierząco IX) są dla mnie wyjątkowo ciężkostrawne, papiaste i kompletnie o niczym ale ponieważ wiem, że to ostatnie kilkanaście odcinków tego serialu - oglądam.
Dynastia Tudurów - obejrzałam wszystkie IV sezony, bardzo mi się podobało. Świetna gra odtwórcy głównej roli imho.
Przygody Merlina - kolejne "nic na to nie poradzÄ™"
Oglądam czasami więcej przewijając, niż oglądając ale jedak chyba mnie wciągnęło.
Faceci na drzewach - fajna obyczajówka.
Gra o tron - moim zdaniem taki sobie, nieco przesadzony. Obejrzałam I sezon, II chyba nie obejrzę.
Haven - całkiem przyzwoity serial, na bazie powieści Kinga "Colorado Kid"
True Blood- i tak i nie. Najpierw dość opornie się wkręcałam ale ponieważ to serial legenda dzielnie wytrwałam 5-6 odcinków i złapałam haczyk. Ostatnie odcinki poprzedniego sezonu mnie zniechęciły i kolejny sezon pewnie będę oglądać na wyrywki.
Mildred Pierce- świetny, uważam, że wart obejrzenia.
The Gilmore Girls- lekki, świetny na poprawę humoru. Moim zdaniem klimatyczny, z mnóstwem świetnych, barwnych postaci, fajnymi dialogami. Jeden z najlepszych seriali jakie kiedykolwek oglądałam. Wracałam do niego kilka razy.
Rodzina Borgiów - próbowałam, obejrzałam 3 odcinki i jednak nie.
No i dwie kolejne pozycje, których się nie wyprę
The Vampire Diares - lubię ten serial przede wszystim za bardzo szybkie tempo, liczne zwroty akcji. Ian Somerhalder i Paul Wesley (Paweł Wiśniewski) też nie przeszkadzają w odbiorze
No i największy szał z mojej listy
Teen Wolf - nie wiem czemu to oglądam, naprawdę. Nie mogę polecić ale oglądam mimo wszystko
Aaaa....zapomniałabym o "The Secret Circle" - podobnie jak w przypadku Teen Wolfa.