znam lekarzy co przepisuja antybiotyk na grype wlasnie
, wiec myslalam ze pomaga (moj siostrzeniec jakis ma , bo tez ma grype), ale moze rzeczywiscie o powiklania chodzi
(dlatego z tym antybiotykiem wyskoczylam
), z tego wynika ze odpukac my jeszcze grypy nie mielismy (tfu,tfu,tfu tzn. dziewczynki, bo ich chorobska na antybiotykach sie koncza zazwyczaj)
co do Tamiflu, tego w ogole nie powinno podawac sie dzieciom, bo po tzamiflu jest duzo skutkow ubocznych, ktore moga zagrazac zyciu (o powiklania mi chodzi
), wiec dzieciom do lat 12 tamiflu sie nie podaje..
Jak sie nie myle, to relenza jest dopuszczalna w leczeniu dzieci od 1 do 12 lat, ale nie wiem na pewno, bo bylo jakies 3 lekarstwo, ktorego nazwy nie pamietam
, i moze o to trzecie chodzilo..
Co do jedzonka, moze jakis wolowy rosolek go wzmocni, jak lubi...
no i czosnek, tez pomaga zwalaczac wirusy.., ale czosnek, raczej ciezko przemycic..