..... i tak mijaly tygodnie a ja... faktycznie rodzilam na Warszawskiej
Mój porod w skrocie:
rano pierwsze objawy porodu, male krwawienie a ok 12 odchodza troche wody, skurcze pojawiaja sie ok 12 ale do 17 da sie wytrzymac wiec czekam w domu
po 17 jestesmy na izbie przyjec, lewatywa, golenie i inne formalnosci, skurcze juz czuje na tyle dobrze ze w czasie ich trwania musze myslec o oddychaniu i o tym co mowili w szkole rodzenia
dokladnie o 18 (na sali wisi zegar) klade sie na lozko porodowe na sali eko (hura!!!!!!! jest wolna
)
pozniej na zmiane prysznic i badanie
ok 18.30 juz nie pozwolili mi wstac z lozka.......bo o 18.40 KubuÅ› lezal na moich piersiach
A teraz troche romantyki
juz na poczatku mogo pobytu na sali eko ciemnieje za oknem, grzmoty i blyskawice i.......... gasnie w calym szpitalu światlo, rodze przy rozsawionych swiecach i jednej latarce
szyjÄ… mnie tez przy tych swiecach i latarce !!!!!
Mój synek bedzie za to romantykiem