Witam, parę razy przymierzaliśmy się do zakupu nosidełka, ale odpuściliśmy sobie. W sklepie przymierzaliśmy razem z synkiem kilka, były drogie, strasznie wypasione - regulacja chyba każdego kawałka ciała dziecka ale przy każdym bolał mnie kręgosłup, ledwo włożyłam małego. Obojętnie czy to był drogi model za ponad 200 zł czy tańszy. Więc odpuściliśmy. Ale przyjechał chrzestny małego i uparł się że kupi nam nosidło bo chciał w nim nosić małego. Wybraliśmy się do sklepu i dla swiętego spokoju przymierzyłam nosidło WOMAR, taki najprostszy model za 65 zł. O dziwo. Zero bólu kręgosłupa, mały wyglądał spokojnie - miał 5 miesięcy - wzięliśmy od ręki. Nosiliśmy go przodem do kierunku "jazdy" - bardzo mu się podobało, śmiał się zadowolony. Gdy miał 8 miesięcy byliśmy nad morzem i codziennie "podróżował" w nosidle, gdy był śpiący to przodem do rodzica, i o dziwo spał sobie spokojnie. Do nosidełka dołączany jest śliniaczek - świetna rzecz. Po parogodzinnym noszeniu owszem czuć ból w krzyżu, ale w trakcie noszenia jest naprawdę komfortowe. Trochę wygląda jak tornister, bo usztywniany, ale moim zdaniem jest zdrowy dla bioderek dziecka, bo ma ono szeroko rozłożone nóżki. Kupiłam też chustę Baby Infant, ale "pasek" nawet po kupnie takich ochraniaczy jakie zakłada się na pasy w aucie ""wżera" się w ramię. I dziecko jakoś tak nie jest zabezpieczone. Chusta leży, nosidełko było mocno wykorzystywane, z tym że nasz synek jest szczupły, więc długo go mogliśmy używać. Zdecydowanie polecam