Drukowana wersja tematu

Napisany przez: KM wto, 11 kwi 2006 - 22:26

Pozazdrościłam rocznikowych wątków i zakładam dla nas, mam z 1977
Są takie na maluchach?

Napisany przez: burek wto, 11 kwi 2006 - 22:52

Hehe, nie wiedziałam żem małolata.

Napisany przez: asia77 wto, 11 kwi 2006 - 23:15

KM a jasne, że są ja jestem z marca a Wy????

Napisany przez: dumiczowa śro, 12 kwi 2006 - 09:42

ja z maja

Napisany przez: agak śro, 12 kwi 2006 - 10:19

Ja z kwietnia:)

Napisany przez: katiek śro, 12 kwi 2006 - 10:33

Znowu wątek nie dla mnie . Wychodzi na to żem smarkula jakich mało...

Napisany przez: asia77 śro, 12 kwi 2006 - 11:07

to wychodzi , Ĺźe na razie jestem :najstarsza: heheheh
katiek i się ciesz kobieto żeś młoda

Napisany przez: agak śro, 12 kwi 2006 - 11:24

Teraz codziennie zbliżamy się do 30-stki......

Napisany przez: Pysio śro, 12 kwi 2006 - 12:37

KM a może być 78?

Napisany przez: dumiczowa śro, 12 kwi 2006 - 13:52

jakiej trzydziestki ja jeszcze 29 nie skonczyłam


ale z tego co widze to tylkoja mam dwoje dzieci....szybko zaczęłam czy jak?

Napisany przez: lena77 śro, 12 kwi 2006 - 15:42

Ja tez jestem '77. Z pazdziernika .

Napisany przez: Tynia śro, 12 kwi 2006 - 18:00

O ja teĹź 1977 i dwoje dzieci na stanie.

Napisany przez: dumiczowa śro, 12 kwi 2006 - 18:19

no! nareszcie

Napisany przez: mamuśka.chłidzw śro, 12 kwi 2006 - 18:27

Pecia poprawie ci humor Rocznik 78, czekam na 3.

Napisany przez: dumiczowa śro, 12 kwi 2006 - 18:36

poprawiłas

Napisany przez: Dorotka25 śro, 12 kwi 2006 - 18:40

tiurli tiurli...77 majowa kobietka się zgłasza jedno dzieciątko na stanie

Napisany przez: Bianka śro, 12 kwi 2006 - 19:12

Ja jestem z lutego

Mam coreczke i drugie w brzuszku jeszcze

Napisany przez: mamuśka.chłidzw śro, 12 kwi 2006 - 19:23

Na swoje usprawiedliwienie dodam, że walcze drugi dzień z gorączką 39. Ale gafa...

Napisany przez: menada śro, 12 kwi 2006 - 19:38

Ja też marzec 77, ale 2 marzec więc pewnie starsza od Ciebie

Napisany przez: iwanka śro, 12 kwi 2006 - 19:48

Phi 3 stycznia się kłania

Napisany przez: Anela śro, 12 kwi 2006 - 20:29

Czerwiec, i jedno dziecię na stanie (i dłuugo bez zmian w tym zakresie:) )

Napisany przez: KM śro, 12 kwi 2006 - 20:30

To ja najmłodsza , 28 grudzień

Napisany przez: KM śro, 12 kwi 2006 - 20:31

Pysiu Ty jesteś młoda i piękna https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=32198

Napisany przez: emi śro, 12 kwi 2006 - 22:30

10 styczeń , dzieci-jedna sztuka (ale mocno rozrabia, można liczyć za dwie )

Napisany przez: Atena czw, 13 kwi 2006 - 08:10

To i ja się dołączam

25 listopada

jedna cĂłrcia

Atena.

Napisany przez: Trusia czw, 13 kwi 2006 - 15:13

27 grudnia...
Dziecko jedno - jak dla mnie ZA MAŁO!

Napisany przez: IzaS czw, 13 kwi 2006 - 17:42

To proszę i mnie wpisać na listę, jestem z października.

Napisany przez: asia77 czw, 13 kwi 2006 - 17:53

menada no tak starsza jesteś ja z 8,
iwanka no cóş, ty stara babo
dumiczowa gdybym ja wcześniej poznała swoje obecne Szczęście to tez pewnie bym już ze dwójeczkę pociech miała a tak na razie oczekujemy pierwszego i na pewno nie ostatniego

Napisany przez: Danale czw, 13 kwi 2006 - 18:01

Ja z maja pierwszego
dwoje dzieci

Napisany przez: zmijasel pon, 17 kwi 2006 - 15:55

9 marzec

Napisany przez: agawa śro, 19 kwi 2006 - 16:41

Ja teĹź 77. Z 20 maja.
Na stanie jedno dzieciątko. Ale mi stanowczo za mało, więc
w planach na najbliższą przyszłość przynajmniej jeszcze dwójka


Ale fajnie być małolatą

Napisany przez: asia77 pią, 21 kwi 2006 - 10:50

agawa bo my z rocznika 77 w ogóle jesteśmy młode "zupy"

Napisany przez: Zyrafo pią, 21 kwi 2006 - 12:42

Ja jestem z sierpnia, mam dwoje dzieci, gdybym była bogatsza miałabym już troje i czwarte w drodze

Napisany przez: burek pią, 21 kwi 2006 - 14:42

Też jestem z sierpnia i mam na stanie jedną Emi. Jeśli tylko zdrowie mi pozwoli postaramy się o kolejnego bąka.

Napisany przez: agawa pią, 21 kwi 2006 - 16:54

No oczywiście, że tak: młode, piękne i mądre

Napisany przez: gemma pią, 21 kwi 2006 - 23:41

Melduję się i ja - jestem z października. Mam dwójkę dzieci, męża i od niedawna kota.
PĂłki co mi wystarczy.

Napisany przez: Ania Karolkowa pon, 24 kwi 2006 - 09:50

Ja teĹź z 77 .
"Walentynka" z 14 lutego - jakby się kto pytał

Napisany przez: Ania Karolkowa pon, 24 kwi 2006 - 09:52

Katiek... no to może przyznasz się, z którego rocznika jesteś?? . Niedługo się (mam nadzieję) zobaczymy, więc sprawdzę czy prawdę mówisz, jakby co to doniosę na forum

Napisany przez: monga wto, 25 kwi 2006 - 08:31

No nie wiem, nie wiem, zaleĹźy z ktĂłrej godziny, bo ja teĹź 28.12.1977

Napisany przez: malflu wto, 25 kwi 2006 - 11:52

Ach jak miło gościć wśród najbardziej udanego rocznika. Jestem z 10 kwietnia 77 i w dodatku była wtedy Wielka Niedziela! Pozdrawiam

Napisany przez: KM śro, 26 kwi 2006 - 17:55

Nie wiem dokładnie ale 3.00-4.00 rano

Napisany przez: monga śro, 26 kwi 2006 - 20:38

No to wychodzi, że młodsza jestem, bo ja z okolicy 10 rano :D

Napisany przez: KM śro, 26 kwi 2006 - 20:46

Napisany przez: MamaJulii sob, 29 kwi 2006 - 13:43

"Małolata" ze stycznia 77.
Owszem koleżanki nie dają mi 29 lat tylko wyglądam młodziej i dają mi z 25. Lecz gdybym nie farbowała włosów to siwe na przodzie na grzywce już widać i wtedy już starość nie radosć

Napisany przez: KM wto, 02 maj 2006 - 19:48

Po spotkaniu z koleżankami z podstawówki przyglądałam się swoim włosom i żadnego siwego nie znalazłam A na swój wiek i tak wyglądam.
Za to zmarszczki mi się robią. Do niedawna myślałam, że mam tylko jedną ale kosmetyczka wyprowadziła mnie z błędu

Małolaty, używacie już kremów "po 30"?
Ja jak już kupię krem to kamień mi z serca spada, bo mam poczucie, że o siebie dbam. Odstawiam krem na półkę, gdzie czeka na przeterminowanie

Napisany przez: malflu śro, 03 maj 2006 - 08:58

Kiedyś kupiłam krem pod oczy po 30 rż i strasznie mnie uczulił - więc uznałam, że jeszcze nie pora hihihi
Ja i tak nie czuję się na swój wiek i zawsze wydawało mi się, że młodziej wyglądam. Ale kiedyś jeden uczeń stwierdził, że na bank mam więcej niż 35 wiosen... ale obciach

Napisany przez: MaminkaKM czw, 04 maj 2006 - 10:32

hej ja jestem z `77 i mam dwie cĂłreczki

Napisany przez: agulek8 pią, 05 maj 2006 - 15:27

no ja tez '77 ....
ale jeszcze nie mama:(
mam nadzieje ze juz niedługo....
pozdrawiam wszystkie małoletnie

Napisany przez: asia77 pią, 05 maj 2006 - 18:31

malflu ja jeszcze stosuję kremiki dla tych przed 30 pomijając, że stosuje prawie wyłącznie krem nivea

Napisany przez: asia77 pią, 05 maj 2006 - 18:33

agulek8 doczekasz się!!!! ja tez czekałam strasznie długo więc rozumiem Twój niepokój, głowa i uszy do góry, niedługo też zrobisz sobie piękny dzidziulkowy paseczek.

Napisany przez: agulek8 pią, 05 maj 2006 - 18:35

Asiulka29 dzieki..... mój mąż też mówi....uszy do góry...hahaha
no no zobaczymy moĹźe juz jestem...jutro test

Napisany przez: kasiarybka pią, 05 maj 2006 - 18:35

Stawiam się na wezwanie
21 września 1977, dwójka dzieci.

Napisany przez: asia77 sob, 06 maj 2006 - 20:38

agulek8 to Ci życzę z całego serca żebyś jutro zobaczyła dwie piękne kreseczki

Napisany przez: Kasiek29 sob, 06 maj 2006 - 20:44

To i ja się melduję! Koniec listopada 1977 i pozdrawiam "siódemeczki"
To będzie pierwszy Dzidziolek.

Napisany przez: Dorotka pon, 08 maj 2006 - 09:14

kwiecień 77 , ale podobno wyglądam 10 lat młodziej jak mówię ze mam 2 dzieci to na ogół widzę taką minę hihihi

Napisany przez: joakar czw, 18 maj 2006 - 10:24

ja też kwiecień 77

potomkini jedna, narazie....

Napisany przez: elfik pią, 26 maj 2006 - 21:13

Ja jestem z listopada i mam jedno dziecko na stanie,chyba najstarsze bo ma osiem lat.Pozdrowienia dla wszystkich mam rocznik 77 i ich rodzinek

Napisany przez: kasiarybka sob, 27 maj 2006 - 10:26

Elfik mĂłj Dominik ma 9

Napisany przez: elfik sob, 27 maj 2006 - 17:51

Soory,Kasiu.Jestem nowa i pomyliłam się.

Napisany przez: monia :) sob, 27 maj 2006 - 19:58

Witam ja jestem z 5 listopada 1977

Napisany przez: kasiarybka nie, 28 maj 2006 - 15:50

Elfik no coś Ty, za cóż Ty mnie przepraszasz
Napisałam tylko, że ja wcześniej zaczęłam wchodzić w dorosły świat

Napisany przez: elfik nie, 28 maj 2006 - 17:50

Dziewczynki moje kochane,bardzo sie ciesze ze odkryłam tą stronkę.Fajnie jest poczytac,wymienić poglądy i doświadczenia,Tym bardziej,że jest tutaj nas duzo rocznik 77.Mam tyle koleżanek z jednego rocznika.Jestem tutaj codziennie i fajnie mi z tym.Najfajniejszy rocznik to nasz rocznik,zawsze o tym wiedziałam a ta stronka tylko mnie w tym przekonaniu utwierdziła.Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.

Napisany przez: Aleksandra_J pon, 29 maj 2006 - 12:16

To zgłasza się kolejna z 77 z lutego

Ola

Napisany przez: agulek8 pon, 29 maj 2006 - 12:20

Aleksandra_J witaj ja tez z lutego


niestety jeszcze nie mama:(

Napisany przez: alaska pon, 29 maj 2006 - 14:19

Witajcie! Ja urodziłam się końcem grudnia. Szukam bratnich duszyczek, bo odkąd urodziłam dzieci, jakoś koleżanki mi si wykruszyły.

Napisany przez: asia77 pon, 29 maj 2006 - 14:27

agulek8 tak mi przykro kohanie, niestety wiem jak to jest jak sie czeka na te dwie upragnione kreseczki, będzie dobrze, na pewno niedługo już zostaniesz mamusią, trzymam za to kciuki

Napisany przez: sandraw śro, 31 maj 2006 - 22:20

aleksandra_j mam takie same inicjały jak ty;)

tyle Ĺźe jestem z 13 paĹşdziernika

mam słodką dwójeczkę, córcię urodziłam jeszcze na studiach

gdybym miała większe mieszkanie i męża lepiej zarabiającego mielibyśmy już ze 4 dzieci

a tak na razie niech nasz stan się nie zmienia

acha, wyglądam z 10 lat młodziej a jak ktoś się dowiaduje zem podwójna mama to pada ze śmiechu

Napisany przez: edika czw, 01 cze 2006 - 00:29

Wyglada na to, ze i ja zaliczam się do małolat

Dumi, a którego maja sie urodziłaś, bo ja 6, w Wałbrzychu

Napisany przez: cirrostratus pią, 16 cze 2006 - 21:46

.

Napisany przez: kerka czw, 06 lip 2006 - 22:34

Cześć Ja też jestem 77 z października Dużo nas tutaj, ale fajnie! Pozdrawiam Was dziewczyny wszystkie!!!!!!!!!!!!!!
P.s. A u mnie właśnie teraz jedno małe maleństwo śpi, a drugie duże maleństwo ogląda serial

Napisany przez: dumiczowa pią, 07 lip 2006 - 08:24

w maju, w polowie maja, to znaczy w drugiej połowie, konkretnie 23-go
pozdrawiam

Napisany przez: dori pią, 07 lip 2006 - 10:32

No, rewelacja......właśnie się dowiedziałam, że małaolata jestem....hihihihi
Ale fajnie, czyli dołącza się mmarcowa małolata.....

[size=18]WITAJCIE!!!!!!

Napisany przez: Kaczuszka77 śro, 19 lip 2006 - 00:55

Witajcie.
mam na imię agnieszka, jestem z grudnia.
Niestety nie mam jeszcze dzieci ale bardzo się staramy.

Napisany przez: madzik-1977 śro, 19 lip 2006 - 12:26

A ja jestem z lipca! Pozdrawiam wszystkie młode mamusie z tego rocznika!!!

Napisany przez: Dorcia25 pią, 21 lip 2006 - 13:02

Wita Was kolejna podwojna siodemeczka a moze i potrojna bo ja z lipca jestem

Napisany przez: edika nie, 06 sie 2006 - 22:48

O patrz! Blisko było

Napisany przez: Myssia pon, 14 sie 2006 - 15:41

O matko dopiero teraz wątek zauwazyłam A napisałm w innym wątku, że nikogo z 77 nie ma. Gapa jestem
Ja z listopada jestem, 77 oczywiście

Napisany przez: galopek śro, 23 sie 2006 - 17:01

To ja ciut starsza od Myssiaka,bo z paĹşdziernika...starsza ale pewnie mniej uparta

Napisany przez: Edziia śro, 23 sie 2006 - 21:59

Jeszcze jedna mamusia z lutego 77 zgłasza się

Jaki liczny ten nasz rocznik

Napisany przez: ewula144 wto, 29 sie 2006 - 14:04

ja też jestem 77, ale z 8 maja- to super miesiac na urodziny, chociaż każde urodziny są czyms wyjatkowym
mam coreczkę Patkę dwa latka skończone
pozdrawiam

Napisany przez: Kordula nie, 10 wrz 2006 - 22:54

Kurcze - małolata jestem z sierpnia.
Pierwsze maleństwo w drodze

Napisany przez: KM nie, 10 wrz 2006 - 23:14

Ale nas duĹźo

Napisany przez: ewita 77 czw, 14 wrz 2006 - 22:37

Zgłasza sie nastepna mamuska......z grudnia
Pozdr.

Napisany przez: Kaczuszka77 pią, 15 wrz 2006 - 22:06

cześć ewita, a z którego grudnia jestes bo ja też grudniówka

Napisany przez: ewita 77 pią, 15 wrz 2006 - 22:22

Ja jestem z 27 no i wtym samym miesiącu mam imieniny .Pozdr.

Napisany przez: jamsol sob, 16 wrz 2006 - 22:56

Witam wszystkie 77 i również dołączam do Was...
Ja marcowa jestem (z 16-tego dokładnie) i typowa Ryba w dodatku.
Na stanie mąż i 4-latek Mateusz - debiutujący przedszkolak, zwany przez nas: Żabką, Mimusiem, Pindziorkiem i Robaczkiem

A nasz rocznik, trzeba przyznać zacny jest

Napisany przez: majufka czw, 28 wrz 2006 - 11:53

Niniejszym dołączam do grona małolatów
Maj'77

Napisany przez: ewita 77 czw, 28 wrz 2006 - 13:28

A jak by tak cos więcej napisać na naszej stronie .Wymieniamy sie tylko datami .Rzućcie coś na patelnie bo mnie nic akurat nie przychodzi do głowy .Pozdr.

Napisany przez: MamaJulii czw, 28 wrz 2006 - 13:33

Mając prawie 30 lat czuję się jak staruszka nie mogąc znaleźć pracy. Pracy która sznuje pracownika. Jestem teraz zagubiona gdzieś nad przepaścią. Straciłam sens...

Napisany przez: Kitka* czw, 28 wrz 2006 - 15:55

Kwietniowy Baran do kolekcji

Napisany przez: ewita 77 sob, 30 wrz 2006 - 15:05

Ja też nie długo będe szukała pracy I bardzo sie boje tego,że powiedzą...hmmm ma Pani 30 lat i dwójkę małych dzieci? ....zadzownimy do Pani...
Nie jesteś sama Mamo Julii....

Napisany przez: renesti nie, 01 paĹş 2006 - 22:21

Wita następna małolata!
Ja z 1-ego września jestem

MamoJulii, głowa do góry! Właśnie dopiero teraz możemy znaleźć pracę, która szanuje pracownika. Ja pracowałam w małym oddziale dużej firmy, byłam handlowcem i byłam NIEZASTĄPIONA dopóki... nie zaszłam w ciążę. Jak głupia pracowałam do 9-ego miesiąca "no bo oni mnie potrzebują" a "oni" 3 miesiące po porodzie zapowiedzieli że albo wracam po macierzyńskim albo pa-pa.
Niedawno zaczęłam nową pracę, po kilku miesiącach poszukiwań. Mój nowy pracodawca (malutka firma, 4 osoby) na wstępie zapytał mnie czy mam dzieci (no tak,pomyślałam, zaczyna się), a jak potwierdziłam to zapytał czy mam już z kim zostawić dziecko czy może chce zacząć pracę np. za dwa tygodnie? Byłam w szoku!
Wierzę, że wcześniejsze niepowodzenia miały sens, bo dzięki nim znalazłam to co naprawdę mi odpowiada. I wierzę że tobie też się uda, tylko musisz się nie poddawać. Ty też musisz wierzyć że to czego pragniesz czeka na ciebie, tylko musisz troszkę poszukać.

Napisany przez: ithilhin śro, 04 paź 2006 - 15:15

hej a ja jestem z ostaniego dnia stycznia i jak widac czekam na trzecie

Napisany przez: LilySnape sob, 07 paĹş 2006 - 18:14

Witam! Jestem ze stycznia 77

Odnośnie pracy - jestem bezrobotna i dobrze mi z tym, bo przepracowanie przypłaciłam zdrowiem. Teraz stawiam na dziecko - będzie biedniej, ale ciekawie Człowiek może żyć bez wielu rzeczy.

Napisany przez: MaminkaKM sob, 07 paĹş 2006 - 22:50

Pisałam tu kiedyś ale już dawno, chyba 5 miesięcy temu więc witam z powrotem

Napisany przez: ewita 77 nie, 08 paĹş 2006 - 19:38

Hmmmm... Nie każdy jest takim optymistą jeśli chodzi o brak pracy.

Napisany przez: MaminkaKM nie, 08 paĹş 2006 - 21:55

no ja na szczęście mam pracę i nie wiem jak bym sobie bez niej poradziła

Napisany przez: MamaJulii pon, 09 paĹş 2006 - 09:39

Żyć bez wielu rzeczy np, jedzenia albo butów dla dziecka

Napisany przez: urtica1 sob, 25 lis 2006 - 11:09

Witam, jestem nowa na tym forum. Też jestem z tego wspaniałego rocznika 77, a dokładnie z maja.
Mam pracę, którą, obawiam się że też niedługo przypłacę zdrowiem (nerwy, stres i praca ponad godziny) i czasu dla mojego malucha też nie mam dużo. Nie raz zastanawiałam się nad wychowawczym, ale wtedy finansowo napewno nie damy rady. Z jednej strony bardzo bym chciała być z dzieckiem na codzień, widzieć jak się rozwija, bo tego nikt i nic nigdy mi nie zrekompensuje, z drugiej jednak moim obowiązkiem jest zapewnić mu godne dzieciństwo. No a tego nie wyobrażam sobie bez pracy i pieniążków. Ja wiem że na wielu rzeczach można zaoszczędzić, ale na dziecku moim zdaniem się nie da i nie powinno się tego robić.

Napisany przez: Agusia29 nie, 26 lis 2006 - 15:19

Witajcie

Zgłasza sie następny małolat z rocznika 77 .Jestem z lipca a dokładniez 4 i w ten dzien tez urodziłam moja druga córeczke Natalke.Zrobila mi prezent na urodziny tylko az wstyd będzie jak ona bedzie obchodzic roczek a ja aż strach powiedzieć.......

Napisany przez: tormenta pią, 15 gru 2006 - 18:27

i ja jestem z 77 Dokladnie z 18 listopada.

wracajac do tematu pracy to nie wyobrazam sobie funkcjonowania bez niej. Niestety i w moim zakladzie pracy coraz czesciej mowi sie o zmianach. Co to bedzie dla mnie znaczylo... przekonam sie po maciezynskim. Na razie jestem bezpieczna.

Napisany przez: mama nadzieja pią, 22 gru 2006 - 14:15

mama była nieregularna facet liczył od ostatniej @. A wówczas na wsiach o USG mozna było pomarzyć...
Ale dziś rozumiem, jaki rodzice prze miesiąc przechodzili stres, mama twierdzi, że na szczęście byłam bardzo ruchliwa - chociaż ważyłam 4650 g.
Mam za chwilę 30 i niestety nie odziedziczyłam płodności mamy....
dzieci mimo szczerych chęci i długich prób - brak....

Napisany przez: BasiaB śro, 27 gru 2006 - 14:25

Witam, ja też jestem z rocznika 77 a dokładnie z 13-tego września. Do pracy chodziłam do końca 7 miesiąca, tak jak Renesti myślałam "oni mnie potrzebują" i charowałam jak wół bo na swojej głowie miałam sporo obowiązków, a zresztą nie było osoby której mogłabym je przekazać (szef stwierdził, że nie ma ludzi niezastąpionych i na moje miejsce napewno w każdej chwili ktoś się znajdzie). Po takim postawieniu przez niego sprawy powiedziałam dość, nerwy puściły i bez żadnego wachania poszłam na zwolnienie lekarskie i to był dla nich cios, dopiero zdali sprawę ile znaczyłam jako pracownik, teraz ciągle pytają kiedy wracam. Mnie to zdarzenie też czegoś nauczyło, że nie należy stawiać pracy na pierwszym miejscu i jeżeli tylko będę miała okazję i warunki do tego aby pójść na urlop wychowawczy to bez chwili zastanowienia z tego skorzystam aby nie przegapić najważniejszych momentów z życia mojego "Bąbelka"

Napisany przez: MAMI M. pią, 29 gru 2006 - 07:12

WITAM!!! ROWNIEZ JESTEM ROCZNIK 77 A NA STANIE JEST MAZ I DWOJE DZIECIACZKOW LOBUZIACZKOW A CO DO PRACY..........TO ZBYTNIO SIE W SWOIM ZYCIU NIE NAPRACOWALAM,JAKOS NIE BYLO OKAZJI

Napisany przez: emi nie, 07 sty 2007 - 23:14

No dziewczyny, zaczyna się rok, w którym przestaniemy mieć dwadzieścia... lat. A może któraś już skończyła 30? Ja w środę. Baardzo dziwne uczucie....Też tak macie?

Napisany przez: cirrostratus nie, 07 sty 2007 - 23:42

Wszystkiego najlepszego!!!

Ja 9....jeszcze dwa dni... dziwne uczucie...

Napisany przez: MamaJulii pon, 08 sty 2007 - 08:37

Ja w sobotę rzeczywście dziwne uczucie
Niby starsza a nie czuję tego

Napisany przez: zmijasel pon, 08 sty 2007 - 09:44

Ja mam uczucie przygnębienia i nie wiem czemu...jakbym coś straciła...

Napisany przez: Ania Karolkowa wto, 09 sty 2007 - 09:00

Hmmm... Nie zastanawiałam się nad tym jakoś głębiej... dopóki nie przeczytałam wypowiedzi emi .
Cóż... faktycznie - dziwne uczucie... Tymbardziej, że ja z początku roku tzn. 14 luty (Walentynka jestem ).
Niecałe 1,5 miesiąca mi zostało...

Napisany przez: zmijasel wto, 09 sty 2007 - 09:37

[size=18]Cirrostratus wszystkiego najlepszego!

Poza tym:

Wszystkim świeżym trzydziechom życzę wszystkiego najlepszego!

Napisany przez: cirrostratus wto, 09 sty 2007 - 09:44

[color=blue][/color]Wielgachne dzięki!!!!

P.S. A ja dzisiaj wstałam taka połamana jakaś....

Napisany przez: asia77 wto, 09 sty 2007 - 09:51

[/color]Cirro najlepszego


[color=black]mnie to czeka w marcu więc na razie mam 2..z przodu

Napisany przez: Ania Karolkowa wto, 09 sty 2007 - 10:18

Dołączam się do życzeń...

[size=18] Cirrostratus - spełnienia marzeń!!

Napisany przez: Kaczuszka77 wto, 09 sty 2007 - 22:48

A ja mam jeszcze prawie cały rok przed sobą,
ale życzę Wam już wszystkjiego naj, naj.

Napisany przez: monga czw, 11 sty 2007 - 13:18

Ja dopiero co 29 skończyłam, więc jeszcze do 30-tki trochę mi zostało

Napisany przez: mama nadzieja pią, 12 sty 2007 - 20:17

mama Leonia
Wszystkiego najlepszego na urodzinki, niech spełniają się Twoje plany na życie, ja opijam swoje ostatnie dwadzieścia w czwartek 18.
I przeraża mnie tylko jedno, to że nie mam jeszcze pełnej rodziny....
z drużyną piłkarską dzieciaków np.
a reszta jest spoko...

Napisany przez: emi pią, 12 sty 2007 - 21:25

dziekuję:)
I też wszystkim życzę wszystkiego co najlepsze:) . Niech ta zaczynająca się dekada będzie dla nas naprawdę dobrym czasem

Napisany przez: beanata wto, 16 sty 2007 - 00:02

WITAJCIE MOJE KOCHAME mamy i przyszłe mamy i te mamy które mają "nadzieję" 77 STKI

18 wrzesień jak by ktoś pytał wiec do stracy "ści" mam jeszcze kawałek

Póżno bo dopiero teraz znalazłam "www.maluchy" a tutaj tyle fajnych tematów jest poruszanych.

Moje maleństwo ma 3 miesiące i jest cudowna.

Odnośnie pracy. To widzę, że jestem w najlepszej sytuacji. Pracuję w małej fabryce kosmetyków naturalnych aromaterapia. Szkoda, że nie można reklamować, bo kosmetyki są super. ale wracam do sedna sprawy:
Pracowałam tam 1,5 roku na czarno. Za 5zł za godzinę nadgodziny 7zł. Starczało na skromne życie (wynajmowałam mieszkanie) mąż nie pracował jeszcze. Byliśmy cztery miesiące po ślubie kiedy zaszłam w planowaną ciąże. Z duszą na ramieniu poszłam do szefa. Prosto z mostu powiedziałam "Maciek muszę mieć zatrudnienie" Szef jest o trzy lata ode mnie sterszy i ma 2 dzieci. Załatwiliśmy to w tydzień. W trzecim miesiącu ciąży poszłam na chorobowe, ale jeżdziłam do pracy. Pracowałam codziennie do 7 miesiąca a póżniej raz na tydzień. Oprócz chorobowego w ZUSie płacił mi normalą pensje. Po rozwiązaniu przyjechał z pralinkami zobaczyć mój maleńki skarbik. Jak Natalia miała miesiąc umówiliśmy się na pracę w domu. Raz na miesiąc przywozi mi dysk z danymi. Nie ważne, że ślęczę nad komputerem czasami do rana. TO JEST SZEF!!!

I nie rozumiem dlaczego pracodawcy tak "boją" się kobiet w ciąży. Niektórzy nawet każą podpisywać sobie pisemka, że w przyszłości nie ma w planie rodzić dzieci. SKANDAL

Trzymam kciuki za wszystkie mamy które będą musiały zmierzyć się zpodobnym problemem.

Pozdrawiam i wszystkim, 30 stkom "ukończonym" ślę życzenia lepszego jutra.

Napisany przez: Agusia29 pią, 19 sty 2007 - 13:24

Widze że wątek się rozkręcił jak byłam w szpitalu.Ale to fajnie .Natomiast jeśli chodzi o moje urodzinki z czego się nie ciesze to mam wtedy co Natalka 4 lipca.
Ona będzie kończyc roczek a ja 30 .Aż się zastanawiam czy przypadkiem nie zacząć już kupować kremów przeciwzmarszczkowych .

Napisany przez: MamaLenki pią, 19 sty 2007 - 20:25

hej, i ja się dopisze, choć troszkę się zagapiłam
1.X sie kłania, więc do 30 jeszcze mam kilka miesięcy, które pewnie zlecą bez litości...

Napisany przez: cirrostratus pią, 19 sty 2007 - 21:19

oj tak...



Agusia Ty mnie nie strasz tymi kremami!

Napisany przez: malflu pią, 19 sty 2007 - 23:07

Wpisywałam się jakiś czas temu więc pora się przypomnieć...
Ja na zmianę kodu mam czas do kwietnia
Mamo Lenki 1.10 tio tak jak moja Zuzka

Napisany przez: MamaLenki sob, 20 sty 2007 - 15:02

:D:D:D

Napisany przez: RoKa sob, 03 lut 2007 - 18:25

Czesc też należę do magicznego rocznika 1977 i jestem z tego dumna, że w tym roku kończę 3 dekadę mojego życia

Pozdrawiam inne trzydziestoletnie, młodziutkie mamusię

Napisany przez: beanata pon, 05 lut 2007 - 15:39

No właśnie.

Dwudziestki to takie młokoski jeszcze a 30 letnie to już prawdziwe kobiety.

A jakie młode przy swych pociechach.

Ja do września 18 czekam, ale będzie pompa.

Napisany przez: Betka77 pon, 05 lut 2007 - 22:23

Hej,hej
I ja jestem z marca 77r.Widze tu nawet znajome osobki

Napisany przez: Ania Karolkowa śro, 14 lut 2007 - 13:13

Się zestarzałam...

Dziś wkraczam, właściwie to już wkroczyłam w ten "piękny, dojrzały wiek"... 30

Dziś jak się obudziłam - mąż zapytał : to ile to już masz latek?? Myślałam, że go strzelę

Napisany przez: cirrostratus śro, 14 lut 2007 - 13:41

Wszystkiego najlepszego!!!
P.S. MĂłj teĹź jest taki dowcipny...

Napisany przez: Betka77 śro, 14 lut 2007 - 14:43

Ania Karolkowa

Napisany przez: lena77 śro, 14 lut 2007 - 14:54

U mnie ilosc lat rowna sie minutom spedzanym kazdego ranka w lazience. przez 30 minut stoje, wyrywam siwe wlosy, i w ogole strasznie sie "maskuje". jejku, jesscze 3 lata temu wystarczyl mi krem nivea i gora 10 minut rano na zabiegi porzadkowo-kosmetyczne- strasznie szybko u mnie postepuje proces niszczenia.

Napisany przez: asia77 śro, 14 lut 2007 - 16:57

Aniu Karolkowa wszystkiego najlepszego .


Ja dopiero w marcu skończę...juz czuję chłodny oddech 30-tki na plecach brrr....

Napisany przez: agak śro, 14 lut 2007 - 20:24

Zostały mi jeszcze 52 dni do 30. Ale kto by tam liczył?
Dom - jest, drzewo - jest, syn - jest
Okazało się ostatnio, że z kolegą z pracy mamy tę samą datę urodzin. Szykuje się imprezka

Napisany przez: Ania Karolkowa czw, 15 lut 2007 - 09:58

Dziewczyny - dziękuję za życzenia

Powiem Wam, że - ślubny wczoraj mnie zaskoczył... I to jak...
Już mu nawet wybaczę to poranne "to ile już masz latek?"

Czym mnie zaskoczył? Już mówię :
1. Przychodzę wczoraj do domu, a on już tam na mnie (na nas, bo byłam z Karolką) czeka... To widać musiało być już święto - jak mąż jest w domu gdy ja wracam. Zawsze wraca późno, nieraz jak już Karola śpi...
2. Okazało się, że praktycznie wczoraj nie był w pracy, tylko "cośtam" załatwił i... przygotowywał niespodzianki
3. Zrobił tort
4. Posprzątał w domu tak, że się wszystko świeciło
5. Dał mi prezenty, różne, ale z czego się najbardziej ucieszyłam....... wielki karton rzeczy do robienia karteczek... dziurkacze ozdobne, papiery ozdobne, nożyczki artystyczne, papiery kolorowe... . Eeeeeh... Siedziałam do 1.00 w nocy i karteczki robiłam
6. Zamówił pizze - to już gotować nie musiałam...

Eeeeh... Szkoda, że urodziny ma się tylko raz w życiu...

Już 51 ... Ale kto by tam liczył?

Napisany przez: malflu czw, 15 lut 2007 - 10:27

Ania Karolkowa
Podsunę ten post Małżowi. A co niech wie jak zrobić przyjemność podstarzałej (to o mnie) trzydziestce Szczególnie to pudło skarbów mi zainponowało..."pozazdraszczać" Męża

Napisany przez: Ania Karolkowa czw, 15 lut 2007 - 10:38

Mnie najbardziej zaskoczyły punkty 1, 2, 3 i 4...

O 6 to wiedziałam - bo to był wspólny w sumie pomysł.
A 5 - podsunęłam mu pomysł, że chciałabym "coś" do robienia karteczek... ale... w życiu bym się nie spodziewała, że tego TYLE będzie

PS. strasznie mi się spodobał "Małż" (spotkałam się już ze "ślubny", "monsz", ale "małża to jeszcze nie widziałam )

Napisany przez: malflu czw, 15 lut 2007 - 21:05

eee te mnie nie zaskoczyły bo są dla mnie tak dalece nierealne

Napisany przez: igooska wto, 27 lut 2007 - 12:02

Jestem nowa na tym forum i mam nadzieje na miłe przyjęcie.Rocznik 77-wrzesień ,stan posiadania 2 chłopców.

Napisany przez: odynka śro, 07 mar 2007 - 23:20

a u mnie dziewczynka będzie o!
jak doleżę - bo leżeć muszę non stop ech...

Napisany przez: zmijasel czw, 08 mar 2007 - 10:06

A ja dzis ostatnie dwadzieścia przeżywam od jutra wkraczam w wiek średni-jak to wczoraj usłyszałam w telewizji ludzie od 30-60 są w wieku średnim.

Napisany przez: odynka czw, 08 mar 2007 - 14:00

rzmijasel to wszystkiego naj:)

Napisany przez: beanata pon, 26 mar 2007 - 22:29

Punkt 4 bardzo bym sobie życzyła... o pudle skarbów nie wspomnę. Oj jak ja lubie takie szmargały. Może ten magiczny rok 77' tak ma...??? Mój "Małż" (też mi się podoba) to jest bardzo praktyczny i w życiu by mi takiego pudła nie sprawił. [... no nie masz na co pieniędzy wydawać?...]. Ostatnio kupiłam "kreatywny album dziecięcy", super sprawa, codziennie do niego zaglądam, ale postanowiłam, że zaprojektujemy go razem z Natalią jeszcze jakieś trzy lata.... Poczekam. Przy dziecku nauczyłam się cierpliwości.


Naszym już "30-stkom" 100 lat 100 lat niech żyją żyją nam...

Napisany przez: malflu wto, 10 kwi 2007 - 10:26

No i stało się...Podbijam wątek co by nie umarł. Wkroczyłam sobie dzisiaj po cichutku w ten piękny wiek kobiecy...bez fajerwerków, bez nowych zmarszczek, z dwójką uśmiechniętych dzieciaków. Ech ... Następne urodzinki niech też będą takie przyjemne

Napisany przez: andy nie, 15 kwi 2007 - 22:55

to musiały byc naprawde fajne urodzinki sto lat malflu!
ja też dołączam do listy pięknych, młodych, uroczych mamuś-trzydziestolatek.

Napisany przez: Aseti wto, 08 maj 2007 - 21:55

Dołączam do grona "małolatów z 77".
Jak to fajnie brzmi

Co prawda moja gin próbowała mi dziś wmówić, że jestem tzw. 30-ką, ale szybko ją poprawiłam i powiedziałam, że mam 29 lat (jeszcze)
Zmiana kodu we wrześniu.

Napisany przez: Isztar śro, 16 maj 2007 - 09:59

Hej hej hej i ja do Was chce!!! Załapałam się jeszcze na grudzień 77 - udało się:)
Ja tu sobie wołam a tu nikogo nie ma???
Gdzie są wszyscy???

Napisany przez: Aseti śro, 16 maj 2007 - 12:33

Jesteśmy i pozdrawiamy kolejną piękną mamę spod siódemek

p.s. Czy wiesz, że Twój nick, to w języku arabskim Asia/Joanna ?
Mam koleżankę o tym właśnie imieniu

Napisany przez: Isztar śro, 16 maj 2007 - 13:12

Dzieki za miłe powitanie:)
Aseti, to że Joanna w arabskim to Isztar tego nie wiedziałam:( Za to z mitologi babilońskiej Isztar to bogini miłości i płodności:) Mam kotke o tym imieniu i idealnie sprawdza sie to, że zmienna i harakterna:) Czasem okazuje łagodność - niestety, niezmiernie rzadko:( i tym się cieszymy i liczymy, że z wiekiem nabierze ogłady:)
Ps. mam nadzieję, że koleżanka nie przejawia cech okrutnej bogini?
pozdrawiam

Napisany przez: Myssia czw, 17 maj 2007 - 09:35

Ania Karolkowa ja też podsunę mężowi ten post. A święto to bym miała jakby już do domu wcześniej wrócił. Ale masz jeszcze czas na przygotowania, do listopada jeszcze trochę zostało.
A wcześniej (na początku znaczy się) zapomniałam napisać, że dzieci mam sztuk raz a czasem się czuję jakbym z pięciu ich miała
Pozdrawiam

Napisany przez: Aseti czw, 17 maj 2007 - 15:17

Witaj Isztar raz jeszcze

Koleżanka, jak to młode Arabki jest piękna , więc jeśli chodzi o cechy miłości, to Panów rokochuje w sobie bezpamiętnie
Tym bardziej, że mieszka w Sztokhomie, a tam ciemnowłosy Ladys są uważane za bóstwo
Charakter ...hmm... ma dość śliny trzeba przyznać.
Co do płodności, to nie mogę sie wypowiedzieć, bo dzieci jeszcze nie ma.
Jest parę lat młodsza ode mnie, więc ta szansa jeszcze przed nią.

Napisany przez: Isztar pią, 18 maj 2007 - 08:52

Aseti z tego co przyuważyłam to kochasz króliki:) Cudne zwierzatka!!! Miałam króliczka - pięknego bruneta z białym noskiem... cóż to był za kompan jazdy stopem ulokowany w torbie, jakież budził emocje kiedy z niej wyskakiwał:) Przeżył 5 lat studiów jako jedyne zwierzę (oprócz pająków) w akademiku:) Wychowywał kocicę (Isztar) podgryzająć gdzie się da;) Tylko pies nie miał przed nim respektu:) Obśliniał go przy każdej okazji, a Platon najwyrażniej to lubił:) Niestety po 10 latach przeniósł się na zielone łączki:(

Napisany przez: AnnieLo pon, 21 maj 2007 - 06:55

Witajcie!
No i ja sie dolaczam - lipiec 77! To byly czasy!
A na stanie jedno dziecie - prawie siedmiomiesieczne.

Napisany przez: slomka pon, 21 maj 2007 - 09:39

Witam
I ja chcę zostać małolatą z 77, a zeby nie bylo watpliwosci to 10-06-1977, od prawie pieciu miesiecy jest jeszcze z nami Julka
pozdrawiam

Napisany przez: AnnieLo pon, 21 maj 2007 - 17:07

Rosna "siodemeczki" w sile! Coraz mlodsze...

Napisany przez: Aseti pon, 21 maj 2007 - 19:38

Owszem. Mam w domu dwa kicjące stworki, które bardzo kocham.
Dają mi wiele radości i są moim lekarstwem na każdą chandrę
Jeśli Twój króliś przeżył 10 lat, to bardzo ładny wiek. Tyle mniej więcej żyją króliki. Choć zdarzali się rekordziści żyjący po 13 i 15 lat.

Jeden z moich kicków zaczął 16 marca 8 lat, a drugi 1 czerwca zacznie 5. Mam nadzieję, że jeszcze drugie tyle przed nimi


AnnieLo, slomka - witam wśród siódemeczek
Ja jestem wrześniową panienką.
Czy są tu jeszcze jakieś mamusie z września?

Napisany przez: Sharlee śro, 23 maj 2007 - 13:08

Melduję się i ja! 21 czerwca '77 Ostatnie dni dwudziestolatki.
Pierwsza dzidzia jeszcze w brzuszku - 10 tydzień.

Zmarszczek już cała masa w szczególności tych mimicznych, ale jak tu się nie śmiać i nie cieszyć z życia.
Oczywiście żadne kremy nawet te najlepsze nie pomagają, ale taki już los z każdym dniem jesteśmy starsze. Moja koleżanka mawia "Można się godnie starzeć, albo umrzeć". Straszne ale prawdziwe.

Napisany przez: scurf śro, 23 maj 2007 - 14:27

No to i ja dołączę do grona szacownych małolat Właśnie 2 miesiące temu zakończyłam trzecie dziesięciolecie mojego żywota z dorobkiem 2 synów i mężem (jestem w porażającej mniejszości ale będziemy nad tym pracować, aby choć trochę tą różnicę zniwelować ). Mam nadzieję, że uda mi się coś napisać jeszcze przy tych moich dwóch małych facetach

Napisany przez: Aseti śro, 23 maj 2007 - 17:38

Sharlee, scurf - wiatmy wśród Małolatów



Sharlee - nie mówili Ci, ze jesteś już "starą pierwiastką" jak na pierwsze dziecko ? Bo ja słyszałam dość często taki tekst.
Ale w końcu człowiek ma tyle lat na ile się czuje. A ja się czuję młodziutko

scurf - pracuj, pracuj nad wyrównaniem damsko-męskich proporcji w domu. Trzymam kciuki

Napisany przez: beanata nie, 10 cze 2007 - 22:01

Witaj slomka

Wszystkiego dobrego z okazji urodzin.

Ja jeszcze "scia" ale juz nie długo. Przy dziecku tak szybko czas płynie. Nie wiadomo kiedy a juz wieczór, kompanie małej karmienie i sen. A jak jeszcze byłam w ciąży to myslałam "Boże co ja będę robiła?. Ileż można bawić się z dzieckiem, jak ja to przeżyję?" Teraz z upływem czasu wiedzę, że bardzo szybko się zestarzeję.

Napisany przez: slomka pon, 11 cze 2007 - 19:51

witam i dziekuje

Napisany przez: _Aga_ śro, 25 lip 2007 - 16:25

Witam!! Dwa dni temu skończyłam 30!!! I wcale nie czuję się z tym gorzej. Właściwie poza tym, że parę osób przypomina mi, że już nie jestem pierwszej młodości, to nic się nie zmieniło.
Pozdrawiam Wszystkie 30-latki!!!
Jestem mamą ośmiolatki i półrocznego brzdąca

Napisany przez: Anna30 pią, 09 lis 2007 - 14:36

Hej! hej! ja też wpisuję się na listę. Już mam trzydziestkę, bo jestem z maja tego wspaniałego rocznika (13.05.19977). Mam parkę dzieciaczków. I chyba w tym gronie najstarsza jest moja córa, bo z 1998 roku.

Napisany przez: beanata pią, 09 lis 2007 - 23:43

Cztery miesiące się nikt nie odzywał, ja to zroaumiałe, przeprowadzka, brak dostępu, a może po prosty ten rocznik tak ma

Witaj serdecznie Anna30

Napisany przez: Krzysiakr sob, 17 lis 2007 - 14:29

Witam 18 grudzień 1977r.!

Napisany przez: beanata śro, 21 lis 2007 - 15:50

Oh jaka ty jeszcze młoda jesteś.

A wiecie co ja dostałam na swoje 30 urodziny w prezencie?

Po miesiącu poszukiwań mój mąż poszedł pierwszy dzień do pracy. Tzn tutaj do pracy. Cóż za zbieg okoliczności, a może to nie był zwykły przypadek

Napisany przez: guciowa pią, 23 lis 2007 - 18:50

witam ryczące 30-stki ja marzec 77' jeden bąbelek na stanie

Napisany przez: scurf pon, 31 mar 2008 - 09:36

I temat upadł

Napisany przez: beanata czw, 12 cze 2008 - 15:17

Dlaczego???

Tak się zestarzałyśmy?
Ja to sie za produkcję dzieci wzięłam, więc czasu nie było ale Wy???

Napisany przez: Dorotka czw, 12 cze 2008 - 15:38

nas już wyprodukowane dzieci obsiadły

Napisany przez: MamaJulii czw, 12 cze 2008 - 17:49

Ja też oczekuję drugiego dziecka, odmłodniałam przez to. Bo naprawdę myślałam że, nie zdąrzę z drugim bobasem

Napisany przez: Dorotka czw, 12 cze 2008 - 18:32

ja ciągle marzę o córeczce może przed 40 sobie z mężem zafundujemy

Napisany przez: beanata pią, 13 cze 2008 - 00:58

Mama Julii jakie boskie zdjęcie maleństwa. Na pewno jesteś zadowolona z USG3D\4D ...!? W którym tygodniu ciąży robiłaś. Gratuluję i życzę szybkiego porodu, ponoć drugi jest łatwiej i szybciej

Dorotka zakładając, że to na bank córuchna będzie życzę, życzę!!! dziewuszki są fajne głośniejsze, bynajmniej moja

Coś jeszcze miałam napisać, ale ten sędzia kalosz mi myśli rozwiewa CHAMSTWO nic więcej nie powiem...

Napisany przez: Dorotka pią, 13 cze 2008 - 09:57

Czyżbyś miała na myśli wczorajszy mecz ?

Co do córeczki nie ma pewności, maż twierdzi, że jest stworzony do produkcji chłopców, więc może kiedyś adopcja...

Napisany przez: beanata pią, 13 cze 2008 - 10:21

Taaaak


W mojego męża rodzinie też same chłopy i nikt nie wierzył, jak powiedziałam w siódmym miesiącu ciąży, że będzie córeczka. Teraz mam nadzieję, że będzie synuś, mimo iż mąż chce drugą córeczkę. Jak to on powiedział?: [...bo córeczka zawsze się przytuli do tatusia...]

Napisany przez: Dorotka pią, 13 cze 2008 - 10:28

Produkując Kornela byliśmy przekonani, że będzie dziewczynka... a mam dwóch małych pyskaczy i jednego dużego. Marzę jednak ciągle o słodkiej, grzecznej dziewczynce, mąż o rozrabiającej, aby do pozostałych dzieci pasowała

Napisany przez: MamaJulii pią, 13 cze 2008 - 14:09

Miałam dokładne usg z powodu dwunaczyniowej pępowiny. Usg było 2D a to zdjęcie dostaliśmy w prezencie a płaciliśmy 150zł bo to była prywatna klinika.
Na szczęście synek rośnie jak na drożdżach i już teraz waży 1600 Jest wszystko dobrze.

Napisany przez: beanata pią, 13 cze 2008 - 14:54

MamaJulii to super, że wszystko dobrze:) Spory synuś spory, jak na 30 tydzień To klocuś będzie
Ja z 2D mam tylko jak widać kostki, teraz mam nadzieję że nam nagra na płytkę naszą dzidzię

Dorotka No próbuj próbuj, jak znowu będzie chłopak, to w końcu może drużyne piłkarską "wyprodukujecie" co by miał nam kto w reprezentacji piłki nożnej grać

Napisany przez: Ania Karolkowa pią, 13 cze 2008 - 15:49

Widzę, że wątek ożył

Nie chcę nic mówić, ale coraz częściej zaczynam myśleć o drugim dziecku . Tak więc... kto wie... może i nas będzie więcej za jakiś niedługi czas (przynajmniej 9 mies. )
Marzy mi się druga dziewczynka...

Przy Karoli od początku wiedziałam, że to dziewczynka będzie... Teraz nic nie czuję, ale... w końcu jeszcze w ciąży nie jestem

Napisany przez: beanata nie, 15 cze 2008 - 10:53

Żadko sie zdarza, że kobieta (matka) chce drugą dziewczynkę Ja chciałabym chłopaka, ale mąż trzyma kciuki za dziewczynkę.
Trzymajcie za mnie kciuki we wtorek o 9:30

Napisany przez: MamaJulii nie, 15 cze 2008 - 12:00

Ja sobie synka wymarzyłam, wypowiedziałam rok temu na głos że synek by nam się przydał

Beanata trzymam kciuki!

Napisany przez: emi nie, 15 cze 2008 - 13:33

O jak fajnie, wątek ożył. No to sie pochwale, że u nas też będzie córa - USG 3d/4d w 21 tc, pani doktor obraziła sie na upewniającego sie męża i oznajmiła, że nie sądzi, żeby nasz maluch był pierwszym, przy którym sie pomyli . i oby tak zostało - marzyliśmy o dziewczynce. Skrzydła mi urosły od chwili usłyszenia tej wiadomosci - nawet niekończące się wymioty nie sa w stanie pozbawić mni dobrego humoru.

benata, kciuki za wtorek zaciśnięte.

Mamo Lujii, a zdjęcie synka cudne- róznica 10 tygodni jest kolosalna w rozwoju płodowym. nasza malutka słodka, ale jeszcze taka trochę kosmitka, u Ciebie już w pełi ukształtowany człowieczek. I jaki duży!

Napisany przez: wagner (agak) nie, 15 cze 2008 - 14:26

Dziewczynki mi się chce. Tylko najlepiej, żeby miała już ze 2 latka.
Tak sobie myślę, że jak byłby chłopak to miałabym już ubrania dla niego. Wszystko po Szymku poskładałam i czeka na kolejnego użytkownika.
W tej chwili tylko ciąży mi brak.

Napisany przez: scurf nie, 15 cze 2008 - 15:51

Mi się marzy córka.... ostatnio byłam na giełdzie rzeczy używanych i jak zobaczyłam te wszystkie boskie sukienusie to myślałam że od razu zagnam męża do roboty...ale musimy jeszcze poczekać, jutro zaczynam nową pracę.... jak dobrze się wszystko ułoży to zaczniemy starania za rok, aby urodziło się na wiosnę a raczej urodziła

Pozdrawiam wszystkie 30 z rocznika 77, ups..... 31 latki

Napisany przez: Dorotka pon, 16 cze 2008 - 10:12

Beanata będę trzymać kciuki &&, tylko skąd u Cibie taka smutna mina, zazwyczaj chętnie chodzi sie na USG...
Co do drużyny to taka w wersji mini, dwóch synków i tatuś w zupełności mi wystarczy marzę o córce i jak widzę takie małe dziewczynki to aż mnie skręca. A że jeszcze mam kumpele też marząca o córce to sie obydwie podpuszczamy i nakręcamy Jednak tak jak wcześniej Wam pisałam jeszcze nie teraz...

Napisany przez: mama nadzieja czw, 19 cze 2008 - 11:49

a mi brak ciąży i brak dziecka, i staram sie już tak za dłuuuuuuugo,
ciuszki mam po siostrzeńcach i bratanku ale zgrzało mnie, bo pawlacz wypchany po brzegi, mąż się piekli, że nic się nei mieści w domu, więc od roku zaczęłąm wyzbywać zapasy
zostawiłam sobie parę sentymenatlnych fatałaszkó, ale parę... w pełnym tego słowa znaczeniu, i też nie wiem, czy w tym roku nie wydam reszty, jak tak dalej pójdzie, śladu po zapasach nie będzie. Trzymam ciuszki po Jakubie już 7 lat...
a gzubków jak nie ma tak nie ma. Moda już się zmieniła, a ja sentymentami szafę zapycham. Polecam takie czystki, mi robi to dobrze...
A czy chłopaszek czy dziewczynka - wszystko jedno

Napisany przez: MamaJulii czw, 19 cze 2008 - 11:59

mama nadzieja jak ja to rozumiem. Po Julii trzymałam ale tak do 4 roku życia bo potem straciłam nadzieję na drugiego bejbika.
Dopiero jak się wyprowadziliśmy, zmieniłam pracę, z mężem stworzylismy własny dom bez teściów to udało się
W sierpniu minie rok jak mieszkamy sami. W sierpniu urodzi się nasze dłuuugo wyczekiwane drugie dziecko.
do szczęścia nam brakuje własnego mieszkania ale to powoli wszystko w swoim czasie.
Gdyby życie było ciut tańsze to i byśmy trzecie dziecko chcieli.

Napisany przez: mama nadzieja czw, 19 cze 2008 - 13:54

Mamo Julii
Ja juz wielu rzeczy próbowałam, mieszkamy z mężem sami, w swoim własnym mieszkanku, więc teściowy stres nam nie grozi, pełna swoboda działania.
Na wczasy tez już wyjeżdżaliśmy żeby "wyluzować", ja poddałam się dwum operacjom na pci i endometriozę i nie chce mi się więcej wojować. Byłam dłuuuugi czas pełna nadzieji, że teraz tym razem się uda, zwłaszcza jak przeszliśmy przez fron inseminacji. A teraz zaczynam oswajać się z myślą, że nie będziemy z mężem mieć swoich dzieci, stąd też decyzja o wydawaniu ciuszków.
Jak w przyszłości będę "potrzebowska", to po ludziach będę chodzić i prosić, albo sobie kupię używane z allegro, ale dalszych schiz nie zamierzam robić.
A dzidzię "podsercową" maś śliczną - piękne zdjęcie. Gratuluję.
I szczęśliwego bezbolesnego rozwiążania życzę - sierpień tuż tuż...

Napisany przez: beanata pią, 20 cze 2008 - 00:13

Hej hej kobitki młode....

Kciuki prosze puścić, bo niestety nie doczekałam się usg. Jak kogoś interesuje jak to się traci ciążę w Irlandii, to można poczytać na wątku "styczniówki 2009". Brak słów .

mama nadzieja Masz dopiero 31 wiosen, pewnie mi tak łatwo mówić, bo mam już córeczkę...
Ale nie poddawaj się!!! ... Musisz mieć nadzieję, i musisz mocno wierzyć... cuda się zdarzają a marzenia się spełniają...
Mocno trzymam kcuki.

Napisany przez: Dorotka pią, 20 cze 2008 - 10:14

Mama nadzieja, ja mam w rodzinie męża małżeństwo starające sie o własne dzieciątko 10 lat, w końcu adoptowali prześliczną dziewczynkę. Po pół roku okazało się, ze będą mili również własnego malucha i tak dziś są rodzicami dwóch dziewczynek

Napisany przez: mama nadzieja pią, 20 cze 2008 - 11:14

Beanata i Dorotka
dzięki za słowa pocieszenia, fajnie reagujecie - po ludzku. Ale ja prawdę mówiąc wcale nie mam jakiegoś doła z tytułu braku pełnej rodziny. Ja po prostu nauczyłam się już oswajać ten fakt, że tak najwidoczniej musi być. Na te storny tu wchodzę, bo moge pogadać z ludźmi, którzy się starajaą tak jak ja i stać ich na więcej niż, "wyzulujcie, a będzie dobrze". albo "wyjedźcie gdzieś i jak nic będzie ciąża".
Jeśli chodzi o adopcję to ten temat też mam "przegryziony" i wiem, że jak dopadnie mnie dół z tytułu braku rodzicielstwa to pójdę do Ośrodka Adopcyjnego złożyć dokumenty. Na razie nie popędzam czasu, bo mąż jeszcze oporny aby wziąć "cudze dziecko". Wiem, że jak pójdziemy na kurs inaczej patrzeć będzie na sprawę, ale póki co... odżegnuje się.
Chodzi mi tylko o to, że przestałam bić głową w mur, nie mam pojęcia jaki dziś dzień cyklu, przestałam zapisywać dni kiedy przychodzi @, i mój gin mnie za to nieźle ochrzani, wiem, ale mam to w nosie. Chodzę teraz robić tylko cytologię i wszystko. Koniec z podglądaniem natury od środka - nie dorosłam do tego, albo jestem zbyt mało kobieca, bo póki co chol... mnie to peszy i uprzedmiotawia piekny proces prokreacji. Dobija mnie fakt, że jakiś miły poniekąd Pan przy pomocy cewnika, zapodaje mi mikstuę, którą nota bene stojący w tym czasie za drzwiami mąż "zapodałby" w znacznie milszym otoczeniu i przy zdecydowanie większej przyjemności. Mam dość właśnie takiego ekperymentowania do którejś razy sztuka, czuje się jak szczurek w klatce, nad którym "odczynia się różne egzorcyzmy", aby wykazał zachowanie wyczekiwane przez naukowca.
Zrozumiałam że zapłodnienie to cud - dar od Boga, da Bóg będzie i ten cud w naszym domu, nie da Bóg, to da Ośrodek Adopcyjny. I to jest mój patent na nadzieję... i naprawdę nie przeraża mnie wiek 31 lat, bo środku czuję się najwyżej na 25, zawstydzam sie jak dziecko, nieokrzesana jestem jak 15 - latka, a kobieca... czuję sie może raz w miesiąću, myśle o takiej prawdziwej dojrzałości kobiecej - być moze wynikającej również z wieku. Więc mam jeszcze na co czekać...
Pozdrówki i cudownego dnia życzę

Napisany przez: Dorotka pią, 20 cze 2008 - 11:58

Podoba mi sie Twoje podejście do tematu. Jak my starliśmy się o dziecko patrzyłam na to zupełnie inaczej i każdą @ traktowałam jak kolejną porażkę. Później zaczęliśmy rozmawiać o adopcji bo sztucznego zapłodnienia nie chcieliśmy, uważaliśmy, że skoro nam się nie udaje to pomożemy sobie i jakiejś maleńkiej istotce. Jednak pojawił sie Kacper, z Kornelem (który miał być wymarzona córeczką) poszło zdecydowanie szybciej i prościej Teraz jak Wam pisałam marzę o córeczce, która być może adoptujemy za kilka lat...

Napisany przez: beanata śro, 25 cze 2008 - 10:09

Hej pięknie trzydziestoletnie, co się dzieje !!!!!!!!!!!!

jaki tu spokĂłj nanana
nikt się nie bawi nanana
nic sie nie dzieje nanana..................

Napisany przez: beanata pią, 31 paź 2008 - 23:33

Się dziewczyny rozeszłyyyyyyyyyyy

Napisany przez: Myssia wto, 04 lis 2008 - 14:51

Jestem

Napisany przez: beanata wto, 04 lis 2008 - 15:36

O jak fajnie !!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: mama nadzieja wto, 04 lis 2008 - 17:10

witajcie trzydziestoparolatki, bo nie oszukujmy się za chwilę 32.
U mnie wszystko bez zmian, pracuję, robię na drutach, zakręcam weki, czytam, znowu pracuję, doradzam, pocieszam, znów coś gotuję, albo eksperymentuję z ciastami, czasem lukne jakiś ambitny film i znów pracuję... WIęc kolorowa rzeczywistość. A za tak dużo pracy dostałam ostatnio trochę zaskórniaków i... zaklepałam 9 biletów do teatru na najbliższe dwa miesiące... ale się będzie działo. Ojoj, aż mi rogal na twarz wykwita jak sobie o tym pomyślę. Kulutra pełną parą, powiem Wam jak było.
A póki co siedze w pracy i zarzałam tu do Was na minutkę...
Stanowisko w sprawie dzieci wciąż bez zmian
Pozdrawiam wszystkie 31 latki

Napisany przez: beanata wto, 04 lis 2008 - 23:59

O jak miło temacik może znów się rozkręci i będzie z kim wypić kawusię

Ja obijam się w domu o ile opiekę nad dwuletnim diabełkiem można nazwać obijaniem

Druty, jejku jak ja dawno nie robiłam na drutach

Napisany przez: Myssia śro, 05 lis 2008 - 10:39

nie zgadzam się, ja jeszcze nie mam 31 Dopiero 15 listopada Zatem młoda ze mnie pupka Jak młoda kózka brykająca się czuję Tia akurat. No może nie zawsze, ale czasem się zdarza.
Popracuję trochę a potem wpadnę poplotkować

Napisany przez: beanata śro, 05 lis 2008 - 13:04

A tak poza tym to co robicie? Macie jakieś fascynujące pasje? Mi się chce coz porobić rękoma mama nadzieja, ale mi klina wbiłaś, myśle tylko o tych drutach.... Może małej szaliczek wydziergam Albo sobie taki zrobię.
Czas już pomału na ozdoby choinkowe, ale lecę na święta do rodziców więc nie będe bombek tam wozić

Cos zmulona dziś jestem, chyba się położe spac

Miłego dnia kobietki

Napisany przez: beanata śro, 05 lis 2008 - 13:11

Juz wiadomo jakiej płci jest dzieciątko ?

Napisany przez: Myssia śro, 05 lis 2008 - 14:10

Beanatka ale właśnie Agak chyba brak ciązy teraz, albo coś źle czytam

Napisany przez: mama nadzieja śro, 05 lis 2008 - 19:13

no dziewczynki jak macie potrzebę, mogę Wam wbić większego klina.
Pracuję ogólnei rzecz biorąc na dwa etaty, Kończę 19.00.
Poza drutami hekluję worek na prawdziwki suszone z surówki, do tego robie sama kartki okolicznościowe i zaproszenia - na potrzeby własne i rodzinne, jestem maniaczką przerabiania rzeczy ale w takim minimalistycznym wydaniu, przeszywam guziki, doszywam koronki, gipiurki i tasiemki i ze smętnej rzeczy robię coś fajowego, no a ostatnio z racji wiadomych świąt robiłam stroiki i bukiety. No i takie tam a no kwiaty z liści jesiennych jeszcze robiłam. WIęc jak widzicie - nie daję sobie luzu na bezczynność.
odkurzajcie więc swoje pasje, bo cudno jest tak podziałać, naprawdę cudnie. Ma człowiek coś dla sibie. Polecam.

Napisany przez: beanata czw, 06 lis 2008 - 00:56

Ale paseczek jest...??? Jak cos tfu tfu to by go nie było ??? I na kwietniówkach ją widziałam, albo ja żle widzę...

edit: Dobrze widzę nawet wczoraj pisała na marcówkach, że brzuszek jej rośnie

Napisany przez: beanata czw, 06 lis 2008 - 00:58

No brawo. Wiesz kochana do tego to jeszcze trzeba mieć umiejętności i wizje

Napisany przez: Myssia czw, 06 lis 2008 - 10:06

to ja jestem znaczy bardzo rezolutna
Bo tak czytam, że Agak pisze że jej brak no to źle zrozumiałam

Zaraz mam gości, kawy, herbaty, te sprawy, to nie pogadam sobie, ech.....

Napisany przez: agak czw, 06 lis 2008 - 18:44

3 tygodnie po napisaniu że ciąża by się przydała zaszłam w ciążę

mama nadzieja podziwiam Cię, też chcciałabym tak umieć
pasji nie posiadam, to znaczy nie posiadam czasu, mam zbyt absorbującą pracę
od grudnia będe siedzieć w domu, wreszcie chwila dla siebie

Napisany przez: mama nadzieja pią, 07 lis 2008 - 11:01

beanata
Ja wcale nie mam zdolności, po prostu podglądam pomysły innych i sklejam je w jedną całość. Różnie to wychodzi, ale... nie narzekam, w końcu wciąz się rozwijam w tym zakresie.
agak
absorbujące mogą bytć tylko dzieci, praca w żadnym razie nie. Ja naprawde dużo pracuję prawie 60 godzin w tygodniu, a do tego praca na uczelni wymaga ode mnie dużo przygotowań, ale ja tak zawzięcie walczę o czas dla siebie, że potrafię wstać 15 minut wcześniej, żeby coś posklejać, albo poukładać, albo czytam parę stron książki, aby zaspokoić ciekawość. Więc to nie jest kwestia czasu, tylko pragnienie samorealizowania pasji.
O rany a jaka to dobra terapia, polecam naprawdę, mały wytwór przerobionej nieco cudzej fantazji trzyma mnie kilka dni. Fantazja może i cudza ale wykonastwo własne, a to się przeciez liczy.
Pozdrawiam
i miłego dnia życze.

Napisany przez: beanata czw, 20 lis 2008 - 17:15

agak to serdeczne gratulacje, to już półmetek !!!

mama nadzieja, tak wykonawstwo własne

No ja obecnie na etapie starań o kolejną dzidzię, coś się przyblokowało i koorka wodna nie chce zaskoczyć. Potrzymajcie kciuki co? To juz 4 próba

Pogoda pod psem, ale jakoś leci, szybko ciemno się robi i trzeba coś wymyślić na te długie wieczory

Napisany przez: Jalla sob, 22 lis 2008 - 18:59

ja teĹź

... nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz zauważyłam ten wątek

Napisany przez: beanata wto, 25 lis 2008 - 13:23

szukajcie z znajdziecie

Cos rozmowy się nie kleją. Hyh jak plany na andrzejki? macie? robicie?
Jak ja dawno wosku nie lałam

Napisany przez: aga 77 śro, 26 lis 2008 - 19:54

Witajcie, to i ja dołąćze do tych z 77. Też nie widziałam wcześniej tego wątku, jakoś go strasznie zakamuflowałyście

Napisany przez: beanata śro, 26 lis 2008 - 23:12

Hehe
Witaj Aguś Widać mało latamy po temacikach:) Jak się czujesz? Brzusio już rośnie?

Rozgość się
Coraz więcej nas do kaweczki porannej.

Wiecie co? ja chyba się już starzeję, nie chce mi się nic robić, ani ze sobą, ani ze swoim życiem. Mimo iż układa mi się i mam plany na przyszłość, ale jakoś zapał mi opada Może to jakieś przedświąteczne przygnębienie ....

Napisany przez: agak śro, 26 lis 2008 - 23:52

Jalla, który kwiecień bo ja z 7.

benatea proponuję urlop i wyjazd (najlepiej z mężem ), to działa.

Na Andrzejki planów nie mam, mąż pracuje a w dodatku procentów mi nie wolno. Jak ja wytrzymam najbliższy rok bez alkoholu?

Napisany przez: beanata czw, 27 lis 2008 - 07:31

Wyjechać się nie da, bo mąż ma urlop w wakacje. Dopiero na świeta lecimy do moich rodziców.

To siedzenie w domu mi tak chyba doskwiera. Cały dzień z małą, często pada, więc wyjść się nie da. dzisiaj jedziemy z Natalią odwiedzić forumową koleżankę. Daleko nie jest, ale troszkę odmiany




Coś za coś

Napisany przez: aga 77 czw, 27 lis 2008 - 13:50

Beanata mój brzuszek rośnie jak na drożdżach Przydałoby się tylko żeby trochę się wyrównał żeby bardziej ciążowy przypominał haha

Mnie minął czas ospałości. Teraz ju wogóle do pełni szczęścia potrzeba mi tylko zdrowia dla mojej kruszynki. 3.12 mam USG i NT bardzo się boję, choć czję wewnętrznie, że wszystko jest ok. I właśnie to przeczucie mnie martwi, że jakoś za pewna jestem i boję się jeszcze bardziej... Okropnie dłuży się czas.

Co do Andrzejek, to ja mam gości. Przyjedzie moja koleżanka z mężem i córką 7 letnią i drugą już 9 miesięczną. Mam nadzieję, że nie urodzi u mnie hahah. No i jeszcze mój przyjaciel z młodości, też z rodzinką. Nie mogę się jego doczekać, nie wierzył mi jak mu powiedziałam, że jestem w ciąży, pewnie dlatego przyjeżdza żey sprawdzić haha

Na Sylwestra planów brak, ale może jeszcze coś się urodzi ciekawego, oczywiście tylko domowe przyjęcia w małym gronie

Napisany przez: Myssia pią, 28 lis 2008 - 09:02

Cześć Babeczki
Świeżo upieczona 31 latka sie kłania
nie miałam czasu wcześniej sie rozpisywać bo dostęp do kompa miałam slaby A teraz powinnam też raczej pracą się zająć Ale wpadłam się przywitać i obiecuję wątku 77 nie zaniedbywać
Dziecko tylko mam chore więc nastrój nietęgi do tego czekam na jego wyniki krwi i się nieco stresuję
No to buziaki i miłego dnia!

Napisany przez: beanata pią, 28 lis 2008 - 12:01

Widze, że jakiś wirus łazi bez względu na to, gdzie się mieszka

100 lat Myssia

Aga77 Niewch rośnie duży i okrąglutki
Ja w pierwszym trymestrze przytyłam 10 kilo ale wałeczek jeszcze jest i 10 kg do zrzucenia

Napisany przez: Jalla pią, 28 lis 2008 - 15:49

To jestem młodsza o 11 dni.

Napisany przez: beanata pią, 28 lis 2008 - 23:25

Jalla a jak Ty się czujesz w ogóle?

Podczytuję na innym wąteczku, ale nie jestem w stanie wszystkiego spamiętać

Napisany przez: overlooked wto, 02 gru 2008 - 09:44

Ale super wątek!! Ja z 19.02.77
Męża mam, synka Kubusia l.3 mam i jestem pracującą mamą. Marzy mi się jeszcze córeczka. Ale to chyba nierealne.
Mamy już grudzień. Prezenty pod poduszkę pokupowane? Bo my zakupiliśmy autostradę Wadera, tylko jak ten pakunek wcisnąć pod poduszkę? Mój synek już od tygodnia codziennie sprawdza pod poduszką hihi.

Napisany przez: beanata wto, 02 gru 2008 - 10:43

overlooked Witam kolejną rówieśniczkę

Pomysły są, do realizacji jeszcze troszkę, ale najważniejsze, że są pomysły

Napisany przez: aga 77 wto, 02 gru 2008 - 14:15

Witajcie,

ja dla córki mam prezent, dostanie kamizelkę taką jaką chciała. Mąż dostanie buciki, które ogląda i ogląda od dawna na allegro, więc mu je kupiłam a on dalej je ogląda
A dla mnie chciałabym tylko aby jutrzejsze USG i wynik NT były prawidłowe. To będzie najwspanialszy rezent i nie ma lepszego. Trzymajcie kciuki dziewczyny za mnie jutro.

Napisany przez: mama nadzieja wto, 02 gru 2008 - 15:57

Aga, to ja Ĺźycze ze szczerego serca, aby poszlo po mysli
u mnie prezentów wciąz brak, ale... czekam na wenę twórczą. Moze wpadnę na coś oryginalnego

Napisany przez: beanata wto, 02 gru 2008 - 23:31

Aga kciuki zaciśnięte. Wszystko będzie dobrze

Napisany przez: aga 77 śro, 03 gru 2008 - 21:22

Dziewczyny wszystko ok. Dziękuję za kciuki. Więcej na czerwcówkach jeśli ktoś chcę doczytać.
Jeszcze raz, bardzo dziękuję.

Napisany przez: aga 77 wto, 09 gru 2008 - 08:04

Co się dzieje z tym naszym wątkiem, nikogo tu już nie ma??? Gdzie Wy się wszyscy podziewacie???

Moja córcia miała w niedzielę 11 urodziny, rośnie mi ta nastolatka

Napisany przez: beanata czw, 11 gru 2008 - 10:38

100 lat dla cĂłreczki !!!

No starość nie radość tyle obowiązków, że nie mamy kiedy usiąść do naszego wąteczku
Miłego dnia dziewczyny

Napisany przez: overlooked sob, 13 gru 2008 - 09:18

aga, wszystkiego naj... dla cĂłrci !!!
Ja miałam w tym tygodniu mnóstwo spraw: byłam z Kubusiem u endokrynologa ( nareszcie tarczyca unormowana, odstawimy letrox, do kontroli w lutym), potem u logopedy ( ma próbować na leżąco uczyć się wymawiać literkę k ), zmieniłam przychodnię dziecka, kartki świąteczne wysłałam. A dziś o 15.00 mamy wizytę Mikołaja na zajęciach w Yamaha.
Miłego dnia

Napisany przez: sm22 sob, 13 gru 2008 - 12:24

Witam na forum jesten odniedawna

Fajnie iż wpdliście z założeniem wątku dla mam 77' jestem z 22 lutego witam i za dwa miechy i 9 dni wybije mi 32 latka

Napisany przez: beanata sob, 13 gru 2008 - 13:52

sm22 Witaj!!!

Pisz kochana. Ja zauważyłam, ze większość się tutaj pokarze, przedstawi i znika

Ja też już kartki wysłałam, w tym roku prawie 40 szt. Co roku sobie obiecuję, że już nie będę słać, ale mi tak głupio kogoś ominąć. I znając życie dostanę z 10

overlooked to udanej wyprawy do Mikołaja. My mieliśmy 6 grudnia
Dobrze, że synuś czuje się lepiej i że wszystko wraca do normy

Napisany przez: sm22 sob, 13 gru 2008 - 17:59

beanata ja też jak co roku a przynajmiej moje trzcie święta wypisuje tone jak dla mnie kartek , nie moge spędzić świąt z moimi bliskimi z rodziny dlatego choć wten sposób staram się być z nimi tak samo jak Ty dostane garstke z tego co wysłałam teraz wiele osób woli e-maile lub gg lub sms-y ale to nie to samo co kartka jak dla mnie.

Bede starać się pisać bynajmiej po świętach obiecuje teraz to troche krzataniny będzie wszczególności iż nie mam kogoś do pomocy i wszystko na mojej głowie.

Napisany przez: beanata sob, 13 gru 2008 - 18:26

Ja nie uznaję sms, gg czy emaili jako środek przekazu świątecznych życzeń.
Rozumiem dalsze koleĹźanki, czy znajomych, ktĂłrych nawet adresu nie znamy...
Ale skoro bliska kuzynka nie pofatygowała się, żeby po drodze po chleb nie kupić kartki i naskrobać kilka słów, to już jest dla mnie obraźliwe. Raz czy dwa razy w roku to chyba można się przemóc.

Napisany przez: sm22 sob, 13 gru 2008 - 19:20

beanata dokładnie ja też tego nie rozumie i za każdym razem zastanawiam się czy ludzie żyją tylko dla siebie a od innych chcą brać, dlaczego nie umią dawać przecież to przyjemność dostaćod kogoś kartke i wiedzieć iż ktoś o Tobie pamięta

Napisany przez: mama nadzieja nie, 14 gru 2008 - 17:33

aga
wszystkiego najlepszego dla corci na urodzinki, a dla ciebie udanych kolejnych miesiecy w ramach mikołajowego prezentu.
Jesli chodzi o swiateczne kartki to nic nie mowcie, pamietam o wszystkich urodzinach i imieninach a na swieta przechodze sama siebie bo kartki staram sie robic sama a do tego dosylam listy. Procedura trwa ok. 2 tyg. a ja wyslalam dopiero jeden list!!!
a z kartkami tak do konca sie z Wami nie zgadzam, bo nie lubie kartek z nadrukowanymi zyczeniami z podpisem Zycza A.J z rodziną czy córkami czy cos ta.
Mam wtedy wrażenie że to takie odfajkowanie sprawy, od bliskich oczekuje czegoś więcej

Napisany przez: sm22 nie, 14 gru 2008 - 17:54

mama nadzieja ja kupuje czyste kartki i dla każdego smaa wymyslam życzenia są dopasowane do osoby, chciałabym zrobic osobiście takie kartki ale niestety nie mam weny twórczj , ale fajnie jest dostawać własnoreęcznie zrobione kartki

Napisany przez: beanata nie, 14 gru 2008 - 23:40

Ja uwielbiam robić kartki, kupiłam kilka zestawów papierów do tego, ale... nie wszystkim sie niestety one podobają. Moja teściowa np. z teściem dostali teraz takie ode mnie: ona na imieniny, on na urodziny, ( znajoma zdała mi reakcję teściowej "na tak to jest jak szkoda 2 euro na kartkę ) Pomijam fakt, że starałam się jak mogłam, wyszły na prawdę ładne, bo w zestawie były kwiatuszki motylki i inne udziwnienia, mąż powiedział, że gdyby nie widział, że je robiłam to by nie uwierzył... czyli lepiej kupić 20 szt. za 3 euro i niech się franca cieszy.

A jeżeli idę na łatwiznę to ja zawsze wypisuję wiersze lub własne teksty odpowiednie dla danej osoby

Napisany przez: mama nadzieja pon, 15 gru 2008 - 09:51

To ja poprosze pare wierszykĂłw
bo z tym zawsze mam problem

Napisany przez: sm22 pon, 15 gru 2008 - 10:16

beanata oj skąd ja to znam u mnie też z teściową to samo, mieszkam też poza Polską i zawsze źle coś nie tak choćby człowiek nie wiem jak się starał słał paczki karteczki i pieniążki jak zabrakinie nie wypominam ale ta obłuda i fałsz mnie denerwuje.

mama nadzieja postaram się coś dla Ciebie wymyśleć

Napisany przez: aga 77 pon, 15 gru 2008 - 10:47

Witam,

ja chyba zaraz się komuś naraże tym co napiszę. Ja nie wysyłam kartek na święta ani na żadne inne uroczystości typu imieniny, rocznice itp. Zawsze w śwoęta dzwonię z życzeniami i nie widzę powodu, zeby jszcze pisać. Poza tym nie dostaję też żadnych karetk i nie uważam tego za coś przykrego. Telefon jest praktyczniejszy, moża przy tym pogadać chwilkę. A smsy i maile i tak wysyłam zawsze i na wszystkie okazje.

sm22 witaj

beanata jak się czujesz?? Ja już myślałam, że mam mdłości za sobą, ale cały weekend mnie męczyły Chyba już czas, żeby sobie poszły. Poza tym w miarę ok, tylko nadal mam ból podbrzusza takie kłójące i ciągnące, na szczęście nie długie i nie częste. We środę mam wizytę u gina, nie moge się doczekać spotkania z mojim maleństwem. Kurde już tak dawno byłam w ciąży, że zapomniałam jakie to uczucie. Teraz czekam z utęskieniem na pierwsze ruchy malucha, choć chyba już powoli jakieś zwiastuny zaczynam wyczuwać, mam nadzieję, że szybko staną się silniejsze.

overlooked dziękuję za życznia dla corci, ona też ma problemy z tarczycą, już kilka lat jest na euthyrox 0,25

mama nadzieja Tobie również dziękuję za życzenia

Napisany przez: beanata pon, 15 gru 2008 - 22:46

aga jak się czuję???, fizycznie dobrze, psychicznie taka zaniedbana, ale nie będę i tutaj narzekać. Do d...y ta irlandzka opieka medyczna, ale ja tego nie zmienię. Mam nadzieję po świętach jechać do polskiej przychodni, to będzie ten najgorszy czas 9-10 tydzień. Muszę to jakoś przetrwać. Każdy dzień na wagę złota...
Ja poczułam ruchy Natalki w 4,5 miesiąca ciąży…

Co do kartek to linczować nie będę leniuchu jeden….

Napisany przez: aga 77 wto, 16 gru 2008 - 08:09

beanata ja nawet nie nazwałabym to lenistwem, odkąd są szybsze i bardziej dostępne inne metody przekazywania życzeń po prostu je zmianiłam. A co do zaniedbania to mówisz o opiece medycznej czy męża??

Napisany przez: beanata wto, 16 gru 2008 - 12:06

O opiece medycznej oczywiście
Co do zaniedbań, to raczej ja męża zaniedbuję, ale niestety dzidzia w tej chwili najważniejsza i nawet jeżeli mam go zaniedbywać do końca ciąży, to on to rozumie i pretensji nie ma... No przemiana w moim ukochanym straszna, na lepsze oczywiście.

Napisany przez: sm22 wto, 16 gru 2008 - 12:12

Ja wysyłam kartki gdyż nie moge do wszystkich dzwonić , do najbliższych wysyłam i dzwonie do reszty wysyłam kartki, chyba lubie to jak ktoś nie lubi trudno ja nikogo za to nie linczuje


podaje jeden wierszyk świąteczny który mi się bardzo podoba ale nie jest mojego autorstwa, czasem go przerabiam

Słyszysz jak wiatr życzenia niesie?
Hula po polach i szumi w lesie,
Jak stuka w okna, wchodzi w kominy
I obserwuje dziecięce miny?
Jeśli to słyszysz, to zamknij oczy,
Niech świat z dzieciństwa znów w życie wkroczy.

Poczuj makowca zapach wspaniały.
Zobacz za oknem, świat cały biały.
Już karp się smaży, kompot gotuje,
MrĂłz znĂłw na szybach kwiaty maluje,
A ty radosny z iskierką w oku,
Szukasz Gwiazdora, czekasz do zmroku.

Teraz, choć wiosen trochę przybyło,
To wiatr ten sam, szumi nam miło.
Ja razem z wiatrem ślę ci życzenia,
Niech ci się spełnią wszelkie marzenia,
A pierwsza gwiazda świecąc o zmroku
Niesie ci radość w tym Nowym Roku.

Napisany przez: mama nadzieja wto, 16 gru 2008 - 12:33

sm 22
wierszyk cudny, już go wydrukowaam i na pewno będfize to "artykuł" na tegoroczne kartki świąteczne.
Kartek wczoraj zrobiłąm 8 a potrzebuję jakieś 30 w takim tempie nie dam rady do świąt.

Napisany przez: beanata wto, 16 gru 2008 - 17:43

No ja już nie ślę bo by nie doszły, ale chyba nikogo nie pominęłam

Napisany przez: sm22 wto, 16 gru 2008 - 20:09

mama nadzieja też mi się ten wierszyk strasznie podoba i dlatego często go uzywam choć zmieniam czasem lub coś od siebie dopisuje,

Dziś byłam na Jasełkach u syna w szkole i jak nigdy udało mi się mojego M namówić abyśmy poszli razem bo córeczki nei musze namawiać pierwsza stoi pod drzwiami ubrana, nigdy nie uczestniczył w takich spektaklach przygotowanych przez dzieci i iedak aż sie wzruszył popłakał och coś na latka wrażliwy mi się robi, ale smutno mi troche bo igilie tylko razem spędzimy miał mieć wolne świeta ale neistty miał telefon z pracy iz w parcy spędzi jego kolega miał wypadek i nie ma kto pracować trudno wyjdzie rano wróci późnym wieczorem.

Napisany przez: beanata wto, 16 gru 2008 - 20:21

sm22 ja dwa lata temu niestety nie miałam męża w domu na Wigilii ,musiał jechać na służbę, przepłakałam pół Wigilii, bo córeczka maleńka, moje pierwsze wymarzone święta tylko we troje i klapa kompletna...

W tym roku będzie nas duuużo

Napisany przez: overlooked śro, 17 gru 2008 - 08:41

Wierszyk super, i ja skorzystam.
U nas wigilia będzie wspólna, bardzo się cieszę. Oboje mamy wolne.

Napisany przez: beanata śro, 17 gru 2008 - 15:46

Ale sprzątanie i gotowanie mnie nie ominie

Dziś w końcu zakończyłam kupowanie prezentów, ciekawam tylko co ja dostanę

No w sumie Mikołaj już był, ale ja też lubie dostawać różności

Napisany przez: sm22 śro, 17 gru 2008 - 16:52

u mnie prezenty dwa tygodnie temu pokupowane a od tego poniedziałku zapakowane , pożądki co tu dużo sprzątać jak codziennie się sprząta tak więc dopiero w tygodniu przed wigilią zrobie co trzeba a i choinke trzreba ubrać

Napisany przez: mama nadzieja śro, 17 gru 2008 - 19:12

a u mnie zastój, choć jak na te święta to i tak daleko zaszłam. Dziś wysłałam kolejne 10 kartek. W tym jeden list - a listy kochane koleżanki to ja pisze z reguły na 4 str. A4, więc jest co pisać.
Listy zostały mi się jeszcze dwa, w tym jeden "kobyłka" i... jakieś 15 kartek.
Ju mnie siły opuszczają, jak zaraz rozłożę swój majdan "kleipiórka" na stole to mąż wpadnie w furię.
Ale cóz - musze się postarać.
Prezentów mam dużo, ale wciąż za mało.
4 już wydałam, 3 wysłałam, a reszta gnieździ się w szafie. Skoro tyle juz kupiłam tych prezentów, to mogłabym też kupić prezenty dla rodzeństwa,a le mam tego troche, plus bratowe i szwagry. Musze jakoś przeszmuglować te zakupy za mężowskimi plecami. Ach będzie niełatwo.
Jeden prezent idzie pocztą - najwazniejszy dla rodziców, ale niby ma dojść na Święta.
A jakie macie prezenty:)

Napisany przez: beanata śro, 17 gru 2008 - 22:24

mama nadzieja widzę, że nie tylko ja muszę prezenty przemycać, albo niby to kwitów ze sklepu nie wzięłam

Ja mam tylko jednego brata, więc dużo tego nie ma

Tatusiowi zegarek, ale te to musze kupić w Niemczech, bo zapomniałam ile tatuś ma cm na nadgarstku, a duuużo ma
Mamusi skrzyneczka (taka duża szkatułka) na przyrządy do szycia.
Bratu metalowy piesek do trzymania butelki
Bratowej zestaw kosmetykĂłw w kuferku
Bratanek model bombowca do sklejania
Bratanica zestaw lakierów ze specjalnymi końcówkami do zdobienia paznokci z instrukcją na dvd.

Mąż juz dostał wcześniej, złote stringi

Napisany przez: sm22 śro, 17 gru 2008 - 23:38

beanata najbardziej mi się spodobał prezent dla męża hehe


mama nadzieja chciałabym umieć tak się rozpisywać a u mnie wszystko skrutowo i na temat zawsze, też czasem musze przemycać prezenty przed mężem choć od dwuch lat mamy ich mniej

co mamy dla moich dzieci:
klocki lego duplo i kotek interaktywny dla cĂłrci
bionicla na robocie i pościel w Ronaldo dla synka

mężowi perfum i krem do twarzownej

dla koleżanki synka jednego pełno drobiazgów piżamke w thomasa, rajstopki i zestaw resoraków,
dla drugiego zestaw samochodzikĂłw fisher price

dla koleĹźanki brata wychowuje go ma 10 lat ger na PSP

dla znajomych po butece dobrego wina kazdemu inną

rodzicą , siostrze i bratu nie wysylałam niedawno byłam w domu i dalam imwcześniej , no i za dwa miechy się zobaczymy tak więc po drobiazgu zawioze

Napisany przez: beanata śro, 17 gru 2008 - 23:49

bionicla na robocie co to takiego??

Napisany przez: aga 77 czw, 18 gru 2008 - 09:04

Kurde ja wcale nie czuję świąt, nic, kompletnie nic. chyba upiekę pierniki żeby chociaż pachniało wkońcu.

Byłam wczoraj u gina na wizycie, maluch rosnie zdrowo, 2,5 cm przz 2 tygodnie. ma już 9 cm długości osirdziowo-ciemieniowej Niestety ja przytyłam strasznie dużo, 3 kg w 4 tygodnie co daje mi już +5 kg. Dla mnie to koszmar bo ciężko mi będzie to zbubić, jestem dość wielka...

Napisany przez: sm22 czw, 18 gru 2008 - 09:27

beanata bionicl na robocie to cos takiego podaje link https://www.amazon.com/dp/B001607OQ6?smid=ATVPDKIKX0DER&tag=priceg4-20&linkCode=asn

aga 77 oj ja się chyba nie przyznaje iż nie czuje świąt ale dzieci są i dla nich większości robie

Napisany przez: mama nadzieja czw, 18 gru 2008 - 10:34

prezenty
dla rodziców portret pradziadków z malutką babcią na płótnie (relikt w naszej rodzinie, mamy takie malutkie zdjątko). Dałam zrobić z tego obraz. I czekam... ma dojść do świąt.
Dla sisostrzeńca robot - wyścigówka i dionzaur do składania,
Dla siostrzenicy korale drewniane i bransoletka drewniana w kolory tęczy i skrzydła motyla oraz czarodziejska różdżka,
Dla bratanka sweterek i zwierzaki z farmy,
Dla siostry i szwagra model drewniany wiatraka do składania,
Dla bratanicy magiczną tablice ze stempalmi i korale drewniane w kolorze tęczy,
Dla siostry - majtusie korygujące czarne z koronką - hit dosłownie,
Dla teściowej - krem do twarzy,
Dla teścia - kalendarz,
Dla brata koszulę w kratkę,
Dla szwagierek korale (czarno-złote a drugie brązowo - złote). sAMA BYM JE SOBIE ZOSTAWIŁA
Nie mam jeszcze nic dla M zaraz lecę na zakupy
i nie mam nic dla dwĂłch braci i ich Ĺźon.
Może mnie dziś natchnie.
No to by było na tyle.
Miłego dzionka
pół listu wczoraj napisała, a dziś za waszą podpowiedzią jeszze zrobię ciacha na święta.

Napisany przez: beanata czw, 18 gru 2008 - 16:47

Koniecznie foto relację poprosimy, to musi wspaniale wyglądać

sm22 jezuuuuuuuuuu czegoż to nie wymyślą... Tak dzisiaj łaziłam po mieście i myślę, że coś jeszcze musze Dawidkowi dokupić, i właśnie myślałam o lego...

Aga 77 Wielka jesteś? Większa ode mnie 181 cm wzrostu 83 kg wagi ??? i ciągle przybywa W pierwszej ciąży w 16 tygodniu miałam +10 kg na ciele. Jak będziesz karmić piersią to szybko zrzucisz. Ja nie karmiłam długo niestety

Napisany przez: beanata czw, 18 gru 2008 - 16:50

ooooo czarodziejska różdżka.... przydałaby mi się

Napisany przez: aga 77 czw, 18 gru 2008 - 17:06

beanata jestem wiksza od Ciebie i to sporo. A co do karmienia piersią to bardzo bym chciałą, to moje marzenie. Mam jednak pewne obawy. Kiedys lekarz mi powidział (podacz usg piersi), że mam mało gruczołów i karmienie piersią jest wysoce niewiadome. W pierwszej ciąży nie karmiłam ani jednego razu, zobaczyłam córkę jak miała 2 tygodnie i już nie chciała wogóle zassać. Ja coprawda odciągałam pokarm w szpitalu al i tak nic tam nie leciało, pewnie to wina tego, że nie małam dziecka koło siebie i nie produkowało mi się mleko. Mam nadzieję, że tym razem będzie mi dane karmić moje dziecię, bardzo bym chciała móc poczuć to szczęście.

Napisany przez: beanata czw, 18 gru 2008 - 17:26

aga

Życzę Cie tego z całego serca. Ja gryzłam poduszkę z bólu, bo strasznie mnie bolały brodawki, jak juz zassała, a łapczywe to to było że hej, to było lepiej, najgorzej samo zassanie. A przestałam karmic przez głupotę, bo płakała, a ja myślałam, ze głodna i dałam sztuczne... Z tych nerwów zaczęłam palić a jak znalazłam przyczynę płaczu, to juz jej nikotyną nie chciałam karmić (kocyk ją parzył )
Teraz tego błędu nie popełnię

Z avatarka taki lekki aniołek jesteś, nie myślałam…

Napisany przez: sm22 czw, 18 gru 2008 - 19:10

beanata wymyslają cuda a co do lego to w każdej postaci to fajna zabawka, ja zawsze kupje lego jak nie moge nic juz znaleść

aga 77 nie jesteś jeszcze taka wielka ja w I ciąży 93 jak nie więcej w drugiej 88 , oj daj Ci abyś mogła karmić ja pierwszego syna też odsatwiłam bo pokarm miałam za chudy a córke 9 m-cy karmiłam

Napisany przez: aga 77 nie, 21 gru 2008 - 21:53

sm22 ale Ty ważyłaś tyle już w ciąży przed rozwiązaniem, a to różnica zaczynać a kończyc W każdym razie nie zdręczam się tym, później będę miała na to czas haha.

Napisany przez: beanata nie, 21 gru 2008 - 23:51

aga święte słowa. Z Natalią przed porodem ważyłam dokładnie 102 kg . Mam nadzieję, ze teraz też dobiję do tej wagi, bo cudownie się czułam

Uciekam dziewczynki ...


Zdrowych i pogodnych świąt

Napisany przez: sm22 pon, 22 gru 2008 - 12:12

oj cudownie z taką wagą mi nie było napewno przytyłam tylko 17 kg za I razem a za II 15 kg i czułam się jak czołg później mi troche zostalo i tak do dziś próbuje coś z tym robić ale bez skutkó jak już troche się uda to za jakiś czas waga z powrotem wraca i tak wkółko ale nogdy efektu jojo pod względem iż więcej niz miałam . do świąt już nie będe mieć czasu dlatego składam życzonka

Zdrowych i pododnych świąt w cieple grona rodzinnego,
dużo usmiechu i radości jak wcinacie ości
prezentĂłw pod sufity i sniegu na ulicy
Wesołych Swiąt

Ps. coś mi nie poszło ale się troche spiesze

Napisany przez: aga 77 śro, 31 gru 2008 - 09:25

Dziewczyny Szczęśliwego Nowego Roku. Oby tn nowy był lepszy:)

Napisany przez: beanata czw, 01 sty 2009 - 11:06

Szczęśliwego Nowego 2009 Roku !!!!

Spełnienie marzeń, zdrowia i oby ten rok był dla Was szczęśliwy pod każdym wzgledem

Napisany przez: Agga pon, 27 lip 2009 - 20:23

Podnosze, bo jesteśmy na samym dole .

Napisany przez: ...asia... czw, 30 lip 2009 - 18:40

Agga ale ostatni będą pierwszymi .

Napisany przez: Agga czw, 30 lip 2009 - 19:21

No mam nadzieje. Może by rozruszać tak nasz wątek rocznikowy .

Napisany przez: emi pią, 07 sie 2009 - 15:24

a pewnie, warto by było:)
Zaglądacie tu jeszcze?

u mnie urlop-równiutko połowa, cieszę się każdym dniem, tak szybko mijają....

Napisany przez: ...asia... pią, 07 sie 2009 - 18:23

emi ja zaglądam
Ja na razie siedzę w domku ale jak młodsza pójdzie do "ochronki" od pażdziernika to idę do pracy. Huraaaaa .

Napisany przez: emi pią, 07 sie 2009 - 22:51

he he, ja pracuje od marca, bardzo mi było ciężko, ale teraz nie zrezygnowałabym z pracy za żadne skarby:)-jednak łapie się dystans do spraw domowych. i oddech od dzieci też mi sie przydaje. zwłaszcza, że to tylko 4 godz dziennie.

Napisany przez: Myssia wto, 25 sie 2009 - 13:06

Ale dawno tu nie zaglądałam
Może wreszcie zacznę
Pzdr.Myssia

Napisany przez: ewita 77 czw, 27 sie 2009 - 22:27

Kurcze a czy Ja tu w ogóle zaglądałam?
chyba nie...ale pamięć
Pozdrawiam rówieśniczki.

Napisany przez: Myssia pią, 28 sie 2009 - 09:01

Ewita77 no to zaczynijmy zaglądać

Napisany przez: ewita 77 pią, 28 sie 2009 - 13:35

no to daawajjjj...

Napisany przez: Myssia pią, 28 sie 2009 - 13:37

narazie to spać mi się chce
jeszcze 3,5 godz w robie buuuuuuuuuuuu

Napisany przez: AnnieLo wto, 01 wrz 2009 - 21:49

Ja dzisiaj zaglądnęłam. Pozdrowienia!

Napisany przez: dante czw, 03 wrz 2009 - 09:53

Przepraszam, czy chłopaki z 77 też mogą tu zaglądać i czasami coś napisać?

Napisany przez: Myssia czw, 03 wrz 2009 - 11:03

No ba!!! Koniecznie!!! Rodzynek się przyda

To i ja pozdrawiam
Kuuupę mam....roboty oczywiście więc rozspisać się nie mam czasu

Ale ktoś musi zacząć, żeby wątek nie padł.

Napisany przez: MamaJiP nie, 08 lis 2009 - 22:49

hejka ale cisza nastała
Człowiek zabiegany brak czasu na pogaduszki

Napisany przez: beata_77 nie, 15 lis 2009 - 17:08

To ja też zaglądam...i co...cisza znów...

Pozdrawiam

Napisany przez: Myssia pon, 16 lis 2009 - 09:25

To ja się odezwę Wczoraj małolata z 77 miała urodziny (ja znaczy się )

Napisany przez: beata_77 pon, 16 lis 2009 - 10:25

No i małolata nie postawiła ???

DuĹźo duĹźo zdrĂłwka Myssiu

A mi się na stare lata dzieci zachciało i mam przechlapane teraz
MĂłj brat o rok starszy a cĂłrka 13 lat synek 8.

Co Wy na to, że dzieci odmładzają ???

Napisany przez: Myssia pon, 16 lis 2009 - 12:19

dzięki za życzenia

Beata_77 nawet nie wiesz jak bym chciała drugiego dzieciaczka Ale niestety, inni za mnie decydują....raczej nie będe mieć Narazie mam opcję zostania bezdomną i za kilka miesięcy (jak dobrze pójdzie aż tyle) bezrobotną Ech niepotrzebnie o tym pomyślałam bo znów mi się ryczeć chce

Napisany przez: Agga pon, 16 lis 2009 - 18:20

Myssiu wszystkiego NAJLEPSZEGO,spełnienia marzeń i pamiętaj że po deszczu zawsze wychodzi słońce .

I Twoje zdrowie

Napisany przez: Myssia wto, 17 lis 2009 - 08:51

Agga nawet nie wiesz jak liczę i czekam na to słońce. Jak narazie same chmury, ciągle więcej Do tego sobą sie załamałam, niedobra matka ze mnie i tyle

Napisany przez: Agga czw, 19 lis 2009 - 17:50

Myssiu wydaje mi sie że na tym forum nie ma niedobrych matek,a już napewno nie jesteś nia Ty .

Napisany przez: KM sob, 28 lis 2009 - 16:23

Myssia, wszystkiego najlepszego!!! Zdrówka dla Ciebie i Twoich chłopaków

Nie wiedziałam, że tak źle u Ciebie, ale przecież na bruk Was nie wyrzucą.

Napisany przez: beata_77 pią, 11 gru 2009 - 10:58

Myssia jej no to chmury nadciągnęły porządne, popada popada i przejdzie, za to się pomodlę, ten przedświąteczny czas, cuda się zdarzają uda się kochana zobaczysz. Przede wszystkim sama musisz w to wierzyć, sama musisz mocno się modlić

Mocno przytulam

Napisany przez: Kaśka31 pią, 18 gru 2009 - 17:09

Mogę się przyłączyć?

Napisany przez: beata_77 czw, 24 gru 2009 - 01:35

Wesołych świąt !!!


P.S. szkoda, ze doba ma tylko 24 h

Do zobaczenia w przyszłym roku

Napisany przez: ViolaS wto, 29 gru 2009 - 13:02

Witajcie!
I ja się dołączam mama Oli małolata z 77
Kochane spokoju, zdrowia i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
Wiola

Napisany przez: Agga czw, 31 gru 2009 - 15:16

Dużo radości dnia codziennego, spełnienia marzeń co do jednego. Miłości takiej, że świat nie widział, zdrowia takiego, co nikt nie słyszał. Pieniędzy tyle, że nie wiesz ile, a wszystko to w radosną chwilę.

Szczęśliwego Nowego Roku !!!

Napisany przez: beata_77 pią, 01 sty 2010 - 00:50

Szczęśliwego Nowego Roku 2010 !!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: ViolaS sob, 02 sty 2010 - 12:43

Hej małolaty i co znów z każdym rokiem starsze!
ale głowy do góry , my nie mamy czasu na kalkulacje, bo zaczyna się wszystko od nowa, a po świętach i w Nowym roku to ze zdwojoną siłą!
Pozdrawiam i piszcie jak się czujecie w 2010 roki.

Napisany przez: ewita 77 nie, 03 sty 2010 - 23:52

Duuuużo spokojnych dni i zdrowia na cały 2010 rok!
A co słychać u małolatek?

Napisany przez: beata_77 wto, 05 sty 2010 - 17:54

Hej hej

Ja tam się wcale starzej nie czuję... za figurę się biorę od czwartku. Przerwy troszkę było, bo rodzice u nas 3 tyg byli na święta. Troszkę szkoda, że już jadą, bo Adaśko ząbkuje i domaga sie na rączki a babciowe rączki bardzo wygodne Dzisiaj wyszedł pierwszy ząbeczek

Pozdrawiam

Napisany przez: emi pią, 05 lut 2010 - 21:09

jak tam dziewczyny?co u Was?Ja juz urodziny zaliczyłam;)- od miesiąca mam 33 lata, buuu

Myssia, a jak sytuacja u Ciebie?

Napisany przez: agga pon, 08 lut 2010 - 10:52

To ja do lipca mam jeszcze 32 lata,ale zapewne zleci szybko i nie oglądnimy się kiedy jak stuknie nam 40 .