Witam
My mamy
taki sprzęt i używamy go bardzo często bo niestety katary ciągle sie przyplątują. A w czasie kataru inhalacje robimy kilka razy dziennie po 2ml ale czasem leję więcej,w nocy też gdy mały jest niespokojny. Sól fizjologiczną kupuje w aptece,ale polecam tą 10ml, bo wiadomo więcej. Używam dla niego małej maski i jest ok, zazwyczaj jest spokojny, pewnie dla tego że chyba wie że mu to pomaga.
sylwi13 to zależy jaki inhalator masz na myśli
A co do różnicy miedzy spejserem (tuba do podawania leków w aerozolu) a inhalatorem (nebulizatorem) . Przez spejser podaje sie leki wziewne w aerozolu dlatego że dziecku trudniej jest taki lek przyjąć ponieważ trzeba wtedy odpowiednio oddychać,a przez 'tubę" wystarczy prysnąć i oddychać spokojnie,poza tym cześć leku pozostaje na ściankach tuby zamiast w buzi i też można w ten sposób regulować ilość przyjmowanego leku ilością wdechów.Oczywiście w tym przypadku też nie należy zapominać o wypłukaniu ust wodą a nawet umyciu zębów.
Inhalator jest (tak dosłownie i bez trudnych nazw) urządzeniem które dmucha i tworzy mgiełkę z leku lub soli fizjologicznej ,którą trzeba oddychać. Efekt jest podobny to tego jak sie wyjdzie z katarem z domu,zazwyczaj odczuwa sie ulgę bo jest chłodniej i wilgotniej.
Tak więc przyłączam sie do zgodnego chóru poprzedniczek zachwalających ten wynalazek dzięki któremu można bez leków wyleczyć dziecko z kataru lub też wspomóc działanie leków przy silniejszych infekcjach, przy okazji oszczędzając mu w dużym stopniu mąk związanych z wyciąganiem smarków