Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna  

kot sikawka znowu szaleje :(

, znowu nalał ...:(
> , znowu nalaÅ‚ ...:(
eve69
pon, 23 mar 2009 - 17:27
CYTAT(Sun @ Mon, 23 Mar 2009 - 15:13) *
Nie wiem, no, ważne żeby to jakoś ekonomicznie wychodziło, np. jednorazowo zapłacić więcej, ale żeby na dłużej starczyło. Dostawały Royala Kitten swego czasu. A tej akcji to jak mam szukać? W Poznaniu jest? Może w google zajrzę.

edit: co do sterylki, powiedziano mi w klinice, że muszą conajmniej 9 miesięcy mieć

na pewno jest

ja kupuje karme np tak
https://www.allegro.pl/item585818405_hill_s..._10kg_dost.html - przy dwóch kotach w zaleznosci od apetytu masz 2-3 miesiace z glowy

https://www.allegro.pl/item585581372_acana_...awa_gratis.html tu pol roku
eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
SkÄ…d: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post pon, 23 mar 2009 - 17:27
Post #21

CYTAT(Sun @ Mon, 23 Mar 2009 - 15:13) *
Nie wiem, no, ważne żeby to jakoś ekonomicznie wychodziło, np. jednorazowo zapłacić więcej, ale żeby na dłużej starczyło. Dostawały Royala Kitten swego czasu. A tej akcji to jak mam szukać? W Poznaniu jest? Może w google zajrzę.

edit: co do sterylki, powiedziano mi w klinice, że muszą conajmniej 9 miesięcy mieć

na pewno jest

ja kupuje karme np tak
https://www.allegro.pl/item585818405_hill_s..._10kg_dost.html - przy dwóch kotach w zaleznosci od apetytu masz 2-3 miesiace z glowy

https://www.allegro.pl/item585581372_acana_...awa_gratis.html tu pol roku

--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
Sun

Go??







post wto, 24 mar 2009 - 15:38
Post #22

I Bóg zapłac, eve icon_smile.gif
Lutnia
wto, 24 mar 2009 - 22:41
Sun, ja miewam romanse karmowe z firmą "Karmy do domu", oni mają niektóre produkty taniej niż reszta firm.
Acana Pacific Cat 18 kg jest o dwie dychy tańsza niż w Krakwecie, popatrz: https://www.karmydodomu.pl/index.php?go=pro...e9c&check=1

Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post wto, 24 mar 2009 - 22:41
Post #23

Sun, ja miewam romanse karmowe z firmą "Karmy do domu", oni mają niektóre produkty taniej niż reszta firm.
Acana Pacific Cat 18 kg jest o dwie dychy tańsza niż w Krakwecie, popatrz: https://www.karmydodomu.pl/index.php?go=pro...e9c&check=1



--------------------
Sun

Go??







post śro, 25 mar 2009 - 01:41
Post #24

Dzięki, Lutnio (BTW - boski awatar!)
Pogoda
nie, 29 mar 2009 - 17:55
Kobity, teraz ja potrzebujÄ™ pomocy...
Hrabia Bonifacy zasikał nam fotelik samochodowy Lilki. Nie będę tematu rozwijać, wiem czemu to zrobił i wiem, że to moja głupota jedynie icon_lol.gif. Nie potrzebuję więc porady wychowawczej a techniczno-higienicznej...

Wyprałam całe obicie (program ręczny, temp. 30 stopni - zgodnie z zaleceniami producenta. Bałam się inaczej, żeby obicia nie zniszczyć...) , plastikowe części wyszorowałam... Dalej śmierdzi. Niby trochę mniej, ale jednak ŚMIERDZI.

Czy możecie mi poradzić, jak się pozbyć tego smrodu, w dodatku w sposób bezpieczny dla dwumiesięcznego dziecka? icon_rolleyes.gif

Pogoda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: czw, 24 lip 08 - 20:49
Nr użytkownika: 20,867




post nie, 29 mar 2009 - 17:55
Post #25

Kobity, teraz ja potrzebujÄ™ pomocy...
Hrabia Bonifacy zasikał nam fotelik samochodowy Lilki. Nie będę tematu rozwijać, wiem czemu to zrobił i wiem, że to moja głupota jedynie icon_lol.gif. Nie potrzebuję więc porady wychowawczej a techniczno-higienicznej...

Wyprałam całe obicie (program ręczny, temp. 30 stopni - zgodnie z zaleceniami producenta. Bałam się inaczej, żeby obicia nie zniszczyć...) , plastikowe części wyszorowałam... Dalej śmierdzi. Niby trochę mniej, ale jednak ŚMIERDZI.

Czy możecie mi poradzić, jak się pozbyć tego smrodu, w dodatku w sposób bezpieczny dla dwumiesięcznego dziecka? icon_rolleyes.gif

Sun

Go??







post nie, 29 mar 2009 - 23:38
Post #26

Pogoda - puść posta na ogólnym. Ja Ci nie pomogę, nie mam pojęcia icon_sad.gif
eve69
pon, 30 mar 2009 - 00:12
Pogoda, dawalam linka na poprzedniej stronie - https://www.germapol.pl/index.php?option=co...2&Itemid=38
eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
SkÄ…d: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post pon, 30 mar 2009 - 00:12
Post #27

Pogoda, dawalam linka na poprzedniej stronie - https://www.germapol.pl/index.php?option=co...2&Itemid=38

--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
CrazyMary
pon, 30 mar 2009 - 08:00
Nie chcę straszyć, ale jak nam kot obsikał kanapę, to się skończyło wymianą tapicerki i gąbki. Żaden srodek nie dał rady, chociaż tego z linku Eve nie miałam. Ale z fotelikiem na pewno łatwiej.
CrazyMary


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,888
Dołączył: pią, 11 kwi 03 - 14:59
SkÄ…d: Gdynia
Nr użytkownika: 558

GG:


post pon, 30 mar 2009 - 08:00
Post #28

Nie chcę straszyć, ale jak nam kot obsikał kanapę, to się skończyło wymianą tapicerki i gąbki. Żaden srodek nie dał rady, chociaż tego z linku Eve nie miałam. Ale z fotelikiem na pewno łatwiej.

--------------------


Edi Zet :)
pon, 30 mar 2009 - 09:23
Nam pomógł Vitopar Fresh. Po nim wykładzinanie śmierdzi, ale to ma takie samo działanie jak to, do którego podała link eve69. są to jakieś specjalne bakterie rozkładające resztki moczu na bezwonne składniki, neutralizatory. Chemia nic nie pomoże.
Edi Zet :)


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,188
Dołączył: pią, 25 kwi 03 - 22:54
SkÄ…d: Radziejowice
Nr użytkownika: 651




post pon, 30 mar 2009 - 09:23
Post #29

Nam pomógł Vitopar Fresh. Po nim wykładzinanie śmierdzi, ale to ma takie samo działanie jak to, do którego podała link eve69. są to jakieś specjalne bakterie rozkładające resztki moczu na bezwonne składniki, neutralizatory. Chemia nic nie pomoże.

--------------------
Ula/2001, Igorek/2002, SzymuÅ› /2007 i Hania/2012
karoleenka
pon, 30 mar 2009 - 16:22
CYTAT
Pobierz mocz bezpośrednio ze strumienia, mocz pobrany nawet z wyparzonej kuwety daje czasem obfitą florę bakteryjną pomimo braku np. leukocytów w polu widzenia. Wtedy badania są do powtórzenia. Oddaj mocz do lab. szybko po pobraniu, do 4 godz, bo potem wychodzą hocki-klocki. Krew też zbadaj, chociaż to młodzian i nie podejrzewam niewydolności nerek czy tym podobnych. A jak sika, tzn. jak oddaje mocz? Boli, wrzeszczy? napina się?


Edi - nie ma szans na takie pobranie jak piszesz, ten nasz wariat ucieka z kuwety jak tylko wchodzę do gospodarczego- on jest tak lekko zeschizowanym kotem, on się boi własnego cienia . Od kilku dni próbuje pobrac mu z kuwety - bez skutku- przygotowałam drugą wyparzona gdzie wrzuciłam taki żwirek KATKOR, to jest taki mały woreczek ze żwirkiem i szklana fiolką, który kupiłam u weta. Póki co nie udało się - bałwan idzie do swojej starej a ja jestem ograniczona tym, że muszę pilnować by ten drugi się nie zsikał dlatego tez ta kuweta nie jest dostępna cały czas. W życiu nie myślałam, że będzie taki cyrk z pobraniem moczu u kota....
I tez nie jestem w stanie określic jak sika bo każdy z tych incydentów dzial się nocą jak spaliśmy .

Ale ogromnym sukcesem chyba jest fakt, iz po ostatniej imprezie - Coffi nie zlał się na kanapie i w ogóle póki co długo nie było tego incydentu. Faktem jest, że teraz ją zabezpieczamy na noc taką płachtą 37.gif . jesiu obym nie zapeszyła 37.gif

Kanapa była prana przez pana z profesjonalnym sprzętem i dalej śmierdzi...nie tak strasznie i intensywnie jak przed tym praniem ale niestety nadal czuć icon_sad.gif U mnie Vitopar nie pomógł w ogóle, zamówiłam juz to co mi poleciła Eve - czekam na paczkę - dam znać jaki skutek.

Póki co dalej poluje na siki...trzymajcie kciuki icon_wink.gif



karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post pon, 30 mar 2009 - 16:22
Post #30

CYTAT
Pobierz mocz bezpośrednio ze strumienia, mocz pobrany nawet z wyparzonej kuwety daje czasem obfitą florę bakteryjną pomimo braku np. leukocytów w polu widzenia. Wtedy badania są do powtórzenia. Oddaj mocz do lab. szybko po pobraniu, do 4 godz, bo potem wychodzą hocki-klocki. Krew też zbadaj, chociaż to młodzian i nie podejrzewam niewydolności nerek czy tym podobnych. A jak sika, tzn. jak oddaje mocz? Boli, wrzeszczy? napina się?


Edi - nie ma szans na takie pobranie jak piszesz, ten nasz wariat ucieka z kuwety jak tylko wchodzę do gospodarczego- on jest tak lekko zeschizowanym kotem, on się boi własnego cienia . Od kilku dni próbuje pobrac mu z kuwety - bez skutku- przygotowałam drugą wyparzona gdzie wrzuciłam taki żwirek KATKOR, to jest taki mały woreczek ze żwirkiem i szklana fiolką, który kupiłam u weta. Póki co nie udało się - bałwan idzie do swojej starej a ja jestem ograniczona tym, że muszę pilnować by ten drugi się nie zsikał dlatego tez ta kuweta nie jest dostępna cały czas. W życiu nie myślałam, że będzie taki cyrk z pobraniem moczu u kota....
I tez nie jestem w stanie określic jak sika bo każdy z tych incydentów dzial się nocą jak spaliśmy .

Ale ogromnym sukcesem chyba jest fakt, iz po ostatniej imprezie - Coffi nie zlał się na kanapie i w ogóle póki co długo nie było tego incydentu. Faktem jest, że teraz ją zabezpieczamy na noc taką płachtą 37.gif . jesiu obym nie zapeszyła 37.gif

Kanapa była prana przez pana z profesjonalnym sprzętem i dalej śmierdzi...nie tak strasznie i intensywnie jak przed tym praniem ale niestety nadal czuć icon_sad.gif U mnie Vitopar nie pomógł w ogóle, zamówiłam juz to co mi poleciła Eve - czekam na paczkę - dam znać jaki skutek.

Póki co dalej poluje na siki...trzymajcie kciuki icon_wink.gif





--------------------





karoleenka
pon, 30 mar 2009 - 16:27
Pogoda- ja bym chyba zaryzykowała na twoim miejscu i wyprała tapicerkę w wyższej temperaturze - u mnie jak zlał pościel czy dywanik w łazience to po praniu w 60 stopniach nie było czuć . Pościel gotowałam ale 60 stopni pomaga. Tyle tylko, że jest zapewne ryzyko, że coś się wydarzy z ta tapicerka skoro producent pisze 30 stopni....chociaż ja szczerze mówiąc nigdy nie patrze na metki tylko na czuja piorę i w 30 stopniach to tylko swetry piorę z wełny. Do 40 stopni bym sie nie bała na twoim miejscu a nóż pomoże ?
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post pon, 30 mar 2009 - 16:27
Post #31

Pogoda- ja bym chyba zaryzykowała na twoim miejscu i wyprała tapicerkę w wyższej temperaturze - u mnie jak zlał pościel czy dywanik w łazience to po praniu w 60 stopniach nie było czuć . Pościel gotowałam ale 60 stopni pomaga. Tyle tylko, że jest zapewne ryzyko, że coś się wydarzy z ta tapicerka skoro producent pisze 30 stopni....chociaż ja szczerze mówiąc nigdy nie patrze na metki tylko na czuja piorę i w 30 stopniach to tylko swetry piorę z wełny. Do 40 stopni bym sie nie bała na twoim miejscu a nóż pomoże ?


--------------------





eve69
pon, 30 mar 2009 - 19:40
karoleenka, daj mu cos pysznego i plynnego - np kocie mleko, convalescenta w proszku i zamknij go z ta kuweta pusta z groszkami. Lajf is brutal icon_wink.gif
eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
SkÄ…d: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post pon, 30 mar 2009 - 19:40
Post #32

karoleenka, daj mu cos pysznego i plynnego - np kocie mleko, convalescenta w proszku i zamknij go z ta kuweta pusta z groszkami. Lajf is brutal icon_wink.gif

--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
Ludek
pon, 30 mar 2009 - 22:00
CYTAT(eve69 @ Mon, 30 Mar 2009 - 01:12) *
Pogoda, dawalam linka na poprzedniej stronie - https://www.germapol.pl/index.php?option=co...2&Itemid=38


Też polecam ten preparat. Jest najlepszy z dotychczsowych przeze mnie stosowanych.
Ludek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,093
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:10
Skąd: Warszawa - Bródno
Nr użytkownika: 247

GG:


post pon, 30 mar 2009 - 22:00
Post #33

CYTAT(eve69 @ Mon, 30 Mar 2009 - 01:12) *
Pogoda, dawalam linka na poprzedniej stronie - https://www.germapol.pl/index.php?option=co...2&Itemid=38


Też polecam ten preparat. Jest najlepszy z dotychczsowych przeze mnie stosowanych.

--------------------
Pozdrawiam,Ludek
Duża Panna :) 10.02.2001
karoleenka
czw, 13 paź 2011 - 12:51
podciągam - bo już nie mam siły icon_sad.gif

jak same widzicie historia ciągnie się już ponad 2 lata..są momenty spokoju - nawet kilku miesięczne ale od 2 tygodni mamy powtórkę z rozrywki - a ja od wczoraj mam dość 21.gif
no mam ochotę ubić świra...

mój kot sika na tle nerwowym - taka jest diagnoza już po tak długim czasie - zdrowy kocur fizycznie - jedynie łepetynka lekko zryta.

ostatnim razem wiosną pomogła terapia 2 miesięczna aid calmem + faliwayem. Teraz znowu to wprowadziłam ale jeszcze go nie wyciszyło do końca...

kurde - dobra wiem jak to robić aby go uspokoić- ale cholera to jest jakiś obłęd - kurde nie wiem czego oczekuje od Was to pisząc - pewnie pocieszenia - bo ja już wymiękłam..
jaka jest granica poświęcenia- zawsze twierdziłam , że nie ma - jak kochasz, wziełaś na wychowanie trzeba być odpowiedzialnym itd...mało tego mego własnego męża byłam skłonna ukrzyżować za złe słowo i bark wyrozumiałości wobec naszego kota.
a teraz sama mam ochotę poprostu się go ..pozbyć

zaczęło się dwa tygodnie temu - po 12 godzinach jazdy z wakacji o 4 rano powróciliśmy do domu - zmęczeni ale szczęśliwi , że zaraz się legniemy w naszym łóżku - a **** - nasze łóżko było zsikane ( puchowa kołdra , pościel do materaca..) , nasza nowa kanapa była zsikana w dwóch miejscach ( po terapii wiosną odważyliśmy się wymienić smierdzącą zsikaną kanapę na nową, którą już nota bene dwa razy zlał - ale dobra "miał prawo" bo się wystraszył pana , który coś nam majstrował w domu..- znależliśmy sposób - mąż poduszki otacza folią , na którą nakładamy pokrowiec, który się pierze i w sumie nie śmierdzi...) i wiecie co - no kurde nie było nas - przyjeżdzały babcie kot się zestresował - ryczeć mi się chciało- mężowi nie patrzyłam w oczy

wypraliśmy w milczeniu - poszliśmy spać na brzeżku łózka -
od tamtej pory kot już dwa razy nasikał nam ponownie na łóżko - chwila nieuwagi - sypialnie normalnie zamykamy
co wieczór podnosimy poduszki kanapy by na nią nie nalał
wczoraj nalał na fotel - którego jeszcze nigdy nie zsikał...
co będzie następne??
kurde i wiecie co ja bym to prała nadal , nawet już mój mąż tak ostro nie reaguje, nawet nic ostatnio o schronisku nie wspomniał...ale cholera ja mam dość ileż można - cholera co można z tym czubkiem jeszcze zrobić - wet ręce rozkłada , że z kotami to ciężko - bo jak mają coś w głowie to ciężko je naprostować...
wchodzę do domu a tam śmierdzi szczochami icon_sad.gif nic nie pomaga - stosowaliśmy vitopar - i ten drugi specyfik tez miałam ale i tak starą kanapę musieliśmy wywalić

normalnie ryczę z bezsilności !
normalne będę mendę na noc wywalała na taras... 37.gif

Ten post edytował karoleenka czw, 13 paź 2011 - 21:09
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post czw, 13 paź 2011 - 12:51
Post #34

podciągam - bo już nie mam siły icon_sad.gif

jak same widzicie historia ciągnie się już ponad 2 lata..są momenty spokoju - nawet kilku miesięczne ale od 2 tygodni mamy powtórkę z rozrywki - a ja od wczoraj mam dość 21.gif
no mam ochotę ubić świra...

mój kot sika na tle nerwowym - taka jest diagnoza już po tak długim czasie - zdrowy kocur fizycznie - jedynie łepetynka lekko zryta.

ostatnim razem wiosną pomogła terapia 2 miesięczna aid calmem + faliwayem. Teraz znowu to wprowadziłam ale jeszcze go nie wyciszyło do końca...

kurde - dobra wiem jak to robić aby go uspokoić- ale cholera to jest jakiś obłęd - kurde nie wiem czego oczekuje od Was to pisząc - pewnie pocieszenia - bo ja już wymiękłam..
jaka jest granica poświęcenia- zawsze twierdziłam , że nie ma - jak kochasz, wziełaś na wychowanie trzeba być odpowiedzialnym itd...mało tego mego własnego męża byłam skłonna ukrzyżować za złe słowo i bark wyrozumiałości wobec naszego kota.
a teraz sama mam ochotę poprostu się go ..pozbyć

zaczęło się dwa tygodnie temu - po 12 godzinach jazdy z wakacji o 4 rano powróciliśmy do domu - zmęczeni ale szczęśliwi , że zaraz się legniemy w naszym łóżku - a **** - nasze łóżko było zsikane ( puchowa kołdra , pościel do materaca..) , nasza nowa kanapa była zsikana w dwóch miejscach ( po terapii wiosną odważyliśmy się wymienić smierdzącą zsikaną kanapę na nową, którą już nota bene dwa razy zlał - ale dobra "miał prawo" bo się wystraszył pana , który coś nam majstrował w domu..- znależliśmy sposób - mąż poduszki otacza folią , na którą nakładamy pokrowiec, który się pierze i w sumie nie śmierdzi...) i wiecie co - no kurde nie było nas - przyjeżdzały babcie kot się zestresował - ryczeć mi się chciało- mężowi nie patrzyłam w oczy

wypraliśmy w milczeniu - poszliśmy spać na brzeżku łózka -
od tamtej pory kot już dwa razy nasikał nam ponownie na łóżko - chwila nieuwagi - sypialnie normalnie zamykamy
co wieczór podnosimy poduszki kanapy by na nią nie nalał
wczoraj nalał na fotel - którego jeszcze nigdy nie zsikał...
co będzie następne??
kurde i wiecie co ja bym to prała nadal , nawet już mój mąż tak ostro nie reaguje, nawet nic ostatnio o schronisku nie wspomniał...ale cholera ja mam dość ileż można - cholera co można z tym czubkiem jeszcze zrobić - wet ręce rozkłada , że z kotami to ciężko - bo jak mają coś w głowie to ciężko je naprostować...
wchodzę do domu a tam śmierdzi szczochami icon_sad.gif nic nie pomaga - stosowaliśmy vitopar - i ten drugi specyfik tez miałam ale i tak starą kanapę musieliśmy wywalić

normalnie ryczę z bezsilności !
normalne będę mendę na noc wywalała na taras... 37.gif

--------------------





Kingus
nie, 16 paź 2011 - 00:44
mogę jedynie połączyć się w bólu-po wywaleniu kasy na badania zbieram do skarbonki na remont przedpokoju. Mam 14 metrów kwad. płytek do zerwania, bo przesiąkło na amen i teraz po prostu mój durnowaty Gutek uważa cały przedpokój za kuwetę. Najgorsze, że nikt mi nie zagwarantuje, że ta operacja da efekt... ręce i cycki opadają mi szczególnie w momentach, kiedy gnojek przyłapany na drapaniu w podłogę (przygotowuje się do lania) potulnie idzie do kuwety i z miną urażonej niewinności załatwia się we właściwym miejscu 21.gif
Kingus


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,132
Dołączył: sob, 10 maj 03 - 23:56
SkÄ…d: Berlin
Nr użytkownika: 704




post nie, 16 paź 2011 - 00:44
Post #35

mogę jedynie połączyć się w bólu-po wywaleniu kasy na badania zbieram do skarbonki na remont przedpokoju. Mam 14 metrów kwad. płytek do zerwania, bo przesiąkło na amen i teraz po prostu mój durnowaty Gutek uważa cały przedpokój za kuwetę. Najgorsze, że nikt mi nie zagwarantuje, że ta operacja da efekt... ręce i cycki opadają mi szczególnie w momentach, kiedy gnojek przyłapany na drapaniu w podłogę (przygotowuje się do lania) potulnie idzie do kuwety i z miną urażonej niewinności załatwia się we właściwym miejscu 21.gif

--------------------
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń. Jest tylko zupełnie inne...





Gruszka
nie, 16 paź 2011 - 11:12
Karoleenka, czy Ty masz jednego kota?
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post nie, 16 paź 2011 - 11:12
Post #36

Karoleenka, czy Ty masz jednego kota?

--------------------
karoleenka
nie, 16 paź 2011 - 13:14
Gruszka- nie sÄ… dwa koty. jeden aniol drugi...menda 21.gif

Kinguś- no własnie nigdy nie wiesz czy twój wysiłek i trud da jakis efekt- ja sie łudziłam, że nowa kanapa - bez zapachu jego szczochów przestanie byc atrakcją...****- nalał pierwszej nocy po jej przywiezieniu:(

teraz musze wywalic jeden fotel i kupic cos w zamian i sie bojÄ™...

generalnie mój mąż przestal cokolwiek mówic - ale widzę gromy i wsieklośc w jego zaciętej minie...to jest jescze gorsze niz jego groźby , że kota wywiezie do schronu 37.gif
ja tez juz poczułam ze doszlam do ściany i si zastanawiam gdzie jest granica wytrzymałości..i co sie robi w takich sytuacjach kiedy juz nie ma sie sily do podołania takiemu problemowi:(


czym mam te cholerny fotel wyprac - bo po praniu perilsem potem vanishem dalej śmierdzi w calym domu 41.gif
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post nie, 16 paź 2011 - 13:14
Post #37

Gruszka- nie sÄ… dwa koty. jeden aniol drugi...menda 21.gif

Kinguś- no własnie nigdy nie wiesz czy twój wysiłek i trud da jakis efekt- ja sie łudziłam, że nowa kanapa - bez zapachu jego szczochów przestanie byc atrakcją...****- nalał pierwszej nocy po jej przywiezieniu:(

teraz musze wywalic jeden fotel i kupic cos w zamian i sie bojÄ™...

generalnie mój mąż przestal cokolwiek mówic - ale widzę gromy i wsieklośc w jego zaciętej minie...to jest jescze gorsze niz jego groźby , że kota wywiezie do schronu 37.gif
ja tez juz poczułam ze doszlam do ściany i si zastanawiam gdzie jest granica wytrzymałości..i co sie robi w takich sytuacjach kiedy juz nie ma sie sily do podołania takiemu problemowi:(


czym mam te cholerny fotel wyprac - bo po praniu perilsem potem vanishem dalej śmierdzi w calym domu 41.gif


--------------------





pcola
nie, 16 paź 2011 - 13:41
karoleenka,
a nie ma możliwości, żeby kot wychodził na dwór ? Mój Bruno po prostu musi być cały dzień na dworze, na jedzenie i spanie
przychodzi do domu. Inaczej leje na potęgę do łóżka, na buty, pranie w pralni, do psich legowisk, na torby i wszystko inne co na podłodze aktualnie leży. Układ moczowy wykurowany, on po prostu źle się czuje w domu i manifestuje to laniem icon_sad.gif Nie wiem co będzie, jak mrozy przyjdą. Przecież nie zostawię go na kilka godzin na dworze jak do pracy jadę.
Kupę robi do kuwety, ale jak chce siku to wrzeszczy pod drzwiami tarasowymi i trzeba go wypuścić inaczej leje nawet na
płytki.
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post nie, 16 paź 2011 - 13:41
Post #38

karoleenka,
a nie ma możliwości, żeby kot wychodził na dwór ? Mój Bruno po prostu musi być cały dzień na dworze, na jedzenie i spanie
przychodzi do domu. Inaczej leje na potęgę do łóżka, na buty, pranie w pralni, do psich legowisk, na torby i wszystko inne co na podłodze aktualnie leży. Układ moczowy wykurowany, on po prostu źle się czuje w domu i manifestuje to laniem icon_sad.gif Nie wiem co będzie, jak mrozy przyjdą. Przecież nie zostawię go na kilka godzin na dworze jak do pracy jadę.
Kupę robi do kuwety, ale jak chce siku to wrzeszczy pod drzwiami tarasowymi i trzeba go wypuścić inaczej leje nawet na
płytki.

--------------------



--------------------------
karoleenka
nie, 16 paź 2011 - 20:16
pcola- mieszkamy w bloku- mamy taras 40 m2 ale wychodzą na niego tylko wtedy jak w domu jesteśmy- balabym sie, że zleci ( tylko I piętro) i zaginie, albo wpadnie pod auto.
On generalnie jest kotem histerykiem boi się wszystkiego- nigdy nie pokazuje sie jak ktoś obcy jest w domu. Na tarsie lubi byc wieczorem jak juz za bardzo na dworze sie nic nie dzieje - on potrafi uciekac przed jaskólkami, które chciały sobie uwic gniazdo na naszym tarasie idiot.gif

potrzebuje sprawdzonych sposobów na jego psychozy - poki co wlączylam faliwaya - podaje mu tez kalm aida. taka kuracja raz na jakis czas ok, ale przez caly czas mam mu to zapodawac ? pójde z torbami 21.gif poza tym nigdy nie mam gwarancji, że znowu gdzies nie nasika - czekam z utesknieniem na nowe drzwi - które zamówilismy do chłopców pokoju bo drżę, że nasika na ich nowe materace...( a na drzwi kurna czeka się tygodniami)

ja juz w akcie desperacji zastanawialam się czy nie powinnam mu znależc nowego spokojnego domu - bo wydaje mi sie , że jego stres w dużej mierze sposowdowany jest tym, że nie jest najważniejszy w naszym domu, że jest jeszcze jeden kot ( którego często goni, atakuje ) jest pies, są dzieci - siła rzeczy jest na końcu ( najmłodszy z całego zwierzyńca) a on jest typem kota który wszędzie musi byc pierwszy, najchętniej z kolan moich by nie schodził i ciągle byl przy nas - strasznie zaborczy. gdyby miał dom gdzie byłby sam - kochany i dopiesczany na każdym kroku- myslę, żeby był szczęsliwy .Ale z drugiej strony nigdy nie mam takiej pewności - i co gorsza jesli by komus zaczał tak lac na wszystko - małe prawdopodobieństwo, że trafił by na kolejnych wariatów,którzy by to torelowali...

no czuje się jak w jakiejś sytuacji bez wyjścia- pytanie tylko ile jesteśmy jeszcze w stanie znieśc...
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post nie, 16 paź 2011 - 20:16
Post #39

pcola- mieszkamy w bloku- mamy taras 40 m2 ale wychodzą na niego tylko wtedy jak w domu jesteśmy- balabym sie, że zleci ( tylko I piętro) i zaginie, albo wpadnie pod auto.
On generalnie jest kotem histerykiem boi się wszystkiego- nigdy nie pokazuje sie jak ktoś obcy jest w domu. Na tarsie lubi byc wieczorem jak juz za bardzo na dworze sie nic nie dzieje - on potrafi uciekac przed jaskólkami, które chciały sobie uwic gniazdo na naszym tarasie idiot.gif

potrzebuje sprawdzonych sposobów na jego psychozy - poki co wlączylam faliwaya - podaje mu tez kalm aida. taka kuracja raz na jakis czas ok, ale przez caly czas mam mu to zapodawac ? pójde z torbami 21.gif poza tym nigdy nie mam gwarancji, że znowu gdzies nie nasika - czekam z utesknieniem na nowe drzwi - które zamówilismy do chłopców pokoju bo drżę, że nasika na ich nowe materace...( a na drzwi kurna czeka się tygodniami)

ja juz w akcie desperacji zastanawialam się czy nie powinnam mu znależc nowego spokojnego domu - bo wydaje mi sie , że jego stres w dużej mierze sposowdowany jest tym, że nie jest najważniejszy w naszym domu, że jest jeszcze jeden kot ( którego często goni, atakuje ) jest pies, są dzieci - siła rzeczy jest na końcu ( najmłodszy z całego zwierzyńca) a on jest typem kota który wszędzie musi byc pierwszy, najchętniej z kolan moich by nie schodził i ciągle byl przy nas - strasznie zaborczy. gdyby miał dom gdzie byłby sam - kochany i dopiesczany na każdym kroku- myslę, żeby był szczęsliwy .Ale z drugiej strony nigdy nie mam takiej pewności - i co gorsza jesli by komus zaczał tak lac na wszystko - małe prawdopodobieństwo, że trafił by na kolejnych wariatów,którzy by to torelowali...

no czuje się jak w jakiejś sytuacji bez wyjścia- pytanie tylko ile jesteśmy jeszcze w stanie znieśc...

--------------------





karoleenka
czw, 20 paź 2011 - 08:22
Coffi - znowu dzisiaj nalał ... 41.gif

ponieważ siedzisko kanapy było podniesione - nasikał na materac tej kanapy. Cały czas jest na uspokajaczach - ale i tak **** jedna wielka wallbash.gif

normalnie ma ochotę wyć
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post czw, 20 paź 2011 - 08:22
Post #40

Coffi - znowu dzisiaj nalał ... 41.gif

ponieważ siedzisko kanapy było podniesione - nasikał na materac tej kanapy. Cały czas jest na uspokajaczach - ale i tak **** jedna wielka wallbash.gif

normalnie ma ochotę wyć

--------------------





> kot sikawka znowu szaleje :(, znowu nalaÅ‚ ...:(
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 25 kwi 2024 - 06:00
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama