Drukowana wersja tematu

Napisany przez: Ania1984 pią, 20 lip 2007 - 19:40

Hej dziewczyny!!!

Jestem mama 11 miesiecznej Marysi.

Mam nadzieje ze znajde tu jakas bratnia duszyczke z rocznika '84


Mamusie i kobietki starajace POZDRAWIAM

Ania mama Marysi

Napisany przez: myszka_007 czw, 07 lut 2008 - 19:42

witam ja również jestem mamą z rocznika 84 pozdrawiam inne i zachęcam do wpisywania się

Napisany przez: Eliszka czw, 07 lut 2008 - 20:17

Witam serdecznie, teĹź jestem z tego rocznika

Napisany przez: rowan_berry pon, 11 lut 2008 - 00:04

hej hej.... ja teĹź jestem 84

Napisany przez: sylwiamalka śro, 20 lut 2008 - 15:27

CYTAT(rowan_berry @ pon, 11 lut 2008 - 01:04)

hej hej.... ja teĹź jestem 84

Napisany przez: Cilla czw, 21 lut 2008 - 20:36

Ja teĹź jestem ten rocznik.

Napisany przez: Eliszka czw, 21 lut 2008 - 21:41

A czym się dziewczyny zajmujecie? praca, studia?
Ja jeszcze studiuję, jestem na piątym roku i mam nadzieję do końca tego roku obronić magisterkę...
Uważacie że wiek w którym mamy dziecko jest młody (w sensie za młody)? bo do mnie ostatnio wykładowca, kiedy rozmaiwałam o obowiązkowości jego wykładów, powiedział :"nie musi pani chodzić, rozumien doskonale ja też miałem wcześnie dziecko" powiem szczeże że nie pomyśałam przed tym że to wcześnie, dla mnie w sam raz zwłaszcza, że świadomie planowaliśmy tą ciąże...

Napisany przez: *Marta czw, 21 lut 2008 - 22:06

No nareszcie do Was trafiłam!
Ja też 84 z szesnastomiesięcznym synkiem

Wcześnie?? Może i tak, patrząc na panujące tendencje... Dla mnie w sam raz. Już mi się drugie marzy...

Napisany przez: Cilla pią, 22 lut 2008 - 07:44

Może jak na dzisiejsze czasy, to ktoś może stwierdzić, że za młody, jak wiele kobiet decyduje się na pierwszą ciążę około 30stki ale tak naprawdę dla mnie osobiście NIE JEST to młody a na pewno nie ZA młody wiek. Przeciez nie mam 16-18 lat, nie?

Mnie i brata rodzice mieli późno (po 30stce) i ja zawsze chciałam mieć dzieci wcześniej, pierwsze dziecko przed 25 rokiem życia.

A czym sie zajmuję? Jestem na 5 roku studiów.

Napisany przez: anuśka84 pon, 07 kwi 2008 - 21:35

To i ja melduje się na roczniku 84 niestety bez pociechy ale juz za roczek zaczniemy staranka wiec

Napisany przez: karolaijula wto, 08 kwi 2008 - 12:33

Hej kobitki '84 Ja też jestem mausią z tego rocznika
Moja Juleczka podobnie jak synuś *Marty ma już 16 miesięcy oBecnie siedzimy obie w domu i wylegujemy się na urlopie wychowwaczym

Napisany przez: Dodorka sob, 12 kwi 2008 - 17:30

hej ja też z 84 z września

karolaijula,Marta mówicie że wcześnie zaczęłyście?-ja jestem mamą Madzi 3 lata i 6 miesięcy i następne w drodze

Napisany przez: ewon nie, 13 kwi 2008 - 19:46

hej ja tez jestem z tego rocznika:)

ja siedze w domku i zajmuje sie dziecmi,przyszlym mezem:) i domem.

Napisany przez: niunia23 pią, 25 kwi 2008 - 11:57

no to ja tez sie podpisze pod mĂłj rocznik
kwiecień 1984

Napisany przez: niunia23 pią, 13 cze 2008 - 13:16

obecnie okazało się ze jestem w ciaży zreszta po raz kolejny i mam nadzieje że teraz będzie wszystko ok

A watek widze jakis taki martwy ..... niestety

Napisany przez: Cilla pią, 13 cze 2008 - 14:10

Ano martwy, martwy niestety...

Gratuluję!

Napisany przez: niunia23 pią, 13 cze 2008 - 20:39

A mze jedank by sie udało go troche ożywić ???
Mamuski z 84 zmobilizować sie proszę

Napisany przez: Cilla nie, 15 cze 2008 - 23:29

No własnie, gdzie się te wszystkie mamusie'84 pochowały? Odzywac się.

Napisany przez: Mili84 pon, 16 cze 2008 - 12:26

Witam to i ja sie dopisze lipiec84 wiec jzu niedługo 24latka i Synuś 16 m-czny męza-Brak ale chłopa posiadam :)to prawie jak mąż ale bez obrączki

Napisany przez: Dodorka wto, 17 cze 2008 - 12:28

ja jestem z września
mój mąż w tym miesiącu kończy 30

a co do dzieci to były planowane,oczywiście wszyscy wiedzą lepiej i mówili że wpadlismy

Napisany przez: magdosz23 pią, 18 lip 2008 - 10:41

witam!!ja tez rocznik 84, nasza niunia za kilkanascie dni skonczy 2 latka...
czy to mlody wiek na dzieci??ja tak nie uwazam, ale jak wychodze gdzies z oliwka i widze te pelne pogardy spojrzenia podstarzalych babek....cos mnie trafia, hehe

Napisany przez: tusiachelmno pon, 08 wrz 2008 - 20:08

Witam!
A ja jestem mama 2 letniego Pawelka. Pozdrawiam rówieśniczki.

Napisany przez: ewon śro, 10 wrz 2008 - 16:01

a no cichutko tu
dziewczyny napiszcie cos o dzieciah i o sobie??

Napisany przez: *eFcIa* pon, 13 paĹş 2008 - 19:34

Hej dziewczyny widze, że ten temat troche "umarł" a szkoda... miłoby było pogadać z rówieśniczkami o dzieciach i nie tylko...

Ewon widze, że z tego samego miasta jesteśmy

Pozdrawiam

Napisany przez: magmac śro, 19 lis 2008 - 22:45

Witam . Czy mogę się skromnie dołączyć do rocznika 84?? . Jestem z września z pięknego roku 1984 . W tym roku (2008) skończyłam studia a od prawie roku jestem szczęśliwą mężatką . Dzieci jak na razie brak, ale w brzusiu dojrzewa młody owoc miłości i w kwietniu mam nadzieję szczęśliwie nam się urodzi . Nie mieszkamy z mężem w Pl. May jeszcze ukochanego psiaka rasy shar pei (to ten z reklamy garniera:) ).
Uważam, że latek nie mamy wcale za mało na mamusiowanie
Pozdrawiam i witam wszystkie kobitki z rocznika '84

Napisany przez: *eFcIa* pią, 21 lis 2008 - 21:52

Hej Magmac

A już myślałam, że wątek umarł... super, że się odezwałaś
Ja tam uważam, że nasz rocznik jest odpowiedni na urodzenie dziecka.... po studiach.. odchować i wtedy do pracy (mimo, że ja przerwałam studia.. głupia byłam, ale nie warto do tego wracać)
Ja jestem samotną mamą, ale za to bardzo szczęśliwą
Pisz często rozkręcimy ten wątek

Napisany przez: magmac sob, 22 lis 2008 - 15:50

eFcIa na forum jestem co dziennie, wiec codziennie bede tu zagladac, faktycznie trzeba ruszyc matczyne roczniki 84 chęci do poklikania tutaj . Ja również uważam, że rocznik 84 to wcale nie za młodo. Za młodo mogą czuc się mamy, które mają po 16 lat. My juz mamy 24 wiec wiek jak najbardziej akurat na dzieciaczka. Ja juz bym go miala wczesniej, ale niestety, los chcial, ze mi odebral moja pierwsza ciaze . Chwala Bogu nie borykalam sie z tym problemem sama, takze szybko doszlam do siebie i teraz jestem w 20 tygodniu kolejnej ciazy i mam nadzieje, ze wszystko sie powiedzie i bede szczesliwa mama kwietniowa . A co tam u reszty mam z rocznika 84??

Napisany przez: karo_lina pon, 24 lis 2008 - 12:08

Witam ,witam!

Ja to sierpień '84!

U mnie dzie ciaczek dopiero w drodze ,ale jakby nie było jest ,
i jakoś nie mam wrażenia,że jestem za młoda na macierzyństwo,to,że teraz jest tendencja a gdzieniegdzie moda na bycie mamą dopiero około 30 stki ,to nie znaczy ,że wszystkich ten "trend" dopadł ,więc bądźmy dumne z bycia mamami.
Ojej to zabrzmiało prawie jak jakiś manifest listopadowy .

magmac ja mam termin na Maj,więc będziemy rosnąć razem,trzymam kciuki za Twój brzuszek!

Napisany przez: *eFcIa* pon, 24 lis 2008 - 14:04

Oooo jak fajnie coś się w końcu ruszyło

I widze, że obie ciężarne, fajnie macie... bycie w ciąży to taki piękny stan...

Napisany przez: magmac pon, 24 lis 2008 - 16:18

Hej dziewczyny
Ja dzis stwierdzilam, ze ciaza to jednak 9 miesiecy trosk. Na szczescie te 9 miesiecy pozniej jest sowicie wynagrodzone i to jest piekne . Ostatnio dopadl mnie ból pachwin, biodra prawego . Czasami cos pod zebrami zakłuje, dzis zauwazylam nawet lekkie uklucia nad spojeniem łonowym. Co prawda bylo ich moze ze 3 dni na caly dzien, ale jakos nie umiem przestac sie martwic :/.

Karo_lina a na kiedy dokladnie masz termin?? Ja mam na 17 kwietnia i nie wiem czego sie spodziewam. Modle sie kazdego dnia aby po prostu urodzilo sie o czasie i bylo zdrowe. Martwie sie tak, poniewaz w zeszlym roku 20 pazdziernika stracilam jedno kochane malenstwo, dlatego w tej ciazy wsłuchuje się w siebie ze zdwojoną uwagą.

Napisany przez: ANia mama NAdii pon, 24 lis 2008 - 19:48

Witam Was Serdecznie,

Hej tu rocznik 82 = Gorące lato - czerwiec - równa połowa
Mąż od 4 lat ten sam - choc kilka kilkogramów mu przybyło;-)
Córeczka Nadia - 20 miesięcy - koniec marca - zajęło mi to kilka minut - i już była na tym świecie - na co się nie zapowiadało ponieważ wiekszośc czasu w ciązy nie czułam sie dobrze.
Kombinujemy kolejnego przodka;-) Jeszcze nic nie wykiełkowało ale staramy się do skutku.


Pozdrawiam

P.S. Mój łobuziaczek bierze udział w konkursie smsowym Galerii Twarzy . Mała prośba jeśli ktoś może wysłac sms na numer 7135 wpisując w treści sms-a: atv131jau Koszt jednego sms-a ze wszystkich sieci wynosi 1 zł netto (1,22 zł z VAT). Z góry dziękuję.

Napisany przez: karo_lina pon, 24 lis 2008 - 23:47

magmac ja mam termin na 8 Maja, nio to faktycznie uważaj na siebie , a ja bedę rzymać kciuki aby wszystko szło ok,
swoją drogą ja tez tylko myślę o tym ,żeby maleństwo bylo zdrowe,ale szczerze powiedziawszy marzę o dziewczynce , niestety na ostatnim USG ,mały łobuz zasłonił się kolankami,tak skrzyżował nóżki ,wstydzioszek!

Napisany przez: magmac wto, 25 lis 2008 - 11:51

karo_lina pozwoliłam sobie wczoraj wejśc na wątek majuśkowy i luknęłam już wczoraj, że termin masz na 8 maja . Bardzo fajnie, bede Ci kibicowac w majuskach , zreszta kazdej kobiecienie w ciazy bede kibicowac . Ja tez marze o dziewczynce i tak o niej marze, ze chyba uwierzylam, ze bede ja miala , jakies takie przeczucie mnei dopadlo . A powiedz Karolinko czy Twoje malenstwo juz pokopuje mamusie??

A wszystkim Kasiom, jezeli takowe posiadamy na wątku pragnę zloży najpiękniejsze życzenia imieninowe, duzo zdrowia i radosci, zero trosk i czego sobie wasze duszyczki zapragna

No a co u reszty z rocznika 84?? No szybciutko tu sie meldowac i rozkrecac wątek

Napisany przez: karo_lina wto, 25 lis 2008 - 17:48

magmac ja Tobie i całej reszcie ciężarówek również kibicuję
Je jeszcze nie czuję mojej kruszynki,choć bardzo bym chciała...a ja nie mam przeczucia kogo tam noszę,ale czasem sobie myślę,że przy moim" szczęściu" trafi mi się mały chłopczyk,zamiast wymarzonej dziewczynki,ale co najważniejszę pragnę aby maleństwo było zdrowe!

Napisany przez: magmac wto, 25 lis 2008 - 21:48

Karo_lina zobaczysz, ze dzidzia bedzie zdrowiusia i uszczesliwi Cie juz w maju, niezaleznie od plci . A te kopniaczki juz niebawem poczujesz, cierpliwości

Napisany przez: karo_lina śro, 26 lis 2008 - 13:04

magmac tak,uzbrajam się w cierpliwość i grzecznie czekam , a dzisiaj całą noc śniły mi się dzieci normalnie całymi gromadkami ,słodko...

Napisany przez: magmac czw, 27 lis 2008 - 12:12

Karo_lina faktycznie masz słodkie sny . U mnie na wątku jedna z dziewczyn zakłada swojemu maluszkowi "kronike dla slodziaka". Tez ,marze o czyms takim, ale boje sie ze zapesze i...

A jak Twoje samopoczucie?? Ja sie kuruje bo zalapalam jakas infekcje . Ech ciezkie jest zycie kobiety w ciazy jezeli chodzi o takie stany

A jak reszta kolezanek z rocznika 84?? Zyjecie??

Napisany przez: karo_lina nie, 30 lis 2008 - 18:41

magmac u mnie różnie ostatnio często brzuszek mnie boli, staram sienie panikować,ale oczywiście więcej odpoczywam , a Tobie oczywiście zdrówka życzę i pamietaj wszystko będzie ok

Napisany przez: magmac pon, 01 gru 2008 - 13:12

karo_lina a co to za bóle brzuszka ?? Wiesz co powiem Tobie, ze mnie przed 20 tygodniem tez zaczal brzuszek pobolewac, ale to wynik rozciągających się wiązadeł i boli najbardziej, a raczej pobolewa przy ruchach, np zmiana pozycji w nocy podczas snu czy jakis ogolnie gwaltowny ruch. Nie masz sie co przejmowac i zadreczac, na pewno wszystko jest w p[orzadku . No ale doskonale Cie rozumiem:). My przyszle mamy ie bylybysmy soba, gdyby kazdego dnia choc jedna mala rzecz nam nie pasowala:)

Napisany przez: karo_lina wto, 02 gru 2008 - 23:29

magmac wiesz ostatnio to boli mnie bardzo często i długo trzyma ten ból,więc mnie to niepokoi,ale lekarz mówi,żeby brac No-spe i leżeć,ale nie zawsze jest możliwość,a nie chciałabym zrobić krzywdy maleństwu,bo nie darowałabym sobie .
Jak widzisz mĂłj humor ostatnio podupada,niestety.
A co u Ciebie jak Wy się czujecie?mam nadzieję,że jak najlepiej.
Kiedy teraz macie wizytę?
Pozdrawiam

Napisany przez: magmac śro, 03 gru 2008 - 11:54

Karo_lina nie martw się, na pewno bedzie dobrze i na pewno nie zaszkozisz dzidzi. Jezeli nie ufasz swojemu lekarzowi to idz do szpitala sie przebadac badz do innego lekarza, ja wierze, ze wszystko i z Toba i z dzidzia bedzie w jak najlepszym porzadku. Nie martw się na zapas, bo tym zamartwianiem najbardziej szkodzisz swojej kruszynce.

U mnie lipa . Mam pieska rasy shar pei (ten z reklamy garniera) i on ma operacje za operacja teraz na oczy. Grozi mu slepota, bardoz sie o niego martwie, poniewaz traktuje go jak czlonka rodziny, a kto wie czy nie lepiej. Dostalam go na urodzinki no a teraz ma dopiero pół roku i straszne problemy ze wzrokiem. Tym zamartwianiem sie pewnie szkodze mojej kruszynce, ale nie potrafie sie przestac martwic. Do tego dzis mnie dziecie nie kopie. Wiem, ze do 26 / 28 tygodnia ruchy sa malo regularne i raz moga byc a raz na 3 dni zniknac, ale jakos nie potrafie przestac sie martwic. Na szczescie nic mnie nie boli, chociaz nie wiem czy to takie szczescie. Echhh boli zle, nie boli jeszcze gorzej . Do tego nie moge wyczuc stetoskopem (bo posiadam) serca dzidzi, a w necie wszelkie informacje mowia, ze mozna juz wyczuc serce plodu stetoskopem kolo 18 tygodnia. Hmm, moze moje dziecie po prostu jest tak ulozone , a moze przeszkadza mi w tym łożysko. No nic, za tydzien mam kolejna wizyte o sie wszystkiego dowiem, Kurde to dopiero za tydzien, nie wiem jak ja to przezyje . Ale dzis mam wizyte u fizjoterapeutki, bo okolo tygodnia temu bardzo bolalo mnie biodro, ból ten juz na szczescie minal, no ale położna kazala sie zglosic z nim do fizjoterapeutki, azeby mi ulzyla w cierpieniach, ktore juz mi nie dokuczaja.

Karolinko 3mam za Ciebie kciuki, na pewno bedzie wszystko oki i w maju bedzie tulic swojego malego szkraba, zobaczysz, bedzie dobrze, musi byc :*

Napisany przez: karo_lina śro, 03 gru 2008 - 16:59

magmac dziękuję za słowa otuchy , ja jak była u lekarza to kiedy słuchał tętna ,to mówił mi to jest Pani tętno a to dziecka ,a dla mnie to było nie do odróżnienia ,więc nie martw się,a kopać to jeszcze Cię będzie w najlepsze.

Jeśli chodzi o pieska to w pełni Cię rozumiem ,bo moi rodzice od wielu lat hodują psy i koty,więc bardzo kocham zwierzęta,sama mam 4 koty i niemogłabym się z nimi rozstać .
Znam rewelacyjnego psiego i kociego okulistę jest bardzo znany,co prawda w Warszawie,ale dla zdrowia czasem chyba warto,w razie czego mogę poszukać kontaktu do niego i Ci przesłać.

Trzymaj się cieplutko ! Pozdrawiam

Napisany przez: magmac czw, 04 gru 2008 - 14:24

Karolinko dziękuję bardzo za kontakt do lekarzy psich, ale ja mieszkam w Glasgow i tutaj wlasnie chodzimy do najlepszego chirurga niby. Kazdy go wychwala no i w necie o nim bardzo duzo dobrego jest. Dzis psinka ma kolejna operacje, mam nadzieje, ze ostatnia i niebawem bedzie zdrowy i bedzie hasal. Za 4 dni bedzie miał pół roczku moje kochane biedactwo.

Karolinko mam nadzieje, ze kotkami, a raczej ich higieną zajmuje się Twoj partner, bo ponoc koty moga zarazić Ciebie toksoplazmoza, więc uwazaj kochaniutjka na siebie.

Jak Twoj brzuszek?? Mnie od paru dni meczy podbrzusze,a le nie wiem czy to raczej niemiesnie podbrzusza sa napiete, przez co mam napiety brzuch. Biore nospe ale raczej slabo mi pomaga . Moj lekarz mowi, ze to moze byc efekt nerwow, jakie teraz przechodze badz brak magnesu. Za tydzien mam wizyte i mam przyniesc wyniki krwi, wiec moze to tez byc za malo magnesu. No nic, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok z moim malenstwem. Z Twoim na pewno jest

Napisany przez: karo_lina pią, 05 gru 2008 - 00:25

magmac oj,ale ze mnie *****oła,nie doczytałam gdzie mieszkasz ,a w Polsce czasem bywasz?
Mam nadzieję,że z psinką wszystko będzie ok i uda się wyleczyć, trzymam kciuki .
Kotkom zazwyczaj sprząta mój P ,ale czasami jakjuż nie da rady czasowo,to jasprzątam kuwety,ale myję póżniej dokładnie łapki .

Mój brzuszek wciąż pobolewa,nie wspomniawszy już o kręgosłupie ,ale Ty się nawet nie waż zamartwiać,bo i dzidzia będzie się denerwować ,trzymaj się i ja myślami jestem z wami .U lekarza na pewno usłyszysz same dobre wieści .

Napisany przez: magmac pią, 05 gru 2008 - 12:12

Kochana mi sie tu kazesz nie martwic a sama sie martwisz. Oj jakbym byla kolo Ciebie to bym przez kolanko przelozyla . Na pewno wszystko u was gra, nie martw sie. Ja Tobie powiem, ze ja wczoraj zadzwonilam do mojego ginkeologa do Polski zeby sie uspokoic tym moim napietym brzuszkiem. A w nocy mam tez takie dziwne bole jak przed okesem. Tylko te bole w porownaniu do tych okresowych sa bezbolesne i to chyba raczej ból mięsni podbrzusza. NO ale nic. Zadzwonilam do gina i kazała mi brać na to dodatkowo do witamin Mg + B6 2x1 i scopolan 3x1. Uspokoil mnie tez, ze takie bole sa raczej normalne, bo macica sie wciaz powieksza i wiazadla opraz stawy sie poluzniaja i wywoluja wlasnie takie bole. Tez kazal mi duzo odpoczywac, cieszyc sie swoim stanem i NIE MARTWIC SIE!!!!! Tobie Karolinko takze radze sie nie martwic, ani mi sie waz, odpoczywaj w razie mozliwosci jak najwiecej. Pamietaj ze teraz ta mala istotka jest najwazniejsza i Ty, a wszystko inne odstaw na bok i się nie zamartwiaj absolutnie Kochanienka, na pewno wszystko bedzie dobrze no i w maju urodzisz pieknego slodkiego bobaska:).
Co do odiwedzin Polski to oczywiscie ze odwiedzam kraj, ale raczej sa to swieta i ewentualnie jakies wazne wydarzenia rodzinne. Teraz nie chce tez za bardzo wtym stanie podrozowac, bo samolot to dla mnie udreka. Choc lecialam juz milion razy to za kazdym razem boje sie jak za pierwszym i mam glupie filmy . Poza tym musimy sie opiekowac razem z mężem psinką. Także najbliższy termin wyjazdu do Polski to bedzie jakos po porodzie. moze na wakacje jakos. No nic, jakos to bedzie i pamietaj NIE MARTW SIE!!!!

Napisany przez: karo_lina pią, 05 gru 2008 - 21:18

No to cieszę się,że chociaż Ciebie lekarz juz troszkę uspokoił ,ja czekam teraz na moją wizytę,ale muszę się przyznać do czegoś tylko nie krzycz proszę ...byłam na małych zakupach i prawie zemdlałam,ledwie doczłapałam się do ławki 3 metry dalej i musiałam zadzwonić do mojego P.,żeby przyjechał po mnie z pracy,muszę przyznać,że niezłego stracha m to napędziło i juz cały dzień leżałam . Na Święta i Sylwestra mieliśmy jechać do Szwajcarii do znajomych i zaczynam się martwić czy ginekolog pozwoli a jeśli tak to czy nie spędzę tam czasu siedząc u nich w domu ...no ale miejmy nadzieję,ze wypali,zmiana otoczenia poprawiłaby mi samopoczucie.

A powiedz mi,zmieniając temat,żeby nie tylko o naszych zmartwieniach...długo już tam mieszkasz? i co tam w tym Glasgow ciekawego robisz?
Pozdrawiam i ściskam

Napisany przez: magmac sob, 06 gru 2008 - 12:29

Kochana Karolinko az sie zapowietrzylam czytajac, co Ci sie przytrafilo. Jeny uwazaj na siebie, pamietaj, ze musisz dbac o siebie dla tej malej istotki w brzuszku, odpoczywaj ile sie da i nie martw sie sylwestrem, przed Toba ich jeszcze mnĂłstwo. Jednego mozesz sobie odpuscic . Ponoc w ciazy zdazaja sie takie zaslabniecia, zawroty glowy, ale najlepiej to sprawdz czym predzej, pamietaj ze w naszych stanach nie wolno niczego lekcewazyc. Bedzie dobrze Kochaniutka

A co do Glasgow, to mieszkam tutaj od lipca. Moj maz jest tutaj, juz minie 3 rok w kwietniu. Ja w tym czasie bylam w Polsce i konczylam studia. Jak przyjechalam po obronie to od razu zaczelam szukac pracy. Ale ze mnie ambicja rozpierala to nie chcialam nawet myslec, ze bede gdzies pracowala na zmywaku czy jako sprzataczka, czy moze na tasmie. Chcialam czegos wiecej no i tym samym podszlifowac porzadnie jezyk. Przyjechalam tu w porze sezonowej wiec o robote bylo ciezko, no a miesiac pozniej dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy , Moj maz od razu powiedzial, ze pracy to juz mam nie szukac tylko dbac o siebie i odpoczywac w domku. Powodem takiej troski jest utrata pierwszej ciazy. No i tak siedze w domku. Opiekuje sie moim pieskiem, ktory w poniedzialek konczy 6 miesiecy . Kupilismy go pamietam dwa dni przed tym, jak sie dowiedzielismy, ze jestem w ciazy i teraz zycia sobie bez niego nie wyobrazamy . Po operacji na szczescie malemu sie polepsza, tak na moje oko. W poniedzialek idziemy na wizyte kontrolna i jestem ciekawa co powie nam lekarz. A jak Twoje zycie przebiega??

Napisany przez: karo_lina pon, 08 gru 2008 - 11:31

Droga magmac tak sobie czytam o Tobie i chyba ciężko wam było z tak długą rozłąką,ale teraz jesteście już razem i dzidziuś w drodze super.Wcale się nie dziwię,że Twój mąż zapowiedział Ci siedzenie w domku,więc bądź grzeczna i uważaj na siebie.
Au mnie zrezygnowałam ze studiów i chciałam zmienić szkołę od pażdziernika,ale pojawił się maluszek w brzuszku,więc na razie przerwa,jeszcze zdążę ze studiami,pracuję w domku od 2 lat,problemy zdrowotne nie pozwalały mi na pracę u kogoś,z moim P prowadzimy sprzedaż książek przez internet,on mi pomaga a oprócz tego pracuje zawodowo.Tak więc od jakiegoś czasu nie prowadzę super ekscytującego życia,ale może nie jestem stworzona do robienia wielkiej kariery i ta moja głupia choroba ,ale będę robić karierę jako mama .
Czy w drodze dedukcji dobrze zgadnę ,że moja droga rówieśniczka nosi imię Magda?

Cieszę się,że z pieskiem jest lepiej,oby na kontroli weterynarz podałsame dobre informacje .
Jak Twoje samopoczucie ,ja mam wciąż bóle brzuszka .?

Napisany przez: magmac pon, 08 gru 2008 - 12:48

Kochana Karolinko. Dobrze zgadujesz . Mam na imie Magda, a moj mąż Maciek, nasze inicjaly tutaj w Anglii na listach to MAGMAC, dlatego takiego nicka sobie przygarnęłam . A cóz to za okropne choróbsko Cie dopadło?? Ja tez nie licze na wielka kariere zawodowa ale za to licze na slicznego zdrowego bobaska, ktoremu sie oddam w całości .
Szkoła nie zając, nie ucieknie, jeszcze zdążysz się pouczyć, najwazniejsze, zeby checi byly . Teraz dbaj o siebie i o maluszka . Co do samopoczucia u mnie to jest ok, mialam ostatnio taki napiety brzuszek, ale jednego wieczoru nadeszła biegunka, oj jak ja sie meczylam pol nocy, ale od tamtej pory napiety brzuszek zniknal . Chyba przeczyscilo mi jelita odpowiednio . W srode mam jeszcze wizyte u mojej poloznej, pewnie uslysze bicie serduszka mojego malca, juz sie doczekac nie moge . Zamiast prezentu na swieta postanowilismy sobie z mezem uzbierac pieniazki i isc na USG 4D . Tutaj jest to bardzo drogie bo kosztuje okolo 600 zl. Ale taki prezencik na swieta + prezent na pierwsza rocznice slubu mysle, ze jest jak najbardziej trafiony .
Co do Twoich bĂłli w brzuszku to odpoczywaj jak Ci gin kaze, to pewnie jest wywolane rozluzniajacymi sie wiazadlami i stawami pod macica, ale lepiej polezec niz pozniej sobie pluc w brode (tfu ftu). Trzymam za Ciebie kciuki Kochaniutka .

p.s co za ksiazki z P rozprowadzasz? Czy masz jakies ksiazki Tess Geritsen?? Kocham ta autorke, jezeli tak to ile kosztuje yslanie ksiazki za granice??

Napisany przez: karo_lina śro, 10 gru 2008 - 18:08

Witaj Madziu! akurat tej autorki nic nie sprzedajemy,ale mogę zdobyć takie tytuły DAWCA,SOBOWTÓR,SKALPEL,KLUB MEFISTA,AUTOPSJA,CHIRURG,GRZESZNIK .

Jeśli chodzi o moje chorubsko to sama nie wiec ,co to jest,bo byłam już u kilku lekarzy ,ale nikt nic nie wie,na pewno wygląda to ja atak padaczki ,ale podobno tym to nie jest .Dobrze,ze w ciąży nie miałam takiego zdarzenia.
Biegunki to Ci szczerze współczuję,bo sama miała jakiś czas temu i nie było fajnie.

Jak wizyta u położnej?Pewnie super serduszko biło ,a jeśli chodzi o cudny prezencik to masz rację,że będzie świetny ,chyba nie ma lepszego!

Co u Ciebie słychać???
BuĹşka

Napisany przez: magmac czw, 11 gru 2008 - 13:13

Hej Karolciu
Ja wczoraj mialam baaaardzo sympatyczny dzien . Z rana poszlam razem z mezem do poloznej i tam uslyszelismy bicie serduszka naszego szkraba, jenki az sie wzruszylam jak slyszalam glosne i miarowe bicie jego serduszka . Do tego maluch kopnal polozna i zaraz moj maz sie przylaczyl do macania brzuszka ijhego dziec kopnal trez a jak zabrali w koncu swoje rece od mojego brzucha to brzuszek zaczal falowac, tak sie dziecie rozbawilo . Polozna powiedziala mi, ze mam wysoko macice i ona by dala mi termin na koniec marca, poczatek kwietnia a nie na 17 kwietnia jak dotychczas . No ale coz, powiedzizla, ze nie bedzie sie klocila z USG i data mojej OM . Jak worcilismy do domku to maz powrocil do pracy a ja do swoich obowiazkow. Pozniej dostalam od meza telefon, ze dostal on od szefa dwa bilety na mecz champions league CELTIC VS VILLAREAL. My tutaj jestesmy ogromnymi fanami CELTTIC, poniewaz stadion blisko domu w miare (jak sie jedzie samochodem ) no i w tej druzynie gra ARTUR BORUC wiec kibicujemy im zawziecie . Nasza druzyna wygrala 2:0 . Do tego mielismy miesjca 10 m od bramki i jak krzyknelam glosno BORUUUUC to Artur sie odwrocil i mi pomachal . Ale to bylo fajoskie uczucie . Niestety przemarzlam tam strasznie choc bylam ubrana jak bałwanek. Do tego w drodze powrotnej nie moglismy zlapac taxi i wrocilismy na pieszo. Ten krotki kawalek samochodem zawsze byl krotki, ale uwierz mi, ja z tym brzuchem, pieszo, to byl cud ze w ogole doszlam. No ale skonczylo sie dzis przeziebieniem. W nocy zakladalam dodatkowe warstwy ubran, do tego koc dodatkowo na koldre, no i dzis niestety obudzilam sie z goraczka a o bolu prawej caaalusiej nogi nie wspomne . No ale jak sie juz poruszalam to z noga lepiej. Na goraczke wziela paracetamol, pije herbatke z lipy, herbatka z cytrynka, miod, czosnek i jakos zyje. Mam nadzieje, ze przejdzie bo jak jutro bede sie czula podobnie to od razu ide do lekarza. Nie ma co ryzykowac zddrowiem malej kruszynki.
Co do ksiazki to Ci powiem, ze czytalam juz bardzo duzo jej ksiazek i z tytułów, ktore wymienilas nie mam jeszcze GRZESZNIKA. Ale moja tesciowa ma mi zrobic prezent na swieta i przyslac wlansie ta ksiazke . Juz sie doczekac nie moge, kocham ksiazki tej autorki .

No a jak Ty sie czujesz?? Jak Twoje podbrzusze?? Czujesz juz ruchy dzidzi?? Z ta Twoja choroba faktycznie nic dobrego , ale najwazniejsze, ze w ciazy dala Ci spokoj, dbaj o siebie i o maluszka, uwazajcie na siebie

Napisany przez: karo_lina pią, 12 gru 2008 - 17:24

Madziu! żeczywiście miałaś super dzień,trochęCi zazdroszczę tego bicia serduszka, musiało być cudnie ,
a ten mecz mój Przemek chyba by się posikał ze szczęścia na taki wypad .
No ale tym przeziębieniem to mnie zmartwiłaś,kuruj się i uważaj na malca,trzymam kciuki za Twoje zdrówko,siedz grzecznie pod kołderką i ani mi się waż wychodzić chociaż przez kilka dni.
Ja już odliczam dni do USG 3D,jeszcze tylko 6 dni,mam 18 grudnia , wczoraj byłam pobrać krew do morfologii toxoplazmozy mam nadzieję,że toxo będzie ok,no i oddałam mocz oczywiście.
Jeśli chodzi o brzuszek to od 2 dni jest lepiej,więc mam cichą nadzieję,że ten stan rzeczy się utrzyma .
Szkoda,że nie zaskoczyłam Cię jakimś nowym tytułem,ale miała dobre chęci to najważniejsze .

Napisz mi proszę czy się lepiej czujesz,czekam na wieści z niecierpliwością!

Zauważyłaś,że zdominowałyśmy ten temat

Napisany przez: magmac nie, 14 gru 2008 - 18:07

Hej Karo_linka .
Zdecydowanie zdominowalysmy wątek . Moze ktos sie niebawem jeszcze przylaczy

Ze mna lepiej. Calusi jeden dzien lezalam w lozeczku i bralam paracetamol plus prawdziwe witaminki, tzn owoce, herbatki z cytrynka, miodzik z mleczkiem i powiem Ci ze na drugi dzien czulam sie znacznie lepiej. Najwazniejsze ze goraczka minela . A dzis to juz w ogole moge z czystym sumieniem powiedziec, ze jestem zdrowa . W piatek lezalam sobie i tak patrzylam na moje brzuszysko i tak lezalam chyba z godzine przed snem, bo moj dziec tak szalal, ze caly brzuch sie ruszal, takie goreczki i fale . Alez to bylo boskie .

Tak tak, co do ksiazek to dziękuję slicznie, checi najszczersze sa najlepsze

Ciesze sie bardzo ze z Toba juz lepiej i mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej i na nic nie bedziesz musiala narzekac do konca ciazy

U mnie w piatek zaczal sie 6 miesiac . Jenki jak ten czas leci:). Czesto gesto odwiedzam wasz watek majowy i podczytuje co tam u mojej rówieśniczki slychac na wątku majuskowym . Ostatnio dolaczyla do nas Morganna z majusiek. Mowi, ze u nas sie dzieje i strasznie duzo piszemy i ona by chciala z nami tez troszku poplotkowac . MIla dziewczyna

Napisany przez: karo_lina śro, 17 gru 2008 - 15:12

Witaj Madziu! ciesze się,że z Tobą lepiej i tak trzymaj.
Gratuluję 6 miesiąca!!!

Umnie ostatnio natłok zajęć więc rzadko zaglądam.

Pozdrawiam cieplutkooooooo!

Napisany przez: karo_lina czw, 18 gru 2008 - 19:52

Będzie dziewuszka!!!

Napisany przez: magmac pią, 19 gru 2008 - 12:43

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA KAROLINKA GRATULACJE
Ale sie ciesze Twoim szczesciem, super, no po prostu bosko, mam nadzieje, ze do porodu plec malca sie nie zmieni , bo u nas na wątku już mamy dwa takie przypadki, ze z dziewczynek porobiły się chlopaki:).

Gratuluje Kochana z calego serduszka, ale się ciesze nieziemsko !!!!!!!!!!

Napisany przez: karo_lina pią, 19 gru 2008 - 20:18

Hej Madziu! ciesz się i nawet mnie nie denerwuj,że coś się zmieni,bo już kupiłam sukienusię , poza tym liczę,że to prawda bo na poprzednich USG dzidzia miała skrzyżowane nóżki a wczoraj trzymała ładnie prosto i mój Przemek dopytywał się chyba 5 razy i Dr powiedziała,że na pewno można kupować sukieni

A wy kiedy idziecie,jeszcze teraz w grudniu?Co u Ciebie?Piesio już zupełnie zdrowy?
Ściskam!!!

Napisany przez: magmac sob, 20 gru 2008 - 12:18

Karo_linka w Szkocji jest tylko jedno USG w 13 tygodniu tylko . Wiem, pasza , ale co zrobic, zeby miec kolejne trzeba slono zaplacic(około 600 zl) i isc prywatnie. Na szczescie z okazji swiat oraz zblizajacej sie rocznicy slubu, ktora mamy na koniec roku postanowilismy zrobic sobie przent w postaci tego badania . Nie dlatego, ze chcemy się dowiedziec jaka jest płeć, bo to drugorzędna sprawa, ale dlatego, ze ja caly czas mam jakies filmy, ze cos jest nie tak i chcemy isc sprawdzic przede wszystkim czy dziec sie zdrowo rozwija . Pewnie bedzie to jakos w styczniu, bo teraz szal przed swietami, ja chora ostro i leze w lozku a moj maz sam wszystko robi, juz pomyl okna, piora sie wlasnie firanki i slysze, ze moj maz w szafkach ze scierka walczy w kuchni. Kochany chlopak z niego jest. Piesek na szczescie juz zdrowiusi Lewe oko uz ma calkowicie zdrowe a na prawym jeszcze cien choroby widac, ale mysle ze jeszcze kwestia tygodnia i bedzie calkiem uleczony .

Jeszcze raz gratuluje Ci cĂłrci . Bosko

p.s Karolinko czy moge zaprosic Cie na NK?? Jezeli tak, to wyslij mi prosze wiadomosc z danymi kontaktowymi, pod ktorymi moge Cie znalezc . Pozdrawiam Cie cieplo i gdybym miala juz nie napisac to zycze Wam zdrowych i radosnych swiat Bozego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku

Napisany przez: karo_lina nie, 21 gru 2008 - 16:32

Cześć Madziu! a Ty znowu chora ,chyba muszę Ci klapsów nalać ,proszę się kurować i zdrowieć ,bo co to za zwyczaje żeby być chorą.
Gratuluję pracowitego mężusia
Cieszę się,że piesio już wychodzi na prostą suuuuuuuper!!!
W takim razie w styczniu czekam na relację z USG .
Jasne zaraz wyślę Ci moje dane na NK,w wiadomości.

Ja dzisiaj ostatni raz tutaj,więc cieplutkich,zdrowych i pełnych radości Swiąt oraz szczęścia w Nowym Roku!!!!!!!!! do zobaczenia w styczniu, buuuuuuuuuuuuuuuuziaki!!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: magmac sob, 27 gru 2008 - 23:41

Witam po swietach

U mnie wielkie obzarstwo pokonczylo sie 3 kg do przodu, wiec od poczatku ciazy przytylam juz 11 . Teraz mnie meczy jakas biegunka :/. Chyba efekt obzarstwa. Ide sie w takim razie polozyc. Milych dzionkow

Napisany przez: karo_lina wto, 06 sty 2009 - 12:29

Cześć Madziu!!!
Ja już wróciłam ,trochę o podróży napisałam na majówkach,więc jeśli chcesz to poczytaj ,co u Ciebie,jak się czujesz?
Miałaś wizytę? u lekarza,ja idę pod koniec tygodnia.
Oj stęskniłam się za naszymi rozmowami:-)
Mam już Ciebie w znajomych na NK,muszę przyznać,że inaczej sobie ciebie wyobrażałam,....ale z Ciebie śliczna blondyneczka:-)

Buziaki

Napisany przez: magmac wto, 06 sty 2009 - 13:46

Czesc Kochana!!!! :

Zaraz sobie poczytam na majuskach co i jak u Ciebie po podrozy

U mnie oki . BYlam u lekarza i wszystko ok, teraz mam wizyte kolejna za tydzien i juz sie doczekac nie moge , zeby uslyszec bicie serducha mojego malucha

Ja tez juz Cie mam na nk i tez powiem szczerze, ze inaczej sobie Ciebie wyobrazalam hihihi , ale dziewuszka z Ciebie piękna, oby córeczka była taka sama to będzie podbijała miliony męskich serc w przyszłosci . A czy wybraliscie juz imie dla Waszej ksiezniczki??

My z mezem powoli zbieramy najprzydatniejsze rzeczy dla maluszka, ale jezeli chodzi o wozek to chyba go tutaj nie kupie bo nic a nic mi sie nie podoba . Do tego dostalam jakiejs wysypki uczuleniowej na brzuszku i jutro ide do internisty z tym. Wole dmuchac na zimne, ponoc wysypka uczuleniowa w niczym nie szkodzi dziecku, ale i tak wole, aby obejzral mnie moj doktor

Napisany przez: karo_lina śro, 07 sty 2009 - 10:15

Hej Madziu! Cieszę się,że u was wszystko ok, ja do lekarza( w szpitalu) idę jutro i w piątek do mojej Dr ,więc też się nie mogę doczekać nowinek:-),szkoda tylko,że idę sama ,bo P wyjezdza w piątek rano na wyjazd narciarski z pracy:-(,ale trudno ,co się odwlecze to nie uciecze:-)

Oj dziękuję,za te komplementy:-),mam nadzieję,że nasz Kruszynka będzie cudna i zdrowa ,
a jeśli chodzi o imię to jesteśmy już bliżej niż dalej decyzji,ale jak podejmiemy to dam znać .

Ja wózek chcę kupić firmy X-lander,podobno są bardzo dobre i wytrzymałe,Bratowa mówiła,ona przetestowała kilka różnych wózków,a poza tym podobają mi się

A o wysypkę nie martw sie ,ja na początku ciąży dostałam uczulenia ,alergolog dał mi maść którą mogłam używać podczas ciąży i teraz jest ok,więc mam nadzieję,że Tobie też minie

Napisany przez: magmac śro, 07 sty 2009 - 16:47

Karo_linko mi też się strasznie podobają X-LANDERY, szczegolnie X1. No sa nieziemskie po prostu!!! Ale tu na zachodzie ich nie ma . A przeslka z Polski takiego wozka wyniesie nas wiecej jak to warte wiec szukamy tutaj czego ciekawego.

Dzis bylam lekarza z ta wysypka na brzuchu, bo nic a nic mi ona nie schodzi o dal mi jakas masc, ktora mam stosowac dwa razy dziennie. No zobaczymy jak tam masc zalagodzi to choróbstwo, bo piekielnie mnie to swędzi.

My dla chlopca mamy imie - ANTOŚ, a dla dziewczynki to jest wielki znak zapytania, nic a nic nie robi na nas szału

Napisany przez: karo_lina czw, 08 sty 2009 - 13:21

Madziu!
No tak rozumiem,że w ty wypadku musicie kupić coś na miejscu,ale na pewno znajdziesz coś dla siebie

Mam nadzieję,że maść pomoże,bo pamiętak jak moja alergia mnie swędziała,aż myślałam,że chol*** mnie trafi.

Propozycja dla chłopca bardzo fajna,akceptuję

Napisany przez: karo_lina sob, 10 sty 2009 - 10:23

Halooooooo gdzie się wszystkie 84 podziały, Madziu a ty też mi gdzieś zaginęłaś ,jak twoje uczulonko lepiej po tej maści ?

Napisany przez: magmac pon, 12 sty 2009 - 16:50

Jenki ja ostatnio taka zabiegana i zaczytana w wozkach ze zapominam o Bozym swiecie

Karo_linko uczulenie zniklo . Lekarz powiedzial, ze to przez hormony i rozciagającą się skórę . Dal mi massc i pomogla . W dwa dni uzulenia nie bylo

Teraz jestesmy na etapie wyboru wóşka, jest och sporo a ceny przerazaja , ale mamy dwa typy do wyboru, takie

taki, tylko Ĺźe w kolorze pistacchio https://dino.sklep.pl/nowy/coletto-austin-3-spac-gondola-fotelik-2009-kurier-gratis-p-3035.html

bądż taki https://www.allegro.pl/item519583209_jet_picasso_babyactive_fotelik_gratis_3w1.html, tez w kolorze zielono - białym w niebieskie kółeczka

A Wy macie juz jakis typ wĂłzkowy??

Napisany przez: karo_lina wto, 13 sty 2009 - 11:21

Cześć Madziu!

Ten drugi jest fajowy,zwłaszcza w tym zieloniutkim kolorze , a ja mam upatrzony X-lander x-a,jeszcze nie wiem jaki kolor ,mi podoba się niebieski ale zdecydujemy razem z P ,wczoraj właśnie byłam obejrzeć ten wózek na żywo,bo wcześniej tylko w necie, no i wybrałam fotelik z firmy Maxi cosi .
Wczoraj też robiłam zakupy kupiłam ręczniczki do kąpieli dla malutkiej,no i oczywiście jakieś ciuszki, znowu .
Cieszę się,że uczulenie zeszło i mam nadzieję,ze taki stan rzeczy pozostanie
A co do cen wózków to też mnie przerażają ,ale co zrobić

BuĹşki

Napisany przez: magmac wto, 13 sty 2009 - 12:58

Te X-landery są urocze no i komentarze ludzi uzytkujących te wózki są bardzo pozytywne. Mi się bardzo podobają te X1, ale są one ciężkimi wózkami no i terenowymi, a my mieszkamy w duzym miescie, gdzie wszystko jest wylane asfaltem, nawet ściezki w parku, wiec taki wózek bedzie nam zbedny. No i jest dosyc ciezki a ja nie naleze do osob silnych i duzych, wrecz przeciwnie . Chyba raczej bedzie mi ciezko pchac taki wozek z dzieciem w srodku i jeszcze zakupami, tym bardziej, ze tu teren mamy lekko górzysty i wszedzie z górki albo pod górke, takze pod gorke to bym jęzor wywalila, a z górki to bym za wózkiem biegła . HEHE takze musze patrzec na te wszystkie aspekty przy wyborze wózka .

Karo_linko do mnie za dwa tygodnie przylatuje braciszek z Polski . Juz sie doczekac nie moge, jenki nawiezie mi ciuszkow dla mojego brzdaca i bede mogla sie w tym wszystkim kąpąc, ze tak powiem hihi . Nastepnie przylatują męża dziadki i tez nawiozą nam mnóstwo mnóstwo ubranek i takich tam rzeczy dla malucha. Jeny juz sie doczekac nie moge az bede to wszystko prala, prasowala i ukladala w szafie . Do tego planujemy odswiezyc sypialnie i zrobic przemeblowanko, bo takze jestesmy w trakcie kupowania łóżeczka dla malucha i jak juz je kupimy to chcemy miec malowanie za soba, zeby moc tylko łózeczko ustawic i zeby czekalo na dzidziusia . Kupujemy uzywane, w tym kraju nowe łózeczka sa bardzo drogie, a jakiegos taniego bubla nie chce kupowac. Takze mamy juz upatrzone na ebayu, teraz tylko chcielibysmy wygrac licytacje . Oczywiscie materacyk nowiusi, bo na tym dziecie bedzie spalo. Do tego nie kupuje poscieli do lozka, prócz przescieradelka i ceratki pod nie. Zainwestujemy z mezem w śpiworki, mysle, ze 3 nam starcza . Te slodkosci sa dla mnie o wiele bardziej praktyczniejsze, poniewaz zaklada sie je maluchowi jak spiochy no i jest pewnosc, ze maluch sie nie odkryje bądż nie zakryje sobie bużki co utrudniloby oddychanie, o czarnych scenariuszach takich przypadków nawet nie chce myslec, brrrr. Do tego na allegro moja Kochana kolezanka z kwietniwek wyczaila taka fajna podusie dla malca, coby sie nie zadlawilo tym, co mu sie uleje i na takiej podusi bedzie moj Skarb spal. Zaraz Ci pokaze ta poduszeczke, na prawde warto w takie cos zainwestowac, tania do tego jest bardzo https://www.allegro.pl/item529275377_0309_najlepsza_poduszka_dla_niemowlat_zdrowy_sen.html#gallery . Co do tych śpiworków to zastępują one znakomicie takze rozek, uwazam, ze rozek dla malucha jest zbedny, czytalam, ze przez rozki dziec moze miec problemy z bioderkami czy nozkami, a tego nie chce:).

Karolinka a czy masz juz wybrane imie dla Waszej ksiezniczki?? Zdradz chociaz czy to bedzie imie polskie czy moze zagraniczne?? Ja powiem szczerze, jak bedzie u mnie dziewuszka to raczej sie zdecyduje na imie zagraniczne, bo Polskie nie robią po prostu na mnie szału. Tutaj mam spis takich imion i sie właśnie z mężem zastanawiamy https://www.babynames.com/Names/Popular/

A jak się czujesz w ogole?? Córa kopie?? Nic Cie nie boli? Co i jak powiedział lekarz? Wszystko w porzadku?

Napisany przez: karo_lina wto, 13 sty 2009 - 14:57

Madziu!!!
Fajnie,że rodzinka nazwozi Ci tyle rzeczy,ja na razie poukładałam na półce ,a prać i prasować będę później ,tak też mam takie coś do spania dla malutkiej ,dostałam od bratowej po ich synku , a co do podusi to fajna ,ale ja na początku w ogóle nie będę używac ,bo dziecko w pierwszych miesiącach życia powinno mieć główkę zupełnie płasko.

A tak na marginesie Ci powiem,że wydaje mi się ,że ty tez będziesz mała dziewczynkę,niby sama nie wierzę w te wszystkie opowieści na temat wyglądu ,jedzenia itp,że to ma znaczenie,co będzie ,ale Twój brzuszek jest podobny do mojego ,
A my zastanawiamy się między imieniem Pola lub Nelly , a na tej stronce z imionami którą mi podałaś to dużo jest fajnych ,napisze które mi się podobają najbardziej ,dla dziewczynki: EMMA,OLIVIA,LILLY,CHLOE,GRACE,MIA,ZOE ,dla chłopca:NOAH,BENJAMIN,GABRIEL,LOGAN,RYAN,IAN,MAX , ale to oczywiście moje typy,ale jest dużo ładnych nie to co u nas .
A czuję się różnie od powrotu dość często mam bóle brzuszka,ale staram się leżakować ,malutka kopie i bardzo to lubie ,bo jak tylko jej nie czuję to mam nerwa:-),u lekarza raczej oki,mam zrobić badanie krwi na konflikt serologiczny i mam nadzieję,że będzie dobrze no i nieszczęsną glukozę, a jak Twoje dzieciątko dokazuje? ,ciekawe kto tak siedzi u Ciebie w brzuszku

Napisany przez: magmac wto, 13 sty 2009 - 15:18

Karo_linka wiem, ze maluch od pierwszych dni zycia powinien miec plasko, ale to jest specjalna podusia od pierwszych dni zycia, ktora nie wplywa zle na kregoslup a zapobiega zakrztuszeniem sie dziecka, bo dziec ulewa, a jak lezy na plasko to moze sie tym zadławic maluszek .
My wybieramy miedzy Kylie a Mia , a dla chlopca juz znasz , zaakceptowalas nawet .
Dziękuję Kochana, chociaz Ty jedna mi wierzysz w dziewczynke, bo u mnie na forum laski mowią, że bedzie chlopak . No ale zobaczymy, sama tez pragne malej ksiezniczki, ale im blizej porodu tym bardziej mi plec obojetna , oby tylko zdrowe bylo
Dziec moj kopie kopie, ostatnio dogorywa albo po pecherzu albo po zebrach. Po zebrach jak skacze to czuje sie jakbym tam miala sinca i boli, a jak wejdzie pod łopatę to tez nie jest za fajnie
My mamy z mezem konfilkt serologiczny, wlasnie za dwa tygodnie mam pierwsza szczepionke z immunoglobuliny (przeciwciala) i troche krece nosem, bo pozniej jestem obolala w miejscu ukłucia przez 3 dni . Kolejny zastrzyk jakos kolo 34 tygodnia no i kolo 38 tygodnia wywolanie porodu wlasnie ze wzgledu na ten konflikt. Moja polozna mowi, ze wszystko moze sie zmienic i moze nie bedzie trzeba wywolywac porodu . Chociaz w 38 tygodniu to ciaza donoszona a chcialabym na wielkanoc byc juz z maluchem w domku .
Czy zastanawialas sie w ogole nad porodem i nad znieczuleniem jakimkolwiek?? Ja wybralam porod ze znieczuleniem zewnątrzoponowym. Tutaj jest to za darmo

Napisany przez: karo_lina wto, 13 sty 2009 - 17:42

Madziu!
Aha to może zakupię taką podusię .
To ja stawiam na Mia, piękneeeee
To ja życzę Ci tej księżniczki , ale zdrówko najważniejsze:-), cieszę się,że dzidzia tak baraszkuje ,ciekawe czy ja też będę miała takie szczepionki ,czy je zawsze się podaje czy tylko kiedy wynik tego badania krwi jest zły?
Ja też chcę to znieczulenie,ale niestety u nas kosztuje to 400 zł ,więc nieciekawie,ale jak już nie będę dawala rady to wezmę

Napisany przez: magmac wto, 13 sty 2009 - 18:02

Karo_linka my z mężem mamy konflikt serologiczny, bo ja mam grupe krwi A Rh - a mój mąż 0 Rh+. Bdania grupy krwi powinnas miec na samiuskim poczatku ciazy i Twoj P takze powinien na poczatku ciazy zrobic sobie takie badania. Jezeli Wasza krew nie pasuje pod względem czynnika Rh (tzn jezeli Ty masz Rh- a Twoj partner Rh+) tzn, ze macie konflikt serologiczny. Taki konflikt zdarza się rowniez przy grupach 0, A, B, AB ale nie wiem na ten temat nic, bo to nas nie dotyczy. Jezeli macie cos takiego jak u nas to szczepionka z immunoglobuliny bedzie potrzebna w 28 tygodniu ciazy i kolejne w 32 lub 36. Nie pamietam juz dokladnie. Konflikt serologiczny to nie jest nic zlego w dzisiejszym swiecie, nic tragicznego, nie trzeba sie tym martwic. Po prostu należysz do wyjątkowych kobiet z krwią Rh-, których na całym świecie jest tylko kilka procent . Takze glowa do gory, jestesmy wyjatkowe . Tak to sobie tłumacz .
Jezeli chodzi o znieczulenie ZZO to musisz o nim dokladnie poczytac Kochaniutka, poniewaz podaje się go kobiecie w pierwszej fazie porodu, jak nie bedziesz dawala rady to niestety juz nie beda mogli zaaplikowac Co ZZO poniewaz to jest wklucie w kregoslup, a wiadomo przy takim wkluciu musisz byc nieruchoma przez 20 minut, na czas wkluwania no i po kolejnych 20 minutach znieczulenie zaczyna dzialac.

Napisany przez: karo_lina śro, 14 sty 2009 - 10:41

Madziu!
to to ja wiem bo ja mam grupę krwi ujemną a P dodatnia,ale ja jak na razie nie słyszałam od mojej ginekolog o tych zastrzykach ,tylko ,że ma być jakiś po porodzie, więc obawiam się,że tu u nas są w tej kwestii jakieś gorsze standardy i dlatego trochę się boję,no ale postaram się myśleć pozytywnie i o tej naszej wyjątkowości .
A o tym znieczuleniu to właśnie takie słuchy mnie dochodziły,że albo na początku albo wcale ,ale dla mnie 4 stówki to trochę dużo
Poza tym trochę się tym wszystkim martwię,bo nie jestem ubezpieczona i szlak mnie na to wszystko trafia

Napisany przez: magmac śro, 14 sty 2009 - 13:13

Karo_linka jak to nie jestes ubezpieczona?? Bedziesz musiala placic za porod?? Koniecznie musisz cos zrobic z tym ubezpieczeniem.

Jezeli chodzi o szczepionke z immunoglobuliny to ja ja mam, poniewaz to jest moja druga ciąża, pierwszą straciłam . Przy pierwszej ciąży, takowej jak Ty, ta szczepionka jest zbędna, dopiero po porodzie ją dostaniesz. Uprzedzam juz, ze boli :/

A ja dziś byłam u poloznej i jest super icon_smile.gif. Mam dobry humorek icon_smile.gif. Slyszalam dziecia serducho, polozna mowi, ze zdrowe silne dziecie, skoro tak miarowo słychać jego tętno icon_smile.gif. Co do ruchów dziecka to powiedziała, ze mam sie nie martwic, bo mam tak ulożone łożysko, które może tłumić ruchy dziecka a także moge miec slabo unerwiony brzuch, bo ja często gęsto jak przyłożę rękę to poczuję jak dzieć się wierci a na brzuchu tego nie odczuwam, czasami tez zobacze a nie poczuje, wiec wszystko jest ok icon_smile.gif. Najbardziej cieszyłam się z faktu, dalej się cieszę, iż w mojej karcie ciąży już mam wpisany poród ZZO icon_smile.gif. Położna mi pogratulowała wyboru, mowiąc, że ciężko jej się patrzy jak jej pacjentki cierpią a to znieczulenie i pacjentce pozwala z usmiechem na twarzy przejsc poród no i ona nie musi zbytnio cierpieć patrząc na ból pacjentki (Kochaną mam położna, ona na prawde się wszystkim przejmuje, taka druga mama jakby). Juz jestem umówiona z anestezjologiem na rozmowe na temat znieczulenia, ktory mi powie dokladniej co i jak icon_smile.gif.
Do tego moja położna zazdrości mi wcięcia w talii, mowi, ze ona nawet nie jest w ciazy a takiego nie ma no i jeszcze zachwalała moją skórę, mówi, ze rzadko jej się zdarzają pacjentki przy 7 miesiącu bez rozstępów, potówek czy innych takich icon_smile.gif. Takze i tu mnie bardzo uradowała tym komplementem icon_smile.gif
Niestety w zeszlym miesiącu mialam robiony wymaz i nie wyszedl on za dobrze, mam jakies bakterie w pochwie, ale juz dostalam antybiotyk i za dwa tygodnie mam isc na kontrol. Polozna mowi, zeby sie nie przejmowac, bo to w ciazy bardzo czesto sie zdarza. A co do stawiania sie macicy powiedziala, ze lepiej jak sie poloze i odpoczne, niz mam sie faszerowac lekami.
Innym tematem jest, ze do spzitala mam wziac tylko swoja pizamke, kapcie, przybory toaletowe i nic wiecej. Tam dostane odpowiednie podpaski, nawet majty jednorazowe, dla dziecka tez mam nic nie brac, bo w szpitalu maja swoje przyodzienia dla noworodkow i jedynie maz moze wziac kocyk, jak dziecie bedzie wypisywane ze szpitala, zadnych spiochow ani pieluch. Polozna powiedziala, ze w tym szpitalu, w ktorym bede rodzila daja taka mala wypraweczke dla dzieciatka i daja nowiuskie odzienie (wczesniej przez nich wyprane), w ktore sie ubiera dziecie do wyjscia ze szpitala, plus jakies kosmetyki dzieciece na pierwsze dni no i dla mamy tez cos jest, a mianowicie te grube podpaski, majty jednorazowe oraz kosmetyki, coby szybciej doszla do siebie icon_smile.gif. Cos wiem, ze daja jeszcze ale nie pamietam juz, mam gdzies cala liste co daja, co zabrac a czego nie, ale torebke mam w innym pokoju a nie chce mi się iść icon_smile.gif. LENISTWO
Dobra ide sie polozyc, bo mi sie oczka kleja, a pozniej moze tez ogarne w chalupie icon_smile.gif

Napisany przez: karo_lina pią, 16 sty 2009 - 10:35

Madziu!
Ale mi esej napisałaś ,fajnie będę miała co czytać

No właśnie pamiętam o Twoim smutnym przeżyciu, i rzeczywiście stąd te szczepionki teraz.Ale nie martw się tamten dzidziuś na pewno ma dobrze w niebie ,a w Tobie rośnie nowe życie .

Rzeczywiście z tego co czytam,to położną masz super ,i jak się toba dobrze opiekuje,fajnie słyszeć serduszko maleństwa, to dobrze ,że już jesteś zdecydowana na to znieczulenie,na pewno pomoże w tych bólach,a co do rozstępów itp,to ja jak na tą chwilę też nie mam,więc bardzo się cieszę .
A co do tych bakterii,to bardzo częste ,więc spokojna główka ,zaraz to się wyleczy będzie oki .
Fajnie,że u Ciebie dają właściwie wszystko w szpitalu i sama nie musisz się za bardzo martwić o te sprawy .

Jeśli chodzi o ubezpieczenie to kobieta w ciąży i okresie połogu ma w Polsce bezpłatną opiekę zdrowotną,ale i tak wolałabym mieć ubezpieczenie.
Ja ostatnio kiepsko się czuję z żołądkiem już mam dosyć wizyt w toalecie ,mam nadzieję,że lada moment wszystko wróci do normy.
A co u Was?
Całuski

Napisany przez: magmac pią, 16 sty 2009 - 11:42

Czesc Kochaniutka

Cos nie dobrze, ze ten zołądek Cie pobolewa i tak biegasz do toalety, lepiej idz do lekarza i to sprawdz, pewnie to nic powaznego, ale lepiej to sprawdzic. Bedziesz spokojniejsza i ja tez

U nas wszystko w porządku, czesto gesto zagladam na Wasz wątek majowy, zeby głownie poczytać co tam u Ciebie . Kurcze duzo u Was bab z konfliktem serologicznym. Takie male zbiorowisko. No ale wszystko bedzie na pewno dobrze. Jedna wypowiedz mnie zszokowala, ze za szczepionki z immunoglobuliny w Pl trzeba płacic. Ludzie czy w Pl nie ma juz nic z dobrego serca??
Chcialam Ci powiedziec, ze Twoja kocia rodzina jest boska . Kurcze jak drogo za jednego kociaka, ale koty są piękniusie . Mój pies właśnie rozrabia, bawi się piłką i pozwałał juz ramki ze zdjeciami , skarbonke, a ja tylko moge krzyknac, bo za nim juz nie poganiam:)
Dzis przede mna dzien pracowity, musze ogarnąć w chałupie a pozniej jak przyjdzie mąż będziemy opustoszac szafy z niepotrzebnych śmieci a tym samym robic miejsce w nich, zeby sie pomiescic jak juz przyjdzie na swiat nasz Maluch . Dzis pogoda u nas fajna i nawet robic mi sie chce, wiec szybko uciekam od kompa, zeby energii nie stracic .
Oczywiscie bede zagladac na forum, u nas Kwietniowy srednio 5 stron dziennie pisza, a jak sie milo pozniej czyta .

Uciekam Kochana, daj znac co i jak z Twoim żołądkiem., oby to nie bylo nic strasznego.
Buziaki :*

Napisany przez: karo_lina pią, 16 sty 2009 - 18:33

Hej Madziu!!!

Cieszę się,że u was oki, nio róbcie miejscówkę,bo ja jakiś czas temu zwolniłam jedną dużą półkę,ale teraz widzę,że to zdecydowanie za mało .
Nio taką szczepionkę można sobie kupić w aptece ale kosztuje 400 zł,jeśli chcesz zrobić sobie w trakcie ciąży ,chore!!!
A u nas rzeczywiście dużo konfliktowych,normalnie cały klub.
Fajnie,Ĺźe u was taki ruch,bo u nas w Majuskach od kilku dni wiatr hula ,bo takie pustki.
A jeśli chodzi o kociaki to bardzo dziękują za komplement ,a cena taka normalna jak za rodowodowego kociaka czy psiaka,ja też muszę niestety ostro zapłacic za sexik moich panienek,jak chcę mieć kociaki .
Wnioskuję,że Twój piesio to niezły łobuziak,ale fajnie taki zwierzaczek wprowadza dużo życia .

Moj żołądek na razie ucichł,ale zobaczymy jak będzie jutro...
A wózio juz kupiłaś?

BuĹşka

Napisany przez: magmac pią, 16 sty 2009 - 20:51

Karo_linka dobrze, że z żołądkiem lepiej, oby dolegliwości nie powróciły.
Moj dziec cos dzis slabo kopie i sie caly czas martwie:(. Mąż mnie uspokaja i mowi, ze dwa dni temu slyszelismy bicie serducha i wczoraj tak duzo kopalo a dzis jest zmeczone, ale ja jakosnie potrafie sie rpzestac martwic. Moze to przez zamartwianie sie tez, w sumie jakie moje samopoczucie takie i dziecia...

Karo_linka jeszcze nie kupilismy wĂłzka, mamy czas . Na razie chce sprawdzic wszelkie za i przeciw do moich typĂłw a pozniej zdecydowac na jakis . Nie chce pozniej zalowac wyboru badz co gorsza co miesiac oddawac bryke na gwarancje .

Uciekam Kochana obejrzec jakis filmik .

Napisz jak Twoje dziecie sie rusza i czy żołądek juz ok na dobre!!

Napisany przez: karo_lina sob, 17 sty 2009 - 10:39

Madziu!
Moja panna jednego dnia więcej się rusza a innego mniej i oczywiście wtedy się martwię,ale to nie ma reguły podobno ,bo tak jak my dzidziuś jednego dnia jest pełen werwy a czasami bardziej leniwy,więc głowa do góry !

Mój żołądek od rana znowu źle,dzisiaj jesteśmy umówieni ze znajomymi, mam nadzieję,że nie będę musiała iść w pampersie

Miłego dzionka

Napisany przez: magmac sob, 17 sty 2009 - 12:02

Karo_linka jezeli Ciebie ten stan bedzie meczyl do poniedzialku to lepiej idz do lekarza, niech to sprawdzi. Pij duzo wody!!!!

My dzis mamy piekna pogode, okna pootwierane w calym domu i tak cieplusio i to sloneczko, czuc wiosne.... Zauwazylas Kochana, ze dni sa coraz dluzsze?? im sie obejrzymy, a bedziemy tulily naszych szkrabĂłw

Ide Karolinko sprzatac . Misji oprozniania szaf ciag dalszy . Udanej imprezki, oby obylo sie bez pampersa .

Buzki :*

Napisany przez: karo_lina pon, 19 sty 2009 - 18:03

Madziu
z żołądkiem jest odrobinę lepiej:-) ,no i bez pampersa dałam radę , było fajnie ,więc cieszę się ze spotkania

a jak Twoje porządki już zakończone czy dalej w akcji?
Jak się czujecie? co u was? Maleństwo bryka?

Buziaki

Napisany przez: magmac pon, 19 sty 2009 - 21:17

czesc Karo_linka

U nas wszystko w porzasiu. Porządków ciąg dalszy rzecz jasna, robie wszystko powolutku, coby sie nie nadwyrężyć

Dzis byliśmy z mężem na KTG, bo bardzo słabo czułam ruchy dziecka. Okazało się, ze wiecej paniki narobiłam jak to warte . Dziec zdrowiusi, pięknie bije mu serducho, nakopał w ciagu godziny chyba za 100 razy no i skurczy tez zadnych nie ma . Uspokoilam sie i od razu humor mi wrocil , dziec wyczul, ze mamusia zrelaksowana i dzis daje popalic, ale bardzo mi z tym dobrze . Za to nic a nic dzis nie zrobilam, procz pozmywania naczyn, lezalam i dogorywalam, ale plecki mnie tez dzis pobolewaja dosyc mocno, w koncu to juz 7 miesiąc i takie przypadłości będą mnie coraz częściej doapadały. Jutro w takim razie zrobie to co zamierzalam zrobic jutro, a mianowicie wyprać wykladzine w przedpokoju, bo się ubłociła od wchodzenia w buciorach a ja nie moge na to patrzec .

Karo_linka idz do lekarza z tą przypadłośćią żołądkową. Moze w sumie to dzieć Ci skacze po żołądku i tak jest ułożony, ale może lepiej to sprawdzić

Napisany przez: magmac pią, 23 sty 2009 - 12:04

Karo_linka hop hop?? Puk puk?

Napisany przez: karo_lina wto, 27 sty 2009 - 16:57

Hej Madziu!!!
Wiem ,wiem zaniedbalam Cię,ale ostatnio mialam dużo pracy,a jak już wszystko zrobiłam to byłam padnięta i ze zmęczenia brzusio mi twardniał i bolał,dzisiaj postanowiłam jednak zajrzeć tu chociaż na chwilkę .
Mam nadzieję,że Twoje maleństwo nadal tak pięknie bryka .
A co nowego u Ciebie? Mam nadzieję,że plecki już tak bardzo Cię nie bolą.

Buziaczki

Napisany przez: KIKI20 śro, 28 sty 2009 - 07:56

dzien dobry ja tez jestem z 1984

Napisany przez: karo_lina śro, 28 sty 2009 - 14:27

KIKI20 WITAMY ,WITAMY:-)!!!!!!

Napisany przez: KIKI20 śro, 28 sty 2009 - 15:19

któraś mama ma synka tak jak moj 4 latka ??

Napisany przez: magmac śro, 28 sty 2009 - 15:36

KIKI20 WITAJ . Mam nadzieje, ze będziesz z nami pisała, bo jak już chyba zauważyłaś, piszemy tylko dwie i ja i Karo_linka . Powiedz Nam coś więcej o sobie . Kiki20 na równolatkach znajdziesz na pewno wiek dziecięcy o który Ci chodzi , ale to nie upoważnia Cię do opuszczania wątku 84

Karo_linka u mnie ok:). Brzuchal mnie tez twardnieje i czasami pobolewa:). Dzieć bryka bryka . Dziś rano myślałam, ze mi z brzucha wyskoczy . Na ostatniej wizycie jaką miałam z poniedziałek dzieć był ułożóny główką w dół . No i w poniedzialek tez mialam szczepionke z immunoglobulinki, pozniej caly dzien sie jakos slabo czulam i jakas markotna bylam, ale na drugi dzien jak nowo narodzona .
A ja się o Ciebie martwiłam babo!!!! Myślałam że coś jest nie tak, przez ten Twój brzusio, na szczęście w końcu mi ulżyło jak zobaczyłam posta od Ciebie , uffff. Opowiadaj vo i jak z Twoim brzusiem??

Moja mama mi dzieś napisala na nk, ze kupila dla mojej dzidzi sweterek w barwach Polski a na plecach jest napisane POLSKA . Ależ mój mąż się ucieszył

Napisany przez: KIKI20 śro, 28 sty 2009 - 15:44

czyli obie jestescie w ciazy.... mam 4 letniego Patryczka i siedzę w domu, szukam pracy

Napisany przez: magmac śro, 28 sty 2009 - 16:42

KIKI20 no tak się złożyło . Ja mam termin porodu na kwietnia a Karo_linka na maj . Obie nie możemy sie doczekać, bo to nasze pierwsze dzieci będą

Jak masz na imię Kiki20??

Napisany przez: KIKI20 śro, 28 sty 2009 - 22:06

Joanna ...

Napisany przez: KIKI20 czw, 29 sty 2009 - 09:56

Witam was, dzis moj poranek był tragiczny....nie mam juz sił

Napisany przez: karo_lina czw, 29 sty 2009 - 10:19

KIKI20 a właściwie Asiu a cóż to za smutna mina ,co się stało ,ze było tak tragicznie???

Madziu ja byłam wczoraj na glukozie i pobraniu krwi na przeciwciała konfliktowe,potem tak mi słabo było,że myślałam ,że zemgleję ,dzisiaj idę do lekarza w Szpitalu,do mojej idę w lutym,więc mam jeszcze chwilkę,a czuję się różnie,ogólnie bez tragedii, ale też bez rewelacji .
Domyślam się ,że ten sweterek dla Twojego męża to super prezent

Napisany przez: magmac czw, 29 sty 2009 - 13:18

Kiki20 a co się dzieje??

Karo_linka dokładnie . Sweterek dla dziecia a mąż się cieszy jak dziecko . Ja jak miałam szczepienie z immunoglobuliny w poniedzialek to sie pozniej czulam tak strasznie slabo. Caly dzien prawie przespalam, ale wieczorem bylo ok. Karo_linka daj znac co i jak z tymi przeciwciałami u Cibeie jak już odbierzesz wyniki:). No i jak poszedl test glukozy?

Napisany przez: KIKI20 czw, 29 sty 2009 - 13:47

https://www.maluchy.pl/forum/Co-mam-robic-pomocy-t59355.html tu pisalam pocieszcie.....

Napisany przez: karo_lina czw, 29 sty 2009 - 16:38

No i jestem po wizycie u lekarza icon_smile.gif,cukrzycy ciążowej nie mam więc dziękować Bozi blagam.gif , no i przeciwciał też brak na konflikt więc jest bosko 06.gif .


Asiu ja bym chyba tego lekarza utłukła ,za coś takiego ,a nic dziwnego,że Twoj synek teraz tak się wyrywa po takim okropnym przeżyciu, ja nie będę nic radzić,bo nie znam się na tym ,ale trzymam kciuki za małego,bidulek zraził się i tyle

Napisany przez: KIKI20 czw, 29 sty 2009 - 16:40

Karolinko jak sie nie zna tematu to cos siezko powiedziec ale tak biedny cierpi a najgorzej mamie patrzec jak jej maluch zwija sie z bĂłlu .

Ciesze się ze badania ok....

Napisany przez: magmac czw, 29 sty 2009 - 16:48

Karo_linka super, że badania się udały , oby tak dalej

Kiki20 no nóż się w kieszeni otwiera, Boże co za pajac z tego lekarza!!!! Mam nadzieje, ze maluszek Twoj szybko dojdzie do siebie i zapomni o owym nieprzyjemnym zdarzeniu. Wiecej nie idz do tego typa. Co za baran!!!

Napisany przez: KIKI20 czw, 29 sty 2009 - 23:06

jakie płci sa waszych maluszków, wiecie , co oczekujecie ??

Napisany przez: KIKI20 pią, 30 sty 2009 - 10:09

dzien dobry

Napisany przez: karo_lina pią, 30 sty 2009 - 16:11

Cześć Dziewczyny

Asiu ja będę miała małą baletnicę , a jak synek? mam nadzieję,że chociaż troszkę lepiej

Madziu na Majuśkach wrzuciłam zdjęcie mojego brzusia

Powiem wam,że ja tez się cieszę,że wyniki są ok,ulżyło mi

A jak u Was???

Napisany przez: KIKI20 pią, 30 sty 2009 - 17:25

U nas hm no nie jest tak jak powinno byc sciagniete bo P nie da sie dotykac, brakuje mu z 5 mm . w pn ide do lekarza rodzinengo po rade .

Napisany przez: karo_lina pią, 30 sty 2009 - 18:04

Asiu w takim razie trzymam kciuki za Patryka i waszą wizytę u lekarza.
Pozdrawiam

Napisany przez: *eFcIa* pią, 30 sty 2009 - 22:22

Hej Dziewczyny

Dawno do Was nie zaglądałam....
Co u Was słychać???? Jak ciąża przebiega? Wiecie już jaka płeć???

Ja jestem już po pierwszych urodzinach Amelki.. wczoraj skończyła roczek imprezka była bardzo udana.. nio i jutro też balujemy.. rodzina przychodzi..

Witaj KIKI przeczytałam Twój temat o tym lekarzu i jestem zszokowana... podziwiam Cię za spokój, bo bym temu lekarzowi pewnie w twarz dała... zaskarż go... i nie szczyp się z nim...

Napisany przez: KIKI20 sob, 31 sty 2009 - 09:44

Efia to tak łątwo się mówi, nie mam czasu na sprawy papierkowe bo dziecko ma dzis 38

Napisany przez: *eFcIa* sob, 31 sty 2009 - 12:11

Uuuuuuu... to dużo zdrówka życzę...
Ale wiesz, że może Twój synek nie pierwszy i nie ostatni został tak potraktowany przez tego lekarza... jak Ci maluch wyzdrowieje to bym na Twoim miejscu wzięła się za niego, żeby inne matki i dzieci nie przechodziły przez to co Wy...

Napisany przez: magmac nie, 01 lut 2009 - 19:42

Hej dziewczyny!!

Widzę, że wąteczek 84 sie rozkręca miło

Kiki20 ja nie wiem, jakiej płci jest moje malenstwo w brzuszku . A co do Twojego synka to bardzo Ci współczuje . Jak on się teraz czuje?? Jejku biedactwo malusie, oby mu się wszystko szybko zagoiło, a tamtego lekarza jakbym osobiście spotkała to bym go na jajach powiesiła. Co za typ!!!! Jak tak można dziecko traktować??

Efcia 100 lat dla Amelki!!!! Niech piękna mała dama rośnie zdrowo

My czujemy się siwetnie, ale obecnie jest u mnie moj brat, dlatego będę do Was rzadziej zglądała, ale w miare możliwości będę zaglądała i pisała . Uciekam trochę odpocząć, bo właśnie z miasta wróciliśmy, no i najpierw zobacze brzuszek Karo_linki

Napisany przez: karo_lina pon, 02 lut 2009 - 13:39

KIKI20- Asiu jak TwĂłj synek?

Efcia wszystkiego naj........ dla małej solenizantki

Madziu cieszę się,żę u Was wszystko ok,miłego czasu spędzonego z bratem ,
kupiłam łóżeczko i wózek

Napisany przez: magmac pon, 02 lut 2009 - 17:50

hej

Kiki20 jak Twój synuś??

Karo_lina pokazuj i łóżeczko i wózek!!!!

Napisany przez: *eFcIa* pon, 02 lut 2009 - 23:35

Hej Dziewczyny

Dziękujemy za życzonka...

Widzę, że powoli już zaczynacie przygotowywać się do przyjścia maluszków..
To jak wiecie jaka płeć?????

Karolina dawaj foteczki...

Jeju dla mnie kupowanie wyprawki było samą przyjemnością... i do dziś mam fioła na punkcie kupowania ubrań Amelce... mam ich tyle, ale i tak ciągle mało

Napisany przez: magmac wto, 03 lut 2009 - 12:08

efcia ja nie wiem i sie nie dowiem do samiuśkiego końa co noszę pod serduchem

Napisany przez: karo_lina wto, 03 lut 2009 - 13:14

efcia ja będę miała dziewczynkę

Madziu wózek kupiłam x-landera x-a,więc wiesz jak wygląda,a co do łóżeczka wkleję link do aukcji ,bo nasze jeszcze nie jest skręcone...
https://www.allegro.pl/item540946821_lozeczko_drewex_laura_bialy_szuf_mat_gratis_wawa.html

a co u Was dziewuszki???

Napisany przez: *eFcIa* wto, 03 lut 2009 - 23:14

Magmac a czemuż to? Nie chcesz wiedzieć?
Ja w sumie to też nie wiedziałam, bo na porodówce dowiedziałam się, że jednak córka... od 5 miesiąca myślałam, że syn.. tak mnie lekarz uświadomił.. ale to bardzo miła niespodzianka...

Karolina to super, że córeczka.... ciesze się.. Z córką można więcej rzeczy porobić, zawsze można się zaprzyjaźnić i jakoś się jest bardziej zżytym..

A jakie imiona wchodzą w grę??????

Ja do porodu nie wiedziałam jak dam na imię.. ciągle chodziły mi imiona po głowie... Miał być Krzyś, Kacper, Gabriel.. i teraz wiem, ze jak kiedyś syna urodzę to będzie Gabriel.. to takie piękne imie..
O imieniu dla dziewczynki też trochę myślałam... miała być Paula, Daniela, Natasza Aniela.. ale to były tylko marzenia, bo miałbyć syn.. Nio i jak byłam w ciąży pojechałam na urlop.. i do mojego przedziału weszła cudna dziewczynka Amelka.. i zwariowałam jak usłyszałam to imię...
Na pordówce jak urodziłam córcię zapytali o imię.. a ja w szoku... na szybkiego musiałam myśleć.. Anielka Amelka... i tak co chwilkę wymieniałam te imiona (Anielka to moja najukochańsza babcia) i jednak wybrałam Amelia

Napisany przez: karo_lina czw, 05 lut 2009 - 09:42

efcia muszę Ci powiedzieć,że ja też uwielbiam imię Amelka,bo moja bratanica mam na imię Amelka i kocham ją najmocniej na świecie,jak własne dziecko,jesteśmy bardzo zżyte i troszkę mam wyrzuty sumienia,że ją zaczynam zaniedbywać,ale dzwonię często,więc wie ,że ją bardzo kocham
A co do imion dla mojej kochanej baletnicy pod moim serduszkiem to są dwie propozycje Pola lub Nelly

Napisany przez: *eFcIa* czw, 05 lut 2009 - 11:42

Karolina śliczne imiona wybrałaś dla córeczki

Ja z moją bratanicą Sarą (ma 10lat) też jestem bardzo zżyta.. jesteśmy jak siostry.. i powiem Ci, że bardzo mi się podoba jak ona spędza czas z Amelką... widać jak bardzo się wzajemnie kochają... Amelka jak ją widzi to aż piszczy, krzyczy i od razu do niej leci.. nawet nie da jej się rozebrać.. jak ją odkłada na podłogę to jest wielki ryk Bardzo mi się podoba to że za sobą tak przepadają.. bałam się, że Sara będzie zazdrosna, że ją "odstawiam na bok" ale myliłam się... jest o wiele lepiej.. Sara częściej przychodzi, bo do Amelki...
U Ciebie pewnie też tak będzie... tym bardziej, że to dwie dziewczynki będa

Napisany przez: magmac czw, 05 lut 2009 - 15:48

hej dziewczyny

Efcia ja nie chcę znać płci, tak postanowiliśmy z mężem, że chcemy niespodziankę. Poza tym, mieszkamy w UK, a dokładniej w Szkocji, i tutaj robią tylko jedno USG w 13 tygodniu ciąży, Jezeli chce się jeszcze jedno trzeba jak dla mnie wywalić sporo kasy bo około 600 zł przeliczając na PL.

Karo_linka łóżeczko fajne . My też zakupilismy, tylko trochę wieksze jak Wasze i z naszego robi się jeszcze łóżko dla starszaka demontując ściankę ze szczebelkami i odklejając dolne boczne deski i robi się takie fajne małe łóżeczko
Piekne imiona wybrałaś Kochana, u mnie imię Pola i Amelka też wchodzą w grę , a dla chłopca tylko i wyłącznie Antoś

Dziś odebrałam paczkę z ebaya - piękne buciki tygryskowe i bluzeczka z tygryskiem - kocham tą postać z Kubusia Puchatka

Lece dziewczyny piec babke ziemniaczaną , ależ jestem głodna, chyba najpierw coś zjem .

Buziaki i uciekam

Napisany przez: *eFcIa* czw, 05 lut 2009 - 22:59

Magmac moja koleżanka jest w Szkocji i też jest w ciąży i mówiła mi, że tam nie mówi się jaka będzie płeć.. w sumie fajna sprawa.. super, że tak chcecie A imiona wybraliście cudne (szczególnie Amelka ) koleżanka co urodziła ze mną i leżała ze mną na sali (mieszka klatkę obok ) dała synkowi Antoś na imię... bardzo ładnie

Co do łóżeczka, to powiem Ci, że BARDZO dobrze zrobiłaś... bo ja z doświadczenia już wiem, że zwykłego łóżeczka nie ma co kupować.. Amelka mi się tak rzuca w nocy, że wali głową o szczebelki... już ma tyle tych ochraniaczy ponakładanych i tak nie skutkuje..

Hehe możesz sobie pozwolić na podjadanie.. ja się odchudzam i to ostro... codziennie biegam i mam ambicje, żeby spaść do upragnionej wagi

Napisany przez: magmac pią, 06 lut 2009 - 12:44

Hej dziewczyny

Efcia jeszcze 15 kg?? To ile Ty przytyłaś w ciąży z Amelką?? Ja myślałam, że po ciąży to się raz dwa gubi to co się nabyło a tu prosze

Ja miałam dziś fatalną nockę, nie dość, że biegałam do toalety 8 razy to jeszcze bolalo mnie podbrzusze. O 3 nad ranem wzielam juz nospe bo nie moglam wytrzymac juz tego napiecia i bolu. Zeby tego bylo malo , to moj dzieciaczek w ogole nie zwracal uwagi na niedyspozycje mamy i się pchał pod żebra co bolało dodatkowo. NO ale jakoś przeżyłam. Teraz już jest lepiej, choc najchetniej bym polezala a przede mna male sprzątanko więc idę, póki mam siły.

Dziewczynki stawiam Wam soczek za moj rozpoczynający się dziś 31 tydzień!!!!

Miłego dnia kochaniutkie

Napisany przez: *eFcIa* pią, 06 lut 2009 - 14:01

Hejka

No to kolejeczka

Ważyłam przed ciążą 70kg... i wcale dużo nie przytyłam... 11kg... i jak karmiłam ją piersią to od razu schudłam do wagi sprzed ciąży... nie mogłam nic jeść i to też wpłynęło na spadek mojej wagi... nio ale jak już mogłam jeść co chciałam to dopadłam się okropnie I przytyłam 5 kg I teraz są tego efekty.. ale spoko... chciałabym tak do wakacji ważyć 65 ... ale moją wymarzoną wagą jest 60 I będę robić wszystko, żeby do niej zejść

Ciężką noc miałaś.. współczuje.. ale masz komfort, że możesz sobie odespać w dzień.. ja nie mogę Bo Amelka śpi mi już raz dziennie 2 godzinki i o 20stej idzie spać.. fakt pod tym względem mam kochane dziecko... śpi mi 12H w nocy (z lekkimi przebudzeniami.. ale to wynika, z ząbkowania i lęków nocnych..) i od 13-15... i wieczorem zawsze wcześniej mogę się położyć spać.. chodź nie zawsze to robię

Napisany przez: magmac pią, 06 lut 2009 - 15:20

efcia słodka jest ta Twoja meleńka. Ja bym po gwiazdke z nieba poszła dla mojego dziecia gdyby tylko okazało się, że będzie spało całe noce . Zobaczymy jak to będzie. Na miniaturce widze, ze Twoja córunia jest baaaardzo słodziusia, może pokaz kilka fotek większych

Napisany przez: magmac sob, 07 lut 2009 - 19:52

Moi panowie na meczu a ja bylam na miescie i zrobilam sobie zakupy do szpitala icon_smile.gif. Tzn dwie koszule z odpinanym przodem, takie fajne, kolorowe, do kolan, i dresik polarkowy, cieplusi, to wszystko po takich niskich cenach, że grzech było nie brać . A mężowi perfumki, bo mu się skończyły

My dziś mieliśmy wszyscy tragiczną noc bardzo. Poszliśmy poźno spać, a moj brat jeszcze sobie został i internet okupował. Nagle budzi nas o 3 nad ranem i mowi, ze policja stoi przy naszym samochodzie, jakies pijaczki sie niby kłociły i możliwe, że lampa z tyłu zbita. Samochód zaparkowany przodem do okna więc nic nie było widać (mieszkamy na 1 piętrze). Mąż się zebrał i poszedł sprawdzić. Okazało się, że obie lampy całe a zaraz za naszym samochodem, przy bagażniku lezey jakiś koleś. Policja pogoniła męża do domku, więc myślał, ze to jakiś pijany młodzian się wyłożył i policja stara się go zgarnąć. Wrócił do domu i się położyliśmy. Za pół fodziny uslyszelismy domofon do domu. Mąż otwiera, ja nawet nie wychyliłam nosa z łóżka, bo już byłam przerażona, ze o tej porze policja (gdzie była 3:30). Okazało się, że to panowie z wydziału zabójstw!!!! . Za naszym autem leżał facet podziubany nożem, a to co wydawało się nam wszystkim zbita lampą to była krew!!!! Oczywiscie wywiad zrobili i to z moim ciekawskim bratem, który okupował wciąż okno . Ja się tak zestresowałam, że aż skurczu dostałam. Jeszcze tak silnego nie miałam w tej ciąży! W koncu nie na co dzien zdarzają się takie akcje!!! Gdy w koncu panowie wyszli, ja jakos sie pozbieralam, wyszlam z pokoju przerazona, wyjrzalam za okno a tam pelno policji, pogotowia . Byłam w szoku, bo wydawało mi się, że mieszkamy w tak spokojnej okolicy, że nic takiego nie ma prawa się stać. Dokola same domki jednorodzinne bądż czterorodzinne. Zadnych blokow. Kazdy kazdego zna, do kazdego sie usmiecha, cos w stylu przedmieść z filmów.
Z tego stresu musiałam się napićź melisy i moze koło 7 zasnęłam i spałam do 11. Nie moglismy się nigdzie ruszyć do 13, poniewaz akcja działa się zaraz za naszym autem, to robili tam wszelkie pomiary, zbierali ślady, mierzyli ślady krwi itp itd. Nie wiemy, czy chlopak przezyl, ale z tego co mowili policjanci z czarnych garniturach, ktorzy zlozyli nam nocną wizytę, to miał marne szanse. No i z tej kałuży krwi, którą zobaczyłam jak wyszłam w koncu z domu też uważam, że chyba chłopak się wykrwawił na śmierć . Na szczęśćie już przyjechały służby porządkowe i posprzątali wszystko, ale ludzie szukający śladów do tej pory chodzą po okolicy i szukają śladów. Jestem dzis tak zszokowana i sparaliżowana całą sytuacją, że ciężko mi zebrać myśli.
Dziewczyny mówię Wam, choć to obca osoba, to ja jakos bardzo to przeżyłam....

Napisany przez: *eFcIa* sob, 07 lut 2009 - 23:59

Hejka

Magmac ale miałaś akcje Nie dziwie Ci się, że dostałaś skurczów.. musiałaś bardzo się zestresować... ja ostatnio stałam na światłach i na moich oczach zderzyły się dwa samochody.. jeden to obkręcił się w okół własnej osi z 5 razy i wylądował na przejściu dla pieszych, dobrze, że z Amelką stałyśmy po drugiej stronie... to dziś słysze jęki kobiety która siedziała z tyłu i w nią wjechał samochów, a jak tamtędy przechodze to widze ten wypadek.. Nie stresuj się.. maluszek jest najważniejszy!

Nio to wrzucam foteczki

Dwie godziny po urodzeniu... Amelki pierwsze zdjęcie


Kolejne... tu już trochę starsza


I aktualne...




Swiątecznie


Z Mamusią


Urodzinowo...




Urodzinowo- bis



MĂłj Skarb


Amelka jest bardzo żywym i radosnym dzieckiem.. ona zaprzecza twierdzeniom "książkowym, że dzieci po 6 tyg się uśmiechają ona po tygodniu się uśmiechała i uśmiech nie schodzi jej z buźki... zresztą widać na zdjęciach...

Więcej fotek jak chcecie możecie obejrzeć tu ----> https://picasaweb.google.pl/AmelkaPacer stronka jest w robocie

Dobrej nocki

Napisany przez: magmac nie, 08 lut 2009 - 19:14

Efcia Amelka jest boska!!!!! Bardzo piekna dziewczynka, ale widać, że urodę odziedziczyła po mamie . Jenki jak ja bym chciała tez miec takie piękne dzieciątko!!!!

My właśnie wróciliśmy z miłej wycieczki. Wszyscy wymęczeni i przemarznięci ale zadowoleni. Martwi mnie tylko mój piesio bo trochę znowu choruje. Kupiliśmy mu już witaminki i przeszedł na dietę odpowiednią przy chorobie. Mam nadzieję, że mu sie poprawi, bo jak nie to znowu do weterynarza po antybiotyki

Dzis dowiedziałam się, ze w maju ma do Nas przyjechać moja tesciowa . Wszystko byloby spoko, przeciez chce zobaczyc wnuka, ale ona przyjezdza z jakims jej kolegą, obcym chłopem . Ja bede jakis miesiac po porodzie i bede nadal sie motała przy dziecku a tu prosze, goscie, ktorymi bede ja sie musiala zajac, nagotowac im, zapewnic im rozrywke, bo mąż będzie w pracy. Mam nadzieje, że to bedzie góra pare dni, bo na dłużej to na pewno nie dam rady. I tak juz zapowiedzialam mezowi, ze na wszelkie wycieczki jakiekolwiek sobie jego mama wymysli beda musieli jechac sami, bo ja dziecka z domu na caly dzien nie wezme, tym bardziej malusienkiego miesięcznego szkraba. Przeciez maluch musi w spokoju sobie pospac, trzeba go gdzies przewinac, a nie bede miesiecznego dziecka rozbierala na dworzu no i trzeba mu dac cyca i tez nie wyobrazam sobie wywalać piersi gdzieś na pierwszej lepszej ławce

Napisany przez: *eFcIa* nie, 08 lut 2009 - 21:47

Magmac dzięki Twoje maleństwo na pewno będzie piękne.. zresztą dla rodziców zawsze ich maluszek jest najpiękniejszy na świecie

Wiesz... ona ma już swoje lata i przecież wychowała dziecko i zdaje sobie sprawę, że Ty nie będziesz mieć czasu na zapewnianie jej rozrywek.. zresztą przyjeżdża z facetem.. to mapa do ręki telefon w kieszeń i heja... Dorośli są i sobie poradzą...
A nie wierze, że Ci nie pomoże.. na pewno Ci pomoże.. obiad czasem ugotuje, powie Ci jak dzidzią się zając... wiesz.. dobrze jak przyjeżdżają rodzice to nowo narodzonego dziecka zawsze świeżo upieczona mama ma pomoc (nawet jeśli nic Ci nie pomoże, wiesz, że będzie w domu i będziesz spokojniejsza)...
Moja mama wzięła 2 tyg urlopu jak się Amelka urodziła... i mimo, że miała przez ten czas grypę i nic mi nie pomogła, to zawsze wiedziałam, że nie jestem sama i jak miałam jakieś wątpliwości i pytania to szłam do niej... poza tym zawsze stała w drzwiach i dawała mi rady...
Będzie dobrze nie martw się
Zresztą jak się maluch urodzi to od razu będziesz wiedziała co robić.. w szpitalu będziesz musiała się usamodzielnić (no chyba, że u Was jest inaczej)... U mnie tak było.. wjechałysmy na sale i położne poznikały... przychodziły tylko zabrać maluchy na badania, wykąpać i udzieliły nam rad... i musiałysmy sobie same radzić... Jak jedna szła się kąpać to druga pilnowała maluszka itp
Będzie ok!

Uciekam spać.. paaaa

Napisany przez: magmac pon, 09 lut 2009 - 14:34

efcia tutaj w szpitalu tez tak jest, polozna udzieli porad itp i reszta bede musiala sie sama zajac, dzieć będzie przy mnie calusi czas, no chyba ze mi go wezmą do kąpieli czy tak jak piszesz na badania. Dobrze, ze będzie ze mną mąż, on na pewno mi we wszystkim pomoże

ach dziewczyny, właśnie ucięłam sobie z mężem pogawędkę, co prawda przez telefon, bo w pracy ale musiałam z nim porozmawiać na temat przyjazdu jego mamy z obcym człowiekiem do Nas. No i stanęło na tym, że mąż porozmawia z matką na ile ona by chciała z tym typem tu przyjechać i czy koniecznie musi z nim. Powiedzial, ze rozumie moje obawy i niepkoje no i poza tym ja bede prawdopodobnie tylko miesiac po porodzie, to moje pierwsze dziecko wiec gdzie tu sily jeszcze na przyjmowanie goscia, bo tak sie bede czula w obecnosci tego obcego faceta, ze bede musiala byc w pelnej gotowosci o kazdej porze dnia i nocy. Mam nadzieje, ze meza mama się nie pogniewa na Nas a zwłaszcza na mnie.

Moj piesio chorutki biedaczyna . Gorączke ma i smierdzi mu z pyszczka jak to przy chorobie u pieska. Ech popróbuje go jeszcze poleczyć domowymi sposobami, ja nie przejdzie to niestety udam się po antybiotyk.

Napisany przez: karo_lina czw, 12 lut 2009 - 18:41

efcia Amelka jest przecudna,na prawdę uśmiechnięta i śliczna dziewczynka,ale to raczej po mamie , jestem oczarowana

Madziu ,czytam ,że miałaś niezłe przygody, aż dreszcz przechodzi po plecach, a co z przyjazdem teściowej i jej znajomego ?
no i jak TwĂłj piesio?
Jak się czujesz,bo to już po 31tc?

Pozdrowionka i buziaki

Napisany przez: magmac pon, 16 lut 2009 - 14:08

Czesc dziewczynki

Jak minął walentynkowy weekend?? U Nas bez rewelacji, chociaż jajecznicę mąż mi zrobił i dał piękną karteluszkę

Karo_linka u mnie samopoczucie ok. Piesek zdrowy, szaleje znowu, czasami aż tęsknię za tym jego "spokojem" . Moje dziecię już powolutku się mniej rusza, zreszta nigdy nie było jakimś "kopaczem", raczej przesuwał się pod skórą i to jest takie milusie:). Powolutku przygotowuje się do porodu, bo mimo iż termin mam na połowę kwietnia, to położna kazała byc przygotowana na dwa tygodnie wcześniej . Zobaczymy .
Tesciowa ma przyjechac z tym swoim facetem, ale tylko na weekend, więc myślę, że się jakoś przemęczę, ale juz została odpowiednio ustawiona przez męża, co mnie bardzo cieszy

Napisany przez: karo_lina wto, 17 lut 2009 - 14:43

Madziu!
No już myślałam,że Cię gdzieś porwali ,co za ulga ,że nie .Cieszę się,że z samopoczuciem ok,no i,że psinka zdrowa :-)nio szykuj się szykuj,bo chwila moment i będziesz tulić maleństwo .
Myślę,że przez weekend spokojnie dasz radę z gośćmi .
A ja czekam z niecierpliwością na Twoje rozwiązanie,bo chcę wiedzieć kogo nosisz pod serduszkiem .
U nas walentynkowy weekend minął bardzo miło... lubię kiedy nie jesteśmy tacy zagonieni zwłaszcza P,wtedy człowiek jest zupełnie inny

Napisany przez: *eFcIa* wto, 17 lut 2009 - 23:56

Hej Dziewczyny

Ale ostatnio jestem zalatana... Jeszcze tylko do końca tygodnia musze przetrwać i będzie spokój

Magmac super, ze piesek już wyzdrowiał A Twoja teściowa tylko na weekend przyjeżdza... eee to nie będziesz mieć takiego z nią kłopotu, nie obejrzysz się a już jej nie będzie

A ja walentynkowy weekend przespałam z Niunią.. jakaś śpiączyca nas wzięła...

Napisany przez: karo_lina pią, 20 lut 2009 - 18:47

Haloooooooooooo.... jest tam kto?

Co u Was dziewuszki , jak tłusty czwartek,u mnie całkiem grzecznie dwa pączki

Napisany przez: *eFcIa* sob, 21 lut 2009 - 21:20

Hejka

Tłusty czwartek minął jak dla mnie spokojnie, bez obżarstwa... bo nie lubię pączków... kiedyś się strułam i nie jadam... no w tłusty czwartek jednego wciskam musowo...

A tak to wczoraj byłam sobie z koleżankami w pubie osiedlowym.... oblewałyśmy moje ćwierćwiecze.... było super.. uśmiałyśmy się Lubie sobie tak czasami gdzieś z dziewczynami wyskoczyć... wtedy odpoczywam i nabieram na nowo energii

Napisany przez: magmac pon, 23 lut 2009 - 13:13

Hej Lasencje

Efcia 100 lat 100 lat . Wszystkiego naj naj naj !!!!! Kurde ale to brzmi "ćwierć wiecze". Ja takowego nie mam zamiaru obchodzić . Nie chce się pogodzić ze swoim wiekiem hihihi.

U mnie tłusty czwartek monął jak każdy zwykły dzień. Wieczorem dopiero wsunęłam 3 pączki i tak się zasłodziłam, że aż mi pączki zbrzydły przynajmniej na jakiś czas . Poza tym w ciązy tak mam, że jak się zasłodzę cukrami prostymi, to później puchną mi dłonie strasznie i źle się czuję.
W sobotę byłam z mężem na małych zakupkach i zakupiliśmy wanienke, proszek i plyn do plukania niemowlęcych ubranek, szcoteczke do wloskow niemowlecych, nozyczki dla dzidzia i termometr do mierzenia temperatury dzieciowej plus termometr do wody . Ja dla siebie jeszcze wzielam majtasy poporodowe, wkladki laktacyjne oraz podpaski. Chcialam wziac podklady poporodowe, ale jak tak na nie spojrzalam, to skojarzyly mi sie z najtanszymi i najgorszymi podpaskami i wzielam sobie zwykle podpaski na noc always z 6 kropelkami i 4 skrzydelkami . Myślę, że w takich będę się znacznie bardziej komfortowo czuła jak w takich podkładach poporodowych:). Do tego mój mąż wyczaił za UWAGA! 1/3 ceny specjalny kosz firmy tommee tippee na zużyte pampersy, taki, który nie przepuszcza zapaszków. Jak dla mnie zakup zbędny, ale mój mąż gdyby mógl, to by kupił wszystko, zeby tylko ułatwić takze i sobie wszelkie czynności przy malcu

Napisany przez: *eFcIa* wto, 24 lut 2009 - 08:55

Magmac łoooooo jaaaa ale zaszaleliście... super...

Jeśli chodzi o podpaski po porodzie, to polecam Ci kupić takie największe i grube.... nie kupuj podkładów poprodowych, bo będziesz czuła się mało komfortowo... Majtasy super sprawa do szpitala, kąpiesz się czy przebierasz siup do śmieci...
W szpitalu pewnie będziesz używać tych podkładów... w sumie tam to najlepsza sprawa jest... jesteś pewna, że nic Ci nie przecieknie... A co do podpasek to zaopatrz się w kilka paczek... I jak do szpitala bierzesz to z 3 paczki bankowo... zresztą jakby Ci się skończyły to mąż Ci podwiezie...
A mogę Ci polecić żebyś kupiła sobie płyn do higieny intymnej Nivea... jest super, zwłaszcza po porodzie.. zresztą nawet jest polecany, żeby stosować po porodzie.. Ja go stosowałam i do tego jeszcze chusteczki miałam...

Jak tak czytam o tych Waszych zakupach to mi się wszystko przypomina A połowa teraz rzeczy jest już bezużyteczna

Fajnie, że mąż kupił ten kosz, wiesz niech kupuje takie rzeczy które mu ułatwią wykonywanie czynności przy maluszku.. dzięki temu będzie się częściej przyłączał.. i częściej Ci pomgał :2D

Napisany przez: karo_lina wto, 24 lut 2009 - 10:07

Madziu ale się obkupiliście , super ja do szpitala jak na ta chwilę mam dopiero jedną koszulę i nic więcej ,muszę wziąć się za zakupy,a co poza zakupami ??? jak się czujecie?

Efcia WSZYSTKIEGO NAJ.......... Z OKAZJI URODZIN ,a już nie gadaj, bo ten etap co u nas nie był u Ciebie tak dawno raptem rok temu,chociaż może i ,aż .

A ja teraz intensywnie uczęszczam na szkołe rodzenia i całkiem sporo nowych rzeczy tam się dowiaduję ,poza tym jakaś taka jestem ospała i nic mi się nie chce chociaż ciągle coś robię i nawet nie mam czasu ,żeby zajrzeć na forum .

Napisany przez: magmac wto, 24 lut 2009 - 14:52

Czesc dziewczyny

Efcia no ja wlasnie sobie kupilam grube podpachy z always z maks 6 kropelkami i 4 skrzydelkami kilka paczek dla komfortu, a w szpitalu dadzą mi te podklady poporodowe, tak mi powiedzieli i dali to nawet na pismie , podobnie jak pieluchy dla dziecia i wkladki laktacyjne .

Karo_linka my czujemy sie super . Dziec powoli coraz mniej ma miejsca i co za tym idzie mniej sie rusza . Jutro mam wizyte u poloznej wiec napisze co i jak, jak wróce . Poza tym czuje sie ociężała i nawet po schodach ciężko mi wejsc, ale pocieszam sie faktem, ze to juz niedlugo

Napisany przez: karo_lina śro, 25 lut 2009 - 12:31

Madziu! czekam w takim razie na wieści,ja też jutro idę do lekarza i odbieram wyniki mam nadzieję,że z moją krwią będzie lepiej ,czekam na info

Buziaki

Napisany przez: magmac śro, 25 lut 2009 - 20:11

Hej Kochane

Dziś od rana do 17 spedziłam dzień w szpitalu!
Powodem był jakiś bordowy skrzep o średnicy 1 cm, który ze mnie wyleciał. Przeraziłam się strasznie, ale dobrze, ze to się stało 5 minut przed wizytą u położnej. Położna od razu dała skierowanie do szpitala na wszelkie badania. Tam na miejscu zbadali mi mocz - ok, ciśnienie - ok, skierowali na USG, tam pani się wygadała, że to dziewuszka mówiąc :ALE DUZA DZIEWCUHA, WAZY JUZ 2.200 kg" . Mój mąż urósł dumnie i teraz mówi do Nas "MOJE DWIE KOCHANE DZIEWCZYNY" . Wracając do badań, to na USG nasza córeńka ma dwie nózki, dwie rączki, serce jak dzwon, wszelkie wymiary ok, siedzi i grzecznie czeka jak nietoperek do porodu . Po tym badaniu skierowali mnie na KTG, tam wszelkie pomiary ok, serce miarowo bije mojej malej córeczki, kopie, że ho ho Także jestem przeszczęśliwa . Po tym badaniu zrobili mi szereg badań ginekologicznych i pobrali posiew z pochwy do laboratorium, Niestety towarzysza mi jakies żółte upławy bezzapachowe, które prawdopodobnie wywołaly dzisiejsza sytuację. Za tydzien wyniki plus recepta zapewne a za dwa tygodnie wizyta u poloznej na kontroli . Na sam koniec ze względu iż z mężem mamy konflikt serologiczny dali mi szczepionke z immunoglobuliny - to juz druga w tej ciazy - dali mi ja ze wzgledu bezpieczenstwa, ponoc przy kazdym przypadku jakiegos skrzepu czy krwawienia dają takową szczepione. Bolała jak zwykle bardzo, ale dałam rade .
Teraz jeste przeszczęśliwa, córa kopie i wiem, ze wszystko z nią w porząsiu . Jestem szczęśliwa na maksa:)
Acha i nie wiem czy Wam się już chwaliłam, ale nasza córa będzie miała na imię NADIA

Ale się rozpisałam . Jestem przeszczęsliwa! Kochane a co u Was??

Napisany przez: *eFcIa* śro, 25 lut 2009 - 21:35

Madziu ooooooooo jaaaaaaaa.. ale super, że będziecie mieć córeczkę.. szkoda tylko, że popsuła Wam niespodziankę Śliczne imię wybraliście.... dobrze, że wszystko z Niunią w porządku... też bym się wystraszyła..
Dobrze, że macie porządną opiekę lekarską teraz tylko czekać aż Niunia zechce się wydostać... już niebawem
I zapewne lecicie po róşowe gadşety i ciuszki

Karolina a Wy jak się czujecie?????

Ja w ciąży raz zaplamiłam... i od razu pomyślałam, że poronię.. na dodatek byłam w pracy, zadzwoniłam do gina i od razu kazal mi jechać do szpitala... okazało się, że miałam krwiaka 1cm i musiałam się oszczędzać przez miesiąc żeby się wchłonął... bo mógł on doprowadzić do poronienia...

A u mnie w sumie nuuuuuuda.... wzięłam się za oczyszczanie szafy ze zbędnych lumpów... no i mogę powiedzieć, że Amelka od dziś chodzi.... bo dzisiaj już więcej chodziła niż raczkowała... no to się teraz zacznie... ona już jest wicher.. jak przeleci przez pokój to taki syf po sobie zostawia.. a co to będzie teraz... już się boję

Napisany przez: magmac czw, 26 lut 2009 - 14:03

O jaaaaa Efcia ale super, pierwsze kroczki malusiej . Az łezka oku się musiała zakręcic co?? Gratuluje . Ucałowania dla maleńkiej "chodziarki"

Co do ciuszków to nie wiem, jakos za różowym nie przepadam, Wywołała to we mnie ciąża, bo wcześniej nie miałam problemów z tym kolorem

Napisany przez: *eFcIa* czw, 26 lut 2009 - 21:09

Madziu no pewnie, że się wzruszyłam... ale na razie nie mogę się do tego przyzwyczaić.. jakoś mi dziwnie... Może fakt, że już nie jest małym dzidziusiem mnie tak przeraża... :P

Co do różowego... tak samo myslałam jak Ty.... koleżanka ciągle mi mówiła, że żałuje, że będę mieć synka, bo jakbym miała córeczkę to kupowała by jej różowe ciuszki z kokardkami, falbankami.. itp.. a ja ciągle jej mówiłam, że NIENAWIDZE RÓŻU.... i urodziła się Amelka (jak się urodziła dowiedziałam się, że jednak nie synek :P) początkowo nosiła żółte, niebieskie i czerwone ubranka.... No i poprzychodzili goście podawali różowe ciuszki i już tak zostało... Szafa mojej Niuni jest caaaalusieńka różowa :D :D :D

Napisany przez: karo_lina czw, 26 lut 2009 - 22:04

Hej dziewczyny !!!
Cieszę się,że w gruncie rzeczy u Was obu wszystko ok i niemałe zmiany ,

Madziu taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak się cieszę , no i chciałam nadmienić, a nie mówiłam ,pisałyśmy jakiś czas temu,że kwietniówki przepowiadająCi chłopca i mówiłaś,że ja jako jedna z niewielu mówię,że to będzie dziewuszka ,cieszę się z dziewczynki i jej cudnego imienia,ale jeszcze bardziej cieszę się,że to nic groźnego .

Efcia gratuluję,nowego etapu w waszym,życiu,teraz to będziesz miała wesoło i ręce pełne roboty,jeszcze bardziej niż wcześniej ,Amelka daje Ci powody do dumy suuuuper

a u nas ok,bylam dzisiaj u lekarza kolejne kilogramy na plusie ,morfologia wreszcie ok i pozostałe wyniki z krwi,tylko badanie ogólne moczu do powtórki ,bo nie ciekawe było ,ale to jeszcze żadna tragedia ,poza tym napracowałam się dzisiaj przy książkach,że teraz ledwo zipię,więc uciekam leżakować .

Napisany przez: *eFcIa* wto, 03 mar 2009 - 17:15

Dziewczyny padł mi komp.... jest w naprawie... mam nadzieje, że szybko będzie sprawny...

Amelka jest komiczna..... mysli ze juz potrafi super chodzic i ciagle sie wywala Mam pelne rece roboty ciagle mam ja na oku Ale jakie zycie jest latwiejsze jak juz chodzi... wczoraj bylysmy bez wozka w sklepie

to pa laseczki niebawem sie odezwe

Napisany przez: magmac wto, 03 mar 2009 - 20:39

hej laski

Ale wesoło na Naszym wąteczku .

Ja troszku zasmucę. Wczoraj otrzymałam wyniki z posiewu, który mi zrobili w środę ubiegłą. Wynik niezaciekawy. Wykryli mi paciorkowca grupy B . Ma to co trzeci czlowiek na ziemi, wiec dziewczyny, jezeli macie mozliwosc, to zrobcie sobie to badanie. W ciazy jest ono bardzo wazne, poniewaz podczas porodu kobieta dostaje penicyline, aby nie zarazic swojego dzidziusia, bo jezeli sie to stanie to dziec moze zachorowac na zapalenie pluc, zapalenie opon mózgowych czy sepse (ostatnia prowadzi do smierci). Ja juz przez ten jeden dzien naczytalam sie o tym paskudztwie milion informacji. Jutro jeszcze ide do lekarza, aby mi powiedzieli w jaki sposob bedzie przebiegal moj porod. Na pewno bede dostawala penicyline podczas porodu i po porodzie poleze pare dni w szpitalu z dzidzia i obie bedziemy dostawac penicyline. Po tych kilu dniach maja nam pobrac krew i zrobic wyniki badan na obecnosc tego paciorkowca. Jezeli badanie wyjdzie pozytywnie, to u mnie choroba znaczy sie minela, a dzidzia sie nie zarazila i bedzie bezpieczna . Trzymajcie kciuki dziewczynki za ten moj poród, oby dzidzia byla zdrowa i niczym sie nie zarazila.

Napisany przez: karo_lina śro, 04 mar 2009 - 19:03

Hej

Efcia w takim razie czekamy na twĂłj come back

Madziu ,ale mnie zasmuciłaś,trzymaj się na pewno wszystko będzie oki ,głowa do góry ,a z jakiego badania Ci to wykryli ,krwii? ,pisz co poza tym u Was?

To teraz napisze co u nas ...
Ja byłam dzisiaj na USG i moja baletnica waży już 1950g ,nieźle co ? ,poza tym lekarz powiedział,że według biometrii,to mogę urodzić jeszcze na koniec kwietnia według OM

Wczoraj na szkole rodzenia mieliśmy zajęcia z fizykoterapełto ,bardzo ciekawe i przydatne ,jak powinno się dziecko trzymać ,podnosić, odkładać,ubierać ,przewijać itp,rewelacja niby banalne,ale jak przyszło co do czego to same nowości .

Buziaki dla Was

Napisany przez: magmac pią, 06 mar 2009 - 21:43

hej hej

Karo_linka owego paciorkowca wykryli mi z posiewu z pochwy. Dzis dostalam na to antybiotyk, ale przy porodzie tez mi go podadzą, dla bezpieczeństwa. Duuuża ta Twoja dziewucha:). No i prosze, jak dobrze pojdzie, to bedziesz Kwietniówką . U Nas na dzien dzisiejszy wszystko ok, waga na plusie 18,5 kg, w pasie 108 cm, dziec mnie kopie jak oszalaly, ale to bardzo bardzo mnie cieszy!!!!!
Dziewczyny no i wczoraj przyszedł mi wózeczek!!! Jest piękny, koloru zielonego, na pompowanych kołach . Jestem mega zadowolona . Stoi teraz w kartonach w "składziku" dzieciowym i teraz tylko czekamy na naszą małą Nadzieję
Dziadki od Nas jutro wyjezdzaja, aszkoda, bo z babcia mialam suuuper, gotowala nam obiadki, nie pozwalala mi nic robic, tylko leżałam i pachniałam . Az milo, no ale wszystkoco dobre szybko sie konczy l
Uciekam dziewuszki do dziadkow troche posiedziec
Buziaki :*

Napisany przez: karo_lina wto, 10 mar 2009 - 12:52

Madziu cieszę się,że u Was ok,żę z wózeczka jesteś zadowolona no i ,że miałaś przez trochę kogoś kto Cię powyręczał ,
szkoda tylko ,że ten paciorkowiec wstrętny jest ,ale będzie ok,na pewno .
Aja chora jak diabli ,zatoki normalnie mi rozsadza ,tragedia ,miejmy nadzieję,że niedługo mi przejdzie.

Piękny brzusio,widziałam na NK

Buziaki!!!

Napisany przez: *eFcIa* wto, 10 mar 2009 - 16:54

Hejka Dziewczyny

Madziu kurcze nieciekawie z tym paciorkowcem.... Trzymam mocno kciukasy za Was... jeszcze troszkę i będziesz tulić swoją Niunię

Karolino szybkiego powrotu do zdrĂłwka...

A ja dostałam się na studia.. w sobotę byłam na pierwszych zajęciach... nie mogłam na nich wytrzymac... nie przyzwyczajona jestem do siedzenia w szkole, no ale cóż trzeba się przyzwyczaić...

Napisany przez: karo_lina wto, 10 mar 2009 - 17:04

efcia dzięki,też mam nadzieję,że szybko wrócę do zdrowia ,
gratuluję studiów,na jaki kierunek poszłaś?
ja studia przerwałam,ale chciałabym skończyć ,tylko bróń Boże tą uczelnię na którą chodziłam...ale to nie wcześniej niż za rok półtora

Napisany przez: magmac wto, 10 mar 2009 - 21:24

Hej Lasunie moje kochane!!!

Karo_linka dziękuję za komplemencika!!! Z dnia na dzien wydaje mi sie, ze brzucha mam coraz wiekszego, A Ty kuruj sie Kochana!!!! Bylas u lekarza?? Jenki bidulko moja . Karo_linka zrób sobie koniecznie posiew na paciorkowca miedzy 33 a 37 tygodniem ciazy! Uwazam, ze to jest bardzo wazne badanie!

Efcia no gratuluje!!!! Ja za moimi studiami baaardzo tesknie. Tydzien po obronie juz tesknilam za tymi murami, wykladowcami a i samymi wykladami . No i zdradz Nam co to za kierunek!!!!

Ja dziewczynki biore antybiotyki na tego paciorkowca, ale przy porodzie i tak dostane dozylnie penicyline 4 godz przed. Jezeli dziec sie urodzi wczesniej, tzn przed uplywem 4 godz to dziec dostanie antybiotyki od razu i po paru dniach beda zrobione badania i jak wszystko bedzie ok wypuszcza nas do domu. Aj dziołchy wczoraj sie naryczalam, bo poznalam dziewczyne, ktora w lutym stracila swojego 10 dniowego synka! Tragedia normalnie, ale nie miala robionego posiewu i lekarze nie wiedzieli ze ma paciorkowca .
Mąż mnie opierniczyl, ze wyczytuje w necie o najgorszym i kazal myslec pozytywnie. Ma facet racje i dzis go juz slucham i sie usmiecham i wierze mocno w moje dzieciątko!!! Najwazniejsze, ze lekarze wiedza o mojej infekcji i bede pod dobra opieka!
Dzis mialam okropne skurcze, na szczescie ustapiły. A jak zadzwonilam do meza to on mi na to, ze dobrze ze mi wody nie odeszly, bo dopiero wtedy zaczyna sie porod, bo on takie informacje z filmow ma. Sie nasmialam hehehe. Jak wrocil z roboty to mu wszystko objasnilam i rzekl "czlowiek to sie jednak uczy cale zycie" . Teraz maluje Kochany nasza sypialnie. Dziewczyny mowie Wam, remont w jednym pokoju a syf w calym domu. Normalnie porazka . Juz nie moge sie doczekac efektu końcowego

Napisany przez: karo_lina sob, 14 mar 2009 - 10:19

Hej Dziewczynki!
Ja ze zdrowiem odrobinkę lepiej

Madziu ale Morganną się przestraszyłam,ja tak jakoś przeczuwałam ,że ona może urodziła,mam nadzieję,że wszystko pójdzie po naszej myśli i będzie dobrze.

A co u Was kochane?

Napisany przez: magmac sob, 14 mar 2009 - 12:39

Karo_linka i ja sie przejelam Morganną i jej małym synkiem, ale wierze że bedzie dobrze, mocno zaciskam za nich kciukasy!!!

U Nas ok . Wczoraj, czyli 13 w piątek moja koleżanka urodziła córeczke. Mała ważyla 2950g i ma na imię Nataszka . Jest przepiękna, zakochalam sie w tej malej istocie . Juz nie moge sie doczekac, kiedy sie do nich wybierzemy w odwiedzinki, choc na pewno to sie stanie dopiero po moim porodzie. Kolezanka urodzila tydzien przed terminem. Zdziwilam sie, ze tak malusio jej mala wazyla, bo ta moja kolezanka to przytyla az 25 kg i naprawde miala okazaly brzusio a tu taka mala ksiezniczka. Ale jest zdrowa, dostala 10 w skali apgar i juz dzis beda w domku. Wlasnie dopelniaja formalnosci szpitalnych. Boze jak ja sie ciesze . Do tego takze wczoraj urodzila nasz forumowa blizniacza mama . Parke!!!! Jestem wniebowzięta jaki ten piątek 13 jest szczęśliwy!!!!

U nas juz po remoncie, nawet juz lozeczko mamy rozlozone . Sypialnia w kolorach zieleni wiosennej i baaardzo mi sie podoba . Juz nie moge sie doczkeac mojej malej cĂłruni!!!!

Napisany przez: karo_lina nie, 15 mar 2009 - 12:38

Madziu ,super ,że ten piątek był tak obfity w maluszki ,bardzo się cieszę ,ja też już nie mogę doczekać sie mojej małej kruszynki ,dzisiaj miałam taki piękny sen,że się urodziła szybciutko,piękna ,zdrowa,ważyła 4 kg !,sen byl taki piękny i realistyczny,super

Fajnie,że remont masz już za sobą,bo teraz to już tylko dni odliczać,aż się wykluje Twoja mała panienka, ja tez zaraz chcę łóżeczko zmontować,ale czekam jeszcze na nasze łożko,bo bez łożeczka małej będzie łatwiej wstawić to nasze .

Wczoraj i dzisaj dokupuję ostatnie potrzebne rzeczy i tylko będę jeszcze musiała poprać i poprasować ciuszki i spakować torbę do szpitala

Wiesz,Morganna przesłała mi na maila fotki Tymka jest cudowny,ale taki maluśki,niesamowicie.

BuĹşki

Napisany przez: magmac nie, 15 mar 2009 - 13:53

Karo_linka a wyslesz mi foteczki?? Blagam blagam, chcialabym zobaczyc tą malusią kruszynkę. Jak mozesz to wysylam Ci maila na pw

Napisany przez: magmac pon, 16 mar 2009 - 15:54

Karo_linka to co spotkalo Morganę i jej malusiego Tymka ... nie wiem co napisac ... bardzo mi przykro. Ty sie Kochana trzymaj, dla swojej malusiej corenki.

Napisany przez: karo_lina pon, 16 mar 2009 - 18:01

Cześć Madziu!
aż brakło mi słów i nie wiem jak można pocieszyc matkę po utracie dziecka,jeszcze Morganna jest taka młodziutka,gdybym tylko mogła jej pomoc,ale nikt nie może.Kochana dziewczyna mam nadzieję,że jakoś to przetrzyma ...

Napisany przez: magmac pon, 16 mar 2009 - 21:40

masz racje Karo_linko, mam jednak nadzieje, ze pozwoli sobie pomoc i pojdzie do specjalisty po pomoc, w takich przypadkach na prawde niezbędną. Trzymam za nią mocno kciuki &&&&&&&&&&

Napisany przez: *eFcIa* pon, 16 mar 2009 - 23:38

Hejka Dziewczyny

Ehhhhhh.... nie wiem co napisać... :

Napisany przez: karo_lina wto, 17 mar 2009 - 10:05

szkoda tylko,że mężczyzna który powinien ją wspierać podczas całej ciąży,już nie mówiąc o obecnej chwili,wypioł się i nawet nie interesuje się żoną i dzieckiem.

Napisany przez: *eFcIa* wto, 17 mar 2009 - 12:59

Coś Ty...... Co za cham... A z jakiego ona jest miasta? Bo widziałam, że z mojego województwa...

Faceci to jednak nigdy nie dojrzeją... ja też od 5 miesiąca ciąży jestem sama...

Normalnie współczuje jej okropnie, nie dość, że facet się wypiął to jeszcze to.... MASAKRA!

Napisany przez: magmac wto, 17 mar 2009 - 17:03

czesc dziewczyny!

Efcia Morganna mieszka chyba jakos pod Szczecinem z tego co wiem, ja zreszta tez z Zachodniopomorskiego . No i mialam Ci pisac juz dawno, ale w ciazy pamiec krótka niestety. Ty jestes lachon i nie wiem z czego Ty sie odchudzasz?? Piekna z Ciebie mamuska!!!! Szkoda, ze plec przeciwna okazala sie niedojrzala, stracił dwie piękne kobiety i niech zaluje!

Ja wczoraj mialam mala akcje porodowa, bolalomnie strasznie podbrzusze, do tego skurcze w okolicach krzyza, ktore promieniowaly na podbrzusze, biegunka, nogi bolaly makabrycznie mnie przy tym, bol pachwin. Dzis pojechalam do szpitala na badanie ale wszystko uicichlo, no moze poza bolem w pachwinach. Ale to dobrze, bo juz sie balam, ze rodze, a to przeciez u mnie jeszcze 4 tygodnie do terminu! Dzis tez bylam w szkole rodzenia i zobaczylam calusia porodowke . Ale spokojnie i fajnie tam bylo. W pokoju byla wanna, kanapa, lozko do rodzenia, toaleta, wszelki zestaw do podawania znieczulenia, nie smierdzialo szpitalem (zresztą tu nigdzie nie smierdzi szpitalem), ogolnie bylo bardzo sympatycznie i milusio .

Uciekam sie polozyc, bo zmeczenie mnie ogarnęło

Napisany przez: *eFcIa* śro, 18 mar 2009 - 18:10

Madziu a skąd dokładnie jesteś?
Ja lachon????
Wiesz, może i nie muszę się odchudzać, ale chce... źle się z tym czuje to raz a dwa weselicho koleżanki się szykuje nam w sierpniu i muszę jakoś normalnie w sukience wyglądać...
Już nie mogę się doczekać kiedy urodzisz.... będę Ci kibicować... Karolinko Tobie oczywiście także..

No ja jutro do komornika idę

A tym facetem się nie przejmuje z biegiem czasu udowodnił, że do nas nie pasuje i na nas nie zasługuje

Napisany przez: karo_lina śro, 18 mar 2009 - 20:03

Hej dziewczynki !

oj tak faceci do głupki nie z tej ziemi....

efcia popieram Madzie,śliczna z Ciebie kobieta i ta druga mała tez piękna,faceci będą szaleli za nią

Madziu noo wy jeszcze poczekajcie chwilkę z tym porodem &&& ,mam nadzieję,że juz wszystko ok.
A ta porodówka to rzeczywiście fajna z tego co mówisz

Ja wam powiem,że już nie daję rady,a tu jeszcze 50 dni ,a nogi mam tak napuchnięte,że wcale ich nie poznaję i postanowiłam zrobić sobie ilośc białka w moczu,aby wykluczyć zespół przedrzucawkowy ,od trzech dni wszystko piorę i prasuję dla naszej gwiazdki i padam na pyszczek tyle roboty przy tym

Całuski

Napisany przez: magmac śro, 18 mar 2009 - 21:02

Efcia no pewnie że lachon z Ciebie, Karo_linka z Ciebie zresztą też!!!!

No u mnie akcja porodowa na razie nie powraca i bardzo dobrze, chce jeszcze ponosic moją małą księżniczkę tak chociaż do kwietnia, poźniej to juz bedzie bezpieczna .

Karo_linka wiem co przezywasz, uwierz mi ze za 20 dni będzie Ci jeszcze ciężej, ale pocieszajmy się faktem, że to już tuż tuż . Ja dopiero dzis zaczęłam prasowanko. Makabra. Jestem na siebie zla, ze dopiero teraz sie za to zabralam, kiedy to czlowiek juz nie ma sily nawet na dluzszy spacer! Zostala mi jeszcze połowa do prasowania, a kolejne dwa prania dzieciowych rzeczy zrobilam dzis, chwała Bogu juz ostatnie, jak poschnie to poprasuje, poskladam do szafy i niech grzecznie czeka na użycie . Dziewczyny może ja jestem jakas nienormalna, ale ja nawet wysterylizowalam szafę malutkiej hehehehhe, zanim poukladalam tam poprasowane rzeczy . Mam zamiar to samo zrobic z łóżeczkiem i przewijakiem heheheeh. No i jeszcze idzie do Nas paczka z Polski takze z dzieciowymi rzeczami, takze znowu bedzie prania i prasowania i to przed samym porodem. Pranie to j jeszcze wstawie, ale do prasowania chyba zatrudnie męża
Dzis zmierzylam swój obwód pasa na wysokości pępka i mam 118 cm aż , a moja waga spadła o 300 gram. Nie wiem, czy to normalne, na jednej stronce gdzies wyczytalam, ze pod koniec sie tak dzieje. Na szczescie mam za tydzien wizyte u poloznej to sie jej o wszystko wypytam

Napisany przez: karo_lina czw, 19 mar 2009 - 17:34

Madziu nie opowiadaj takich głupot na temet mojego wyglądu ,sama jestes śliczna

Wspułczuję Ci tego prasowania,mi jeszcze troszkę zostało ,ale odkładam to na weekend ,bo teraz mam dużo roboty z książkami.
Ciekawe ile ja mam w pasie,aż strach się mierzyć,a co do tej niewielkiej utraty wagi,to też słyszałam ,że pod koniec tak może się dziać.

Napisany przez: magmac czw, 19 mar 2009 - 21:39

Karo_linka ja jeszcze dzis ogladalam Twoje foty na NK i na prawde masz nieziemską urodę.
A co do mojej wagi, to ona kłamie, bo dzis znowu na niej stanęłam i pokazala 1,5 kg więcej <szok>. Poczekam na za tydzien, kiedy to mam wizyte u poloznej, niech ona mnie zwazy na tej lekarskiej wadze

Napisany przez: magmac pon, 23 mar 2009 - 16:11

dziewczynki haaaallllloooooo

odzywajcie sie, co tam u Was??

Napisany przez: *eFcIa* pon, 23 mar 2009 - 23:30

U mnie jest totalna masakra.... Mała cały dzień marudna i do tego daje popalić w nocy... pewnie będę mieć zarwaną noc... a jutro do pracy... tak więc nic nie popiszę

Napisany przez: karo_lina wto, 24 mar 2009 - 13:35

Madziu a ja już 14 kg na plusie ,tragedia i do tego spuchnięta jak baaaaaaaalon.
A Ty jak się trzymasz?

W weekend zmontowaliśmy łożeczko jest cudne,ale jestem z siebie dumna ,że takie wybrałam .

efcia w takim razie życzę ,żeby Amelka się troszę uspokoiła i dała mamie pospać,a swoją drogą to co ona tak marudzi???

Napisany przez: *eFcIa* wto, 24 mar 2009 - 23:20

Hejka

Uffffff.... dziś już była spokojna... w nocy też ładnie spała, więc nie było aż tak źle....
Karolinko już Ci mówię, co mojej córci dolega...
Amelce część górnych 4 się przebiło reszta z tych ząbków dalej się przebija... do tego górna dwójka się przebiła i wychodzi, poza tym widzę, że górne 3jki idą.... spuchnięte ma dziąsła... więc ząbkujemy pełną parą

Dziewczyny... wiem co przeżywacie... ale jeszcze troszkę i będziecie swoje maluszki tulić i całować

A nic nie piszecie o zgadze? Macie? Ja miałam codziennie przez 3 ostatnie miesiące ciąży... zgroza

Napisany przez: magmac śro, 25 mar 2009 - 14:52

hejka
Ojej buźki dla Amelki i niech to okropne ząbkowanie jej się skończy szybciutko!

Efcia zgaga to mnie meczy chyba od poczatku ciazy! Mam ja co dziennie, przed snem kubeł doslownie mleka pije a i tak sie budze chocby raz i robie rundke do kuchni po szklanke mleka. okropienstwo po prostu.
Ja dzis bylam u poloznej, z dzidzią jak najbardziej wszystko w porzadeczku . Wpisala mi tez w karte ciazy poród z ochroną krocza, czyli bez nacinania . Kolejna wizyta dopiero za 3 tygodnie, poniewaz tyyyyle rodzących jest tutaj na wiosne i sie położne nie wyrabiają normalnie. Moj maz byl ze mna i zaczal mowic do poloznej, ze wizyty za 3 tygodnie niemoze byc, bo ja za tydzien juz urodze, ale rozbawil tym publike hehehe (czyli mnie i położną). Bo on ma układ z górą i wie kiedy urodze

Karo_linka super, ze juz łóżeczko stoi. U nas tez od pewnego czasu jest . Super, dzidzie czuc coraz bliżej

Napisany przez: *eFcIa* śro, 25 mar 2009 - 14:59

Madziu to będzie mieć dużo włosków
Mi na zgagę pomagały tylko jabłka i mięta.... nic innego... jakoś to przeżyłam, ale to był najgorszy okres w ciąży

Jak to z ochroną krocza????? To u Was tak można? Ja nie miałam nacinanego, ale u nas to przecież się nie pytają... Naciąć Panią czy nie

Dobra Młoda wstała... paaaaa

Napisany przez: magmac śro, 25 mar 2009 - 22:15

Efcia ja na zgage to tylko mleczko. Ostatnio lubuje w truskawkowo - waniliowym . Cos pysznego . A dzis jeszcze mi mąż SAM ZROBIL shake'a truskawkowo - waniliowego. Mowie Wam dziewczyny, cos pysznego!!!! Nie chce mi zdradzic tajemnicy przepisu, ale co tam, bede go wykorzystywac w takim razie, zeby mi robil te pyszniaste shake'i
Co do ochrony krocza, to u Nas na kwietniówkach jest SaaRaa, ktorej kolezanka miala taki porod, z ochrona krocza, jednak ustalila go wczesniej z polozną czy ze swoim lekarzem, ktorego miala przy porodzie no i ustalila wczesniej ze ten ktos bedzie przy porodzie .
Ja podlapalam temat, bo mowie sobie, ze absolutnie nie chce miec nic ciętego i jak zapytalam sie dzis poloznej o takie rozwiazanie to od razu wpisala mi w moją kartę ciazy, ze nie chce miec nacinanego krocza . Oczywiscie babka dodala, ze w UK nie praktykuje sie nacinania krocza, ze priorytetem jest porod jak najbardziej naturalny i uzywają skalpela jedynie w razie koniecznosci, chociaz bardzo staraja sie tego unikac.

Dziewczyny, czy wiecie, ze na kwietniĂłwkach mamy juz dwie rozpakowane mamuski??? Ale sie robi goraco hihihih

Napisany przez: *eFcIa* nie, 29 mar 2009 - 22:29

Ej gdzie Wy jesteście??????

Madziu już rozpakowana????????????? bo nagle zamilkłaś....

Karolina to na pewno jeszcze nie...

Napisany przez: magmac pon, 30 mar 2009 - 17:18

czesc Kochane!!!

Efcia nie nie, jeszcze jestem w dwupaku , chociaz dzisiejsza nocka dala miniezle popalic i bylam o wlos od pojechania na porodowke, jednak po 2 nospach wszystko się uspokoilo i dobrze, mam jeszcze czas . Wczoraj bylam sobie u fryca . Jestem mega zadowolona z new image , najwazniejsze, ze mąż tez ;p

Napisany przez: karo_lina śro, 01 kwi 2009 - 01:19

Hej dziewczynki!!!

co u Was?

efcia mam nadzieję,że z Amelką już lepiej i ząbki dały jej trochę spokoju
no i najsłodsze życzenia imieninowe dla Amelki ?

Madziu poczekajcie jeszcze chwileczkę z tym rozpakowywaniem i pokazuj tą nową fryzurkę,szybciutko

ja ostatnio ciągle źle się czuję,Madziu miałam problemy z tą moją nieszczęsną chorobą,o której kiedyś Ci mówiłam......... i jeszcze dzisiaj miałam skurcze

Napisany przez: magmac śro, 01 kwi 2009 - 13:38

to i ja i ja się przyłączam z najlepszymi życzeniami dla Amelci!!! NIech rośnie zdrowo i jest szczęśliwym dzieciaczkiem Kochanym

Karo_linko ojej, w takim razie duzo duzo lez, odpoczywaj, jeszcze masz czas do rozpakowania się więc uwazaj na siebie . A co do mojego rozpakowywania się, to ja mogę juz, polozna ostatnio powiedziala mi, że moja ciąża jest donoszona . A new image pokaze, jak tylko bede miala jakąś fotkę

Napisany przez: *eFcIa* śro, 01 kwi 2009 - 13:42

Karolinko dziękujemy za życzonka i pamięć
Ząbki już przeszły.... za to mamy teraz etap szaleństwa i rozwalania wszystkiego i wywalania przez balkon...
Uuuuuuu.... szybkiego powrotu do zdrĂłwka... !!!!

No ciepło się zrobiło i my całymi dniami na dworzu jesteśmy... zaraz Niunia wstanie.. zje obiadek i idziemy do hurtowni po jakieś zabawki do piaskownicy i znów na dwór

Madziu uffffff to dobrze, bo już latałam na ciąża i poród sprawdzić co się z Tobą dzieje... no i zgadzam się z Karoliną.... foteczki dawaj szybciutko... jeszcze nie widziałam z kim rozmawiam

Napisany przez: karo_lina czw, 02 kwi 2009 - 11:05

efcia w takim razie bawcie się dziewczynki i udanych babek z piasku życzę

Madziu w takim razie będę się upominać o fotki , a skoro ciąża donoszona to się wykluwajcie ,bo nie mogę się doczekać żeby zobaczyć Twoją mała

Dzięki za wsparcie dziewczyny,.........ale u mnie tragedia od poniedziałku nerwy i problemy nonstop i to nie małe ,tak więc od poniedziałku nieustanny ból brzuszka ,a dzisiaj jeszcze nie czułam małej jeśli tak dalej będzie to pojadę na izbę przyjęć,coraz bardziej się martwię i boję.............. oby te problemy już się skończyły

Ściskam Was !!!

Napisany przez: magmac pią, 03 kwi 2009 - 13:27

Karo_linka no i co?? jak się czujesz?? odezwij się bo się martwimy!!!!

Napisany przez: karo_lina pią, 03 kwi 2009 - 17:27

Madziu jest całkiem ,całkiem,więcej napisałam na majuskach,a nie mam siły ,więc poczytaj tam kochana ,jak lepiej się poczuje to napiszę co i jak .

Napisany przez: anuśka84 sob, 04 kwi 2009 - 12:53

Witam was dziewczyny! Od licpa zaczynamy starania więc może już niedługo dołącze do waszego grona szczęśliwych mamusiek Pozdrawiam cieplutko! Cieżarnym życzę wytrwałości w tych ostatnich dniach

Napisany przez: magmac nie, 05 kwi 2009 - 11:05

WItaj Anuśka84

Im więcej Nas bab tym weselej

Napisz nam cos wiecej o sobie

Napisany przez: *eFcIa* nie, 05 kwi 2009 - 21:57

Cześć Laski

Witam Anuśka....

Dziewczyny... znów komp zdechł... Madziu 3mam kciuki! Mam nadzieje, że jak następnym razem zajrzę to zobaczę suwaczek dzieciaczkowy a nie ciążowy... Buziiole

Napisany przez: magmac pon, 06 kwi 2009 - 15:32

hej hej

Efcia ja tez bym chciala juz miec pasczek dzieciowy, no ale jak to bedzie to się przekonay w najbliższym czasie

W nocy mam skurcze i to silne, ale są bardzo nieregu;arne . Nawet moj maz juz sie przestal stresowac tymi skurczami i mowi, ze jak wody nie odejdą, to nigdzie nie jedziemy hehehhe, bo on tak w filmie widzial . Brzuszek mam juz nisko, chcialabym juz tulic swojego skarba, ale jak nie urodze do srody to chce rodzic po swietach, bo na swieta chce się najesc porzadnie i spokojnie je spedzic

Napisany przez: karo_lina wto, 07 kwi 2009 - 12:21

anuśka84 witaj i zaglądaj do nas częściej

Efcia naprawiaj komp i zaglądaj

Madziu ja tez czekam na wieści o wykluciu się małego kurczaczka , nr telefonu już zapisuję

Napisany przez: anuśka84 śro, 08 kwi 2009 - 20:04

Witam ponownie
Jak i wy jestem z rocznika 84 Mam na imię Ania. We wrześniu 2008 roku zostałam żoną pewnego młodzieńca Dominika czekam aż minie rok mojej pracu i zaczynamy starania Roczek dokładnie mija w lipcu.
Zazdroszczę Wam, że niektóre już są na końcówce badź mają swoje skarbeczki przy sobie

Napisany przez: magmac czw, 09 kwi 2009 - 12:00

Witam moje drogie panie
Melduję się nadal w dwupaku . Chciałabym już mieć to za sobą i tulić skarba, ale przyjdzie czas, to potulę

anuśka nie ma czego zazdrościć, nawet się nie obejrzysz a bedziesz w takiej samej sytuacji , czego Ci serdecznie życzę . No i gratuluję żonowania

Efcia a co u Ciebie? dalej net szwankuje?

Karo_linka gratuluje wejscia w 9 miesiąc!!!! Donoś teraz do konca 37 tygodnia i mozesz rodzić

Napisany przez: karo_lina czw, 09 kwi 2009 - 18:14

Hej dziewczynki

Madziu,ja jutro zaczynam 37 tc,za tydzień , dwa mogę rodzić,bo te obrzęki mnie dobijają ,a Ty dawaj nam tu małą ,bo już nie mogę się doczekać,aż ją zobaczę

Anuśka nawet się nie obejrzysz i sama się bedziesz turlać tak jak my ,z całego serca tego Ci życzę , a ja zazdroszczę Ci bycia żoną

Efcia????????? wracaj do nas

Napisany przez: *eFcIa* czw, 09 kwi 2009 - 23:32

Jestem

Wchodzę tutaj z nadzieją, że któraś z Was urodziła... a tu nic

Kurcze dziewczyny.... dawajcie rundke po schodach... albo zeskok z jednego stopnia i będzie akcja porodowa a tak serio nie mogę się doczekać już........

U nas w porządku.,.... Amelka trochę zakatarzona, to uroki latania po balkonie i ciągłego bujania na huśtawce... Ona w ogóle mnie rozbraja.... stoi na balkonie i krzyczy na całe osiedle... EWA EWA i EWA a jak zauważy huśtawkę to koniec... musze się ubrać i z nią iść, bo inaczej będzie tak marudzić, że mnie z równowagi wytrąci... do tego wywala wszystko przez balkon.. latam jak wariatka albo po sąsiadach albo na dół po rzeczy

A tak poza tym to kuje matmę.... po świętach w weekend mam koło i uczę się, żeby mieć wszystko opanowane.... bo potem jak się nazbiera to po mnie..

Napisany przez: *eFcIa* czw, 09 kwi 2009 - 23:39

No to wrzucę fotki.... może one Was zmotywują, żeby już rodzić

Napisany przez: magmac pią, 10 kwi 2009 - 10:45

hej lasencje

Efcia jenki, Twoja córa na zdjeciach jak aniołek przepiękny wygląda. No nic, wdała się w mamę to co się dziwić. Ale jest przeurocza, nie można takiej cudownej małej księżniczki nie kochac. Ja się w niej zakochałam normalnie!!!! Az dziwie się, ze takie nr balkonowe Ci robi, bo wygląda anielsko
Kochana matmę kujesz? U mnie to wstyd sie przyznać, ale ja kocham ten przedmiot. Proszę mnie nie zlinczować tylko, ale ja na prawde mateatyke, chemie, fizyke mogę chłonąć. Uwielbiam przedmioty ścisłe. Efcia zdradź Nam co studiujesz

Karo_linka w takim razie bede trzymala kciukaski, abys urodzila tak jak chcesz, chociaż na kwietniówkach padło stwierdzenie, ze dziewczynki przenoszone z reguły są, bo u Nas same chlopy się rodzą

Ja dziś zaczynam 40 tydzien. Mam nadzieje, ze ostatni. Cos kiepsko się czuje, jakby mi ktos napuscil powietrza do brzucha i miał mi zaraz pęknąć. Oj jak to boli . Chyba dziś pojade do szpitala na badania sprawdzić to, bo to na prawde przyjemne nie jest, az zbiera mi się na

Kochane chciałabym Wan również zyczenia poskładać

Napisany przez: karo_lina pią, 10 kwi 2009 - 16:50

Efcia Amelka jest booooooooooooooska!!! normalnie możnaby ją schrupać
Uwierz ,że ja tez już bym chciala tulić moją gwiazdkę
Matematyka najgorsze co może być ,życzę powdzenia w nauce

Madziu trzymam kciuki,żebyś maxymalnie 17 urodziła ,oczywiście gdyby to się stało w trakcie świąt, czekam na sms'a

Dziewuszki życzonka świąteczne dla Was :

Napisany przez: *eFcIa* sob, 11 kwi 2009 - 11:19

Hejka Laseczki

Madziu nie będę Cię linczować za to że lubisz matmę... każdy lubi co innego.. podziwiam Cię, że lubisz takie przedmioty..

Ja studiuję Psychologię Zarządzania.... wolałabym samą psychologię, ale u nas nie ma, więc muszę się tym zadowolić...

Dzięki dziewczyny za miłe słowa odnośnie mojego Skarbeczka.... Wasze będą również śliczne i urocze.... już się nie mogę doczekać kiedy je zobaczę na zdjęciach

Napisany przez: karo_lina śro, 15 kwi 2009 - 11:41

Dziewczynki gdzie zginęłyście???

Efcia jak nauka???

Madziu nie ma Cię ciekawe czy już rodzisz..............ale się rozmarzyłam ,bo sama już chcę!

Napisany przez: karo_lina czw, 16 kwi 2009 - 15:13

Efcia chyba juz wiesz,że Madza urodziła juz Nadię

Napisany przez: karo_lina sob, 18 kwi 2009 - 11:39

Nie no cisza jak makiem zasiał,to,że Madzia urodziła to rozumiem,ale gdzie Ty Efcia zaginęłaś???

Napisany przez: anuśka84 sob, 18 kwi 2009 - 12:17

Gratulacje dla szczęśliwej mamusi!!
Karo_lina teraz kolej na Ciebie
Pozdrawiam

Napisany przez: *eFcIa* nie, 19 kwi 2009 - 17:26

NO W KOŃCU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ale się ciesze..... Madziu gratulacje... ogromniaste... niech Malutka Wam się zdrowo chowa... CZEKAM NA FOTKI!

Laski mi komp nadal nie działa właśnie go próbuje naprawić... mam nadzieje, że szybko do Was wrócę...

Nauka super... już mam tyle kół zapisanych, że zaczynam ostro kuć Jak naprawie kompa to coś więcej napisze... Ściskam Was mocno!

Napisany przez: karo_lina pon, 20 kwi 2009 - 16:49

no w końcu odezwałyście się niedobre zarazy , Efcia zdjęcia córeczki Madzi są na kwietniówkach jest śliczna ,zupełnie jak Twoja Amelka ,same małe laseczki u nas

anuśka84 tak,tak moja kolej i to już bym chciała,żeby tak pora nastała , a Ty do roboty

Napisany przez: magmac śro, 22 kwi 2009 - 13:29

czesc Kochane

pisze jedna reka bo druga trzymam małą przy cycu . Pozwólcie, ze skopiuje moj opis porodu z kwietniowek . Przeprasza, ze tak, ale czasu brak po prostu

MĂłj porĂłd wcale nie byl taki kolorowy. O 7 rano 13 kwietnia odeszly mi wody. Mowie sobie, co za dziecko, nawet smigusa dyngusa obchodzi . Poszlam sie wykapac, zjadlam lekkie sniadanko i fruuu do szpitala z mezem. Oboje bylismy w stoickim spokoju i w dobrych humorach . W szpitalu pod KTG, badanie ginekologiczne i stwierdzenie, ze wody w wiekszosci odeszly, lecz rozwarcie na jeden palec tylko.
No coż, decyzja, ze zostajemy, bo ten paciorek wstretny przeciez się mnie czepił. Przeniesli mnie na porodówke. Pokój sporawy, turkusowy, tylko do mojej i meza dyspozycji. Z WC i wanną. Pelno urządzonek do podania znieczulen i do obadania dzidzi, jak juz sie przywita z Nami na swiecie . Obsługa baaaardzo miła. Jak u mamy!!!! Podłaczyli mnie pod kroplówkę a penicyliną na tego paciorkowca. W drugą rękę wbili wenflon na kroplówkę z hormonami, ktore mialy przyspieszyc rozwarcie. Tutaj sie nie stosuje masazu szyjki macicy, poniewaz uważają, ze poród to wystarczający ból i nie trzeba sprawiać kobiecie kolejnego. Rozpoczęly się skurcze regularne kolo 15:00, lecz serio bezbolesne. Babka byla w szoku i mowila, ze jestem dzielna baba. No nie na dlugo. Przed 17 wiłam się z bólu i zaaplikowali mi epidural. Bolało mniej jak ugryzienie przez komara. Zaczelo dzialac po 15 minutach. Poczulam upragnioną ulgę. Rozwarcie w tym momencie to tylko 2cm. Tu zaczelam sie bac, ze bede rodziła jeszcze pare dni. Po epiduralu bóle ustały, skurcze jednak rysowały się potężne, ale w końcu także ustały.
Nagle zaczełam odczuwać ból w podbrzuszu. Był coraz silniejszy i silniejszy, lecz do zniesienia. Mąz pojechal do domku, aby wyjsc z pieskiem. Kazalam mu sie posilic. Kiedy wyszedl zaczeły się potworne bóle. Okazało się, ze dzidzia obróciła się twarzą w lewo (a powinna byc w dól, zeby było latwo). Bóle zaczeły mnie rozrywać. Ryczałam i krzyczałam z bólu. W koncu podali mi jeszcze gaz. Pomagal tylko na chwilke. Mąż wrócil, przeraził się okropnie jak zobaczył jak bardzo cierpie.
Godzina 20, rozwarcie na 10 cm, parte. Niestety moja kruszyna dalej twarzyczką w lewo i strasznie cięzko dlatego było jej się urodzić a ja myślałam, ze mnie rozerwie. Krzyczałam mocno, płakałam z bólu, konskie dawki podawanego kolejno epiduralu, morfiny i gazu nie pomagały. No może na chwilkę. Schodzili się lekarze z całego oddziału by mi pomóc. Bylo tacy ciepli i kochani każdy jeden. Poradzili mi nie krzyczeć a skupić się na partych a będzie mi na pewno łatwiej. Podziałało. Przestalam krzyczec a skupilam sie na parciu.
W koncu 22:15 zapadła decyzja o przekręceniu dziecka aby mi pomóc. Jak to moja mała Naduś uslyszala przy kolejnym partym obróciła się sama . Ależ byłam szczęśliwa. Kolejne dwa parte nie dawaly postępu. No moze troszeczkę. W koncu 22:30 decyzja, nacinamy krocze leciutko, bedzie latwiej. I jak to moja mala Nadus uslyszala, to chciala zaoszczędzic mamie nacinania, ostatni party i 22:33 13.04 NADIA jest z Nami. Lzy szczescie poplynely zarówno ode mnie jak i od męża. Poród nie nalezal do najlatwiejszych. Moje słowa po calej akcji jak trzymalam mojego dzidziusia w ramionach "mogłabym tak codziennie". Łzy rodziców (czyli Nas), poród to nieziemskie przezycie. Lzy mojego męża, jego podziekowania, przezycie nie do opisania. Teraz jak to pisze , to mam łzy w oczach, a moj mąż nie może się oderwać od malej .
Rozerwało mnie troszeczkę i mam 3 szwy, ale jestem najszczesliwsza na swiecie!!!!

a oto moja niunia tu ma tydzień
https://www.fotosik.pl\

a tu jeden dzień
https://www.fotosik.pl

i tu jeszcze jedno zaraz po porodzie
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: karo_lina śro, 22 kwi 2009 - 19:02

Madziu,ale ona jest cudna , a co u Was nowego???

Ja już ledwie żyję obrzęki coraz większe,mam wrażenie,że stopy mi za moment odpadną ,a wczoraj w centrum handlowym dostałam takich bóli,że myślałam,żę urodzę tam na tej cholerne posadzce na szczęście P był ze mną.

Buziak

Napisany przez: magmac śro, 22 kwi 2009 - 20:34

Kochane moje .
Dziś mija 9 doba zycia mojej kruszynki . Czuje się w roli mamy coraz pewniej, chociaż w dalszym ciagu kapię ją mąż, bo ja się obawiam . Walcze wciąż z nawałem pokarmu. Przed karmieniem odciagam trochę, bo jak mala zacznie ssać z nieodciagniętego cyca, to sie krztusi, bo leci jak z fontanny. Do tego jak karmie jedną piersią to do drugiej przystawiam szklankę, zeby nie pomoczyć dziecka, siebie i wszelactwa dookoła. Mam pieluchy tetrowe, które uzywam ja właśnie do piersi jak Nadinkę karmię . Mała ma pomylony dzień z nocą ale walczymy z tym . Położna kazała wybudzać w dzień mała co 3 - 4 godziny a w nocy pozwolić jej spać do bólu. Robię tak i dziś mamy już pierwsze efekty. W nocy wstawaliśmy tylko dwa razy na cycanie . Mam nadzieje, ze ta nocka tez bedzie tak udana . Mała się sama budzi w dzien co 2 - 3 godzinki na cyca, rosnie mi w oczach, nawet już sobie się budzi i sobie patrzy na świat przez jakiś czas, także już nie tylko je i śpi . Kochane koncze, bo musze sobie cosik wszamać póki moje dziecię śpi .

Karo_lina sio !!! na porodówkę!!!!

buĹşka

Napisany przez: karo_lina nie, 26 kwi 2009 - 22:06

Madziu a ja ciągle nic, już chcę rodzić!!! bo zacznę tupać nogami , tylko trochę mam stracha ostatnio,że sobie nie poradzę,że nie będzie ze mnie dobra mama .

Fajnie,że wy sobie coraz lepiej radzicie i dogadujecie dziewczynki ,a mężulo w domku na jakimś urlopie czy w pracy? a mama jeszcze jest u Ciebie ?? trzymam kciuki za dalsze postępy w nauce odróżniania dnia i nocy

CAŁUSKI

Napisany przez: magmac pon, 27 kwi 2009 - 20:06

Karo_linka takie obawy chyba ma każda kobieta przed pierwszym porodem. Ja nwet załapałam baby blusa i 5 dni po porodzie zaczelam ryczec. Dlaczego? Nie mam pojecia. Do tej pory czuje się jeszcze niepewnie w roli matki, ale Kocham tą małą istotkę najbardziej na świecie i za nic w świecie bym jej nie skrzywdzila. Metodą prób i błędów dojdziesz na pewno do wprawy, tak jak i ja . Nie wkręcaj sobie niepotrzebnych filmów, na pewno będziesz najlepszą mamą dla swojego dzidziula .

JeĹźeli choci o przyspieszenie porodu, to polecam ROZWAĹťNE mycie okien, schody, seksik

co do męża to juz dawno w pracy, moja mama jest z Nami jeszcze przez tydzien, więc stwierdzilismy, ze nie ma co siedziec w domu, mama mi pomaga wiec on niech pracuje na rodzine, tym bardziej ze oboje za sobą nie przepadają

Napisany przez: karo_lina wto, 28 kwi 2009 - 17:46

Madziu ,dobrze,że mama jeszcze troszkę Ci pomoże ,a skoro mama i mąż nie bardzo się lubią to rzeczywiście lepiej,ze on już pracuje .
Trochę mnie pocieszyłaś ,że jest dla mnie nadzieja na bycie dobrą mamą .

A jeśli chodzi o przyśpieszanie to mycie okien było ,seks jest co parę dni,zastanawiam się nad tym olejem rycynowym .........

Napisany przez: anuśka84 śro, 29 kwi 2009 - 20:11

Madziu mała jest śliczna!
to ja biorę się już do roboty może nam wyjdzie w tym miesiącu

Napisany przez: karo_lina czw, 30 kwi 2009 - 16:11

Aniu to czekamy,czekamy do dzieła!!!!!!!!!

Napisany przez: ewon pią, 01 maj 2009 - 07:43

magmac gratuluje slicznej cĂłreczki:)

karo_lina no to trzymam kciuki za syzbki i bezbolesny porod:)))))

anuśka trzymam kciuki abyś szybkozaciążyła:))

Napisany przez: *eFcIa* pon, 04 maj 2009 - 23:38

Hejka Laski

Melduje, że komp sprawny i będę zaglądac już częściej....

Ale tu cisza! Madzia zakochana w Nadii więc usprawiedliwiona... a Karolina... czyżbyś już urodziła????

Co tam u Was?????

Madziu jak Nadia się miewa? Opowiadaj!
A muszę Ci powiedzieć, że Nadia bardzo podobna jest do Amelki jak była taka malusia... jest cudowna i ma takie długie gęste włoski... ślicznotka...

Wrzucam fotki z MajĂłwki

Nowy nabytek mojego Łobuza... Namiot lata po całym mieszkaniu.. A Amelka w nim


Pierwszy Raz Nad Morzem.... Dziewczyny Fajnie Się Bawiły... miały radochę... A koło to była ich najulubieńsza zabawa


MAMOOOOOOO... ale wieeeeeelka piaskownia


Opalenizna jest.... więc wypad można zaliczyć do udanych

Napisany przez: ewon wto, 05 maj 2009 - 08:40

hej
ja tez bede teraz czesto tu zaglądać

efcia foteczki super:) ładniutka ta Twoja Amelcia:)

Napisany przez: magmac wto, 05 maj 2009 - 10:39

hej dziewczyny:)

Efcia jaka Amelka jest boska. Po prostu cud miód. Myslalas moze aby z nia do TV pojsc?? Na pewno ja wezmą do jakiegos show, bo mała robi szał

Ewon im Nas wiecej tym weselej

Co do Karo_liny to na majĂłwkach ostatnio miala skurcze no i czop jej odszedl. To bylo pare ndi temu i do tej pory sie nie odzywa wiec moze urodzila .

Co do mjej Małej to tak, zakochana wniej po uszy z mężem jestesmy . Z małą się poznajemy coraz bardziej. Juz powoli rozpoznaje jej placz na rozne jej stany co mnie cieszy, poniewaz juz powli nie zuje sie taka bezradna wobec placzącego dziecka . Byla u Nas moja mama 2,5 tygodnia. Na szczescie wczoraj pojechala. Uff . Jednak baaaaardzo Nam pomogla co mnie cieszy . Teraz sama sobie radze i jakos mi idzie. Mysle, ze z dnia na dzien bedzie coraz lepiej . Moj mąż nistety sie rozchorowal i walczymy aby mnie i malej to dziadostwo nie dopadlo!
Mała rozwesela Nas bardzo a tym samym uszczesliwia. Jest przekochana. Od dnia narodzin ma piekny tik, gdy zasypia to sie usmiecha . To ma po tacie, poniewaz moj maz tez ma takie cos, gdy sie usmiecha z zamkniętymi oczkami to wiem, ze juz ze mną nie pogada .
Przy cycu mała jest najszczesliwsza na swiecie. Jak na razie malej nie dopadla rzadna kolka ani nic z tych rzeczy (odpukac). Nawet zoltaczki nie miala. Jedynie potówki jej wczoraj wyskoczyly na czolku, ale to z mojej winy, poniewaz za cieplo ja na dwor ubralam. Jednak po kapieli czesc z nich zginela . Miala z poczatku lekko odparzona pupkę, lecz juz jest ok.
Mala ma wieksza szafe ode mnie juz.
Tuz po porodzie zgubilam 10 kg. Teraz jestem 3 tygodnie po nim (a wydawaloby sie ze wczoraj rodzilam) i zrzucilam 17 kg. Jeszcze tak z 10 by chciala zgubic i byloby super . W weekend wbieramy sie z mezem na zakupy dla mnie. W koncu kupie sobie jakis porzadny łach .
Dobra dziewuszki uciekam , ide cos porobic w domku poki mój aniołek spi

Napisany przez: anuśka84 śro, 06 maj 2009 - 22:00

Efcia Amelko jets boska!

A teraz mam pytanko jakie były wasze pierwsze objawy ciąży? Bo ja mam chyba urojone

Napisany przez: ewon czw, 07 maj 2009 - 07:44

anuska ja to z Kuba do 4mies nic nie mialam:( tylko brak okresu(maale wtedy mialam z @ roznie wiec to bylo nic dziwnego)jakos jak bylam w 6-7 tg ciazy moja super czarownica gina nie wykryla ciazy.a z damianem od poczatku czulam ze jestem ale pierwszy test nie potwierdzil tego,dopiero jak bylam w 6tyg wykryl i gina(juz inna)potwierdzila.a mialam moze lkkie mdłosci,a a tak to bylo super.dopiero poznije przyszly inne rzeczy:) .jak cos to test zrob 2tyg po tym jak mialas dostac@@
jezeli chcesz dzidziusia to trzymam kiuki&&&&&&&&&&&

Napisany przez: magmac czw, 07 maj 2009 - 09:37

anuska84 u mnie piersi nabrzmialy i zrobily sie lekko obolale, brak okresu, zmeczenie, mdlosci no i ja zrobilam test 3 dni przed spodziewanym okresem i wykazal, ze Nadia w drodze

Napisany przez: anuśka84 czw, 07 maj 2009 - 19:05

Dziś zakupiłam test, nie mogłam się powstrzymać tylko właśnei nie wiem czy wytrzymam do wtorku, wtedy powinnam dostać okres. A z moich objawów to cycki zrobiły się okrągłe, większe i obolałe już 3 dni po owulacji, czasami czuję w brzuchu jakby mi jakieś bąbelki po nim latały i pobolewanie podbrzusza..... sama nie wiem czy to ciąża czy tylko moje urojenia ??

Napisany przez: magmac czw, 07 maj 2009 - 19:09

CYTAT(anuśka84 @ Thu, 07 May 2009 - 18:05)

Napisany przez: *eFcIa* czw, 07 maj 2009 - 22:52

Hejka Laseczki

U nas niestety choróbsko Zapalenie gardła... od dziś Amelka na antybiotyku więc będzie już lepiej, a tak 3 noce ostatnie totalna masakra... rzucała się, co chwilę płakała.. Szok... ale już dziś lepiej i mogę się trochę pouczyć...

Madziu myślę, żeby ją do banku twarzy zapisać, ostatnio miałam to zrobić ale komp mi nawalił... będę musiała w przyszłym tygodniu się za to wziąć.. dzięki, że mi przypomniałaś

Fajnie tak poczytać o tym jak uczysz się być mamą... piękne to... a i jeszcze przypominają mi się moje odczucia.. Zobaczysz codziennie będzie inaczej, każdy dzień będzie coraz fajniejszy, Nadia będzie uczyć się nowych rzeczy i się nie obejrzysz jak będziesz jej roczek wyprawiać...

Karolina czyżbyś urodziła????????

Anuska co do objawów.. to wiesz co kobita to inny organizm i każda z nas inaczej przechodzi ciąże... ja np. nie miałam żadnych objawów... zero mdłości, wymiotów, obolałych piersi itp.... tylko @ mi się 1 dzień spóźniła i wiedziałam, że jestem w ciąży.. ciąże przeszłam super.. pracowałam do samego końca.. 2 tygo przed terminem poszłam na urlop i jeszcze w 8 mies biegałam na autobus... jedyne co to zgaga mnie męczyła 3 ostatnie miesiące.
3mam kciuki, żeby to była ciąża

Napisany przez: magmac pią, 08 maj 2009 - 13:12

tak tak Efcia. Suoer pomysl z tym bankiem twarzy

co do Karo_liny to pisalam do niej wczoraj. Jezdzi co dziennie do szpitala na KTG. Lekarzom nie podoba sie tętno jej malej ale nic z tym nie robia . Trzymajmy za nie kciuki &&&&&&&

Napisany przez: *eFcIa* pią, 08 maj 2009 - 16:07

No to kciukasy zaciśnięte &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

A swoją drogą, czemu kobietę która ma lada dzień urodzić ganiają po lekarzach zamiast zostawić ją w szpitalu i obserwować.. przynajmniej byłaby spokojna.... Co za bezsens

A my miałyśmy tragiczną noc...... ledwo chodzę.... Mam nadzieje, że za dwa dni będzie poprawa, bo wtedy już 3 dni będzie Niunia brać antybiotyk...

Napisany przez: magmac sob, 09 maj 2009 - 11:08

ojej Efcia, w takim razie trzymam kciuki za Amelke. Bidula malutka. Taka slicznotka chora to na pewno nic fajnego. Mam nadzieje, ze szybko dojdzie do siebie. Trzymam za Was kciuki.

Karo_lina trzymam kciuki za Was takze &&&&&&&&&&&&&

Moja Nadia dostala wysypki na buzce . Polozna mowi, ze to samo zniknie a spowodowane jest slabo rozwiniętymi kanalikami lojowymi i to wszystko sie unormuje z czasem. Ponoc do 6 tygodnia ma byc wszystko w porzadku. Przmywam jej to wodą i wietrze buzke. Szkoda mi moje Nadinki, najwazniejsze, ze jej to nie przeszkadza, bo sie nie drapie, kiedy jej dotykam po buzce to tez nie ma odruchow jaky ją cos bolalo wiec chociaz tyle dobrego. Powolutku schodzi to wszystko ale baaaardzo powoli.

Napisany przez: anuśka84 czw, 14 maj 2009 - 19:38

Niestety to jednak nie ciąża ..... może w kolejnym cyklu nam się uda

Napisany przez: ewon nie, 17 maj 2009 - 08:30

efcia zycze zdrowka Amelci:)

magmac napewno zejdzie twojej kruszynce to i juz nie powroci:)

anuska nie martw sie napewno wam sieuda:) ale pamietaj im bardziej bedziecie chcieli tym bedzie ciezej.odpuscie sobie i poprostu kochajcie sie z przyjemnoscia i nie mysl o ciazy a wam sie uda:) znam kilka osob co bardzo hcielie i przez to nie mogli a jak odpuscili to ciach mach i maja dzieciaczki:)

Napisany przez: ewon nie, 17 maj 2009 - 08:33

karo_linka trzymam kciukaski aby Ci lekarze cie nie meczyli i abys jaknajszybciej urodzila.

jak ja bylam w szpitalu na ktg i nie podobal im sie tetno damiana to odrazu na patologie mnie polozyli i dwa dni pozniej cesarke mialam.

Napisany przez: magmac pon, 18 maj 2009 - 12:06

dziołchy Karo_lina wczoraj urodzila
wiecej na majusiach


GRATULACJE

Napisany przez: ewon pon, 18 maj 2009 - 13:20

Karo_lina GRATULUJE dzidziusiek słodziutki:))

Napisany przez: magmac śro, 20 maj 2009 - 17:52

pozwolę sobie wstawic cytat Karo_linki i przedstawić śliczną Nelly (piękne imię )

CYTAT(karo_lina @ Tue, 19 May 2009 - 16:09)

Nasza Gwiazdka :-* Będzie miała na imię Nelly

https://img172.imageshack.us/my.php?image=maj033m.jpg

Napisany przez: adzia25 czw, 21 maj 2009 - 14:32

Witam, Was dziewczyny! Chciałam zapytać czy mnie przygarniecie, ja w sumie jestem z rocznika 83, no i do tego nie mam dzieci- jeszcze, ale mąż coraz goręcej mnie namawia, a ja coraz bardziej jestem skłonna do tego by dać się przekonać Jakiś czas temu wyjechaliśmy z Polski, ja niestety nie pracuje i miło by mi było, gdybym mogła troszkę z Wami poklikać.

Napisany przez: magmac pią, 22 maj 2009 - 11:27

adzia25 jasne, ze przygarniemy . Im nas wiecej tym weselej A jezeli chodzi o dzidzie to zgódź się. Trzymam kciuki aby bocian zawitał do Was jak najprędzej &&&&

U Nas nieprzewidywalny szok. Moja Nadia ząbkuje!!!! Tak tak, wiem, ze ona ma dopiero 6 tygodni ale co zrobic? Slini sie, pcha sobie raczki do buzki, jak jej cos innego wpadnie w raczki to tez pcha do buzki, dziaselka ma czerwone... achh ciezkie chwile w domu nastaly. Kupilam masc i troche pomaga. Mala chociaz spokojna dzis jest, ale nocke mialysmy fatalną . Mam nadzieje, ze kolejna bedzie lepsza dzieki tej masci, którą nabyłam. Do tego w poniedzialek przyjezdza do Nas tesciowa ze swoim typem. Ochhh jaka jestem niezadowolona z tego powodu . Miala z nim przyjechac na weekend a przyjezdzajac na caly tydzien! Jestem zla, bo nie mam zamiaru kolo nich skakc i latac i byc piekna usmiechnięta. Mam w domu niemowlę, ktore zaczelo ząbkować i chodzę na rzesach przez to, a ta zamiast przyjechac na weekend, kiedy tomoj maz w domu i by sie wszystkim zajał to przylatuje w poniedzialek i ja bede musiala nie dosc, ze dzieckiem sie zajac, ktore jest strasznie niespokojne, to jeszcze dom, pies, goscie i ciagly usmiech, chociaz wcale nie jest mi do smiechu

Napisany przez: anuśka84 pią, 22 maj 2009 - 19:31

karo_lina gratulacje!! śliczna córeczka!!
adzia25 bardzo serdecznei witamy w naszym gronie
magmac siosrty synuś ma już prawie 11 miesięcy i ciągle bardzo się ślini wyszły mu już 4 ząbki, kochana jesteś na początku drogi

Napisany przez: karo_lina nie, 24 maj 2009 - 18:30

Hej Dziewczynki!!!!!!!
ale mnie tu dawno nie było,aż się stęskniłam,my wczoraj skończyłysmy tydzień i jak na razie się wdrażamy ,ogólnie jest super ,tylko nadal pupal boli jak diabli ,ale moja Gwiazdka jest lekiem na całe zło.

adzia25 witamy,witam,zgódź się na dzidziusia,bo to największy skarb

anuśka84 na pewno się uda tylko nie wywierajcie na sobie presji

Madziu trzymaj sie i jak Nadia z ząbkami???

nio i wrzucam mojego Pieska ( śmiejemy się z moim P ,że jest z niej mały piesio,bo tak sapie czasami jak taki mały psiaczek )

https://img33.imageshack.us/my.php?image=maj062m.jpg

Napisany przez: adzia25 nie, 24 maj 2009 - 21:29

Dzięki dziewczyny za miłe przyjęcie, ale cudne te Wasze dzieciaczki, ogromnie Wam ich gratuluję
magmac możliwie jak najspokojniejszego ząbkowania życzę Wam, a malutkiej Nadii jak najmniej bólu przy okazji
Jeszcze raz dziękuję za przyjęcie, odezwę się juto, bo u nas dziś ciągle 30 st i lekko się już rozpływam

Napisany przez: *eFcIa* wto, 26 maj 2009 - 00:45

Hejka Laseczki....

Ale dawno nie zaglądałam

KAROLNIKA.... OGROMNIASTE GRATULACJE.... Córcia CUDNA!!!!!! I piękne imię jej dałaś

Adzia witaj wsród nas... pisz jak najwięcej

Madziu toż to szok... nie spodziewałam się, że Twoja Niunia tak szybko zacznie ząbkować...
Chociaż powiem Ci z mojego doświadczenia, że moja córa miała identyczne objawy co Twoja i od 2 miesiąca jej życia mówiłam, że zęby jej idą... a pierwsze wyszły jej jak miała 11 miesięcy

U mnie jako tako... niedługo wyjeżdzamy na 5 dni do Ustki do forumowej koleżanki odpocząć trochę... poza tym byłam u fryzjera i zmieniłam kolor włosów
Amelka ma się ok... już zdrowa.. daje mi popalić, że szok... jest taka niegrzeczna.. gdzie przejdzie to syf zrobi.. wołam na nią tajfun, bo normalnie jak przeleci przez pokój to jakby tornado wpadło Bije, szczypie... uderzy mnie i krzyczy ała i mi oddaje... jakbym jej przywde zrobiła.. normalnie aż cięzko mi jest jej mówić, że nie wolno, bo śmiać mi się z tego chce..
Aaaa i zrobiłam przemeblowanie w pokoju... moja córa ma w końcu kąt do zabawy... i dzięki temu nie zbieram zabawek po całym mieszkaniu tylko w tym kącie są porozwalane...

No to tyle.. Uciekam spać... Buzioleeee

Napisany przez: magmac wto, 26 maj 2009 - 14:36

HEJKA KREJZOLKI MOJE KOCHANE:***

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA MAMY!!!! A DLA NIE MAM ZYCZE SZYBKIEGO MAMOWANIA BO TO PIEKNE DOZNANIA!!!!

Tak tak babeczki u Nas zabkowanie pelna geba, ale mala jakas spokojniejsza jest juz, tylko to slinienie pozostalo i gryzienie wszystkiego co w lapki wpadnie, lecz najwazniejsze, ze zabkowanie jest nie takie najgorsze jak na razie

Karo_linka GRATULUJE 1 TYGODNIA!!!! Alez ten czas leci! Odwiedzam Cie na nk i sledze galerie! Piekna jest ala Nelly

Efcia ucaluj tajfuna hehehe, niezla ksywa dla takiej slodkiej dziewuszki! Ona jest przeslodka!

U Nas tesciowa ze swoim gachem, jak to moj maz mowi . Nadia boi sie babci i przy kazdej probie przejecia jej od mamy jest ryk nieziemski! Troche mnie to cieszy, bo moja cora swiadoma swiata jest i odroznia obcych od domownikow . Do tego malucha sie juz swiadomie usmiecha! Wczoraj moj maz do niej lagodnie mowil i ona sie tak pieknie usmiechala. Do tego zaczyna gugac coraz czesciej! Dziewczyny to jest takie piekne! Jestem zachwycona mamowaniem! Najpiekniejsza sprawa w zyciu to macierzynstwo!

Napisany przez: karo_lina wto, 26 maj 2009 - 17:51

CYTAT(karo_lina @ Tue, 26 May 2009 - 18:45)

Nasz pierwszy Dzień Mamy , pięknie trzymałam kwiatki w rączce i dałam je mamie

https://img29.imageshack.us/my.php?image=maj096m.jpg

a tu na huśtawce

https://img34.imageshack.us/my.php?image=maj097m.jpg

NAJLEPSZE ĹťYCZENIA MAMUSIE

Napisany przez: karo_lina wto, 26 maj 2009 - 21:14

Madziu dziękuję za miłe słowa , ale Twoja Nadia też jest cudna
nie przejmuj się teściową i jej facetem zanim się obejrzysz już ich nie będzie

Efcia ach ta Twoja Amelka się rozbrykała ,mały diabełek z niej się zrobił.Zyczę udanego wypoczynku w Ustce,też bym sobie tak wyjechała,no i pokaż się w nowym kolorku

Buziaki dziewczynki

Napisany przez: *eFcIa* śro, 27 maj 2009 - 00:36

Hejka Laseczki

Spóźnione Wszystkiego Najlepszego z Okazji Dnia Mamy...

A ja dziś przed wyjściem do pracy dostałam super prezent od mojej córci..... wywaliła mi wszystki bluzki z szafki i zabawki na środek pokoju... oczywiście spóźniłam się na autobus bo musiałam sprzątnąć

Ale jak wróciłam z pracy to czekała na mnie laurka.. Amelcia mi namalowała.. ale się wzruszyłam... moja pierwsza laurka

Madziu Twoja Nadinka jest cudowna... przypomina mi Amelkę jak była mała... ciekawe jak będzie wyglądac jak będzie mieć z roczek... fajnie jest byc mamą nie... budzisz sie w nocy co jakiś czas.. zapsypiasz gdzie usiadziesz i wystarczy jedno spojrzenie dziecka, usmiech i od razu jest Ci lepiej..
A teściową się nie przejmuj... niedługo pojedzie.. a jak mała nie chce do niej isc to jej nie dawaj Nadii na rece po co ma dziecko się stresować... zreszta dzieci wyczuwaja jak kogos rodzice nie lubia..

Karolinko śliczności z tej Twojej córeczki..... jak się czujesz w nowej roli... fajnie nie... Jak malutka Ci śpi w nocy?????

Uciekam Laski spac, bo padam na cycki....

Napisany przez: karo_lina śro, 27 maj 2009 - 09:14

Efcia dziękuję za słowa uznania dla mojej Gwiazdki ,a mamą być........... jest cudownie,ona rekompensuje mi wszelkie zmęczenie ,ból,normalnie świat jest piękniejszy

A z tego co widzę to Amelka szaleje jak tajfun,ale laurka to super prezent

Napisany przez: *eFcIa* czw, 28 maj 2009 - 01:02

Wiecie co dziewczyny..... mam doła i nie wiem co powiedzieć

Napisany przez: anuśka84 czw, 28 maj 2009 - 17:16

eFcIa co się stało? Czemu masz doła?
Głowa do góry!!

Napisany przez: ewon pią, 29 maj 2009 - 10:27

adzia witaj w naszym gronie:)

efcia czemu masz dola??

karo_lina córcia istny miodzik:) az zachciało mi sie malenstwa heheheh. a dwoch gigantow mam,ale zawsze marzyła mi sie córcia.och jak ja Wam zazdroszcze rózowych ubranek och......

madziu to dopiero poczatek,damian tez zaczal sie slinic jak mial 6-7tyg i lekarka gadala ze idzie zab a gucio tylko byl obrzek,slinil sie marudzil czasem a zab duzo duzo pozniej wyszedl. moj damian tez sie boi mojej tesciowej:D jak byl maciupki to odrazu plakal jak go brala na rece a u tescia nie:d i tak samo teraz,Kuba tez woli tescia mojego niz tesciowa:D damian nawet mu buzi da a od niej reka sie odpycha.i dobrze bo jak franca woli od jej drugiego synka blizniakow i tam laduje a tu raz na mies zobaczy(jak ja pojde oczywiscie bo ona sama nie).

Napisany przez: karo_lina pią, 29 maj 2009 - 10:46

Efcia głowa do góry!!! co się dzieje???

ewon dzięki ,to zabieraj się do roboty

Napisany przez: *eFcIa* pią, 29 maj 2009 - 23:39

Hejka Laseczki

Przybiła mnie wieść o Morgannie... i dlatego załapałam doła, ale nie będę się rozpisywać na ten temat ze względu na szacunek do niej... Mam nadzieje, że jest jej teraz o wiele lepiej...

To teraz dwie informacje którymi muszę się pochwalić bo aż mnie skręca z radości

1. DOSTAŁAM LAPTOPA NA DZIEŃ DZIECKA!!!!!!! Wracam z Małą z Bawialni... cała rodzinka w domu nawet brat i bratowa... zachowują się normalnie.. gadają ze mną... brat ściemnia, że kompa mi naprawił (bo miałam już taki zlom, że nie raz myslałam, żeby go wywalić przez okno) idę do pokoju i widzę, przez szybki, ze coś mi nie pasi czarny punkt zamiast monitora... otwieram drzwi a tam laptopik ozdobiony balonami, kokardami i karteczka z kalendarza 1 czerwiec... wszyscy stoją i patrzą na mnie a ja w ryk... popłakałam się ze szczęścia...
Wiecie dziewczyny co to oznacza.... nie mam tego wielkiego klocka.. mogę w końcu zrobić sobie pokój jak chcę, bo mogę go wszędzie położyć

2. Dzwoniłam dziś do Funduszu Alimentacyjnego... mam czerwca odebrać od komornika pismo i dowiedziałam się, że jak złoże papiery do 10 czerca dostanę pod koniec miesiąca pieniążki,.... a myślałam, ze dopiero we wrześniu bedę dostawać kasę normalnie... Jestem szczęśliwa, w końcu moje problemy finansowe dobiegły końca...
Mam już plan, zrobić remont w pokoju, kupić płaski telewizor, DVD, szafkę i w końcu będzie jakoś ten nasz pokoj wygladać...
Ale za pierwsze alimenty to ja uderzam to kumpeli do sklepu z ciuchami (mam u niej 30% zniżki) obkupie się, a Amelce kupię full wypas zabawkę... myślę o basenie z fontannami i zjeżdżalnią, żeby u babci na wakacje miała, albo rowerek...

Madziu w końcu wiem jak wyglądasz... ale z Ciebie lasencja no no jak Nadia?????? Opowiadaj coś, bo ciekawa jestem jak wygląda Wasz dzień z życia...

Karolinko a jak Twoje szczęście się miewa?????? Opowiedz o swoim dniu z życia mamy... też ciekawa jestem..

Anuśka przykro mi, że jednak nie ciąża... ale nie przestawajcie się starać, będę Was dopingować.... opowiedz coś o sobie... co porabiasz na codzien?????

Ewon kochana co u Ciebie dawno nie gadałyśmy na GG.... jak maluchy się miewają.... kurcze już ciepło a my się jeszcze nie spotkałyśmy.. jak to jest co

Napisany przez: ewon sob, 30 maj 2009 - 06:54

efciu to piekny prezent dostałaś) tez taki chce hihi co do funduszu to sie barzdo ciesze,ze dostaniesz kasiorke:) wiem co to problemy finansowe bo my mamy takie dlugi i wogole ,ze glowa mala:( no własnie dawno nie pisałysmy i jeszczesie nie spotkałysmy a tu bylo cieplo a teraz znowu pogoda do dupy.u mnie no coz.dzieci rosna jak na drozdzach,Kuba mi zaczal troszke przeklinac,ale nie reaguje to sam sie oduczy.a tak to dwa łobuzy na 102,wszedzie ich pełno.pod koniec kwoetnia mialam kube w szpitalu,mamcia mi zmarła (chociaz sie nie meczy),ale tak naprawde nie mialam czasu aby sie wyplakac pporzadnie,bo w tym samym czasie mialam Kube w szpitalu a damian chory byl w domu i latalam jak wariatka.znowu schudłam do 50kg i kurcze wszystko mi z dupy spada.mam dola z tego powodu.od wczoraj zaczełam pic odzywki moze mi cos pomoga.
wkoncu kupilam do tel baterie i obudowe,ale moj taki geniusz chcial wymienic mi klawiarurke i zepslul stara a ta nowa to taka guma,ze nic sie nie da wiec dzis musze pojsc jeszcze kupic klawiaturke sobie:/

karolina jak narazie nie planuje dzieci za duzo wydatkow dlugow mamy.jak narazie to dalam ogloszenie,ze zajme sie dzieciatkiem:) zalatwilam wozek jeden za drugim musze tylko oplacic przesylke i dziewczyna mi przesle:)

jeszcze wzielam sobie kartki wlasnorecznie do roboty,wczorajj bylam po kolejna partie ale dla taki ciezkie(czasochlonne)ze bede chy cala noc robic:(

Napisany przez: ewon sob, 30 maj 2009 - 07:07

a o to moi rozrabiaki:) (najswiezsze foteczki)
Kubus:)


Damianek:)



a to ja z Damiankiem w jego roczek

Napisany przez: karo_lina nie, 31 maj 2009 - 18:29

Efcia wcale Ci się nie dziwię,że właśnie z tego powodu złapałaś doła,ja gdybym nie latała tak przy małej to pewnie też bym non stop o tym myślała a tak tylko w wolnych chwilach.
Super prezent Ci zrobili i z tego co piszesz to w cudnej oprawie ,masz kochaną rodzinkę
Nii oczywiście cieszę się razem z Tobą z kaski,życzę Wam mega przyjemności z wydawania tych pieniążków i żeyś mogła spełnić wasze małe marzenia jedno po drugim.
A co u nas?
Ja w piątek miałam prawie 40 C gorączki,więc pojechaliśmy na izbe przyjęć,dostałm antybiotyk i leki przeciwgorączkowe i podobno to od piersi,mam nadzieję,ze to nie nic gorszego...ale teraz Nelly ma biegunkę i to własnie chyba od tego antybiotyku i strasznie marudzi
poza tym w piatek byliśmy na USG przez ciemiaczkowym ze względu na niska liczbe punktów po urodzeniu i byłam cała w strachu,ale okazało się,ze jest ok

ewon to w takim razie zycze powodzenia z praca i śmiesznych masz chłopaczków

Napisany przez: ewon pon, 01 cze 2009 - 10:33

karo_lina to bardzo dobrze,ze wszystko ok: ) a dziekuje:)

Napisany przez: magmac wto, 02 cze 2009 - 17:31

czesc dziewczyny!!!!

Przepraszam za zaniedbanie ale juz jestem. Alez fajne dzieciaczki z tych Waszych pociech

Efcia dziękuję za komplemecika , a co do doła to i ja go mialam, a jak ryczalam....a ze mną moje dziecko

Tesciowa juz ze swoim gachem polecieli. Nawet nie wiecie jaka jestem szczesliwa. A tam ja, cała Nasza mała rodzinka . Myslalam ze oszaleje przez caly dlugi tydzien. Amiala byc tylko pare dni. Zazhowywała sie tutaj z tym swoim gachem jak para 15 latkow, ktorzy sie migdola przy ludziach z braku taktu. Moj maz sie nacierpial, poniewaz jest bardzo blisko z matka. Do tego czułam sie we wlasnym domu jak intruz, a oni jak u siebie. Ten koles robil wyrazne miny niezadowolenia, kiedy z mala siedzialysmy w salonie i ona zaczynala plakac. Jakbysmy mu przeszkadzaly we wlasnym domu . Do tego traktowali Nasze mieszkanie jak hotel, tak jakby przyjechali we wlasnych celach podrozniczych i mieli sie u kogo zatrzymac. Mieli swoje plany i je wykonywali. Tesciowej wcale nie obchodzila Nadia, nic a nic mi nie pomagala, wiec ja po 2 dniach przestalam kolo nich skakac, bo bylam wykonczona. Dzidzia, dom, goscie - to nie na moje sily jeszcze. W taki razie zaczeli sie sami soba zajmowac i to bez krępacji . Zgladali gdzie chcieli (szafy), brali co chcieli, wyzerali to, co ja przygotowalam dla meza czy dla siebie . Alez mi nerwow napsuli, prawie stracilam pokarm w piersiach z tych nerwow. Nadia przez to bardzo niespokojna byla, bo obojhe z mezem bylismy zdenerwowani i smutni. Do tego nie wiem czy wiecie ale mamy rocznego psa. Wiadomo roczny pies to jeszcze glupi jest, chce sie bawic, wszedzie go pelno, biega miedzy nogami, jest niegrzeczny czasami... no i mojatesciowa skwitowala to tak (do mnie): "psa nie potrafiłas wychowac to dziecka tez nie bedziesz umiala" . Dziewczyny jak mi sie zrobilo przykro, poszlam do sypialni i zaczelam ryczec, ale szybko musialam przestac dla Nadinki, ktora wyczuwa moje emocje. Moj maz mnie z milion razy przepraszal za swoja matke i jej gacha, ale przeciez to nie jego wina, ze matka mu na starosc zglupiala, Do tego ons sie ciagle odchudza i wyglada w tej chwili jak cien czlowieka. Zebralam sie na odwage i powiedzialasm jej, ze anoreksja nie jest w modzie (oczywiscie zrobilam to o wiele delikatniej), ale obrazila sie i poskarzyla mezowi mojemu, na co on przyjal moja strone i powiedzial, ze mam absolutna racje . Ach jak mi sie milo na sercu zrobilo . Na szczescie juz polecieli i juz nigdy nie przyleca do Nas razem, a tym samym nie wiem, czy tesciowa bedzie chciala w pojedynke przyleciec wiec wyszlo naszej malej rodzince na dobre

Karolinka ja tez miewam goraczki z powodu piersi, to norma rzy karmieniu piersia. Musisz przeczekac ten nawal. Taki urok karmiacej mamy . Super, ze Nelly zdrowiusia , to najwazniejsze

no i jeszcze pokaze Wam moje sloneczko
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: *eFcIa* śro, 03 cze 2009 - 00:47

Madziu kochana.. niczym się nie przejmuj.. to tylko kilka dni.. Szkoda tylko, że się nerwów najadłaś.. i przez to Nadia też się stresowała, bo dzieci wyczuwają jak mamusia jest zdenerwowana, nawet jak tego nie okazuje...

A co do teściowej.... uuuuuuuuuuuuuuuuuuu ale mnie wpieniła ta Twoja teściówka.. jak ja bym ją dopadła to bym coś powiedziała.. Co za bezczelna baba.. Całe szczęście, że to tylko było 7 dni (dla Ciebie kochana aż) i zapewne szybko nie przyjedzie.. Poza tym tak teściowe mają, że muszą dopiec swoim synowym i muszą sprawdzić czy ich synusie (bez urazy do facetów) mają wszystko co potrzebują, czy mają tak dobrze jak u mamusi.. Czasem musisz podejść do tego z przymrużeniem oka...
A tak w ogóle to przecież macie siebie.. Ty mąż i cudna Nadia, no i pies oczywiście...

Uciekam spać bo padnięta jestem i zapewne napisalam jakies bzdury

Napisany przez: ewon pią, 05 cze 2009 - 11:21

magmac wspołczuje.Nadia jest cudowna.kurcze piekne te wasze maluszki:D

efcia i jak załatwiłas wszystko???

Napisany przez: karo_lina nie, 07 cze 2009 - 18:18

Hej Panienki

Madziu,wcale Ci się nie dziwię,że tak Cię wkurzała ta teściówka ,a ten jej tekst do Ciebie o wychowaniu,tak bym jej dogadała,aż by jej w piety poszło,a Zeus powinien ją w dupsko ugryźć
Nadia cudowna,ale to wiesz,bo daję temu wyraz ciągle na NK

Efcia jak Twoje sprawy? a jak laptopik się sprawuje?

a to moja Nelly z wizytą u swojego chłopaka Jasia

https://img198.imageshack.us/my.php?image=czerwiec009m.jpg

Napisany przez: magmac pon, 08 cze 2009 - 11:39

hejka krejzolki

Efcia no niby nowy sprzecior masz, a nie widac Cie u Nas!!!

Karo_lina Nelly (jejku co za piekne imie, miodzio) przeslodka. Ja wszedzie czatuje tutaj za takimi opaskami dla Nadii, ale nigdzie nie moge takowych znalezc. Co za irytacja, ale nie poddam sie, bede szukac dalej

U mnie wszystko w porzadku, chyba. Stwierdzono u mnie nadzerke . I krwawie po stosunku, ale mysle, ze leczenie da efekt, bo przeciez nie mozna zrezygnowac z przyjemnosci . Współżycie po porodzie jest lepsze jak przed, ale to takie moje skromne zdanie tylko . Moja Nadia pieknie przesypia Nocki, budzi sie tylko raz na cyca (tfu tfu). W dzien jest aktywna, bardzo malo spi, dlatego teraz korzystam z cgwili aby do Was napisac, choc zaraz bede msuaial konczyc, bo mala sie juz wierci . Zeus konczy dzis rok, ale sie psina cieszy prezencikami . Ja powoli realizuje plan "dzien taty" . Juz zamowilam ciuszki dla malej i dla taty drużyny CELTIC (ukochana mojego męża) a na tych ubrankach ich imiona i numerki 1 . Mała ma jeszcze z przodu napis "ME AND MY DAD SUPPORT CELTIC". Mąż sie na pewno bedzie cieszyl, a do tego jeszcze dokupie kartke i tam odbije nozke i raczke Nadii i podpisze KOCHAM CIE TATO . Ależ bedzie mial mily dzien ten moj chlop . o uciekam, moje szczescie daje o sobie znac .
Buziaki

Napisany przez: *eFcIa* wto, 09 cze 2009 - 15:33

Hejka Laseczki

Przepraszam, że ostatnio Was zaniedbuje, ale mam kosmos w domu... szkoda gadać... Nie mam kompletnie czasu wszędzie zajrzeć i coś skrobnąć, do tego załatwiałam sobie Fundusz, praca i jeszcze przygotowania do wyjazdu..

Właśnie Mała po wielkich męczarniach usnęła.. przez wychodzącą dolną czwórkę i dwie dolne dwójki naraz nie chciała mi dziś nic jeść, co jej coś podstawiałam to nie i koniec, spać też nie chciała ale na szczęście usnęła to masz czas poprasować ciuszki na wyjazd, bo to juz jutro...

Fundusz załatwiony od końca czerwca alimenty będą wpływać regularnie

Madziu ale wypasiony prezent dostanie Twój m z okazji dnia ojca... stawiam, że się popłacze... mówie Ci... wrzuć fotki i obowiązkowo zdaj relacje..

Karolinko w końcu widzę jak wyglądasz... śliczna Niunia z Twojej Nelly... i nosi taką samą opaseczkę jak Amelka miała

Uciekam prasować i się pakować... Miłego dnia Laseczki

Napisany przez: *eFcIa* wto, 09 cze 2009 - 15:34

A jeśli chodzi o kompa... to jestem z niego baaaaaaaaaaaaaaardzo zadowolona.. właśnie męczę Simsy 3... hehehehe maniaczka ze mnie.. gram co wieczór i siedzie przez to do 2-3 Przynamniej wieczorkiem sobie wypoczywam

Napisany przez: magmac śro, 10 cze 2009 - 17:32

Hej dziewczynki

Co u kazdej z Was slychac?? Opowiadajcie szybko!

U Nas dzien pelen wrazen, Nadia od dwoch dni strasznie marudzi przy cycu, rzuca sie i nie chce ssac . Wczoraj po 2 godzinach placzu dalam jej w koncu butle i modyfikowane spila i dopiero zasnela. Dzis w koncu zadzwonilam po polozna, przyszla, obadala maluchę - no zdrowa jak ryba - przyczyna nieznana. Prawdopodobnie musialam cos zjesc, co dziecku nie sluzy w smaku w pokarmie i stad jej zachowanie, do tego jestem lekko podziebiona i to tez moze jakos wplynać na jej zachowanie, po trzecie jestem poddenerwowana tą całą sytuacją i czuję się złą mamą , co tez dziecko wyczuwa i mleko z takimi emocjami moze na nią niekorzystnie wplywac . Polozna ze mną porozmawiała i dodała otuchy. Juz mi lepiej - na szczescie, Nadia nawet pociagnela pare razy z piersi co mnie uszczesliwilo, poniewaz bardzo mi zalezy na tym, aby conajmniej pół roku była karmiona z cyca, bo najzdrowiej. Wlasnie wrocilysmy ze spacerku i Malucha jeszcze dogorywa, wiec ja mam chwilke zeby do Was naklikac.
No ale teraz co u Was?? szybko szybko opowiadac!!!!

p.s
Efcia milego weekendu zycze (tam pozdrów moją babcię jak ją spotkasz ). Nie mogę się wciąż napatrzeć na Amelkową galerię . Nadiowa jest w toku

p.s2
wracam z Amelkowej galerii (znowu ) i faktycznie widze w niej moją Nadię normalnie . No i powiem jeszcze raz. Ewka, ale z Ciebie lachon jest...

Napisany przez: ewon wto, 16 cze 2009 - 09:06

hej hej
ale tu cisza:(

a ja pochwale sie ,ze u nas pogoda jest ładniejsza juz:)
od 3 dni mam króliczka:) jest super,ale musze pilnowac aby dzieci go nie meczyły:/ wszedzie za mna chodzi,jak kłade sie do wyrka to kładzie sie koło mnie:) kupcia tylko w klatce:)

Damianek mowi ładnie"auto","ojo"(mis z bajki odżo),"wiki" "daj"dzidzi" i duzo innych juz wczesniej.
Kuba zrobił sie strasznie nieznony,wszystko robi na złosc ,pyskuje.ja nie wiem jak ja z nim wytrzymuje.jak moj spi to kuba z damianem wszystko robia aby go tylko obudzic.jak nie spi to sie bawia cicho a tak to rzucaja wszystkim,halasuja ,krzycza.

Napisany przez: magmac wto, 16 cze 2009 - 14:52

Czesc lasencje

Ewon masz racje, cisza tu jak makiem zasiał!

U mnie czarne chmury . Mam natłok problemów, jak to mój mąż mówi, chodzą stadami . Najgorsze, ze mała Nam chyba załapała jakieś bakterie . Od wczoraj robi zielone kupy a takze zauważyłam krew na waciku, gdy jej czyscilam tyleczek. Dzis oczywiscie pierwsze co, to do lekarza. Pobrał próbki kału i teraz czekamy na wyniki analizy. Jestem spanikowana. Mała ma dostawać często cyca, zęby się nie odwodniła. Lekarz mowi, ze przyczyną mogą być rączki, które w chwili mojej nieuwagi są brane do buźki, a wiadomo na rączkach pełno zarazy. Inną diagnozą może być alergia pokarmowa, a wtedy odstawienie od cyca i przejscie na modyfikowane dla hipoalergikow . Do tego mamy problemy mieszkaniowe, zdrowotne psa.... ach szkoda gadac

Napisany przez: Cilla wto, 16 cze 2009 - 22:51

@ewon, wrzuć jakieś zdjęcia króliczka. Ja zawsze o takim marzyłam, moze kiedyś. Bo mieszkanie malutkie....

@magmac i jak tam Malutka? Jak wyniki?

Napisany przez: *eFcIa* wto, 16 cze 2009 - 23:43

Hejka Dziewczyny

No wróciłam wczoraj z urlopiku.... jeeeny ale było superancko

Madziu trzymam kciuki, żeby wyniki były pomyślne... Amelka też często robiła zielonkawe kupki.. lekarka mowiła, że to nic niegroźnego... a może coś zjadłaś???
Bo np. Amelka była baardzo wyczulona na moje jedzenie... mogłam jeść max 5 rzeczy jak tylko coś innego posmakowałam za 3 godziny po jedzeniu miałam koncert...

Właśnie wrzucam fotki do galerii... zaraz coś tutaj też wrzuce

Napisany przez: ewon śro, 17 cze 2009 - 08:51

https://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=62485&st=460 Cilla tu na samym dole jest moj kroliczek:)

magmac mama nadzieje,ze wyniki ok.napisz nam jak najszybciej.

efcia to sie bardzo cieszymy,ze urlopik udany:)) zrobilo sie ciut cieplej to moze wkoncu wybierzemy sie na spacerek:)

Napisany przez: magmac czw, 18 cze 2009 - 13:01

hej

Efcia ciesze się, że wypad się udał

Co do Nadii... wyników wciąż nie ma, jutro mam dzwonić to się dowiem, mam doła konkretnego, bo sporo problemów Nam się nawaliło na głowę. Aj szkoda pisać i zasmucać wątek.. odezwe się jak bede w lepszym humorze

Napisany przez: ewon czw, 18 cze 2009 - 16:49

magmac pisz:) zawsze bedzie Ci lzej.

Napisany przez: *eFcIa* czw, 18 cze 2009 - 22:43

Madziu pisz kochana.. jakoś Cię wirtualnie wesprzemy, doradzimy.. wygadasz się i będzie Ci lepiej

Napisany przez: karo_lina pią, 19 cze 2009 - 18:31

Madziu co tam u Was ,jak Nadinka??? ale się zmartwiłam,daj znać,mam nadzieję,że wszystko będzie ok,jestem z Wami,a co z Zeusem? znowu coś z oczami czy tym razem coś innego?

Efcia super,że wypad Ci się udał,też bym gdzieś wyjechała,zaraz zerknę do galerii.

Buziaki panienki.

Napisany przez: magmac pią, 19 cze 2009 - 18:53

czesc moje krejzolki

u Nas swiatełko w tunelu jezeli chodzi o sprawy mieszkaniowe . Odrazu humor lepszy. Co do mojej dzidzi to wciaz czekam na wyniki. Jednakze za kazdym razem jak dzwonie to dr mnie uspokaja i dodaje otuchy, takze jest mi lepiej. Zenek ma problemy ze skórą, a dzis go pies pogryzl . Oczywiscie z jego winy, tylko, ze Zeniu chcial sie bawic a tamten nie skumal i go zlapal za morde i ma na pysku odbite zeby. Ale sie wylize, na szczescie groznie to nie wyglada a w pon i tak ma wizyte u weterynarza.

Karo_linka napisz co tam sie dzieje z Nelly?? O co chodzi z tymi punktami, jak te wizyty u lekarza przebiegly?

Napisany przez: *eFcIa* wto, 23 cze 2009 - 11:33

Madziu kochana daj znać jak tatuś zareagował na piękne prezenty.. wrzuć fotki.. normalnie jestem tak ciekawa... Stawiam że się popłacze

Więcej napisze jak wróce z pracy... Buziole

Napisany przez: magmac wto, 23 cze 2009 - 15:05

Efcia wyslalam Ci pw
Co do prezenciorów to niespodzianki nie bedzie . Moj mąż wylukal wszystko. Pech chcial, ze zajrzal do szafy, do ktorej nigdy nie zagląda. Chyba sam diabel go podkusil . No ale trudno, jak to wszystko zobaczyl to sie strasznie ucieszyl i mial przemily dzien, chodzil z bananem na twarzy, ale dzis i tak sie z Nadią ubierają w owe prezenciory . Jak nie zapomne fotek porobic to na pewno wstawie . Teraz ide sie troche polozyc, u Nas taie upaly, ze ciezko na dworzu ysiedziec, w domku chlodniej

Napisany przez: karo_lina śro, 24 cze 2009 - 16:19

Hej dziewczynki

Madziu,co do lekarzy to bylismy u neurologa,bo Nelly miała tylko 7 punktów po porodzie,więc mielismy zlecone USG przez ciemiączkowe i wizytę,USG jest super i po wizycie też ok,tylko podobno trochę za bardzo odgina główkę do tyłu i rozkłada rączki ,ale za miesiąc idziemy na kontrolę, natomiast po wizycie u ortopedy zostało stwierdzone,że stópki ,które były źle ułożone i według pani fizjoterapełtki szpotawe,nie muszą być rehabilitowane,ale za tydzień idziemy do jeszcze jednego ortopedy aby mieć pewność,a USG stawów wyszło bardzo dobrze ,tak więc już tak bardzo się nie stresuje.

Madziu a co u Was??? Masz juĹź wyniki ,jak Nadia?

A jeśli chodzi o dzień Taty,to jestem niesamowicie dumna z naszego prezentu i z reakcji P, , otóż jest taka stronka gazetomania.pl i można tam zamówić gazetę ze zdjęciem i artykułem o danej osobie ,może być gotowy artykuł lub można napisać samemu ,ja napisałam sama i całkiem nieźle mi to wyszło i chyba nawet wzruszająco, P normalnie miał łzy w oczach i szczerzył się do tej gazety jak głupi , a to fotk z dnia taty

https://img38.imageshack.us/i/czerwiec132m.jpg/

Napisany przez: *eFcIa* śro, 24 cze 2009 - 19:25

Madziu odpiszę Ci na PW późnym wieczorem jak usiąde spokojnie na necie i wylukam co jest nie tak... Napiszę więcej też wieczorkiem, bo teraz nie mam kompletnie czasu

Napisany przez: *eFcIa* śro, 24 cze 2009 - 23:17

Hejka BĹşdziongwy

U nas jakoś leci.... rodzice kupili działeczkę i codziennie chodzimy z Amelką żeby się wyszalała... Młoda lata po niej jak najęta.. ciągle wącha wszystkie kwiatki co napotykamy po drodze i chowa się za krzaczkami porzeczek i je zjada... Fajnie, że mamy tę działkę przynajmniej młoda ma jakąś radochę, bo ciągle w tej piaskownicy siedzieć na osiedlu to nuda... Tata ma zrobić jej piaskownicę żeby miała na działce.. Niech ma więcej atrakcji.. Póki co zaopatrzyłam ją w basen (na razie nie ma pogody na kąpiele ) namiocik i leżaczek... Mam zamiar dokupić jej kulki do tego basenu, żeby w razie jak jest taka pogoda mogła chociaż w kulkach poszaleć...

A tak po za tym to nic nowego.. Praca, dom, działka... W sobotę idę na tańce poszaleć trochę, bo w lipcu nie będę miała kiedy... tzn miałabym ale będę częściej pracować i mama za chiny nie zgodzi się jeszcze na jakieś nocne wypady...
Właśnie dowiedziałam się, że mam 1 sierpnia panieński, bo wesele jest 8 sierpnia i szukam fajnego prezentu dla koleżanki... w sumie to znalazłam forumowiczka podsunęła mi super pomysł i chyba to kupię..

Amelka jest bombowa.. zaczęła mówić mi E-eee jak już zrobiła kupkę... więc mamy pierwszy krok nocniczkowania za sobą.... sadzam ją systematycznie i mam nadzieję, że w końcu Wam się pochwalę, że kupka zrobiona na nocnik Poza tym strasznie pojęta się zrobiła.. łapie teraz wszystko z taką łatwością, że jestem w szoku.. poświęcam jej teraz bardzo dużo uwago, bo wiem, że mogę ją teraz wiele nauczyć no i są efekty... w dwa dni nauczyła się pić ze słomki.. poza tym umie już dmuchać do chusteczki.. więc baj baj gruszko.. no i słów już tyle zna..
Kupiłam jej w sobotę książeczkę i zaczęłam pokazywać zwierzątka i wydawać ich odgłosy następnego dnia przychodzi z tą książeczką i wydała odgłosy połowy zwierzątek z tej książeczki...

W piatek byłyśmy na rozdaniu świadectw mojej bratanicy... Amelka latała sobie z tyłu sali z dzieciaczkami.. i jak dyrektor kończył mowę lub ktokolwiek ludzie bili brawo.. i Amelka z nimi to tego krzycząc na całą sale BRAWOOOOOOOO... ludzie odwracali się i uśmiechali... Aż ta moja mała agentka..

No to tyle co u nas....

Madziu odpisałam Ci na Priva...
Kurcze szkoda, że mąż skleił się o co kaman.... taka byłaby niespodzianka...
Jak Nadia się miewa???? Masz wyniki.. nic nie piszesz
Pieska masz ślicznego... mam nadzieje, że wszystko dobrze było u weta?!
Czekam na foteczki z Dnia ojca

Karolinka no no..... prezent pierwsza klasa... strasznie mi się podoba... No i mąż fajne ciacho Ale Ty też niezła laska jesteś... podglądnęłam Cię na NK
A jak Nelly się miewa????

Opowiadajcie co Wasze cudowne Niunie porabiają czego się już nauczyły...

Napisany przez: magmac czw, 25 cze 2009 - 12:08

czesc kobity

Karo_linka ale swietny prezencior! Widać po mężowskiej minie ze mu sie bardzo podobalo. Jaki dumny . A jaka Nelly duuuza . o do tych pkt to 7 to wcale nie malo. Moja Nadia dostala 9, ze wzgledu na obrzek na glowie, bo komplikacje przy porodzie byly. Zeszlo jej po dwoch dniach. Zobaczysz z Nelly jest wszystko w porzadku, ae do pediatry po kolejną konsultację warto zajrzec. I co tzn za mocno odchyla glówkę? A gdzie jest norma? Kazde niemowle odchyla główkę, Nadia tez wciąż ją odchyla. Aj niech Ci lekarze Cie nie strasza, na pewno wszystko jest ok. Trzymam kciukasy &&&&&&&&&&&&&

Efcia dzieki za odpowiedz. Moja galeria gotowa . Zapraszam do NADIILANDII wszystkie . Ja juz Ciebie podciągnęłam pod Nadiową galerię . Umiejętności Amelki zachwycają. Takie małe móżdzki chloną jak gabeczki . Moja Nadia nauczyla sie glosno smiac, coraz wiecej mi gada, nauczyla sie spac calusie nocki (ale tak juz chyba od 2 tygodni jak nie wiecej jest), nauczyla sie dopinać swego placzac np gdy jest sama w pokoju, aby ktos z nia posiedzial badz wzial na raczki, powoli chce siadac i z dnia na dzien jest coraz wieksza i ciezsza . Niech rosnie na zdrowie

Co do wyników Nadii to wciąż ich nie ma Wydzwaniam i wydzwaniam a oni z dnia na dzien kaza mi dzwonic i nic a nic nie ma. Jestem juz zdenerwowana. Ilez mozna czekac? Na szczescie z Nadia wszystko ok jak na moje oko. Kupy zolte raz do dwóch razy dziennie, cieszy się nieustannie, baaardzo malo placze,przesypia cale noce, chyba nic jej nie jest

No a co u reszty lachonĂłw?? odzywac sie prosze!!!

p.s odebrałam wyniki !!!! NADIA ZDROWA!!!!! :brawo bis

Napisany przez: karo_lina czw, 25 cze 2009 - 18:37

Madziu! bardzo się cieszę,że wyniki są dobre i że Nadinka zdrowa ,super galeria,szkoda,że ja ciemniak nie umiem takich rzeczy robić

Efcia piękne macie fotki z wypadu nad morze,superowo z ta działką,też bym tak chciała,bo to raj dla dziecka ,a Amelka szybko robi postępy ,a z Ciebie dumna mamuśka ,no i niezły z niej aparacik

U nas ok,chodzimy na dłuuuuuugie spacerki dzisiaj złapał nas mega deszcz,ale Nelly uratowana,tylko ja zmokłam.

Buziaki dziewczynki

Napisany przez: magmac czw, 25 cze 2009 - 18:41

Karo_linka mnie tych cudów nauczyła Efcia . Musisz sobie sciagnac program picasa i zalogowac sie na stronie picasaweb.google.pl . Z programu picasa eksportujesz foty na stronke i gotowe . Jak chcesz utworzyc dany album i bedzesz miala problemy to pisz, pomoge, mysle ze Efcia tez pomoze

Napisany przez: ewon pią, 26 cze 2009 - 07:52

Madziu super,ze Nadia zdrowa:))))

Efciu ciesze sie ,ze wypad sie udal:)) dzialka hm..jak ja marze o dzialce,szukamy jakies ktoby oddal za darmo (bo na kupno narazie nas nie stac) albo wbo wyjezdza albo jakies dziadki nie maja sily)-juz dalam pare ogloshyba musze po dzialkach pochodzic-a Ty gdzie masz dzialke??

moj damian to duzo mowi:) "auto","wiki","daj to","dada","didi"(dydek),"ide" "tam" w tej""to"."ojo"(odzo z bajki mis),"siusiu"(pokazuje na nocnik i mowi siusiu-ze tam sie robi,ale jeszcze nie zrobil siuisu tam:( -ale mamy czas ) i duzo innych slowek,polowy nie pamietam-wiadomo mama ,tata dziadzia baba to juz standart:D

Napisany przez: magmac sob, 27 cze 2009 - 12:08

hejka kobitki

Musze sie Wam pochwalic ze u Nas juz o wiele lepiej . Mała zdrowa co najwazniejsze, przesypia calusie noce . Dostalismy mieszkanie od panstwa, takze nie jestesmy bezdomni, co Nam grozilo jeszcze pare dni temu. Mieszkanie nowiutkie, podlogi, meble, sciany, kuchenka, pralka, lodówka nawet łóżeczko jest niemowlęce i to wszystko nowiusie . Niestety nie bedzie Nam tam dane zostac na stale, a szkoda, bo nie dosc ze mieszkanie piekne, to juz poznalismy sasiadow (wprowadzilismy sie wczoraj), ktorzy sa przemili, osiedle ciche, spokojne, ogromnu park, kawałek dalej centrum handlowe. Cos pieknego! To tylko mieszkanie przejsciowe. Mysle, ze na okolo miesiąc czasu tylko, a potem dostaniemy od panstwa juz wlasne mieszkanko . Tak tak, wlasne . Juz sie nie moge doczekac, bedzie w nim wszystko po naszemu . No i jakis czas temu sprzedalismy tez samochod, a mowie Wam, w tak wielkim miescie bez auta to tragedia. No i pare dni temu udalo Nam sie kupic po okazyjnej cenie piekny samochod rodzinny . Jestem szczesliwa. Jeszcze dwa tygodnie temu bylam zalamana, brakowalo mi lez a dzis wszystko jest takie proste, poukladane. W koncu los sie do Nas usmiechnął .

Napisany przez: karo_lina śro, 01 lip 2009 - 10:39

Hej,hej

Madziu bardzo się cieszę,że u Was wszystko zaczęło sie układać i iść po Twojej mysli by tak dalej .

Ewon ale TwĂłj Damianek jest rozgadany .

Napisany przez: ewon pią, 03 lip 2009 - 08:11

madziu to Gratuluje:)

karo_lina dziekuje:) im wiekszy tym wiekszy z niego lobuziak tak jak z Kuby:( .kuba wogole przestal sie sluchac ,strasznie pyskuje i przeklina mi:(( juz nie mam sily do niego:( i znowu schudlam:( pilam odzywki i przytylam 2.5kg(52.5kg wazylam)a teraz czuje,ze waze ponizej 48kg

Napisany przez: magmac pią, 03 lip 2009 - 16:34

Ewon to ja Ci oddam pare kg i obie bedziemy zadowolone

U nas w koncu pada i juz nie ma takiej parĂłwy . A co u Was?

Napisany przez: karo_lina pon, 06 lip 2009 - 19:01

Ewon ja też Ci mogę oddać kilka kilo, współczuję ,że synek tak łobuzuje,ale miejmy nadzieję,że mu przejdzie

Madziu, pisałaś mi na NK ,że napisałaś mi coś na PW,ale ja nic nie mam .

A my latamy po ortopedach,masaĹźystach i innych ,cholera juĹź mnie trafia .

Napisany przez: magmac wto, 07 lip 2009 - 15:38

Karo_linka wysłałam jeszcze raz. A co z Nelcia? Inny pediatra jeszcze cos innego powiedział? Na zdjęciach wugląda na zdrową i szczęśliwą i na pewno tak jest, głowa do góry .

My dziś byłysmy na szczepieniach. Byly az 3 zastrzyki. Tutaj szczepienia odbywają się na początku miesiąca, a że w tamtym miesiącu Nadia miala podejrzenie bakterii w kale to odpuscilismy i dziś zrobilismy zalegle szczepienia dlatego byly az 3. Brrr. Nadia zniosła to dzielniej ode mnie . Przy pierwszych dwóch, ktore dostala jednoczesnie (bo dwie panie byly) tylko krzyknela a przy kolejnej juz sie smiala taka byla dzielna . Takze po glowie glaskali mame na uspokojenie a Nadia poslala mamie piekny usmiech . Jak na razie nie ma zadnej goraczki, nie spi za wiele , bawi sie i sie cieszy slodko. Alez jestem zniej dumna .

Baby odzywajci sie co taka cisza nastala

Napisany przez: nilo wto, 07 lip 2009 - 16:30

hej ja też 84 dołączam do Was! Ale trochę mi zajmie zanim wszystko poczytam bo dziecię moje to taki okupant!!!!! Pozdrawiam

Napisany przez: magmac wto, 07 lip 2009 - 16:56

nilo witaj Im Nas więcej tym weselej

Napisany przez: *eFcIa* wto, 07 lip 2009 - 22:24

Hejka Laseczki

Nie mam ostatnio w ogĂłle czasu na siedzenie na necie...

Wpadłam tak na szybko... Madziu ciesze się, że Nadia zdrowiusieńka.. na pewno coś zjadłaś co jej nie podeszło w pokarmie i stąd ta kupka.. nie pierwsza i nie ostatnia dziwna kupka Pamiętaj pieluszka maluszka jest jak prezent... nigdy nie wiesz co w niej się znajdzie

Nilo witaj w naszym mini klubiku pisz pisz pisz

Napisany przez: magmac śro, 08 lip 2009 - 11:32

CYTAT(*eFcIa* @ Tue, 07 Jul 2009 - 21:24)

Wpadłam tak na szybko... Madziu ciesze się, że Nadia zdrowiusieńka.. na pewno coś zjadłaś co jej nie podeszło w pokarmie i stąd ta kupka.. nie pierwsza i nie ostatnia dziwna kupka Pamiętaj pieluszka maluszka jest jak prezent... nigdy nie wiesz co w niej się znajdzie

Napisany przez: nilo śro, 08 lip 2009 - 11:42

magmac śliczna galeria fotki super, Mała jest przesłodka poprostu! Moje bejbi dzis mnie zaskoczyło już 3 godzinę śpi matko juz dawno tak nie było, obiadek zgotowałam, pranie zrobiłam i na necie posiedziałam szok!!!!! a jaką macie pogodę u mnie po burzy wychodzi słoneczko, Nala wstanie i dujemy na ogród!!!!!

Napisany przez: magmac śro, 08 lip 2009 - 13:04

Nilo moja Nadia tez juz spi 3 godzine i nie wiem co sie dzieje, normalnie się nudzę. W domu posprzątałam, obiad przyszykowałam, zostało poodkurzac i podlogi pomyc. Dziękujemy za komplementy pod adresem Nacki . Jak Twoja córa ma na imię??? U Nas pogoda taka w miare, nie za zimno, nie za ciepło, slonko zza chmurek wygląda. Mala po wczorajszych szczepieniach wieczorem miala stan podgorączkowy i dzis Rano 36,9* i nie wiem, wychodzic z nią na spacer czy tez nie? Troche sie boje, zeby mi sie nie zaziębiła kruszyna

Napisany przez: nilo śro, 08 lip 2009 - 17:11

magmac Córa moja Natalia, a jak wiaterku nie ma to pewnie że spacerować! My byłysmy na spacerku, mała wstała zjadła no i zaczęła płakać, napinać się bidulka moja! "rzuciłam" na łóżko i nóżki do brzuszka i po 3 dniach w końcu zrobiła kupkę zielonkawa ciastolina! spróbuje to mleko zmienić bo może faktycznie to bebiko ją zatyka!

Napisany przez: karo_lina czw, 09 lip 2009 - 14:14

Witaj Nilo,widziałam Cie juz na majuśkach

Napisany przez: nilo czw, 09 lip 2009 - 21:33

jestem jestem na majuśkach heheheh termin na 3 maja i 3 maja przyszła na świat moja dzidzia!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: magmac pią, 10 lip 2009 - 10:53

Nilo ale fajnie . No moja córa też nie kazała na siebie zbyt długo czekać i przyszła 4 dni przed czasem i to jeszcze "oblała" mame w lany poniedziałek

dziewczyny u czerwcówek podejrzałam fajną muzykę dla najmłodszych LOVELY BABY MUSIC. Mozecie sobie posluchac na youtube.com Muzyka powazna polączona z grzehotkami, piszczącymi zabawkami i odglosami niemowlęcia. Bardzo fajne, my sobie to sciągnęliśmy i Nadia przy tej muzyce jak zahipnotyzowana

Napisany przez: nilo pią, 10 lip 2009 - 15:23

Fajnie tak urodzić blisko terminu bo kurde takie czekanie na... to stresuje jak cholera!!!!!!

Ja mam dzisiaj koszmarny dzień mała zrobiła kupkę i byłam taka szczęśliwa bo do tej pory mi robiła co 3dni, ale za to napady krzyku wróciły, zasypia tylko na rękach, śpi tak czujnie! Już sama nie wiem czy to kolka czy coś gorszego! Martwię się, będę musiała do lekarza!

Napisany przez: karo_lina sob, 11 lip 2009 - 00:03

nilo nie chcę Cię martwić,ale koleżanka ma to samo co Ty,idz czym prędzej do lekarza,bo u jej synka robią mnóstwo badań i podejrzewają jakieś bakterie w jelitach,oby u Was nie bylo to nic złego .

Napisany przez: magmac nie, 12 lip 2009 - 12:01

nilo kupka co 3 dni na modyfikowanym moze byc, a marudzące dni u dzieci się zdarzają. Moze to ząbki? Jednak idz do lekarza, nie zaszkodzi a na pewno w jakims stopniu uspokoi. Trzymamy wszystkie &&&&&&&&&&&&&&

U Nas weekend przepiekny . Byliśy w safari parku . Alez Nadii sie podobalo. Jestem tylko zla, ze malo zdjec mamy, ale to dlatego, ze ja Nadie na raczkach ciagle mialam, bo byla ciekawska i nie chciala w gondoli lezec a mąż nie wpadl na pomysl fotografowania i zajął się grillowaniem, na co ja moglam tylko popatrzec . No ale dobrze, ze chociaz troche mamy . Bylismy tez na pokazie sztuczek lwów morskich. Ale w tej hali bylo glosno i gorąco. Myslalam, ze bede musiala wyjsc z Nadią bo się bedzie bala, a tu prosze, zobaczyla obok dzidzie i się w niego tak wpatrzyla, ze zasnela w ciagu paru minut i caly pokaz przegapila, a jak wyszlismy znowu na swieze powietrze to się rozbudzila i glosno smiala . Alez to jest swietne, do tego coraz wiecej Nam tu guga . Dzis opowiadala Nam swoj sen (tzn tak ja mowie, bo ja jej swoj opowiadalam, a ona mi swoj ). Ależ slodko to robila, do tego sie tak pieknie glosno smiala Teraz zasnęła i znowu sni .
Jeszcze przygotowujemy sie do wspolnego wyjscia na basen . Najpierw przygotowujemy Nadie do glebokiej wody i napuszczamy duuuuzo do wanny i Nadia kąpie się razem z mamą. Wczoraj był Nasz pierwszy raz. Ale byla pozytywnie zaskoczona . Wytrzymala 10 minut. Pani dr powiedziala, ze taki trening przez okolo 2 tygodnie i mozemy isc na basen. Powiem Wam, ze bylam w szoku, kiedy zobaczylam, ze Nadia naprawde umie plywac! Trzymalam ją delikatnie tylko pod główką a ona swoimi golonkami tak wymachiwala, ze normalnie plynela na pleckach. Jestem z niej mega dumna .
Uciekam do męża wypić wspolnie herbatkę. Alez milo jak on w domu jest

p.s zapomnialam dodać, mamy juz prawie pierwszą dolną jedynkę, jeszcze przezroczysta warstewka dziąsełka się musi przebić i pierwszy ząbek jest. Czy jestem zadowolona? Nie bardzo, chcialabym, zeby to wszystko pozniej się jednak odbyło, bo zdrowsze ząbki będą później, a tak to ajajajaj. No ale zabkowania raczje nie zatrzymam. Trzymajcie się babeczki

nowe zdjęcia w Nadiilandii

Napisany przez: nilo pon, 13 lip 2009 - 11:12

magmac zazdroszcze wspaniałego weekendu, my mieszkamy na takim zadupiu niby miasto a się nic nie dzieje! Ale Wam fajnie w tej wannie razem ja mam tylko prysznic

Jutro mam do lekarza, zobaczymy co powie kupa jest co drugi dzień bo dostała debridat (z powodu krewki w kupce), zmienione mleko je ten nutramigen ale je mi bardzo mało po 60ml co 3 godziny, jadła więcej wcześniej, niepokoi mnie to więc ide zobaczymy co pan doktor na to!

Napisany przez: magmac pon, 13 lip 2009 - 12:50

Nilo jak na 2 miesiecną dzidzie te 60 ml to spoko ale krew w kupie to niepokojace.Cisnij dr na badanie kalu i moczu. Trzymam kciuki &&&&&&&&&

Napisany przez: karo_lina pon, 13 lip 2009 - 23:37

Nilo co u lekarza??? trzymam&&&&
mam nadzieję,ze wszystko ok i tak kupcia to tak chwilowo, a co do ilości pokarmu to myslę,że to bez stresu i wcale ie tak mało

Madziu rzeczywiście super spędzony czas , suer,że będziecie chodzić na basen My też za jakieś 2 miesiące się wybierzemy.
Gratuluje prawie ząbka ,............ a zdjęcia przecudne

Napisany przez: karo_lina pon, 13 lip 2009 - 23:40

P.s Madziu coś wiadomo z Zeusem?

Napisany przez: magmac wto, 14 lip 2009 - 10:17

CYTAT(karo_lina @ Mon, 13 Jul 2009 - 22:40)

Napisany przez: nilo wto, 14 lip 2009 - 14:42

hej! lekarz twierdzi że to dolegliwości jelitowe, związane z niedojrzałością przewodu pokarmowego, powiedział że narazie będziemy kontrolować wagę małej, jeśli nie bedzie odpowiednio przybierać zaczniemy myśleć co dalej, jeśli chodzi o kupkę ta krew mogła się pojawić z powodu tych zaparć no i alergii na białko więc kazał dalej podawać debridat i nutramigen!!!! Narazie się nie pojawiła więc mam nadzieje że mleczko zmienione i syropek podziałały!
No i kobiety miałyście racje wcale tak mało nie je, powiedział że jest ok za tydzień ważenie!!!!!!

Napisany przez: magmac wto, 14 lip 2009 - 16:18

Nilo https://www.forumpediatryczne.pl/specjalista/ep,268,Wygl%C4%85d%20stolca%20-%20domieszka%20%C5%9Bluzu,%20lu%C5%BAniejsza%20konsystencja masz coś do poczytania odnośnie kupek

Jejku baby co taka cisza??
wkleje Wam zdjęcie mojej dziuni
https://www.fotosik.pl