Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
76 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia   

Brzdące Świąteczno-Noworoczne

, Dzieciaczki z grudnia 2008 i stycznia 2009
> , Dzieciaczki z grudnia 2008 i stycznia 2009
basiaw
śro, 28 sty 2009 - 16:43
Cieszę się że jest nas coraz więcej i od razu proszę Dodorka, Inka, Efi i Madzienka wyślijcie dane Waszych dzieciaczków.
My dzisiaj po wizycie i jest lepiej miał stawiane jeszcze raz bańki i do piątku ma wszystko wykaszleć, oby tak było.

Oliwka jejku biedna Ty jesteś, a jak się dziś czujesz?
Mariolkaka napisz też co u Ciebie po wizycie u pediatry i u gina.
basiaw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,478
Dołączył: śro, 28 gru 05 - 19:15
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 4,392




post śro, 28 sty 2009 - 16:43
Post #41

Cieszę się że jest nas coraz więcej i od razu proszę Dodorka, Inka, Efi i Madzienka wyślijcie dane Waszych dzieciaczków.
My dzisiaj po wizycie i jest lepiej miał stawiane jeszcze raz bańki i do piątku ma wszystko wykaszleć, oby tak było.

Oliwka jejku biedna Ty jesteś, a jak się dziś czujesz?
Mariolkaka napisz też co u Ciebie po wizycie u pediatry i u gina.


--------------------

Madziara78
śro, 28 sty 2009 - 17:51
CYTAT(Madzienka @ Wed, 28 Jan 2009 - 14:30) *
Witajcie!!!!

My też meldujemy się na nowym wątku!!!! 06.gif

Dzisiaj u nas sądny dzień...wieczorkiem dzwonimy do szpitala w sprawie odczytu Hltera naszej Julci!!!! 37.gif Trzymajcie kciuki!!!!

Madzieńka my też zaciskamy kciuki i czekamy na wieści!!!!

Pozdrawiamy wszystkie dzieciaczki i ich mamusie!!!! Śliczne macie maleństwa- aż się napatrzeć nie można 06.gif 03.gif 03.gif
Madziara78


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,921
Dołączył: wto, 26 wrz 06 - 17:44
Skąd: Lubelskie na stałe :)
Nr użytkownika: 7,681

GG:


post śro, 28 sty 2009 - 17:51
Post #42

CYTAT(Madzienka @ Wed, 28 Jan 2009 - 14:30) *
Witajcie!!!!

My też meldujemy się na nowym wątku!!!! 06.gif

Dzisiaj u nas sądny dzień...wieczorkiem dzwonimy do szpitala w sprawie odczytu Hltera naszej Julci!!!! 37.gif Trzymajcie kciuki!!!!

Madzieńka my też zaciskamy kciuki i czekamy na wieści!!!!

Pozdrawiamy wszystkie dzieciaczki i ich mamusie!!!! Śliczne macie maleństwa- aż się napatrzeć nie można 06.gif 03.gif 03.gif

--------------------
Moje dwa s?oneczka: Julcio (2007) i Nelinka (2009) :)
i Trzecie Szcz??cie w drodze...

oliwka1983
śro, 28 sty 2009 - 18:06
Dziś już się super czuję już brzuch nie boli icon_smile.gif Ale i tak muszę się oszczędzać. W piątek do mojego gina idę z wypisem ze szpitala.

Pozdrawiam icon_smile.gif
oliwka1983


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 401
Dołączył: nie, 30 lis 08 - 17:54
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Nr użytkownika: 23,913

GG:


post śro, 28 sty 2009 - 18:06
Post #43

Dziś już się super czuję już brzuch nie boli icon_smile.gif Ale i tak muszę się oszczędzać. W piątek do mojego gina idę z wypisem ze szpitala.

Pozdrawiam icon_smile.gif

--------------------


beata_77
śro, 28 sty 2009 - 20:10
Efi ogromne gratulacje raz jeszcze. Witajcie !!!!!!

beata_77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,198
Dołączył: sob, 13 sty 07 - 10:34
Skąd: Irlandia
Nr użytkownika: 9,923

GG:


post śro, 28 sty 2009 - 20:10
Post #44

Efi ogromne gratulacje raz jeszcze. Witajcie !!!!!!



--------------------
Mama Natalci(6) i Adasia(3)
Jalla
śro, 28 sty 2009 - 20:27
Lepiej późno niż wcale icon_wink.gif - również melduję się na nowym wątku! icon_biggrin.gif

Oliwka, współczuję przeżyć. Dobrze, że już czujesz się lepiej!

Madzienka, i jak wyniki? Mam nadzieję, że wszystko dobrze!

Mariolkaka, u nas z buźką tak samo. Dzisiaj rano posmarowałam mu kremem Emoilum (chociaż położna mówiła żeby buzi niczym nie smarować), ale miałam wrażenie, że skóra jest aż za bardzo przesuszona, a przecież to na pewno musi małego szczypać. Mam obawy, że to może być alergia. U Kajtka też się zaczęło od krostek na twarzy.
Na szczepienie jesteśmy umówieni dopiero na 10 lutego, ale chyba tak długo nie wytrzymam i podejdziemy wcześniej do pediatry żeby obejrzała tą buźkę.

Na dodatek dzisiaj Tymek zrobił popołudniu zieloną kupkę, ale przyznaję, że ostatnio sobie pozwoliłam na odstępstwa w diecie. icon_redface.gif

A od wczoraj jestem słomianą wdową, bo mąż w delegacji w Warszawie. Wróci dopiero w piątek wieczorem 37.gif A w piątek mamy umówionego alergologa dla Kajtka, więc będę musiała ja z nim jechać i jeszcze ciągnąć Tymka.

Tymek wczoraj wisiał na cycku od 17 do 20 prawie non stop, a jak go próbowałam odstawić to się darł. Już myślałam, że też ma jakieś kolki, ale o tej 20 się poddałam i dałam mu 60 ml sztucznego mleka. Wypił wszystko i momentalnie zasnął. Spał 4,5 godziny! A ja o godz. 22-ej odciągnęłam sobie 50 ml pokarmu. Dzisiaj znów po 17 wisiał na cycku i po kapieli dałam mu ten odciągnięty. No, ale i tak jeszcze musiał później possać pierś żeby sobie zasnąć. icon_rolleyes.gif
Teraz Kajtek się kąpie, więc zmykam go wycierać.
Jalla


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,954
Dołączył: sob, 15 lis 03 - 22:14
Nr użytkownika: 1,189




post śro, 28 sty 2009 - 20:27
Post #45

Lepiej późno niż wcale icon_wink.gif - również melduję się na nowym wątku! icon_biggrin.gif

Oliwka, współczuję przeżyć. Dobrze, że już czujesz się lepiej!

Madzienka, i jak wyniki? Mam nadzieję, że wszystko dobrze!

Mariolkaka, u nas z buźką tak samo. Dzisiaj rano posmarowałam mu kremem Emoilum (chociaż położna mówiła żeby buzi niczym nie smarować), ale miałam wrażenie, że skóra jest aż za bardzo przesuszona, a przecież to na pewno musi małego szczypać. Mam obawy, że to może być alergia. U Kajtka też się zaczęło od krostek na twarzy.
Na szczepienie jesteśmy umówieni dopiero na 10 lutego, ale chyba tak długo nie wytrzymam i podejdziemy wcześniej do pediatry żeby obejrzała tą buźkę.

Na dodatek dzisiaj Tymek zrobił popołudniu zieloną kupkę, ale przyznaję, że ostatnio sobie pozwoliłam na odstępstwa w diecie. icon_redface.gif

A od wczoraj jestem słomianą wdową, bo mąż w delegacji w Warszawie. Wróci dopiero w piątek wieczorem 37.gif A w piątek mamy umówionego alergologa dla Kajtka, więc będę musiała ja z nim jechać i jeszcze ciągnąć Tymka.

Tymek wczoraj wisiał na cycku od 17 do 20 prawie non stop, a jak go próbowałam odstawić to się darł. Już myślałam, że też ma jakieś kolki, ale o tej 20 się poddałam i dałam mu 60 ml sztucznego mleka. Wypił wszystko i momentalnie zasnął. Spał 4,5 godziny! A ja o godz. 22-ej odciągnęłam sobie 50 ml pokarmu. Dzisiaj znów po 17 wisiał na cycku i po kapieli dałam mu ten odciągnięty. No, ale i tak jeszcze musiał później possać pierś żeby sobie zasnąć. icon_rolleyes.gif
Teraz Kajtek się kąpie, więc zmykam go wycierać.

--------------------
Jalla
śro, 28 sty 2009 - 20:36
Zapomniałam napisać, że wczoraj byliśmy z Tymkiem u okulisty (badanie po fototerapii). Jak na razie wszystko ok, ale za miesiąc mamy się zgłosić na badanie ponownie.
Spotakaliśmy tam kobitkę, którą poznałam w szpitalu. Nasze maluchy razem leżały pod lampami i głównie o tym wtedy rozmawiałyśmy. A teraz się zgadałyśmy, że:
- też ostatnio była chora. Mówiła, że myślała, że umrze, a ja jak byłam chora to miałam podobne odczucia.
- jej synek urodził się dokładnie tego samego dnia co Tymon,
- dała synkowi na imię Tymoteusz 04.gif
- mieszkają na tym samym osiedlu co ja!
Nawet nie wiecie jak się z tego wszystkiego śmiałyśmy. 03.gif
Jalla


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,954
Dołączył: sob, 15 lis 03 - 22:14
Nr użytkownika: 1,189




post śro, 28 sty 2009 - 20:36
Post #46

Zapomniałam napisać, że wczoraj byliśmy z Tymkiem u okulisty (badanie po fototerapii). Jak na razie wszystko ok, ale za miesiąc mamy się zgłosić na badanie ponownie.
Spotakaliśmy tam kobitkę, którą poznałam w szpitalu. Nasze maluchy razem leżały pod lampami i głównie o tym wtedy rozmawiałyśmy. A teraz się zgadałyśmy, że:
- też ostatnio była chora. Mówiła, że myślała, że umrze, a ja jak byłam chora to miałam podobne odczucia.
- jej synek urodził się dokładnie tego samego dnia co Tymon,
- dała synkowi na imię Tymoteusz 04.gif
- mieszkają na tym samym osiedlu co ja!
Nawet nie wiecie jak się z tego wszystkiego śmiałyśmy. 03.gif

--------------------
Pearl74
śro, 28 sty 2009 - 22:01
Witajcie wieczorkowo

Niestety mój M. zamiast lepiej się czuć, czuje się coraz gorzej. Chciałam mu zamwic wizytę domową, ale cóż próżne starania, w przychodni nikt nie odebrał telefonu:( Mały leciutko pokasłuje, oby to nie rozwinęlo się w coś gorszego 41.gif. Za to Dawid jakby trochę lepiej.

Oliwka-wracaj do zdrówka

Oliwia7- wiesz, chyba kupię Esputicon. Po co mały ma się męczyć, jak można mu ulżyć. Sama też będę pić nadal koperek włoski. Moż0e wszystko razem będzie miało lepszy efekt niż do teraz.



Pearl74


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 116
Dołączył: wto, 13 maj 08 - 20:48
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 19,814




post śro, 28 sty 2009 - 22:01
Post #47

Witajcie wieczorkowo

Niestety mój M. zamiast lepiej się czuć, czuje się coraz gorzej. Chciałam mu zamwic wizytę domową, ale cóż próżne starania, w przychodni nikt nie odebrał telefonu:( Mały leciutko pokasłuje, oby to nie rozwinęlo się w coś gorszego 41.gif. Za to Dawid jakby trochę lepiej.

Oliwka-wracaj do zdrówka

Oliwia7- wiesz, chyba kupię Esputicon. Po co mały ma się męczyć, jak można mu ulżyć. Sama też będę pić nadal koperek włoski. Moż0e wszystko razem będzie miało lepszy efekt niż do teraz.



Magdula
śro, 28 sty 2009 - 22:46
Oliwka aż mnie dreszcz przeszedł jak czytałam co ci się przydarzyło. przytul.gif

Pearl wracajcie szybko do zdrowia! I przede wszystkim ty i Damianek nie dajcie się chorobie!
Co do przychodni to nasza też teraz tak oblegana że z dodzwonieniem się jest bardzo kiepsko.

Jalla to macie z Tymkiem swoich sobowturów 04.gif

Mariolkaka, Jalla wy macie problem z wysypką na buźkach, a Maryś od dziś rana ma czerwone kropki na pupie. Zaczęłam jej to sypać mąką ziemniaczaną ale sama nie wiem czy to odparzenie czy alergia?

Basia cieszę się że jest lepiej icon_smile.gif
Magdula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,576
Dołączył: pią, 06 sie 04 - 21:31
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,995

GG:


post śro, 28 sty 2009 - 22:46
Post #48

Oliwka aż mnie dreszcz przeszedł jak czytałam co ci się przydarzyło. przytul.gif

Pearl wracajcie szybko do zdrowia! I przede wszystkim ty i Damianek nie dajcie się chorobie!
Co do przychodni to nasza też teraz tak oblegana że z dodzwonieniem się jest bardzo kiepsko.

Jalla to macie z Tymkiem swoich sobowturów 04.gif

Mariolkaka, Jalla wy macie problem z wysypką na buźkach, a Maryś od dziś rana ma czerwone kropki na pupie. Zaczęłam jej to sypać mąką ziemniaczaną ale sama nie wiem czy to odparzenie czy alergia?

Basia cieszę się że jest lepiej icon_smile.gif


--------------------
Ewa (2004) i Marysia (2008) lubię paseczki, ale nie chce mi się ich robić

Mój dom :) bardzo nie aktualny link
Dodorka
czw, 29 sty 2009 - 07:55
hej dziewczyny uwaga chwalę się:

Natalka



moje wszystkie szczęścia



siostrzyczki




mała księżniczka



szczerbaty uśmiech



o tak już umiem




dziewczyny przepraszam że tak duzo ale nie mogłam się zdecydować
Dodorka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,592
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 15:25
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 300

GG:


post czw, 29 sty 2009 - 07:55
Post #49

hej dziewczyny uwaga chwalę się:

Natalka



moje wszystkie szczęścia



siostrzyczki




mała księżniczka



szczerbaty uśmiech



o tak już umiem




dziewczyny przepraszam że tak duzo ale nie mogłam się zdecydować

--------------------


Dodorka
czw, 29 sty 2009 - 08:03
Oliwia bardzo ci współczuje przezyć,trzymaj się cieplutko

Madzienka i jak wyszedł Holter?

dziewczyny a co do buźki to u Natalki jest to samo ,to wygląda jak pryszcze i są suche policzka a nazywa się to trądzikiem niemowlęcym,byłam u lekarza i mi powiedziała bo ja myslałam że ma uczulenie na mleko,i nie wolno tego smarować kremami i samo schodzi do 6 miesiąca
Dodorka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,592
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 15:25
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 300

GG:


post czw, 29 sty 2009 - 08:03
Post #50

Oliwia bardzo ci współczuje przezyć,trzymaj się cieplutko

Madzienka i jak wyszedł Holter?

dziewczyny a co do buźki to u Natalki jest to samo ,to wygląda jak pryszcze i są suche policzka a nazywa się to trądzikiem niemowlęcym,byłam u lekarza i mi powiedziała bo ja myslałam że ma uczulenie na mleko,i nie wolno tego smarować kremami i samo schodzi do 6 miesiąca


--------------------


Madziara78
czw, 29 sty 2009 - 08:23
CYTAT(Dodorka @ Thu, 29 Jan 2009 - 08:03) *
Madzienka i jak wyszedł Holter?

Podpisuję się pod pytaniem... zagądam tu co chwilka za wieściami - Madzia i jak???... blagam.gif blagam.gif blagam.gif
Madziara78


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,921
Dołączył: wto, 26 wrz 06 - 17:44
Skąd: Lubelskie na stałe :)
Nr użytkownika: 7,681

GG:


post czw, 29 sty 2009 - 08:23
Post #51

CYTAT(Dodorka @ Thu, 29 Jan 2009 - 08:03) *
Madzienka i jak wyszedł Holter?

Podpisuję się pod pytaniem... zagądam tu co chwilka za wieściami - Madzia i jak???... blagam.gif blagam.gif blagam.gif

--------------------
Moje dwa s?oneczka: Julcio (2007) i Nelinka (2009) :)
i Trzecie Szcz??cie w drodze...

Magdula
czw, 29 sty 2009 - 09:43
Dodorka śliczne zdjęcia ! Jak dla mnie to możesz dalej wklejać bo mi wcale nie jest za dużo, poza tym takie uśmiechnięte buźki to dobry początek dnia icon_smile.gif.

A ja dziś na was spoglądam tylko jednym okiem. Obudziłam się z całkiem sklejonym okiem ropą, ale to nic, Ewka miała zaklejone oba 32.gif .
Magdula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,576
Dołączył: pią, 06 sie 04 - 21:31
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,995

GG:


post czw, 29 sty 2009 - 09:43
Post #52

Dodorka śliczne zdjęcia ! Jak dla mnie to możesz dalej wklejać bo mi wcale nie jest za dużo, poza tym takie uśmiechnięte buźki to dobry początek dnia icon_smile.gif.

A ja dziś na was spoglądam tylko jednym okiem. Obudziłam się z całkiem sklejonym okiem ropą, ale to nic, Ewka miała zaklejone oba 32.gif .

--------------------
Ewa (2004) i Marysia (2008) lubię paseczki, ale nie chce mi się ich robić

Mój dom :) bardzo nie aktualny link
Jalla
czw, 29 sty 2009 - 11:29
Dodorka, a jak taką buźkę pielęgnować?
Jalla


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,954
Dołączył: sob, 15 lis 03 - 22:14
Nr użytkownika: 1,189




post czw, 29 sty 2009 - 11:29
Post #53

Dodorka, a jak taką buźkę pielęgnować?

--------------------
karola5
czw, 29 sty 2009 - 11:37
Dodorka, śliczne fotki, masz piękne córeczki, a te cudowne usmiechy, bomba icon_smile.gif

dziś w nocy Mały był strasznie niespokojny, bączki go męczyły; chyba zaszkodziło mu spagetti, co prawda mama zrobiła je sama z gotowanym mięsem i tylko dodała bazylię i oregano.

niestety muszę kończyć, bo dzieci szaleją
karola5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 494
Dołączył: czw, 09 mar 06 - 18:19
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 5,191




post czw, 29 sty 2009 - 11:37
Post #54

Dodorka, śliczne fotki, masz piękne córeczki, a te cudowne usmiechy, bomba icon_smile.gif

dziś w nocy Mały był strasznie niespokojny, bączki go męczyły; chyba zaszkodziło mu spagetti, co prawda mama zrobiła je sama z gotowanym mięsem i tylko dodała bazylię i oregano.

niestety muszę kończyć, bo dzieci szaleją

--------------------




Magdula
czw, 29 sty 2009 - 13:17
No szlak mnie trafił diabel.gif
Właśnie się dowiedziałam że laboratorium nie wysłało krwi Marysi na zbadanie bilirubiny. Krwi oczywiście już nie ma i trzebaby pobrać jaszcze raz diabel.gif diabel.gif diabel.gif
Magdula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,576
Dołączył: pią, 06 sie 04 - 21:31
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,995

GG:


post czw, 29 sty 2009 - 13:17
Post #55

No szlak mnie trafił diabel.gif
Właśnie się dowiedziałam że laboratorium nie wysłało krwi Marysi na zbadanie bilirubiny. Krwi oczywiście już nie ma i trzebaby pobrać jaszcze raz diabel.gif diabel.gif diabel.gif

--------------------
Ewa (2004) i Marysia (2008) lubię paseczki, ale nie chce mi się ich robić

Mój dom :) bardzo nie aktualny link
Efi
czw, 29 sty 2009 - 13:28
Dzień dobry!
Powoli wracam do świata żywych icon_wink.gif przeczytałam pobieżnie co pisałyście, niestety nie mam czasu od A do Z wszystkiego nadrobić, a nie próżnowałyście... icon_wink.gif
Nie wiem od czego zacząć... Cofnę się do dnia porodu.
W środę i czwartek pojawiały się nieregularne skurcze, czasem co pół h, czasem trzy na 10min, więc postanowiłam jechać do szpitala. Na izbie przyjmuje mnie położna - mama mojego pierwszego chłopaka 04.gif Bada i mówi, że jest 3cm, ale że to nie prawdziwa akcja porodowa, no ale "będziemy dziś rodzić".
Marka wpuszczają, ale właściwie to nie powinni przez ten remont i grypę.
Dziękuję Bogu, że jest przy mnie. Położna mówi żartem, że ma zmianę do 19tej, ale tak długo się bawić nie będziemy i że mam czas do 15 (potem mi powiedziała, że żartowała wcale w to nie wierząc i myślała, że całą noc sobie pochodzę jeszcze!) Te słowa chyba mnie zmobilizowały...
Idziemy na górę, kładę się pod KTG, przez dłuższy czas zero skurczy! Robi mi masaż szyjki (boooooooooli! 37.gif ), potem daje piłkę do skakania i pokazuje ćwiczenia takie, żeby rozwarcie szło. Skurcze nachodza coraz mocniej, z nimi rozwarcie postępuje błyskawicznie. Na 8cm idę jeszcze siusiu do WC (dla mnie to był szok, bo w Poznaniu kazali mi 3h przed porodem, a miałam wtedy 6cm, leżeć plackiem na łóżku). W kibelku nogi mi się uginają, ledwo dochodzę do sali. Do 10cm dochodzę klęcząc na kolanach oparta o oparcie łóżka, położna mówi, że mogę rodzić jak chcę - nawet stojąc, jednak wybieram pozycję na wznak.
I przychodzi najgorszy moment, skurcze parte bolą jak cholera, dla mnie to coś nowego, bo przy Jaśku jak miałam bóle krzyżowe parcie było już ulgą! Mała jest gotowa do wyjścia, parcie nie wychodzi mi, nie mogę odpowiednio oddychać wychodzi kawałek główki, dwa razy odpływam, po ocknięciu nie wiem gdzie jestem... Nie mam siły przeć... Dwie położne i lekarka walczą z moimi zaciskającymi się udami. Jedna do drugiej krzyczy, że nie daje mi rady, ja już nie mogę, nabieram powietrza, prę i nic, położna krzyczy: Ewka, bo dziecko udusisz... Prę i Mała jest na świecie. Nie krzyczy od razu... Pytam co się dzieje, za chwilę słyszę pierwszy płacz wyczekanej córeczki... Ulga...

Piszę to i płaczę.
Mała ważyła 4200g, 56cm, wielkość zrobiła swoje, że nie mogłam Jej urodzić. Dostała 5pkt., po minucie 9......... Ale słyszałam wielokrotnie komentarz, że pediatra, która Ją oceniała lubi przeginać w dół, inny lekarz dał by 8-9. Jakoś mnie to nie pociesza. Mam jakieś wyrzuty do dziś za brak siły w sobie... Mogłam prędzej Ją wyprzeć...
Chcę zapomnieć 32.gif 32.gif 32.gif
Potem koszmar szpitala, brak odwiedzin, człowiekowi szaleją hormony, a nie może spotkać się z kimś bliskim, kto da wsparcie. W dzien gdy myślałam, że nas wypuszczą lekarz oznajmia na obchodzie: Robaka Ci wychodowali, zero wyjaśnień. dopiero potem okazuje się, że chodzi o groźną bakterię z wód płodowych, jest duże prawdopodobieństwo, że zarazili mnie tym w szpitalu, bo wynik był na 1+, czyli niezaawansowane stadium (tak w ogóle mówiłam mojemu ginowi, żeby wymaz robić przed porodem, uspakajał, że jest czas i nie zrobiliśmy, mam o to żal, bo to można było wyeliminować przed, w ogóle jakiś on dziwny, małe zainteresowanie wykazywał, chodziłam całą ciążę za grube pieniądze, a potem ma człowieka w d..) Dostałyśmy antybiotyk i zaczęły się dni oczekiwania na wyniki... W szpitalu jeden dzień trwa jak miesiąc, coś okropnego, to jedzenie obrzydliwe... Uderzająca cisza, brak TV, radio... Walka z obolałymi, krwawiącymi piersiami, na szczęście "na dole" szybciutko się wygoiło, bo o dziwo przy tak dużym dzieciątku nie nacięli mnie nawet, tylko lekko pękłam, miałam jeden szew, który wczoraj położna mi zdjęła.
Wracając na chwilę do położnej odbierającej mój poród - brawo za nowoczesne podejście, za te pozycje, które mi pokazała, dla mnie to cud jakiś, że przyszłam ok 12 z małymi, nieregularnymi skurczami i 3cm i w 4h miałam dziecko przy sobie!!!!!
Od przedwczoraj w domku dochodzę do siebie. Wczoraj już autem jeździłam! 06.gif
Walczę o pokarm, ale nie wiem jak to będzie. Teraz kiedy piersi się zagoiły, Mała chętnie ssie, moje cycki wiszą jak flaki... Powiedzcie co robić? Jem, piję te herbatkę z Hippa, przystawiam Małą, nie wiem co jeszcze mogę zrobić?! Przed porodem mówiłam,że będzie co ma być, a teraz na samą myśl o tym, że mogę zaraz stracić pokarm, płaczę... 32.gif

Malutka jest spokojna, dużo śpi albo cichutko leży. Najchętniej zasypia przy cycku 06.gif Nawet jak je butlę, domaga się cycka i wtedy po paru cmoknięciach odpływa...

Jaś... Stał się nieznośny, ale myślę, że to również wpływ rozłąki ze mną na tyle dni w szpitalu (najdłuższe odkąd Go mam), każdą rozmowę zaczynał od słów wypowiadanych z wyrzutem: Mama, pojechałaś... 32.gif 32.gif 32.gif
Siostrzyczkę traktuje z wielką czułością, ale czasem jak ktoś się zbliża do Niej, to krzyczy, odpędza, widać zazdrość, choć staramy się, żeby nic nie odczuł. Mam nadzieję, że Jego ogólny bunt i złośliwość niedługo miną.

To chyba tyle, już dość Wam tu zanudzam. Jeszcze raz dziękuję Wam za wszystkie słowa i kciuki za nas, dobrze wiedzieć, że ktoś nam dobrze życzy i myśli o nas!
Szczególne podziękowania dla Oliwii7 za Jej wielkie serce!!!

A na koniec kilka fotek panny Tosi:











Ten post edytował Efi czw, 29 sty 2009 - 13:30
Efi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,268
Dołączył: czw, 10 sie 06 - 10:43
Skąd: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 6,933

GG:


post czw, 29 sty 2009 - 13:28
Post #56

Dzień dobry!
Powoli wracam do świata żywych icon_wink.gif przeczytałam pobieżnie co pisałyście, niestety nie mam czasu od A do Z wszystkiego nadrobić, a nie próżnowałyście... icon_wink.gif
Nie wiem od czego zacząć... Cofnę się do dnia porodu.
W środę i czwartek pojawiały się nieregularne skurcze, czasem co pół h, czasem trzy na 10min, więc postanowiłam jechać do szpitala. Na izbie przyjmuje mnie położna - mama mojego pierwszego chłopaka 04.gif Bada i mówi, że jest 3cm, ale że to nie prawdziwa akcja porodowa, no ale "będziemy dziś rodzić".
Marka wpuszczają, ale właściwie to nie powinni przez ten remont i grypę.
Dziękuję Bogu, że jest przy mnie. Położna mówi żartem, że ma zmianę do 19tej, ale tak długo się bawić nie będziemy i że mam czas do 15 (potem mi powiedziała, że żartowała wcale w to nie wierząc i myślała, że całą noc sobie pochodzę jeszcze!) Te słowa chyba mnie zmobilizowały...
Idziemy na górę, kładę się pod KTG, przez dłuższy czas zero skurczy! Robi mi masaż szyjki (boooooooooli! 37.gif ), potem daje piłkę do skakania i pokazuje ćwiczenia takie, żeby rozwarcie szło. Skurcze nachodza coraz mocniej, z nimi rozwarcie postępuje błyskawicznie. Na 8cm idę jeszcze siusiu do WC (dla mnie to był szok, bo w Poznaniu kazali mi 3h przed porodem, a miałam wtedy 6cm, leżeć plackiem na łóżku). W kibelku nogi mi się uginają, ledwo dochodzę do sali. Do 10cm dochodzę klęcząc na kolanach oparta o oparcie łóżka, położna mówi, że mogę rodzić jak chcę - nawet stojąc, jednak wybieram pozycję na wznak.
I przychodzi najgorszy moment, skurcze parte bolą jak cholera, dla mnie to coś nowego, bo przy Jaśku jak miałam bóle krzyżowe parcie było już ulgą! Mała jest gotowa do wyjścia, parcie nie wychodzi mi, nie mogę odpowiednio oddychać wychodzi kawałek główki, dwa razy odpływam, po ocknięciu nie wiem gdzie jestem... Nie mam siły przeć... Dwie położne i lekarka walczą z moimi zaciskającymi się udami. Jedna do drugiej krzyczy, że nie daje mi rady, ja już nie mogę, nabieram powietrza, prę i nic, położna krzyczy: Ewka, bo dziecko udusisz... Prę i Mała jest na świecie. Nie krzyczy od razu... Pytam co się dzieje, za chwilę słyszę pierwszy płacz wyczekanej córeczki... Ulga...

Piszę to i płaczę.
Mała ważyła 4200g, 56cm, wielkość zrobiła swoje, że nie mogłam Jej urodzić. Dostała 5pkt., po minucie 9......... Ale słyszałam wielokrotnie komentarz, że pediatra, która Ją oceniała lubi przeginać w dół, inny lekarz dał by 8-9. Jakoś mnie to nie pociesza. Mam jakieś wyrzuty do dziś za brak siły w sobie... Mogłam prędzej Ją wyprzeć...
Chcę zapomnieć 32.gif 32.gif 32.gif
Potem koszmar szpitala, brak odwiedzin, człowiekowi szaleją hormony, a nie może spotkać się z kimś bliskim, kto da wsparcie. W dzien gdy myślałam, że nas wypuszczą lekarz oznajmia na obchodzie: Robaka Ci wychodowali, zero wyjaśnień. dopiero potem okazuje się, że chodzi o groźną bakterię z wód płodowych, jest duże prawdopodobieństwo, że zarazili mnie tym w szpitalu, bo wynik był na 1+, czyli niezaawansowane stadium (tak w ogóle mówiłam mojemu ginowi, żeby wymaz robić przed porodem, uspakajał, że jest czas i nie zrobiliśmy, mam o to żal, bo to można było wyeliminować przed, w ogóle jakiś on dziwny, małe zainteresowanie wykazywał, chodziłam całą ciążę za grube pieniądze, a potem ma człowieka w d..) Dostałyśmy antybiotyk i zaczęły się dni oczekiwania na wyniki... W szpitalu jeden dzień trwa jak miesiąc, coś okropnego, to jedzenie obrzydliwe... Uderzająca cisza, brak TV, radio... Walka z obolałymi, krwawiącymi piersiami, na szczęście "na dole" szybciutko się wygoiło, bo o dziwo przy tak dużym dzieciątku nie nacięli mnie nawet, tylko lekko pękłam, miałam jeden szew, który wczoraj położna mi zdjęła.
Wracając na chwilę do położnej odbierającej mój poród - brawo za nowoczesne podejście, za te pozycje, które mi pokazała, dla mnie to cud jakiś, że przyszłam ok 12 z małymi, nieregularnymi skurczami i 3cm i w 4h miałam dziecko przy sobie!!!!!
Od przedwczoraj w domku dochodzę do siebie. Wczoraj już autem jeździłam! 06.gif
Walczę o pokarm, ale nie wiem jak to będzie. Teraz kiedy piersi się zagoiły, Mała chętnie ssie, moje cycki wiszą jak flaki... Powiedzcie co robić? Jem, piję te herbatkę z Hippa, przystawiam Małą, nie wiem co jeszcze mogę zrobić?! Przed porodem mówiłam,że będzie co ma być, a teraz na samą myśl o tym, że mogę zaraz stracić pokarm, płaczę... 32.gif

Malutka jest spokojna, dużo śpi albo cichutko leży. Najchętniej zasypia przy cycku 06.gif Nawet jak je butlę, domaga się cycka i wtedy po paru cmoknięciach odpływa...

Jaś... Stał się nieznośny, ale myślę, że to również wpływ rozłąki ze mną na tyle dni w szpitalu (najdłuższe odkąd Go mam), każdą rozmowę zaczynał od słów wypowiadanych z wyrzutem: Mama, pojechałaś... 32.gif 32.gif 32.gif
Siostrzyczkę traktuje z wielką czułością, ale czasem jak ktoś się zbliża do Niej, to krzyczy, odpędza, widać zazdrość, choć staramy się, żeby nic nie odczuł. Mam nadzieję, że Jego ogólny bunt i złośliwość niedługo miną.

To chyba tyle, już dość Wam tu zanudzam. Jeszcze raz dziękuję Wam za wszystkie słowa i kciuki za nas, dobrze wiedzieć, że ktoś nam dobrze życzy i myśli o nas!
Szczególne podziękowania dla Oliwii7 za Jej wielkie serce!!!

A na koniec kilka fotek panny Tosi:











--------------------
____________________________________________________________

Ewa i...





"Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich slońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie." (Julian Ejsmond)
Efi
czw, 29 sty 2009 - 13:45
A tak na marginesie, rzeczywiście przyszło mi zamknąć nasz wątek grudniowo - styczniowy icon_biggrin.gif Pogoda urodziła przede mną! Gratuluję, bo nie miałam dotąd okazji!
Efi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,268
Dołączył: czw, 10 sie 06 - 10:43
Skąd: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 6,933

GG:


post czw, 29 sty 2009 - 13:45
Post #57

A tak na marginesie, rzeczywiście przyszło mi zamknąć nasz wątek grudniowo - styczniowy icon_biggrin.gif Pogoda urodziła przede mną! Gratuluję, bo nie miałam dotąd okazji!

--------------------
____________________________________________________________

Ewa i...





"Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich slońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie." (Julian Ejsmond)
inka281
czw, 29 sty 2009 - 14:32
Tosia przesłodka!

Madzieńko jak wyniki?
inka281


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 609
Dołączył: pon, 24 sty 05 - 20:20
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 2,576

GG:


post czw, 29 sty 2009 - 14:32
Post #58

Tosia przesłodka!

Madzieńko jak wyniki?

--------------------
Kat25
czw, 29 sty 2009 - 14:49
Efi super ze jestescie juz i wszystko dobrze:)Jas hmmm. pewnie do małej zazdrosci dochozdi bunt 3latka..my teraz to przechodzimy-nerwy mi juz puszczaja:(co do pokarmu pisałysmy o tym na ciazy jeszcze jaj w szpitalu byłas:
-herbatka mlokopedna herbapolu-paskudna ale na mnie działa
-laktator pobudza laktCJE
-sen(choc wiem ze z tym bedzie ciezko przy dwojce)
-ciepłe prysznice
Powodzenia kochana;)
Kat25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,135
Dołączył: nie, 11 gru 05 - 09:48
Skąd: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 4,269




post czw, 29 sty 2009 - 14:49
Post #59

Efi super ze jestescie juz i wszystko dobrze:)Jas hmmm. pewnie do małej zazdrosci dochozdi bunt 3latka..my teraz to przechodzimy-nerwy mi juz puszczaja:(co do pokarmu pisałysmy o tym na ciazy jeszcze jaj w szpitalu byłas:
-herbatka mlokopedna herbapolu-paskudna ale na mnie działa
-laktator pobudza laktCJE
-sen(choc wiem ze z tym bedzie ciezko przy dwojce)
-ciepłe prysznice
Powodzenia kochana;)

--------------------


Helenka jest juz z nami :)

Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę. Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko, a ja...Twoja mama!
Dodorka
czw, 29 sty 2009 - 15:50
Efi wiem co teraz przezywasz,dokładnie jak bym siebie widziała,chodzi mi o teraźniejszą sytuację o walke o pokarm,moja też niesamowicie płakała w cyckach pusto,ja płaczę ,mąż w delegacji a ja sama z małą i 4-letnią Magdą,mama przyjeżdża,bierze urlop,kupuje kapturki bo mała nie umie złapac cycka,herbatki bokiem juz wychodzą-A MIAŁO BYĆ TAK PIEKNIE 32.gif

kochana uszy do góry,mam nadzieje że wygrasz tą walkę z pokarmem,ja niestety się poddałam,szkoda mi było małej jak płakała z głodu przez cały dzień a cycki puste były-TRZYMAM KCIUKI

a Tosieńka jest przesłodka i jej widok rekompensuje wszystkie trudności 03.gif

Jalla jeśli chodzi o buźkę to ja czasami smaruję kremikiem,chociaż nie wolno i nie całuję 32.gif i jest poprawa bo na początku brzydko to wyglądało

Magdula dlaczego mnie nie dziwi taka sytuacja w laboratorium to przecież jest nasza kochana słuzba zdrowia 21.gif tylko dzieciaczka szkoda
Dodorka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,592
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 15:25
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 300

GG:


post czw, 29 sty 2009 - 15:50
Post #60

Efi wiem co teraz przezywasz,dokładnie jak bym siebie widziała,chodzi mi o teraźniejszą sytuację o walke o pokarm,moja też niesamowicie płakała w cyckach pusto,ja płaczę ,mąż w delegacji a ja sama z małą i 4-letnią Magdą,mama przyjeżdża,bierze urlop,kupuje kapturki bo mała nie umie złapac cycka,herbatki bokiem juz wychodzą-A MIAŁO BYĆ TAK PIEKNIE 32.gif

kochana uszy do góry,mam nadzieje że wygrasz tą walkę z pokarmem,ja niestety się poddałam,szkoda mi było małej jak płakała z głodu przez cały dzień a cycki puste były-TRZYMAM KCIUKI

a Tosieńka jest przesłodka i jej widok rekompensuje wszystkie trudności 03.gif

Jalla jeśli chodzi o buźkę to ja czasami smaruję kremikiem,chociaż nie wolno i nie całuję 32.gif i jest poprawa bo na początku brzydko to wyglądało

Magdula dlaczego mnie nie dziwi taka sytuacja w laboratorium to przecież jest nasza kochana słuzba zdrowia 21.gif tylko dzieciaczka szkoda

--------------------


> Brzdące Świąteczno-Noworoczne, Dzieciaczki z grudnia 2008 i stycznia 2009
Start new topic
Reply to this topic
76 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 5 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 29 mar 2024 - 01:19
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama