Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 następna  

WCZEŚNIAK i co dalej?

, wszystkie rady i doświadczenia mile widziane ;)
> , wszystkie rady i doświadczenia mile widziane ;)
dankin-82
sob, 29 sie 2009 - 23:45
CYTAT(Litka @ Sun, 30 Aug 2009 - 00:06) *
prawdopodobnie niczym

też jestem mamą wcześniaka, dla którego została stworzona jego własna siatka centylowa, kreska szła pieknie w górę z miesiąca na miesiąc


ale jak i kto to zrobił? Ty sama czy pediatra prowadzący? wogóle jakie były przedziały? gdybyś mogła mnie w tym temacie jeszcze oświecic icon_wink.gif może faktycznie powinnam coś takiego Natalce zafundowac i wtedy zobaczyc co i jak naprawdę z jej rozwojem, zaobserwowac i ewentualnie się martwic gdyby coś było nie tak ? tylko nie rozumiem dlaczego nadal mi nikt nie proponuje czegoś takiego w poradnii 21.gif
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post sob, 29 sie 2009 - 23:45
Post #21

CYTAT(Litka @ Sun, 30 Aug 2009 - 00:06) *
prawdopodobnie niczym

też jestem mamą wcześniaka, dla którego została stworzona jego własna siatka centylowa, kreska szła pieknie w górę z miesiąca na miesiąc


ale jak i kto to zrobił? Ty sama czy pediatra prowadzący? wogóle jakie były przedziały? gdybyś mogła mnie w tym temacie jeszcze oświecic icon_wink.gif może faktycznie powinnam coś takiego Natalce zafundowac i wtedy zobaczyc co i jak naprawdę z jej rozwojem, zaobserwowac i ewentualnie się martwic gdyby coś było nie tak ? tylko nie rozumiem dlaczego nadal mi nikt nie proponuje czegoś takiego w poradnii 21.gif


--------------------
Litka
nie, 30 sie 2009 - 00:11
zaproponował pediatra, a ja podchwyciłam i po każdej wizycie zaznaczałam wagę i wzrost; wszystko szło proporcjonalnie bez żadnych skoków

a obwód głowy też zawsze miał wiekszy, aż kiedyś neurolog patrzy na mnie, uśmiecha się i mówi "no pani, to też nie ma małej głowy" icon_smile.gif dziś możemy wymieniać się czapkami icon_smile.gif
Litka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,408
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:37
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 194

GG:


post nie, 30 sie 2009 - 00:11
Post #22

zaproponował pediatra, a ja podchwyciłam i po każdej wizycie zaznaczałam wagę i wzrost; wszystko szło proporcjonalnie bez żadnych skoków

a obwód głowy też zawsze miał wiekszy, aż kiedyś neurolog patrzy na mnie, uśmiecha się i mówi "no pani, to też nie ma małej głowy" icon_smile.gif dziś możemy wymieniać się czapkami icon_smile.gif
dankin-82
nie, 30 sie 2009 - 08:31
czyli żadna filozofija icon_wink.gif no trzeba samemu wszystko kontrolowac jak do tej pory tylko sobie jeszcze zaznaczyc wynik icon_wink.gif dzięki

edit: a pomiary robiłaś np raz w tygodniu czy rzadziej?

Ten post edytował dankin-82 nie, 30 sie 2009 - 08:32
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post nie, 30 sie 2009 - 08:31
Post #23

czyli żadna filozofija icon_wink.gif no trzeba samemu wszystko kontrolowac jak do tej pory tylko sobie jeszcze zaznaczyc wynik icon_wink.gif dzięki

edit: a pomiary robiłaś np raz w tygodniu czy rzadziej?

--------------------
Edytkax
pon, 31 sie 2009 - 14:13
Mój syn nigdy nie był porównywany do siatek centylowych. Ja co miesiąc go ważyłam i mierzyłam jak był maleńki bo raz w miesiącu chodziłam do neurologa na wizyty. Widziałam wtedy czy przybiera proporcjonalnie, oczywiście im starsze dziecko tym mniej przybiera na wadze. Dankin-82 myslę, że nie masz się tu czym przejmować, widzisz przecież czy ładnie je, czy jest ruchliwa i jak się rozwija.
Edytkax


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 746
Dołączył: nie, 12 gru 04 - 15:19
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 2,410

GG:


post pon, 31 sie 2009 - 14:13
Post #24

Mój syn nigdy nie był porównywany do siatek centylowych. Ja co miesiąc go ważyłam i mierzyłam jak był maleńki bo raz w miesiącu chodziłam do neurologa na wizyty. Widziałam wtedy czy przybiera proporcjonalnie, oczywiście im starsze dziecko tym mniej przybiera na wadze. Dankin-82 myslę, że nie masz się tu czym przejmować, widzisz przecież czy ładnie je, czy jest ruchliwa i jak się rozwija.

--------------------
Edyta - mama Wiktora i Weroniki
https://www.DlaWiktora.pl
dankin-82
pon, 31 sie 2009 - 21:21
CYTAT(Edytkax @ Mon, 31 Aug 2009 - 15:13) *
Dankin-82 myslę, że nie masz się tu czym przejmować, widzisz przecież czy ładnie je, czy jest ruchliwa i jak się rozwija.


pewnie masz racje, ale u nas niby ładnie je wręcz pożera głodomór wszystko co jej dam, rozszerzamy dietę a i tak różnie przybiera na wadze, teraz np sobie stanęła w miejscu choc doszły nam zupki i dokarmiam ją w nocy bo budzi się i domaga się, podejrzewam że znów rośnie 37.gif no i jest bardzo radosna, aktywna i ruchliwa a przy tym gaduła 37.gif 37.gif 37.gif; pewnie już taka jej uroda długa a chuda jednak trochę niepokoi mnie ta waga 21.gif 29.gif
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post pon, 31 sie 2009 - 21:21
Post #25

CYTAT(Edytkax @ Mon, 31 Aug 2009 - 15:13) *
Dankin-82 myslę, że nie masz się tu czym przejmować, widzisz przecież czy ładnie je, czy jest ruchliwa i jak się rozwija.


pewnie masz racje, ale u nas niby ładnie je wręcz pożera głodomór wszystko co jej dam, rozszerzamy dietę a i tak różnie przybiera na wadze, teraz np sobie stanęła w miejscu choc doszły nam zupki i dokarmiam ją w nocy bo budzi się i domaga się, podejrzewam że znów rośnie 37.gif no i jest bardzo radosna, aktywna i ruchliwa a przy tym gaduła 37.gif 37.gif 37.gif; pewnie już taka jej uroda długa a chuda jednak trochę niepokoi mnie ta waga 21.gif 29.gif

--------------------
Edytkax
śro, 02 wrz 2009 - 16:24
To spróbuj ją ważyć i mierzyć raz w miesiącu i zapisywać dane, będziesz miała czarno na białym jak to wygląda. My to dodatkowo zapisywaliśmy godzinę co syn zjadł i ile. Mój jadał bardzo mało a często więc okazało się potem, ze w przeliczeniu na dobę nie jest aż tak tragicznie jak myślałam, poza tym zawsze wiedziałam co ewentualnie go może uczulić.
Edytkax


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 746
Dołączył: nie, 12 gru 04 - 15:19
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 2,410

GG:


post śro, 02 wrz 2009 - 16:24
Post #26

To spróbuj ją ważyć i mierzyć raz w miesiącu i zapisywać dane, będziesz miała czarno na białym jak to wygląda. My to dodatkowo zapisywaliśmy godzinę co syn zjadł i ile. Mój jadał bardzo mało a często więc okazało się potem, ze w przeliczeniu na dobę nie jest aż tak tragicznie jak myślałam, poza tym zawsze wiedziałam co ewentualnie go może uczulić.

--------------------
Edyta - mama Wiktora i Weroniki
https://www.DlaWiktora.pl
dankin-82
śro, 02 wrz 2009 - 20:07
CYTAT(Edytkax @ Wed, 02 Sep 2009 - 17:24) *
To spróbuj ją ważyć i mierzyć raz w miesiącu i zapisywać dane, będziesz miała czarno na białym jak to wygląda. My to dodatkowo zapisywaliśmy godzinę co syn zjadł i ile. Mój jadał bardzo mało a często więc okazało się potem, ze w przeliczeniu na dobę nie jest aż tak tragicznie jak myślałam, poza tym zawsze wiedziałam co ewentualnie go może uczulić.



wzrost faktycznie trudno zmierzyc dokładnie i jest raczej orientacyjny więc zgodzę się że raz w miesiącu starczy, no obwód głowy co 2 tyg-1 miesiąc kontrolnie pomiary będę robic ale wagę to już raczej raz w tygodniu; u nas nie mamy problemów z jedzeniem, mała wszystko ładnie je, w nocy budzi się na dokarmianie i ogólnie nie ulewa;

teraz coś po nowościach chlusta i właśnie zaraz po nocnym karmieniu też cała mokra jestem, oczywiście pediatra nie wie dlaczego ale dała nam skier usg brzuszka; do tego dzisiejsze wyniki badań krwi i moczu nie są rewelacyjne ale hemoglobina młodej wynosi 12,5 (norma do 13,0) więc mamy nie panikowac tylko obserwowac, wytłumaczyła mi że niby przez wcześniactwo
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post śro, 02 wrz 2009 - 20:07
Post #27

CYTAT(Edytkax @ Wed, 02 Sep 2009 - 17:24) *
To spróbuj ją ważyć i mierzyć raz w miesiącu i zapisywać dane, będziesz miała czarno na białym jak to wygląda. My to dodatkowo zapisywaliśmy godzinę co syn zjadł i ile. Mój jadał bardzo mało a często więc okazało się potem, ze w przeliczeniu na dobę nie jest aż tak tragicznie jak myślałam, poza tym zawsze wiedziałam co ewentualnie go może uczulić.



wzrost faktycznie trudno zmierzyc dokładnie i jest raczej orientacyjny więc zgodzę się że raz w miesiącu starczy, no obwód głowy co 2 tyg-1 miesiąc kontrolnie pomiary będę robic ale wagę to już raczej raz w tygodniu; u nas nie mamy problemów z jedzeniem, mała wszystko ładnie je, w nocy budzi się na dokarmianie i ogólnie nie ulewa;

teraz coś po nowościach chlusta i właśnie zaraz po nocnym karmieniu też cała mokra jestem, oczywiście pediatra nie wie dlaczego ale dała nam skier usg brzuszka; do tego dzisiejsze wyniki badań krwi i moczu nie są rewelacyjne ale hemoglobina młodej wynosi 12,5 (norma do 13,0) więc mamy nie panikowac tylko obserwowac, wytłumaczyła mi że niby przez wcześniactwo

--------------------
Edytkax
czw, 03 wrz 2009 - 13:35
Hmm ja synka wazyłam raz w tygodniu ale tak do 3 m-ca bo wtedy przyrost masy był spory, potem już spada i wystarczyło raz w miesiącu. Co do hemoglobiny to uważam, że jest ok, u nas normy są od 11.
Edytkax


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 746
Dołączył: nie, 12 gru 04 - 15:19
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 2,410

GG:


post czw, 03 wrz 2009 - 13:35
Post #28

Hmm ja synka wazyłam raz w tygodniu ale tak do 3 m-ca bo wtedy przyrost masy był spory, potem już spada i wystarczyło raz w miesiącu. Co do hemoglobiny to uważam, że jest ok, u nas normy są od 11.

--------------------
Edyta - mama Wiktora i Weroniki
https://www.DlaWiktora.pl
jsj
śro, 09 wrz 2009 - 09:51
Dostaliśmy od neurologa skierowanie do poradni rehabilitacyjnej ze względu na wzmożone napięcie mięśni karku u Adasia. Na poczatku oczywiście spanikowałam i sie podłamałam, ale teraz wzięłam się w garść i dzielnie czekamy do następnego czwartku na wizytę icon_smile.gif

Jakie macie doświadczenia z rehabilitacją wcześniaka?
jsj


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,445
Dołączył: pon, 01 gru 08 - 11:16
Skąd: lubelskie
Nr użytkownika: 23,920

GG:


post śro, 09 wrz 2009 - 09:51
Post #29

Dostaliśmy od neurologa skierowanie do poradni rehabilitacyjnej ze względu na wzmożone napięcie mięśni karku u Adasia. Na poczatku oczywiście spanikowałam i sie podłamałam, ale teraz wzięłam się w garść i dzielnie czekamy do następnego czwartku na wizytę icon_smile.gif

Jakie macie doświadczenia z rehabilitacją wcześniaka?

--------------------


www.przytulmniemamo.pl :)
www.kidomania.pl
dankin-82
śro, 09 wrz 2009 - 10:51
jsj my się też rehabilitujemy i Kulkę też musiałam i nadl muszę rehabilitowac, ale najważniejsze jest żebyś trafiła do dobrego specjalisty bo nasza dała mi zestaw cwiczeń, raz pokazała i kolejna wizyta za 3 mce nam wypadała bo tyle ma dzieci a prywatnie normalnie baba zdziera 21.gif i niby u nas tylko kosmetyka ale i tak trzeba to pilnowac, nienawidzę cwiczeń vojty 37.gif u nas zbyt silne napięcie ustąpiło praktycznie samo po podaniu wamagu dziecku, więc wg mnie warto o niego zapytac rehabilitanta, dajesz dzieciakowi kilka kropel i jest ok u nas się sprawdziło icon_smile.gif



jeszcze w kwestii siatek centylowych i ich stosowania to POWINNO się mierzyc dziecko-wcześniaka na siatkach typowo przeznaczonych dla dzieci urodzonych przedwcześnie

================================================================================
==============

Prawdy i mity o napięciu mięśniowym
Beata Turska

Jedni mówią, że to żaden problem, bo dziecko przecież samo z tego wyrasta, inni straszą niepełnosprawnością. Sprawdziliśmy, jak to jest naprawdę.


Napięcie mięśniowe

Zdarza się, że na skutek różnych czynników, np. komplikacji w czasie ciąży, szwankują mechanizmy sterujące napięciem mięśniowym: mięśnie dziecka są zbyt wiotkie albo wyglądają tak, jakby były w stanie ciągłego skurczu. Problem może dotyczyć całego ciała, jego części (np. kończyn) albo tylko jednej (np. lewej) strony. O napięciu mięśniowym mówi się coraz częściej, jednak do rodziców, których malec ma taki kłopot, dociera wiele sprzecznych informacji. Oddzielamy prawdę od fałszu.

Nieprawidłowe napięcie mięśniowe to żaden kłopot, noworodek z tego wyrośnie

Nieprawda. Nieprawidłowe napięcie sprawia, że dziecko porusza się nie tak jak powinien, ale tak jak pozwala mu na to stan mięśni. Jeśli w porę mu nie pomożemy, problemy mogą się nawarstwiać.
Co to oznacza Zależy to od rodzaju zaburzeń. Te niewielkie mogą w przyszłości zaowocować drobnymi defektami (dziecko będzie miało problem z kopnięciem piłki albo będzie brzydko pisało), te najpoważniejsze prowadzą do niepełnosprawności.

Większość problemów z napięciem u noworodka da się rozwiązać za pomocą ćwiczeńPrawda. Rehabilitacja to nie powód do paniki, tylko zadanie, jakie trzeba wykonać, by pomóc dziecku. Trzeba to jednak robić systematycznie. Czasem malec wymaga niewielkiej pomocy, czasem długotrwałej rehabilitacji. Tak czy inaczej, dziecka nie powinno się zostawiać samemu sobie.

W razie wątpliwości trzeba pójść z noworodkiem do neurologa
Prawda. Niepokojące sygnały wychwyci także pediatra, jednak dzieckiem powinien zająć się specjalista. Idź z dzieckiem do neurologa, jeśli:
- jest apatyczne, ciągle śpi lub przeciwnie – jest stale pobudzone, trudno je uspokoić i reaguje lękiem na codzienne zabiegi;
- jest wiotkie, leje się przez ręce albo przeciwnie – jest napięte, „sztywne”, trudno je ubrać;
- leży wygięte „w rogala”. Odgina głowę do tyłu, robi mostki, mocno drżą mu nóżki;
- nie potrafi skupić wzroku na twarzach albo zabawkach (po trzecim miesiącu życia).
- nietypowo reaguje na głos/dotyk: krzyczy lub przeciwnie – zachowuje się obojętnie;
- podnoszone za rączki do siadu nie „ciągnie” za sobą główki;
- rozwija się dużo wolniej niż rówieśnicy, np. po ukończonym szóstym miesiącu życia nie przekręca się na boki.
Uwaga Żaden z tych objawów nie musi oznaczać, że dziecko ma problemy ze zdrowiem. Maluch jednak powinien zostać zbadany.

Noworodek wygląda zdrowo, więc nie trzeba z nim ćwiczyćNieprawda. Zdarza się, że rodzice lekceważą zalecenia neurologa, bo uważają, że wszystko jest w porządku. To błąd, bo problemy z napięciem ujawniają się w miarę dojrzewania układu nerwowego. Noworodek niewiele potrafi, więc komuś, kto się na tym nie zna, niełatwo stwierdzić, czy jego mięśnie są odpowiednio napięte. Im dziecko jest starsze, tym łatwiej to dostrzec. Ważne, by ewentualne problemy szybko wyłapać.

Z rehabilitacją noworodka nie wolno zwlekać

Prawda. Każdy ruch dziecka koduje się w jego mózgu. Im wcześniej zacznie się ćwiczenia, tym łatwiej „wydeptać” w mózgu prawidłowe ścieżki.

Wystarczy ćwiczyć z noworodkiem tylko od czasu do czasu
Nieprawda. Niezależnie od metody (np. Vojty), ćwiczyć trzeba systematycznie (także w domu), bo tylko wtedy do mózgu smyka trafi odpowiednia ilość bodźców przestawiających układ nerwowy na prawidłowe funkcjonowanie.

Z wcześniakami trzeba ćwiczyć na wszelki wypadek

Nieprawda. Wcześniaki częściej wymagają rehabilitacji, to nie znaczy, że trzeba ćwiczyć ze wszystkimi. Ale wszystkie powinny być zbadane przez neurologa.
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post śro, 09 wrz 2009 - 10:51
Post #30

jsj my się też rehabilitujemy i Kulkę też musiałam i nadl muszę rehabilitowac, ale najważniejsze jest żebyś trafiła do dobrego specjalisty bo nasza dała mi zestaw cwiczeń, raz pokazała i kolejna wizyta za 3 mce nam wypadała bo tyle ma dzieci a prywatnie normalnie baba zdziera 21.gif i niby u nas tylko kosmetyka ale i tak trzeba to pilnowac, nienawidzę cwiczeń vojty 37.gif u nas zbyt silne napięcie ustąpiło praktycznie samo po podaniu wamagu dziecku, więc wg mnie warto o niego zapytac rehabilitanta, dajesz dzieciakowi kilka kropel i jest ok u nas się sprawdziło icon_smile.gif



jeszcze w kwestii siatek centylowych i ich stosowania to POWINNO się mierzyc dziecko-wcześniaka na siatkach typowo przeznaczonych dla dzieci urodzonych przedwcześnie

================================================================================
==============

Prawdy i mity o napięciu mięśniowym
Beata Turska

Jedni mówią, że to żaden problem, bo dziecko przecież samo z tego wyrasta, inni straszą niepełnosprawnością. Sprawdziliśmy, jak to jest naprawdę.


Napięcie mięśniowe

Zdarza się, że na skutek różnych czynników, np. komplikacji w czasie ciąży, szwankują mechanizmy sterujące napięciem mięśniowym: mięśnie dziecka są zbyt wiotkie albo wyglądają tak, jakby były w stanie ciągłego skurczu. Problem może dotyczyć całego ciała, jego części (np. kończyn) albo tylko jednej (np. lewej) strony. O napięciu mięśniowym mówi się coraz częściej, jednak do rodziców, których malec ma taki kłopot, dociera wiele sprzecznych informacji. Oddzielamy prawdę od fałszu.

Nieprawidłowe napięcie mięśniowe to żaden kłopot, noworodek z tego wyrośnie

Nieprawda. Nieprawidłowe napięcie sprawia, że dziecko porusza się nie tak jak powinien, ale tak jak pozwala mu na to stan mięśni. Jeśli w porę mu nie pomożemy, problemy mogą się nawarstwiać.
Co to oznacza Zależy to od rodzaju zaburzeń. Te niewielkie mogą w przyszłości zaowocować drobnymi defektami (dziecko będzie miało problem z kopnięciem piłki albo będzie brzydko pisało), te najpoważniejsze prowadzą do niepełnosprawności.

Większość problemów z napięciem u noworodka da się rozwiązać za pomocą ćwiczeńPrawda. Rehabilitacja to nie powód do paniki, tylko zadanie, jakie trzeba wykonać, by pomóc dziecku. Trzeba to jednak robić systematycznie. Czasem malec wymaga niewielkiej pomocy, czasem długotrwałej rehabilitacji. Tak czy inaczej, dziecka nie powinno się zostawiać samemu sobie.

W razie wątpliwości trzeba pójść z noworodkiem do neurologa
Prawda. Niepokojące sygnały wychwyci także pediatra, jednak dzieckiem powinien zająć się specjalista. Idź z dzieckiem do neurologa, jeśli:
- jest apatyczne, ciągle śpi lub przeciwnie – jest stale pobudzone, trudno je uspokoić i reaguje lękiem na codzienne zabiegi;
- jest wiotkie, leje się przez ręce albo przeciwnie – jest napięte, „sztywne”, trudno je ubrać;
- leży wygięte „w rogala”. Odgina głowę do tyłu, robi mostki, mocno drżą mu nóżki;
- nie potrafi skupić wzroku na twarzach albo zabawkach (po trzecim miesiącu życia).
- nietypowo reaguje na głos/dotyk: krzyczy lub przeciwnie – zachowuje się obojętnie;
- podnoszone za rączki do siadu nie „ciągnie” za sobą główki;
- rozwija się dużo wolniej niż rówieśnicy, np. po ukończonym szóstym miesiącu życia nie przekręca się na boki.
Uwaga Żaden z tych objawów nie musi oznaczać, że dziecko ma problemy ze zdrowiem. Maluch jednak powinien zostać zbadany.

Noworodek wygląda zdrowo, więc nie trzeba z nim ćwiczyćNieprawda. Zdarza się, że rodzice lekceważą zalecenia neurologa, bo uważają, że wszystko jest w porządku. To błąd, bo problemy z napięciem ujawniają się w miarę dojrzewania układu nerwowego. Noworodek niewiele potrafi, więc komuś, kto się na tym nie zna, niełatwo stwierdzić, czy jego mięśnie są odpowiednio napięte. Im dziecko jest starsze, tym łatwiej to dostrzec. Ważne, by ewentualne problemy szybko wyłapać.

Z rehabilitacją noworodka nie wolno zwlekać

Prawda. Każdy ruch dziecka koduje się w jego mózgu. Im wcześniej zacznie się ćwiczenia, tym łatwiej „wydeptać” w mózgu prawidłowe ścieżki.

Wystarczy ćwiczyć z noworodkiem tylko od czasu do czasu
Nieprawda. Niezależnie od metody (np. Vojty), ćwiczyć trzeba systematycznie (także w domu), bo tylko wtedy do mózgu smyka trafi odpowiednia ilość bodźców przestawiających układ nerwowy na prawidłowe funkcjonowanie.

Z wcześniakami trzeba ćwiczyć na wszelki wypadek

Nieprawda. Wcześniaki częściej wymagają rehabilitacji, to nie znaczy, że trzeba ćwiczyć ze wszystkimi. Ale wszystkie powinny być zbadane przez neurologa.


--------------------
dankin-82
śro, 09 wrz 2009 - 10:56
Cała prawda o napięciu
To bardzo ważna cecha noworodka. Jedna z pięciu, które u każdego dziecka oceniane są według skali Apgar zaraz po porodzie. Ale co to właściwie takiego jest?
Aby człowiek mógł przybierać różne pozycje, jego mięśnie muszą pracować, czyli odpowiednio się napinać. Szczególnie napięte są u nowo narodzonego dziecka, zwłaszcza te z przodu ciała. Maleństwo ma zgięte nóżki i rączki, mocno zaciska piąstki (paluszki zaczną się prostować dopiero około drugiego miesiąca życia). Do tej pozycji przyzwyczaiło się w brzuchu mamy i po urodzeniu układa się podobnie. W drugim miesiącu zwykle podejmuje próby prostowania nóżek, a napięcie mięśniowe słabnie.

Są pewne różnice

Nie wszystkie mięśnie noworodka napinają się równie mocno – mięśnie pleców są słabsze (ich odpowiednie napięcie pojawi się dużo później i umożliwi dziecku przyjęcie postawy pionowej).
Wiotka jest też szyja. Z tego powodu maleństwo nie jest w stanie samo dźwigać główki. Tylko podczas leżenia na brzuszku na chwilę udaje mu się ją unieść. Dlatego biorąc maluszka na ręce, zawsze trzeba pamiętać o podpieraniu ręką jego główki, w przeciwnym razie będzie ona opadać do przodu i do tyłu. To się zmieni, kiedy dziecko skończy drugi miesiąc życia – wtedy, trzymane pionowo, samo spróbuje poradzić sobie z własną głową.
Napięcie mięśniowe słabnie podczas snu, mięśnie odpoczywają i rozluźniają się. Zauważysz to, podnosząc śpiące maleństwo – jego ciałko jest wyraźnie wiotkie.

Mięśnie według Agar

Mięśnie noworodka są bardziej napięte niż niemowlęcia, które skończyło miesiąc. To w tym okresie prawidłowe. Lekarz lub położna, badając dziecko po porodzie, delikatnie rozginają jego przykurczone rączki i nóżki, by sprawdzić, czy napotkają opór. Za prawidłowe napięcie przyznają dwa punkty (najwyższa ocena). Jeśli mięśnie są mniej napięte lub wiotkie – dają jeden. Zero punktów dostaje noworodek, który sprawia wrażenie, jakby przelewał się przez ręce.
Pamiętaj! O tym, czy dziecku w przyszłości będzie potrzebna rehabilitacja, może decydować nie tylko napięcie mięśni, ale też i inne rzeczy oceniane przez lekarza według skali Apgar.

To bardzo ważne


Badanie napięcia mięśniowego po porodzie daje pierwsze ważne informacje o stanie, w jakim jest ośrodkowy układ nerwowy i mózg. Bo za funkcjonowanie mięśni odpowiadają właśnie one. Od prawidłowego napięcia mięśniowego zależy z kolei rozwój ruchowy dziecka, pokonywanie jego kolejnych etapów: siedzenie, wstawanie, chodzenie. Jeśli malec opanowuje te umiejętności bez kłopotów, wiadomo, że dobrze rozwija się jego układ nerwowy. Możesz też być spokojna o postępy w rozwoju umysłowym dziecka. Bo to idzie ze sobą w parze!
Napięcie mięśniowe kształtuje się aż do szóstego roku życia. Przechodzi różne fazy i obejmuje różne grupy mięśni. Po noworodkowym wzmożonym napięciu, u malucha dwu-, trzyletniego następuje faza obniżonego napięcia – ale to także jest uznawane za normę w tym wieku. Dziecko jest wtedy bardzo giętkie, z dużą łatwością przybiera różne dziwne, często nienaturalne pozy. Rozmaite upadki, które u osoby dorosłej mogłyby skończyć się poważniejszymi konsekwencjami, nie są dla niego groźne. Obniżone napięcie mięśniowe jest też przyczyną płaskich stóp u dzieci w tym wieku.


Za silne czy za słabe?


Ostatnio coraz częściej u maluchów diagnozowane są problemy neurologiczne. Na czym mogą polegać? Jakie bywają przyczyny nieprawidłowości?

Nawet jeśli maleństwo zaraz po urodzeniu ma odpowiednie napięcie mięśni, kłopoty i tak mogą się pojawić później – dzieje się tak aż u 20 procent dzieci, które otrzymały jeden lub nawet dwa punkty w skali Agar za napięcie. Ma to związek z dojrzewaniem układu nerwowego. Im starsze dziecko, tym łatwiej zaobserwować nieprawidłowości. Kłopot w tym, że trzeba je wychwycić jak najwcześniej. Wtedy są większe szanse na pokonanie problemów. Nieprawidłowości wykryte zbyt późno mogą prowadzić do nieodwracalnych zmian.

Powody do niepokoju

Kiedy mięśnie dziecka wyglądają, jakby były w tanie długotrwałego skurczu, mamy do czynienia ze wzmożonym napięciem. A jeśli przeciwnie, naprężają się słabo lub są wiotkie, mówimy o obniżonym napięciu. Takie zaburzenia mogą dotyczyć np. tylko rączek lun nóżek albo wyłącznie prawej czy lewej strony ciała (zmianami dotknięta jest wtedyjedna rączka i jedna nóżka). Ale czasem obejmują całe ciało.
Nieprawidłowe napięcie może mieć wpływ na to, w jaki sposób dziecko będzie się poruszało, chwytało, a w dalszej przyszłości także np. rysowało i pisało. Może też być pierwszym objawem bardzo poważnych chorób, np. porażenia mózgowego. Dlatego, bez względu na to, czy są bardziej, czy też mniej widoczne i nasilone, nie wolno takich problemów bagatelizować.

Tlen zawsze ważny

Nieprawidłowe napięcie mięśni to objaw złego funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego. Do tego może się przyczynić niedotlenienie podczas ciąży – bo dziecko w brzuchu mamy potrzebuje tlenu do prawidłowego rozwoju. Nawet krótkie przerwy w jego dostawie (wywołane np. krwawieniem, niewydolnością łożyska) mogą wpłynąć na rozwój mózgu.
Do niedotlenienia może też dojść przy porodzie. Dzieciom niedotlenionym podaje się zaraz po nim tlen i stosuje leki, które pobudzają układ oddechowy. Później może być również potrzebna rehabilitacja.

Groźne infekcje
Przyczyną zaburzenia funkcjonowania układu nerwowego mogą być również infekcje – w czasie ciąży i porodu. Ich najczęstszą przyczyną jest flora bakteryjna, która znajduje się w drogach rodnych. Dlatego bardzo ważna jest profilaktyka. Leczenie stanów zapalnych u kobiet w ciąży znacznie obniża ryzyko wystąpienia uszkodzeń układu nerwowego u ich dzieci.
Na zakażenie szczególnie narażone są maluchy, które urodziły się przedwcześnie, bo ich układ odpornościowy jest mniej sprawny. Ryzyko jest większe także u dzieci z ropnymi zmianami na skórze i błonie śluzowej. Jeśli lekarze podejrzewają u malca infekcję okołoporodową, trzeba poddać badaniu płyn mózgowo-rdzeniowy.

Nie czas na toast

Wiotkość mięśni i opóźnienie rozwoju dziecka może mieć także związek z piciem przez przyszłą mamę alkoholu. Dla kobiety w ciąży nie istnieje jego bezpieczna dawka – każda ilość alkoholu może zakłócić rozwój maleństwa, ponieważ przez krew łożyskową dociera on do dziecka. Najbardziej narażony na jego działanie jest tworzący się układ nerwowy, a szczególnie te rejony mózgu, które są odpowiedzialne są za koordynację ruchu.

Kiedy do lekarza?
Gdy ocena według skali Agar wypadnie źle, od razu dostaniesz skierowanie na dalsze badania. Powinnaś zgłosić się z dzieckiem do neurologa zaraz po wyjściu ze szpitala. Jeśli zaś dopiero później zauważysz niepokojące objawy, powiedz o tym pediatrze. Skieruje cię on do odpowiedniej poradni (czasem konieczne jest wykonanie USG przezciemiączkowego).

Problemy można pokonać

Specjalne ćwiczenia pomagają dziecku wrócić do zdrowia i umożliwiają jego dalszy prawidłowy rozwój. Sprawdź, kiedy i jak zacząć działać.

Dziecko wiotkie lub zbyt napięte uczy się poruszać tak, jak pozwalają mu mięśnie. Każdy nieprawidłowy ruch zostaje zakodowany w mózgu. W ten sposób utrwalają się złe wzory ruchu. Szybkie (w pierwszych miesiącach życia) rozpoczęcie ćwiczeń umożliwia zapisanie w mózgu właściwych wzorców.
O podjęciu rehabilitacji decyduje neurolog. Na podstawie badania stawia diagnozę i kieruje na rehabilitację. Jej metodę wybiera lekarz wspólnie z rodzicami dziecka. O tym, kiedy trzeba prowadzić ćwiczenia, też decyduje lekarz. Z reguły trwa to do skutku – aż problemy zostaną opanowane i dziecko nadgoni opóźnienia w rozwoju ruchowym. Oceny postępów dokonuje neurolog podczas wizyt kontrolnych.

Sposoby naprawy mózgu

Jest kilka metod rehabilitacji. W Polsce najbardziej popularne są dwie pierwsze.
=>Metoda Vojty. Oparta na założeniu, że nawet jeśli doszło do uszkodzenia mózgu, człowiek ma pewne genetyczne wzorce ruchu, które można wywołać. Służy temu uciskanie określonych miejsc na ciele. Noszą one nazwe stref wyzwolenia (bo wyzwalają ciało od napięcia). Pobudzanie ich powoduje naprawę mózgu – odtwarza się droga nerwowa, która była uszkodzona.
Uciskanie punktów miedzy żebrami sprawia, że dziecko wcześniej wygięte „w rogala” zaczyna układać się symetrzycznia, a jego rączka otwiera się i prostuje się kciuk. Pogłębia się też oddech. Z kolei podrażnienie łokcia wzmaga napięcie – dziecko próbuje ruszać nóżkami, czego wcześniej ze względu na wiotkość nie robiło. Efekt zależy od stopnia zaburzeń.
Rodzice uczą się ćwiczeń, przyglądając się, jak wykonuje je rehabilitant z dzieckiem. Później wykonują je z maluszkiem w domu, 3-4 razy dziennie. Metodę Vojty można stosować od pierwszych dni życia.
=>Metoda NDT-BOBATH. Ćwiczenia wykonuje tylko terapeuta, we współpracy z rodzicami. Uczy dziecko wykonywania ruchów zbliżonych do prawidłowych. Stara się hamować te niepożądane, poprzez odpowiednie ułożenie ciała malca. Dziecko to zapamiętuje i w przyszłości będzie odtwarzać. Nauka jest przyjemna, terapeuta poklepuje i głaszcze maluszka. Cały czas do niego mówi. Jest to więc też lekcja mowy. Terapie można stosować u dzieci przed 6 miesiącem życia i starszych.
Rodzice dowiadują się też, jak powinni pielęgnować swoją pociechę (sposoby noszenia, kąpania, karmienia), aby przez cały czas prowokować prawidłowe ruchy.
=>Metoda Petö. Stosuje się ją u dzieci, które już rozumieją polecenia. Polega na nauce funkcji potrzebnych w codziennym życiu. Trenuje ruchy, które można zastosować przy jedzeniu, ubieraniu się, pisaniu. Opanowane umiejętności powtarza się, wykorzystując je w różnych sytuacjach, co prowadzi do zautomatyzowania ich i wyeliminowania nieprawidłowych wzorców. Metoda jest prowadzona w specjalnych ośrodkach, odpowiednio wyposażonych, dokąd dziecko przenosi się na czas leczenia.
=>Metoda skafandra kosmicznego. Dziecku wkłada się specjalny strój: kamizel=lkę, spodenki, nakolanniki oraz strzemiona, które obejmują tułów, ramiona i stopy. Całość łączą elastyczne pasy. Dzięki sprężystym elementom ciało malca doprowadza się do prawidłowej pozycji. Uczestniczy w tym kilku rehabilitantów. Głównym celem jest nauczenie prawidłowego ustawiania stóp i przemieszczania się w różnych kierunkach.
=>Hipoterapia, czyli jazda konna. Pozwala uczyć chodzenia bez chodzenia – mięśnie miednicy jeźdźca pracują wtedy tak samo. Rytmiczne kołysanie powoduje napinanie, rozluźnianie i rozgrzewanie mięśni. Poprawia się kontrola położenia głowy. Dodatkowo kontakt ze zwierzęciem świetnie działa na psychikę dziecka.
Terapii sprzyjają też ćwiczenia prowadzone w wodzie (na basenie) i na ciepłym piasku (latem wskazany jest pobyt nad morzem).


Bywa i tak

Czasem całkowite skorygowanie nieprawidłowości nie jest możliwe. Jednak i wtedy rehabilitacja bardzo pomaga, wpływa na zmniejszenie się odruchów patologicznych.
patologicznych drugiej strony zdarza się, że rodzice każde, nawet minimalne, odchylenie od „norm” rozwoju uważają za groźny sygnał i wtedy czasami lekarz na wyrost zaleca ćwiczenia. Taka rehabilitacja nie zaszkodzi, ale nie ma sensu nadmierne stymulowanie dziecka do szybszego rozwoju.



Napięcie mięśniowe






Zaraz po urodzeniu noworodek jest badany przez neonatologa według skali Apgar. Jednym z elementów badania jest ocena napięcia mięśniowego. Jeśli mięśnie maleństwa są nadmiernie napięte lub przeciwnie – wiotkie, lekarz skieruje dziecko do specjalisty (neurologa). Ale nie zawsze już w tym momencie można stwierdzić problemy. Mięśnie noworodka są zazwyczaj bardziej napięte niż u niemowlęcia, które skończyło miesiąc – to w tym okresie prawidłowe.

O czym to świadczy?
Nieprawidłowe napięcie mięśniowe to pierwsza ważna informacja o stanie i funkcjonowaniu ośrodkowego układu nerwowego i mózgu noworodka. Może świadczyć również o chorobach genetycznych i metabolicznych. Od prawidłowego napięcia mięśni zależy rozwój ruchowy dziecka, pokonywanie jego kolejnych etapów, takich jak siadanie, wstawanie, chodzenie.

Skąd się biorą kłopoty?
Na problemy z napięciem szczególnie narażone są dzieci, które urodziły się przedwcześnie i miały niską wagą urodzeniową. W grupie ryzyka są także maluchy, u których długo utrzymywała się żółtaczka lub były niedotlenione podczas porodu. Warto też, byś zabrała malca do lekarza, jeśli masz choroby układu krążenia, tarczycy, nerek albo podczas ciąży wystąpiły powikłania, np. krwawienie, anemia, nadciśnienie lub miałaś przedwczesne skurcze i musiałaś leżeć.

Co powinno Cię zaniepokoić?
Dzieci ze wzmożonym napięciem mięśniowym są niespokojne, mało śpią, dużo płaczą, prężą się, prostują nóżki, trudno im się uspokoić nawet przy piersi. Obniżone napięcie objawia się natomiast nieco inaczej: maluszek jest zazwyczaj zbyt spokojny – prawie nie płacze, nie unosi nóżek, nie cieszy się na Twój widok, a położony na brzuszku nawet nie próbuje unieść główki. Gdy zmieniasz jego pozycję, np. podczas przewijania, denerwuje się i krzyczy, bo trudno mu wtedy kontrolować swoje ciało.
Jeśli któryś z opisanych poniżej objawów wystąpi u Twojego dziecka, najpierw wybierz się z maluchem do waszego pediatry:


Koniec pierwszego miesiąca:
- odgina do tyłu główkę i tułów;
- leżąc na pleckach, jest zgięty w jedną stronę (jak rogalik);
- jest nadmiernie senny lub bardzo mało ruchliwy;
- często podczas jedzenia pręży się, denerwuje, wygina;
- trudno go ubrać, bo ma zbyt napięte rączki lub nóżki.

Koniec trzeciego miesiąca:
- główka opada mu do tyłu, gdy podciągasz go za rączki do siedzenia;
- kiedy leży na brzuszku, nie unosi główki;
- nie bawi się własnymi rączkami, nie chwyta zabawek;
- jest nadwrażliwy, na głos lub dotknięcie reaguje krzykiem, drżeniem oraz wzmożonym napięciem mięśni.

W wieku sześciu miesięcy:
- nie przekręca się na boki i na brzuszek;
- nie bawi swoimi stópkami;
- ma zaciśnięte piąstki, mocno trzyma kciuk wewnątrz dłoni;
- nadmiernie napina stopy i trzyma je opuszczone.

Wizyta u specjalisty

Zadbaj, aby odbyła się jak najprędzej. Lekarz oceni rodzaj nieprawidłowości, wyda także zalecenia dla rehabilitanta, który zajmie się maluszkiem. Potem będziecie musieli jeszcze zgłaszać się na kontrole. Pamiętaj, czas jest tu bardzo ważny! Dziecko wiotkie lub zbyt napięte uczy się poruszać tak, jak pozwalają mu na to mięśnie. Każdy nieprawidłowy ruch zostaje zakodowany w mózgu. W ten sposób utrwalają się złe wzory ruchu. Jeżeli zlekceważysz nieprawidłowe napięcie u malucha, oprócz problemów z rozwojem ruchowym mogą pojawić się u niego także kłopoty z koncentracją uwagi, a gdy pójdzie do szkoły – trudności z ładnym pisaniem i na lekcjach wuefu. Prawidłowa rehabilitacja pomoże odzyskać sprawność. Najlepsze efekty daje jednak, gdy zostanie rozpoczęta w pierwszym roku życia.

Metody rehabilitacji
Jest ich kilka. O wyborze decyduje lekarz wspólnie z rodzicami. Najczęściej stosowane są dwie metody: Vojty i NDT-Bobath.

Pierwsza przynosi szybkie efekty, ale nie jest zbyt przyjemna dla dziecka (podczas ćwiczeń maluchy często płaczą z powodu dyskomfortu). Polega na uciskaniu określonych punktów na ciele. Ich pobudzanie powoduje „naprawę” mózgu. Aby przyniosła skutek, ćwiczenia powinny być wykonywane systematycznie co 3–4 godziny.

Łagodniejsza jest metoda NDT-Bobath – usprawnia dziecko poprzez dostarczanie mu odpowiednich doznań czuciowych i ruchowych. Ruchy ćwiczone z terapeutą rodzice utrwalają w domu przez prawidłową pielęgnację, karmienie, noszenie czy zabawę.

Inne sposoby przezwyciężania problemów z napięciem to m.in.: metoda Petö (stosowana u dzieci, które już rozumieją polecenia), hipoterapia (jazda konna) oraz ćwiczenia w skafandrze kosmicznym.

Ten post edytował dankin-82 śro, 09 wrz 2009 - 10:57
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post śro, 09 wrz 2009 - 10:56
Post #31

Cała prawda o napięciu
To bardzo ważna cecha noworodka. Jedna z pięciu, które u każdego dziecka oceniane są według skali Apgar zaraz po porodzie. Ale co to właściwie takiego jest?
Aby człowiek mógł przybierać różne pozycje, jego mięśnie muszą pracować, czyli odpowiednio się napinać. Szczególnie napięte są u nowo narodzonego dziecka, zwłaszcza te z przodu ciała. Maleństwo ma zgięte nóżki i rączki, mocno zaciska piąstki (paluszki zaczną się prostować dopiero około drugiego miesiąca życia). Do tej pozycji przyzwyczaiło się w brzuchu mamy i po urodzeniu układa się podobnie. W drugim miesiącu zwykle podejmuje próby prostowania nóżek, a napięcie mięśniowe słabnie.

Są pewne różnice

Nie wszystkie mięśnie noworodka napinają się równie mocno – mięśnie pleców są słabsze (ich odpowiednie napięcie pojawi się dużo później i umożliwi dziecku przyjęcie postawy pionowej).
Wiotka jest też szyja. Z tego powodu maleństwo nie jest w stanie samo dźwigać główki. Tylko podczas leżenia na brzuszku na chwilę udaje mu się ją unieść. Dlatego biorąc maluszka na ręce, zawsze trzeba pamiętać o podpieraniu ręką jego główki, w przeciwnym razie będzie ona opadać do przodu i do tyłu. To się zmieni, kiedy dziecko skończy drugi miesiąc życia – wtedy, trzymane pionowo, samo spróbuje poradzić sobie z własną głową.
Napięcie mięśniowe słabnie podczas snu, mięśnie odpoczywają i rozluźniają się. Zauważysz to, podnosząc śpiące maleństwo – jego ciałko jest wyraźnie wiotkie.

Mięśnie według Agar

Mięśnie noworodka są bardziej napięte niż niemowlęcia, które skończyło miesiąc. To w tym okresie prawidłowe. Lekarz lub położna, badając dziecko po porodzie, delikatnie rozginają jego przykurczone rączki i nóżki, by sprawdzić, czy napotkają opór. Za prawidłowe napięcie przyznają dwa punkty (najwyższa ocena). Jeśli mięśnie są mniej napięte lub wiotkie – dają jeden. Zero punktów dostaje noworodek, który sprawia wrażenie, jakby przelewał się przez ręce.
Pamiętaj! O tym, czy dziecku w przyszłości będzie potrzebna rehabilitacja, może decydować nie tylko napięcie mięśni, ale też i inne rzeczy oceniane przez lekarza według skali Apgar.

To bardzo ważne


Badanie napięcia mięśniowego po porodzie daje pierwsze ważne informacje o stanie, w jakim jest ośrodkowy układ nerwowy i mózg. Bo za funkcjonowanie mięśni odpowiadają właśnie one. Od prawidłowego napięcia mięśniowego zależy z kolei rozwój ruchowy dziecka, pokonywanie jego kolejnych etapów: siedzenie, wstawanie, chodzenie. Jeśli malec opanowuje te umiejętności bez kłopotów, wiadomo, że dobrze rozwija się jego układ nerwowy. Możesz też być spokojna o postępy w rozwoju umysłowym dziecka. Bo to idzie ze sobą w parze!
Napięcie mięśniowe kształtuje się aż do szóstego roku życia. Przechodzi różne fazy i obejmuje różne grupy mięśni. Po noworodkowym wzmożonym napięciu, u malucha dwu-, trzyletniego następuje faza obniżonego napięcia – ale to także jest uznawane za normę w tym wieku. Dziecko jest wtedy bardzo giętkie, z dużą łatwością przybiera różne dziwne, często nienaturalne pozy. Rozmaite upadki, które u osoby dorosłej mogłyby skończyć się poważniejszymi konsekwencjami, nie są dla niego groźne. Obniżone napięcie mięśniowe jest też przyczyną płaskich stóp u dzieci w tym wieku.


Za silne czy za słabe?


Ostatnio coraz częściej u maluchów diagnozowane są problemy neurologiczne. Na czym mogą polegać? Jakie bywają przyczyny nieprawidłowości?

Nawet jeśli maleństwo zaraz po urodzeniu ma odpowiednie napięcie mięśni, kłopoty i tak mogą się pojawić później – dzieje się tak aż u 20 procent dzieci, które otrzymały jeden lub nawet dwa punkty w skali Agar za napięcie. Ma to związek z dojrzewaniem układu nerwowego. Im starsze dziecko, tym łatwiej zaobserwować nieprawidłowości. Kłopot w tym, że trzeba je wychwycić jak najwcześniej. Wtedy są większe szanse na pokonanie problemów. Nieprawidłowości wykryte zbyt późno mogą prowadzić do nieodwracalnych zmian.

Powody do niepokoju

Kiedy mięśnie dziecka wyglądają, jakby były w tanie długotrwałego skurczu, mamy do czynienia ze wzmożonym napięciem. A jeśli przeciwnie, naprężają się słabo lub są wiotkie, mówimy o obniżonym napięciu. Takie zaburzenia mogą dotyczyć np. tylko rączek lun nóżek albo wyłącznie prawej czy lewej strony ciała (zmianami dotknięta jest wtedyjedna rączka i jedna nóżka). Ale czasem obejmują całe ciało.
Nieprawidłowe napięcie może mieć wpływ na to, w jaki sposób dziecko będzie się poruszało, chwytało, a w dalszej przyszłości także np. rysowało i pisało. Może też być pierwszym objawem bardzo poważnych chorób, np. porażenia mózgowego. Dlatego, bez względu na to, czy są bardziej, czy też mniej widoczne i nasilone, nie wolno takich problemów bagatelizować.

Tlen zawsze ważny

Nieprawidłowe napięcie mięśni to objaw złego funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego. Do tego może się przyczynić niedotlenienie podczas ciąży – bo dziecko w brzuchu mamy potrzebuje tlenu do prawidłowego rozwoju. Nawet krótkie przerwy w jego dostawie (wywołane np. krwawieniem, niewydolnością łożyska) mogą wpłynąć na rozwój mózgu.
Do niedotlenienia może też dojść przy porodzie. Dzieciom niedotlenionym podaje się zaraz po nim tlen i stosuje leki, które pobudzają układ oddechowy. Później może być również potrzebna rehabilitacja.

Groźne infekcje
Przyczyną zaburzenia funkcjonowania układu nerwowego mogą być również infekcje – w czasie ciąży i porodu. Ich najczęstszą przyczyną jest flora bakteryjna, która znajduje się w drogach rodnych. Dlatego bardzo ważna jest profilaktyka. Leczenie stanów zapalnych u kobiet w ciąży znacznie obniża ryzyko wystąpienia uszkodzeń układu nerwowego u ich dzieci.
Na zakażenie szczególnie narażone są maluchy, które urodziły się przedwcześnie, bo ich układ odpornościowy jest mniej sprawny. Ryzyko jest większe także u dzieci z ropnymi zmianami na skórze i błonie śluzowej. Jeśli lekarze podejrzewają u malca infekcję okołoporodową, trzeba poddać badaniu płyn mózgowo-rdzeniowy.

Nie czas na toast

Wiotkość mięśni i opóźnienie rozwoju dziecka może mieć także związek z piciem przez przyszłą mamę alkoholu. Dla kobiety w ciąży nie istnieje jego bezpieczna dawka – każda ilość alkoholu może zakłócić rozwój maleństwa, ponieważ przez krew łożyskową dociera on do dziecka. Najbardziej narażony na jego działanie jest tworzący się układ nerwowy, a szczególnie te rejony mózgu, które są odpowiedzialne są za koordynację ruchu.

Kiedy do lekarza?
Gdy ocena według skali Agar wypadnie źle, od razu dostaniesz skierowanie na dalsze badania. Powinnaś zgłosić się z dzieckiem do neurologa zaraz po wyjściu ze szpitala. Jeśli zaś dopiero później zauważysz niepokojące objawy, powiedz o tym pediatrze. Skieruje cię on do odpowiedniej poradni (czasem konieczne jest wykonanie USG przezciemiączkowego).

Problemy można pokonać

Specjalne ćwiczenia pomagają dziecku wrócić do zdrowia i umożliwiają jego dalszy prawidłowy rozwój. Sprawdź, kiedy i jak zacząć działać.

Dziecko wiotkie lub zbyt napięte uczy się poruszać tak, jak pozwalają mu mięśnie. Każdy nieprawidłowy ruch zostaje zakodowany w mózgu. W ten sposób utrwalają się złe wzory ruchu. Szybkie (w pierwszych miesiącach życia) rozpoczęcie ćwiczeń umożliwia zapisanie w mózgu właściwych wzorców.
O podjęciu rehabilitacji decyduje neurolog. Na podstawie badania stawia diagnozę i kieruje na rehabilitację. Jej metodę wybiera lekarz wspólnie z rodzicami dziecka. O tym, kiedy trzeba prowadzić ćwiczenia, też decyduje lekarz. Z reguły trwa to do skutku – aż problemy zostaną opanowane i dziecko nadgoni opóźnienia w rozwoju ruchowym. Oceny postępów dokonuje neurolog podczas wizyt kontrolnych.

Sposoby naprawy mózgu

Jest kilka metod rehabilitacji. W Polsce najbardziej popularne są dwie pierwsze.
=>Metoda Vojty. Oparta na założeniu, że nawet jeśli doszło do uszkodzenia mózgu, człowiek ma pewne genetyczne wzorce ruchu, które można wywołać. Służy temu uciskanie określonych miejsc na ciele. Noszą one nazwe stref wyzwolenia (bo wyzwalają ciało od napięcia). Pobudzanie ich powoduje naprawę mózgu – odtwarza się droga nerwowa, która była uszkodzona.
Uciskanie punktów miedzy żebrami sprawia, że dziecko wcześniej wygięte „w rogala” zaczyna układać się symetrzycznia, a jego rączka otwiera się i prostuje się kciuk. Pogłębia się też oddech. Z kolei podrażnienie łokcia wzmaga napięcie – dziecko próbuje ruszać nóżkami, czego wcześniej ze względu na wiotkość nie robiło. Efekt zależy od stopnia zaburzeń.
Rodzice uczą się ćwiczeń, przyglądając się, jak wykonuje je rehabilitant z dzieckiem. Później wykonują je z maluszkiem w domu, 3-4 razy dziennie. Metodę Vojty można stosować od pierwszych dni życia.
=>Metoda NDT-BOBATH. Ćwiczenia wykonuje tylko terapeuta, we współpracy z rodzicami. Uczy dziecko wykonywania ruchów zbliżonych do prawidłowych. Stara się hamować te niepożądane, poprzez odpowiednie ułożenie ciała malca. Dziecko to zapamiętuje i w przyszłości będzie odtwarzać. Nauka jest przyjemna, terapeuta poklepuje i głaszcze maluszka. Cały czas do niego mówi. Jest to więc też lekcja mowy. Terapie można stosować u dzieci przed 6 miesiącem życia i starszych.
Rodzice dowiadują się też, jak powinni pielęgnować swoją pociechę (sposoby noszenia, kąpania, karmienia), aby przez cały czas prowokować prawidłowe ruchy.
=>Metoda Petö. Stosuje się ją u dzieci, które już rozumieją polecenia. Polega na nauce funkcji potrzebnych w codziennym życiu. Trenuje ruchy, które można zastosować przy jedzeniu, ubieraniu się, pisaniu. Opanowane umiejętności powtarza się, wykorzystując je w różnych sytuacjach, co prowadzi do zautomatyzowania ich i wyeliminowania nieprawidłowych wzorców. Metoda jest prowadzona w specjalnych ośrodkach, odpowiednio wyposażonych, dokąd dziecko przenosi się na czas leczenia.
=>Metoda skafandra kosmicznego. Dziecku wkłada się specjalny strój: kamizel=lkę, spodenki, nakolanniki oraz strzemiona, które obejmują tułów, ramiona i stopy. Całość łączą elastyczne pasy. Dzięki sprężystym elementom ciało malca doprowadza się do prawidłowej pozycji. Uczestniczy w tym kilku rehabilitantów. Głównym celem jest nauczenie prawidłowego ustawiania stóp i przemieszczania się w różnych kierunkach.
=>Hipoterapia, czyli jazda konna. Pozwala uczyć chodzenia bez chodzenia – mięśnie miednicy jeźdźca pracują wtedy tak samo. Rytmiczne kołysanie powoduje napinanie, rozluźnianie i rozgrzewanie mięśni. Poprawia się kontrola położenia głowy. Dodatkowo kontakt ze zwierzęciem świetnie działa na psychikę dziecka.
Terapii sprzyjają też ćwiczenia prowadzone w wodzie (na basenie) i na ciepłym piasku (latem wskazany jest pobyt nad morzem).


Bywa i tak

Czasem całkowite skorygowanie nieprawidłowości nie jest możliwe. Jednak i wtedy rehabilitacja bardzo pomaga, wpływa na zmniejszenie się odruchów patologicznych.
patologicznych drugiej strony zdarza się, że rodzice każde, nawet minimalne, odchylenie od „norm” rozwoju uważają za groźny sygnał i wtedy czasami lekarz na wyrost zaleca ćwiczenia. Taka rehabilitacja nie zaszkodzi, ale nie ma sensu nadmierne stymulowanie dziecka do szybszego rozwoju.



Napięcie mięśniowe






Zaraz po urodzeniu noworodek jest badany przez neonatologa według skali Apgar. Jednym z elementów badania jest ocena napięcia mięśniowego. Jeśli mięśnie maleństwa są nadmiernie napięte lub przeciwnie – wiotkie, lekarz skieruje dziecko do specjalisty (neurologa). Ale nie zawsze już w tym momencie można stwierdzić problemy. Mięśnie noworodka są zazwyczaj bardziej napięte niż u niemowlęcia, które skończyło miesiąc – to w tym okresie prawidłowe.

O czym to świadczy?
Nieprawidłowe napięcie mięśniowe to pierwsza ważna informacja o stanie i funkcjonowaniu ośrodkowego układu nerwowego i mózgu noworodka. Może świadczyć również o chorobach genetycznych i metabolicznych. Od prawidłowego napięcia mięśni zależy rozwój ruchowy dziecka, pokonywanie jego kolejnych etapów, takich jak siadanie, wstawanie, chodzenie.

Skąd się biorą kłopoty?
Na problemy z napięciem szczególnie narażone są dzieci, które urodziły się przedwcześnie i miały niską wagą urodzeniową. W grupie ryzyka są także maluchy, u których długo utrzymywała się żółtaczka lub były niedotlenione podczas porodu. Warto też, byś zabrała malca do lekarza, jeśli masz choroby układu krążenia, tarczycy, nerek albo podczas ciąży wystąpiły powikłania, np. krwawienie, anemia, nadciśnienie lub miałaś przedwczesne skurcze i musiałaś leżeć.

Co powinno Cię zaniepokoić?
Dzieci ze wzmożonym napięciem mięśniowym są niespokojne, mało śpią, dużo płaczą, prężą się, prostują nóżki, trudno im się uspokoić nawet przy piersi. Obniżone napięcie objawia się natomiast nieco inaczej: maluszek jest zazwyczaj zbyt spokojny – prawie nie płacze, nie unosi nóżek, nie cieszy się na Twój widok, a położony na brzuszku nawet nie próbuje unieść główki. Gdy zmieniasz jego pozycję, np. podczas przewijania, denerwuje się i krzyczy, bo trudno mu wtedy kontrolować swoje ciało.
Jeśli któryś z opisanych poniżej objawów wystąpi u Twojego dziecka, najpierw wybierz się z maluchem do waszego pediatry:


Koniec pierwszego miesiąca:
- odgina do tyłu główkę i tułów;
- leżąc na pleckach, jest zgięty w jedną stronę (jak rogalik);
- jest nadmiernie senny lub bardzo mało ruchliwy;
- często podczas jedzenia pręży się, denerwuje, wygina;
- trudno go ubrać, bo ma zbyt napięte rączki lub nóżki.

Koniec trzeciego miesiąca:
- główka opada mu do tyłu, gdy podciągasz go za rączki do siedzenia;
- kiedy leży na brzuszku, nie unosi główki;
- nie bawi się własnymi rączkami, nie chwyta zabawek;
- jest nadwrażliwy, na głos lub dotknięcie reaguje krzykiem, drżeniem oraz wzmożonym napięciem mięśni.

W wieku sześciu miesięcy:
- nie przekręca się na boki i na brzuszek;
- nie bawi swoimi stópkami;
- ma zaciśnięte piąstki, mocno trzyma kciuk wewnątrz dłoni;
- nadmiernie napina stopy i trzyma je opuszczone.

Wizyta u specjalisty

Zadbaj, aby odbyła się jak najprędzej. Lekarz oceni rodzaj nieprawidłowości, wyda także zalecenia dla rehabilitanta, który zajmie się maluszkiem. Potem będziecie musieli jeszcze zgłaszać się na kontrole. Pamiętaj, czas jest tu bardzo ważny! Dziecko wiotkie lub zbyt napięte uczy się poruszać tak, jak pozwalają mu na to mięśnie. Każdy nieprawidłowy ruch zostaje zakodowany w mózgu. W ten sposób utrwalają się złe wzory ruchu. Jeżeli zlekceważysz nieprawidłowe napięcie u malucha, oprócz problemów z rozwojem ruchowym mogą pojawić się u niego także kłopoty z koncentracją uwagi, a gdy pójdzie do szkoły – trudności z ładnym pisaniem i na lekcjach wuefu. Prawidłowa rehabilitacja pomoże odzyskać sprawność. Najlepsze efekty daje jednak, gdy zostanie rozpoczęta w pierwszym roku życia.

Metody rehabilitacji
Jest ich kilka. O wyborze decyduje lekarz wspólnie z rodzicami. Najczęściej stosowane są dwie metody: Vojty i NDT-Bobath.

Pierwsza przynosi szybkie efekty, ale nie jest zbyt przyjemna dla dziecka (podczas ćwiczeń maluchy często płaczą z powodu dyskomfortu). Polega na uciskaniu określonych punktów na ciele. Ich pobudzanie powoduje „naprawę” mózgu. Aby przyniosła skutek, ćwiczenia powinny być wykonywane systematycznie co 3–4 godziny.

Łagodniejsza jest metoda NDT-Bobath – usprawnia dziecko poprzez dostarczanie mu odpowiednich doznań czuciowych i ruchowych. Ruchy ćwiczone z terapeutą rodzice utrwalają w domu przez prawidłową pielęgnację, karmienie, noszenie czy zabawę.

Inne sposoby przezwyciężania problemów z napięciem to m.in.: metoda Petö (stosowana u dzieci, które już rozumieją polecenia), hipoterapia (jazda konna) oraz ćwiczenia w skafandrze kosmicznym.

--------------------
dankin-82
śro, 09 wrz 2009 - 11:05
Wzmożone napięcie mięśniowe
Przypadłość szybko odwracalna


Autor: Izabella Mazurek


Nieprawidłowe napięcie mięśniowe to często spotykany problem u dzieci. Bardzo łatwo je zauważyć. Maluch nienaturalnie pręży się i wygina do tyłu w literę C.



Wzmożone napięcie mięśniowe minie szybko dzięki rehabilitacji
Jeśli zauważysz u swojego dziecka powtarzające się takie zachowania, idź do pediatry. On zdecyduje czy potrzebna jest konsultacja neurologiczna. Tak było w przypadku mojej sześciomiesięcznej córki. Dziewczynka nie dość, że wyginała się jakoś nienaturalnie, to gdy kładłam ją na brzuszku, zawsze przekrzywiała ciało w jedną stronę. Do tego stopnia, że z jednej strony na plecach pojawiły się ślady odciśniętych fałdek tłuszczu. Utrwalanie takiego napięcia jest niebezpieczne, bo może prowadzić do silnych przykurczów mięśniowych (co jest bolesne), a w konsekwencji zaburza prawidłowy rozwój fizyczny dziecka.
Musisz pamiętać, że dzieci do trzeciego miesiąca życia mają z natury wzmożone napięcie mięśniowe. Widoczne jest to wtedy, gdy dziecko płacze (pręży się i napina), albo gdy jest mu zimno. Taki stan łatwo pomylić z zaburzeniami nerwowymi, więc dlatego dziecko musi zobaczyć neurolog.

Skonsultuj z lekarzem

Wzmożone napięcie mięśniowe możesz podejrzewać, jeżeli dziecko:
– bardzo mocno zaciska piąstki i nie otwiera ich nawet wtedy, gdy jest ciepło, podczas zabawy czy kąpieli;
– ma bardziej napiętą lewą lub prawą stronę ciała (np. jedną piąstkę trzyma wciąż zaciśniętą) albo zamiast leżeć swobodnie np. na plecach, ciągle odchyla się w jedna stronę;
– leży na plecach czy na boku i odgina główkę do tyłu, a położone na brzuszku odchyla głowę tak mocno, że przewraca się na bok;
– leży na plecach i odgina się w bok, tak że jego ciało tworzy łuk przypominający literę C;
– ma stale skrzyżowane nóżki;
– ma ok. 9 miesięcy i tak jak inne dzieci w tym wieku próbuje stać, ale utrzymanie równowagi umożliwiają mu skrzyżowane nóżki.

Potrzebne ćwiczenia

Wzmożone napięcie mięśniowe nie jest groźne i dość szybko odwracalne, jeśli zostanie w odpowiednim czasie zdiagnozowane. Właściwie dobrane ćwiczenia ruchowe są najskuteczniejszym sposobem na przywrócenie dziecku normalnego napięcia mięśniowego, czyli takiego, które rozkłada się symetrycznie.


Jak trafić do rehabilitanta?

Pediatra daje skierowanie do neurologa. Ten ogląda dziecko i decyduje o rehabilitacji. Uwaga! Poproś lekarza, żeby uprzedził cię, jak będzie badał dziecko. Jeden ze sposobów jest bardzo niemiły dla dziecka, a tym samym dla mamy. Lekarz łapie dziecko np. za rączkę, dziecko wisi w powietrzu i okropnie płacze. Pani neurolog, u której byłam, nie uprzedziła mnie, jak to badanie wygląda. Przeżyłam je nie mniej niż moja córeczka.



Metoda Bobath i Vojty

Niektóre przychodnie publiczne prowadzą taką rehabilitację. W terapii wykorzystuje się metodę Bobath lub Vojty. Pierwsza obejmuje nie tylko ćwiczenia, ale i codzienną pielęgnację dziecka, prowokującą prawidłowe ruchy i odruchy, a hamującą nieprawidłowe. W metodzie Vojty efekt uzyskuje się przez nacisk na określone punkty ciała.
Na rehabilitację chodziłam z córką dwa razy w tygodniu przez 8 tygodni. W domu ćwiczyłyśmy cztery razy w ciągu dnia. Płaciłam 10 złotych za każde spotkanie z rehabilitantem, na którym robił on z dzieckiem zestaw ćwiczeń (prywatnie płaci się ok. 80 zł). Część z nich (te, które trzeba powtarzać w domu) sama robiłam z córką, pod kontrolą fachowca. Często dzieci płaczą w czasie tych ćwiczeń, bo boją się, że dotyka ich ktoś obcy albo po prostu czują dyskomfort lub ból przy poruszaniu nienaturalnie usztywnionych mięśni. Trzeba to przetrzymać, a potem regularnie ćwiczyć z dzieckiem w domu. Są to proste ćwiczenia, np. turlanie na wielkiej dmuchanej piłce czy stymulowanie przez zabawę pracy mięśni. Efekty ćwiczeń i zabaw widać już po paru tygodniach.
Po zakończeniu rehabilitacji (czas określa specjalista) konieczna jest kontrolna wizyta u neurologa.
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post śro, 09 wrz 2009 - 11:05
Post #32

Wzmożone napięcie mięśniowe
Przypadłość szybko odwracalna


Autor: Izabella Mazurek


Nieprawidłowe napięcie mięśniowe to często spotykany problem u dzieci. Bardzo łatwo je zauważyć. Maluch nienaturalnie pręży się i wygina do tyłu w literę C.



Wzmożone napięcie mięśniowe minie szybko dzięki rehabilitacji
Jeśli zauważysz u swojego dziecka powtarzające się takie zachowania, idź do pediatry. On zdecyduje czy potrzebna jest konsultacja neurologiczna. Tak było w przypadku mojej sześciomiesięcznej córki. Dziewczynka nie dość, że wyginała się jakoś nienaturalnie, to gdy kładłam ją na brzuszku, zawsze przekrzywiała ciało w jedną stronę. Do tego stopnia, że z jednej strony na plecach pojawiły się ślady odciśniętych fałdek tłuszczu. Utrwalanie takiego napięcia jest niebezpieczne, bo może prowadzić do silnych przykurczów mięśniowych (co jest bolesne), a w konsekwencji zaburza prawidłowy rozwój fizyczny dziecka.
Musisz pamiętać, że dzieci do trzeciego miesiąca życia mają z natury wzmożone napięcie mięśniowe. Widoczne jest to wtedy, gdy dziecko płacze (pręży się i napina), albo gdy jest mu zimno. Taki stan łatwo pomylić z zaburzeniami nerwowymi, więc dlatego dziecko musi zobaczyć neurolog.

Skonsultuj z lekarzem

Wzmożone napięcie mięśniowe możesz podejrzewać, jeżeli dziecko:
– bardzo mocno zaciska piąstki i nie otwiera ich nawet wtedy, gdy jest ciepło, podczas zabawy czy kąpieli;
– ma bardziej napiętą lewą lub prawą stronę ciała (np. jedną piąstkę trzyma wciąż zaciśniętą) albo zamiast leżeć swobodnie np. na plecach, ciągle odchyla się w jedna stronę;
– leży na plecach czy na boku i odgina główkę do tyłu, a położone na brzuszku odchyla głowę tak mocno, że przewraca się na bok;
– leży na plecach i odgina się w bok, tak że jego ciało tworzy łuk przypominający literę C;
– ma stale skrzyżowane nóżki;
– ma ok. 9 miesięcy i tak jak inne dzieci w tym wieku próbuje stać, ale utrzymanie równowagi umożliwiają mu skrzyżowane nóżki.

Potrzebne ćwiczenia

Wzmożone napięcie mięśniowe nie jest groźne i dość szybko odwracalne, jeśli zostanie w odpowiednim czasie zdiagnozowane. Właściwie dobrane ćwiczenia ruchowe są najskuteczniejszym sposobem na przywrócenie dziecku normalnego napięcia mięśniowego, czyli takiego, które rozkłada się symetrycznie.


Jak trafić do rehabilitanta?

Pediatra daje skierowanie do neurologa. Ten ogląda dziecko i decyduje o rehabilitacji. Uwaga! Poproś lekarza, żeby uprzedził cię, jak będzie badał dziecko. Jeden ze sposobów jest bardzo niemiły dla dziecka, a tym samym dla mamy. Lekarz łapie dziecko np. za rączkę, dziecko wisi w powietrzu i okropnie płacze. Pani neurolog, u której byłam, nie uprzedziła mnie, jak to badanie wygląda. Przeżyłam je nie mniej niż moja córeczka.



Metoda Bobath i Vojty

Niektóre przychodnie publiczne prowadzą taką rehabilitację. W terapii wykorzystuje się metodę Bobath lub Vojty. Pierwsza obejmuje nie tylko ćwiczenia, ale i codzienną pielęgnację dziecka, prowokującą prawidłowe ruchy i odruchy, a hamującą nieprawidłowe. W metodzie Vojty efekt uzyskuje się przez nacisk na określone punkty ciała.
Na rehabilitację chodziłam z córką dwa razy w tygodniu przez 8 tygodni. W domu ćwiczyłyśmy cztery razy w ciągu dnia. Płaciłam 10 złotych za każde spotkanie z rehabilitantem, na którym robił on z dzieckiem zestaw ćwiczeń (prywatnie płaci się ok. 80 zł). Część z nich (te, które trzeba powtarzać w domu) sama robiłam z córką, pod kontrolą fachowca. Często dzieci płaczą w czasie tych ćwiczeń, bo boją się, że dotyka ich ktoś obcy albo po prostu czują dyskomfort lub ból przy poruszaniu nienaturalnie usztywnionych mięśni. Trzeba to przetrzymać, a potem regularnie ćwiczyć z dzieckiem w domu. Są to proste ćwiczenia, np. turlanie na wielkiej dmuchanej piłce czy stymulowanie przez zabawę pracy mięśni. Efekty ćwiczeń i zabaw widać już po paru tygodniach.
Po zakończeniu rehabilitacji (czas określa specjalista) konieczna jest kontrolna wizyta u neurologa.


--------------------
dankin-82
śro, 09 wrz 2009 - 11:14
;)

Ten post edytował dankin-82 śro, 09 wrz 2009 - 11:18
dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post śro, 09 wrz 2009 - 11:14
Post #33

;)
dankin-82
śro, 09 wrz 2009 - 11:16
"Mamo, to ja" Katarzyna Pinkosz

To, że dziecko mało śpi, a gdy czuwa, często zachowuje się niespokojnie, może być po prostu kwestią temperamentu. Ale jeśli płacze całymi godzinami, pręży nóżki i nawet przy piersi nie potrafi się uspokoić (jest zbyt pobudzone, by nasycić głód, odgina ciało do tyłu, często puszcza brodawkę, przestaje ssać, a potem nie potrafi ponownie jej uchwycić), nie można tego ignorować. Takie zachowanie może być wynikiem zaburzeń pracy układu nerwowego. Warto zgłosić się z maluszkiem na kontrolę do neurologa.

Niepokojący spokój

Może też być odwrotnie: malec właściwie zachowuje się tak, jakby nie było go w domu. Rzadko płacze, niczego się nie domaga, nie unosi do góry nóżek, nie okazuje radości na widok mamy. Jest bardzo spokojny, ale tylko do chwili, gdy chcemy zmienić jego pozycję, unieść go, przewinąć - wtedy zaczyna głośno krzyczeć. Gdy kładziesz go na brzuszku, nie próbuje nawet unieść główki.

Sprawdź sama

Już w pierwszych trzech miesiącach można sprawdzić, czy niemowlę ma prawidłowe napięcie mięśniowe. Przede wszystkim sama uważnie obserwuj maluszka. Warto porozmawiać z lekarzem, jeśli:

- Dziecko, leżąc na plecach, często odgina do tyłu główkę i tułów (niemal tak, jakby na główce robiło mostek). Ma mocno napięte mięśnie grzbietu. Jeśli bardziej napięta jest jedna strona ciała, maluszek nie leży prosto.
- Ssąc pierś, często pręży się i denerwuje, przyjmuje niewygodne pozycje.
- Ma przez cały czas mocno zaciśnięte piąstki, wyprostowane i wyprężone rączki i nóżki (w pierwszych tygodniach życia powinien leżeć w pozycji "żabki").
- W pozycji na brzuchu nienaturalnie wysoko podnosi główkę, mocno odginając kręgosłup i układając ręce wzdłuż tułowia.
- Nie zwraca uwagi i nie cieszy się, gdy podchodzi do niego mama i go zagaduje (powinien radość wyrażać ruchem).
- Nie stawia żadnego oporu, gdy go przekręcasz lub bierzesz na ręce. Jest całkowicie bierny, a jednocześnie często ogarnia go lęk i głośno płacze, gdyż ma utrudnioną kontrolę nad swoim ciałem.

Zapytaj pediatrę

Diagnoza o nieprawidłowym napięciu mięśniowym nie oznacza bardzo poważnej choroby. Często konieczna jest jednak rehabilitacja, gdyż nawet niewielkie zmiany w układzie nerwowym mogą niekorzystnie wpłynąć na rozwój dziecka w późniejszych latach. Maluszek wiotki, ze zbyt słabym napięciem, może później niż rówieśnicy zacząć wstawać, gorzej niż koledzy biegać, z trudem uczyć się jazdy na rowerku. Dziecko ze zbyt dużym napięciem mięśniowym miewa kłopoty z koncentracją uwagi. Również niektóre wady ortopedyczne, jak np. płaskostopie czy skrzywienie kręgosłupa, mają właśnie neurologiczne podłoże. Jeżeli odpowiednio wcześnie podejmie się rehabilitację, można im zapobiec i zapewnić dziecku szansę jak najlepszego rozwoju.

Dlaczego tak się dzieje?

Nieprawidłowe napięcie mięśni często jest spowodowane niewielkimi urazami podczas porodu, np. niedotlenieniem (dziecko mogło być np. okręcone pępowiną lub zbyt długo przeciskało się przez kanał rodny) albo niewielkim krwawieniem. Tego typu zmiany można zaobserwować na podstawie przezciemiączkowego USG. Jeżeli istnieją jakiekolwiek podejrzenia, warto takie badanie wykonać. Nieprawidłowe napięcie mięśniowe mogą mieć też dzieci z przedłużającą się żółtaczką, a także wcześniaki.

=========================================



Napięcie i nerwy

Tekst Agata Domańska Jeśli pediatra podczas rutynowego badania sygnalizuje, że dziecko może mieć problemy z napięciem mięśniowym, nie wpadajmy w

Lekarz pediatra przez pierwsze miesiące życia dziecka powinien regularnie je oglądać i oceniać postępy w rozwoju. Zdarza się, że podczas którejś rutynowej wizyty sugeruje, by skonsultować się z neurologiem. Dla rodziców taka opinia staje się przyczyną ogromnego niepokoju - zaburzenia neurologiczne kojarzą nam się z ciężkimi chorobami, choćby porażeniem mózgowym. Tymczasem problemy z napięciem mięśniowym można z powodzeniem leczyć. Nie mają wpływu na umysłowy rozwój dziecka, a poddane odpowiedniej rehabilitacji nie zahamują rozwoju fizycznego dziecka.

Lepiej sprawdzić

Wzmożone lub zbyt niskie napięcie mięśniowe nie oznacza, że mięśnie maluszka są za mało lub za bardzo rozwinięte. Problem tkwi w układzie nerwowym. Zanim wysłany przez mózg impuls dotrze do mięśni, podróżuje przez kolejne piętra układu nerwowego. Ponieważ struktury te w pierwszych miesiącach życia nie są jeszcze w pełni sprawne, impulsy nerwowe biegną przez nie powoli i kora mózgowa przestaje nad nimi panować. Hamuje je albo niedostatecznie, co objawia się wzmożonym napięciem mięśniowym, albo nadmiernie, czego efektem jest napięcie osłabione.

Uważa się, że małe dzieci - do trzeciego miesiąca - właściwie z natury mają wzmożone napięcie mięśniowe. Na dodatek wzmaga się ono jeszcze, gdy dziecku jest zimno, jest zestresowane lub płacze - napina wtedy całe ciało. Taki stan można pomylić z zaburzeniami neurologicznymi - dlatego warto pamiętać, że pierwsza diagnoza, niepotwierdzona badaniami, może okazać się przedwczesnym alarmem.

Jeśli jednak lekarz pediatra dopatrzy się jakiegoś objawu świadczącego o problemach z napięciem mięśniowym, nie można tej opinii bagatelizować. Trzeba wybrać się na zalecaną konsultację u neurologa - choćby tylko po to, by dowiedzieć się, że wszystko jest w porządku. Uszkodzenie układu nerwowego łatwo wykryć (lub wykluczyć) za pomocą badania USG. U niemowląt można uzyskać bardzo dokładny obraz struktur mózgu, wykonując USG przezciemiączkowe. Badanie trwa krótko, jest całkowicie bezbolesne i nieszkodliwe dla dziecka, a nieocenione dla lekarza.

W dobrych rękach

Jeśli neurolog dopatrzy się jakichś nieprawidłowości w obrębie układu nerwowego, zleci rehabilitację dziecka. Na szczęście układ nerwowy jest bardzo plastyczny, i to tym bardziej, im dziecko jest młodsze. Napięcie mięśniowe można wyrównać fizjoterapią. Trzeba ją rozpocząć jak najwcześniej, by dziecko mogło się prawidłowo rozwijać i by nie doszło do przykurczy mięśniowych.

Celem rehabilitacji jest korekta asymetrii w postawie i w ruchach. Specjalnie dobrane ćwiczenia "uczą" mięśnie prawidłowego położenia i funkcjonowania, te zaś wysyłają zwrotną informację do mózgu, którą można przetłumaczyć na: "Tak jest dobrze, tak trzymać". Innymi słowy, właściwie wykonane ruchy torują w mózgu prawidłowe ścieżki, utrwalając właściwe wzorce ruchowe.

Najpopularniejsze są dwie metody rehabilitacji. Pierwszą z nich jest ogólnorozwojowa metoda NDT (skrót pochodzi od angielskiego Neuro Development Treatment ), zwana także metodą Bobathów. Z dzieckiem ćwiczy się pozycje i ruchy oczekiwane na danym szczeblu rozwoju - przygotowuje się je do siadania, stawania itp.Druga to metoda Vojty, która polega na tym, że przez uciskanie różnych punktów ciała pobudza się mózg do prawidłowej pracy.

Którą metodę wybrać? Metoda Vojty, choć bardzo skuteczna, nie sprawdza się w przypadku dzieci wrażliwych, ponieważ jest dość bolesna. Maluch płacze podczas ćwiczeń, napina się i nie osiągamy zamierzonego efektu. W takim wypadku lepsza będzie metoda NDT. Poza tym obie metody można łączyć, wybierając z nich te elementy, które najlepiej się sprawdzają

=============================================

Jak leczyć napięcie mięśniowe


Tekst Paweł Zawitkowski,

Mówienie o zaburzeniach napięcia mięśniowego jest ostatnio w modzie. Rodziców często niepotrzebnie się straszy i namawia do szukania u dzieci niepokojących objawów.

Każde dziecko jest inne i ma własne tempo rozwoju. Ta prawidłowość dotyczy również tzw. napięcia mięśniowego, które zależy zarówno od odziedziczonych cech układu nerwowego, jak i przebiegu ciąży oraz sposobu sprawowania opieki nad niemowlęciem. Napięcie mięśniowe zmienia się w ciągu pierwszych miesięcy życia. W tym okresie istotne jest tylko to, czy na danym etapie rozwoju nie przeszkadza ono maluchowi w nabywaniu kolejnych sprawności ruchowych.

Raz tak, raz tak

U malutkiego dziecka napięcie mięśni rąk i nóg jest zawsze nieco większe niż mięśni tułowia. Tymczasem przewrażliwieni rodzice dopatrują się w tym niekiedy jakichś nieprawidłowości. Często też na rehabilitację trafiają dzieci, które nie mają żadnych zaburzeń, a jedynie niewielkie przejściowe odstępstwa od linii rozwojowej. W takich wypadkach rodzicom wystarczyłoby zamiast tego kilka wskazówek: że warto podchodzić do dziecka raz z jednej, raz z drugiej strony, trzymać je to na lewej, to na prawej ręce, układać w łóżeczku na przemian główką do ściany i "na pokój", skłaniać do zmiany pozycji w poszukiwaniu zabawki i tak dalej. Zwykle po dwóch, trzech tygodniach takiego postępowania wszystko się wyrównuje.

Teraz czy zawsze

Niektóre objawy mogą być niepokojące, ale tylko wtedy, gdy utrzymują się przez dłuższy czas. Jeśli dziecko teraz nie chce jeść, jeśli dzisiaj jest spięte i zaciska piąstki, jeśli w tej chwili reaguje przesadnie na każdy bodziec - to jeszcze nic nie znaczy. Zanim zaczniemy sobie wyobrażać Bóg wie co, postarajmy się wykluczyć inne możliwości. Zajrzyjmy w pieluchę, upewnijmy się, czy malucha nic nie boli, czy nie jest głodny albo przeziębiony. A może po prostu ma gorszy dzień? Jeżeli dziecko pręży się na przewijaku, to być może dlatego, że ceratka jest nieprzyjemnie chłodna. Jeśli wygina się nienaturalnie, żeby spojrzeć na wiszącą nad nim zabawkę, może wystarczy ją po prostu przewiesić.

Zdrowy maluch:

ma ruchy płynne, swobodne, miłe dla oka;

umie poruszać wszystkimi częściami ciała;

pozwala się układać w różnych pozycjach (choć niektóre może lubić bardziej niż inne);

ma ruchy zróżnicowane co do tempa i kierunku.


Szkoła obserwacji

Warto obserwować swoje dziecko, ale nie po to, by doszukiwać się u niego "objawów", tylko żeby je poznać - takie, jakie jest, i iść za jego głosem. Uważni rodzice instynktownie domyślą się, czego maluchowi trzeba. Dziecko jest kopalnią pomysłów na własne ciało. Samo chce się rozwijać i poszukuje różnorodnych doznań oraz możliwości działania, trzeba mu tylko wyjść naprzeciw, dać szansę wszechstronnego rozwoju. Dopiero kiedy widzimy, że tej naturalnej tendencji u malucha brak, warto powiedzieć o swoich spostrzeżeniach pediatrze, który go dobrze zna. Jeśli z dzieckiem rzeczywiście coś jest nie tak, nie umknie to uwadze lekarza.

O tym powiedzieć lekarzowi

Taki czy inny ruch rączki lub nóżki, takie czy inne ułożenie główki nic jeszcze nie znaczy. Są jednak objawy, które mogą być niepokojące i warto je zasygnalizować lekarzowi. Oto one:

• Stałe, nadmierne pobudzenie dziecka (albo przeciwnie - słaba reakcja na bodźce).

• Trudności z jedzeniem - z chwytaniem piersi bądź butelki lub jej utrzymaniem w buzi, zachłystywanie się.

• Kłopoty z ubieraniem spowodowane tym, że maluch pręży się, ściska nóżki, przykurcza rączki, jest spięty.

• Brak odpowiedzi na próby nawiązania kontaktu przez rodziców - umykanie wzrokiem w bok.

• Wrażenie, że dziecku jest niewygodnie we własnym ciele, że jest cały czas sztywne i spięte, zaciska piąstki i wargi. Albo przeciwnie - że jest bardzo wiotkie, nie potrafi trzymać główki w linii ciała, „przelewa się przez ręce”.

• Stale utrzymująca się asymetria w ułożeniu ciała, niezależnie od pozycji, albo nawet niemożność zmiany pozycji, co może być objawem zarówno zbyt małego, jak i zbyt dużego napięcia mięśniowego.


==========================================================

https://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3168147


dankin-82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,724
Dołączył: czw, 03 mar 05 - 21:38
Skąd: Lubin /dolnośląskie/
Nr użytkownika: 2,798




post śro, 09 wrz 2009 - 11:16
Post #34

"Mamo, to ja" Katarzyna Pinkosz

To, że dziecko mało śpi, a gdy czuwa, często zachowuje się niespokojnie, może być po prostu kwestią temperamentu. Ale jeśli płacze całymi godzinami, pręży nóżki i nawet przy piersi nie potrafi się uspokoić (jest zbyt pobudzone, by nasycić głód, odgina ciało do tyłu, często puszcza brodawkę, przestaje ssać, a potem nie potrafi ponownie jej uchwycić), nie można tego ignorować. Takie zachowanie może być wynikiem zaburzeń pracy układu nerwowego. Warto zgłosić się z maluszkiem na kontrolę do neurologa.

Niepokojący spokój

Może też być odwrotnie: malec właściwie zachowuje się tak, jakby nie było go w domu. Rzadko płacze, niczego się nie domaga, nie unosi do góry nóżek, nie okazuje radości na widok mamy. Jest bardzo spokojny, ale tylko do chwili, gdy chcemy zmienić jego pozycję, unieść go, przewinąć - wtedy zaczyna głośno krzyczeć. Gdy kładziesz go na brzuszku, nie próbuje nawet unieść główki.

Sprawdź sama

Już w pierwszych trzech miesiącach można sprawdzić, czy niemowlę ma prawidłowe napięcie mięśniowe. Przede wszystkim sama uważnie obserwuj maluszka. Warto porozmawiać z lekarzem, jeśli:

- Dziecko, leżąc na plecach, często odgina do tyłu główkę i tułów (niemal tak, jakby na główce robiło mostek). Ma mocno napięte mięśnie grzbietu. Jeśli bardziej napięta jest jedna strona ciała, maluszek nie leży prosto.
- Ssąc pierś, często pręży się i denerwuje, przyjmuje niewygodne pozycje.
- Ma przez cały czas mocno zaciśnięte piąstki, wyprostowane i wyprężone rączki i nóżki (w pierwszych tygodniach życia powinien leżeć w pozycji "żabki").
- W pozycji na brzuchu nienaturalnie wysoko podnosi główkę, mocno odginając kręgosłup i układając ręce wzdłuż tułowia.
- Nie zwraca uwagi i nie cieszy się, gdy podchodzi do niego mama i go zagaduje (powinien radość wyrażać ruchem).
- Nie stawia żadnego oporu, gdy go przekręcasz lub bierzesz na ręce. Jest całkowicie bierny, a jednocześnie często ogarnia go lęk i głośno płacze, gdyż ma utrudnioną kontrolę nad swoim ciałem.

Zapytaj pediatrę

Diagnoza o nieprawidłowym napięciu mięśniowym nie oznacza bardzo poważnej choroby. Często konieczna jest jednak rehabilitacja, gdyż nawet niewielkie zmiany w układzie nerwowym mogą niekorzystnie wpłynąć na rozwój dziecka w późniejszych latach. Maluszek wiotki, ze zbyt słabym napięciem, może później niż rówieśnicy zacząć wstawać, gorzej niż koledzy biegać, z trudem uczyć się jazdy na rowerku. Dziecko ze zbyt dużym napięciem mięśniowym miewa kłopoty z koncentracją uwagi. Również niektóre wady ortopedyczne, jak np. płaskostopie czy skrzywienie kręgosłupa, mają właśnie neurologiczne podłoże. Jeżeli odpowiednio wcześnie podejmie się rehabilitację, można im zapobiec i zapewnić dziecku szansę jak najlepszego rozwoju.

Dlaczego tak się dzieje?

Nieprawidłowe napięcie mięśni często jest spowodowane niewielkimi urazami podczas porodu, np. niedotlenieniem (dziecko mogło być np. okręcone pępowiną lub zbyt długo przeciskało się przez kanał rodny) albo niewielkim krwawieniem. Tego typu zmiany można zaobserwować na podstawie przezciemiączkowego USG. Jeżeli istnieją jakiekolwiek podejrzenia, warto takie badanie wykonać. Nieprawidłowe napięcie mięśniowe mogą mieć też dzieci z przedłużającą się żółtaczką, a także wcześniaki.

=========================================



Napięcie i nerwy

Tekst Agata Domańska Jeśli pediatra podczas rutynowego badania sygnalizuje, że dziecko może mieć problemy z napięciem mięśniowym, nie wpadajmy w

Lekarz pediatra przez pierwsze miesiące życia dziecka powinien regularnie je oglądać i oceniać postępy w rozwoju. Zdarza się, że podczas którejś rutynowej wizyty sugeruje, by skonsultować się z neurologiem. Dla rodziców taka opinia staje się przyczyną ogromnego niepokoju - zaburzenia neurologiczne kojarzą nam się z ciężkimi chorobami, choćby porażeniem mózgowym. Tymczasem problemy z napięciem mięśniowym można z powodzeniem leczyć. Nie mają wpływu na umysłowy rozwój dziecka, a poddane odpowiedniej rehabilitacji nie zahamują rozwoju fizycznego dziecka.

Lepiej sprawdzić

Wzmożone lub zbyt niskie napięcie mięśniowe nie oznacza, że mięśnie maluszka są za mało lub za bardzo rozwinięte. Problem tkwi w układzie nerwowym. Zanim wysłany przez mózg impuls dotrze do mięśni, podróżuje przez kolejne piętra układu nerwowego. Ponieważ struktury te w pierwszych miesiącach życia nie są jeszcze w pełni sprawne, impulsy nerwowe biegną przez nie powoli i kora mózgowa przestaje nad nimi panować. Hamuje je albo niedostatecznie, co objawia się wzmożonym napięciem mięśniowym, albo nadmiernie, czego efektem jest napięcie osłabione.

Uważa się, że małe dzieci - do trzeciego miesiąca - właściwie z natury mają wzmożone napięcie mięśniowe. Na dodatek wzmaga się ono jeszcze, gdy dziecku jest zimno, jest zestresowane lub płacze - napina wtedy całe ciało. Taki stan można pomylić z zaburzeniami neurologicznymi - dlatego warto pamiętać, że pierwsza diagnoza, niepotwierdzona badaniami, może okazać się przedwczesnym alarmem.

Jeśli jednak lekarz pediatra dopatrzy się jakiegoś objawu świadczącego o problemach z napięciem mięśniowym, nie można tej opinii bagatelizować. Trzeba wybrać się na zalecaną konsultację u neurologa - choćby tylko po to, by dowiedzieć się, że wszystko jest w porządku. Uszkodzenie układu nerwowego łatwo wykryć (lub wykluczyć) za pomocą badania USG. U niemowląt można uzyskać bardzo dokładny obraz struktur mózgu, wykonując USG przezciemiączkowe. Badanie trwa krótko, jest całkowicie bezbolesne i nieszkodliwe dla dziecka, a nieocenione dla lekarza.

W dobrych rękach

Jeśli neurolog dopatrzy się jakichś nieprawidłowości w obrębie układu nerwowego, zleci rehabilitację dziecka. Na szczęście układ nerwowy jest bardzo plastyczny, i to tym bardziej, im dziecko jest młodsze. Napięcie mięśniowe można wyrównać fizjoterapią. Trzeba ją rozpocząć jak najwcześniej, by dziecko mogło się prawidłowo rozwijać i by nie doszło do przykurczy mięśniowych.

Celem rehabilitacji jest korekta asymetrii w postawie i w ruchach. Specjalnie dobrane ćwiczenia "uczą" mięśnie prawidłowego położenia i funkcjonowania, te zaś wysyłają zwrotną informację do mózgu, którą można przetłumaczyć na: "Tak jest dobrze, tak trzymać". Innymi słowy, właściwie wykonane ruchy torują w mózgu prawidłowe ścieżki, utrwalając właściwe wzorce ruchowe.

Najpopularniejsze są dwie metody rehabilitacji. Pierwszą z nich jest ogólnorozwojowa metoda NDT (skrót pochodzi od angielskiego Neuro Development Treatment ), zwana także metodą Bobathów. Z dzieckiem ćwiczy się pozycje i ruchy oczekiwane na danym szczeblu rozwoju - przygotowuje się je do siadania, stawania itp.Druga to metoda Vojty, która polega na tym, że przez uciskanie różnych punktów ciała pobudza się mózg do prawidłowej pracy.

Którą metodę wybrać? Metoda Vojty, choć bardzo skuteczna, nie sprawdza się w przypadku dzieci wrażliwych, ponieważ jest dość bolesna. Maluch płacze podczas ćwiczeń, napina się i nie osiągamy zamierzonego efektu. W takim wypadku lepsza będzie metoda NDT. Poza tym obie metody można łączyć, wybierając z nich te elementy, które najlepiej się sprawdzają

=============================================

Jak leczyć napięcie mięśniowe


Tekst Paweł Zawitkowski,

Mówienie o zaburzeniach napięcia mięśniowego jest ostatnio w modzie. Rodziców często niepotrzebnie się straszy i namawia do szukania u dzieci niepokojących objawów.

Każde dziecko jest inne i ma własne tempo rozwoju. Ta prawidłowość dotyczy również tzw. napięcia mięśniowego, które zależy zarówno od odziedziczonych cech układu nerwowego, jak i przebiegu ciąży oraz sposobu sprawowania opieki nad niemowlęciem. Napięcie mięśniowe zmienia się w ciągu pierwszych miesięcy życia. W tym okresie istotne jest tylko to, czy na danym etapie rozwoju nie przeszkadza ono maluchowi w nabywaniu kolejnych sprawności ruchowych.

Raz tak, raz tak

U malutkiego dziecka napięcie mięśni rąk i nóg jest zawsze nieco większe niż mięśni tułowia. Tymczasem przewrażliwieni rodzice dopatrują się w tym niekiedy jakichś nieprawidłowości. Często też na rehabilitację trafiają dzieci, które nie mają żadnych zaburzeń, a jedynie niewielkie przejściowe odstępstwa od linii rozwojowej. W takich wypadkach rodzicom wystarczyłoby zamiast tego kilka wskazówek: że warto podchodzić do dziecka raz z jednej, raz z drugiej strony, trzymać je to na lewej, to na prawej ręce, układać w łóżeczku na przemian główką do ściany i "na pokój", skłaniać do zmiany pozycji w poszukiwaniu zabawki i tak dalej. Zwykle po dwóch, trzech tygodniach takiego postępowania wszystko się wyrównuje.

Teraz czy zawsze

Niektóre objawy mogą być niepokojące, ale tylko wtedy, gdy utrzymują się przez dłuższy czas. Jeśli dziecko teraz nie chce jeść, jeśli dzisiaj jest spięte i zaciska piąstki, jeśli w tej chwili reaguje przesadnie na każdy bodziec - to jeszcze nic nie znaczy. Zanim zaczniemy sobie wyobrażać Bóg wie co, postarajmy się wykluczyć inne możliwości. Zajrzyjmy w pieluchę, upewnijmy się, czy malucha nic nie boli, czy nie jest głodny albo przeziębiony. A może po prostu ma gorszy dzień? Jeżeli dziecko pręży się na przewijaku, to być może dlatego, że ceratka jest nieprzyjemnie chłodna. Jeśli wygina się nienaturalnie, żeby spojrzeć na wiszącą nad nim zabawkę, może wystarczy ją po prostu przewiesić.

Zdrowy maluch:

ma ruchy płynne, swobodne, miłe dla oka;

umie poruszać wszystkimi częściami ciała;

pozwala się układać w różnych pozycjach (choć niektóre może lubić bardziej niż inne);

ma ruchy zróżnicowane co do tempa i kierunku.


Szkoła obserwacji

Warto obserwować swoje dziecko, ale nie po to, by doszukiwać się u niego "objawów", tylko żeby je poznać - takie, jakie jest, i iść za jego głosem. Uważni rodzice instynktownie domyślą się, czego maluchowi trzeba. Dziecko jest kopalnią pomysłów na własne ciało. Samo chce się rozwijać i poszukuje różnorodnych doznań oraz możliwości działania, trzeba mu tylko wyjść naprzeciw, dać szansę wszechstronnego rozwoju. Dopiero kiedy widzimy, że tej naturalnej tendencji u malucha brak, warto powiedzieć o swoich spostrzeżeniach pediatrze, który go dobrze zna. Jeśli z dzieckiem rzeczywiście coś jest nie tak, nie umknie to uwadze lekarza.

O tym powiedzieć lekarzowi

Taki czy inny ruch rączki lub nóżki, takie czy inne ułożenie główki nic jeszcze nie znaczy. Są jednak objawy, które mogą być niepokojące i warto je zasygnalizować lekarzowi. Oto one:

• Stałe, nadmierne pobudzenie dziecka (albo przeciwnie - słaba reakcja na bodźce).

• Trudności z jedzeniem - z chwytaniem piersi bądź butelki lub jej utrzymaniem w buzi, zachłystywanie się.

• Kłopoty z ubieraniem spowodowane tym, że maluch pręży się, ściska nóżki, przykurcza rączki, jest spięty.

• Brak odpowiedzi na próby nawiązania kontaktu przez rodziców - umykanie wzrokiem w bok.

• Wrażenie, że dziecku jest niewygodnie we własnym ciele, że jest cały czas sztywne i spięte, zaciska piąstki i wargi. Albo przeciwnie - że jest bardzo wiotkie, nie potrafi trzymać główki w linii ciała, „przelewa się przez ręce”.

• Stale utrzymująca się asymetria w ułożeniu ciała, niezależnie od pozycji, albo nawet niemożność zmiany pozycji, co może być objawem zarówno zbyt małego, jak i zbyt dużego napięcia mięśniowego.


==========================================================

https://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3168147




--------------------
jsj
śro, 09 wrz 2009 - 14:14
dankin jak zwykle niezastąpiona...dziękuję przytul.gif
jsj


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,445
Dołączył: pon, 01 gru 08 - 11:16
Skąd: lubelskie
Nr użytkownika: 23,920

GG:


post śro, 09 wrz 2009 - 14:14
Post #35

dankin jak zwykle niezastąpiona...dziękuję przytul.gif

--------------------


www.przytulmniemamo.pl :)
www.kidomania.pl
Kaczuszka3Kaczor...
sob, 22 maj 2010 - 11:47
Moj synek Janek ma juz rok. Urodzil sie w 34 tyg ciazy, dostal 10 w skali, zdiagnozowano u niego rozszczep podniebienia miekkiego ( maly karmiony byl mlekiem modyfikowanym choc wolala bym zeby mogl pic moje mleko) i wzmozone napiecie miesniowe.

Zabieg zszycia podniebienia mamy juz za soba, wszystko sie zroslo sie pieknie, teraz walczymy tylko na rehabilitacji zeby maly poradzil sobie z tym napieciem miesniowym.
Maly pokazuje charakterek ale rehabilitantki sie nie poddaja icon_smile.gif
Do zabiegu podniebienia maly jadl slabo i srednio przybieral na wadze ale po zabiegu zaczol ostro nadrabiac dzieki sloiczkom icon_smile.gif

Teraz na tapecie mamy zabkowanie, maly nie ma goraczki ale co jakis czas dostaje katarku, niestety apetyt mu nie dopisuje i wlasnie szukam pomyslow jak urozmaicic mu jadlospis.
Chcialabym przygotowywac mu posilki w miare mozliwosci sama ale nie wykluczam sloiczkow.

Jesli macie pomysly jak i z czego ulozyc jadlospis to chetnie poczytam i skorzystam icon_smile.gif Zastanawiam sie jakie "dorosle" produkty moge podac mojemu 12 miesiecznemu Szkrabowi.

Pozdrawiam Magdalena
Kaczuszka3Kaczor...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 423
Dołączył: sob, 22 maj 10 - 09:00
Skąd: Ponikiew Duża, gm. Goworowo
Nr użytkownika: 33,053




post sob, 22 maj 2010 - 11:47
Post #36

Moj synek Janek ma juz rok. Urodzil sie w 34 tyg ciazy, dostal 10 w skali, zdiagnozowano u niego rozszczep podniebienia miekkiego ( maly karmiony byl mlekiem modyfikowanym choc wolala bym zeby mogl pic moje mleko) i wzmozone napiecie miesniowe.

Zabieg zszycia podniebienia mamy juz za soba, wszystko sie zroslo sie pieknie, teraz walczymy tylko na rehabilitacji zeby maly poradzil sobie z tym napieciem miesniowym.
Maly pokazuje charakterek ale rehabilitantki sie nie poddaja icon_smile.gif
Do zabiegu podniebienia maly jadl slabo i srednio przybieral na wadze ale po zabiegu zaczol ostro nadrabiac dzieki sloiczkom icon_smile.gif

Teraz na tapecie mamy zabkowanie, maly nie ma goraczki ale co jakis czas dostaje katarku, niestety apetyt mu nie dopisuje i wlasnie szukam pomyslow jak urozmaicic mu jadlospis.
Chcialabym przygotowywac mu posilki w miare mozliwosci sama ale nie wykluczam sloiczkow.

Jesli macie pomysly jak i z czego ulozyc jadlospis to chetnie poczytam i skorzystam icon_smile.gif Zastanawiam sie jakie "dorosle" produkty moge podac mojemu 12 miesiecznemu Szkrabowi.

Pozdrawiam Magdalena

--------------------




[*] 13.11.2010r. Marianek Marek 12tc. Bóg Cie potrzebowa? bardziej..
Stan przedrzucawkowy
Zawsze jest nadzieja
MaPI
pon, 28 cze 2010 - 14:10
CYTAT(Magdalena Wojtek i Jaś @ Sat, 22 May 2010 - 12:47) *
Moj synek Janek ma juz rok. Urodzil sie w 34 tyg ciazy, dostal 10 w skali, zdiagnozowano u niego rozszczep podniebienia miekkiego ( maly karmiony byl mlekiem modyfikowanym choc wolala bym zeby mogl pic moje mleko) i wzmozone napiecie miesniowe.

Zabieg zszycia podniebienia mamy juz za soba, wszystko sie zroslo sie pieknie, teraz walczymy tylko na rehabilitacji zeby maly poradzil sobie z tym napieciem miesniowym.
Maly pokazuje charakterek ale rehabilitantki sie nie poddaja icon_smile.gif
Do zabiegu podniebienia maly jadl slabo i srednio przybieral na wadze ale po zabiegu zaczol ostro nadrabiac dzieki sloiczkom icon_smile.gif

Teraz na tapecie mamy zabkowanie, maly nie ma goraczki ale co jakis czas dostaje katarku, niestety apetyt mu nie dopisuje i wlasnie szukam pomyslow jak urozmaicic mu jadlospis.
Chcialabym przygotowywac mu posilki w miare mozliwosci sama ale nie wykluczam sloiczkow.

Jesli macie pomysly jak i z czego ulozyc jadlospis to chetnie poczytam i skorzystam icon_smile.gif Zastanawiam sie jakie "dorosle" produkty moge podac mojemu 12 miesiecznemu Szkrabowi.

Pozdrawiam Magdalena



Moja Dominika ma w tym momencie 15 miesięcy, 13 korygowane. OD początku nie było problemów z jedzeniem poza krótkimi epizodami związanymi z ząbkowaniem czy trzydniówką. Ładnie przybierała na wadze chociaż był miesiąc gdzie było z tym kiepsko. W tym momencie je wszystko to co my.

Jej dzienne menu wygląda mniej więcej tak:

rano ok 7-8mleko z kaszką
9/10 parówki, kanapki
12/13 zupa
15/16 drugie ziemniaki, makarony kasza ryż z jakimś mieskiem, sosem, ryby
19 kanapki, zupa mleczna
20/21 butla z mlekiem i kaszką

w miedzy czasie chrupki, biszkopty, paluszki, plasterki kiełbasy, żółtego sera, serek, jogurt
MaPI


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,355
Dołączył: wto, 14 paź 08 - 21:27
Skąd: ŚnW
Nr użytkownika: 22,600




post pon, 28 cze 2010 - 14:10
Post #37

CYTAT(Magdalena Wojtek i Jaś @ Sat, 22 May 2010 - 12:47) *
Moj synek Janek ma juz rok. Urodzil sie w 34 tyg ciazy, dostal 10 w skali, zdiagnozowano u niego rozszczep podniebienia miekkiego ( maly karmiony byl mlekiem modyfikowanym choc wolala bym zeby mogl pic moje mleko) i wzmozone napiecie miesniowe.

Zabieg zszycia podniebienia mamy juz za soba, wszystko sie zroslo sie pieknie, teraz walczymy tylko na rehabilitacji zeby maly poradzil sobie z tym napieciem miesniowym.
Maly pokazuje charakterek ale rehabilitantki sie nie poddaja icon_smile.gif
Do zabiegu podniebienia maly jadl slabo i srednio przybieral na wadze ale po zabiegu zaczol ostro nadrabiac dzieki sloiczkom icon_smile.gif

Teraz na tapecie mamy zabkowanie, maly nie ma goraczki ale co jakis czas dostaje katarku, niestety apetyt mu nie dopisuje i wlasnie szukam pomyslow jak urozmaicic mu jadlospis.
Chcialabym przygotowywac mu posilki w miare mozliwosci sama ale nie wykluczam sloiczkow.

Jesli macie pomysly jak i z czego ulozyc jadlospis to chetnie poczytam i skorzystam icon_smile.gif Zastanawiam sie jakie "dorosle" produkty moge podac mojemu 12 miesiecznemu Szkrabowi.

Pozdrawiam Magdalena



Moja Dominika ma w tym momencie 15 miesięcy, 13 korygowane. OD początku nie było problemów z jedzeniem poza krótkimi epizodami związanymi z ząbkowaniem czy trzydniówką. Ładnie przybierała na wadze chociaż był miesiąc gdzie było z tym kiepsko. W tym momencie je wszystko to co my.

Jej dzienne menu wygląda mniej więcej tak:

rano ok 7-8mleko z kaszką
9/10 parówki, kanapki
12/13 zupa
15/16 drugie ziemniaki, makarony kasza ryż z jakimś mieskiem, sosem, ryby
19 kanapki, zupa mleczna
20/21 butla z mlekiem i kaszką

w miedzy czasie chrupki, biszkopty, paluszki, plasterki kiełbasy, żółtego sera, serek, jogurt

--------------------



Kaczuszka3Kaczor...
czw, 09 wrz 2010 - 21:01
MaPI Dziekuje, pozno ale szczerze
:*
Kaczuszka3Kaczor...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 423
Dołączył: sob, 22 maj 10 - 09:00
Skąd: Ponikiew Duża, gm. Goworowo
Nr użytkownika: 33,053




post czw, 09 wrz 2010 - 21:01
Post #38

MaPI Dziekuje, pozno ale szczerze
:*

--------------------




[*] 13.11.2010r. Marianek Marek 12tc. Bóg Cie potrzebowa? bardziej..
Stan przedrzucawkowy
Zawsze jest nadzieja
aj80
pon, 27 wrz 2010 - 09:41
Tu są siatki centylowe dla dzieci urodzonych prawidłowo i wcześniaków.
https://siatkicentylowe.edziecko.pl/
Moja Kaśka z 36 tygodnia, na siatkach centylowych dla wcześniaków wychodzi jej około 75 centyli i w sumie wydaje mi się że powinnam ją sprawdzać wg normalnych siatek, bo olbrzymem jakimś nie jest.
aj80


Grupa: Zbanowani
Postów: 2,770
Dołączył: pon, 31 lip 06 - 13:19
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 6,789

GG:


post pon, 27 wrz 2010 - 09:41
Post #39

Tu są siatki centylowe dla dzieci urodzonych prawidłowo i wcześniaków.
https://siatkicentylowe.edziecko.pl/
Moja Kaśka z 36 tygodnia, na siatkach centylowych dla wcześniaków wychodzi jej około 75 centyli i w sumie wydaje mi się że powinnam ją sprawdzać wg normalnych siatek, bo olbrzymem jakimś nie jest.

--------------------
Grze? 19.04.2004

Kasia 15.01.2009

Mama Anio?ka Marcinka ur. w 29tygodniu (27.03-31.03.2007)
Agga
pią, 17 gru 2010 - 22:33
A jak jest ze szczepieniami?

Przez jaki okres u wcześniaków są odroczone?

Agga


Grupa: Zbanowani
Postów: 7,378
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 11:22
Nr użytkownika: 8,375

GG:


post pią, 17 gru 2010 - 22:33
Post #40

A jak jest ze szczepieniami?

Przez jaki okres u wcześniaków są odroczone?



--------------------
The world is wonderful when you have the right person at your side.
i Muffinka
w drodze ;)
> WCZEŚNIAK i co dalej?, wszystkie rady i doświadczenia mile widziane ;)
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 19 kwi 2024 - 11:33
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama