Conversy u nas w domu od lat. Popieram frakcje: jesli oryginalne to sie trzymaja a starzeja sie z godnoscia, pranie im sluzy
A za original niestety sie placi, warto sie przylozyc na wyprzedazach.
W zeszlym roku cos nas podkusilo (chyba za duzo slonca) I na jednej z greckich wysp poplenilismy zakupy w malym sklepiku. Malym ale pelnym conversow w kazdym kolorze teczy. Byly podejrzanie tanie....polowa ceny jaka znalismy wczesniej. Dotad zawsze kupowalismy w wielkich sklepach sportowych l;ub markowych outletach. No ale koniec lata, ostatnie wyprzedaze, trafilo sie slepej kurze....
Nigdy wiecej. Trzy pary poltrampek rozlecialy nam sie do wiosny. Zimy wszak nie bylo ale tez uzytkowane malo w porownaniu z normalnym sezonem. Z napietkow wylatywala jakas tektura, podeszwy ppepkane- koszmar. Nigdy wiecej wakacyjnych zakupow!
Poza tym trzeba pamietac, ze conversy to /pol/trampki miejskie, nie nadaja sie do uprawiania sportow, biegania, grania.
No I oczywiscie pasuja do wszystkiego- kocham conversy,