Opcje

[Patison]

O zesz kurde Kuba jaki zawodowiec - zawodowy tancerz, kamerzysta....no massssakra a jakie pozy przybiera przy tym - bosssski wcale mnie nie dziwi ze furrore zrobil
i rodzice jacy faaani, zakochani na wciaz

Ja wciaz domowa z malym, pewnie kolo srody wyjdziemy dopiero jak zrobimy z mezem porzadek w piwnicy i tam bede wozek trzymac, bo znosic go nie moge z 4 pietra a z wozkownia przyjdzie nam troche poczekac, o ile wogole sie uda
bylam dzis sciagnac szwy i jest lepiej, choc jeszcze wciaz nie calkiem dobrze....
Weekend dla mnie rutynowy, wszytsko dookola dziecka hehe, dobrze ze choc chlopaki nieco rozrywki mimo pogody mieli: kino, aquapark, plac zabaw....
Wi nadal kochany maks dla swojego (jak on to mowi) "kolegi-blaciszka" najbardziej uwielbiam jak lezmy sobie chwil pare rano w naszym malzenskim lozu we 4 hihiii Niemnie jednak oznaki zazdrosci juz sa: przejawia sie to checia wiekszego przytulania i zwracaniem uwagi na siebie pod tytulem "brzuszek mnie boli, pomasowac trzeba" ZA to kocham sluchac jak Wi milosnie do Oktiego przemawia "wyspales sie jus moj kochany Oktawianku?"...
A kochany Oktawianek tak jak wczoraj mial dzien spika, tak dzis ma dzien czuwania huehue, zdarza sie
twierdzam, ze sa jednak do siebie podobni - na poczatku wydawalo mi sie total inni - ogladam zdjecia Wi jak byl w szpitalu jeszcze i podobienstwo niewatpliwie jest tylko nochale maja calkiem inne hihi

Justin, osy w tym roku sa wyjatkowo u*****liwe a ja sie boje tego dranstwa...oby szybko Lukaszkowi przeszlo!

[madziarex]

Hello

Justin nieźle musiałaś się naszykować - 14 osób piszesz... Najważniejsze , że imprezka udana

Mam nadzieję , ze Łukaszkowi szybko przejdzie -bidulek mały U na w tym roku te paskudne owady dały do wiwatu Ja też obsesyjnie pilnowałam Qbusia , żeby go nie urządliło nic.Na szczęście na komarach się zakończyło.

Patison chciałabym w końcu zobaczyć braci Padłam jak czytałam tekst Wipka o "braciszku-koledze " Piszesz o przejawach zazdrości-nieuniknione niestety Myślę , że poradzisz sobie z panami
Matko tak sobie czytam o Oktim...fajnie mieć takiego małego ludzika w domku Pokaż kilka fotek słodziaka -plisssss


A u nas po mału porządkujemy powakacyjne sprawy.Walczyłam ostatnio z wystawianiem tony ciuchów po Q na allegro.Ileż się tego uzbierało Co bym nie przymierzała na Q , to za małe Teraz już 110-116 trzeba kupować ....

No nic- zmykam do pracy- do poklikania !

[Dorotka]

Pati ja tez proszę o zdjęcia Oktawianka a najlepiej z braciszkiem A jak Twój mąż i motocykle? Mój zrobił prawko za pierwszym podejściem i ku mojemu niezadowoleniu pomyka już na swoim sprzęcie, hmmm...

Madziarex Kubuś jest niesamowity, zwłaszcza jego solówka mnie urzekła Ja Kornelowi też już kupuje ubranka na 116 a jedne jeansy kupiłam mu na 122 ale są troszkę za duże, a to był najmniejszy rozmiar a bardzo mi się podobały, poza tym starszy braciszek ma takie same

Justin jak Łukaszek? Mojego męża ostatnio ucięła w łuk brwiowy, bolało go przez kilka dni. A s kolei kumpela z pracy prowadziła samochód i miała otwarte okno, osa wleciała jej pod okulary i też ją użądliła wstrętne robale!!!

[madziarex]

Aloo jest tu kto????????????????????????????????????????????????????????

[madziarex]

[color=#FF0000]Kochane - zarządzam nowy wątek i zapraszam ( sprzeciwów nie uznaję )

Proszę o odmeldowanie się

https://www.maluchy.pl/forum/Kwietniowe-prz...4-D-t55546.html

Ten post edytował madziarex wto, 26 sie 2008 - 21:16

[justin]

witam babeczki z klasą )

Dziękuję za troskę o Łukaszka. Już jest dobrze, dzielny chłopak, naprawdę. Mnie się chyba bardziej serce krajało niz jego bolało
Bałam się troszkę, ale wszystko przeszło, posmarowaliśmy wodą z octem, podałam wapno, mały się przespał 2 godzinki i było ok.
Natalka tez juz była użądlona przez osę, bo chciała ją ... przytulić
Ostanio Natlaka woła z łazienki:
- Mamooooo, tyeraz mnie długo nie będzie?
Dlaczego?
- Bo robię kupę......

A dzisiaj
-mamo, z czego są dzieci

-Pan Bóg je rozdaje

chyba nie nadążam za własnym dzieckiem

Madziarex, w sumie to uwielbiam takie imprezki, w domu gwar, ruch, wesoło, oby nie za często, ale od czasu do czasu, dlaczego nie
Impreza urodzinowa a jakże udana, tylko że z mężem osobistym mamy ciche dni
Chyba już nie mam siły. Ech, za dużo by pisać.
Nie wiem juz co mnie bardziej rozwściecza, praca czy mąż. Pogryzłabym chyba i jedno i drugie.

Ja mam tydzień nieźle rozbiegany, dzisiaj ortodonta, jutro babski lekarz, do tego na jutro umówiłam się z koleżanką, której nie widziałam, łomatko , ile to będzie od 6 klasy podstawówki, ile ma się wtedy lat? 13 ? No to nie widziałysmy się 20 lat, niemozliwe. Bardzo się cieszę na te jutrzejsze spotkanie. Udało mi się nawet zorganizować dodatkowe 3 kumpelki jako niespodziankę, no zobaczymy

Patisonku, widzę, że u Ciebie pelna harmonia, super. Tylko tak dalej.

[madziarex]

Moderatora wzywam do zamknięcia "starego wątku"