Opcje

[Tusiol]

Annaldo, przepiękne. Uwielbiam patrzeć na te z rodzeństwem w roli głównej.

U mnie oczy lepsze, ale przypominam sobie, jak to jest jeździć do pracy autobusem. Nie mogę zakładać soczewek więc auto odpada.

[Lorien]

Annalda - Damianek cudowny!!! Eh , to jeszcze 28 tygodni... A Bartollini - taki mały mężczyzna...

Tusiol - przyznam się, że chciałabym Cię zobaczyć w akcji ze studentami, czy sa jacys przystojni studenci? I współczuję z powodu spojówek, zyczę szybkiego pozbycie się wstręciuchów! No i widze, że Jachu goooni brata! Jestem pod wrażeniem jego "parametrów"

Ostatnio Misiek ma bunty Posprzątaj zabawki - "nie!", myjemy zeby "nie!", jemy sniadanko - "nie!" Ostatnio strasznie rozrabiał, upominam, słyszę co chwile "nie!", wiec w końcu mówie - Misiek, bo strzelę w pupsko! Miało byc groznie, ale Oliwer połozył się przede mną i mówi "lej" i co? Wybuchnełam smiechem... Baaardzo pedagogiczne...

[Tusiol]

Tusiol - przyznam się, że chciałabym Cię zobaczyć w akcji ze studentami, czy sa jacys przystojni studenci?

W całej grupie był jeden facet .
Zobaczymy, jaka grupa będzie w poniedziałek.

Lorien, niestety ja chyba za dużo gadam i przekroczyłam czas seminarki .
Ćwiczenia tez przeciągam. Powinnam zrobić o tak .

[Tusiol]

Bartek strasznie kaszle. Puszcza nam pawiki w każdym kącie. Jutro nie puszczam go do przedszkola.

Moje oczy lepiej, ale jutro znowu jeszce autobusem jadÄ™.

[parasolka]

Jędrek kaszle jak gruźlik od czwartku w domu - jest cudownie

[Lorien]

Ano własnie - Dziewczeta, moj Oliwer tez kaszle, niewiele w dzien, czesciej w nocy, na mokro, nie ma goraczki, nie ma kataru, normalnie je i szaleje. To chyba jakis wirusik? Mam sie bac i leciec do lekarza?

[Tusiol]

Lorien, ja Ci nie odpowiem, bo ja pediatrÄ™ wzywam w akcie desperacji.
Na kaszel, który nie wzbudza mojego niepokoju (sporadyczny, bez gorączki) daję syrop prawoślazowy za 2 zł .
A na suchy z babki lancetowatej.
To tak, żeby miała poczucie, że leczę .

Ale teraz Bartek daje czadu. Szczeka co chwilę, pawiuje. Chociaż nie gorączkuje. Tylko gilekiem leje naokoło.

Parasolko, ja na szczęście idę do pracy i dwójkę zostawiam niani .

[Martalka]

zdrowiejcie dzieciaki!!

u nas, całe szczęście, żadnych chorób (tfu tfu)

[Paula.]

Damianek przecudny.

Tusiol podziwiam, wiem jaka to ciężka praca - uczenie innych.
Mam nadzieję, że oczy szybko wyleczysz. A w okularach nie da rady?

Kinga też chora. W piątek zaczęła pokasływanie, w sobotę trochę bardziej. Dzisiaj cherlała na całego i wieczorem dostała gorączki. Jutro jedziemy do lekarza. Mnie też gardło boli. .

[menada]

Annaldo, ślicznych masz synków

Tusiolku, powodzenia w pracy ze studentami Nie jest to pewnie lekki kawałek chleba

Diabełku, ładne zbiory, to co marynujesz, suszysz ??

Honoratka tez pokasłuje, głównie w nocy i rano. Tydzień temu byliśmy na przeglądzie 4-latka i gardło było lekko niezytowe, ale widać jakoś sobie organizm radzi, bo nie ma ani kataru, ani gorączki. Honoratka waży 16 kg i ma 100 cm wzrostu. Od razu zaszczepiłam Honoratę na grypę, ale to pierwsze szczepienie, więc za miesiąc trzeba podać jeszcze jedna dawkę.
Na "Zobaczcie" zamieściłam zdjęcia z Festiwalu Dyni

[Lorien]

Witajcie,

Tusiol, jak hodowla pawiowa? Cos lepiej? Populacja zmniejszona? A dzisiejsze zajęcia? Grupa tez uboga w rodzaj męski czy troche lepiej?
Pamietam, jak na studiach jedna babeczka nam opowiadała, jakie cięzkie zycie miała ze studentami (a konczyłam Akademię Morską, któa jest głównie szkołą męską, bo wiadomo - uczelnia techniczna i sa wydziały - np mechaniczny, gdzie przyjmują tylko facetów) i jak miała grupy męskie, to czesto dziwnie jej sie prowadziło zajęcia, bo spojrzenia mieli mało skupione. No z drugiej strony nie dziwiłam sie, bo faktycznie była swietnie zbudowana i "wyposazona", plus burza włosów, no i marynarski mundur - robiłą piorunujące wrażenie. Każda z nas chciała tak wyglądać jak ona.

Paula i jak tam Kinga?

Oliwer dzisiaj kaszle mniej, kupiłam mu flavamed, myslałam, ze bedzie miał ładny malinowy kolorek, a jest przezroczysty i musiałam sie mocno nagimnastykowac, żeby Oliwer to wziął, węszył podpuchę No i chyba lepiej jest ogólnie. Za ok 10 dni konczy mi sie pierwszy trymestr, wiec myśle, ze może jeszzce w tym tygodniu Misiek wróci do przedszkola.

Zdrowiejcie Dzieciaczki!

[Lorien]

A ja widziałam, ze Simson ma dzisiaj urodziny!

Sto lat dla Simsonka!!!

[Paula.]

Simsonku sto lat pełnych szczęścia, miłości i uśmiechu!:).

Kinga osłuchowo czysta. Posiedzi w domu tydzień i mam nadzieję, że będzie ok.

Menad widziałam jedno zdjęcie na naszej klasie:), rewelacyjne, takie jesienne.

[Tusiol]

Simson, sto lat!!!!

Bartek lepszy. Bez wymiotów, kaszel o niebo mniejszy, nawet gilek mniejszy. Wczoraj jakieś apogeum było, dziś nagła poprawa - oby na stałe.

Dziś grupa studentów baaardzo męska .

[Martalka]

simson, wszystkiego najlepszego!!!


tusiolku, oby na stałe ta poprawa zdrówka!
A co do studentów, trzymaj krótko Ja jeszcze co niektórym niedobitkom dawałam wpisy w sobotę. Szybko się zreflektowali że nie mają wpisu (choć akurat zaliczenie mieli).


Lorien, zdrówka dla Oliwerka!


my dzisiaj po kontroli bioderek, mamy Damiana szeroko pieluchować Nie ma co prawda żadnej asymetrii, ale lekką niedojrzałość. I co zrobić, pieluchujemy.
Poza tym dalsza polka pt. "niespanie w dzień". Oj trudniejsze to dziecię w obsłudze dzisiaj nawet na spacerze nie pospał uczciwie, tylko co chwilę okiem łypał

[Tusiol]

Dziewczyny mam mały problem z Bartuchem. Tzn chyba głównie ze sobą.
Nie potrafię podzielić czasu między dwójkę po powrocie z pracy.
Jak jest ładna pogoda to śmigamy na spacer.
Jak Bartek ma jazdę na dziadka to siedzi czasami u niego. A dziadek mając tylko jego, czas poświęca wiadomo tylko Bartkowi.
I teraz nagle jest dzień, kiedy to mama jest sama z dwójką a Dziad wraca o 18 30. No i problem. Bartek chce się bawić ze mną. Jachu wiesza się na rękach i też wymaga zainteresowania. Bartek wrócił teraz do gier, puzzli a jak wiadomo rozłożona gra i Jachu w okolicy to cyrk na kółkach.
Trochę chłopaki pobawią się razem, ale Bartek bardzo chce, żeby bawić się z nim w coś "doroślejszego". I trudno mu się dziwić. Zresztą sama go zawsze zachęcałam do gier, puzzli, literek - jak tylko miałam czas. Bartek nie chciał a jak teraz chce to...
Dziś sam podszedł do tablicy i napisał (koślawe, bo koślawe, ale napisał) B, P, F, O. Rozróżnia tylko B, ale widzę, ze ma teraz ochotę na taka naukę a ja ... odganiam Jacha, który zabiera kredę i spyla.

Nie było absolutnie żadnego problemu, jak Jachu był naleśnikiem. Tyle, że naleśnik robi się duży.

Na razie nie generuje to "złego" zachowania wobec Jasia, ale boję się, że Baratek lada moment Jasia obarczy winą, za takie sytuacje.

Dziś mi nawet Bartek z wyrzutem powiedział: bo ty się dzisiaj ze mną jeszcze nie bawiłaś. A powiedział mi to krótko po powrocie z pracy, kiedy ledwo co rzuciłam torebkę i usiłowałam zrobić szybko coś do jedzenia.

Tak mi smutno, że odganiam Bartka czasami, jak natrętną muchę.

[Magdula]

Ojojoj same choróbska!
My teraz byłyśmy weekend same i jak zwykle : tatko wyjechał dziecie chorę. Jak tatko wrócił dziecie ozdrowiało. To już się stało regułą, na tyle że jak A. mówi że wyjeżdża to ja sprawdzam zapasy leków. Tym razem moje dzieciątko chorowało na żołądek (wygląda na to że się przejadła dnia poprzedniego. W sumie miałam z nią taką akcje pierwszy raz w życiu , bo poza okresem niemowlęctwa nigdy nie wymiotowała. Całe dwa dni nic nie jadła tylko piła po troszku. Była bardzo osłabiona, do tego bardzo tęskniła. Jestem po tych dwóch dniach wykończona na maksa.

Simson najlepsze życzenia!

[Tusiol]

[my dzisiaj po kontroli bioderek, mamy Damiana szeroko pieluchować Nie ma co prawda żadnej asymetrii, ale lekką niedojrzałość. I co zrobić, pieluchujemy.

Nam ortopedka sprzedała fajny patent. Kupiliśmy takie majtasy canpola chyba i w to wkładalismy dwie pieluchy. A te majtasy zapinaliśmy na śpiochy. Nie trzeba było walczyć z tą szeroką pieluchą pod śpiochami.

[Magdula]

Ach Tusiolku, sama się już boję takich sytuacji. Nic do głowy mądrego minie przychodzi. Jak jesteś z nimi sama to raczej nie ma szans na poważną zabawę z samym Bartkiem.

[Lorien]

Tusiol - tez sie nastwiam na takie sytuacje i na razie nie mam zielonego pojecia, jak to rozwiązać, także jak cos wymyslisz - dziel sie