No przylaczajcie sie:)) Ja mam synka prawie 8- miesiecznego:)
Moj najwiekszy skarb na swiecie;
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
Piszcie dziewczyny, piszcie:))
Nie ma mamusiek z rocznika 85???? Czyzbym byla sama??
.
A Twój maluszek słodziutki:)
agniesia- witam, no to zycze owocnych staran. My staralismy sie rok prawie( a raczej nie staralismy- mialo byc i jest ) i teraz mam malego lobuziaka w domu:))
To pewnie przygotowania do slubu pelna para? Suknia juz upatrzona?
Hehehe-zazdroszczÄ™ takiego cudownego syneczka
Pozdrawiam
A ja zazdroszcze weselicha- my mielismy tylko cywilny- bo koscielny chcilam brac w polsce. A le po jakims czasie zaszlam w ciaze i o weselu nie myslelismy dalej. A teraz jak maly jest juz w miare ,,duzy,, to znowu wesele w polsce mi sie marzy. Wierze ze wszystko jeszcze przede mna
Owocnych staran zycze- i to za pierwszym razem
a.k a na stałe mieszkacie w Niemczech? to Twój maluszek będzie biegle mówił dwoma językami
W Niemczech mieszkamy na stale- z tym ze moj maz juz od 20 lat- czyli lepiej mu po niemiecku niz po polsku. A maly.... bedzie umial trzy jezyki- polski ,niemiecki i potem w szkole jeszcze jezyk obcy No wiec ja mowie do Shane po polsku, a maz po niemiecku.
agniesia, no to do dziela
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
Moj maly rojber:))
Ale mały przystojniaczek z niego ehehehehhee
I ma bardzo ładne i oryginalne imię...Spodobało mi sie
Imie wybieral do synka moj maz- chociaz jeszcze na porodowce nie byl zdecydowany
No ...z malego to niezly rojber
A rodziliście "razem"? .A rodziłaś w Polsce czy w Niemczech bo podobno tam są o niebo lepsze warunki niż u nas...
Rodzilam z mezem- tylko dlatego ze on chcial. Ja raczej nie bylam za tym. Ale teraz dziekuje Bogu ze byl przy mnie. Oj, bylo ciezko...chociaz co niektore jak czytam, meczyly sie 100 razy bardziej ode mnie. Ale powiem ci ze juz tego bolu nie pamietam.Wiem tylko ze rzygalam- tak mnie cholernie bolalo. Ale nie strasze cie czasem
Starajcie sie juz wkoncu Dziecko to najwiekszy skarb na swiecie Nie wiem co ja bym robila gdyby nie Shane, bo z imprez juz dawno wyroslam Pewnie bym sie obijala sama po domu i myslala za co sie zabrac
Aaaa... rodzilam w Niemczech- no warunki super, nie zaprzecze. Personel mily i chetny do pomocy. Pokoje 2- osobowe. Malutkiego moglam miec caly dzien przy sobie. Na obiad moglam sobie wybrac z 3 rodzaji dan co chcialam. Wspominam pobyt bardzo milo. A jak jest w polsce? Orientujesz sie? Bo wiem ze jak moja siostra rodzila 8 lat temu to nie bylo zaciekawie w tym szpitalu...
Przypadkowo zajrzałam na ten wątek to napisze
Warunki polskie z całą pewnością nie przypominają niemieckich. No chyba, że prywatne kliniki, ale wiadomo, że to kosztuje i to sporo.
agniesia774 lepiej wyluzować z tymi staraniami, to jest najlepsza metoda. Wiem z doświadczenia.
no moze to prawda, ze jak sie bardzo chce to ,, nie wychodzi,, ...
A co do rodzenia w Polsce to mam podobne zdanie co Wyjatkowa_rodzinka. Warunki w polskich szpitalach nie są niestety zachwycające...oczywiście zdarzają się takie które mają świetne wyposażenie, personel i bardzo dobre warunki i są szpitalami publicznymi a nie prywatnymi klinikami ale jest ich ciągle bardzo mało...
Z tego co słyszałam to wiele polskich kobiet mieszkających przy granicy z Niemcami decyduje się na wyjazd i poród właśnie tam ponieważ warunki są o niebo lepsze...
Najlepiej to o tym nie myśleć, nie liczyć kiedy są dni płodne itd. Ja jeszcze ani razu tego nie obliczałam. No bo właściwie po co? Wystarczy zrezygnować z zabezpieczenia.
a ja... wlasciwie to chyba tez tak nalogowo nie myslalam o brzdacu- nie zabezpieczalismy sie i tak super wyszlo:))) Bylam zdania ze jak mam zajsc to zajde , jak nie to nie. No chociaz czasem to myslalam ze mogloby to byc ,,juz,,...
a tak wogole, to ,, wyjatkowa.... ,, -- milo cie tu spotkac:))
Dzięki a.k
Cierpliwość też nie jest moją mocną stroną A jakbym przez 2 miesiące nie zaszła to pewnie już bym szukała przyczyny.
A ja musze sie pochwalic ze mialam wczoraj wychodne z mezem:)) Moja tesciowa przyszla do Shane wieczorem a my myk na kolacyjke. O tyle sie ciesze ze od prawie 9 miesiecy od kiedy maly jest na swiecie nigdzie z mezem nie wyszlismy razem wieczorem. Nie bylo jak. Bylo nam to bardzo potrzebne:))
No wiec Shane raczkuje i sam wstaje kolo mebli, czasem nawet zaliczy jakiegos guza... Teraz to oczy musze miec wkolo glowy.Spuszcze go na chwile z oczu a ten juz dobiera sie do szaf i wyciaga wszystko, juz nie raz zdarzylo sie ze cos przez niego wyladowalo w kibelku Nie mam czasu na nic, pogoda mnie wkor...., jestem niewyspana...
Gdzie sie podziewacie??
...
a gdzie bedzie ta noc poslubna?)
hahaha a moze tesciowa przychodzi do ciebie, a nie pieska;) Ja to mam tesiowa ,,z glowy,, bo gosci u nas raz na tydzien, a czasem rzadziej- z czego sie ciesze, bo nie przepadamy za soba
A to maly ,kochany urwisek:)
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
a.k rewelacyjny ten Twój maluch A do kogo jest podobny?
Ja właściwie na swoją nie narzekam ale przyznam szczerze że nie chciałabym z nią mieszkać. Tak samo jak nie chciałabym mieszkać z mężem i moimi rodzicami. Uważam że skoro tworzymy nową rodzinę to najlepiej żebyśmy mieszkali sami. Nie lubię jak mi się ktoś wtrąca
a.k Twój synek jest na prawdę słodki i ma boski uśmiech
Ja nie mówię że to jest żle! Absolutnie! Fajnie jest mieć wsparcie, szczególnie jak się ma dzieci:) My mieszkaliśmy przez jakiś czas z rodzicami, potem chcieliśmy spróbować sami i wtedy poczuliśmy się na prawdę super:) A rodzice są zawsze u nas mile widziani:) I wiem ze zawsze moge też na nich liczyć
Shane podobny do tatusia:)
A ja nie wyobrazam sobie mieszkania ani z tesciami ani z moimi rodzicami- choc napewno blizej polski-tak. Jak poznalam mojego meza to chcac nie chcac musialam sie wprowadzic do tesciow. Ahhh... bywalo i fajnie, ale wiekszosc czasu przeryczalam tam z braku ,,dogadywania sie z tesciowa,, I nadal uwazam ze ,,mlode,, maluzenstwo powinno mieszkac samo- bez rodzicow.
agniesia- ja to juz nie moge doczekac sie fotek z weseliska twojego
wyjatkowa..--a moze musicie miec naprawde supeeeer rodzicow, ze wolicie mieszkac wszyscy razem:)
My mamy naprawdę supeeer rodziców I spędzamy z nimi większość czasu. Dogadujemy się bez problemu i nie ma czegoś takiego jak nieporozumienia między nami. Chyba faktycznie mamy szczęście
Wyjątkowa... w takim razie zostało tylko Wam pogratulować takich super rodziców..
agniesia- no powiem ci, ze jak urodzil sie Shane, to przez dobre 2 miesiace obiadow nie gotowalam Z braku czasu, zmecznia, a jak spal to wolalam odpoczac przed kompem... A chalupa to dopiero wygladala
czesc dziewczyny
Moge dołaczyc sie do Waszego watku ? Ja co prawda, nie jestem jeszcze mamuska 85 ale bardzo mocno chiałabym nia byc.Staramy sie, staramy i zobaczymy co z tego bedzie Trzymajcie koniecznie kciuki
Widze,ze w temacie jestem, bo w ten weekend planujemy z moim M przeprowadzic sie do własnego mieszkanka. Troche boje sie jak to bedzie. Sami bedziemy w ty mieszkaniu, sami bedziemy gotowac, prac, sprzatac itd. Boje sie tego,ze bede tesknic za rodzicami (dziwne nie ? hehehe). Sama nie wiem jak to bedzie. Jestem pełna obaw. W sumie w rodzicami mieszka mi sie super, bo to sa naprawde swietnie ludzi Tacy kochani. No ale kiedys z domu trzeba sie wyprowadzic.... bo młode pary, tak jak pisałyscie, musza mieszkac jednak same
Saaraa- witamy Oczywiscie kciuki bede trzymala za pomyslne starania )
I wiesz co, ja chociaz bardzo chcialam sie wyprowadzic od moich rodzicow ( tylko nigdy nie sadzilam ze bedzie to az tak daleko, ze bede ich widywala raz na trzy miesiace) to cholernie za nimi tesknie i bardzo mi ich brakuje. Czasem doluje mnie to jak sobie pomysle, ze ich wnuczek to prawie ich znal nie bedzie...Ale nie, nie zaluje ze sie tu przeprowadzilam, tylko czasem tak mi ciezko...
No a co do mojej rodzinki W pOLSCE:::: juz w piatek lete do nich samolocikiem z Shane:)) I tak sie ciesze:))
Saaraa witamy i pisz z nami jak najczęściej Będziemy trzymać kciuki, żeby wszystko się udało.
a.k to super, że spędzisz trochę czasu z rodziną w Polsce.
a gdzie sie podziewa agniesia...?
Jestem jestem:)
Sara ciesze się że w końcu dołączyłaś do naszego wątku:) I jak samodzielne mieszkanie? Podoba Wam się?Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!!!
agniesia- jak dlugo mieszkasz juz w Elblagu? Oj, miesiac zleci zybciutko, nawet nie zdazysz sie obejrzec A wiesz ze taka rozlaka super odbija sie na sexie pozniej
A ja juz w piatek z malym do Polski ) A u nas wieje jak cholera, pada grad- wiec nie wiem czy wsiade do tego samolotu... z przerazenia...tym bardziej ze maz nie leci z nami
a.k nie denerwuj się podróżą- wszystko na pewno będzie dobrze A na długo przylatujecie do Polski?
A co do pogody to u mnie dzisiaj też okropnie-strasznie wieje i pada ale o dziwo jest dosyć ciepło....
Z Polski bede wracala 31 marca- w druga rosznice slubu
a.k nie przejmuj się za bardzo podróżą, na pewno wszystko będzie dobrze. Skoro wracasz 31 marca to święta spędzisz w Polsce.
Jeszcze we wtorek pogoda była super, a teraz deszczowo.
Ja bym nie wytrzymała aż miesiąca bez męża. Ja nawet parę godzin nie mogę wytrzymać, w sumie nigdy nie byliśmy dłużej osobno niż parę godzin.
Gruszka-
wyjatkowa- no ciezko bedzie, bo nie lubie sie rozstawac tez, ale maz nie moze teraz zostawic ,,roboty,, Za to w czerwcu wybierzemy sie juz w 3-ke do polski Zreszta, to nie pierwszy raz kiedy lete bez niego.
Za to jak wroce to sex bedzie super bo oboje zatesknimy
a.k - co za super podejście
Wyjątkowa...a jak ty właściwie się czujesz w ciąży? duży masz brzuszek? Będzie synuś czy córeczka?
a u mnie nadal okresu brak...
nio to ja was zegnam do 31 marca Nie piszcie zbyt duzo, zebym potem nie musiala tyle nadrabiac Zycze powodzenia w staraniach- a noz widelec sie uda przez ten czas co mnie nie bedzie Musze troche pomolestowac mojego meza zaraz zeby mi to starczylo na ten czas rozlaki
Spokojnej podróży a.k i udanego pobytu w Polsce!!! wracaj do nas szybko szczęśliwa i wypoczęta!!!!
a.k udanego pobytu w Polsce i czekamy na relacjÄ™!
agniesia774 fizycznie czuję się całkiem dobrze, za to psychicznie gorzej, bo mam problemy z nastrojem i sama nie wiem czemu. Brzuszek dopiero od niedawna widoczny i nie jest za duży. Będzie synuś, czyli tak jak planowaliśmy Mamy już jednego chłopca.
A skoro u Ciebie brak okresu to może doczekacie się już niedługo maleństwa
W takim razie gratulacje!!!
Dziękuje za gratulacje
agniesia wiem, że taki wyjazd jest trudny, ale na pewno dacie rady, a czas szybko minie. Najlepiej znajdź sobie zajęcie, które zajmuje sporo czasu to będzie Ci łatwiej.
U mnie nastrój coraz lepszy i chyba wreszcie sobie z tym poradziliśmy
No to super że czujesz się lepiej:) Teraz to zostało Ci tylko cieszyć się i czekać na rozwiązanie
Dziewczyny co tu tak ucichło??
Czy ktoÅ› tu jeszcze zaglÄ…da?
Ja zaglądam prawie codziennie ale tu taka smutna cisza że aż samej do siebie mi się nie chce pisać.
A niedługo już a.k wraca więc mam nadzieję ze nasz wateczek znowu się rozkręci:)
To bardzo dobrze, że zaglądasz Jak a.k wróci to pewnie się rozkręci i może ktoś jeszcze dołączy.
A za ile wraca Twój T.? Jak sobie radzisz?
Na święta byłam u rodziców więc było w miarę ok.
Wyjątkowa... a Ty jak się czujesz? Patrzę na Twój suwaczek i widzę że coraz mniej dni do końca Pewnie nie możesz się już doczekać ;D a jak Twój synek zareagował na wieść o tym że będzie miał rodzeństwo??
Właśnie, najgorzej to być samemu. A na własny ślub to wróci na 100% A kiedy dokładnie macie? Wiem, że masz suwaczek, ale trzeba jednak trochę pomysleć zanim się obliczy. Macie już gotowe wszystko? Suknia jest? Przygotowania do ślubu mają swój urok
To super że dobrze się czujesz-oby tak dalej:) A Wy widzę również planujecie jeszcze powiększyć Waszą rodzinkę A dziewczynki nie chcecie??
agniesia dużo gości będzie na Waszym ślubie?
UUU no to macie na prawdę ambitne plany Ja najbardziej marzę o 3-2 chłopców i 1 dziewczynka:) A mój T. marzy sobie po cichu o bliźniakach ale ja jestem w tym wypadku na nie hehehe Ale myślę że najważniejsze to żeby dzieci były zdrowe i szczęśliwe, nie ważne jakiej będą płci
Wesele planujemy na 80 osób. W większości będą to ludzie w wieku 25-35 lat więc zanosi sie fajnie:) Na prawdę już nie mogę się doczekać A Wy jesteście po ślubie już , przypomnij mi bo nie pamiętam... :/
Nam też się marzą bliźniaki Może się uda. Ale Wy też macie ambitne plany Taka gromadka dzieci to fajna sprawa Oczywiście, że płeć jest mniej ważna, najważniejsze żeby dziecko było zdrowe.
A Ty pracujesz, studiujesz czy zajmujesz siÄ™ domem?
Ja to męża już od dawna mam
hehehe, powiem Ci szczerze że zajmuję się wszystkim po trochu, bo i pracuję i studiuję i jeszcze w miedzy czasie muszę zajmować się domem Oczywiście gdy T. jest w domu to dzielimy się obowiązkami ale teraz wszystko jest na mojej głowie.... Ale jakoś daje radę chociaż już nie mogę się doczekać kiedy wreszcie wróci do domu....
To normalne, że tęsknisz i brakuje Ci jego. Ale skoro masz tyle zajęć to chyba czas szybciej mija i pewnie masz z nim jakiś kontakt. Wiadomo, że to nie to samo, ale zawsze coś.
Ja w sytuacjach stresowych zawsze staram się mieć dużo zajęć, żeby nie mieć czasu na myślenia. A trzeba przyznać, że wychowywanie dzieci to nie taka prosta sprawa.
wrocilam dziewczynki:))
Maly podroz samolotem zniosl super i tez w polsce bylo superowo- tylko ze swieta spedzilam w lozku bo mialam jakas grype zoladkowa- wiec nawet sie dobrze nie najadlam w te swieta bo zaraz do kibelka musialam leciec Maly tez byl na antybiotyku- z czego kaszelek zostal mu do dzis- wiec jeszcze w tgodniu u lekarza zawitamy...
Maz ie stesknil strasznie i powital mnie ogromnym bukietem roz- a malego oczywiscie nowa zabawka. No i wczoraj mielsmy druga rocznice slubu
Podczytam was pozniej i cos skrobne
a.k wreszcie jesteś!!!! Cieszę się strasznie że podróż i pobyt w Polsce się udały Oczywiście nie zazdroszczę tej grypy...I mam nadzieję że twój synek szybciutko wróci do zdrowia, wiosna się zbliża więc niech korzysta ze słoneczka a nie choruje Napisz do nas jak tam powitanie z mężem i rocznica ślubu ;P No i oczywiście gratulacje!!!!
oj agniesia- wczoraj po podrozy to taka padnieta bylam ze nawet na sex ochoty nie mialam hhahahahahah
Wiosna jak wiosna ale u nas jej nie widac po pogodzie- a czekam z niecierpliwoscia:)
agniesia- a ty jak sie czymasz w tej rozlace z przyszlym mezem? Czas szybko zleci, zobaczysz. A on pewnie rownie mocno teskni jak ty- tylko o tyle dobrze ze on pracuje i w dzien pewnie nie ma czasu tak myslec. Wiec zajmij sie czyms.... chocby podbijaniem naszego watku )
wyjatkowa- ozesz, czy ty wiesz ze ja nie zauwazylam wczesniej twojego suwaczka z ciaza... Serdeczne gratulacje. Jakas nie taka jestem ostatnie czasy...
No to jestem w domku...tylko ze teraz potrzeba mi paru dni zeby spowrotem przyzwyczaic sie do codziennosci...
a.k witaj ponownie Dobrze, że pobyt w Polsce się udał, ale choroby nie zazdroszczę. A jak synkowi się podobało?
Dziękuje za gratulacje. Suwaczek to ja już od paru miesięcy mam I już za niedługo zastąpi go inny
agniesia co tam u Ciebie?
wyjatkowa- myslalam ze maly nie bedzie chcial spac w innym lozeczku, ze bedzie przestraszony, bo przeciez nie za bardzo pewnie pamieta rodzinke- a tu mile zaskoczenie, maly nie plakal, szedl do babci i dziadka na rece bez niczego.
Teraz planujemy wyjazd na poczatku czerwca- juz we trojke, z mezem. Mam nadzieje ze te plany sie nie zmienia...
no a ja na dzis planuje solarium, fryzjera i drobne zakupy:)) Bo przeciez ta wiosna lada dzien bedzie pewnie...
hehehe a.k widzę że strasznie zadowolona z powrotu do domu jesteś i wcale Ci się nie dziwię. Super że Twój synek się dobrze zaaklimatyzował u dziadków i trzymam kciuki żebyście w czerwcu całą trójką odwiedzili Polskę
Ja jakoś daję sobie radę ale są momenty że mam ochotę zadzwonić i kazać mojemu t. wracać. Dziś ma kupić bilet powrotny na 20kwietnia więc znając datę powrotu chyba poczuję się lepiej w dodatku 20 kwietnia to moje imieniny więc będę miała super prezent:D i tak sobie po cichu pomyślałam że jak tylko T. wróci to zaczynam starania o dzidziusia. do ślubu będziemy mieli miesiąc więc nawet jak się od razu uda to i tak nic nie będzie po mnie widać. Chcę też zrobić mojemu T. niespodziankę i zarezerwować jakiś pokój w jakimś hotelu lub pensjonacie nad morzem+ świece+ winko....i wreszcie razem. Mam nadzieję że to wypali
Wyjatkowa a Ty jak się czujesz? Tak patrzę na ten Twój suwaczek i się dziwie jak ten czas szybko leci i jak mało czasu zostało Ci już do porodu
agniesia- ja tez juz kiedys zrobilam taka niespodzianke mojemu mezowi- byly swiece i wino, dobra kolacja i oczywiscie ja w skapym stroju Oj dzialo sie dzalo
agniesia plan bardzo dobry Taki plan zawsze działa rewelacyjnie Co do starań o dzidziusia to nie myśl tyle o tym, nie planuj tak dokładnie wszystkiego, bo wtedy najczęściej się nie udaje.
wyjatkowa- wiem, wiem ile to kasy idzie na te zakupy ,,od podszewki,,
Ehhh... czy wy wiecie jak czlowiek lepiej sie czuje nawet po tych drobnych zakupach i po fryzjerze... Ja- jak nowonarodzona
Trochę kasy idzie, ale nam się bardzo podobają takie zakupy, szczególnie mi To wszystko jest takie śliczne, mogę cały dzień kupować A tego jest tyle, że trudno się zdecydować. Może przy trzecim dziecku nie będą potrzebne zakupy znów od początku.
a.k a Wy kiedy planujecie następne dziecko?
Wyjątkowa mam nadzieję ze czujesz się już lepiej
Ja mimo że jeszcze nie mam swojego maluszka to tez uwielbiam takie zakupy. Kiedy w rodzinie lub u znajomych pojawia się dzieciaczek to na prawdę jestem w swoim żywiole kupując dla niego prezent. Najlepsze jest to ze te rzeczy dla maluszków są takie słodziutkie i cudne A najgorsze są oczywiście ceny... Pomijając to jednak nie mogę się doczekać kiedy będę robiła takie zakupy dla siebie a raczej dla nas
a.k ja zamierzam wybrać się do fryzjera i na jakieś fajne zakupy przed przyjazdem mojego T. Na razie zaliczam tylko solarium żeby złapać trochę opalenizny na wiosnę i maseczki, balsamy, kremy itp.....
Czuje się zdecydowanie lepiej, ale nadal jestem zmeczona. Ostatnio nie ma kiedy się wyspać, za dużo spraw mamy do załatwienia. Ale może w niedziele się uda.
Ja chodze do fryzjera tak mniej więcej co 2 miesiące. Solarium unikam.
Ja za solarium nie przepadam ale zawsze na wiosnę lubię się na nie skusić żeby nie wyglądać blado.... Mam fajną karnację bo po 2 wizytach w solarium już jestem brązowiutka
wyjatkowa- nastepne dziecko? oj dopiero za jakies dwa latka- nie wczesniej. Z kolei moj maz chcilby juz, on wogole chce 4-ke dzieci
madzia- tez bym tak chciala- 2 razy w solarium i brazowa...- ale ja chodze i chodze i ciagle mi malo a tez lubie byc ,,przyciemniona,, na wiosne...
a wy ile chcecie miec dzieci? Bo ja o 4-ce nawet nie mysle
Chyba najlepsza różnica wieku miedzy dziećmi to tak 2-3 lata. Tak wynika z moich obserwacji
wyjatkowa- ja tez dzieci uwielbiam- ale dla mnie 4-ka to za duzo...chyba nie mam az tyle cierpliwosci...
no to wam pokaze malego zbijobruka, a co mi tam
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
a tu bawi sie z dziadkiem w polsce
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
a.k a ile ten Twój synuś już ma? Próbuje już chodzić?
Ja mam cierpliwość tylko do dzieci Bo tak ogólnie to nie.
a.k ale przystojniaczek z Twojego synka. Åšliczny jest na prawdÄ™
My chcemy mieć 2 lub 3 dzieci z tym że 3 to już taka maksymalna granica Ja również uwielbiam dzieci, mój T. tak samo ale na więcej się raczej nie zdecydujemy. Na pewno nie poprzestaniemy też na 1 Ja mam młodszego brata a mój T. jest jedynakiem. Na szczęście należy do tych jedynaków rozeznanych z życiem i nie rozpieszczonych więc jest ok ale jak tylko zaczęliśmy rozmawiać o dzieciach to powiedział że na pewno będzie więcej niż jedno- żeby miało rodzeństwo i było szczęśliwe i ja jestem za
A powiem Ci Wyjątkowa ze gratuluję odwagi Duże rodziny to super sprawa ale dla mnie 5 to troszkę za dużo. Najbardziej chciałabym 2-chłopca i dziewczynkę
wyjatkowa..- Shane ma 10 miesiecy, raczkuje, podnosi sie wszedzie opierajac sie o wszystko- ale jeszcze za chodenie sie nie bierze takk mi sie wydaje. Puszcza sie na dwie sekundy a potem upada.
Mi wystarczy 2-ka dzieci )
A ja mam w sobie malo cierpliwosci- do dzieci i innych spraw tez.
a.k pamiętam, że Twój maluch szybko zaczął raczkować, dlatego spytałam o chodzenie. A w nocy śpi bez problemu czy się budzi?
agniesia my na samym początku planowaliśmy tylko 2 dzieci. Jakoś ostatnio nam się plany zmieniły, tzn. jakiś rok temu.
A jak Ty sobie radzisz sama?
wyjatkowa..- no wlasnie w nocy obral sobie godziny albo 3 albo 5 nad ranem kiedy to ,,wrzeszczy,, ze jest glodny. A ja juz bym tak chciala zeby przesypial cala noc... No a z drugiej strony biorac pod uwage to ze chodzi codziennie spac juz o 19.30 - to chyba z tymi nockami nie jest az tak zle... Pobodke na dobre juz mam w granicach 6-7 rano.
agniesia- pewnie znalazlas sobie jakas robote, zeby to nie myslec ?
a.k nie jest źle Nasz już jak miał 4 miesiące spał przez całą noc, zasypiał po karmieniu ok.20 i spał ok.12 godzin, potem się budził, jadł i ok.10 budził się na dłużej. Do tej pory śpi w nocy 12 godzin.
no to mialas dobrze wyjatkowa:)) Ale wiesz samo wstawanie w nocy czy wczesnie rano na karmienie mi nie przeszkadza- ale to jak dlugo trwa kiedy znow usnie...czasem to cala godzina minie- a jest nauczony ze musze siedziec przy lozeczku. On wkoncu po jakims czasie usypia- a mi sie znow spania odechciewa...
agniesia- gdzie sie podziewasz?
Wybaczcie ale jakoś nie miałam ostatnio czasu żeby coś do Was skrobnąć ale obiecuję że sie poprawię dziś u nas ładna pogoda więc wybrałam się na zakupy po wiosenną kurteczkę ale niestety wróciłam z niczym bo jakoś nic szczególne ładnego mi w oczy nie wpadło wczoraj rozmawiałam z moim T. i niestety nie wraca 20 (w moje imieniny) tylko 22 bo na ten dzień kupił bilety a więc imieniny tak jak i ostatnie urodziny spędzę sama
A co tam u was dziewczyny? Wiosna już w pełni??
agniesia- 3-maj sie dzielnie, a urodzinki napewno bedziecie obchodzic- chociaz nie razem- to napewno jak wroci to ci to wynagrodzi:) To tylko dwa dni pozniej, dasz rade:)
nio u nas dzis tez pogoda w miare wiec i ja z malym bylam na spacerku. Tylko ze jutro bede musiala odwiedzic lekarza bo Shane dostal jakiejs wysypki wczoraj wieczorem - i to go chyba strasznie swedzi...Oczywiscie chyba przez te krosty spalam w nocy tylko 4 godzinki i jestem nieprzytomna...
my juz po lekarzu. Maly ma nie jesc zadnych ,cytrusow, i nie pic z nich soczkow i jesc tylko te sloiczki dla alergikow przez jakis czas. Mam tez jutro dostarczyc jego kal na badanie, bo moze tez miec jakiegos grzyba... Dostalismy (bo u nas lekarstwa dla maluchow za darmo w aptece te co przepisze lekarz) masci osobno na pupe i na te swedzace kropki gdzie sie po nich drapie. I oczywiscie syropek na wieczor... z antybiotykiem...
gdzie sie podziewacie?
hej hej u mnie jakoś leci...pogoda znowu kiepska, wczoraj cały dzień padało a dziś chłodno i niebo zachmurzone;/
a.k jak tam Shane? czuje się już lepiej? Mam nadzieję że wysypka znika. Odespałaś już nocne przygody ze swoim synkiem? Mam nadzieję ze tak
Wyjątkowa a co tam u ciebie? jak humor?Twój brzuszek pewnie coraz większy:D Może byś się nam tu jakaś fotka brzuszka pochwaliła
Pozdrawiam Was serdecznie
no wlasnie wyjatkowa... prosimy o zdjecie brzuchalka:))
agniesia- ja jakos ciagle niewyspana, chyba musze zrobic sobie jakies badania- no spalabym cala noc i jeszcze z pol dnia...
Shane ma katar jakis w dodatku- z noska mu cieknie i kaszel ma A te chrostki jak narazie wcale nie znikaja, najwiecej na policzkach ich ma... Ale kremuje i chyba przestaly go chociaz swedziec Dzis zanioslam jego koopke do badania ale wyniki dopiero za 10 dni...Mam nadzieje ze nie ma zadnej bakterii ani grzyba i ze nie jest znow na cos uczulony , ze tylko za duzo zjadl ,cytrusow, i dlatego te krostki...
No i mnie dopadlo jakies przeziebienie- gardlo boli strasznie
hmmm a.k w takim razie życzę dużo zdrówka nie tylko Twojemu synkowi ale i Tobie! Niech wiosna się szybciej cieplejsza zrobi to i mały i Ty na pewno się lepiej poczujecie. A co do niewyspania to ja ostatnio tez mam podobny problem...chodzę cały dzień śpiąca a jak przychodzi wieczór to lezę do późna w nocy i nie mogę zasnąć
może dopadło nas jakieś wiosenne przesilenie, czy coś....
Ja od paru dni jestem bardzo zmęczona, za dużo mamy spraw, prawie padam i nie mam nawet siły, żeby pisać. Ale jak odpoczne to nadrobię zaległości.
Wyjątkowa, tak patrzę na Twój suwaczek i myślę sobie że nie długo to zamiast o zdjęcie brzucholka to będziemy Cię prosiły o fotki maluszka
U mnie znowu dziś brzydka pogoda, kiedy ta wiosna rozgości się w końcu na dobre??
a.k a jak Ty się czujesz? I jak tam Shane? Mam nadzieje że już dużo lepiej..Pozdrawiam
agniesia- ja taka przeziebona ze szok, juz dawno sie tak nie czulam U nas taka piekna pogoda a ja siedze w domu bo nawet mi sie wyjsc nie chce nigdzie. Maly jeszcze zakatarzony tez
wyjatkowa- pewnie juz szykujesz sie do porodu pomalu? Cesarka czy naturalnie? I jak sie czujesz na koncuweczce? Na kiedy termin?
Mam chwilÄ™ to piszÄ™.
Od wczoraj nie czuje się za dobrze. Pewnie to przez zmęczenie ten spadek formy.
Do porodu coraz mniej czasu. Będę miała cc więc nie ma jakiś specjalnych przygotowań, nie chodzę do szkoły rodzenia itp. Termin na początek czerwca.
Co do zdjęć to nie wiem jak będzie. A pogoda faktycznie kiepska - zimno, wieje i pada. Ale niby w najbliższych dniach ma być poprawa.
a.k jak siÄ™ czujesz? Jak tam synek?
agniesia co tam u Ciebie?
wyjatkowa-- dzieki-ja juz lepiej i u malego chyba tez. Oj, czerwiec juz tuz tuz wiec teraz na tych ,,ostatnich nogach, uwazaj na siebie mocno i sie nie przemeczaj:) Ale ty to pewnie juz wiesz:) Nie wiem czy cie juz o to pytalam, ale jakie wybraliscie imie dla brzdaca?
U nas pogoda ladna i oby tak dalej:) Tylko ze ja jak patrzylam dzis w szafe to mi sie ryczec chcialo bo ciuchow na wiosne zero:( Chyba musialabym sie na miasto wybrac znow... tylko ze czasu nie mam za bardzo...bo z malym po sklepach i przymierzac to katastrofa...
hej, hej, watek nam spada Co porabiacie?
wyjatkowa- odezwij sie bo sie martwie czy wszystko oki jest?
agniesia-jak sie 3-masz? Kiedy chlop wraca?
melduję się u mnie weekend średni przyjemny, nerwa jakiegoś mam od kilku dni i wszystko mnie wkurza Mam nadzieję że nie długo mi przejdzie
Chłop wraca za tydzień we wtorek. Muszę pomyśleć nad jakąś niespodzianką na powitanie... Ale jak na razie nie mam pomysłu.... Może mi coś doradzicie?
a.k jak tam Shane? Mam nadzieję że i Ty i On jesteście już zdrowi
A Ty wyjątkowa jak się czujesz? Mam nadzieję że się nie przemęczasz i odpoczywasz
Miłego dnia dziewczyny!!!
Ja też się melduję Od czwartku będę miała więcej wolnego czasu.
U mnie wszystko ok Przez weekend trochę odpoczęłam więc jest lepiej A od wczoraj jest bardzo ładna pogoda więc więcej czasu spędzamy poza domem.
Ostatecznej decyzji co do imienia nie podjęliśmy.
a.k Twój synek jest z czerwca? Jesteście już zdrowi?
agniesia trzymaj się, do wtorku już blisko I tak podziwiam, że dałaś radę, bo ja bym chyba tego nie wytrzymała.
my jeszcze przeziebieni niestety, ale juz jest lepiej.
Z kolei mam teraz problem co do tej alergii u Shane, bo wyeliminowalam ,cytrusy, a chrostki pojawily sie tez kolo odbytu i na karku- czyli to nie to, a najgorsze ze juz sama nie wiem jak temu zaradzic
wyjatkowa- Shane z czerwca:) I to 6-ego:)
U nas pochmurno dzis i juz wariuje w tym domu bo ani nigdzie wyjsc ani nic
a.k może to jednak nie alergia? Jest wiele chorób skóry. Wprowadzałaś coś nowego do diety, oprócz cytrusów?
To Shane za niedługo będzie miał roczek Będzie już wtedy w Polsce czy jeszcze nie? Roczek to ważna impreza
agniesia gdzie jesteÅ›?
Wreszcie jest wiosna!! I niech tak zostanie
Jestem jestem:) U mnie też dziś wreszcie piękna pogoda. Wybrałam się dziś z psem do parku i przesiedziałam godzinę na ławce na słoneczku
Za równy tydz wraca mój T. Już się doczekać nie mogę..... Najgorzej że czuję że ten tydzień będzie mi sie strasznie ciągnął.......
A co tam u Was?
wyjatkowa- wiesz moj maluch to juz je tyle rzeczy ze nie mam pojecia po czym innym jak cytrusy moglaby byc ta wysypka. Najgorsze ze to nie znika nawet po smarowaniu kremem ani po syropie specjalnym. Od jakiegos czasu( jakies dwa miesiace?) pije tez zwykle mleko pasteryzowane, wiec moze to po tym? Tylko czy wysypka po mleku ktore pije juz np dwa miesiace mogla wyskoczyc dopiero teraz....?
agniesia- to pewnie z radosci szalejesz ze jeszcze aby tydzien do powrotu przyszlego mezulka:) To juz to widze jak bedziesz szalec jak go wkoncu przytulisz
U nas od dwoch dni pochmurno Gdie ta wiosna...
No wlasnie roczek to ja chcialam wtedy w polsce zrobic- ale okazalo sie dzis ze maz ma wazne zlecenie i do polski mozemy sie wybrac dopiero okolo 26 czerwca. A wiec 6 czerwca- pierwsze urodzinki bedziemy spedzac tu w niemczech- ale niestety bez mojej rodzinki z polski:( Rodzice z rodzenstwem nie sa w stanie przyjechac akurat na 6-ego czerwca. Wiec tak sobie mysle ze Shane bedzie mial urodzinki pierwsze obchodzone dwa razy. Tu w niemczech i w polsce jak polecimy do mojej rodziny. Pewnie tego 6-ego to bedzie mi cholernie przykro bo juz mi sie ryczec chce jak pomysle ze nie ma byc na urodzinach babci i dziadka Shane- ale przezyje, spokojnie:)
Nie no ja nie wyrobie zaraz. Jutro, bo dzis juz nie mam jak, kupuje mleko takie jak dawalam od urodzenia i na poczatek tez wycpie kaszke co do tej pory pil. Moze od tego zaczne. Bo jak przy myciu zobaczylam raczki wysypane czerwonymi kropkami to az sie poryczalam
a.k nie za szybko zostało wprowadzone to zwykłe mleko pasteryzowane? Alergie można dostać w każdym wieku i na wszystko.
A u mnie jest tak, że szkoda gadać...
wyjatkowa- co sie dzieje? Cos nie tak? Cie mocno.
a.k dzięki Dzisiaj już jest lepiej. Czasami nie mogę sobie poradzić z tą całą sytuacją, do tego jeszcze wpływ hormonów. Ale to za niedługo minie i maleństwo będzie na świecie
A co tam u Ciebie? Jesteście zdrowi? Jak wysypka malucha? Jest poprawa?
wyjatkowale -- poprawy nie ma Dzis zakupilam mleko dla alergikow ( ale czy tak moge podawac je na wlasna reke?? Na wlasna reke, bo dzis po konsultacji z dermatologiem telefonicznie ( jedynym dzieciecym specjalista w naszym miescie ) -nie widzi on nic zlego w tym ze malemu kremy nie pomagaja, a chrostki pojawiaja sie nowe. Bo niby to byc moze po marchewce moze byc....tak powiedzial. Dla mnie to zaden specjalista, co nie chcial ponownie umowic sie na spotkanie i zobaczyc malego. Chociaz sprobowac pomoc. Wiesz, jestem na 99 procent przekonana ze to wlasnie przez mleko krowie, albo przez nabial- bo chlebek tez je codziennie. Juz nie wiem zreszta co mam myslec, co robic. I tez nie wiem czy cos jeszcze teraz juz zmieniac w diecie malego, czy narazie to mleko alergiczne tylko stosowac zamiast krowiego
Moim zdaniem zdecydowanie za wcześnie to mleko krowie. Nasz synek dostał dopiero po 3 urodzinach i do tej pory dostaje niewiele. Ale on był długo karmiony piersią.
Lepiej poszukaj innego specjalisty, bo ten to żaden specjalista.
A jak wprowadzasz nowe produkty do diety? Na jakiej zasadzie?
Ewelinek- bb dziekuje za odpowiedz. Dostosuje sie chyba do tego co napisalas. Od wczoraj ieczorem maly pije to mleko dla alergikow- przez tydzien dostanie tez ten sam obiadek i ten sam deserek. Zobaczem co dalej, bo jak narazie to rece mi opadly... Ale ja w sumie matka co bardzo wszystko przezywa No a z drugiej strony, to ktora by nie przezywala...
wyjatkowa-mleko krowie bylo po konsultacji z lekarzem wprowadzone...
Na poczatku dawalam po pare lyzeczek nowych produktow, od jakiegos czasu nic nowego co jeszcze nie probowal nie wprowadzilam. Oprocz tych nieszczesnych cytrusow, ale to dosc dawno posmakowal i od dnia pierwszej chrostki nie je. Nie podaje tez bananow od jakiegos czasu ale to ze wzgledu na zatwardzenie, ktore jednak ciagle mu towarzyszy...
Oj, tak bym chciala zeby teraz moja mama byla tu ze mna...
a.k, na zatwardzenia dobra jest duża ilość płynów (to napewno) i możesz mu dawać suszone owoce - tyle, że może lepiej najpierw znajdź winowajce ty krostek i dopiero wtedy próbuj morele np.
Życzę Wam dużo siły, wytrwałości i powodzenia
Ewelinek- maly pije sporo na dzien i jeszcze czasem w nocy mu sie przypomni o piciu herbatki:) Dla mnie dziwn jest to ze na to zatwardzenie nic kompletnie mu nie pomaga. Kupywalam specjalne syropki, czopki nawet nie pomagaja. Nie daje mu zadnych soczkow do picia- z zalecenia lekarza ze moze to to tak na niego dziala. Lekarz stwierdzil ze moze to przez zabkowanie....tylko ze zabek kolejny juz wyszedl a tu nadal ten sam problem... Wiesz, tak sobie czasem mysle, ze tych lekarzy to tu do d... mamy. Skoro dziecko meczy sie juz sporo czasu, a on tylko ,,moze to i moze to...,, Dzis juz nie zdazylam ,ale w poniedzialek odbiore badania z kalu- moze to ma jakies powiazanie- chrostki i zatwardzenie...?
co tu tak cicho?
agniesie znowu gdziec wcielo
Witajcie:) Przepraszam że ostatnio nie pisałam ale miałam strasznie zakręcony weekend. W dodatku okres mi się spóźnił z tych wszystkich nerwów o cały tydzień więc tez nie czułam się rewelacyjnie. Ale dziś już przyszedł, więc dziś dla odmiany narzekam na ból brzucha ;/
Mój przyszły mężuś wraca jutro i na 99% zaczynam w tym cyklu starania o maluszka:) Już nie mogę się doczekać
Najgorzej martwi mnie tylko to ze okres mi się przesuną i boję się że następny (o ile starania nie pójdą po naszej myśli) wypadnie mi akurat na ślub ;/
A co u Was? a.k jak się czujecie? wyjątkowa jak Twój brzuszek?
Pozdrawiam
agniesia-- u nas w miare oki jest. Wysypka jak narazie nie znikla, badania z kalu odebralam i sa oki. Katary nam przeszly nareszcie.
Pogoda robi sie ladna i mam nadzieje ze tak juz zostanie, bo z moim maruda caly dzien w domu-to oszalec idzie...
agniesia- no to owocnych staran zycze w tym cyklu:) Jak nie teraz,to nastepnym razem sie uda:)
No to se powklejam, jak nikt nie pisze
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
No właśnie, cicho tutaj i nikt nie pisze.
agniesia pewnie zajęta.
a.k zdjęcia jak zawsze super Wysypka minęła? Co tam u Ciebie?
wyjatkowa- maly wysypany jest nadal- tzn. policzki i raczki, to cholerstwo wcale ni schodzi No i wkoncu cieplo sie zrobilo wiec wiecej spacerujemy niz jetesmy w domciu, mam gdzies sprzatanie i obiady- wole posiedziec z malym w parku na hustawkach
No i dzis bede imprezowala, a tatus w domu z Shane. Umowilam sie na 22.00 na imprezke z kolezankami i wiecie ze juz sie chyba doczekac nie moge- bo takie odstresowanie mi chyba cholernie potrzebne:)
wyjatkowa- a jak ty sie czujesz?
agniesia- pewnie zajeta swym przyszlym mezem Wybaczamy bo wkoncu sie dlugo nie widzieli
a.k my też spędzamy więcej czasu poza domem niż w domu Sprzątanie, obiad itd. zawsze zdąży się zrobić.
Byłaś z małym u innego lekarza? Jak Shane się zachowuje? Jest marudny przez wysypkę? Drapie się?
No i jak udała się imprezka?
wyjatkowa- oj wyszalalam sie wczoraj, wyszalalam:) Super bylo i z checia bym to powtorzyla:)
Ze Shane nie bylam u innego lekarza. Nie drapie sie po krostkach i zachowuje sie normalnie. Wyniki ma ok...wiec to jakas cholerna alergia pokarmowa... A dzis patrze.... a on i na nozkach ma pojedyncze chrostki Nie jest tego duzo, ale jednak No ryczec mi sie chce. Chyba zmienie tez proszek do prania i plukania- ale czy jakby to byl ten proszek, czy plyn- to czy chrostki wyszly by tez na policzkach?? Jejku, ja juz nie wiem jak zaradzic temu... a lekarz tu u nas to moim zdaniem.... prawdziwa ****. Chyba jak bede w polsce to pojde z nim do lekarza... tylko ze do polski dopiero pod koniec czerwca lecimy...
a.k lekarze w Polsce nie są lepsi. Ja mam wysypkę podobną do Twojego synka i to prawie przez całe życie raz jest, raz nie ma, ale wiem na co jestem uczulona.
A zmieniałaś ostatnio proszek lub płyn do płukania, że podejrzewasz że to przez to? Stosujesz coś teraz na tę wysypkę? A może użyłaś jakieś nowe kosmetyki?
wyjatkowa- wlasnie nie zmienialam ani proszku, ani plynu- stosuje ten sam od urodzenie- wiec chyba to nie to??
Kosmetyki tez mam od dawna te same- bo maly jest na inne uczulone- na te z zapachami.
Na ta wysypke stosuje krem ktory lekarz przepisal i syrop- ale to jak widac nie pomaga, bo krostki jak byly tak sa.
Ja juz nie wiem sama...No ale jak sie pojawilo, to chyba zniknie ,no nie...
a.k trudno tak przez internet powiedzieć co może być powodem wysypki. Trzeba by było wszystko dokładnie przeanalizować. Ja bym chyba leki odstawiła skoro nie pomagają.
A kiedy mały był ostatnio szczepiony i na co?
Ostatnie szczepienie mial jakies 4 miesiace temu...wiec to chyba tez nie to...
Agniesia- hallo, odezwij sie:))
A od kiedy ma wysypkę? I na co był szczepiony?
Dziewczyny gdzie jesteście??
jestem, jestem. Mam od wczoraj male urwanie glowy- wczoraj musial do malego lekarz przyjechac, bo dostal goraczki i caly trzesl sie z zimna. Jak juz lekarz przyjechal to maly zwymiotowal dwa razy tak, ze az mu noskiem polecialo. Wtedy dostal goraczki 40,1 Zaaplikowal mu czopka i kazal okladac zimnymi okladami. I dzis kzal przyjechac z nim do szpitala. No i jestesmy juz po wizicie u niego- maly dzis jak nowonarodzony, a prawdopodobnie byla to jakas infekcja goraczkowa...Ehhhh... ciagle cos...
malutki ma znowu goraczke...38,2... czy to juz wogole goraczka u malych dzieci....?
a.k jak dzisiaj maluch? Chyba faktycznie dopadł go wirus. Mam nadzieje, że szybko przejdzie.
wyjatkowa- dzieki, dzis obylo sie bez goraczki i oby tak dalej.
A co do tej wysypki jego, to powiedz mi prosze, czy jakby byl uczulony na zloto ( nosi zlota branzoletke) -to czy uczulenie wyszloby na calym ciele, czy tylko na tej raczce? Bo chwytam sie juz wszystkiego- i dzis mu ta branzoletke sciaglam...w glebi duszy mam nadzieje ze to wlasnie to...
gdzie sie podziewacie?
a.k trudno powiedzieć jak się nie zna całej sytuacji. Jeśli nosił cały czas to przecież dotykał rączką całego ciała. A nie podejrzewasz AZS? Naprawdę nie wiem co Ci doradzić, bo nie znam sytuacji.
A jak mały się czuje?
wyjatkowa- dzis ide z tymi chrostkami jego jeszcze raz do lekarza. Mam nadzieje ze sie czegos dowiem... Ale, wiesz, po tej masci co ostatnio kupilam- to na buzce minimalnie mu zeszlo- gorzej z raczkami i nozkami...
A branzoletke nosil od 2-go miesiaca zycia. Potem sciaglam mu ja, bo zrobila sie za mala- i przez dlugi okres nie nosil. Dopiero niedawno jak bylam w polsce to ja powiekszylam i zalozylam mu i jakos od tego sie zaczelo...albo moze mi sie wydaje...
Aco u Ciebie? Jak sie czujesz?
o AZS nawet nie chce myslec...
a.k może przypadek, że od tego się zaczęło. A sama powiększałaś czy oddałaś komuś, żeby to zrobił?
AZS to nie tragedia, chociaż utrudnia czasami życie, wiem coś o tym. Raz jest lepiej, raz gorzej.
Napisz co lekarz powiedział.
A ja czuje się nawet dobrze Zostało bardzo mało czasu do porodu. A spraw do załatwienia nadal bardzo dużo.
My dzis po lekarzu. Napewno nie jest to AZS i nie skaza bialkowa- nie jest to tez szkarlatyna ( bo tk mi dzis rano przez mysl przeszlo icon_rolleyes.gif ) Badania na alergie bedzie mial robione jak wybija mu dwa latka...Tyle co sie dowiedzialam. Dostalismy masc.
Branzoletke jubiler powiekszal. Ale przez mysl mi przeszlo ze moze to ona- bo niby w turcji( stad byla przywieziona) jest inne zloto niz w polsce....tak slyszalam, choc ja roznicy nie widze
To nadal niewiele wiesz. Musisz cierpliwie czekać. A co jest w składzie tej maści? Jak mały sie czuje?
A może jubiler czyścił jakimś płynem, który uczula?
a.k a może ta wysypka to od słońca? Przecież chyba pojawiła się jak zaczęło być cieplej.
nie podejrzewalam slonca... i nie wiedzialam ze moze to tez od niego pojawic sie wysypka...
Oczywiście, że może być od słońca.
Szkoda, że nikt tu już nie zagląda...
Wyjątkowoa, jak tam rodzenie Ci poszło ??
GRATULUJĘ!!!
Wyjatkowa- GRATULACJE:))
Zdaj relacje nam jak tam dzidzia ) I fotki mile widziane;)
Dziękuje za gratulacje
Rodzenie poszło sprawnie i szybko, bo było cc. Maleństwo przyszło na świat 15.05, a termin był ok. 10.06. Synek jest zdrowy i malutki - ma 50 cm i po urodzeniu ważył 2350, a po paru dniach poniżej 2kg. Prawie cały śpi i niewiele je, a to mnie martwi, bo nie przybiera na wadze. Miał robione badania i wszystko jest w porządku. Starszy synek jest zachwycony maleństwem A my postanowiliśmy, że na następne dziecko na pewno zdecydujemy się szybciej
a.k jak tam Shane? Jest już zdrowy?
Ewelinek a jak Twój maluch? Z tego co pamiętam to było problemy po szczepieniu. Jest już ok?
Zmieniłam nazwę wyświetlaną, żeby było krócej
No u nas już okay, odzyskałam Dziecko to szczepienie odbiło się na nim okrutnie ale na szczęście już chyba o nim zapominamy
Pozwól, że zapytam: dlaczego tak szybko miałaś robione cc?
Ewelinek to dobrze, że wszystko wróciło do normy.
A cc miałam robione tak szybko ze względu na tętno maleństwa.
wyjatkowa- jeszcze raz gratuluje- najwazniejsze ze maluszek zdrowy:)
A u nas pasmo chorob ciagnie sie dalej... MALY na antybiotyku bo churcha strasznie a smarki do samego pasa ma.Jak to juz lekarz dawniej powiedzial- Shane ma bardzo niska odpornosc...
ALE::: Wysypki juz nie ma. Moze to zbieg okolicznosci ale po zdjeciu mu zlotej branzoletki z raczki- chrostki pomalu zaczely znikac a na dzien dzisiejszy nie ma juz po nich sladu
No i jeszcze troche i bedziemy obchodzic jego pierwsze urodzinki
JAK JA GO KOCHAM
Cześc dziewczyny.
Chyba tu już nikt nie zagląda, ale jak by czasami któraś jeszcze napisała cos to ja się zapisuje do tego wątku. Też jestem rocznik 85 i mam prawie 5-io miesięczną córeczkę.
Pozdrawiam
a.k-widze że Twój symek obchodzi dziś swoje pierwsze urodzinki.
Więc z tej okazji życzę mu dużo zdrówka,uśmiechu na co dzień i dużo miłości rodziców. Zdrówko
agaa- witam (y) serdecznie Dziekuje za zyczenia.
Napisz cos wiecej o swojej cureczce:)Zdjecie mile widziane...
No szkoda, szkoda ze tu nikt juz nie zaglada...Wyjatkowa...- gdzie sie podziewasz..?
a.k jestem jestem WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO dla Twojego malucha! Życzenia trochę spóźnione, ale szczerze. Napisz jak minęły pierwsze urodziny
agaa witaj i pisz jak najczęściej Może wątek znowu wróci
Cześc dziewczyny.
Kurcze, tak się zbieram żeby coś napisac i wkleic zdjęcie ale pogoda taka ładna że się nawet kompa nie chce włączyc.
Ale obiecuję że wkleję
https://www.fotosik.pl
Pyszny torcik ,,roczkowy,,
https://www.fotosik.pl
https://www.fotosik.pl
Moj malutki solenizant
wyjatkowa- a jak tam twoj malutki skarb?
a.k super tort! Sama robiłaś? Bardzo ładnie wyszłaś na zdjęciu, a Shane jaki już duży Pewnie już biega i trzeba go cały czas pilnować. Udało mu się zdmuchnąć świeczkę?
Mój malutki Skarb nadal nie chce za bardzo przybierać na wadze. Mało je, dużo śpi, jest naprawdę spokojny. Większy Skarb zachwycony maluchem, cały czas chce pomagać i jak maluch nie śpi to starszy cały czas gada do niego Wszystko niby dobrze, tylko czasu mało, bo przez wcześniejszy poród nie zdążyliśmy wszystkiego załatwić i teraz musimy.
tort sama robilam- chociaz musze przyznac ze pomysl podwedzilam od kolezanki z forum...Swieczke zdmuchnal:)
Tak, tak- teraz to go z oczu nie moge sposcic- wszedzie go pelno hihihi
A tobie zycze pociechy najwiekszej z tych dwoch pociech co masz:) I o zdjecie w wolnym czasie prosze:))
a.k chyba nie łatwo jest zrobić taki tort. Też bym chętnie taki zrobiła A Shane już zdrowy? Co tam u Ciebie?
wyjatkowa- maly juz zdrowy, wysypki nie ma juz -boggggu dzieki...
A ty pochwal sie porodem. Jak rodzilas, czy meczacy, jak dlugo...no ciekawa jestem;)
No to tak jak obiecałam, to jest moja córeczka Kaja:
Nie wiem co mam napisac, więc może zrobimy tak: Wy dziewczyny pytajcie co chcecie wiedziec a ja postaram sie odpowiadac
a.k to bardzo dobra wiadomość
aggaa śliczny maluszek Mnie to zawsze małe dzieci zachwycają
a.k a Ty jak wspominasz poród?
KAJA jest slodziutka:)) To moze i ty nam napisz jak twoje dzieciatko przyszlo na swiat:)) A czemu mamusia sie nie pokazala? na zdjeciu
A ja... porod wspominam dobrze i nawet jeszcze raz taki bym mogla miec. Oczywiscie to po czasie- bo jak urodzilam wkoncu to nawet nie chcialam slyszec o kolejnym dzieciatku;;) Do szpitala pojechalam przed 23.00 bo wody mi ciekly. Zbadali i wybadali, pecherz pekl w tym czasie calkiem i polozyli na porodowce. Okolo pierwszej w nocy dostalam super mocnych boli- przed 5 rano poprosilam wkoncu o zastrzyk zewnatrzoponowy a doladnie o 5.47 urodzilam malutkiego. Zastrzyk mi nie dzialal wtedy- a podzialal dopiero jak juz mialam po wszystkim. Maz byl caly czas przy mnie wiec czulam sie o tyle ,,bezpieczna,, bo z jezykiem moim bylo jeszcze wtedy nie za bardzo. Najgorsze -teraz tak sobie mysle- bylo dla mnie to szycie krocza, bo popekalam i musieli mnie tez naciac. Ale bylo warto pocierpiec troche;)
a.k to nawet nie rodziłaś długo. A po roku zupełnie inaczej się to wspomina niż zaraz po.
masz racje -wyjatkowa. Z biegiem czasu mysle ze porod, to cos wspanialego bylo dla mnie...- pomimo bolu
a.k zawsze można powtórzyć to wspaniałe przeżycie A Wy wybieracie się do Polski?
a.k czy imię Shane ma polski odpowiednik? Pytam z ciekawości
agaa pewnie jeszcze śpi
Witajcie:) Prawie miesiąc nie pisałam ale było tyle biegania ze ślubem i weselem a potem podroż poślubna...uffff...
No ale warto było Jestem od kilkunastu dni szczęśliwą mężatka
Podczas podróży poślubnej wypadła mi akurat owulacja więc były intensywne starania i teraz ściskam kciuki żeby za 9 dni zobaczyć piękne 2 krechy na teście:)
Dziewczyny powiedzcie mi czy na samym początku ciąży, w pierwszych jej dniach miałyście jakieś objawy sugerujące fasolkę?
Ciągle się nad tym zastanawiam czy powinnam się "czuć" w ciąży ....
Tak strasznie chcemy żeby tym razem się wreszcie udało....
Wyjątkowa gratuluję zdrowego maleństwa!Niech rośnie zdrowo!I czekamy na fotki:
a.k Shane coraz śliczniejszy i nie mogę się nadziwić jak szybko rośnie:)
Agaa22 masz śliczna córeczkę-uwielbiam jak dzieciaczki mają takie ciemne oczka:) Nie wiem jak to będzie u nas bo moja cała rodzinka ma ciemno brązowe oczy a mój mężuś i jego rodzinka niebieskie...
agniesia witaj ponownie! Gratulacje z okazji ślubu Jak się czujesz jako mężatka? Dokąd była podróż poślubna? Trzymamy kciuki za wynik testu.
Co do objawów to z każdą ciążą jest inaczej i każda kobieta inaczej to odczuwa. Niektóre prawie wcale nie mają objawów, a inne męczą się przez parę miesięcy. A masz coś konkretnego na myśli?
Dziękuje za gratulacje
Ja również dziękuje za gratulacje:) Jestem szczęśliwa młoda żonką i czuję się z tym cudownie
Co do podroży poślubnej to wyskoczyliśmy na tydzień do Zakopanego a wycieczkę do Egiptu przełożyliśmy na chłodniejsze dni czyli na listopad:)
Co do objawów to hmm...zauważyłam u siebie jakiś dziwny śluz ale nie czuję by działo się coś złego...oprócz tego chwilami jestem bardzo wrażliwa na zapachy np gotuje obiad i muszę wyjść z kuchni bo dostaję mdłości...
Boję się że znowu nic z tego nie wyjdzie...a staraliśmy się naprawdę intensywnie i mam nadzieję że trafiliśmy idealnie w owulacje....
Wyjątkowa a jakie imię dostał Wasz maluszek?
Agniesia musisz trochę wyluzować, za bardzo o tym myślicie. A który to już cykl starań? Nam się udało za pierwszym razem. Może dlatego, że ja zawsze mówiłam, że inaczej być nie może Z tym, że my nie liczyliśmy kiedy dni płodne, a kiedy nie.
Mdłości i wrażliwość na zapachy to miałam zanim dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć drugie dziecko Do tego jeszcze ból głowy, a przez to osłabienie.
Cześc dziewczynki.
Nie ,nie o tej godzinie to ja już nie śpie, bo mała mnie budzi o 6 i czasami jeszcze później sobie krótką drzemkę zapodamy.
U mnie jest tak gorąco że aż szkoda siedziec w domu. Kajeczka się tak rozbrykała że nie mam w sumie czasu na nic bo mało śpi a jak zaczęła się sama przekręcac na brzuch to muszę ją cały czas pilnowac żeby nie spadła z wersalki bo cały czas się wałkuje
Agniesia- co do ciąży to ja do 7-go tygodnia nie miałam żadnych obiawów, nawet troszeczkę. I też do tego czasu nawet nie wiedziałam że jestem w ciąży(ale ze mnie ciemniak co nie )
Co do porodu to u mnie poszło bardzo szybko (no nawet szybko).
O 19 odeszły mi wody,o 19.30 byłam już w szpitalu ze skurczami co 4 minuty i rozwarciem na 2,5 palca.
Godzinę lub 1,5 później miałam już skurcze co minute i wcale nie bolało tak jak myślałam że będzie bolało, myślała że będzie 100 razy gorzej, nawet dziewczyny co leżały ze mną na sali się dziwiły że mam skurcze co 1 min a mnie to prawie nic nie ruszało i wytrzymywałam (a powiem szczerze że ja jestem miękką i byle co mnie boli, nawet głupi siniak) a tu byłam dzielna i wytrzymywałam bo miałam dla kogo.
O 22.30 trafiłam już na porodówkę z rozwarciem na 5 palcy i tam czekaliśmy na finał (nie myślałam że tak szybko i łatwo pójdzie) O 23.30 już były bule parte i po 10 minutach malutka była już na świecie czyli o 23.40. Dodam jeszcze że rodziłam bez żadnego znieczulenia i naprawdę nie było tak źle. Też popękałam i byłam szyta aż przez 35 minut bo mnie w dodatku jeszcze nacieli. Także nie narzekam na poród ani troszeczkę. Wszystkim życzę takiego porodu
agniesiaa- Wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia:) Zapodaj jakies fotki zebysmy tu mialy co podziwiac;)
Ja zanim zrobilam test ciazowy to w ten dzien akurat bylismy na przyjeciu urodzinowym. Potem wieczorem zostawiajac meza wdreplam jeszcze do mojej przyjaciolki na papieroska i tak sie zle poczulam u niej ze kazala mi zrobic test ( okres mi sie juz spoznial tydzien:) )ktory miala w domu. I tak zobaczylam dwie kreseczki na nim. Od nastepnego dnia zaczelam rzygac jak kot zawsze rano
agaa- porod rzeczywiscie mialas szybki
to ja na szybko wkleje wam fotke mojego roczniaka
https://www.fotosik.pl
Agaa22 Twój poród rzeczywiście ekspresowy
Staram się wyluzować i nie stresować ale niestety nie zawsze się to udaje Wy wszystkie macie już takie śliczne dzieciaczki a ja już się nie mogę swojego własnego doczekać Naprawdę wam zazdroszczę
A tutaj macie fotkÄ™ z naszego wesela :
Agniesia bardzo ładne zdjęcie, super wyglądacie Piękna suknia A maleństwo pewnie niedługo się pojawi.
Agaa poród rzeczywiście szybki i dobrze, że tak go wspominasz.
a.k Twój maluch jak zawsze super
wyjatkowa- wybieramy sie do polski 25 czerwca- czyli juz niedlugo. Doczekac sie nie moge kiedy wkoncu rodzine zobacze:) A imie Shane nie ma polskiego odpowiednika.
agniesia- a ja ci zazdroszcze tej bialej sukni, welonu... Pieknie wygladalas...powalajaco:) A czy wlosy to juz z natury takie lokowane- czy specjalnie na te okazje?
Agniesia- zdjęcie super, pięknie wyglądacie , Ty taka szczuplutka że aż zazdroszczę bo kiedyś też taka byłam no a teraz po dziecku mi trochę zostało (trochę to mało powiedziane) ale mam nadzieję że z chudnę
Dziękuję
Włosy niestety skręcone przez fryzjerkę ale wytrzymały do rana
A co do tej mojej "szczupłości" to jest to ciągle mój problem... Zawsze ważyłam mało a przed ślubem jeszcze schudłam bo stres
Marzę o tym żeby przytyć więc czekam z niecierpliwością na maluszka
Widzę, że już nikt nie śpi A moje maluchy śpią
Po mnie już prawie nic widać, że byłam w ciąży. Przez stres schudłam bardzo szybko. A jeszcze miesiąc temu miałam spory brzuszek.
Agniesia a jak siÄ™ dzisiaj czujesz?
W nocy dopadła mnie straszna zgaga aż się obudziłam a dziś jestem ciągle zmęczona.Wstałam rano, zjadłam śniadanie, zajrzałam na forum i poszłam znowu spać...Dopiero niedawno znowu się obudziłam....
Ale generalnie czuję się dobrze i ciągle walczę ze sobą żeby nie myśleć o ciąży-czy jest czy jej nie ma....
Wyjątkowa a ile ważyłaś przed ciążą ai ile Ci przybyło z brzuszkiem?
ja w ciazy przytylam 17 kilo Wygladalam jak wieloryb A teraz po przeszlo roku od porodu waze 3 kilo mniej niz przed ciaza
wyjatkowa- ty to masz dobrze z tymi maluchami Moj mi dzis zrobil pobodke przed 5.00 rano
agniesia- no na bardzo szczuplutka wygladasz... a ile wazysz i ile masz wzrostu -jesli mozna wiedzziec...
Mam 165cm wzrostu i ważę 45 kg Ważyłam już 47 ale przed ślubem znowu schudłam
Agniesia ciekawe te Twoje objawy. W ciąży przytyłam trochę ponad 7kg, ale pierwsza połowa ciąży była stresująca i mało jadłam. Pod koniec ważyłam 58-59 kg. A jeśli chodzi o wzrost to mam parę cm więcej niż Ty
a.k moje Skarby długo śpią, ale starszy Skarb potrafi biegać do 23 i dłużej. A jak się maluszek obudzi zanim starszy pójdzie spać to zabawa potrafi trwać do 1 w nocy.
Ja odkąd pamiętam to zawsze walczyłam o to by przytyć...Najwięcej ważyłam 50 kg a potem znowu w dół..... Taki już chyba mój urok
Ale mam nadzieję że już całkiem niedługo uda mi się przytyć i złapać trochę brzuszka
Dziewczyny a jak długo staraliście się o Wasze maleństwa?
Agniesia- my się w ogóle nie staraliśmy, samo wyszło i tak powinno byc,bo czym więcej o tym myślisz tym bardziej nie wychodzi. Także luzik
Agniesia nam się udało po miesiącu, ale tak jak wspominałam nie myśleliśmy o tym za bardzo i nie liczyliśmy dni płodnych.
hmmm... w takim razie jeśli nie wyjdzie w tym cyklu to też spróbuję wrzucić na luz, przestać liczyć i skoncentrować się na przyjemnościach
Ale mam nadzieję że jednak tym razem się uda...
Agniesia- ja trzymam kciuki że to już się udało
Hejka dziewczyny.
A co tu dzisiaj żadnej nie ma. Szkoda
Właśnie miałam pisać, że jakoś cicho tu dzisiaj. A ja jestem wykończona.
m_a- to chyba dzieciątka Cię tak wykończyły,mam racje??
A może mąż
wyjatkowa- ja tez wykonczona... Maly juz druga noc z rzedu budzil sie co godzine z placzem- zanim usnal to troche potrwalo- a gdy ja znow zasnelam to on zdazyl sie znowu obudzic. Stawiam na zeby... Chodze dzis jak mumia...A jeszcze rano bylismy na szczepieniu. Wiec mam nadzieje ze obedzie sie bez goraczki w nocy...A tobie co dolega;)?
o jejku...widzę dziewczyny że uroki macierzyństwa dają Wam sie we znaki....No ale cóż są i radości i smutki:)
Ja nadal dobrej myśli chociaż zaczęły mnie pobolewać sutki...Czasami bywało tak przed okresem.... Zobaczymy jak będzie tym razem...strasznie mnie męczy ta pogoda...Ciągle mi brakuje powietrza...
a.k mam nadzieję że Shane czuje się dobrze po szczepionce i da Ci troszeczkę odpocząć
Wyjątkowamam nadzieję że i z Twoimi Skarbami wszystko w porządku i życzę Ci żebyś znalazła chwilkę na odpoczynek i relaks:D
Agaa a jak tam Kaja?Wszystko u Was w porzÄ…dku?
Pozdrawiam i dziękuję za trzymanie kciuków-przyda się na pewno
Agniesia- dziękuje, u nas wszystko w porządku, chociaż ja też nie wyspana bo mała się obudziła o 3 w nocy i nie chciała zasnąc, a jak zasnęła o 4 to znowu się obudziła o 5 i zaczęła płakc. Także ja też chodzę na rzęsach.
Agniesia- mam nadzieję że już jesteś zafasolkowana. Więc wysypiaj sie ile możesz i ile się teraz da bo później już nie będzie tak kolorowo w nocy
A moja Kaja kończy dziś 5 miesięcy, więc stawiam kolejeczkę
Agniesia ja oczywiście też trzymam kciuki!
Agaa to wszystkiego najlepszego dla małej Nasz będzie miał za parę dni miesiąc.
a.k ja bym nie szczepiła skoro mały jest marudny i nie wiadomo dlaczego. Może to być początek infekcji. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
To nie uroki macierzyństwa dają mi we znaki. Moje Skarby są naprawdę grzeczne i ładnie śpią. Za to ja prawie nie śpię.
wyjatkowa- czyzbys na bezsennosc cierpiala;)
Lekarz zbadal malego i wszystko wporzadku- wychodza gorne kly wiec moze to przez to taki mauda... Maruda, ale najukochanszy na swiecie;)
agniesia- ja tez trzymam kciuki zeby to bylo ,,juz,, i agaa ma racje- wysypiaj sie dopoki mozesz;)
agaa- za twoja Kaje:)
A ja nie mam dzis humoru... Jestem wsciekla na siebie ze moja kolezanke ,,obdarzylam mianem mojej przyjaciolki,, No to moze w ten sposob- uwazalam ja za przyjaciolke- ale ona mnie chyba nigdy... I mam wrazenie ze to wszystko przez jej meza- ze to on ja tak na mnie nastawil od jakiegos czasu... No wiec czuje sie tu samotna... Nie mam juz tu z kim pogadac o moich problemach i rozterkach...Wiem ze to moze blachy powod do smutkow...ale naprawde od wczoraj jest mi tak zle przez nia...
a.k oby lekarz miał rację. A problemach i rozterkach zawsze możesz nam napisać.
A ja na bezsenność nie cierpię Chociaż czasami bym chciała
a.k z nami możesz zawsze pogadać i zawsze Cię wysłuchamy. Z "przyjaciółmi" tak czasami, niestety jest...Ja całkiem niedawno ,bo tuż przed ślubem przeżyłam podobne rozczarowanie...
Agaa wszystkiego naj naj naj dla Kajusi!! Żeby zdrowo rosła i była pociechą mamusi
Wyjątkowa hmmm...chyba coś niefajnego się dzieje u Ciebie skoro spać po nocach nie możesz...Życzę Ci żeby wszystko wróciło do normy
A u mnie ból sutków coraz większy i ciągle chce mi się siusiu.... Zastanawiam się czy nie wybrać się na betę ale nie wiem czy już by coś wykazała...W dodatku w sobotę szykuje się wielka imprezka parapetówkowa u mojego brata... A ja dopóki nie mam pewności co do fasolki to unikam alkoholu.... już sama nie wiem co robić bo z drugiej strony mam ogromną ochotę (jak nigdy) odstresować się przy winku...
No ale czego siÄ™ nie robi dla maluszka...
agniesia- to może zrób test,na pewno już coś wyjdzie
Dzięki dziewczyny w imieniu Kai
tak sobie właśnie myślę że może zatestuję w sobotę rano...tylko czy to nie za wcześnie....
agniesia- jak test ma pokazac to już powinien pokazac co się tam kryje . Takie jest moje zdanie.A ja wierzę że coś jest
ja też ciągle i bardzo mocno w to wierze... Jestem ciągle zmęczona i głodna i nie wiem czy sobie wkręcam ale wydaje mi sie że czuję się "inaczej"... Jejku jak ja chcę tego maluszka!!!!!!!!!!
dziewczyny dzieki za mile slowa Ja wiem ze Wam moge sie zawsze wygadac. Ale pewnie wiecie jak to jest...,,na zywo lepiej,,
agniesia- niby test moze wykazac ci juz po 48 godzinach...Nie wiem ile w tym prawdy
Witam w PiÄ…tek 13-go.
Czy któraś jest przesądna???? Bo ja nie, ale ciekawe czy dzień minie spokojnie.
Dziewczyny, jak tam samopoczucie??? BO ja znowu nie wyspana
agaa- ja dzis wyspana i mam normalnie skrzydla przyszyte Od rana zabralam sie za sprzatanie. Maz dzis zrobil sobie wolny dzien od pracy - wiec o tyle dobrze ze moze zajac sie malym a ja troche odpoczac Tylko pogoda do bani...A dlaczego nie wyspana jestes...?Mala dala w kosc?
a.k- mała (ostatnio)przeważnie się budzi o 3 w nocy i sądzi że już się wyspała, a ja muszę siedziec koło łóżeczka i wsadzac jej smoczek żeby szybciej zasnęła,a ona go cały czas wypluwa
Agniesia ale to nie problemy są powodem, że nie śpię w nocy Nic złego się nie dzieje.
Co do testów to ja słyszałam, że wykrywają tygodniową ciąże i pewnie czym mniej czasu minęło od zapłodnienia tym są mniej skuteczne. Ja podchodzę do wyników takich testów z dystansem, mimo że skuteczność niby spora, ale wolę podejść z dystansem niż się później rozczarować, bo test się pomylił. Zawsze można zrobić parę testów różnych firm.
a.k jak mały po szczepieniu? Chyba ok skoro jesteś wyspana
Agaa a o której mała wieczorem zasypia?
m_a- zasypia tak koło 20-21
Witajcie
U mnie piątek 13 zawsze był szczęśliwy
A dziś...od rana słabo sie czuję... Jestem zmęczona, nie mam siły wstać z łóżka, brzuch mnie strasznie rwie i generalnie czuje się rozbita...Nie wiem co sie dzieje czy to przeziębienie mnie bierze, czy zmiana pogody... przed chwilą zmusiłam się żeby naszykować coś na obiad i znowu wylądowałam w łóżku....
ech...jakiś kiepski dziś mam dzień....
buziaki
Moj maruda tez miewal taki okres ze budzil sie wyspany w nocy-kolo 2.00 Przeszlo mu po jakis dwoch tygodniach. Ale wiem jakie to wyczerpujace tak wstawac w nocy i siedziec przy lozeczku z godzine dopoki nie zasnie wkoncu-a wiec agaa Moj maly chodzi spac prawie od zawsze o 19.00 i spi do okolo 5 rano-wtedy pobodka na mleczko i jeszcze na mala godzinke sie zdrzemnie.
wyjatkowa-po szczepieniu dobrze. Nie goraczkowal naszczescie no i nocka byla dobra:)
agniesia- ja bym jednak radziła zrobic test. W końcu co ma byc to będzie. A jak nie będzie teraz to następnym razem,i nie ma sie czym łamac
a.k-no moja sie tak budzi w środku nocy, więc jej daje jeśc i siedze aż uśnie i później się budzi tak koło 6 jak mąż idzie do pracy. Pobryka trochę i czasami pójdzie spac
Witajcie w sobotnie przedpołudnie:) I jak samopoczucie Wasze i Waszych dzieciaczków? U mnie juz chyba nastrój troszkę lepszy ale nadal mam jakieś czarne myśli Miłego dnia!!!
Agniesia- jakie carne myśli, no coś Ty.
Testowałaś już???????Mam nadzieję że wyszły 2 krechy
Nie, jeszcze nie testowałam...Wstrzymam się jeszcze te 4 dni żeby mieć pewny wynik.... Pozdrawiam Was dziewczyny!!!
Agniesia no właśnie, co to za czarne myśli?
Dziewczyny co tam u Was?
Czuję dziewczyny ze okres coraz bliżej.... Po prostu to czuję.... Czuję się tak jak zawsze przed okresem i mam takie same objawy... Jakoś nadzieja że sie udało mnie opuściła... Nie chcę się nad sobą rozczulać ale jakoś mi smutnawo...
A Wam jak mija weekend??
Ja jestem wykończona. Prawie cała noc nie przespana bo mała się budziła z płaczem dokładnie co godzinę i co zdążyłam usnąc to się musiałam zerwac z łóżka żeby posiedziec przy łóżeczku i trzymac Kai smoczka żeby zasnęła . Jak się urodziła to nawet tak nie miałam żeby się tak często budziła. I wychodzi na to że dziś też tak będzie bo nie chce usnąc a jak uśnie to się zaraz budzi
Agniesia- głowa do góry, będzie dobrze
Agniesia będzie dobrze
Agaa ja to bym w takiej sytuacji brała dziecko do swojego łóżka. Widać, że coś jest jej przeszkadza, że coś jest nie tak. Musi być jakiś powód, ze mała tak źle śpi. A jak w dzień się zachowuje? Może to zęby?
WyjÄ…tkowa gratulacje dla Ciebie i Twojego Maluszka z okazji miesiÄ…ca
Agniesia dziękuje A jak dzisiaj Twój nastrój?
agniesia- przykro mi ze tym razem ci sie chyba nie udalo. Ale ,,wrzuc na luz,,- jak to mawia moj maz- i nie stresuj sie ze to nie ,,juz,, Zycze Ci zebys zaszla jak najszybciej, ale wydaje mi sie ze takie ,,czekanie co miesiac,, wcale Ci nie pomoze.
Znam pare ktora starala sie dwa lata o dziecko. Nie wychodzilo. Wkoncu powiedzieli sobie ze bedzie, to bedzie- niw wazne kiedy... Przyjechali tu do niemiec do pracy oboje, starania przerwali...i buch..po dwoch miesiacach okazalo sie ze ona jest w ciazy. A wiec moze to prawda, ze ,,przychodzi,, w najmniej oczekiwanym momencie...
Ja mam dzis malego dola Poklocilam sie z mezem... Od rana rycze jak bobr
Ja też mam dziś nastrój do d***.Nic mi się nie chce i znowu mnie głowa boli, nie wiem czy to ta pogoda czy co
a.k- nie załamuj się i wychodź szybko z tego doła
Agniesia, m_a- co tam u Was?? Mam nadzieję że wszystko ok
U mnie jakoś niedziela leci...Staram sie nie myśleć...
Właśnie wróciliśmy z mężem ze spaceru z psem więc troszkę się zrelaksowałam
Co do starań to obiecałam sobie że jeśli się tym razem nie uda to zrobię właśnie tak jak radzi mi a.k -czyli wrzucę totalnie na luz!
Dziewczyny kochane mam nadzieję że humorki Wam się poprawią a doły miną
Don't worry!!!
Hej Hej!!
A co nam tak wątek ucichł? Dziewczyny pewnie zajęte jesteście swoimi maluszkami:) U mnie nadal nic, czekam z testem jeszcze trochę bo nie chcę się chyba rozczarować
Wyjątkowa jak Twój mały Skarbek? Rośnie zdrowo?
a.k mam nadzieję że już pogodziłaś się z mężem i masz lepszy humorek niż w weekend
agaa a Twój nastrój jak tam? No i co tam u Kai?
Hejka.
Dzisiaj się trochę wyspałam bo mała się budziła "tylko" 3 razy. No to już lepiej niż ostatnio 6-7. A już było tak ładnie i budziła się tylko raz między 3-4 na jedzenie, myślałam że tak juz zostanie, no ale nie jest tak źle.
Miłego dzionka dziewczynki
No to super że dala Ci sie troszkę wyspać Oby tak dalej:D
Wreszcie jestem! Znalazłam chwilkę czasu. Mam sporo zajęć.
Agniesia jak się czujesz? Mój maluszek nadal sporo śpi, trochę więcej je, ale przybieranie na wadze nadal kiepskie. Już nie wiem co mam z tym robić.
a.k jak dzisiaj u Ciebie? Jest już lepiej? Mam nadzieję, że tak.
Agaa to bardzo dobrze, że mała lepiej.
U mnie juz lepiej. Przynajmniej na dzien dzisiejszy Ale wszystko sie tak naklada- problemy z firma, szukanie nowego mieszkanka, ktorego znalezc nie mozemy- bo albo mi nie pasi albo mojemu... A jeszcze moj nastroj z ,,kura domowa,,- a w domu i tak nie jest tak czysto jakbym chciala. Czasem przez te ,,*****oly,, mozna sie naprawde niezle poklocic No i do tego moj stosunek do tesciow...i ich do mnie...
a.k widzę że mamy podobne "powody" do kłótni z mężami:) hehehe
T. z moimi rodzicami się uwielbiają, ja z moja teściową też Gorzej jest z teściem...ale to normalnie szkoda gadać...A mówią że to teściowe są złe...
agniesia- ja z tesciem moim to tylko na ,,czesc,, wiec tak jest ok. Ale tesciowa wtraca sie do wszystkiego i zamiast nam ,,mlodym,, zyczyc ,,gory szczescia,, to najchetniej zabralaby nam wszystko na co zapracowalismy sami. A moj maz jeszcze czasem by murem za nia stanal bo ,,przeciez to matka,, Tylko ja sie nie godze na pozyczanie pieniedzy ,,na wiecznosc,, i to przynajmniej raz w miesiacu, bo nikt nie ma ich zbyt wiele, a nam teraz sa bardzo potrzebne w zwiazku z zamiarem kupienia nowego gniazdka...-i o to tu najbardziej chodzi w tych klotniach. Nie to zebym byla jakas nie taka- ale nie godze sie na to i juz- a oni nie sa tacy biedni jak tesciowa mowi...Przynajmniej nic na to nie wskazuje- maja ogromny dom, sklep- niejeden moglby pomarzyc- a jej ciagle malo... To nie tak ze nie chce porzyczac jej bo takie mam widzi misie - ja poprostu wiem ze ona nie odda- a ja nie mam zamiaru utrzymywac jej w ten sposob...
no to sie wygadalam
A co u was dziewczyny...?
a.k mam nadzieję, że wygadanie pomogło i jest Ci lepiej Nie poradzę Ci nic, bo nie mam problemów z teściami.
Dziewczyny piszcie co tam u Was Ja padam ze zmęczenia.
Cześc dziewczyny. Ja podobnie jak m_a też padam ze zmęczenia. Znowu nie wyspana i zła No i łep mi pęka,nie mam na nic siły. Może to przez tą pogodę,raz pada raz świeci słońce
Hej dziewczyny. U mnie dziś nastrój dobry bo mój mężuś zabrał mnie nad morze żebym się odstresowała Ale jak na złość złapała nas tam burza Ale i tak było fajnie bo z przygodami
Moje samopoczucie dziwne...Staram się nie zastanawiać ale piersi mnie tak bolą że nie mogę ich dotknąć... No ale to niekoniecznie objaw ciąży...pewnie jutro się wszystko wyjaśni...
Pozdrawiam
Agaa mam nadzieję, że jutro będzie lepiej i się wyśpisz Postaraj się znaleźć przyczynę takiego częstego budzenie się małej w nocy.
Agniesia no to super, że jesteś zadowolona ze spaceru Trzymam kciuki za jutro. Robiłaś może badania tarczycy?
A ja coś ostatnio myślę o kolejnym maleństwie, mimo zmęczenia i mimo, że nasz maluszek ma dopiero miesiąc oraz o wyjeździe.
wyjatkowa- kolejne malenstwo? Podziwiam cie dlatego, ze no wlasnie -dopiero co urodzilas:) I ja na ucho ci powiem -ze tez mi ostatnio przez mysl przeszlo ze tez bym mogla i moze juz chciala kolejne...ale najzwyczajniej w swiecie sie boje...
a.k czego siÄ™ boisz?
Wyjątkowa badania tarczycy robiłam jakieś pół roku temu i wszystko było w normie. jeśli teraz nie wyjdzie to zrobię chyba prolaktynę...
A tak w ogóle to podziwiam Cię-dopiero co urodziłaś i już chcesz kolejnego maluszka Odważna jesteś
To dzisiaj jestem mniej zmęczona Kolejnego maluszka bym chciała, ale szybko mieć nie będziemy, bo jestem po cc i trzeba sporo dłużej odczekać niż po porodzie sn, mimo że dobrze się czuje. No i nie jesteśmy zwolennikami dzieci rok po roku więc pewnie poczekamy 2 lata.
Agniesia przez pól roku to wyniki mogły się zmienić. Prolaktynę też lepiej sprawdzić, teraz to częsty problem, wiem coś o tym.
Agniesia, i jak, ijak? Bo ja już od wczoraj wieczorem paznokcie obgryzam &&&&&&&
Testu jeszcze nie zrobiłam i jeśli okres się nie pojawi to testuję jutro rano. Chyba że nie wytrzymam i zatestuję dziś po południu:)
CzujÄ™ siÄ™ identycznie jak w poprzednich dniach...
Ewelinek dziękuje za kciuki:D
Wyjątkowa jeśli teraz się nie uda to na pewno poproszę lekarza o skierowanie na odpowiednie badania-szczególnie prolaktynę i hormony tarczycy.
Aga, ja Cię dziewczyno podziwiam za cierpliwość
Wszystko dlatego że w ostatnich 2 cyklach zdarzyło się tak że rano testowałam-była 1 kreska a po południu przychodził okres....
Więc może jakoś uda mi się wytrzymać do jutra...
wyjatkowa- czego sie boje? hmmm... chyba tego ze sobie nie poradze z dwojka dzieci. Tego ze czesto lete samolotem do polski sama z malym- i jak bym miala teraz z dwojka malych dzieci sama leciec to nie wiem jak ja bym to zrobila. Przeciez to i to bedzie potrzebowalo duzej uwagi... Wiem, ze moze to blache powody,ale jednak....I pewnie jest jeszcze ze sto innych tego typu powodow dla ktorych sie ,,ociagam,,...
agniesia- no rob ze wkoncu ten test, bo ja tez niecierpliwa...
agniesia- ja też czekam aż zrobisz test i mocno trzymam kciuki &&&&&&&&&&
Agniesia ja oczywiście też trzymam kciuki! A badania robiłam zanim zaczęliśmy się starać o dziecko.
a.k zapomniałam o lotach do Polski. Faktycznie z dwójką maluchów samej może być ciężko. Ja do tej pory nigdy nie wyjeżdżałam sama z dzieckiem czy dziećmi, zawsze jest mąż. A my to często gdzieś jeździmy.
Jak tam Shane? Długo będziecie w Polsce?
Agaa a jak Kaja?
Do polski w sumie lecimy we trojke. Tylko ze maz zostaje z nami tylko dwa tygodnie, a ja z Shane w sumie caly miesiac. Jejku to juz za tydzien:)) Jestem tak steskniona za rodzicami ze juz wysiedziec na miejscu nie umiem;)
Agniesia-no i jak tam Twoje testowanie, myślałam że jak wejdę to już zobaczę super wiadomośc a tu cisza. Mam nadzieję że wszystko ok
Agniesia no właśnie, jak wynik testu?
agniesia- odezwij się jak tylko będziesz mogła
a.k- też gdzieś zniknęła
Witajcie dziewczyny Dopiero co wróciłam do domu i nie miałam czasu nic od rana napisać....
U mnie nadal cisza, piersi dalej bolą i pojawił się jasny śluz...czasami mam taki przed okresem
Kupiłam test i teraz nie wiem co zrobić.... Chyba poczekam z nim do rana bo wtedy będzie większe stężenie hormonu...
Ale mam jakieś złe przeczucia bo mam samopoczucie jak przed okresem ;( Boję się że znowu nic....
agniesia- oj dziewczyno, al Ty lubisz siebie (i przy okazji nas) trzymac w niepewności. Ja cały czas trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&
Jestem, jestem ...tylko weny do pisania brak
agniesia- ja to mam nadzieje ze jak jutro wejde na forum to wkoncu bede mogla ci gratulowac fasoleczki:)
agaa- co u Ciebie? Kaja daje Ci juz pospac?
wyjatkowa- jak Twoje malenstwa?)
A ja od wczoraj przez calutkie dwa miesiace mam mojego meza w domu Jejuuuu jak my to przezyjemy non stop ze soba prawie 24 na dobe Jakos zawsze bylam przyzwyczajona ze od 6.00 rano meza nie ma w domciu, wpadal na sniadanko, potm jakis obiadek i wracal juz ,,na stale,, do domu w granicach 15-17.00 Wtedy bylam steskniona... a teraz nawet nie bede miala kiedy zatesknic
Agniesia ja też czekam na wiadomość
a.k będzie dobrze, dasz rade Poza tym przecież będziecie w Polsce. Jak Shane?
Agaa co tam u Ciebie? Nic nie piszesz jak tam Kaja.
Moje maluchy dobrze Jeden rozrabia, a drugi na rękach u tatusia
No dzisiaj wyjątkowo (odpukac) spała, obudziła się raz na jedzenie po 3 i później po 6. Wydaje mi się że jeszcze wcześniej się przebudziła ale jakoś nie chciało mi się wstawac i usnęła. Mam nadzieję że dziś też się tylko obudzi raz na butlę. Trzymajcie kciuki.
a.k- mój pracuje od 6 do 16 i też czasami się stęsknię A teraz będzie miał 2 tygodnie wolnego i też się zastanawiam jak My to przeżyjemy a 2 miesięcy to już na pewno byśmy nie znieśli (żarcik taki )
Obiecuję że jutro po testowaniu od razu dam znać jaki wynik No chyba że w nocy coś się pojawi....
agniesia- no to czekamy z niecierpliwością &&&&&&&&&&&&&&&
agaa- no ja to sie smieje ze u nas po dwoch miesiacach razem to rozwod gwarantowany
wyjatkowa- Shane dobrze. Radosny,usmiechniety, czasem pogrymasi ale jest dobrze. Zdrowy -to najwazniejsze i mam nadzieje ze nic sie nie przyplata w polsce...
Ja tylko sie przywitac narazie bo czasu brak
agniesia- i co? i co?
Ja też sie witam
Agniesia- no pisz jak tam test bo ja już wszystkie paznokcie obgryzłam
I kreska
Ale mam doła....
Agniesia Za niedługo pewnie się uda
Cie bardzo mocno... agniesiu...
a my dzis znowu mamy jakis kryzys maluzenski... Jak nigdy-potrafimy klocic sie o *****oly... chyba pora dzis na jakas rozmowe ...tylko nie wiem jak do tego sie zabrac...
i w dodatku tesciowa nas nawiedzi za godzine...
agniesia- przykro mi bardzo ,ale wierzę że następnym razem się uda
No to ja z nowinami;) ze maz popoludniu przyszedl do mnie z bukietem roz -ale najbardziej mnie rozczulily jego slowa No kochaniutki jest...tylko ja taka zolza...
a.k- no to Ty masz męża na medal. Ja to nie pamiętam kiedy mój mi dał kwiatki Tylko pozazdrościc
agaa- tylko wiesz, wolalabym sie nie klocic i z tego nie dostawac tych kwiatow, ale nie powiem...bardzo mile to byly przeprosiny...
agniesiaa-jak samopoczucie...
maly ma od wczoraj podwyzszona temperature- 38,8
Mysle ze to od zabkow bo lapki pcha do buzi i placze Marudny przez to strasznie i cos mysle ze kolejna nocka z glowy... Mam nadziej ze do wyjazdu do polski ,,przejdzie,, mu ...
a.k mam nadzieję że Shane czuje się już dużo lepiej i prześpicie spokojnie noc.
U mnie nastrój w miarę chociaż dziś dostałam okres i to tak bolesny że od rana jestem na tabletkach przeciwbólowych:( Za to mój Mąż zabrał mnie dziś nad morze i spędziliśmy baaaardzo miło dzień a wieczór też się miło zapowiada bo robi pyszną kolacyjkę z winkiem Dziś mijają 4 tygodnie od naszego ślubu:)
Wiem że miałam się nie nakręcać ale chyba wrócę w tym cyklu do mierzenia temperatury... Przynajmniej będę dokładnie wiedziała kiedy jest owulacja...
A co tam u Was dziewczyny?
I dziękuje za wsparcie i miłe słowa
agniesiaa-trzymaj sie dzielnie, napewno sie uda &&&&
A gdzie reszta sie podziewa?
No właśnie... Pewnie gdzieś balują weekendowo
Ja wczoraj musiałam odpocząć od forum ale dziś już się stęskniłam za Wami
a.k jak tam Shane?Jest poprawa?
Agaaa jak tam Kaja? Zdrowa?
Wyjątkowa pozwól że zapytam: jak Twoje Skarby mają na imię?
agniesiaa- noc byla taka w miare. Obudzil sie tylko dwa razy. Dzis narazie goraczki nie mial. I mam nadzieje ze bedzie oki, bo w srode juz lecimy...A jakos nie wyobrazam sobie malego z goraczka w samolocie posrod tylu ludzi...
Jak sie czujesz?
Dziewczyny pewnie na spacerkach z dzieciakami, a wieczorem ze zmeczenia nie chce im sie zajrzec
A ja dzis piore To nic ze niedziela... Bo z ta nasza pogoda tu roznie i czasem moglabym miec rzeczy jeszcze mokre do srody...
Moje samopoczucie dobre-mąż o to zadbał heheh Dziś u mnie piękna pogoda ale nie wiem czy sie gdzieś wybierzemy bo mam coś z żołądkiem od rana
Co do niedzielnego prania to mi też się to zdarza Jak jest ładna pogoda to trzeba ja wykorzystać-przynajmniej wszystko szybko wyschnie:)
A.k mam nadzieję że Shanowi nie wzrośnie już temperatura i będzie się już dobrze czuł. A myślę że do środy już mu całkiem przejdzie...Pewnie już nie możesz się doczekać wyjazdu:)
Posiedzisz trochÄ™ w Polsce
agniesia- tat,tak, nie moge sie doczekac... Ostatnio widzialam rodzicow i rodzenstwo jakies dwa miesiace temu. Tesknie strasznie. I jak sobie pomysle ze potem kolejny wyjazd dopiero w grudniu do nich to juz plakac mi sie chce...
A dlaczego potem dopiero w grudniu? A może im uda się Was odwiedzić co?
To pewnie nie będziesz do nas pisała przez miesiąc co?
Pozdrawiam i uściski zdrowia dla Shana:)
A ja się nie najlepiej czuje więc nic nie piszę
A co się dzieje wyjątkowa?? Mam nadzieję że i Ty i Twoje maluszki jesteście zdrowi.
agaa- czy wiesz ze my w tym samym wieku jestesmy
U mnie pakowania ciag dalszy.... W chalupie syf i zastanawiam sie czy zdaze to ogarnac Tak mi sie nie chce
a.k- a no wiem, wiem. W końcu na wątku 85' jesteśmy
A tak w ogóle dziewczyny to nie pisałam bo nie miałam za bardzo weny i czasu.
Małej wyskoczyły jakieś plamy czerwone na plecach (najpierw były malutkie, więc myślałam że znikną, ale stało się wręcz odwrotnie) jak zobaczyłam w sobote Kai plecki to się przeraziłam. Te małe czerwone plamki zrobiły się plamami prawie na całą jedną stronę pleców. Więc w sobotę stwierdziłam że muszę czekac do poniedziałku na lekarza u nas w przychodni. W niedziele jeszcze bardziej mnie to przeraziło bo wysypały jej sie do tego wszytkiego krosty na plecach i brzuchu. Nie mogłam się dodzwonic do żadnego lekarza nawet prywatnie (bo to przecież niedziela) więc pojechaliśmy do szpitala na dyżur. Lekarka ją obejrzała no i stwierdziła że to uczulenie tylko nie wiadomo na co. Kazała wszystko odstawic (może jeśc tylko kaszki) i czekac aż wszystko zginie. Dopiero wtedy od początku dawac wszystkiego po trochu i sprawdzac co ją uczula. Dała jakąś tam maśc i calcium i dziś już te plamy troche jaśniejsze. Także niedziela była nie za ciekawa.
A co tam u Wa dziewczynki.
a.k- widzę że pakowanie idzie pełną parą
agniesia- a jak tam u Ciebie samopoczucie??
m_a-a Ty już lepiej się czujesz?? Mam nadzieję że tak
A ja nadal średnio się czuje więc nic nie piszę. Ale nadrobię zaległości.
a.k czy Ty aż przez miesiąc nie będziesz tutaj zaglądać??!!
agaa- moj maly tez miewal uczulenia, w glowe zachodzilam od czego. A tu sie okazalo ze zlota branzoletka go uczula ktora nosil na raczce...bozszzzzz...ale ile trwalo to dochodzenie skad te chrostki to nie zapomne chyba do konca zycia... Zycze szybkiego rozszyfrowania od czego to ch.olerstwo...
wyjatkowa- internet moi rodzice maja wiec napewno sie tu pojawie. Tylko nie moge obiecac ze czesto bo tam komputer jest wciaz ,,zajety,, przez moje rodzenstwo Ale spoko, spoko, licze na to ze jak wroce to bede miala do nadrobienia duuuuzooo stron
Nie wiem czy jeszcze tu dzis zagladne, wiec chcialam zyczyc wszystkim przemilego miesiaca beze mnie A tak naprawde to duzo zdrowka dla wszystkich i zeby maluchy zdrowo rosly:) agniesiaaa-izebys i ty zobaczyla tedwie kreski na tescie.
A za mnie prosze potrzymac kciuki zeby maly jutro za bardzo ,,nie wojowal,, naa lotnisku i w samotocie:) Bo on to niecierpi byc przypiety do mnie pasami nie mowiac juz o usiedzeniu godzine na kolanach
Aaaaaa...no bym zapomniala. Wczoraj farbowalam wlosy i umuzialam sobie uszy,troche czolo i widoczna kropka na policzku Zgadnijcie jak wygladam Ni ch.olera nie moge tego niczym zmyc.Chyba tu rzeczywiscie pumeks tylko pomoze
To ja lece sie dopakowac, Potem ma przyjsc tesciowka wiec wypadaloby sprzatnac troche mieszkanie
a.k życzę Tobie i całej Twojej rodzince super wypoczynku w Polsce i spokojnego lotu !!!:D I będę trzymała kciuki żeby Shane spokojnie i bez niespodzianek zniósł podroż
Wyjątkowa mam nadzieję że dobre samopoczucie szybko do Ciebie wróci i znowu zaczniesz do nas więcej pisać
agaa moje samopoczucie w porządku. Zaczęłam mierzyć tempkę i zobaczymy jak to pójdzie w tym cyklu Mam nadzieję że Kaja czuje się już lepiej a plamy znikają... Straszne są teraz te alergie...ja mimo że dorosła jestem to też mam często z nimi kłopot...
witajcie
moge dołączyć? jestem mama 85 i mam prawie półtora roczną córe
i moja córa też jest alergikiem... niestety nie możemy znaleźć przyczyny alergii
witaj mika
Zapraszamy serdecznie i pisz jak najwięcej.
Napisz jak mała ma na imię i jak masz ochotę to napisz coś o sobie i córeczce
A,mój błąd. Właśnie dopiero teraz zauważyłam że to Dominisia
To i ja zdaze jeszcze przywitac mike
No tak, musialabym juz isc spac bo przed 4.00 musze wstac, ale ze mi sie nie chce-jak nigdy normalnie
no więc.. jestem z Katowic
mieszkamy sami razem z mężem i córą z dala od rodziny (45km) i bardzo się z tego ciesze bo cenne rady rodziców mnie dobijały
teraz zaczynam już myśleć o drugim dziecku i nawet byłam u ginekologa dopytać się jak mają wyglądać moje przygotowania do ciąży
jeśli chodzi o Dominike to urodziłam ją 10 stycznia 2007 roku przez CC po 22 godzinach porodu..
a o to ona:
sorki że takie duże
i my
więcej fotek możecie zobaczyć sobie na blogu Dominiki www.dominika.lovely.pl
hm no i nie wiem co więcej by tu napisać
a.k- szczęśliwej podróży. I jak tylko będziesz mogła to pisz
mika witaj i pisz razem z nami Masz śliczną córeczkę
a.k szczęśliwej podróży i w miarę możliwości zaglądaj tutaj.
Ja już lepiej się czuje. Resztę nadrobię później.
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)