Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
24 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia   

Mysia Hania z XI i XII/2011 oraz I/2012

> 
amo
pią, 03 lut 2012 - 16:21
Basik najserdeczniejsze gratulacje!!! Jednak bardzo zależało Ci, aby urodzić jeszcze w styczniu!

U nas też mróz, już nawet nie wiem od kiedy, udało nam się zaliczyć dopiero 3 spacery, ale nic to, mam nadzieję, że odbijemy to sobie już niebawem.

Iwona pomaga ten rumianek? Kamiś dziś bardzo zagazowany był i popuszcza wtedy zawsze kleksy kupki, już czasem sił mi brak (zwłaszcza rano), żeby go co 5 minut (dosłownie) przewijać. Może herbatka pomoże.

Kropunia dziękuję za linka, skorzystałam.
amo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,886
Dołączył: śro, 12 lis 03 - 19:24
Nr użytkownika: 1,184




post pią, 03 lut 2012 - 16:21
Post #21

Basik najserdeczniejsze gratulacje!!! Jednak bardzo zależało Ci, aby urodzić jeszcze w styczniu!

U nas też mróz, już nawet nie wiem od kiedy, udało nam się zaliczyć dopiero 3 spacery, ale nic to, mam nadzieję, że odbijemy to sobie już niebawem.

Iwona pomaga ten rumianek? Kamiś dziś bardzo zagazowany był i popuszcza wtedy zawsze kleksy kupki, już czasem sił mi brak (zwłaszcza rano), żeby go co 5 minut (dosłownie) przewijać. Może herbatka pomoże.

Kropunia dziękuję za linka, skorzystałam.


--------------------



Okruszek (+2010)
Lilopi
pią, 03 lut 2012 - 18:31
Basik gratutlujęicon_smile.gif
Lilopi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 415
Dołączył: sob, 20 cze 09 - 18:18
Nr użytkownika: 27,889




post pią, 03 lut 2012 - 18:31
Post #22

Basik gratutlujęicon_smile.gif


--------------------
2002 D
2012 P
pajka83
pią, 03 lut 2012 - 22:45
U nas już lepiej z choróbskami. ale teraz dla podtrzymania złęj passy popsuł nam się samochód 41.gif

Dominiś fajniusio się już śmieje i "gada". Brzuszek nie ustepuje narazie. Debridat jednak troche pomaga bo po odstawieniu jest gorzej, wiec wrócamy do niego póki co.

Kropunia dzięki za link 06.gif, choć znam te kosmetyki skorzystałam 06.gif

Amo a moze Espumisan spróbuj.

pajka83


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,132
Dołączył: pią, 15 maj 09 - 10:35
Skąd: Radom
Nr użytkownika: 27,231




post pią, 03 lut 2012 - 22:45
Post #23

U nas już lepiej z choróbskami. ale teraz dla podtrzymania złęj passy popsuł nam się samochód 41.gif

Dominiś fajniusio się już śmieje i "gada". Brzuszek nie ustepuje narazie. Debridat jednak troche pomaga bo po odstawieniu jest gorzej, wiec wrócamy do niego póki co.

Kropunia dzięki za link 06.gif, choć znam te kosmetyki skorzystałam 06.gif

Amo a moze Espumisan spróbuj.



--------------------
Maja

Dominiś
ajlonka
pią, 03 lut 2012 - 23:02
To i ja melduję się na naszym wątku

Doczytałam jeszcze wątek ciążowy i się ustosunkowuję icon_smile.gif

Pięknie Wasze dzieciaczki przybierają na wadze. Adrianek też lubi sobie pojeść jutro się z nim zważę

Amo gratulacje za zdane wszystkie egzaminy jesteś wielka brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif

Mnie też plecy zaczęły boleć. Przy Adasiu miałam to samo. Jak miałam go ubierać to klęczałam przy łóżku bo nie mogłam sie nachylić. Jakie ćwiczenia znalazłaś?

Adrianek też często przed beknięciem robi się niespokojny, jakby powietrze nie mogło się przepchać.

Basik gratulacje, doczekałaś sie maluszka i to jeszcze w styczniu. Ale przetrzymały nas te dzieciaczki

Iwona Adrianek długi 59 cm

Kaczuszka, Nikusia maluszki śliczne

Pajka mam nadzieję że dzieciaczki już zdrowe. Ja powiem szczere bardzo się boję że Adaś zaraz coś złapie w przedszkolu i Adrianek się zarazi.

Nikusia współczuję porodu. Ja przy Adasiu miałam zanikające skurcze, kroplówkę i mega zmęczenie, ale czytając Twój opis prawie czułam to co opisywałaś.

gosia współczuję przeżyć, aż ciarki przechodzą po przeczytaniu

Odparzenie pupy też już zaliczyliśmy. Nawilżane chusteczki poszły w odstawkę i zastąpione zostały bieżąca kranówą.

Dziewczyny możecie polecić jakiś kosmetyk ujędrniający skórę który można stosować podczas karmienia?

Zaległości nadrobiłam a teraz pora spać
ajlonka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,528
Dołączył: śro, 18 kwi 07 - 16:59
Skąd: DG
Nr użytkownika: 13,062




post pią, 03 lut 2012 - 23:02
Post #24

To i ja melduję się na naszym wątku

Doczytałam jeszcze wątek ciążowy i się ustosunkowuję icon_smile.gif

Pięknie Wasze dzieciaczki przybierają na wadze. Adrianek też lubi sobie pojeść jutro się z nim zważę

Amo gratulacje za zdane wszystkie egzaminy jesteś wielka brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif

Mnie też plecy zaczęły boleć. Przy Adasiu miałam to samo. Jak miałam go ubierać to klęczałam przy łóżku bo nie mogłam sie nachylić. Jakie ćwiczenia znalazłaś?

Adrianek też często przed beknięciem robi się niespokojny, jakby powietrze nie mogło się przepchać.

Basik gratulacje, doczekałaś sie maluszka i to jeszcze w styczniu. Ale przetrzymały nas te dzieciaczki

Iwona Adrianek długi 59 cm

Kaczuszka, Nikusia maluszki śliczne

Pajka mam nadzieję że dzieciaczki już zdrowe. Ja powiem szczere bardzo się boję że Adaś zaraz coś złapie w przedszkolu i Adrianek się zarazi.

Nikusia współczuję porodu. Ja przy Adasiu miałam zanikające skurcze, kroplówkę i mega zmęczenie, ale czytając Twój opis prawie czułam to co opisywałaś.

gosia współczuję przeżyć, aż ciarki przechodzą po przeczytaniu

Odparzenie pupy też już zaliczyliśmy. Nawilżane chusteczki poszły w odstawkę i zastąpione zostały bieżąca kranówą.

Dziewczyny możecie polecić jakiś kosmetyk ujędrniający skórę który można stosować podczas karmienia?

Zaległości nadrobiłam a teraz pora spać


--------------------




iwona987
sob, 04 lut 2012 - 00:37
amo rumianek ogólnie rozluźnia nie wiem czy pomoże ale jak przyjdzie moja położna to zapytam ją jaka herbatka byłaby najlepsza na gazy
u nas kolki po kropelkach ustąpiły ale teraz Henio tylko raz dziennie się wypróżnia i bardzo nad tym pracuje do tego jest taki niespokojny
iwona987


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 441
Dołączył: czw, 29 paź 09 - 22:46
Skąd: wielkopolska
Nr użytkownika: 29,836




post sob, 04 lut 2012 - 00:37
Post #25

amo rumianek ogólnie rozluźnia nie wiem czy pomoże ale jak przyjdzie moja położna to zapytam ją jaka herbatka byłaby najlepsza na gazy
u nas kolki po kropelkach ustąpiły ale teraz Henio tylko raz dziennie się wypróżnia i bardzo nad tym pracuje do tego jest taki niespokojny

--------------------
słoneczko82

Go??







post sob, 04 lut 2012 - 08:05
Post #26

Dzięki iwona muszę policzyć ile razy była bo coś mi się wydaję że było 5 wizyt...
Powiedżcie mi jak jest z tymi szczepieniami my jesteśmy zapisani w 4 tyg a wszędzie piszą ze powinno się kolejne wykonać w 6tyg. życia i teraz jestem w kropce
Lilopi
sob, 04 lut 2012 - 10:08
CYTAT(ajlonka @ Fri, 03 Feb 2012 - 23:02) *
Odparzenie pupy też już zaliczyliśmy. Nawilżane chusteczki poszły w odstawkę i zastąpione zostały bieżąca kranówą.

Dziewczyny możecie polecić jakiś kosmetyk ujędrniający skórę który można stosować podczas karmienia?

Zaległości nadrobiłam a teraz pora spać

Ja też przerzuciłam się na wodę. Chusteczek używam tylko w nocy.
Ja kupiłam takie coś w aptece. Chciałam z Ziajki, bo pięknie pachnie, ale nie było.
Mały pokaszluje od czasu do czasu, ale nie wiem, czy coś się zaczyna dziać, czy zwyczajnie po zakrztuszeniu coś mu tam przeszkadza (coś mu tam w zatokach trzeszczy, ale kataru nie ma). Dzisiaj tak na wszelki wypadek lekarza zawołam. Co do gorączki, to kupiłam termometr taki, jak mają u nas w szpitalu do czoła. Podobno bezbłędny, a jednak chyba dla niemowląt się nie nadaje - małemu na czole wychodzi cały czas 37,6 a ostatnio ponad 38. Zmierzyłam w pupie zwykłym i wchodzi 36,7
Lilopi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 415
Dołączył: sob, 20 cze 09 - 18:18
Nr użytkownika: 27,889




post sob, 04 lut 2012 - 10:08
Post #27

CYTAT(ajlonka @ Fri, 03 Feb 2012 - 23:02) *
Odparzenie pupy też już zaliczyliśmy. Nawilżane chusteczki poszły w odstawkę i zastąpione zostały bieżąca kranówą.

Dziewczyny możecie polecić jakiś kosmetyk ujędrniający skórę który można stosować podczas karmienia?

Zaległości nadrobiłam a teraz pora spać

Ja też przerzuciłam się na wodę. Chusteczek używam tylko w nocy.
Ja kupiłam takie coś w aptece. Chciałam z Ziajki, bo pięknie pachnie, ale nie było.
Mały pokaszluje od czasu do czasu, ale nie wiem, czy coś się zaczyna dziać, czy zwyczajnie po zakrztuszeniu coś mu tam przeszkadza (coś mu tam w zatokach trzeszczy, ale kataru nie ma). Dzisiaj tak na wszelki wypadek lekarza zawołam. Co do gorączki, to kupiłam termometr taki, jak mają u nas w szpitalu do czoła. Podobno bezbłędny, a jednak chyba dla niemowląt się nie nadaje - małemu na czole wychodzi cały czas 37,6 a ostatnio ponad 38. Zmierzyłam w pupie zwykłym i wchodzi 36,7

--------------------
2002 D
2012 P
Basik82
sob, 04 lut 2012 - 14:39
Dziewczyny melduje się na wątku i dziękuję za gratulacje.
Uzupełniam dane.
Mój synuś Jan Łukasz przyszedł na świat 31 stycznia o 20.15 SN. Waga 3750 dł. 56 cm.

No więc nie bardzo chciało mi się czekać do 1 lutego z wyjazdem do szpitala i przechodzenie przez testy, bo wiadomo, że to mogło potrwać jeszcze kilka dni.

Tak więc w nocy około 3 nad ranem poczułam ponownie skurcze, tak jak wciągu ostatnich 2 tygodni z tą różnicą, że co około 7-10 minut i zaczynał pobolewać brzuch. Nie ustępowały do 7 rano. Postanowiłam w miarę możliwości jeszcze drzemać by być w miarę wypoczęta. O 7 wstaliśmy i tym razem skurcze nie ustępowały, tak jak w ostatnich dniach. Były za to częstsze 4-7 minut. Ale stwierdziłam, że jeszcze nie jadę. Pojadę wieczorem. Do godziny 9 skurcze wciąż nieregularne 3-7 minut ale coraz bardziej bolesne i dłuższe, więc o 10 kąpiel relaksująca. Dopakowałam torby i o 12 gdy skurcze od godziny były już co 2-3 minuty mówię do męża jedziemy. Widziałam, że odetchnął z ulgą (bo od 3 tygodni słyszał, że ma być gotowy może to już). W drodze do szpitala oczywiście skurcze były rzadsze co 6-7 minut. Do szpitala zostałam przyjęta bez problemu z racji że miałam i tak się zgłosić dzień później. I muszę przyznać, że trafiłam na super zmianę. Oczywiście podczas badania okazało się to czego się spodziewałam rozwarcie 1 palec. 37.gif Położono mnie o 12.45, zrobiono KTG i dopiero pod koniec skurcze były częstsze. o 15 kolejne badanie i dalej rozwarcie na 1 palec. Obie z położna byłyśmy rozczarowane. Postanowiłam nie dać się i zaczęłam chodzić, no nie powiem krzyż od tego bolał, ale efekt był. O 17 prysznic, ale nie powiem żeby pomógł. 17.10 kolejne badanie i rozwarcie 3,5-4 cm. Czyli jesteśmy do przodu, tylko skurcze bardzo częste bo i co 1 minutę, ale niestety krótkie. Więc mało czasu na odpoczynek. I tu pada propozycja znieczulenia zewnątrzoponowego. Miałam przy pierwszym porodzie. U nas można w szpitalu bez problemu wykupić taką usługę. Dzwonię do męża konsultuje bo wiadomo jakieś skutki uboczne. Mąż mówi na co czekasz bierz i koniec. No więc idę i mówię, że się zdecyduję. I za 5 minut byłam na sali porodowej i o 18 dostałam ZOP. No niestety ze względu na mój kręgosłup założone dość nisko więc zaczęło działać po 30 minutach zamiast po 10. Ale już było dobrze i do 20.15 poszło sprawnie. Mały były duży jak na moje parametry więc niestety pękłam. Ale to nic ważne, że mój kochany Jaś jest zdrowy.

I teraz mam kochanego bąbelka, który je dużo i śpi, mało płacze.
Walczę teraz z nadmiarem pokarmu, ale to się wszystko da.

No dobrze kończę bo mały się kręci. Mam nadzieję, że byków w opisie nie zrobiłam za dużo z pośpiechu.

Pozdrawiam.
Basik82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 473
Dołączył: wto, 08 gru 09 - 11:22
Skąd: Nowe Miasto
Nr użytkownika: 30,562




post sob, 04 lut 2012 - 14:39
Post #28

Dziewczyny melduje się na wątku i dziękuję za gratulacje.
Uzupełniam dane.
Mój synuś Jan Łukasz przyszedł na świat 31 stycznia o 20.15 SN. Waga 3750 dł. 56 cm.

No więc nie bardzo chciało mi się czekać do 1 lutego z wyjazdem do szpitala i przechodzenie przez testy, bo wiadomo, że to mogło potrwać jeszcze kilka dni.

Tak więc w nocy około 3 nad ranem poczułam ponownie skurcze, tak jak wciągu ostatnich 2 tygodni z tą różnicą, że co około 7-10 minut i zaczynał pobolewać brzuch. Nie ustępowały do 7 rano. Postanowiłam w miarę możliwości jeszcze drzemać by być w miarę wypoczęta. O 7 wstaliśmy i tym razem skurcze nie ustępowały, tak jak w ostatnich dniach. Były za to częstsze 4-7 minut. Ale stwierdziłam, że jeszcze nie jadę. Pojadę wieczorem. Do godziny 9 skurcze wciąż nieregularne 3-7 minut ale coraz bardziej bolesne i dłuższe, więc o 10 kąpiel relaksująca. Dopakowałam torby i o 12 gdy skurcze od godziny były już co 2-3 minuty mówię do męża jedziemy. Widziałam, że odetchnął z ulgą (bo od 3 tygodni słyszał, że ma być gotowy może to już). W drodze do szpitala oczywiście skurcze były rzadsze co 6-7 minut. Do szpitala zostałam przyjęta bez problemu z racji że miałam i tak się zgłosić dzień później. I muszę przyznać, że trafiłam na super zmianę. Oczywiście podczas badania okazało się to czego się spodziewałam rozwarcie 1 palec. 37.gif Położono mnie o 12.45, zrobiono KTG i dopiero pod koniec skurcze były częstsze. o 15 kolejne badanie i dalej rozwarcie na 1 palec. Obie z położna byłyśmy rozczarowane. Postanowiłam nie dać się i zaczęłam chodzić, no nie powiem krzyż od tego bolał, ale efekt był. O 17 prysznic, ale nie powiem żeby pomógł. 17.10 kolejne badanie i rozwarcie 3,5-4 cm. Czyli jesteśmy do przodu, tylko skurcze bardzo częste bo i co 1 minutę, ale niestety krótkie. Więc mało czasu na odpoczynek. I tu pada propozycja znieczulenia zewnątrzoponowego. Miałam przy pierwszym porodzie. U nas można w szpitalu bez problemu wykupić taką usługę. Dzwonię do męża konsultuje bo wiadomo jakieś skutki uboczne. Mąż mówi na co czekasz bierz i koniec. No więc idę i mówię, że się zdecyduję. I za 5 minut byłam na sali porodowej i o 18 dostałam ZOP. No niestety ze względu na mój kręgosłup założone dość nisko więc zaczęło działać po 30 minutach zamiast po 10. Ale już było dobrze i do 20.15 poszło sprawnie. Mały były duży jak na moje parametry więc niestety pękłam. Ale to nic ważne, że mój kochany Jaś jest zdrowy.

I teraz mam kochanego bąbelka, który je dużo i śpi, mało płacze.
Walczę teraz z nadmiarem pokarmu, ale to się wszystko da.

No dobrze kończę bo mały się kręci. Mam nadzieję, że byków w opisie nie zrobiłam za dużo z pośpiechu.

Pozdrawiam.

--------------------
Kiedyś OLIbg
Basia, mama

Oliweczki - Mojej małej Księżniczki



Aniołeczka - Magdalenki *(28.06.2010). Bo świat się pomylił............


i Jaśka, mojego Promyczka
słoneczko82

Go??







post nie, 05 lut 2012 - 09:02
Post #29

Super że już bąbelek z wami i tak jak pisałaś najważniejsze że synek cały i zdrowy...
Gratuluję jeszcze raz rodzicą i witam Jasia po drugiej stronie brzuszka icon_smile.gif
amo
nie, 05 lut 2012 - 23:43
Ajlonkaco do ćwiczeń, to znalazłam je TUTAJ, a ściągnełam je sobie na kompa w lepszej jakości z YouTube. Specjalistą nie jestem,ale wydaje mi się, że są ok.

Basik no naprawdę sprężyłaś się z porodem! Jeszcze niecałe 4 godz. i byłby luty.

A dziś u nas zakończyły się ferie, od jutra znów poranne szykowanie i odwożenie dzieci do szkoły - trochę to wymaga gimnastyki przy maluchu. No i jutro moja Asia kończy 7 lat - a tak niedawno się rodziła...
amo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,886
Dołączył: śro, 12 lis 03 - 19:24
Nr użytkownika: 1,184




post nie, 05 lut 2012 - 23:43
Post #30

Ajlonkaco do ćwiczeń, to znalazłam je TUTAJ, a ściągnełam je sobie na kompa w lepszej jakości z YouTube. Specjalistą nie jestem,ale wydaje mi się, że są ok.

Basik no naprawdę sprężyłaś się z porodem! Jeszcze niecałe 4 godz. i byłby luty.

A dziś u nas zakończyły się ferie, od jutra znów poranne szykowanie i odwożenie dzieci do szkoły - trochę to wymaga gimnastyki przy maluchu. No i jutro moja Asia kończy 7 lat - a tak niedawno się rodziła...

--------------------



Okruszek (+2010)
iwona987
pon, 06 lut 2012 - 12:26
CYTAT(słoneczko82 @ Sat, 04 Feb 2012 - 08:05) *
Dzięki iwona muszę policzyć ile razy była bo coś mi się wydaję że było 5 wizyt...
Powiedżcie mi jak jest z tymi szczepieniami my jesteśmy zapisani w 4 tyg a wszędzie piszą ze powinno się kolejne wykonać w 6tyg. życia i teraz jestem w kropce


słoneczko dzisiaj była moja położna i wypytałam ją o szczepienia i ona mówiła że nie powinno być wcześniej niż przed skończeniem 6 tygodni ponieważ jedna ze szczepionek jest żywa czy coś takiego, mi powiedziała że mam dzwonić do przychodni i zaznaczyć że Henio w środę skończy 6 tygodni i wtedy mi powiedzą kiedy przyjechać. Jeśli chodzi o wizyty pielęgniarek to około 3 miesiąca niezapowiedzianie przyjdzie pielęgniarka środowiskowa i od 6 tygodnia to pod jej opieką jest dziecko.

amo pytałam o te gazy i położna mówi że dobrze że odchodzą a jeśli ciężko się dziecku wypróżniać to rumianek wskazany. Z ćwiczeń to i ja skorzystam

Basik jeszcze raz gratuluję, najważniejsze że Jaś zdrowy i już możesz go tulić

Jeśli chodzi o wagę mojego skarba to dzisiaj miał 4970 (w środę będzie miał 5 tygodni) czyli przybiera ale tak w dolnej granicy normy. Musimy cały czas dokarmiać a już się cieszyłam że moja produkcja się rozkręca
iwona987


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 441
Dołączył: czw, 29 paź 09 - 22:46
Skąd: wielkopolska
Nr użytkownika: 29,836




post pon, 06 lut 2012 - 12:26
Post #31

CYTAT(słoneczko82 @ Sat, 04 Feb 2012 - 08:05) *
Dzięki iwona muszę policzyć ile razy była bo coś mi się wydaję że było 5 wizyt...
Powiedżcie mi jak jest z tymi szczepieniami my jesteśmy zapisani w 4 tyg a wszędzie piszą ze powinno się kolejne wykonać w 6tyg. życia i teraz jestem w kropce


słoneczko dzisiaj była moja położna i wypytałam ją o szczepienia i ona mówiła że nie powinno być wcześniej niż przed skończeniem 6 tygodni ponieważ jedna ze szczepionek jest żywa czy coś takiego, mi powiedziała że mam dzwonić do przychodni i zaznaczyć że Henio w środę skończy 6 tygodni i wtedy mi powiedzą kiedy przyjechać. Jeśli chodzi o wizyty pielęgniarek to około 3 miesiąca niezapowiedzianie przyjdzie pielęgniarka środowiskowa i od 6 tygodnia to pod jej opieką jest dziecko.

amo pytałam o te gazy i położna mówi że dobrze że odchodzą a jeśli ciężko się dziecku wypróżniać to rumianek wskazany. Z ćwiczeń to i ja skorzystam

Basik jeszcze raz gratuluję, najważniejsze że Jaś zdrowy i już możesz go tulić

Jeśli chodzi o wagę mojego skarba to dzisiaj miał 4970 (w środę będzie miał 5 tygodni) czyli przybiera ale tak w dolnej granicy normy. Musimy cały czas dokarmiać a już się cieszyłam że moja produkcja się rozkręca

--------------------
Basik82
pon, 06 lut 2012 - 20:52
Ja tak na szybko

Zdjęcie małego jeszcze ze szpitala.

Edit: 23.05.l2012 usuwam bo i tak zdjęcie zniknęło.

I lecę na przewijak.

Ten post edytował Basik82 śro, 23 maj 2012 - 14:14
Basik82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 473
Dołączył: wto, 08 gru 09 - 11:22
Skąd: Nowe Miasto
Nr użytkownika: 30,562




post pon, 06 lut 2012 - 20:52
Post #32

Ja tak na szybko

Zdjęcie małego jeszcze ze szpitala.

Edit: 23.05.l2012 usuwam bo i tak zdjęcie zniknęło.

I lecę na przewijak.

--------------------
Kiedyś OLIbg
Basia, mama

Oliweczki - Mojej małej Księżniczki



Aniołeczka - Magdalenki *(28.06.2010). Bo świat się pomylił............


i Jaśka, mojego Promyczka
Becik
wto, 07 lut 2012 - 20:31
Gratuluje!!!Slodziudki maly i jaka fajna ma fryzurke 06.gif
Becik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,719
Dołączył: czw, 06 lip 06 - 18:37
Nr użytkownika: 6,529

GG:


post wto, 07 lut 2012 - 20:31
Post #33

Gratuluje!!!Slodziudki maly i jaka fajna ma fryzurke 06.gif

--------------------
słoneczko82

Go??







post śro, 08 lut 2012 - 09:18
Post #34

Mój Skarbek waży 3700 wczoraj tatuś z małym się ważył i tak nam wyszło.A poprzedni piątek ważył 3560
Co do szczepienia przełożyłam i Promyczek będzie szczepiony 01,03,2012
Na Bioderka jedziemy 24.02
Hematologa mamy na 17,02
amo
śro, 08 lut 2012 - 10:22
Basik, Jasiek do zacałowania!

Nie chcę zapeszyć, ale chyba Kamil przestał robić kupki-kleksy co chwila. Oby tak mu zostało, bo juz 2 razy miał podrażniona pupę i teraz co przewijanie to używam suszarki, żeby ją konkretnie osuszyć. Oczywiście uwielbia to, zaraz rozkłada się jak żabka i cały jest szczęśliwy.

Często kładziecie maluchy na brzuszku? Mój jeszcze niespecjalnie to lubi - leniuszek z niego, ale daje już radę unieść nieco główkę i pozostać w tej pozycji przez chwilę.
amo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,886
Dołączył: śro, 12 lis 03 - 19:24
Nr użytkownika: 1,184




post śro, 08 lut 2012 - 10:22
Post #35

Basik, Jasiek do zacałowania!

Nie chcę zapeszyć, ale chyba Kamil przestał robić kupki-kleksy co chwila. Oby tak mu zostało, bo juz 2 razy miał podrażniona pupę i teraz co przewijanie to używam suszarki, żeby ją konkretnie osuszyć. Oczywiście uwielbia to, zaraz rozkłada się jak żabka i cały jest szczęśliwy.

Często kładziecie maluchy na brzuszku? Mój jeszcze niespecjalnie to lubi - leniuszek z niego, ale daje już radę unieść nieco główkę i pozostać w tej pozycji przez chwilę.

--------------------



Okruszek (+2010)
kropunia
śro, 08 lut 2012 - 12:08
Basik słodki ten Twój Jasiu

Słoneczko ja z Hanią na bioderka jestem umówiona na 16 lutego

amo ja staram się Hanię kłaść kilka razy dziennie na brzuszku, oczywiście też nie jest tym specjalnie zachwycona ale cóż... jak trzeba. Od kilku dni jesteśmy na etapie przewracania się z plecków na bok 06.gif

Junior pojechał na ferie do swojego chrzestnego i tak mi w domu pusto i cicho bez niego, w naszym rejonie aura zimowa i mroźna. Wczoraj jak było -5 wyszłam z Haneczką na godzinkę na spacer bo już mnie nosiło w domu.

kropunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 573
Dołączył: pią, 27 maj 05 - 19:41
Skąd: Lębork
Nr użytkownika: 3,193

GG:


post śro, 08 lut 2012 - 12:08
Post #36

Basik słodki ten Twój Jasiu

Słoneczko ja z Hanią na bioderka jestem umówiona na 16 lutego

amo ja staram się Hanię kłaść kilka razy dziennie na brzuszku, oczywiście też nie jest tym specjalnie zachwycona ale cóż... jak trzeba. Od kilku dni jesteśmy na etapie przewracania się z plecków na bok 06.gif

Junior pojechał na ferie do swojego chrzestnego i tak mi w domu pusto i cicho bez niego, w naszym rejonie aura zimowa i mroźna. Wczoraj jak było -5 wyszłam z Haneczką na godzinkę na spacer bo już mnie nosiło w domu.



--------------------




Agnieszka mama Ksawerego i Hani
Nieważne jest, co masz w kieszeni; ważne jest co masz w sercu.
pajka83
śro, 08 lut 2012 - 21:09
Dominik też się przewraca juz z plecków na boczki, a kilka razy z brzucha na plecy. I to mnie własnie martwi. Na brzuszku kłąde go kilka razy dziennie po pare minut. Od kilku dni dość wysoko już podnosi główkę i pewien czas ja utrzymuje, ale opiera się tylko na jednym przedramieniu i przechyla na jeden bok. Muszę to przy szczepieniu powiedzieć lekarce.

My mamy dość zaległe już to szczepienie przez chorobę.
No a mnie znów cos rozłożyło i znów smarkam i pewnie aby patrzeć jak dzieciaki też zaczną 37.gif

Amo u nas kleksów też coraz mniej.

brzuszek nadal dokucza, ale już chyba mniej. Zdarzaja się całkiem niezłę dni, no i dzisiaj już śpi mam nadzieję na noc.

My bioderka juz mamy za sobą, wszystko o.k. Kolejna wizyta jak skończy pół roku.

Jutro mamy audiologa, trzymajcie kciuki aby było wszystko o.k.

Ten post edytował pajka83 śro, 08 lut 2012 - 21:10
pajka83


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,132
Dołączył: pią, 15 maj 09 - 10:35
Skąd: Radom
Nr użytkownika: 27,231




post śro, 08 lut 2012 - 21:09
Post #37

Dominik też się przewraca juz z plecków na boczki, a kilka razy z brzucha na plecy. I to mnie własnie martwi. Na brzuszku kłąde go kilka razy dziennie po pare minut. Od kilku dni dość wysoko już podnosi główkę i pewien czas ja utrzymuje, ale opiera się tylko na jednym przedramieniu i przechyla na jeden bok. Muszę to przy szczepieniu powiedzieć lekarce.

My mamy dość zaległe już to szczepienie przez chorobę.
No a mnie znów cos rozłożyło i znów smarkam i pewnie aby patrzeć jak dzieciaki też zaczną 37.gif

Amo u nas kleksów też coraz mniej.

brzuszek nadal dokucza, ale już chyba mniej. Zdarzaja się całkiem niezłę dni, no i dzisiaj już śpi mam nadzieję na noc.

My bioderka juz mamy za sobą, wszystko o.k. Kolejna wizyta jak skończy pół roku.

Jutro mamy audiologa, trzymajcie kciuki aby było wszystko o.k.

--------------------
Maja

Dominiś
słoneczko82

Go??







post czw, 09 lut 2012 - 08:00
Post #38

Mój Skarbek lubi leżeć na brzuszku ładnie podnosi główkę i przez chwilkę ja utrzymuje...
Wczoraj jak mu dałam butelkę to zaczyna szukać rączkami aby ją chodź troszkę potrzymać(raczej to wygląda dotyka butelkę)
Jeśli chodzi o kupki to u nas tylko czasami jest normalna zazwyczaj są kleksy i jak puszcza bączki to płacze więc pewnie go to boli....

Stawiam soczek za pierwszy miesiąc życia Marcinka impreza.gif balety.gif tup_tup.gif
Kaczuszka3Kaczor...
czw, 09 lut 2012 - 14:18
Hej Dziewczyny przytul.gif
ja to mam pecha 13.gif co mam cos napisac to mi cos w tym przeszkadza.
u nas wszystko ok, walka z karmieniem trwa i nadal mam zamalo pokarmu.
Maly rosnie ale i tak wolala bym karmic tylko piersia. 13.gif Pozdrawiamy impreza.gif soczek za pierwszy miesiac 08.gif spoznione ale i tak smakuje wyjatkowo..
Kaczuszka3Kaczor...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 423
Dołączył: sob, 22 maj 10 - 09:00
Skąd: Ponikiew Duża, gm. Goworowo
Nr użytkownika: 33,053




post czw, 09 lut 2012 - 14:18
Post #39

Hej Dziewczyny przytul.gif
ja to mam pecha 13.gif co mam cos napisac to mi cos w tym przeszkadza.
u nas wszystko ok, walka z karmieniem trwa i nadal mam zamalo pokarmu.
Maly rosnie ale i tak wolala bym karmic tylko piersia. 13.gif Pozdrawiamy impreza.gif soczek za pierwszy miesiac 08.gif spoznione ale i tak smakuje wyjatkowo..

--------------------




[*] 13.11.2010r. Marianek Marek 12tc. Bóg Cie potrzebowa? bardziej..
Stan przedrzucawkowy
Zawsze jest nadzieja
rencia831
czw, 09 lut 2012 - 19:23
Amo u nas z trzymaniem główki jest całkiem nieźle, mała podnosi główkę zwłaszcza jak ją trzymam do odbicia to ją mocno prostuje no i kilka razy mnie zaskoczyła bo potrafi fiknąć na któryś z boków, piszę fiknąć bo ona leżąc na pleckach podnosi rączki i nóżki do góry tak jak by chciała rączkami złapać stópki i wtedy siłą rzeczy przewraca się na boczek.

Jeszcze jedną zabawną rzeczą jest gaworzenie Florki bo jak jest w dobrym humorze i się ją zagada to jest bardzo rozmowna przesłodkie "gu" jej wychodzi i inne dźwięki po za tym jak się na coś zapatrzy to też sobie lubi porozmawiać.

U nas z kupkami jest różnie bo mała na sztucznym to i spore zaparcia się zdarzają.

Martwią mnie krostki na policzkach w dotyku jak kaszka czasami czerwone czasami blade nie wiem od czego to zależy pediatra kazała obserwować i smarowac alantanem ale nie ma poprawy boję się że to jakaś alergia oby tylko nie AZS 29.gif - całe szczęście ja to nie swędzi.

No i szczepienie mamy za sobą

Basik słodziak z Twojego synka.
rencia831


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 285
Dołączył: śro, 21 lut 07 - 13:31
Skąd: nie wiem
Nr użytkownika: 11,288




post czw, 09 lut 2012 - 19:23
Post #40

Amo u nas z trzymaniem główki jest całkiem nieźle, mała podnosi główkę zwłaszcza jak ją trzymam do odbicia to ją mocno prostuje no i kilka razy mnie zaskoczyła bo potrafi fiknąć na któryś z boków, piszę fiknąć bo ona leżąc na pleckach podnosi rączki i nóżki do góry tak jak by chciała rączkami złapać stópki i wtedy siłą rzeczy przewraca się na boczek.

Jeszcze jedną zabawną rzeczą jest gaworzenie Florki bo jak jest w dobrym humorze i się ją zagada to jest bardzo rozmowna przesłodkie "gu" jej wychodzi i inne dźwięki po za tym jak się na coś zapatrzy to też sobie lubi porozmawiać.

U nas z kupkami jest różnie bo mała na sztucznym to i spore zaparcia się zdarzają.

Martwią mnie krostki na policzkach w dotyku jak kaszka czasami czerwone czasami blade nie wiem od czego to zależy pediatra kazała obserwować i smarowac alantanem ale nie ma poprawy boję się że to jakaś alergia oby tylko nie AZS 29.gif - całe szczęście ja to nie swędzi.

No i szczepienie mamy za sobą

Basik słodziak z Twojego synka.

--------------------


> Mysia Hania z XI i XII/2011 oraz I/2012
Start new topic
Reply to this topic
24 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: wto, 23 kwi 2024 - 15:27
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama