Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

Pogrzeb mamy jednego z uczniów

> 
Tuni
śro, 11 wrz 2013 - 15:32

Zmarła mama jednego z uczniów z naszej klasy.
Na razie myślę intensywnie jak to powiedzieć mojemu dziecku.
A pogrzeb? Czuję, że powinniśmy pójść, tzn nawet nie myślę, że mogłoby być inaczej, ale nie wiem czy słusznie myślę.
Napiszcie coś mądrego, proszę..
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post śro, 11 wrz 2013 - 15:32
Post #1


Zmarła mama jednego z uczniów z naszej klasy.
Na razie myślę intensywnie jak to powiedzieć mojemu dziecku.
A pogrzeb? Czuję, że powinniśmy pójść, tzn nawet nie myślę, że mogłoby być inaczej, ale nie wiem czy słusznie myślę.
Napiszcie coś mądrego, proszę..
Tamara79
śro, 11 wrz 2013 - 16:12
T. u nas jest tak, że idzie delegacja ze szkoły i cała klasa danego ucznia ( nawet w czasie lekcji). Nie wiem jak to wiekowo wyglada, ale klasy I-III na pewno nie idą. O sytuacji informuje nauczycielka i dzieci miedzy sobą, ale ja wolałabym osobiście.

* współczuję.
Tamara79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,450
Dołączył: pią, 16 lut 07 - 16:36
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 11,117




post śro, 11 wrz 2013 - 16:12
Post #2

T. u nas jest tak, że idzie delegacja ze szkoły i cała klasa danego ucznia ( nawet w czasie lekcji). Nie wiem jak to wiekowo wyglada, ale klasy I-III na pewno nie idą. O sytuacji informuje nauczycielka i dzieci miedzy sobą, ale ja wolałabym osobiście.

* współczuję.

--------------------
Bo warto mieć marzenia

On 29.12.2008
Ona 06.09.2010

*******************************************************************
Dwoje dzieci w obłokach ... bo świat się pomylił.
Tuni
śro, 11 wrz 2013 - 16:18
Kanuś moje dziecko jest w drugiej klasie, dlatego myślę czy powinien iść. Napisałaś, że takie małe nie chodzą, czyli nie jestem dziwakiem zastanawiając się nad sprawą. Poczekam, zobaczę co wychowawczyni jutro powie.... a potem będę myslała dalej.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post śro, 11 wrz 2013 - 16:18
Post #3

Kanuś moje dziecko jest w drugiej klasie, dlatego myślę czy powinien iść. Napisałaś, że takie małe nie chodzą, czyli nie jestem dziwakiem zastanawiając się nad sprawą. Poczekam, zobaczę co wychowawczyni jutro powie.... a potem będę myslała dalej.
mama_do_kwadratu
śro, 11 wrz 2013 - 18:53
CYTAT(T.. @ Wed, 11 Sep 2013 - 17:18) *
Kanuś moje dziecko jest w drugiej klasie, dlatego myślę czy powinien iść.

Moim zdaniem nie powinien.

mama_do_kwadratu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,090
Dołączył: sob, 14 cze 03 - 17:06
Nr użytkownika: 826




post śro, 11 wrz 2013 - 18:53
Post #4

CYTAT(T.. @ Wed, 11 Sep 2013 - 17:18) *
Kanuś moje dziecko jest w drugiej klasie, dlatego myślę czy powinien iść.

Moim zdaniem nie powinien.



--------------------
Mama Dwóch Takich od Czerwca 2000
Fridge pickers wear bigger knickers
Mariola***
śro, 11 wrz 2013 - 19:19
Też uważam,ze jeszcze dzieci za małe.
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
Skąd: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post śro, 11 wrz 2013 - 19:19
Post #5

Też uważam,ze jeszcze dzieci za małe.

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Tuni
śro, 11 wrz 2013 - 19:23
Dzięki dziewczyny.

Przeczytałam co napisałam, i widzę, że chyba bardzo niezrozumiale.

Chodziło mi o to, że wydaje mi się, że powinniśmy, że wypada, bo w końcu to mama kolegi z klasy.
Z drugiej jednak strony wg mnie moje dziecko jest za małe na takie przeżycia i nie chcę żeby szło.

Dzięki jeszcze raz.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post śro, 11 wrz 2013 - 19:23
Post #6

Dzięki dziewczyny.

Przeczytałam co napisałam, i widzę, że chyba bardzo niezrozumiale.

Chodziło mi o to, że wydaje mi się, że powinniśmy, że wypada, bo w końcu to mama kolegi z klasy.
Z drugiej jednak strony wg mnie moje dziecko jest za małe na takie przeżycia i nie chcę żeby szło.

Dzięki jeszcze raz.
Tamara79
śro, 11 wrz 2013 - 20:02
T. Ty możesz iść w imieniu dziecka.
Tamara79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,450
Dołączył: pią, 16 lut 07 - 16:36
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 11,117




post śro, 11 wrz 2013 - 20:02
Post #7

T. Ty możesz iść w imieniu dziecka.

--------------------
Bo warto mieć marzenia

On 29.12.2008
Ona 06.09.2010

*******************************************************************
Dwoje dzieci w obłokach ... bo świat się pomylił.
Tuni
śro, 11 wrz 2013 - 21:56
Kanuś, ja idę. Co do tego nie mam wątpliwości , żadnych.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post śro, 11 wrz 2013 - 21:56
Post #8

Kanuś, ja idę. Co do tego nie mam wątpliwości , żadnych.
aniakuleczka
śro, 11 wrz 2013 - 23:14
Idź sama. Pogrzeb to miejsce, które wymaga przynajmniej tego, żeby na pewno się właściwie zachować. Grupa drugoklasistów nie zawsze potrafi zachować powagę przez 2 godziny
Dzieciom powiedzieć trzeba co się stało i że pogrzeb będzie.
jeżeli były już na pogrzebie i tak zdecydują- niech idą
jeżeli nei były, niech nie idą

to nie będzie dla nich pogrzeb emocjonalny, tylko urzędowy
czyli taki, na którym nie łączyło ich nic ze zmarłą a jedynie wypada być

oni będą co dzień pomagać temu koledze poprzez samo nieprzypominanie mu co chwila o tragedii, która go spotkała. To najwięcej co mogą dla niego zrobić.
aniakuleczka


Grupa: Moderatorzy
Postów: 3,484
Dołączył: pon, 23 sie 10 - 22:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 34,112




post śro, 11 wrz 2013 - 23:14
Post #9

Idź sama. Pogrzeb to miejsce, które wymaga przynajmniej tego, żeby na pewno się właściwie zachować. Grupa drugoklasistów nie zawsze potrafi zachować powagę przez 2 godziny
Dzieciom powiedzieć trzeba co się stało i że pogrzeb będzie.
jeżeli były już na pogrzebie i tak zdecydują- niech idą
jeżeli nei były, niech nie idą

to nie będzie dla nich pogrzeb emocjonalny, tylko urzędowy
czyli taki, na którym nie łączyło ich nic ze zmarłą a jedynie wypada być

oni będą co dzień pomagać temu koledze poprzez samo nieprzypominanie mu co chwila o tragedii, która go spotkała. To najwięcej co mogą dla niego zrobić.

--------------------


Fajnie być mamą,
tylko po kim ona jest taka uparta? :)
Tuni
śro, 11 wrz 2013 - 23:31
Aniu, dziękuję.
Zwłaszcza za ostatnie zdanie.
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post śro, 11 wrz 2013 - 23:31
Post #10

Aniu, dziękuję.
Zwłaszcza za ostatnie zdanie.
aniakuleczka
śro, 11 wrz 2013 - 23:39
na pogrzebach moich rodziców byli ludzie z mojej klasy, ale ja miałam odpowiednio 14 i 18 lat.
gdy miałam 14 lat to o dziwo - na pogrzeb ojca przyjechałam z obozu harcerskiego i choć to był koniec sierpnia i obozu, to na ten obóz wróciłam.
i bardzo mi to pomogło. bo wróciłam do ludzi, którzy zupełnie nie uczestniczyli w tym wszystkim i mogłam tak zwyczajnie dalej być sobą.

podobnie tutaj - ale mam nadzieję, że jakiś dobry pedagog pogada z całą klasą
aniakuleczka


Grupa: Moderatorzy
Postów: 3,484
Dołączył: pon, 23 sie 10 - 22:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 34,112




post śro, 11 wrz 2013 - 23:39
Post #11

na pogrzebach moich rodziców byli ludzie z mojej klasy, ale ja miałam odpowiednio 14 i 18 lat.
gdy miałam 14 lat to o dziwo - na pogrzeb ojca przyjechałam z obozu harcerskiego i choć to był koniec sierpnia i obozu, to na ten obóz wróciłam.
i bardzo mi to pomogło. bo wróciłam do ludzi, którzy zupełnie nie uczestniczyli w tym wszystkim i mogłam tak zwyczajnie dalej być sobą.

podobnie tutaj - ale mam nadzieję, że jakiś dobry pedagog pogada z całą klasą

--------------------


Fajnie być mamą,
tylko po kim ona jest taka uparta? :)
jaAga*
czw, 12 wrz 2013 - 09:10
Gdy byłam w III klasie zmarł tato koleżanki z klasy, nie byliśmy na pogrzebie- nie wiem jak rodzice.
Za to w liceum na taki pogrzeb icon_sad.gif poszła prawie cała klasa.
jaAga*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,551
Dołączył: śro, 17 sty 07 - 12:54
Skąd: Zamość
Nr użytkownika: 10,058




post czw, 12 wrz 2013 - 09:10
Post #12

Gdy byłam w III klasie zmarł tato koleżanki z klasy, nie byliśmy na pogrzebie- nie wiem jak rodzice.
Za to w liceum na taki pogrzeb icon_sad.gif poszła prawie cała klasa.

--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)
moko.
czw, 12 wrz 2013 - 09:11
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Wed, 11 Sep 2013 - 16:53) *
Moim zdaniem nie powinien.

Ja nie wyraziłabym zgody, ani nawet nie zaproponowała swojemu dziecku.
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post czw, 12 wrz 2013 - 09:11
Post #13

CYTAT(mama_do_kwadratu @ Wed, 11 Sep 2013 - 16:53) *
Moim zdaniem nie powinien.

Ja nie wyraziłabym zgody, ani nawet nie zaproponowała swojemu dziecku.

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
ana84
czw, 12 wrz 2013 - 09:46
Ja uważam, że dziecko jest za małe, nie rozumie powagi całej sytuacji, przynajmniej nie tak jak my dorośli to po pierwsze. Po drugie właśnie nie wiem czy drugoklasiści, zwłaszcza kiedy będą w grupie to zachowają się tak jak należy, w sensie zachowania spokoju i powagi.
To są jeszcze dzieci.

Wy jako rodzice owszem, ja osobiście bym poszła, natomiast dzieci - zdecydowanie nie.

Pamiętam ze swojej podstawówki - najpierw zmarła moja wychowawczyni - cudowna kobieta. Poinformowano nas, nawet trochę chyba płakaliśmy, ale na pogrzebie nie był nikt z nas.
Później w wypadku zginęła siostra naszej koleżanki - też nikt nie był. Wtedy właśnie byłam w drugiej klasie.
Niby rozumiełam, ale tak naprawdę nie na tyle na ile dorośli.


Jeżeli już to uważam, że rodzice sami powinni porozmawiać ze swoimi dziećmi o zaistniałej sytuacji, wytłumaczyć jak ciężko dziecku będzie teraz bez mamy i uczulić na to, że trzeba temu dziecku okazać więcej uwagi i troski, zająć czymś.... nie wiem.... pomagać - cokolwiek to miałoby oznaczać.
ana84


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,709
Dołączył: śro, 16 sie 06 - 12:37
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 7,023

GG:


post czw, 12 wrz 2013 - 09:46
Post #14

Ja uważam, że dziecko jest za małe, nie rozumie powagi całej sytuacji, przynajmniej nie tak jak my dorośli to po pierwsze. Po drugie właśnie nie wiem czy drugoklasiści, zwłaszcza kiedy będą w grupie to zachowają się tak jak należy, w sensie zachowania spokoju i powagi.
To są jeszcze dzieci.

Wy jako rodzice owszem, ja osobiście bym poszła, natomiast dzieci - zdecydowanie nie.

Pamiętam ze swojej podstawówki - najpierw zmarła moja wychowawczyni - cudowna kobieta. Poinformowano nas, nawet trochę chyba płakaliśmy, ale na pogrzebie nie był nikt z nas.
Później w wypadku zginęła siostra naszej koleżanki - też nikt nie był. Wtedy właśnie byłam w drugiej klasie.
Niby rozumiełam, ale tak naprawdę nie na tyle na ile dorośli.


Jeżeli już to uważam, że rodzice sami powinni porozmawiać ze swoimi dziećmi o zaistniałej sytuacji, wytłumaczyć jak ciężko dziecku będzie teraz bez mamy i uczulić na to, że trzeba temu dziecku okazać więcej uwagi i troski, zająć czymś.... nie wiem.... pomagać - cokolwiek to miałoby oznaczać.

--------------------

[/url]

09.11.2006


23.10.2013
MamaJulki
czw, 12 wrz 2013 - 10:00
Jak byłam w 3 klasie podstawówki, tato mojego kolegi zostało zamordowany ;(
Wychowawczyni przekazała nam tą informację, kolegi tego dnia nie było w szkole.
Nie byliśmy na pogrzebie, byli tylko rodzice jako delegacja.
MamaJulki


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,217
Dołączył: nie, 08 kwi 07 - 22:13
Nr użytkownika: 12,767




post czw, 12 wrz 2013 - 10:00
Post #15

Jak byłam w 3 klasie podstawówki, tato mojego kolegi zostało zamordowany ;(
Wychowawczyni przekazała nam tą informację, kolegi tego dnia nie było w szkole.
Nie byliśmy na pogrzebie, byli tylko rodzice jako delegacja.
Edziia
pią, 13 wrz 2013 - 23:11
Kiedy Oskar był w zerówce zmarła mama koleżanki z klasy- wychowawczyni rozmawiałą wtedy z dziećmi (podczas nieobecności tej dziewczynki) i przekazał im co przydarzyło się tej koleżance. Zrobiła to w taki sposób, że dzieci były bardzo poruszone, a najbardzie zależało im, żeby pomóc Kamilce- pocieszyć, kiedy będzie smutna, opiekować się nią, itp. Dzieci wywiązały się fantastycznie- to wiemy z relacji wychowawczyni, która miała z nimi kontakt i widziała jak dzieci się zachowują. Na pogrzeb poszła delegacja, bez dzieci.

W ubiegłym roku w wakacje (młody był po II klasie) zmarła nauczycielka angielskiego Oskara i na ten pogrzeb Oskar poszedł, zachowywał się tak jak powinno zachowywać w takim przypadku, był przejęty. Znam swoje dziecko, wiem, jak reaguje na temat śmierci, dlatego zgodziłam się, bo decyzja o tym że chce uczestniczyć w uroczystości pogrzebowej była jego ( miał z tą Panią przez całą drugą klasę codziennie zajęcia, widywał się z nią jak z wychowawczynią każdego dnia przez 10 miesięcy).

W tym samym roku w ostatnim dniu wakacji zmarł tata kolegi z klasy. Dzieci dowiedziały się podobnie jak w zerówce od nauczycielki- zrobiło to na nich duże wrażenie, współczuli koledze, byli już bardzo świadomi, jednak nikt z dzieci na pogrzebie nie był, tylko delegacja rodziców.
Edziia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 811
Dołączył: sob, 26 mar 05 - 21:35
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 2,917

GG:


post pią, 13 wrz 2013 - 23:11
Post #16

Kiedy Oskar był w zerówce zmarła mama koleżanki z klasy- wychowawczyni rozmawiałą wtedy z dziećmi (podczas nieobecności tej dziewczynki) i przekazał im co przydarzyło się tej koleżance. Zrobiła to w taki sposób, że dzieci były bardzo poruszone, a najbardzie zależało im, żeby pomóc Kamilce- pocieszyć, kiedy będzie smutna, opiekować się nią, itp. Dzieci wywiązały się fantastycznie- to wiemy z relacji wychowawczyni, która miała z nimi kontakt i widziała jak dzieci się zachowują. Na pogrzeb poszła delegacja, bez dzieci.

W ubiegłym roku w wakacje (młody był po II klasie) zmarła nauczycielka angielskiego Oskara i na ten pogrzeb Oskar poszedł, zachowywał się tak jak powinno zachowywać w takim przypadku, był przejęty. Znam swoje dziecko, wiem, jak reaguje na temat śmierci, dlatego zgodziłam się, bo decyzja o tym że chce uczestniczyć w uroczystości pogrzebowej była jego ( miał z tą Panią przez całą drugą klasę codziennie zajęcia, widywał się z nią jak z wychowawczynią każdego dnia przez 10 miesięcy).

W tym samym roku w ostatnim dniu wakacji zmarł tata kolegi z klasy. Dzieci dowiedziały się podobnie jak w zerówce od nauczycielki- zrobiło to na nich duże wrażenie, współczuli koledze, byli już bardzo świadomi, jednak nikt z dzieci na pogrzebie nie był, tylko delegacja rodziców.

--------------------
mama Oskarka (11.04.2003r.) i Milanka (09.11.2011r.)


Tuni
sob, 14 wrz 2013 - 09:52
Dzięki dziewczyny.
Pogrzeb w poniedziałek.
Wiem, że sporo rodziców się wybiera, dzieci nie zabierają.
Straszne to.
Od środy nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Brakuje mi koleżanki, bardzo.
Ja sobie nie mogę znaleźć miejsca , a co muszą czuć jej dzieci, mąż?
Cały czas myślę o jej synku.
To straszne.
On już NIGDY nie będzie miał mamy....
Tak bardzo chciałabym pomóc , z resztą nie tylko ja -mamy super klasę, rodzice chętni do pomocy i zaangażowani, tylko co tutaj można pomóc. Mamy nie zastąpi im nikt...
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 248




post sob, 14 wrz 2013 - 09:52
Post #17

Dzięki dziewczyny.
Pogrzeb w poniedziałek.
Wiem, że sporo rodziców się wybiera, dzieci nie zabierają.
Straszne to.
Od środy nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Brakuje mi koleżanki, bardzo.
Ja sobie nie mogę znaleźć miejsca , a co muszą czuć jej dzieci, mąż?
Cały czas myślę o jej synku.
To straszne.
On już NIGDY nie będzie miał mamy....
Tak bardzo chciałabym pomóc , z resztą nie tylko ja -mamy super klasę, rodzice chętni do pomocy i zaangażowani, tylko co tutaj można pomóc. Mamy nie zastąpi im nikt...
Saskia
sob, 14 wrz 2013 - 12:05
w zeszłym tygodniu był pogrzeb taty chłopca z klasy A.
było kilkoro rodziców dzieci z klasy, moja córka i jej koleżanka (można to nazwać delegacją)
córka sama zdecydowała, że chce iść

kiedy M. był w III klasie zmarła dziewczynka z ich klasy
na pogrzebie była mniej więcej połowa dzieci z klasy, większość z rodzicami

Saskia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,593
Dołączył: śro, 05 lis 03 - 19:03
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 1,167




post sob, 14 wrz 2013 - 12:05
Post #18

w zeszłym tygodniu był pogrzeb taty chłopca z klasy A.
było kilkoro rodziców dzieci z klasy, moja córka i jej koleżanka (można to nazwać delegacją)
córka sama zdecydowała, że chce iść

kiedy M. był w III klasie zmarła dziewczynka z ich klasy
na pogrzebie była mniej więcej połowa dzieci z klasy, większość z rodzicami



--------------------
Michał (2001), Agatka (2004), Tosia (2007)
Zuzia
pon, 16 wrz 2013 - 20:19
Gdy byłam w II podstawówki zmarła mama mojej koleżanki, pamiętam jak wszyscy to przeżyliśmy, wychowawczyni nam o tym powiedziała. Na pogrzebie była nasza cała klasa, wszyscy byliśmy z rodzicami.
Zuzia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 832
Dołączył: czw, 04 mar 04 - 20:12
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 1,521




post pon, 16 wrz 2013 - 20:19
Post #19

Gdy byłam w II podstawówki zmarła mama mojej koleżanki, pamiętam jak wszyscy to przeżyliśmy, wychowawczyni nam o tym powiedziała. Na pogrzebie była nasza cała klasa, wszyscy byliśmy z rodzicami.


--------------------
sylwiag
wto, 09 cze 2015 - 03:20
Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jak podejdzie do tego nauczyciel i rodzic na równi.
Będąc w 3 klasie szkoły podstawowej mama mojego kolegi powiesiła się w ich mieszkaniu w pokoju Bartka. W liście pozostawionym przez nią okrężną drogą dowiedziałam się, że zrobiła to, gdyż uważała, iż za dużo od niego wymaga... Dosłownie. Wtedy oczywiście o tym nie wiedziałam. Do czego jednak zmierzam.
Zabrzmi to brutalnie, ale taka sytuacja jest świetną lekcją empatii dla dzieci. Wychowawczyni wytłumaczyła nam co się stało (oszczędziła nam szczegółów), poprosiła nas o stosowne zachowanie do kolegi. Pogadankę przeprowadziła na spokojnie, opanowanym głosem i cichym. Coś przychodzi i odchodzi, na wszystko jest czas i miejsce, należy to zaakceptować i starać się iść dalej. Rodzice dali mi wybór - mogłam iść z klasą na pogrzeb albo zostać w domu. Poszłam tam właśnie dla Bartka, po cichu dumna z siebie, że robię to co dorośli. Z drugiej strony szczerze mu współczułam i nie wiedziałam, jak ja bym się zachowała na jego miejscu.
Dziecko to przecież mały człowiek. Rozumie więcej niż nam się wydaje, trzeba jedynie dać mu podstawy i pole manewru. Dlatego też uważam, że najpierw mogłaś porozmawiać na spokojnie o pogrzebie z dzieckiem i dać mu wybór. Świadomie by wybrał to, co chce.
sylwiag


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6
Dołączył: wto, 09 cze 15 - 01:29
Nr użytkownika: 45,975




post wto, 09 cze 2015 - 03:20
Post #20

Moim zdaniem wszystko zależy od tego, jak podejdzie do tego nauczyciel i rodzic na równi.
Będąc w 3 klasie szkoły podstawowej mama mojego kolegi powiesiła się w ich mieszkaniu w pokoju Bartka. W liście pozostawionym przez nią okrężną drogą dowiedziałam się, że zrobiła to, gdyż uważała, iż za dużo od niego wymaga... Dosłownie. Wtedy oczywiście o tym nie wiedziałam. Do czego jednak zmierzam.
Zabrzmi to brutalnie, ale taka sytuacja jest świetną lekcją empatii dla dzieci. Wychowawczyni wytłumaczyła nam co się stało (oszczędziła nam szczegółów), poprosiła nas o stosowne zachowanie do kolegi. Pogadankę przeprowadziła na spokojnie, opanowanym głosem i cichym. Coś przychodzi i odchodzi, na wszystko jest czas i miejsce, należy to zaakceptować i starać się iść dalej. Rodzice dali mi wybór - mogłam iść z klasą na pogrzeb albo zostać w domu. Poszłam tam właśnie dla Bartka, po cichu dumna z siebie, że robię to co dorośli. Z drugiej strony szczerze mu współczułam i nie wiedziałam, jak ja bym się zachowała na jego miejscu.
Dziecko to przecież mały człowiek. Rozumie więcej niż nam się wydaje, trzeba jedynie dać mu podstawy i pole manewru. Dlatego też uważam, że najpierw mogłaś porozmawiać na spokojnie o pogrzebie z dzieckiem i dać mu wybór. Świadomie by wybrał to, co chce.
> Pogrzeb mamy jednego z uczniów
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 29 mar 2024 - 09:57
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama