Monilka, współczuję. Ja Ci za bardzo nie pomogę, bo mojego dziecka ta choroba nie dotyczy, ale mój brat nabawił się padaczki w wieku 23 lat i wiem, a przynajmniej mogę się domyslić, co czujesz, gdy atak przytrafia się Twojemu maleństwu...
Nie wiem, jak traktuje się tę chorobę u maluchów, ale mój brat bierze non-stop leki (do końca zycia) i dzięki temu nie ma ataków wcale - zyje normalnie - no poza tym, że nie może pracowac na wyskokości i pic alkoholu
ale to akurat dla Oli nie powinno byc uciążliwością
. Może u Twojej córy tez jakies leczenie będzie skuteczne. Ściskam!