Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
28 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia   

PiÄ…ty roczek naszych pociech...

> 
Erima
piÄ…, 14 wrz 2007 - 09:55
Po lecie już tylko wspomnienie, chociaż pogoda próbuje nadrabiać, ale fakty są bezlitosne. Wrzesień w pełni, niedługo będziemy zbierać kasztany i robić ludziki...

Ach , jak pięknie zaczęłam, nieprawdaż!!!
Przenosimy jesienne pisanie tutaj, a że sprytnie obmyśliłam temat to dłuuuugo możemy tutaj pociągnąć.
Erwin wyznał mi wczoraj: "wiesz mamo zakochałem się w dziewczynie", ja cała w emocjach, ze zaczynają się fajne tematy zapytałam w której, jak się nazywa, a synuś z szerokim uśmiechem na twarzy, bez słowa wskazuje palcem kogo? , a jakże mnie swoją mamusię..... I dla takich chwil warto było przeleżeć tę ciążę, przetrwać kolki, karmienie co półtorej godziny i wszystkie nieprzespane noce.
A z prozy życia - Marcin się rozchorował, dzisiaj idziemy do lekarza, ciekawe czy Erwin też będzie chory, w końcu 2 tygodnie przedszkola mijają, nie może być za dobrze....
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post piÄ…, 14 wrz 2007 - 09:55
Post #1

Po lecie już tylko wspomnienie, chociaż pogoda próbuje nadrabiać, ale fakty są bezlitosne. Wrzesień w pełni, niedługo będziemy zbierać kasztany i robić ludziki...

Ach , jak pięknie zaczęłam, nieprawdaż!!!
Przenosimy jesienne pisanie tutaj, a że sprytnie obmyśliłam temat to dłuuuugo możemy tutaj pociągnąć.
Erwin wyznał mi wczoraj: "wiesz mamo zakochałem się w dziewczynie", ja cała w emocjach, ze zaczynają się fajne tematy zapytałam w której, jak się nazywa, a synuś z szerokim uśmiechem na twarzy, bez słowa wskazuje palcem kogo? , a jakże mnie swoją mamusię..... I dla takich chwil warto było przeleżeć tę ciążę, przetrwać kolki, karmienie co półtorej godziny i wszystkie nieprzespane noce.
A z prozy życia - Marcin się rozchorował, dzisiaj idziemy do lekarza, ciekawe czy Erwin też będzie chory, w końcu 2 tygodnie przedszkola mijają, nie może być za dobrze....

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

justapl
piÄ…, 14 wrz 2007 - 19:14
no to my jeszcze coprawda 4 urodzin nie mielismy , 08.gif
urodziny za 10 dni , i Olo wymyślił sobie na prezent metchbox jakiś zestaw podróżny , zamówiłam na alegro , ciekawe ile będzie w całości
justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post piÄ…, 14 wrz 2007 - 19:14
Post #2

no to my jeszcze coprawda 4 urodzin nie mielismy , 08.gif
urodziny za 10 dni , i Olo wymyślił sobie na prezent metchbox jakiś zestaw podróżny , zamówiłam na alegro , ciekawe ile będzie w całości


--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
candace
piÄ…, 14 wrz 2007 - 19:21
uff ja po kolejnym maratonie: do miasta z wózkiem, po werę do przedszkola potem próbne zajęcia zespołu tanecznego-- najpierw płacz a potem euforia, potem sklepy bo baletki, skarpetki itd... dobrze, że Lara spała , gadała albo rączki ciumkała...
potem slkepy przy zakładach w związku z przecenami odwiedziłam

https://www.wojcik.com.pl/index-kol-2007b.htm l
https://www.mmdadak.com/sklep/?p=productsList

i padam...
Erima-- będzie dobrze, ja werze codziennie od 1 września podaję Rutinacee w syrupie dla dzieci. podobno wzmacnia odporność.

justa--- to Olo prawie mój 'urodzinowy' brat 29.gif
candace


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,286
Dołączył: wto, 15 maj 07 - 14:14
SkÄ…d: szuwarkowo
Nr użytkownika: 14,238




post piÄ…, 14 wrz 2007 - 19:21
Post #3

uff ja po kolejnym maratonie: do miasta z wózkiem, po werę do przedszkola potem próbne zajęcia zespołu tanecznego-- najpierw płacz a potem euforia, potem sklepy bo baletki, skarpetki itd... dobrze, że Lara spała , gadała albo rączki ciumkała...
potem slkepy przy zakładach w związku z przecenami odwiedziłam

https://www.wojcik.com.pl/index-kol-2007b.htm l
https://www.mmdadak.com/sklep/?p=productsList

i padam...
Erima-- będzie dobrze, ja werze codziennie od 1 września podaję Rutinacee w syrupie dla dzieci. podobno wzmacnia odporność.

justa--- to Olo prawie mój 'urodzinowy' brat 29.gif

--------------------
"To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład wyobrażać sobie, ze stoisz w płomieniach" - Mała Mi do Ryjka

Mam podzielną uwagę, potrafię ignorować wiele osób jednocześnie.
Erima
piÄ…, 14 wrz 2007 - 20:42
Jutro świętuję na maluchach 1 roczek (15.IX.zalogowałam się) - może dla poprawy nastroju kupię sobie torcik ...
Marcin dostał antybiotyk - chore gardło, a Erwin zaziębiony tylko. Rutinacea to oni piją już drugi tydzień, może dzięki temu dopiero teraz mały coś podłapał. Wcześniej pili biostyminę - tez skuteczna na podniesienie odporności. Szlag mnie trafia, bo mały się chyba ode mnie zaraził - zjadłam sobie lodzika i się leczę trzeci dzień. Niby chore gardło to nic takiego, ale w naszym przypadku każda gorączka Marcina to dla mnie dramat, bo w lipcu miał drgawki, umierał aż wylądowaliśmy w szpitalu, więc teraz przy 38stC muszę wkraczać z przeciwgorączkowymi i cały czas drżę, żeby się nie powtórzyło. No ale MUSI BYĆ DOBRZE, musi do poniedziałku wydobrzeć, bo po Erwinka do przedszkola musimy chodzić. Erwin już nabrał pierwszych nawyków z przedszkola - szczypie małego po dłoniach jak coś mu nie pasuje, w ogóle zrobił się bardziej agresywny, myślę, ze to efekt nauki przetrwania w grupie, przenosi na dom. Jutro ma być deszczowo i zimno, więc ja z dwoma urwisami, w tym jeden chory, cały dzień sama w chacie (mąż wyjątkowo pracuje) - ciekawe czy nie zeświruję, oj melisa pójdzie zapewne w ruch.......
Erima


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 432
Dołączył: pią, 15 wrz 06 - 15:56
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 7,504

GG:


post piÄ…, 14 wrz 2007 - 20:42
Post #4

Jutro świętuję na maluchach 1 roczek (15.IX.zalogowałam się) - może dla poprawy nastroju kupię sobie torcik ...
Marcin dostał antybiotyk - chore gardło, a Erwin zaziębiony tylko. Rutinacea to oni piją już drugi tydzień, może dzięki temu dopiero teraz mały coś podłapał. Wcześniej pili biostyminę - tez skuteczna na podniesienie odporności. Szlag mnie trafia, bo mały się chyba ode mnie zaraził - zjadłam sobie lodzika i się leczę trzeci dzień. Niby chore gardło to nic takiego, ale w naszym przypadku każda gorączka Marcina to dla mnie dramat, bo w lipcu miał drgawki, umierał aż wylądowaliśmy w szpitalu, więc teraz przy 38stC muszę wkraczać z przeciwgorączkowymi i cały czas drżę, żeby się nie powtórzyło. No ale MUSI BYĆ DOBRZE, musi do poniedziałku wydobrzeć, bo po Erwinka do przedszkola musimy chodzić. Erwin już nabrał pierwszych nawyków z przedszkola - szczypie małego po dłoniach jak coś mu nie pasuje, w ogóle zrobił się bardziej agresywny, myślę, ze to efekt nauki przetrwania w grupie, przenosi na dom. Jutro ma być deszczowo i zimno, więc ja z dwoma urwisami, w tym jeden chory, cały dzień sama w chacie (mąż wyjątkowo pracuje) - ciekawe czy nie zeświruję, oj melisa pójdzie zapewne w ruch.......

--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005

KM
piÄ…, 14 wrz 2007 - 22:00
CYTAT(Erima @ piÄ…, 14 wrz 2007 - 11:55) *
Ach , jak pięknie zaczęłam, nieprawdaż!!!


Piknie 06.gif


Dziecko mam zasmarkane i pokasłujące, nie był dzisiaj w przedszkolu. Mimo to jutro wybieramy się na wesele, pierwszą całonocną imprezę w życiu Kacperka. Postaramy się dotrwać do północy, zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak dziecku odejdzie ochota na zabawę to wracamy.
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post piÄ…, 14 wrz 2007 - 22:00
Post #5

CYTAT(Erima @ piÄ…, 14 wrz 2007 - 11:55) *
Ach , jak pięknie zaczęłam, nieprawdaż!!!


Piknie 06.gif


Dziecko mam zasmarkane i pokasłujące, nie był dzisiaj w przedszkolu. Mimo to jutro wybieramy się na wesele, pierwszą całonocną imprezę w życiu Kacperka. Postaramy się dotrwać do północy, zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak dziecku odejdzie ochota na zabawę to wracamy.
justapl
sob, 22 wrz 2007 - 10:38
a u nas dzisiaj przyjecie urodzinowe OLA , troche wczesniej ale tylko tak uda Å‚o nam sie zebrac troche rodziny

a teraz OLO pojechał na zawody strażackie z tata , a my z Maciusiemzabieramy sie za robienie smakołyków

justapl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,278
Dołączył: wto, 24 kwi 07 - 22:29
Skąd: ok. wrocławia
Nr użytkownika: 13,311




post sob, 22 wrz 2007 - 10:38
Post #6

a u nas dzisiaj przyjecie urodzinowe OLA , troche wczesniej ale tylko tak uda Å‚o nam sie zebrac troche rodziny

a teraz OLO pojechał na zawody strażackie z tata , a my z Maciusiemzabieramy sie za robienie smakołyków



--------------------
Olgierd , 25.09.2003 i MaciuÅ› 11.06.2005
KM
sob, 22 wrz 2007 - 22:08
Wszystkiego najlepszego dla Olgierda!

KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post sob, 22 wrz 2007 - 22:08
Post #7

Wszystkiego najlepszego dla Olgierda!

ulla
nie, 23 wrz 2007 - 17:03
A my dziś byliśmy u okulisty., bo 1,5 roku temu pani doktor zasugerowała, że warto sprawdzić wzrok ponownie, jak skończy cztery lata. Cały problem opiera się właściwie na tym (znaczy zaczął się od tego), że Weronika ma taką budowę twarzy, że fałdy skóne przy wewnętrznym kąciku oka są takie, że zasłaniają trochę gałkę oczną i wygląda jakby miała zeza. Drugi argument to taki, że ja mam nieczynne lewe oko - niby widzę, ale gdyby coś mi się stało w prawe, to będę niedowidząca, bo oko jest nieczynne, nie umiem nim np. czytać, a byłam badana okulistycznie w wieku 2-4 lat i było podobno ok, a w szóstym roku życia już na lewe nie widziałam.
Powtóne badanie, bo to pierwsze wykazało tylko lekką, podobno fizjologicznie usprawiedliwioną, nadwzroczność, wyszło całkiem ok, a nawet bardzo ok. Mamy ew. powtórzyć jak zacznie bezbłędnie rozpoznawać cyfry, bo czytanie tablicy z "kaczkami" jest zbyt uogólnione. I choć w komputerowym badaniu wyszło dobrze, to dzisiejsze było bez atropiny i bez szczegółowego do dna oka, więc pewnie powtórzymy za 1,5 roku, żeby się upewnić. Ale sam fakt, że zdaniem pani doktor jest naprawdę wszystko w porządku (nawiasem mówiąc, Weronika widzi lepiej niż ja, co zresztą oczywiste, ale też lepiej niż Janusz, który okularów nie nosi) powoduje wzrost krzywej "samopoczucie".
Jeszcze tylko dentysta - na kontolę i ew. lakierowanie i mogę zająć się spodziewanymi katarami, a przestać martwić o zdrowie.


Ps. Aaa i napisałam na małopolsce...ale to w ogóle fajna inicjatywa, tyle, że dla dzieci chodzących do szkoły
https://ud.edu.pl/wydarzenie.php

choć podobno mają być organizowane zajęcia dla przedszkolaków...żeby ich nie przegapić napisałam do nich z zapytaniem, czy można pozyskać e-mailowe zawiadomienie o zajęciach, bo raczej póki co śledzić strony nie będę, ot zajrzę czasem. Ale pomysł fantaastyczny, choć zdaje się, póki co, tylko dla krakowian.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post nie, 23 wrz 2007 - 17:03
Post #8

A my dziś byliśmy u okulisty., bo 1,5 roku temu pani doktor zasugerowała, że warto sprawdzić wzrok ponownie, jak skończy cztery lata. Cały problem opiera się właściwie na tym (znaczy zaczął się od tego), że Weronika ma taką budowę twarzy, że fałdy skóne przy wewnętrznym kąciku oka są takie, że zasłaniają trochę gałkę oczną i wygląda jakby miała zeza. Drugi argument to taki, że ja mam nieczynne lewe oko - niby widzę, ale gdyby coś mi się stało w prawe, to będę niedowidząca, bo oko jest nieczynne, nie umiem nim np. czytać, a byłam badana okulistycznie w wieku 2-4 lat i było podobno ok, a w szóstym roku życia już na lewe nie widziałam.
Powtóne badanie, bo to pierwsze wykazało tylko lekką, podobno fizjologicznie usprawiedliwioną, nadwzroczność, wyszło całkiem ok, a nawet bardzo ok. Mamy ew. powtórzyć jak zacznie bezbłędnie rozpoznawać cyfry, bo czytanie tablicy z "kaczkami" jest zbyt uogólnione. I choć w komputerowym badaniu wyszło dobrze, to dzisiejsze było bez atropiny i bez szczegółowego do dna oka, więc pewnie powtórzymy za 1,5 roku, żeby się upewnić. Ale sam fakt, że zdaniem pani doktor jest naprawdę wszystko w porządku (nawiasem mówiąc, Weronika widzi lepiej niż ja, co zresztą oczywiste, ale też lepiej niż Janusz, który okularów nie nosi) powoduje wzrost krzywej "samopoczucie".
Jeszcze tylko dentysta - na kontolę i ew. lakierowanie i mogę zająć się spodziewanymi katarami, a przestać martwić o zdrowie.


Ps. Aaa i napisałam na małopolsce...ale to w ogóle fajna inicjatywa, tyle, że dla dzieci chodzących do szkoły
https://ud.edu.pl/wydarzenie.php

choć podobno mają być organizowane zajęcia dla przedszkolaków...żeby ich nie przegapić napisałam do nich z zapytaniem, czy można pozyskać e-mailowe zawiadomienie o zajęciach, bo raczej póki co śledzić strony nie będę, ot zajrzę czasem. Ale pomysł fantaastyczny, choć zdaje się, póki co, tylko dla krakowian.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
ewabi
nie, 23 wrz 2007 - 19:12
Wpadam w nowy wątek przywitać się po powrocie icon_smile.gif
Rodzony Tata mi zasugerował, ze lato przywieźliśmy z ciepłego południa, bo ponoć zimno było straszliwie i brzydko. My wygrzaliśmy sie za wszystkie czasy, a teraz znowu (który to już raz tego lata??) sprzątanie i pranie... no i dodatkowo jutrzejszy przedszkolny stres.
Niewiele więcej teraz mogę napisać, bo ścierki jeszcze czekają, a dodatkowo jutro urodziny Kubanka.
Zaległe życzenia, uściski i przywitania dla wszystkich icon_smile.gif
ewabi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,860
Dołączył: wto, 13 lip 04 - 10:54
Nr użytkownika: 1,925




post nie, 23 wrz 2007 - 19:12
Post #9

Wpadam w nowy wątek przywitać się po powrocie icon_smile.gif
Rodzony Tata mi zasugerował, ze lato przywieźliśmy z ciepłego południa, bo ponoć zimno było straszliwie i brzydko. My wygrzaliśmy sie za wszystkie czasy, a teraz znowu (który to już raz tego lata??) sprzątanie i pranie... no i dodatkowo jutrzejszy przedszkolny stres.
Niewiele więcej teraz mogę napisać, bo ścierki jeszcze czekają, a dodatkowo jutro urodziny Kubanka.
Zaległe życzenia, uściski i przywitania dla wszystkich icon_smile.gif

--------------------
myszka
nie, 23 wrz 2007 - 19:16
O ho ho, globtroterka wróciła. icon_biggrin.gif
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post nie, 23 wrz 2007 - 19:16
Post #10

O ho ho, globtroterka wróciła. icon_biggrin.gif

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
myszka
nie, 23 wrz 2007 - 19:19
Aha, a tak w ogóle to chciałam zapytać co następuje: kto mi powie, jak wygląda badanie trzeciego migdałka? Trzęsę się jak osika na samą myśl, bo pani laryngolog powiedziała, że badanie wyjątkowo nieprzyjemne.
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post nie, 23 wrz 2007 - 19:19
Post #11

Aha, a tak w ogóle to chciałam zapytać co następuje: kto mi powie, jak wygląda badanie trzeciego migdałka? Trzęsę się jak osika na samą myśl, bo pani laryngolog powiedziała, że badanie wyjątkowo nieprzyjemne.

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
ewabi
nie, 23 wrz 2007 - 19:36
Ja Ci powiem.
W naszej cywilizacji badanie polega na włożeniu palucha głęboko w gardło i zbadaniu palpacyjnym.
Nieprzyjemne, ale trwa krótko. Ja miałam sprawnego laryngologa i jasiek sie nawet na początku nie zorientował, a jak się zorientował, to właściwie było już po wszystkim i został obłaskawiony czekoladowym cuksem.
Ja tez się spodziewam badania, bo Jasiek przestał chorować na uszy, ale strasznie chrapie więc migdał chyba nadal istnieje w sporym rozmiarze wrrr
ewabi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,860
Dołączył: wto, 13 lip 04 - 10:54
Nr użytkownika: 1,925




post nie, 23 wrz 2007 - 19:36
Post #12

Ja Ci powiem.
W naszej cywilizacji badanie polega na włożeniu palucha głęboko w gardło i zbadaniu palpacyjnym.
Nieprzyjemne, ale trwa krótko. Ja miałam sprawnego laryngologa i jasiek sie nawet na początku nie zorientował, a jak się zorientował, to właściwie było już po wszystkim i został obłaskawiony czekoladowym cuksem.
Ja tez się spodziewam badania, bo Jasiek przestał chorować na uszy, ale strasznie chrapie więc migdał chyba nadal istnieje w sporym rozmiarze wrrr

--------------------
skanna
nie, 23 wrz 2007 - 19:59
I jeszcze dobrze, żeby dziecko nie jadło co najmniej ze dwie godziny przed badaniem, na wszelki wypadek, bo odruch wymiotny może wzbudzić.

s. podczytujÄ…ca icon_smile.gif
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 970




post nie, 23 wrz 2007 - 19:59
Post #13

I jeszcze dobrze, żeby dziecko nie jadło co najmniej ze dwie godziny przed badaniem, na wszelki wypadek, bo odruch wymiotny może wzbudzić.

s. podczytujÄ…ca icon_smile.gif

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
KM
nie, 23 wrz 2007 - 21:08
Ulla, nie ma co się martwić na zapas. Jak okulista mówi, że Weronika ma dobry wzrok to pewnie tak jest i oby się nie zmieniło icon_smile.gif
Kacper miał badany wzrok na bilansie czterolatka. Pielęgniarka nieźle się ubawiła jak pokazywała domek i pytała co to jest, a Kacper na to: buda dla psa, potem pytała o kaczkę, odp: gęś. Czy on na pewno ma dobry wzrok icon_lol.gif
KM


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,318
Dołączył: pią, 19 gru 03 - 22:54
Skąd: kraina muminków
Nr użytkownika: 1,277




post nie, 23 wrz 2007 - 21:08
Post #14

Ulla, nie ma co się martwić na zapas. Jak okulista mówi, że Weronika ma dobry wzrok to pewnie tak jest i oby się nie zmieniło icon_smile.gif
Kacper miał badany wzrok na bilansie czterolatka. Pielęgniarka nieźle się ubawiła jak pokazywała domek i pytała co to jest, a Kacper na to: buda dla psa, potem pytała o kaczkę, odp: gęś. Czy on na pewno ma dobry wzrok icon_lol.gif
myszka
pon, 24 wrz 2007 - 09:42
S. podczytująca - do Twojej wiadomości: badanie trzeciego migdała i w ogóle wizyta laryngologa to preludium do wizyty u alergologa (nasz rodzinny tak zasugerował - że dobrze mieć konsultację laryngologiczną przez wizytą u alergologa). Jak widzisz - Twoje uwagi wzięliśmy sobie głęboko do serca.

Inna sprawa, że ja nadal jak ślepy we mgle. Bierzemy claritinę i oeparol. Nie wiem, czy tym razem przepisze coś nowego, czy skieruje na testy i czy idziemy w ogóle w dobrym kierunku. Lekarz niby dobry, ale czemu mamy katar za katarem? Nie lejący, tylko taki głęboki, jakby zawalający wysoko nos. Miłosz gada cały czas jakby przez tubę.
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 24 wrz 2007 - 09:42
Post #15

S. podczytująca - do Twojej wiadomości: badanie trzeciego migdała i w ogóle wizyta laryngologa to preludium do wizyty u alergologa (nasz rodzinny tak zasugerował - że dobrze mieć konsultację laryngologiczną przez wizytą u alergologa). Jak widzisz - Twoje uwagi wzięliśmy sobie głęboko do serca.

Inna sprawa, że ja nadal jak ślepy we mgle. Bierzemy claritinę i oeparol. Nie wiem, czy tym razem przepisze coś nowego, czy skieruje na testy i czy idziemy w ogóle w dobrym kierunku. Lekarz niby dobry, ale czemu mamy katar za katarem? Nie lejący, tylko taki głęboki, jakby zawalający wysoko nos. Miłosz gada cały czas jakby przez tubę.

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
myszka
pon, 24 wrz 2007 - 09:52
Aha, Ewa - jakoś mnie pocieszyłaś. Jeśli to sprawnie i szybko, to pół biedy. Teraz pędzluję mu gardło i po prostu tragedia. Jestem pewna, że robię to źle - wydaje mi sie, że jednak bardziej smaruję język niż gardło, a ponadto Miłosz nie jest w stanie odpowiednio długo trzymać dzioba otwartego.

No, to może przy okazji następne pytanie: jak pędzlować dziecku skutecznie gardło nystatyną?
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 24 wrz 2007 - 09:52
Post #16

Aha, Ewa - jakoś mnie pocieszyłaś. Jeśli to sprawnie i szybko, to pół biedy. Teraz pędzluję mu gardło i po prostu tragedia. Jestem pewna, że robię to źle - wydaje mi sie, że jednak bardziej smaruję język niż gardło, a ponadto Miłosz nie jest w stanie odpowiednio długo trzymać dzioba otwartego.

No, to może przy okazji następne pytanie: jak pędzlować dziecku skutecznie gardło nystatyną?

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
ewabi
pon, 24 wrz 2007 - 10:57
ooo Myszka nie mam pojęcia o pędzlowaniu. Za to na badanie migdała właśnie umówiłam Jana na jutro. Katar u nas dokładnie taki jak opisałaś - zatokowy, siedzący "w mózgu". Nie pamiętam już nawet kiedy ostatnio Janek miał lejący katar. Musimy koniecznie wrócić do diety po wakacyjnym rozprężeniu, bo mam dziecko zatkane katarem, chrapiące, ale - co najgorsze - wysypane przeokrutnie jak jeszcze nigdy chyba icon_sad.gif.

Ale na koniec - letni widoczek z Jankiem w roli głównej



Ten post edytował ewabi pon, 24 wrz 2007 - 10:58
ewabi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,860
Dołączył: wto, 13 lip 04 - 10:54
Nr użytkownika: 1,925




post pon, 24 wrz 2007 - 10:57
Post #17

ooo Myszka nie mam pojęcia o pędzlowaniu. Za to na badanie migdała właśnie umówiłam Jana na jutro. Katar u nas dokładnie taki jak opisałaś - zatokowy, siedzący "w mózgu". Nie pamiętam już nawet kiedy ostatnio Janek miał lejący katar. Musimy koniecznie wrócić do diety po wakacyjnym rozprężeniu, bo mam dziecko zatkane katarem, chrapiące, ale - co najgorsze - wysypane przeokrutnie jak jeszcze nigdy chyba icon_sad.gif.

Ale na koniec - letni widoczek z Jankiem w roli głównej



--------------------
.uzytkownik.usun...
pon, 24 wrz 2007 - 11:07
Myszka, ja pędzlowałam gencjaną ale myślę, że zasada ta sama. Zawsze robiliśmy to na raty. Leo otwierał dziób, ja pchałam kij icon_wink.gif umoczony w gencjanie usiłując dotknąć migdałów. Starałam się to robić super szybko bo on natychmiast zamykał buzię, zwłaszcza jak już dotknęłam i abarot to samo kilka razy. Obie strony muszą się przyzwyczaić.

Z

P.S. Maupy straszne jesteście - nie mogłam Was znaleźć... icon_wink.gif Spóźnione życzenia dla wszystkich co trzeba icon_wink.gif
P.P.S U nas sezon chorobowy również rozpoczęty. Leo już od ponad tygodnia w domu. Zaczęło się od tego, że miał trochę kataru, właściwie to coraz więcej aż pewnego razu wzięłam go do naszej pani laryngolog. Diagnoza: chore zatoki i 21 (sic!) dni na antybolu. Za nami już ponad 10 dni i idziemy dziś na kontrolę...

Co do tego badania przerośniętego migdała to nie jestem pewna czy w moim pięknym mieście nie można tego zrobić sposobem mniej barbarzyńskim. W Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu. Słyszałam od naszej lekarki, że mają tam jakieś super urządzenia, wkładają tylko maleńką sondę wielkości zapałki i wszystko widać na ekranie komputera. Tylko czas oczekiwania taki, że umrzeć można w tzw. międzyczasie...

.uzytkownik.usun...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,716
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 09:52
Nr użytkownika: 567




post pon, 24 wrz 2007 - 11:07
Post #18

Myszka, ja pędzlowałam gencjaną ale myślę, że zasada ta sama. Zawsze robiliśmy to na raty. Leo otwierał dziób, ja pchałam kij icon_wink.gif umoczony w gencjanie usiłując dotknąć migdałów. Starałam się to robić super szybko bo on natychmiast zamykał buzię, zwłaszcza jak już dotknęłam i abarot to samo kilka razy. Obie strony muszą się przyzwyczaić.

Z

P.S. Maupy straszne jesteście - nie mogłam Was znaleźć... icon_wink.gif Spóźnione życzenia dla wszystkich co trzeba icon_wink.gif
P.P.S U nas sezon chorobowy również rozpoczęty. Leo już od ponad tygodnia w domu. Zaczęło się od tego, że miał trochę kataru, właściwie to coraz więcej aż pewnego razu wzięłam go do naszej pani laryngolog. Diagnoza: chore zatoki i 21 (sic!) dni na antybolu. Za nami już ponad 10 dni i idziemy dziś na kontrolę...

Co do tego badania przerośniętego migdała to nie jestem pewna czy w moim pięknym mieście nie można tego zrobić sposobem mniej barbarzyńskim. W Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu. Słyszałam od naszej lekarki, że mają tam jakieś super urządzenia, wkładają tylko maleńką sondę wielkości zapałki i wszystko widać na ekranie komputera. Tylko czas oczekiwania taki, że umrzeć można w tzw. międzyczasie...

myszka
pon, 24 wrz 2007 - 11:10
Mam wrażenie, że Jankowi włosy - paradoksalnie - ściemniały. Czy się mylę? A w ogóle to nie bądź chytrus i zarzuć więcej zdjęć, co?


CYTAT(ewabi @ pon, 24 wrz 2007 - 12:57) *
Musimy koniecznie wrócić do diety po wakacyjnym rozprężeniu, bo mam dziecko zatkane katarem, chrapiące, ale - co najgorsze - wysypane przeokrutnie jak jeszcze nigdy chyba icon_sad.gif.


Słuchaj, Ty mi jak krowie na rowie musisz wyłuszczyć sprawę tej diety! Dyć objawy mamy identico! A chrapie gorzej niż mój mąż (czyt.: szyby drżą nawet u sąsiadów). Przecież ja nie mogę mieć takiego stereo.


A teraz idę zakładać wątek na życzenia. icon_biggrin.gif

myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 24 wrz 2007 - 11:10
Post #19

Mam wrażenie, że Jankowi włosy - paradoksalnie - ściemniały. Czy się mylę? A w ogóle to nie bądź chytrus i zarzuć więcej zdjęć, co?


CYTAT(ewabi @ pon, 24 wrz 2007 - 12:57) *
Musimy koniecznie wrócić do diety po wakacyjnym rozprężeniu, bo mam dziecko zatkane katarem, chrapiące, ale - co najgorsze - wysypane przeokrutnie jak jeszcze nigdy chyba icon_sad.gif.


Słuchaj, Ty mi jak krowie na rowie musisz wyłuszczyć sprawę tej diety! Dyć objawy mamy identico! A chrapie gorzej niż mój mąż (czyt.: szyby drżą nawet u sąsiadów). Przecież ja nie mogę mieć takiego stereo.


A teraz idę zakładać wątek na życzenia. icon_biggrin.gif



--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
ewabi
pon, 24 wrz 2007 - 16:36
Myszka,nie wiem, czy mu ściemniały... to zdjęcie jest z samego początku wyjazdu, pierwszy dzień plażowania więc może miał jeszcze ciemne icon_smile.gif

Co do diety - Słońce, u nas nie ma żadnej filozofii. Zasadniczo Janek ma mieć wyłączone z diety wszystko, co go nawet potencjalnie może uczulać. Przede wszystkim mleko, żółty ser, czekoladę, orzechy, cytrusy.
i od dziś się znowu zaczynamy tego ściśle trzymać, bo całe lato niestety dieta szwankowała u nas i nie trzeba było długo czekać na efekty.

Janek jest w ogóle zakochany w swoich wspomnieniach z Węgier. Chcecie wiedzieć dlaczego? Nocowaliśmy tam jadąc w obie strony i zawsze mieliśmy nocleg ze śniadaniem. A oczywiste dla nieznających niemieckiego (to my icon_sad.gif) problemy komunikacyjne na Węgrzech sprawiły, że nie szarpałam się z tym śniadaniem, tylko zdawałam na los. Dzieciaki więc zawsze dostawały jajka, kakao i czekoladowe płatki. Zatem do dziś zmagam się z biegunką Kuby po jajkach, a kakao też nam dało piękny efekt u Jaśka. Ogłaszam swoisty nieszczęsny rekord - Jan po jednym dniu w przedszkolu ma dziś 38 stopni. To tyle przedszkola na ten tydzień, a i jutrzejsza wizyta u laryngologa może się bujać wrrrr

ewabi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,860
Dołączył: wto, 13 lip 04 - 10:54
Nr użytkownika: 1,925




post pon, 24 wrz 2007 - 16:36
Post #20

Myszka,nie wiem, czy mu ściemniały... to zdjęcie jest z samego początku wyjazdu, pierwszy dzień plażowania więc może miał jeszcze ciemne icon_smile.gif

Co do diety - Słońce, u nas nie ma żadnej filozofii. Zasadniczo Janek ma mieć wyłączone z diety wszystko, co go nawet potencjalnie może uczulać. Przede wszystkim mleko, żółty ser, czekoladę, orzechy, cytrusy.
i od dziś się znowu zaczynamy tego ściśle trzymać, bo całe lato niestety dieta szwankowała u nas i nie trzeba było długo czekać na efekty.

Janek jest w ogóle zakochany w swoich wspomnieniach z Węgier. Chcecie wiedzieć dlaczego? Nocowaliśmy tam jadąc w obie strony i zawsze mieliśmy nocleg ze śniadaniem. A oczywiste dla nieznających niemieckiego (to my icon_sad.gif) problemy komunikacyjne na Węgrzech sprawiły, że nie szarpałam się z tym śniadaniem, tylko zdawałam na los. Dzieciaki więc zawsze dostawały jajka, kakao i czekoladowe płatki. Zatem do dziś zmagam się z biegunką Kuby po jajkach, a kakao też nam dało piękny efekt u Jaśka. Ogłaszam swoisty nieszczęsny rekord - Jan po jednym dniu w przedszkolu ma dziś 38 stopni. To tyle przedszkola na ten tydzień, a i jutrzejsza wizyta u laryngologa może się bujać wrrrr



--------------------
> PiÄ…ty roczek naszych pociech...
Start new topic
Reply to this topic
28 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 20 kwi 2024 - 05:56
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama