CYTAT(moko. @ Fri, 04 Feb 2011 - 17:17)
Po co mam ten zakwas w lodówce, bo jest stabilny i "mocny" i jego podtrzymuje przy życiu i co kilka dni biorę go trochę i karmię (tylko 2 dni) i zużywam do pieczenia. Przed karmieniem ogrzewam ten zakwas, który wyciągnęłam z lodówki.
Rozumiesz:
1. Robię pierwszy zakwas w naczyniu nr 1. Zakwasu mi wychodzi 500g, 100g umieszczam w lodówce
2. Zakwas z lodówki co 5 dni karmie (wyciągam z lodówki, ogrzewam, karmię)
3. Wyciągam ok 50-100g zakwasu z lodówki i trzymam 2 dni na blacie w kuchni i karmię go i zużywam w całości
4. po 2 dniach znów mam ochotę upiec chleb, więc znów biorę trochę zakwasu z lodówki i postępuje jak w pkt.3
Czyli zakwas z lodówki jest ciągle podkradany po to, by robić zakwas do bieżącego uzytku.
moko powiedz jeszcze proszę czy jak już nakarmisz ten zakwas z lodówki, to od razu chowasz go z powrotem czy jakis czas trzymasz w cieple?