Ewon, z alergiami to w ogóle jest tak, że może test nic nie wykazywać a problem jest. Nie są testy miarodajne w 100%. Szczególnie u dzieci.
Inaczej zrozumiałam Twój pierwszy wpis.
Mój młodszy syn miał robiony panel 20 alergenów - własnie typu kurz, roztocza, pleśnie, sierści, pyłki. Zareagował na absolutnie wszystko! Zmianę 2/2 miał najmniejszą, sporo 3/3, kilka dopiero 4/4 i 5/5, jeden odczyn nawet większy. Wiemy co daje objawy, bo musiałam skrupulatnie zapisywać absolutnie wszystko - kiedy co zjadł, jaka była pogoda, ile był na dworze, kiedy kosiliśmy trawę i przy jakiej pogodzie, kiedy ścierałam kurze, odkurzałam i myłam podłogę,o jakiej porze dnia kaszlnął, smarknął itd. Pełna inwigilacja. Do tego musieliśmy wyleczyć pasożyty, zrobić podstawowe badania krwi. Dzięki temu wiemy już co jest grane i mamy wręcz dobrze opanowaną sytuację.
Tak jak pisałam koty dwa są u dziadków, u których Filip przebywa każdego dnia i absolutnie nic się nie dzieje. Co nie znaczy, że u wszsytkich tak będzie, ale może nie trzeba od razu pozbywać się zwierzaka z domu. Za to po buszowaniu na strychu miał gigantyczny katar, kichał, miał swędzącą wysypkę.
--------------------
Mafia