Ketmia, ja ci nie pomogę. Matylda nosi rozmiar 20, ale z tego co wiem, to to raczej niewiele jak na ten wiek.
A w ogóle, to witam po wakacjach
Właśnie wróciłam z 6-ciotygodniowych wakacji nad morzem. No, może tak prawie wróciłam, bo jedziemy jeszcze w czwartek, na długi weekend.
Matylda przez te 6 tygodni była całe dnie na dworze. Dosłownie całe, bez przerwy i teraz nie rozumie dlaczego jest zamnknięta w domu. W ogóle nie bardzo jej się podoba ta zmiana. Zresztą mnie też średnio
Przez ostatnie półtora miesiąca bardzo się rozgadała. Zdania jej jeszcze nie wychodzą, tzn. jedynie takie "mama daj" "mama odź (chodź
), ale mówi już całkiem sporo pojedynczych słów. Niektóre oczywiście nie do końca dobrze, bo okauje się, że nie wymawia "r" i na przykład kura=kula
Ale ładnie potrafi powiedzieć "babcia", a do mnie czasem mowi "mamunia" :)Poza tym ma absolutnie jasne włosy! Taki zupełny blond
No i nadal wspina się na wszystkie krzesła, stoły itp.
Mieliśmy nawet wypadek, bo wypadła nam z okna od przyczepy
Zostawiłam ją na minutę pod opieką Marysi, ale ta oczywiście zapomniała, że ma pilnować Matyldy
Pech chiała, że zahaczyła głową o plastikową skrzynkę i nabiła sobie ogromnego guza, bo poza tym lądowała na trawie.
W ogóle jest strawsznie rozbiegana, ale niestety uwielbia być na rękach, więc "mama, apa" prześladuje mnie nawet we śnie.
No i nadal jest na piersi. Zamierzałam ją osdstawiać 24 sierpnia, ale już sama nie wiem jak to będzie....
Lidka oczywiście rozkoszna. No i włosy ma piękne! Marysia też miała loczki. Matylda ma okrutnie proste. Scinam jej sama, więc fryzura jest średnio filmowa
A oto i ona (niestety zdjęcie marne, bo z telefonu):