Drukowana wersja tematu

Napisany przez: niuniunia22 pon, 24 sty 2011 - 20:54

Napisany przez: Asia... wto, 25 sty 2011 - 17:50

melduję się jako pierwszą zaraz po niuniuni

Napisany przez: gema wto, 25 sty 2011 - 18:59

no ja teĹź jestem ^3^

Napisany przez: Wiesia30 wto, 25 sty 2011 - 20:31

Witam i ja

Dziewczyny przykro mi z powodu chorób i kłopotów z którymi musicie się borykać Kamila,Asia dużo zdrówka dla dzieciaczków

Sebuś zasypia tak około 19-21.Czasem położę się z nim na łózko,on troszkę się pokula i zaśnie,a potem przenoszę go do łóżeczka.Czasem muszę go ponosić na rękach,żeby zasnął.Mało kiedy zaśnie sam przy mleku.A w dzień to przeważnie,jak widzę,że jest śpiący to we wózku usypia,ale tak to go dziadek usypia.W ciągu dnia idzie go łatwo uspać i śpi 2 razy,albo 1 raz to w zależności o której rano wstanie i ile potem śpi do południa.

Kamila dawaj fotki z nową fryzurką

Julitka trzymam mocno &&& żebyś dostała tę pracę

Pearl powodzenia życzę przy nowej inwestycji

Gema fajne te Twoje cudeńka


Byłam dziś z moją mamą u lekarza,i potem poszłyśmy na kawkę do mojej cioci,no ale skończyło się na kawce z obiadkiem hihi może co niektórym tutaj wyda się to głupie co napisze,ale komu mam się pochwalić że jestem szczęśliwa jak nie Wam a więc.... ,jak już siedziałyśmy u cioci,no to ciocia powiedziała mi,żeby ją zawieść do lekarza,no więc zgodziłam się i pojechałyśmy.Tylko,że ciocia nie chciała wcale jechać do lekarza,tylko tak to ukartowała ,żeby mnie wyciągnąć z domu,i zabrała mnie do jubilera gdzie kupiła mi złote kolczyki z kryształkami svarowskiego za 370 zł.

Napisany przez: Pearl wto, 25 sty 2011 - 20:31

I ja i ja
A ja zapraszam na mojego bloga, zrobiłam kilka walentynek, kartki dla dziadków i słodką biżuterię https://en-contra.blogspot.com/

Napisany przez: mlovea wto, 25 sty 2011 - 21:22

JESTEM

Wiesia, poproszę adres cioci, zajrzę do niej jutro na kawę

Kamila, fotka "nowej" ciebie bardzo pożądana! Ja byłam wczoraj u fryzjera, pomalowałam włosy na tytoniowy blond - rudy jakiś mi wyszedł... Ciągle nie mogę znaleźć idealnego koloru dla siebie. Następnym razem chyba znacznie przyciemnię włosy.

Pearl, pięknie.

Napisany przez: Wiesia30 wto, 25 sty 2011 - 21:33

Ciocia Kochana
UL.Błotna NR. Zachlapany


Dawaj fotki nowego kolorku

Pearl piękne są te Twoje dzieła

Napisany przez: gema wto, 25 sty 2011 - 23:52

a mój Mikrob przyzwyczaił się, że zasypia noszony mamy nosidło ergonomiczne o tej firmy https://www.babytuli.pl/ i to jest dla nas gigantyczna pomoc, bo Mikrob od urodzenia jest przyzwyczajony do noszenia, a my zresztą nie widzimy w tym nic złego :] wycisza się więc przed snem w tym nosidle i bez krzyku i płaczu zasypia.

nosidło to zwykle leży przy łóżeczku, na dywanie.
wyobraźcie sobie, że ostatnio zauważyłam, że bawiąc się chodzi koło tego nosidła i je omija, a jak tylko jest zmęczony i nadchodzi pora drzemki, podchodzi do Tuli i mi je ciągnie!!! Tak to uroczo wygląda! Przyciąga mi je i podaje do góry Rewelacyjna sprawa Muszę kiedyś zrobić zdjęcie na pamiątkę I ten jego wzrok mówiący "ponoś mnie, jestem już zmęczony" Kocham!

Napisany przez: Asia... śro, 26 sty 2011 - 08:54

alecta sto lat

Kamila jakiej firmy macie nebulizator czytam i czytam i wychodzi żeby skupić się na ''medel''

Napisany przez: Pearl śro, 26 sty 2011 - 09:02

Kamila a gdzie ja przegapiłam tego fryzjera? Dawaj fotki!
Mlovea fotki nowego koloru koniecznie!

Wiesiu pozdrów ciocię powiedz ze jest super:)
Gema słodkie jest to co napisałaś, powinnaś filmik nagrać choćby komórką, no i zazdroszczę mocnego kręgosłupa Ja właśnie mam zamiar sprzedać nosidełko i chustę...niestety tyle tego na allegro że powinnam dosłownie za grosze sprzedać Muszę raz wypróbować sprzedaż tu na forum.

Alecta wszystkiego najlepszego, duĹźo zdrĂłwka!

Asia i Kamila jak dzieci?

Napisany przez: Asia... śro, 26 sty 2011 - 09:43

czasu i sił brakuje mi na pisanie więc nie odnoszę się do waszych postów

Janek okropnie kaszle właśnie podałam mu ostatnią dawkę inhalatorów mąż ma się urwać z pracy do lekarza żeby przepisać inhalatory ,Agatka nawet dobrze katar się zmniejszył ale oczka jeszcze załzawione ja hmmm mąż zadowolony bo milczę Janek również bo nie krzyczę jak broi moja krtań już lepiej już nawet szepcze ale jeszcze kilka dni brakuje mi do perfekcji

tak tak koniecznie dziewczyny pochwalcie się efektami wizyty u fryzjera

Janek i Agatka zasypiają między 19.30-20 Agatka budzi się w nocy na cycanie a wstają o 8.30-9 nasz rytm to kolacja, kąpiel Agata zasypia przy cycu robi jedną drzemkę o 11 i śpi wtedy tylko godzinkę

Napisany przez: mlovea śro, 26 sty 2011 - 11:19

Wkleję fotkę, jak jakąś ładną mąż mi pstryknie. Dziś nie, bo mam kitka (czyt. włosy tzw. dwudniowe )

Gema, takie chwile są rewelacyjne!

Asia, domownicy stęsknią się za twoim głosem

Napisany przez: MoniZ śro, 26 sty 2011 - 13:18

alecta 100 lat
asia... widze u was tak jak u nas non stop chorobska
Kamila
witam Gem


obiecuje ze jak skoncze sesje to troche nadrobie u was pisanie obecnie musze wkuwac i kurowac maluchy, moze babcia na ferie wezmie starszaka to troche odsapne

Napisany przez: Wiesia30 śro, 26 sty 2011 - 14:01

Alecta wszystkiego naj naj najlepszego

Napisany przez: zamjusta śro, 26 sty 2011 - 21:02

hej!
tak czytam i czytam...i dziękuję Bogu że Tymon <odpukać> nie choruje. ja i mąż już dwa razy grypę łapaliśmy ja to antybiotykami skączyłam a Tymona nic nie rusza,więc współczuję wam dziewczyny.
u nas wieczór jest tak: 19-19.30 kąpiel,pózniej jemy kaszkę-zawsze je na śniadanie i kolację-myjemy buzię,ząbki i lulamy w wózku..tak tak,ja nie wyobrażam sobie zostawić małego samego w pokoju aż do zaśnięcia..rozwaliłby chyba łóżeczko z nerwów i zaszedł się sto razy z płaczu.
Wogóle to już chodzimy odkąd ja mam wolny tydz tzn od pn dziecko moje zzaczęło chodzić,dziadkowie nie dwali mu swobody,ciągle za rączkę trzymali więc jak miał się nauczyć??teraz wyjechali na tydzień i proszę mamy osiem ząbków 4 na górze i 4 na dole.Ale strasznie znosi to ząbkowanie,wnocy budzi się zpłaczem z 8 razy ,muszę wstawać smoka podawać,głaskać,w ostatecznośći zabieram do nas do łóżka.Ratujemy się wtedy czopkiem lub syropem.

ja teĹź czekam na fotki

zdrĂłwka dla wszytskich chorowitkĂłw!!!

Napisany przez: julitka_82 śro, 26 sty 2011 - 21:41

Zamjusta, dawno Cię nie było, fajnie że się odezwałaś. Wiesz, moja Nata też kiedyś jak zostawała sama w łożeczku dostawała szału, ale nauka czyni mistrza....Kilka wojen z podchodami w tle i jest ok
My dzisiaj byłyśmy na tym szczepieniu. pediatra mnie uspokajała i powiedziała, że jakby za 10 dni wyskoczyła jakaś wysypka, to mam spokojnie to przyjąć, bo może być taka właśnie reakcja, mam nadzieję, że nic poza tym. Nataszka dała koncert ryku dzisiaj. Najpierw w domu, przy teściowej. teściowa chyba miała mi za złe, to co zrobiłam, ale ja moim zdaniem nic złego nie zrobiłam. Nataszka pokazywała mi dzisiaj swe nerwy i była naprawdę niegrzeczna, robiła mi stale na przekór, wściekała się, jak tylko coś nie po jej myśli było, więc wzięłam ją na kolana sobie posadziła, objęłam i czekałam aż się wykrzyczy i uspokoi. Tłumaczyłam jej, że tak nie można, ale wszystko na spokojnie. Ona wyła wniebogłosy, po chwili badała teren i znów ryk. Teściowa powiedziała, że ona nie moze tego słuchać, ale ja nie pozwolę, by moje dziecko weszło mi na łeb!!!! Nie można dziecka kochać w ten sposób, że na wszystko mu się pozwala, takie jest moje zdanie. No a potem koncert był u lekarza, przy badaniu przez pediatrę i jak zobaczyła Panią, co daje "cyk ":( Ukłuci samo w sobie chyba nie było takie straszne, bo zaraz, po, jak podeszłam z nia do lampy lekarskiej umilkła i juz zaczęła latać po gabinecie...Potem dostała ciastko i był "gites majones". Spi ładnie od 20 i oby tak do rana Aaaa i cieszę się, że nie uczyłam Natki od początku zasypiać kołysana :0 ona teraz waży 10980g. a noszona nigdy nie zaśnie...wyrywa się. Dwa razy tylko sie zdarzyło, ale miała wtedy katar i tylko uspokajła się wtulona we mnie, a tak zasypia samodzielnie:0

A ja byłam dzisiaj na rozmowie i jestem sama na siebie zła, bo bym miała już tą pracę....Koleś kazał mi coś w exelu wyklikać i nie potrafiłam tego i powiedział, że gdyby nie ta wpadka, byłby skłonny pod ręki ze mną podpisać umowę...."bo mam coś w oczach, co przyciąga ludzi " hehehhehehe Nie wiem, co ludziska widzą w moich oczach, ale naprawdę już nie raz zwracano mi na to uwagę, może przez to że są takie wieeelkie i z długimi rzęsikami.
No nic, czekam teraz na telefon, bo powiedział, że nic jednak straconego i ma się odezwać, więc proszę was bardzo o trzymanie kciuków, bo chciałabym mieć tą pracę, naprawdę, a exela uczę się od jutra!!!

Alecta, STO LATEK:)

MoniZ, powodzenia na sesji.

Napisany przez: Pearl śro, 26 sty 2011 - 22:52

Julitka może nic straconego, przecież excela można się nauczyć, w końcu wszystko jest dla ludzi!:)

Tak sobie czytam jak te wasze dzieci zasypiają i wychodzi na to, ze moja ma strasznie duży odstęp czasu między kąpielą a snem:( w sumie od około 19 do 21-22, ale nic na siłę, może jej się kiedyś przestawi?

Julitka myślę że dobrze zrobiłaś, dziecko musi się wypłakać wykrzyczeć, wyrzucić z siebie złość.

Zamjusta witaj:) no to pogratulować!!!

A my mamy jutro spotkanie z panią architekt, troszke się stresujemy co ona powie, ale musimy być dobrej myśli

Napisany przez: niuniunia22 czw, 27 sty 2011 - 10:19

nie mam pomysłu na pierwsza stronkę. znalazłam fajne suwaczki ze zdjęciami ale za duże

Napisany przez: Kamila-w1 czw, 27 sty 2011 - 12:17

Asiu ja mam inhalator firmy Omron, ale rzeczywiście medel cieszy siue ogromna popularnością. Moja kuzyka jupiła ostatnio w Super Pharm za 149 zl. Ja za swój dałam ponad 200 ale kupowałam 2 lata temu i w aptece jest drożej niż np przez allegro. Kupowałam niedawno kuzynce za 120 zl na allegro i szczerze nie widze różnicy między moim a jej.

Piotrus ciagle kaszle, jutro mamy kontrole, nie ma apetytu, tylko lepiej sypia, kaszle jest bardziej mokry....ale i tak się boje bo cos mi sie nie podoba.

Obiecane fotki: ja i Piotrus
https://img507.imageshack.us/i/piotrus1122.jpg/

i Michałek
https://img823.imageshack.us/i/piotrus1127.jpg/

i Piotruś
https://img839.imageshack.us/i/piotrus1124.jpg/

Napisany przez: Ada25 czw, 27 sty 2011 - 12:36

Kamila super wyglądasz a Piotruś to skóra zdjęta z Ciebie:)

Napisany przez: Asia... czw, 27 sty 2011 - 12:53

Kamila oooooo to TY chłopcy się zmienili a ty wyglądasz jak ich siostra REWELACYJNIE ja się nie dziwię że faceci cię podrywają

Napisany przez: gema czw, 27 sty 2011 - 15:41

obiacałam uchwycić jak Mikrob mi przynosi Tuli do spania

Napisany przez: WiolkaTG czw, 27 sty 2011 - 16:50

Witajcie dziewczyny
U nas powoli wracamy do formy i wszyscy zdrowieją
Chciałam wam pokazc fotke Matiego ale chyba nie umiem jej zmniejszyc No i nadodatek mam z początku grudnia nie mam aktualnej
https://img833.imageshack.us/img833/8453/1007657.jpg

Napisany przez: WiolkaTG czw, 27 sty 2011 - 16:59

A ja za tydzien mam wizyte u gina taka kontrolna ale zastanawiam się czy nie zmienic moje środki anty.
Myślalam o tym krążku Nuvaring ale sama nie wiem Mam juz dosyc tych tabletek czy któras z was używa te krążki ??

Napisany przez: Wiesia30 czw, 27 sty 2011 - 19:15

Wiolka ja używałam tych krążków przez 3 miesiące,i potem musiałam z nich zrezygnować,bo okazało,się że mam słabą krzepliwość krwi,,plułam krwią.I nie mogę żadnych hormonalnych środków stosować.Ale powiem Ci,że jest to super sprawa,byłam bardzo zadowolona z Nuva Ringu.

Kamila ładnie Ci w nowej fryzurce

Napisany przez: WiolkaTG czw, 27 sty 2011 - 19:30

Wiesu ja sie boje że nie dam rady go zakladac i wyciagać Boje sie ze moze zostac w srodku heheh takie glupie obawy ale mnie przerazaja

Napisany przez: niuniunia22 czw, 27 sty 2011 - 19:31

Ja tez jakos nie bardzo jestem przekonana do krążków. Nie moge sie zebrać i iśc po spirale i jakos z kasą nie ciekawie

Napisany przez: Kamila-w1 czw, 27 sty 2011 - 19:37

Ada, Asia, Wiesia dziękuje bardzo za miłe słowa

Ja w przyszłym tygodniu ide smarować nadżerkę tą maścią, a później zakładam wkładkę. Też sobie nie wyobrażam wkładania tych krążków.

Wiolka ale Mati fajny, świetne ma wlosy....Mój ciągle łysy...

Gema widać, że mały spiący...

Napisany przez: Pearl czw, 27 sty 2011 - 20:16

KAMILA super wyglądasz, śliczne zdjęcia
Gema ale śpioszka uchwyciłaś!
Ja tylko tabletki i nie zmienię na nic innego, za wygodna jestem Ale chce zmienić na tańsze jakieś...czyli pewnie mniej nowoczesne:(
Wiolka ślicznego masz synka.

A nasze spotkanie z panią architekt nie wypaliło, nie miała czasu przełożyliśmy na sobotę rano, ale boje się że też nie wypali

Napisany przez: Wiesia30 czw, 27 sty 2011 - 21:00

Zakładanie i wyjmowanie jest bardzo łatwe.I nie ma szans,żeby krążek utkwił w środku

Napisany przez: mlovea czw, 27 sty 2011 - 22:10

Krążki, spirale, tabletki... A ja nic nie stosuję - bo chcę dla Mai Gucia do pary I to najlepiej jak najszybciej...

Napisany przez: Pearl czw, 27 sty 2011 - 22:21

Mlovea w takim razie życzę aby się udało

Napisany przez: mlovea czw, 27 sty 2011 - 22:53

Dzięki Pearl
Słuchaj, kochana, potrzebuję logo dla mojego stowarzyszenia. Zwracam się do ciebie jako do artystki - może podrzuciłabyś mi jakiś pomysł? Zaoferował się co prawda jeden informatyk, ale tworzy od 2 mies. i końca nie widać.

Napisany przez: Asia... pią, 28 sty 2011 - 09:23

gema śliczny śpioszek

Wiolka jak Mati się zmienił i jakie ma włoski białe

mlovea życzę udanych staranek czy też planowanej wpadki

Napisany przez: monika:))) pią, 28 sty 2011 - 10:29

Gema mały jest śliczny widać że jest bardzo zmęczony!

Kamila-w1 ślicznie wyglądasz mamy teraz podobne fryzurki, bo ja przedwczoraj też się obcięłam

WiolkaTG ja miałam zakładać w kwietniu wkładkę i do dzisiaj jej nie założyłam! Ogólnie to się nie zabezpieczamy na wkładkę zdecyduję się dopiero po drugim dziecku, teraz nie opłaca mi się jej zakładać, a tabletek nie chcę, bo ja zapominalska jestem

mlovea jak chcesz to mój mąż Ci może pomóc z tym logiem dla twojego stowarzyszenia! Jak jesteś zainteresowana to się odezwij na gg!

zmykam robić porządki! Będę zaglądać w miarę możliwości mąż cały czas siedzi w domu i jakoś mało mam czasu na forum

Napisany przez: gema pią, 28 sty 2011 - 11:28

ś;iczny ten Mati! nie tylko mój synek jest taki szczupły na buzi widzę i te białe włoski zawsze marzyłam o synku z taką jasną czupryną i kiedy sprawdzali mi przed porodem kolor wód płodowych usłyszałam nagle "pani synek ma czarne włoski" JEB! myślałam, że się popłaczę XD ale pokochałam tego nietoperza jak swojego normalnie

Napisany przez: monika:))) pią, 28 sty 2011 - 11:38

Wiola przepraszam że pominęłam twojego przystojniaka! Śliczną masz pociechę Thom tez ma taką siwą główkę cieszmy się z ich blond włosków, bo blondynów coraz mniej na świecie jak jestem z Thomem w sklepie albo na spacerze to wszyscy się zachwycają jego blond włosami i niebieskimi oczami

Napisany przez: mlovea pią, 28 sty 2011 - 11:42

Monika, odezwę się wieczorkiem, jak Maja zaśnie. Dzięki

Napisany przez: WiolkaTG pią, 28 sty 2011 - 13:49

Dziękujemy dziewczyny za mile komentarze
Fakt jak gdzies ide z malym to wszyscy sie tez zachwycaja że wloski ma jak len Córcia ma ciemniejsze. Mati ma wloski po mnie ja jako dziecko byłam takim blondasem Oczka ma niebieskie ale zauwazyłam że zaczynaja zmieniac kolor na zielony po Tatusiu A ja tez sie nieco zmieniam Juz nie mam ciemnych wlosow teraz mam jasny rudy a w najbliższym czasie planuje powrócić znowu do blondu. Cos takiego jak ma teraz Kukulska bardzo podoba mi sie ten kolor ale to wszystko z czasem
A ja to bym i chciala 3 dzidzi ale krucho z warunkami no i kasa niestety dzieci kosztuja więc narazie wystarczy mi 2 Zawsze mam jeszcze moich 25 przedszkolaków heheh Zastanawiam sie coraz powazniej nad tym krążkiem zapytam gina co on uwaza na ten teamt

Napisany przez: agapi7 pią, 28 sty 2011 - 14:42

Póşniej odniose sie do Waszych postów

Dziewczyny jak to jest z kontrolnym usg bioderek? Czy wykonuje sie je w 18 miesiacu zycia? Czy potrzrebne jest znowu skierowanie?

Napisany przez: julitka_82 pią, 28 sty 2011 - 18:49

Agapi, ja mam wizyte na 1 marca u ortopedy. Potrzebne jest nowe skierowanie, bo tamto było ważne tylko na rok. Nie wiem, czy będzie miała usg, pewnie ją tylko zbada i zobaczy jak chodzi.

Napisany przez: Pearl pią, 28 sty 2011 - 21:37

Ojej a ja zapomniałam że jeszcze jakieś kontrole muszą być, muszę zerknąć na ostatnie badanie i zalecenia.

Moniko pokaż zdjęcie fryzurki.

Napisany przez: Wiesia30 pią, 28 sty 2011 - 23:42

Ja jak byłam w 3 miesiącu na bioderkach to lekarz,już więcej nie kazał przychodzić.Wszystkie dziewczyny musicie iść jeszcze na kontrole bioderek??

Napisany przez: niuniunia22 sob, 29 sty 2011 - 08:08

Ja z Zuzką byłam chyba 5 razu jak była malutka i lekarz w końcu powiedział że jest ok I że jak będzie chodzić i będzie coś nie tak to wtedy przyjść

Napisany przez: agapi7 sob, 29 sty 2011 - 08:37

Czyli co "kraj" to obyczaj U nas jest kontrola rutynowa w 18 miesiacu zycia i 24.

Napisany przez: Asia... sob, 29 sty 2011 - 08:58

stawiam soczek za mojego 6-latka

my nie musimy już iść na bioderka

Napisany przez: julitka_82 sob, 29 sty 2011 - 09:42

Sto lat dla 6 Latka

Ja byłam u ortopedy 3 razy już i powiedział, że właśnie jak będzie już chodziła dobrze, mam przyjść, to idę. Za każdym razem było wsio ok, ale tym razem chcę o obuwie się też dopytać, zobaczę co powie, bo to będzie inny lekarz niż ostatnimi 3 razy.

Monia Dawaj FOTY!!!!!

Napisany przez: WiolkaTG sob, 29 sty 2011 - 10:11

Witam a u nas nieciekawa nocka mati wymiotował
Kurde i nie wiem czy cos mu jest bo zachowuje sie normalnie, je bawi sie goraczki niema nie kaszle i wyglada tak jakby nic sie nie stalo. sama juz nie wiem wczoraj byla tesciowa moze dala mu cos do zjedzenia on zjada wszystko jak odkurzacz i moze cos mu poprostu zaszkodzilo oby tak było.
My juz tez nie idziemy na bioderka.
No i STO LAT dla SOLENIZANTA

Napisany przez: Wiesia30 sob, 29 sty 2011 - 14:18

Sto lat dla Jasia

Napisany przez: niuniunia22 sob, 29 sty 2011 - 19:13

tak w skrĂłcie: Zuzka przeziebiona a Dawid ma ospe

Napisany przez: mlovea sob, 29 sty 2011 - 20:54

My na bioderka też się nie wybieramy.
Widzę, że znowu choróbska Zdrówka!
Sto lat dla Jaśka. Impreza była?

Napisany przez: Asia... nie, 30 sty 2011 - 08:46

dziękuje wszystkim w imieniu Jasia

mlovea impreza była tydzień temu ale drugi tort dmuchany był wczoraj

niuniunia zdrĂłwka dla was

Napisany przez: julitka_82 nie, 30 sty 2011 - 12:50

Kurde, czy napiszemy kiedyś, że nikt nie choruje, wsio jest oki??? Oby do wiosny. U nas ciężka noc i aj oczywiście bardzo się wystraszyłam, pierwszy raz mając do czynienia z wysoką temperatura:( Natasia wczoraj nie chciała mi jeść. A o 1 w nocy obudziła nas przerażającym płaczem, a jak ją wzięłam na rece zdębiałam, bo parzyła, taka rozpalona 38.5 stopni Dostała w czopku paracetamol, tuliłam, i usnęła. Rano znów czopek, marudzi , chodziła smętna taka ;/
2 dni temu odkryłam , że ma jedną 4 na górze i nie wiem, czy druga nie idzie, nie miałam dota do czynienia z temp.podczas ząbkowania Nic poza tym jej nie dolega.

Napisany przez: agapi7 nie, 30 sty 2011 - 16:02

Asiu zpoznione choc szczere zyczenia dla Jasia

Julitka Dawid od2 dni mial stan podgoraczkowy ok 37 z hakiem. Dzis w nocy bylo to samo co z Twoja Natka, pozyzej 38, tez dawalam przeciwbolowe. Dzis jak zjadl troche kaszyo 9 to jeszcze nic nie jadł. Wiem, ze to przez zeby, bo potwierdzone przez lekarza, bylismy w piatek bo sie wystraszylam temp. A marudny jest dzis, ze szok. Na dodatek mamy znow niewielki katarek...a jutro mial isc do zlobka i d.. z tego bedzie. Sciagam znow mame ( pozabijamy sie chyba) bo panie w zlobku pewnie zwroca uwage na ten katarek. Juz 3 tyg w domu siedzi i bylo ok a tu nagle niestety...rece opadaja

Napisany przez: julitka_82 nie, 30 sty 2011 - 16:56

Agapi, Nataszka o 9 zjadła cyca, potem tylko 2 banany i nic nie chce:( o 14 wstała z drzemki i już znów śpi...

Napisany przez: Pearl nie, 30 sty 2011 - 19:36

Widać że te ząbki które teraz idą są wyjątkowo kłopotliwe i nasze dzidzie mają takie same objawy

Napisany przez: agapi7 nie, 30 sty 2011 - 21:45

U nas na tej kaszce o 9 się zakończyło. Nic oprócz niej nie jadł cały dzień. Tez sporo spał jak na niego bo 2 razy po ok 2 godz w ciagu dnia i juz o 20.30 zasnal. U nas wychodzia 4 i 5 na górze jednoczesnie.
Dobra, kłade sie, bo padam. Sama nafaszerowalam sie przeciwbolowym bo z tego D. płaczu non stop prawie głowa mi peka. Dobrej nocki.

Napisany przez: julitka_82 pon, 31 sty 2011 - 10:47

U nas gorzej. Tak na szybko, rano doszły wymioty i strasznie luźna kupka. Byłam u lekarza, raczej wirusówka...Natasia wstała po 8 i już znów śpi, nie je nic a jak zje, to wymiotuje, więc przechodzimy na cycusia.

U nas masakra... po powrocie od lekarza Natusia wymiotuje i ma rozwolnienie, z takimi hukami z tyłka, że czasami aż podskakuje ja ze strachu:(
Pije cycusia, ale ak tylko wypije jakąś wode, albo sok, od razu wymiotuje. Boję się o nią, nie sikała od rana

Napisany przez: Wiesia30 pon, 31 sty 2011 - 16:45

Agapi,Julitka oby szybko przeszło to świństwo Waszym Maluszkom

Napisany przez: Pearl pon, 31 sty 2011 - 21:07

Julitka dobrze że chociaż pije, a może siusia razem z kupką i tego nie widzisz? Dużo zdrówka Wam życzę.

Wszystkim dzieciaczkom dużo zdrowia życzę, koniec z chorobami!!!

Napisany przez: mlovea wto, 01 lut 2011 - 12:13

W nocy mnie dorwał wirus, myślałam, że wnętrzności wypluję. Okropność. Do pracy przyjechałam 2 godz. później, bo nie była w stanie się podnieść, tak osłabłam. Boję się, żeby Maja się nie zaraziła. Starałam się jej unikać, ale łatwe to nie było Dzwoniłam przed chwilą do mamy, jak na razie wszystko z małą ok.
Przypomniało mi się, jak wisiałam nad kibelkiem przez 3 mies. dzień w dzień, gdy w ciąży byłam. Jak ja to zniosłam?! Ale wtedy wiedziałam, że czeka mnie nagroda za te męki

Agapi, Julitka, u was juĹź lepiej?

Dowiedziałam się, że czeka mnie w kwietniu 5-dniowe rozstanie z córeczką, jadę na seminariu międzynarodowe (ale w Polsce) na temat wolontariatu. Cieszę się. Nie z rozstania, tylko z imprezy

Napisany przez: julitka_82 wto, 01 lut 2011 - 12:31

Ja padam na ryj, ale dziękuję Mlovea , że pytasz. Noc była straszna, od 1 w nocy Natasia nie spała, tylko wymiotowała...Wisi mi na cycu stale i jak nigdy nie ciągła za bluzki by się dobrać do piersi tak teraz to robi, ale mnie one już bolą i mało mleka jest. Ale i tak je pozwalam, bo to ją uspokaja. Dzisiaj niemal stale śpi...może i lepiej sen najlepszym lekarstwem, na szczęście nie wymiotowała od rana, zjadła troszkę ryzu i zupke marchewkową , ale biegunka nie ustąpiła, Robi po pachy i już tyłeczek ma calusieński odparzony tak mi jej żal, wczoraj jeszcze troszkę się chciała bawić, a dzisiaj tylko płacze i się tuli

Pije cyca i Orsalit więc mam nadzieję, ze się nie odwodni.

Napisany przez: Kamila-w1 wto, 01 lut 2011 - 17:12

ojoj nie zagladałam kilka dni a tu choróbska....

julitka ja bym pewnie spanikowała i poszła do lekarza....takie maluchy szybko sie odwadniaja.

Napisany przez: niuniunia22 wto, 01 lut 2011 - 20:19

suwaczki cna pierszej stronce zrobione, jak macie jakies "ale" to piszcie na pw

Napisany przez: julitka_82 wto, 01 lut 2011 - 20:52

Niuniunia super:)
A ja na chwilkę i zmykam spać, bo nie wiem, jaka noc mnie czeka:( Dzionek do południa był masakryczny, Nataszka albo spała, albo płakała wtulona we mnie. W końcu dałam jej Ibufen w syropie i inne dziecko w nią wstąpiło, bawiła się, zjadła nieco, nawet uśmiechała się Najgorsze, że poza bólem brzuszka, rozwolnieniem i wymiotami idą jej na bank ze 3 zęby na raz i stale rączki pacha do buzi i płacze. Dobrze, że syropek jej nieco pomógł.
Na szczęście dzisiaj nie wymiotowała i mam nadzieję, że tak już zostanie. Wypiła te płyny wszystkie na odwodnienie i dostała Smecte, która też wypiła ze smakiem. Niestety wodniste kupki wylatujące z pieluszki zostały, a na dupce już strupki aż ma

Oby jutro było lepiej.
Kamilka, ja też panikara jestem straszna, ale hamuje mnie nieco mój mąż. Lekarz by nic nowego mi nie powiedział, poza tym, że mam ją poić, a ona poza cycem, wypiła dzisiaj dobrze ponad litr płynów. Siusiała tylko ze 3 razy, ale też nie ma czym , skoro wszystko w kupce leci....Bidulka moja. Sprawdzałam je skórę na brzuszku i szybko wracała do swej postaci, po tym jak pociągnęłam, nie ma suchych ust, no i bawiła się, uśmiechała. To spanie 3 razy dzisiaj mnie nieco niepokoiło, ale przecież każdy z nas, jak nam coś dolega chce pospać, a poza tym mało spała w nocy, bo wymioty ją męczyły. A mnie cycuchy kurde bolą, bo odwykły od Ssaka uwieszonego na nich. A od 1 lutego miałam już rezygnować z porannego karmienia i masz babo placek. Z drugiej strony cieszę się, ze jeszcze karmię, bo w innym wypadku me dziecię od 3 dni by nic niemal nie jadło.
Miłej nocki mamuśki.

Napisany przez: kamixx śro, 02 lut 2011 - 07:24

witam po dłuższej przerwie. Przykro mi, że dzieciaczki tak wielu z Was chore. U nas wcale nie lepiej wprawdzie Jagoda nie jest chora, ale strasznie źle sypia ostanio budzi mi się o 3 w nocy i już nie śpi do 6, a ja o 6 wyjeżdżam do pracy. Jestem wykończona. Jest marudna cały dzień, żlości się o byle co, ach szkoda gadać... Nie wiem może to zęby, ale maści nie pomagają.

a z tych milszych rzeczy to Jagódka chodzi od miesiąca, dokładnie pierwsze kroki postawiła w Sylwestra teraz to już biega.

Napisany przez: mlovea śro, 02 lut 2011 - 08:16

Niuniunia, bardzo dobry pomysł z ujednoliconymi suwaczkami. Brawo!

Kamixx, fajnie, że się odezwałaś.

Czy już wszystkie nasze dzieci chodzą?

Julitka, masz rację z tym, że doktor nic nowego by ci nie powiedział, a tylko miałabyś kłopot z dotarciem do niego i z powrotem. Na pewno już teraz będzie tylko lepiej.

Napisany przez: Asia... śro, 02 lut 2011 - 09:47

niuniunia super stronka kawał dobrej roboty

kamixx super że się odezwałaś gratulacje dla Jagódki pierwszych kroków

wszystkim życzę zdrówka

Napisany przez: julitka_82 śro, 02 lut 2011 - 10:04

Kamixx gratulacje dla JagĂłdki
U nas nieco lepiej, cała nocka przespana i pobudka z uśmiechem była. Teraz już znów śpi:)
Ale nie chce już tak bardzo pić tych płynów nawadniających, a czytałam, że to dobra oznaka, bo jak była nieco odwodniona, to piła jak oszalała...obyśmy szły tylko ku lepszemu

Napisany przez: Pearl śro, 02 lut 2011 - 10:31

Niuniunia bardzo fajnie, tak przejrzyście, super.

Julitka no to chyba najgorsze minęło, dobrze że dałyście radę bez lekarza.

Napisany przez: Kamila-w1 śro, 02 lut 2011 - 16:50

Julitka fajnie, że juz lepiej. U nas za to marnie Michał sie przeziębił, katar ma niemiłosierny, pokasłuje, a jutro ma zabawe karnawałową w przedszkolu.... strasznie mu bedzie przykro jak nie pójdzie a ja sie wkurzę bo za strój zapłaciłam ponad 70 zł. Trzymajcie prosze kciuki aby sie wybronił...no i żeby Piotrus sie nie zaraził.

Napisany przez: gema czw, 03 lut 2011 - 08:18

nie pamiwtam czy Wam się "chwalilam" wiadomościami po wizycie u lekarza (prywatnie biegamy, bo panstwowo mowia ze michalkowi nic nie jest i ze waga ponizej 3 centyla i brak apetytu to jego uroda pfff)

mamy zapisany przeciwhistaminowy peritol na wzmożenie apetytu i na refluks mamy jakis lek debridab jeszcze zapisany. do tego witamina D3 B6 i Kwas Foliowy. Lekarz powiedzial ze "waga jest bliska skandalu" i na szczescie nie wymyslal mi ze nie umiem dziecka wlasnego nakarmic i ze go zamorzyłam. uff!!! on strasznie szorstki jest ale dobry.

michal ma za mala krzepliwosc i za niski poziom hemoglobimy. zelazo w normie.

po dobie od podania pierwszych dawek jest wielka poprawa! a na razie dostaje tylko witaminy i na refluks, ten przeciwhistaminowy mmay pozniej zaczac dawac. michal zwykle zjadal 4 lyzki zupy a jak mial dobry dzien to max 13! a wczoraj zjadł 21!!!! tylko nam się inny problem zaczął, bo michał zaczął wypluwać lek :/ wczoraj tak z nim walczyłam, że w koncu sie zadławił calkiem poważnie i musiałam mu pierwszej pomocy udzielać :/ faken... ciekawe jak dziś rano będzie bo ten lek 3 x dziennie ma dostawac 20min przed posilkiem...

sliczne suwaczki dzięki zadodanie :]

Napisany przez: Pearl czw, 03 lut 2011 - 16:34

Ojej! Gema no to rzeczywiście kompletnie inna diagnoza, w szoku jestem. A dlaczego debridad? Mały ma rzeczywiście refluks, bo nie pamiętam?

Z tym zadławieniem to pewnie strasznie się przestraszyłaś A może podawaj lek nie łyżeczką ale taką jakby strzykawką od leków takich jak Paracetamol dla dzieci? Ale w strzykawce to dłużej trwa, no ale zawsze to jakaś nowość. Ja mam takie 2 strzykawki i 1 Amcia trzyma w rączce a drugą jej podaję lek, czasem bawimy się że ja też piję lekarstwo i tak na zmiane. Nie wiem co jeszcze Tobie poradzić bo my rzadko bierzemy lekarstwa.

Napisany przez: Asia... czw, 03 lut 2011 - 20:54

temat wart śledzenia https://www.maluchy.pl/forum/Pseudo-mieso-t78251.html choć wiem że większość uważa ten temat za przeszły ale może w przyszłości się komuś przyda

mam pytanie czy wasze dzieci gryzą was Agacie wychodzi kilka zębów więc pomijam fakt że ma potrzebę gryzienia wszystkiego i masowania ząbków ale czemu gryzie mnie w nogi ręce i wszędzie gdzie się da
życzę wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia

ja już mówię dzieciaki też lepiej ale jeszcze wszyscy mamy katar a z tych smutnych wieści moja siostra wylatuje w niedzielę do pracy do Anglii martwię się o nią niesamowicie dziś była się już pożegnać ach poryczałam się buuuuuu

Napisany przez: mlovea czw, 03 lut 2011 - 21:37

Asiu, zawsze przykro, jak ktoś bliski wyjeżdża. Trzymaj się.
Maja nas gryzie. Trochę to nasza wina, bo czasami wygłupiamy się np. gryzienie w uszy. Ale nauczyła się już robić to delikatnie. Choć czasami zaboli...

Napisany przez: Wiesia30 czw, 03 lut 2011 - 22:26

Asiu Sebuś gryzie celowo,gdzie popadnie,gdy czegoś bardzo chce,to potrafi wtedy boleśnie dziabnąć.

Słoiczków już Sebuś nie jada,czasami dostaje tylko owoce ze słoiczka.
Kamila jak dzieciaczki?

aaa Sebuś nauczył się sam zasypiać w swoim łóżeczku,tak sam od siebie

Napisany przez: gema pią, 04 lut 2011 - 10:17

właśnie strzykawką podaję ale nie chciał przełykać i taki efekt :/ wkurzyłam się, bo mąż w tym czasie siedział na dupie obok i grał na konsoli i nawet się nie zainteresował! jak na niego nakrzyczałam, żeby pomógł to powiedział "przecież dajesz sobie radę" >_<"

nie wiem, czy ma refluks. nie ulewał nigdy jakoś bardziej niż zwykłę dziecko. beka podczas jedzenia. na usg przełyku nie widać nic takiego. mamy odroczony RTG przełyku z kontrastem, ale to koszmar dla dziecka wiec wolimy uniknac.

po podaniu leku debridat jest 100% lepiej! mikrob zwykle zjadał 5 łyżek zupy, jego jedyny rekord to 13, a teraz drugi dzien zjada 21-28 łyżek bez cyrków, a po jedzeniu jest radosny, a nie wściekły...

Asia...: pewnie że gryzą mikrob ma 12 zębów i uwielbia gryźć a najbardziej w palce u nogi fuj nie pozwalamy mu ale on i tak zawsze z szalenie szczesliwa mina stara sie kogoś ukąsić

Napisany przez: Kamila-w1 pią, 04 lut 2011 - 10:22

Witam
Wiesia a dziękuje u nas lepiej. Michałek troche jeszcze kaszle ale juz nie ma takiego strasznego kataru, a Piotruś uchował sie na szczęście

Gema nieciekawie wygladaja te wyniki. Obu leki pomogły i mały zaczął przybierac na wadze. ja juz Ci kiedys pisałam, że mój starszy synek tez był takim strasznym niejadkiem. Leżałam z nimw szpitalu jak miał 18 miesięcy na oddziale gastroenterologii i tam robili mu badanie pod katem wchłaniania, na szczęście wyszły dobrze a u małego stwierdzono uczulenie na białko. Jak odstawilismy mleko i jego przetwory było lepiej ale bez rewelacji. Teraz jak mały ma 4,5 roku to je, ale tez strasznie dlugo to trwa, tyle, że zjada 5 posiłków dziennie, czasami nawet więcej. Po drodze zaliczył anemię.

Asiu a siostra pierwszy raz jedzie czy juz tam była?

Piotrus tez gryzie i to strasznie, w co popadnie...noga, udo, ręka, do czego dosięgnie. Na stanie mamy 10 ząbków i chyba ida dolne czwórki.

Napisany przez: julitka_82 pią, 04 lut 2011 - 12:23

Cześć Mamuśki. Ja sie nie odzywałam bo w środę dopadła mnie wstrętna grypa żołądkowa...Myślałam, że wykituję A ty Nataszka chyba przez tą chorobę wszystko tylko z mamusią...Czy Wasze bąble teraz też tak mają?? Kurde to jakiś cyrk, w nocy się przebudzi i karze się głaskać, ale nikt inny tego nie może robić poza mną. Dzisiaj mój mąż ja głaskał, a ja poszłam do toalety...jaki ryk wrzask, usiadła i go odpychała, a jak ja dłoń na niej położyła, cisza jak makiem zasiał... Dzisiaj już miewam się lepiej, ale wczoraj nie dość ze rewolucje żołądkowe, to gorączka ponad 38, mega dreszcze i niesamowity bół mięśni, a ponieważ karmię nadal ssaka, to nic nie mogę brać, poza apapem, na szczęście pomógł.

Gema cieszę się, że z jedzeniem już lepiej. A ja myślałam, że Natasza ma tylko takie zboczenie, że w paluchy u nóg gryzie i całuje... heheheh My też nie pozwalamy, ale ona i tak zawsze znajdzie sposób.

Napisany przez: mlovea pią, 04 lut 2011 - 12:45

Czytam o tym gryzieniu i gęba mi się śmieje Taka słodka jest Majeczka, jak ma zamiar ugryźć, a wie, że nie wolno i kombinuje Tęsknię za nią, nie widziałm jej od wczoraj o 8:00.Jeszcze niecałe 3 godzinki i ją uściskam!

Ogólnie Maja zaczęłą gorzej jeść. Chyba ją przechwaliliśmy Zaciska usta na widok jedzenia, zwłaszcza kaszy i mleka nie chce. Tylko rano wypija ze smakiem butlę, w ciągu dnia nie chce, a wieczorem wypija połowę tego co zwykle. Poprosiłam mamę, żeby ukróciła wszystkie przekąski pomiędzy posiłkami, weźmiemy ją głodem Mój mąż w jej wieku przestał nagle pić mleko i zostało mu to do dziś, mam nadzieję, że córka - notabene skóra zdjęta z ojca - nie wdała się w niego z upodobaniami żywieniowymi.

Gema, przypomnij mi, ile waży Michał. Maja też jest drobna, zawsze była nieco poniżej normy. Ale my nie jesteśmy zbyt duzi, lekarz nigdy nie widział w tym problemu. Fajnie, że twój malec zaczął więcej jeść - masz jedno zmartwienie mniej

Napisany przez: Asia... pią, 04 lut 2011 - 14:20

Kamila to jej pierwszy wylot za granicę i chyba najtrudniejsze jest rozstanie bo wróci dopiero na początku grudnia,leci sama do siostry ciotecznej mojego męża praca na nią czeka jest legalna będzie pod dobra opieką ale sama wiesz bo twoja mama też wylatuje daleko do pracy więc cóż tęsknota smutek i żal ale będzie dobrze w końcu przez skypa sobie możemy pogadać.... czy już po balu byliście

julitka znam ten koszmar Agatka jak jest chora lub coś jej dolega to tylko mama może się zbliżać znów Janek już z tego wyrósł i woli tatę ostatnio jak wylądował w szpitalu to kazał mi wyjść z zabiegowego jak miał zakładany wenflon tylko tata mógł zostać bo mężczyźni są dzielni a ja kiedyś zemdlałam więc chyba dlatego nie chce mamusi

gema u nas identycznie przy podawaniu leków ostatnio jak mąż był w pracy lałam syrop na łyżeczkę łapałam Agatę w biegu blokowałam jej rączki ta wrzeszczała ja wlewałam syrop do buzi i lekko odchylałam główkę żeby z tego płaczu połka i się nie zakrztusiła opis drastyczny ale u nas tylko w ten sposób się udaje jeszcze czasami rozrabiam trochę ulubionej kaszki tak dosłownie na dwie łyżeczki tak wlewam wszystkie leki i jej daje ale małpa ostatnio wyczuła i nie chciała przez kilka dni tchnąć kaszki

Napisany przez: Pearl pią, 04 lut 2011 - 15:16

Gema myślę że niestety metoda Asi byłaby w waszym przypadku skuteczna, czasem lepiej złapać rączki i na siłę wiem że paskudnie to wygląda, ale skuteczne.
No to ciekawe dlaczego debridat dostaje...ja debridat dostawałam gdy leczyłam zespół jelita drażliwego.

Julitka mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie.

A wiecie co, moja nie gryzie nas, gryzie zabawki, kartoniki, wszystko co jej w łapki wpadnie, o właśnie gryzie plastikową pokrywkę od pudełka na wędliny (otwiera sobie szafkę w kuchni i każe sobie wyjmować naczynia ...zostały mi już tylko garnki i tarki )

Napisany przez: julitka_82 pią, 04 lut 2011 - 19:34

A tak żebyśmy się nie nudziły, to nataszka ma pleśniawki....

Napisany przez: Kamila-w1 pią, 04 lut 2011 - 20:30

Asiu wiem jak to jest, sama przez jakiś czas mieszkałam w Anglii....Tęskonota jest straszna, ale tak jak mówisz jest skype, można się codziennie zobaczyc. A jeszcze spytam: to siostra nie przyleci na jakis urlop? dopiero w grudniu??

Julitka ja myslałam, że pleśniawki to tylkou niemowlat wystepują...widac myliłam się...skąd ona to ma?? nigdy się z tym nie spotkałam.

U nas Piotrus w nocy daje sie dotknąć tylko mnie bez względu na to czy jest chory czy zdrowy.

Napisany przez: Pearl pią, 04 lut 2011 - 21:42

Julitka a wiesz od czego? Zjadla coś brudnego? Czy to raczej od osłabienia? Pleśniawki chyba nawet u dorosłego mogą się pojawić przy jakiś bakteriach i przy osłabieniu.

Napisany przez: julitka_82 sob, 05 lut 2011 - 10:30

A wiecie, już cholera mnie bierze, bo od ponad tygodnia Nataszka jak tylko oczy otworzy jęczy, ryczy , wyje, wrzeszczy...Rozumiem, że ją boli itp, ale mam już dość!!!! Pleśniawki ma ponieważ spadła jej drastycznie odporność, po tej dziadowskiej szczepionce...ach lece robić kopytka..

Napisany przez: Pearl sob, 05 lut 2011 - 12:09

Czy nie da sie wynaleźć jakiejś lepszej szczepionki?Same z nią problemy:(

Napisany przez: Kamila-w1 sob, 05 lut 2011 - 12:18

Ja po ostatnim szczepieniu mam taka schize, że nie wiem czy zafunduje małemu kolejna dawkę.

Chciałam się pochwalić...wróciliśmy z "Biegu Krasnali" Michałek był piąty

A z mniej przyjemnych wiadomości...Piotrus kaszle i ma katar....osiwieję...przeciez tydzień temu skończył brać antybiotyk.

Napisany przez: Wiesia30 sob, 05 lut 2011 - 19:06

Kamila Brawa wielkie dla Michałka dużo zdrówka dla Piotrusia

Napisany przez: mlovea sob, 05 lut 2011 - 20:46

U nas dzisiaj był mały wypadek - Maja przycisnęła sobie paluszek drzwiami

Co kupić mężowy na 15 wspólne walentynki Tak raczej bez rozrzutności, do max. 50 zł. Wy co kupujecie?

Napisany przez: niuniunia22 nie, 06 lut 2011 - 09:02

monika ) 100 lat

Napisany przez: Asia... nie, 06 lut 2011 - 09:25

monika sto lat

Napisany przez: Wiesia30 nie, 06 lut 2011 - 10:05

Biedna Majusia

My sobie nie robimy prezentów na walentynki,(czasami mąż coś kupi)ale podobnie jak Wy to będą nasze "16" wspólne walentynki

Napisany przez: julitka_82 nie, 06 lut 2011 - 11:05

hej:) U nas dopiero 8 wspólne "walęwtynki" :0 hehehe, tak napisałam, bo wybaczcie, ale NIENAWIDZĘ tego dnia i nie dlatego, że mam jakieś niemiłe wspomnienia z nim, ale dla mnie to KOMERCJA, KOMERCJA I JESZCZE RAZ KOMERCJA. Ja mam cały rok na okazywanie uczuć, to banał, ale wolę sobie w innym dzień, zrobić jakiś prezent, miły wieczorek, niż nadmuchanego 14 lutego, bo niby czemu akurat wtedy ech, ale ja inna nieco jestem i już, każdy ma prawo do świętowania i nie świętowania tego, co uważa. Ja bynajmniej jestem baaardzo na anty do 14 lutego.
Mlovea, przykro mi, że Majeczka sobie krzywdę zrobiła, niestety nie da się nad wszystkim zapanować.
A u nas nieco lepiej, ale tylko nieco. Nataszka wstała dzisiaj o 7 i już aż tak nie jęczy jak od ponad tygodnia. Ja jestem przez to strzępkiem nerwów, naprawdę, byle fus w herbacie potrafi mnie z równowagi wyprowadzić, to straszne

Kamila, gratulacje dla Michałka, i mam nadzieję, że Piotruś jednak zdrowy.
Monia, jeszcze raz na forum STO LAT KOCHANA w miłości i zdrowiu!!!!

Dziewczyny, ja mam pytanie związane ze smoczkiem. Miałam zamiar odstawić podobnie jak jedno karmienie piersią, ale choroba nas złapała, i teraz Natka mogłaby ze smokiem dzień i noc latac w dziobie. Za dnia nie pozwalam oczywiście, bo jest tylko do zasypiania, ale czasami pękami i jej daje, bo nie mogę wytrzymać, jak sie wydziera, jęczy, tak na chwilę, mam ciszę. czy wasze dzieciaczki dydają jeszcze?? Wiem, że u mnie wywalenie smoka, to będzie trudna sprawa, ale naprawdę mam zamiar zrobić to na dniach...

Napisany przez: Kamila-w1 nie, 06 lut 2011 - 12:11

[b]Monika Dużo zdrówka i Miłości!!!![/b]

Mlovea ja jeszcze nie wiem czy będziemy sobie robic prezenty.

Piotrus ma katar ale bardzo mały. Zobaczymy czy coś sie z tego rozwinie. Dałam mu clemastinum i Lipomal, może cos pomoże.

Julitka ja smoka odstawie w okolicach drugich urodzin. Michałek też tak odstawił, był już wtedy na tyle kumaty, że sam zosatwił...oczywiście bardzo długo mu tłumaczyliśmy. Wreszcie podczas wizyty w Krakowie zostawił smoczek u smoka raz tylko później zaplakał za nim a tak to obeszlo sie niemal bezboleśnie.

Napisany przez: julitka_82 nie, 06 lut 2011 - 18:05

Dziewczyny i jeszcze jedno pytanie. Czy wasze maluchy też są takie nerwusy niecierpliwe, czy tylko moja?? Nie moge spokojnie zrobić jej kanapki, bo wpada w histerie w tym czasie, myśli, że one same gotowe z lodówki lecą do buzi. Poza tym, jak się bawi i jej coś raz nie wyjdzie, trzaska tym ile sił o co się da i zaraz krzyczy....

Napisany przez: monika:))) nie, 06 lut 2011 - 18:36

Pamiętającym dziękuje za życzenia i za pamięć
do waszych postów odniosę się jak tylko będę miała chwilkę!
pozdrawiam bardzo gorąco

Napisany przez: mlovea nie, 06 lut 2011 - 20:51

Idąc tym tropem to dlaczego akurat 26.05 dla mamy, 21.01 dla babci? itp. itd. Ja jakoś szczególnie nie podchodzę do walentynek, traktuję to jako po prostu miły dzień. Tak o ten prezent zapytałam, bo nie miałam co robić i bez sensu szperałam na allegro. Pewnie skończy się na czekoladkach

Monika, zdrówka, radości, pogody ducha, szczęśliwego synka.

Julitka, Maja ssie smoka, ale jakoś nie martwię się tym na razie i nie będę w najbliższym czasie nic z tym robiła. Nie robi tego przez cały dzień, tylko do zasypiania. No i w samochodzie jej daję, bo bym nigdzie nie dojechała z tym moim małym przeciwnikiem siedzenia w foteliku. Liczę no to, że sama z niego kiedyś zrezygnuje... oby przed pójściem do szkoły
Z przygotowywaniem jedzenia mam tak jak ty. Maja stoi mi przy nodze i się drze. Ale zauważyłam, że nie koniecznie o jedzenie jej chodzi, tylko o to, że nie widzi, co się dzieje na stole. Bo jak ją posadzę na blacie, to sprawia wrażenie zadowolonej
Odezwał się ten facet od ecxel'a?

Napisany przez: gema pon, 07 lut 2011 - 08:16

mikrob wazy aktualnie 8600g po dolaczeniu leku antyhistaminowego zrobil sie osowialy i apatyczny jak z autyzmem :/ jesc znowu zaczyna coraz mniej... ida mu kly... :/ lekarz kazal obserwowac reakcje na lek przez 4-5 dni. szkoda mi mikroba

Napisany przez: Pearl wto, 08 lut 2011 - 08:58

Kurcze Gema niepokojące jest to co piszesz A musiałaś odstawić lek?

Dziewczynki jak sie czujecie? Jak zdrowie dzieciaczkĂłw?
Przepraszam ze nie pisałam, nie zapisała mi sie subskrybcja forum i nie dostawałam emaili z powiadomieniem i nie wchodziłam na forum, no ale już naprawiłam wszystko, bo coś za długo bez was.

U nas strasznie silny wiatr Nie da sie z domu wyjść, na pewno nie z dzieckiem

Julitka moja mała też strasznie nerwowa, gdy robię jedzenie ona się niecierpliwi, no i w kółko cmoka że chce jeść oczywiście serek, chrupki, ewentualnie ciastko, wszystko co my mamy na talerzu

Amelka nie lubi smoczka, więc nam ten problem odpadł, chociaż czasem gdy w nocy płacze chciałabym móc jej dac smoczka. Dziś od 1 so 3 wstawałam do niej dokładnie co 15 min, co 15 min budziła się z płaczem:( Nie mam pojęcia dlaczego.

A co do walentynek, nigdy ich z mężem nie obchodziliśmy jakoś specjalnie, chociaż tak rzadko wychodzimy, ze ja bym chciała np w walentynki wyjść sobie np do kawiarni, lubie gdy wszystko jest klimatycznie przystrojone. Lubię też prezenty dawać i dostawać , ale z reguły na czekoladkach się kończy, teraz podsunęłam mężowi aukcję z zegarkiem który mi się marzy za 33 zł na łańcuszku, ale pewnie nie pomyśli żeby kupić... Dla mnie ten dzień mógłby nie istnieć, ale też mi nie przeszkadza, dla niektórych ludzi co nie okazują lub nie potrafią oakzywać uczuć czasem taki "kopniak" jest potrzebny bo przecież skoro w ten 1 dzień wszyscy mówią "kocham" to i ja powinienem choć raz. Oczywiście fajnie by było każdy dzień tak celebrować, ale to niewykonalne, albo trudne.

Napisany przez: niuniunia22 wto, 08 lut 2011 - 09:02

a u mnie choroby ciag dalszy
Dawid dalej ma ospe, a Zuzka od wczoraj na antybiotyku, miala juz zmiany w oskrzelach
A i ja sie też rozchorowałam, a na dodatek teściowa chora, dzis i jutro z dzieciakami siedzi moja mama a w czwartek i piątek Piotrek
Zuzka zasmoczkowana i mialam juz jej odstawiać ale że chora to w nocy mam lżej jak dam jej smoczka

Napisany przez: Asia... wto, 08 lut 2011 - 10:38

niuniunia ojej zdrówka dla was no to ospa się wam w domku posypie u nas jak zaczął mąż to co dwa tygodnie chorowali kolejno Janek,Agata i teściowa

gema hmmm a jaką budowę ciała macie wy i poprzednie pokolenia moja siostra cioteczna jest w wieku mojego Janka on warzy 30kilo ona 16 wzrostem też jest kolosalna różnica tylko u nas my wysocy i do chudzielców się nie zaliczamy a u nich obydwoje niscy i drobni,jeśli cie pocieszę Janek zawsze był niejadkiem był chudziutki do niedawna potrafił 2 godziny jeść obiad i go nie zjeść w ostatnim półroczu nadrobił lubi coraz więcej jedzenie znika błyskawicznie a ja mówię synu nie jedz tyle bo ci druga broda już rośnie na jakiej podstawie lekarz stwierdził refluks na podstawie wagi i siatki centylowej

julitka Agatka też się wścieka jak coś robię w kuchni tak mnie ciągnie za spodnie że mało mi ich nie zdejmie albo gryzie w nogi żebym ją zauważyła jak ją ignoruje ale chodzi jej głównie o to żeby zobaczyć co robię

co do walentynek my jakoś specjalnie nie świętujemy najczęściej jest tak że mąż pod presją kolegów z pracy kupuje domownikom jakiś drobiazg bo chłopy to gorsze pleciugi niż kobietki wczoraj przyszedł do męża kolego na kawkę siedzą w kuchni i piją ja z dzieciakami bawię się w pokoju i słyszę skrawki rozmowy wczoraj byłem na zakupach kupiłem żonie prezent na walentynki ciekawe czy będzie się jej podobał a ty co kupiłeś swojej na co mój mąż eeeeeeeee jeszcze nic

co do smoczka Agatka bezsmoczkowa i bezbutelkowa nadal,Janek mając 1,5 roczku był już odsmoczkowany ale on doił tylko do spania pewnego wieczoru wyrzuciłam smoka żeby nas nie korcił 2-3 noce był płacz przy zasypianiu ale szybko przeszła mu tęsknota tylko u Janka zęby po prostu wychodziły gdyby ząbkował tak jak Agatka chyba do dziś by chodził ze smokiem bo bym się nie odważyła go zabrać jeśli chodzi o zęby Janek ma proste i prawidłowy zgryz mimo dojenia smoka a Agata od wpychania paluszków ma krzywe dolne jedynki mimo że nie doi smoków

idę zadzwonić i zapisać Agatkę na szczepienie aaaa i wychodzą nam trzy zębole na raz i to czwórki

Napisany przez: Kamila-w1 wto, 08 lut 2011 - 12:35

Pearl pokazywali w telewizji Wejherowo i te huraganowe wiatry.

Asia Janek niewiele starszy o Michałka a Michał waży 18,5 kg i ma 116 cm wzrostu.

Przepraszam, że sie nie odniose ale zabiegana jestem. Wczoraj w pracy teraz ubieramy sie na spacer,a jutro jedziemy do wrocławia na badanie z Piotrusiem, proszę Was o kciuki, żeby wyszło dobrze.

Napisany przez: Asia... wto, 08 lut 2011 - 12:40

Kamila Janek ma 6 lat warzy 30 kilo i ma 134cm wzrostu,mój mąż ma 193cm i 98 kilo ja 168cm i ...kilo

Napisany przez: julitka_82 wto, 08 lut 2011 - 12:58

Niuniunia, duĹźo zdrĂłwka.
Pearl, u nas zapowiadała się cudna pogoda, słoneczko z rana nam w okna zaglądało, a teraz nie odwarze się wyjść, bo nam głowy pourywa...
Miałam iść po mięsko mielone i Natce coś zrobić, ale w zamian wyszły placki ziemniaczane. te z marchewką na słodko zje z jogurtem, a resztę, jak będzie miała ochotę
Mlovea, masz rację, jeśli chodzi o problematykę dni świątecznych. Macie też rację, ze każdy czas jest dobry do świętowania i tak jak Ty Pearl uważam, ze takie walentynki mogą np komuś pomóc, by się odważył powiedzieć, Kocham...Ja ich nie lubię i już, nie umiem tego do końca racjonalnie wytłumaczyć, po prostu drażnią mnie te czerwone serduszka zalewające sklepy, to przesłodzenie...

Mlovea, facet się odezwał, niestety choć kilka razy podkreślał, że zrobiłam bardzo dobre wrażenie, pracę otrzymał ktoś inny. A ja wysyłam cv dalej...

Kamilka, trzymam oczywiście kciuku za Piotrusia, a jakie to badanie, przeoczyłam coś?? Czy to kontrolne??

Gema, współczuje. Chciałam Ci już kilka razy to powiedzieć, ale zawsze wypadało z łepetyny, ale słodko nazywasz swego synka. Nie wiem, czy te leki, co mu podajesz są naparwdę konieczne?? czy on poza tym, że jest niejadkiem, ma jakieś złe wyniki, jest apatyczny....chodzi mi o chwile, kiedy leków żadnych nie podawałaś.

Napisany przez: Pearl śro, 09 lut 2011 - 08:34

Kamila no właśnie jakie badania?
Tak w Wejherowie wieje, ale siedze w domu i tylko słyszę jak wiatr hula i rozwala płoty sąsiadom U rodziców podobno drzewo powalone, mąż jadąc obwodnicą (na szczęście miał CB radio) sam wstrzymywał ruch bo ekrany dźwiękochłonne spadały na samochody, a że on na bieżąco słyszał co i jak to mógł zareagować. Chciałabym móc już dziś z domu wyjść

Julitka szkoda że z pracą nie wyszło, może tak miało być i znajdziesz lepszą?

Niuniunia bardzo dużo zdrowia Wam życzę!!!!!

Napisany przez: gema śro, 09 lut 2011 - 11:01

co do naszej budowy: mąż to kościotrup, a ja jestem niewysoka więc możliwe, że to genetyczne uwarunkowania.

efekt jednak jest taki, ze nadal podajemy leki - mikrob je zaczął tolerować i nadal je! dziś na śniadanie 27 łyżeczek kaszki!!! rewelacja! wczoraj dwie miski rosołu z zacierkami na obiad :] do tego zaczął pić (biega z butlą wszędzie) wydaje mi się, że jest cięższy, ale wagę sprawdzimy w piątek.

co do jego wynikow badan: niedokrwistosc, niska krzepliwosc krwi. byla krew utajona w stolcu, ale powinna juz zniknac - powtorzymy badanie, bo to jeszcze po peknietym jelicie bylo pewnie. mam nadzieje ze juz zniknelo!

Mikrob może być chudzielcem, jak mąż, byle by nie był niski, jak ja 157 cm wzrostu trochę komplikuje życie, ale przynajmniej nigdy się nie uderzyłam głową o otwartą w kuchni szafkę

Napisany przez: niuniunia22 śro, 09 lut 2011 - 11:22

a ja jestem w pracy od 7 do 15 a od 10 nudze sie jak mops a gdzie jeszcze wytrzymaś do 15

Napisany przez: Asia... czw, 10 lut 2011 - 10:07

My po szczepieniu Agatka warzy 11kilo i 80cm wzrostu

niuniunia jak zdrĂłwko dzieciaczkĂłw

Napisany przez: niuniunia22 czw, 10 lut 2011 - 10:13

Asia Dzieki że pytasz Dawid juz sie goi, tzn nie ma nowych pryszczy a stare juz sie ładnie zastrupiaja
Zuzka na antybiotyku i strasznie smarkata
to ładnie Agatka waży. Zuzka to chyba nawet 10 kg jeszcze nie waży

Napisany przez: agapi7 czw, 10 lut 2011 - 17:17

My rowniez po szczepieniu, wkoncu...bo przeciez od stycznia Dawida szczepimy. Kolejna szczepionka w marcu. Ja za to mam angine...dzis juz troche lepiej ale kołowata jestem okrutnie. Mam tylko nadzieje ze Dawid ode mnie nie złapie. Asiu rzeczywiscie Agata ładnie sobie waży My rowniez nie nalezymy do tych drobnych bo na stanie 12100. Pozdrawiam Was wszystkie.

Napisany przez: Pearl czw, 10 lut 2011 - 20:59

Gema a pęknięte jelito dlaczego?skąd?

Napisany przez: Kamila-w1 czw, 10 lut 2011 - 21:24

Hej
Dziewczyny pisałam kiedys, że mamy kontrole w Klinice Kardiologii dziecięcej ze względu na sinienie wkoło ust Piotrusia. A więc jesteśmy po wizycie i wyniki sa dobre Piotr miał robione Ekg i wysżło prawidłowo, pani dr. tez nic nie słyszała a badała go chyb a z 10 minut stetoskopem. W październiku mamy się zgłosić na badanie USG sercatak dla pewności i jeśli wyjdzie dobre to będzie koniec wizyt w klinice

Poza tym u nas ok, tyle tylko, że moja mama wyjeżdża znowu w sobotę a ja tak tego nie lubię

Agapi zdrĂłwka Ĺźycze.

Pearl jak sytuacja z domem?? Udało sie już cos załatwić??

Napisany przez: Pearl pią, 11 lut 2011 - 07:42

Kamila bardzo sie ciesze ze badania wyszly pozytywnie:)

Mam tylko wiesci od Pani architekt, że jakies dokumenty zostały znalezione w archiwum ale nie wiadomo jakie, muszą je sprawdzić, zawsze to jakaś pozytywna informacja Nigdy nie byłam tak spokojna Uda się

Napisany przez: Kamila-w1 pią, 11 lut 2011 - 13:02

Wpadłam sie tylko pochwalić, że przedłuzono mi umowę najmu w firmie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: niuniunia22 pią, 11 lut 2011 - 13:04

Kamila to super
A do kiedy Były jakieś problemy

Napisany przez: mlovea pią, 11 lut 2011 - 13:06

Super, Kamila!!! Gratuluję! Na długo?

Pearl, na pewno się uda. Tym bardziej, że masz dobre przeczucia. Zdawaj nam relacje na bieżąco.

Wymknęła się dziś z pracy do PEPCO i kupiłam Majce 3 bluzeczki i legginsy. Limit na luty wyczerpany

Napisany przez: Pearl pią, 11 lut 2011 - 13:35

Kamila!!!!Strasznie się cieszę!!!!

Napisany przez: Kamila-w1 pią, 11 lut 2011 - 14:38

Nie wiem na jak długo bo jeszcze nie byłam podpisać. Wniosek składałam o umowe na czas nieokreślony. Zadzwoniłam do urzędu bo już sie nie mogłam doczekać i Pani mnie poinformowała, że umowa jest przygotowana do podpisu przez burmistrza, jak będzie gotowa to do mnie zadzwonią. Powiedziałam, że chciałam tylko się dowiedzieć czy zostanie przedłużona a Pani zdziwiona, że pytam mówi: oczywiście, nie ma Pani żadnych zaległości w płaceniu a to jest najważniejsze, nie ma przesłanek do nie przedłużenia Ale się cieszę. wreszcie będe mogła spokojnie spać....

Mlovea ja tez dzis kupiłam małemu kilka ciuszków. wpadłam na wyprzedaż do 5.10.15 i kupiłam dwie bluzeczki dla jednego i dwie dla drugiego. wszystkie w cenie 14 zl.

Pearl bedzie dobrze!!! Ja przyznam się skromnie, że tez rozglądamy się za działką albo domem ale jeszcze nic nie mamy na oku

Napisany przez: Wiesia30 pią, 11 lut 2011 - 16:24

Cześć Wam
Nie było mnie tu kilka dni,bo czasu brak.

Kamila bardzo się cieszę,że macie przedłużoną umowę najmu
Pearl trzymam kciuki,żeby Wam się udało
Dużo zdrówka dla wszystkich chorujących
Moja starsza cĂłrka ma zapalenie oskrzeli.
A z tych dobrych wieści to jutro idziemy na zabawę

Napisany przez: malgosia42 pią, 11 lut 2011 - 17:32

mlovea kiedyś pisalaś że wyjechałaś służbowo na kilka dni, napisz mi jak to rozstanie przeżyła Majka i jak Ty sobie z tym poradziłaś?

Napisany przez: gema sob, 12 lut 2011 - 07:49

od zatwardzenia, ktĂłrego 3 lekarze w tym jeden prywatny nie rozpoznali :/ dopiero drugi prywatny rozpoznal, wyleczyl i prowadzi nas dalej. bierze 60zl za wizyte i przy kazdej robi usg brzuszka i nerek wiec w sumie tanio

Napisany przez: niuniunia22 sob, 12 lut 2011 - 08:04

Wiadomośc z ostatniej chwili: Zuzka ma ospe

Napisany przez: Pearl sob, 12 lut 2011 - 08:48

Od zatwardzenia? To straszne

Kamila ale fajnie, pewnie nie było żadnego zagrożenia...no chyba ze babka nic nie wie ALe super!!Oj kamień spadł wam z serca. Szukaj szukaj ale tu nad morzem

Napisany przez: Kamila-w1 sob, 12 lut 2011 - 16:46

Pearl domek nad morzem to największe marzenie mojego męża. Co do umowy to rozmawiałam z najbardziej kompetentną osobą w urzędzie, myślę, że gdyby było coś nie tak to wiedziałaby o tym, a skoro umowa jest przygotowana do podpisania to chyba dojdzie jednak do skutku....kurcze mam taką nadzieję przynajmniej.

Niuniunia to może lepiej, że teraz przejdzie, ponoć im dziecko mniejsze tym objawy łagodniejsze.

Wiesia jak Ci dobrze...tez bym się pobawiła. Zdrówka dla Anitki.

Napisany przez: mlovea sob, 12 lut 2011 - 19:38

Małgosiu, ostatnio to pisałam, że w kwietniu wyjeżdżam, więc rozstanie dopiero przed mną. Byłam na 5-dniowym szkoleniu w październiku i wtedy Maja zniosła to całkiem dobrze - ale była młodsza, mniej rozumna. Teraz pewnie będzie gorzej. Nie martw się, na pewno oboje dacie radę. A dla twojej córki to będzie mały trening
Ja oczywiście tęskniłam, ale nie było tak źle, jak myślałam. Nie miałam za dużo czasu na tęsknotę. Zresztą to był mój pierwszy wypad z domu po długim czasie, trochę jednak potrzebny. Maja została z tatą, w pobliżu kręcili się dziadkowie.
Małgosiu, weź dużo książek, szybko czas ci zleci.

Dziewczyny, czy 2x po 210 ml mleka dziennie to nie za mało dla dziecka w wieku naszych? Maja popsuła mi się z jedzeniem.

Napisany przez: malgosia42 sob, 12 lut 2011 - 22:07

mlovea dzięki za odpowiedź
mój Mikołaj zjada 2 razy po 150 ml kaszki więc nie martw się bo w porównaniu z nim Maja zjada całkiem sporo

Napisany przez: mlovea sob, 12 lut 2011 - 22:21

Godz. 5:55
https://img835.imageshack.us/i/201102120097.jpg/

Napisany przez: Wiesia30 nie, 13 lut 2011 - 11:21

Hej.
Zabawa była super,ubawiłam się że hoho.
Mlovela co ta Twoja księżniczka o 5;55 taka roześmiana?Fajna laleczka z tej Twojej córci
Sebastian wypija 2 razy dziennie 210ml mleka z kaszką,a między tym czasami sama kaszka.

Napisany przez: zamjusta nie, 13 lut 2011 - 12:54

mój mąż w pn idzie do szpitala na tydz zapewne,tzrymajcie kciuki....

mlovela boska mała:)

Napisany przez: Wiesia30 nie, 13 lut 2011 - 13:16

ZamJusta trzymam mocno kciuki,żeby wszystko było ok

Napisany przez: julitka_82 nie, 13 lut 2011 - 15:36

Mlovea, piszesz, że Majeczka się popsuła z jedzeniem. Nie wiem, moze to taki etap, bo szczerze powiedziawszy mnie szlag trafia jak mam dać Nataszy jeść. Nie wspomnę, że od 4 dni chodzi spać beż kolacji...Odrzuca cyca, kaszki ani mleka nie chce...wstaje potem pomiedzy 3 a 5 na cyca. Z rana już je kanapki, ale jak wróbel, potem ledwo obiad dzióbnie....Nie wiem, co jest grane, jakaś masakra.
Z jednej strony dobrze, że sama piersią zaczyna gardzić, bo ja juz bardzo chcę zaprzestać karmienia i ją dostawiać. Dzisiaj postaram się jej dać ok 18 kaszkę łyzeczka i to już kolacja jej będzie.
Dzisiaj też niemal nic nie zjadła. Fakt idą jej zęby, w ciązgu 4 dni wyszły 2 dwójki na górze, ale czuję ze co najmniej 2 czwórki jej lezą.... No i mamy już tylko jedną drzemkę za dnia, skończyło się dobre..A no i odmawia mycia zębów....I zrobił się z niej straszny pieszczoch, trzeba ją głaskać i tulić dpo snu, wręcz się tego domaga...

Upsss własnie wstała

Napisany przez: Asia... nie, 13 lut 2011 - 17:27

Kamila uffffff jakie dobre wieści zaserwowałaś jak chłopcy

zamjusta trzymam kciuki za męża &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& i dlaczego idzie do szpitala jak synek

mlovea cudna roześmiana Majka 0 5.55

Pearl trzymam kciuki za budowę oby wszystko się udało szybko załatwić i żebyś była zadowolona z tej decyzji

julitka Agatka też mniej jada i bardziej się tuli gdy jej zęby wychodzą ale jak już wyjdą to nadrabia to dosłownie wcina podwójnie

mąż w pracy do 19 ma dziś urodzinki a ja się dziś pokłóciłam z teściową no i co obraziła się śmiertelnie pewnie z tydzień do nas nie zajrzy i dobrze

Napisany przez: mlovea nie, 13 lut 2011 - 19:43

Majeczka nie ma wyjścia, musi być w humorze tak rano codziennie

Julitka, pewnie masz racje, że to jakiś dziwny okres. Mam zamiar o tym poczytać, ale nigdy nie mam czasu. U nas jedna drzemka to już od jakiegoś czasu jest, czasami zaledwie 30-40 min. mała śpi. Dziś nie spała od 13:00, padła bez marudzenia o 19:00.

Asia, pewnie już świętujecie z mężem. Teściową się nie przejmuj - im dłużej będzie obrażona, tym lepiej dla ciebie .

Zamjusta, trzymaj się. Zaglądaj do nas przez ten tydzień, będziemy cię podtrzymywać na duchu. Prawda, dziewczyny?

Napisany przez: Pearl nie, 13 lut 2011 - 20:42

Tak Zamjusta, zaglądaj i życzę Twojemu mężowi dużo zdrowia.

Przepraszam ale padam.

Napisany przez: mlovea pon, 14 lut 2011 - 08:01

Pearl, jak się wyśpisz, to opowiedz co i jak z domkiem.
Słuchaj, to decoupage jest trudne? Koleżanka chce zrobić takie zajęcia u nas w stowarzyszeniu dla dzieciaków, ale ona sama nigdy tego nie robiła.

Złamały mi się dziś okulary. Zausznik pękł. Oczywiście rano, jak do pracy się spieszyłam. Muszę dojechać 15 km, bez okularów bym się nie odważyła, więc... mąż skleił mi je taśmą klejącą Muszę się wyrwać z pracy i nowe kupić.

Napisany przez: Pearl pon, 14 lut 2011 - 09:25

Mlovea z domkiem nic nie wiadomo, z dobrych wieści to znalazła się jedna teczka z dokumentami w Starostwie, to dla nas bardzo ważne, ale jeszcze nie wiemy co w tej teczce jest Zaczęliśmy się trochę martwić o odległość domu od płotu sąsiadów, bo przepisowo muszą być 3 m a nie wiadomo dlaczego u nas brakuje 7 cm No ale czas pokaże.

Nie decoupage nie jest trudne,same podstawy są banalne, chociaż trzeba pamiętać o kolejności, o odpowiednich materiałach. Ja uczyłam się z internetu, potem kupiłam książkę, a na końcu poszłam na warsztaty już mając wiedzę.Ale gwarantuję że można się nauczyć samemu. Trudniejsze techniki wymagają warsztatu bo nie wszystko znajdzie się w internecie. Tu masz link do szklanej butelki (aczkolwiek szkło nie jest fajne na początek, bo farba schodzi) https://asket.blox.pl/2007/10/Decoupage-krok-po-kroku.html
Tutaj jest link do zdobienia doniczki, wymienione wszystkie możliwe materiały (chociaż na początek za dużo), ale wszystko jest fajnie przedstawione na zdjęciach https://www.poppy.lap.pl/kursy/decoupage/index.htm

Jeśli koleżanka się zdecyduje to chętnie zrobię taki skrót wszystkiego + wymienię tylko konieczne materiały.

Jeśli zbierze się grupa chętnych to od końca lutego będę prowadzić warsztaty dla dzieci i dorosłych....ale konkurencja jest tak ogromna że wątpię.

Napisany przez: MoniZ pon, 14 lut 2011 - 09:26

witam was kobietki
teraz bede miala troszke czasu to czesciej bede do was zagladac
sesja sie skonczyla tylko jeszcze na wyniki czzekam ale jestem w dobrej mysli

u nas odpukac chorobsko szybko poszlo papa opanowalam w zarodku gdy starszak zaczal kaszlec pozniej oczewiscie Maksio ale zaamplikowalam specyfiki typu czosnek, miod, cebula i udalo sie

narazie na tyle postaram sie do was czesciej zagldac
pozdrawiam i zycze zdrowka choruszkom

Napisany przez: mlovea pon, 14 lut 2011 - 10:04

MoniZ, cieszę się, że masz już po sesji. Na pewno wyniki będą pozytywne.

Pearl, trzymam kciuki, żebyś zebrała grupę. A gdzie masz te zajęcia prowadzić? Prywatnie, czy przy jakiejś instytucji. Zakręć się przy np. świetlicach, klubach seniorów albo domach kultury. Zwłaszcza wśród seniorów na pewno znalazłabyś chętnych.
Szkoda, że mieszkasz tak daleko. Na pewno angażowałabym cię do naszego stowarzyszenia. Jeśli znajdziesz czas, to przygotuj nam krótką instrukcję.

Napisany przez: WiolkaTG pon, 14 lut 2011 - 10:42

Witam dziewczyny
Ja od dzisiaj na L4 ale tylko do środy bo Mati przeziębiony troszke sobie odpozniemy.
Czy wasze dzieci wszystkie juz byly szczepione na odre rozyczke i swinke ? Bo u nas ciagle to szczepienie jest odwlekane
No i pytanie zwiazane z piciem mleka Nadal podajecie im mleczko z butelki ?? A jesli tak to kiedz yamieryacie ta butle odstawic

Napisany przez: mlovea pon, 14 lut 2011 - 10:49

Wiola, ja podaję nadal butlę. I nie zastanawiałam się, kiedy odstawić. Nie przekszadza mi to, że Majeczka z niej pije. Ona tak lubi, taka malutka jeszcze jest Nie chodzi z butlą non stop, to chyba zgryz się jej nie popsuje.

Napisany przez: Kamila-w1 pon, 14 lut 2011 - 12:08

Asiu dziękuję chłopcy w porządku, Michałek w przedszkolu Piotrus spi. A o co sie pokłóciłaś teściową??

Pearl trzymam kciuki, żeby się chętnych bardzo dużo znalazło!!!!

MoniZ gratuluje skończonej i zdanej sesji!!!!!!

Wiolka Piotrus z butli juz dawno nie pije, tylko w nocy jak się obudzi. A rano kaszkę łyżeczką i wieczorem tez łyżeczką. On sam się odstawił od butli jak mu zęby szly. A teraz ida mu cztery czwórki na raz.

Dziewczyny co przygotowac na romantyczna kolację we dwoje?? Nie mam pojęcia, cos niekalorycznego i lekkiego.

Napisany przez: MoniZ pon, 14 lut 2011 - 13:07

wiolka my tez jeszcze nie mamy tego szczepienia, non stop jakies przeziebienie albo cos gorszego wiec narazie sie wstrzymuje dla bezpieczenstwa z jednej strony... a co do butli to Maksio tylko dostaje w poludnie jak idzie spac i wieczorem kaszke a w dzien bije z niekapka ale nie chodzi z ta butelka caly czas w buzce... zreszta nie wiem jak to sie ma do zlego zgryzu bo smoczek tez zle wplywa na zgryz

nie dziekuje jeszcze za gratulacje

kamila ja na wieczor chyba nic nie uszykuje moj pojdzie na pilke nozka sobie pograc a ja mam troszke jeszcze papierkowej roboty ale mam w planach kupic jak co roku taki moj zwyczaj (lubie) kupic K bokserki takie obcisle co roku dostaje z takim smiesznym motywem juz chyba z 6 rok dostenie z rzedu no i moze jakis szampanik bedzie... zreszta nie wiem w jakim nastroju przyjedzie K bo ma w pracy niezly galimatiaz z pracownikami
pearla ja tez trzymam kciuki za twoj pomysl by ci sie udalo &&&&&&

a mnie od paru dni trzyma katar i do tego doszedl teraz kaszel normalnie cudnie... nie pamietam kiedy ostatnio tak czesto chorowalam hmmm jak pracowalam

Napisany przez: WiolkaTG pon, 14 lut 2011 - 13:15

Kamila dam ci cos z przepisu mojej szwagierki dietetyczzki
1. makaron z bialym chudym serem i z szpinakiem
Gotujesz makaron swiderki i osobno robisz szpinak z czosnkiem pozniej wszystko razem mieszasz i dodajesz ser bialy chudy podawane na cieplo
2. makaron tezz moze byc swiderki i tuńczyk i puszka kukurydzy i do tego dodajesz papryke czerwona i mozesz dodac groszek oraz przyprawe Curcune 2 lyżki Oliwy i wszystko mieszasz pychotka
jakbyc chciala dokladniejszych przepisĂłw to pisz A i makaron moze byc ciemny jest mniej kaloryczny

Napisany przez: Kamila-w1 pon, 14 lut 2011 - 15:12

Wiolka dziękuje bardzo, ale makaron to chyba nieodbry pomysł....mąz wraca z pracy po 21, troche za późno na makaron my oboje na diecie Chyba zrobię sałatke owocową, kupiłam brandy to wymyślę jakiegoś fajnego drinka

Napisany przez: Asia... pon, 14 lut 2011 - 15:20

Kamila buuuuuu został podważony mój autorytet rodzicielski a moja teściowa jest przyzwyczajona do tego bo to przeważnie ja ustępuję dla dobra ogółu no ale nie mogłam no nie i koniec nie w tym wypadku bardzo dobitnie zwróciłam jej uwagę i się obraziła nie chcę się wdawać w szczegóły bo nie warto się nakręcać.Byliście w końcu na balu bo nie doczytałam jeśli tak to czekam na foty.

MoniZ ja również gratuluję i życzę zdrówka my się wreszcie zaszczepiliśmy

Wiolka Janek ma ładniejsze ząbki choć pił dużo z niekapka i butli i doił smoka niż Agata która jest bezsmoczkowa ale za to często wpycha paluszki do buzi i krzywi ząbki czekamy na fotki Matiego i zdrówka dla was

my nie świętujemy dzisiejszego dnia mąż właśnie poszedł do pracy i wróci o 23

Napisany przez: Kamila-w1 pon, 14 lut 2011 - 15:25

Asiu byliśmy, później wrzuce fotki tylko ogarne mieszkanie bo wyglada jak po przejściu Tsunami....

Napisany przez: julitka_82 pon, 14 lut 2011 - 17:29

Wiola, ja już też dawno butli nie używam, Natasza z resztą nie tyka ani kaszy na rzadko, ani mleka Tylko łyżeczką. No i koniec rano i wieczorem z cycem. Nie upomina się, ale za to, że w dzień je jak wróbelek wstaje w nocy na cyca. Poza tym nocki mamy masakryczne, jęczy kręci się, jakiś koszmar...

Pearl, trzymam kciuki by Twe plany się udały.

Kamila, a może sałatka grecka, choc sałatka owocowa też fajna jest
My nie świętujemy jak już wspominałam kiedyś

MoniZ, nie zapeszając, gratuluję sesji

A ja dzisiaj złożyłam papiery do agencji reklamowej i po godzinie miałam telefon, a jutro mam rozmowę. Trzymajcie wciuki bo robota by się przydała.. Fakt, że po moich przejściach i warunkach jakie były w ostatniej robocie w agencji, nie mam najlepszych wspomnieć i taka praca nie jest wymarzona,a le zawsze to praca i chyba gorzej być nie może hehehehe Zobaczymy jutro

Napisany przez: agapi7 pon, 14 lut 2011 - 18:23

Julitka no to trzymam kciuki zeby bylo jak najlepiej dla Ciebie odnosnie pracy A jak tu sie nie uda to pewnie gdzies indziej
Co do marudzenia małej doskonale Cie rozumiem. U nas ostatnio sie troszke uspokoilo ale nie ciesze sie bo wiem ze lada chwila znow sie zacznie wstawanie po 10 razy w nocy, bujanie, lulanie, aj szkoda gadac...
Kamila a Ty z ta dieta nie przesadzasz? Z czego Ty jeszcze zrzucasz?
Co do przepisu to mysle ze sałatka bedzie odpowiednia. Ja ostatnio uwielbiam brokułową: brokuł ( ja używam mrożonego) gotowac 5 min we wrzacej wodzie. Po ostygnieciu pokroic, dodac papryke czerwona pokrojona w kosteczke, ser feta w kostke, kukurydza z puszki i wszystko wymieszac z sosem czosnkowym. JA robie tak: jogurt naturalny + majonez + czosnek. Pyszna jest, najlepsza jak sie "przegryzie"

Wiolka ja karmie z butli. jak zęby szły to karmilam łyżęczką ale Dawid potrafi i 4 butle na dobę mleka z kasza zjesc po 220ml wiec łyżeczka bym nie dała rady. Zależy jaki ma dzien. Czasami tylko by mleko pił i obiadu nie tknie a czasami na odwrót. Ogólnie ostatnio nadrabia z jedzeniem bo jakis czas temu prawie nic nie jadł...Choc zauwazylam ze jak ładnie wypija mleko w ciagu dnia to ładnie śpi w nocy. Nie wiem moze to tylko zbieg okolicznośći.
A czy maszke mozna robic tylko na wodzie? My uzywamy kaszki bezmlecznej wiec nie wiem czy na wodzie byłaby dobra.

Gema juz dawno mialam zapytac...Co znaczy mikrob? No i jak apetyt Michaśka? (ps. piękne imię )
Pearl trzymam kciuki i podziwiam ze sie zdecydowalas
Mlovea cudna ta Twoja Majka jest. Taka "dorosła" na tych zdjęciach
Asia no i bardzo dobrze ze wyrazilas swoje zdanie Ja ostatnio pokłóćiłam sie z mama i to w sumie nie wiem o co ale pewnie chodzilo o rozne podejscie do wychowywania dziecka. Juz dawno stweirdzilam ze dziecko wychowuje sie najlepiej samemu i z daleka od rodzinki no chyba ze tylko wpada sie do nich z wizyta na niedzielny obiadek czasami ( wtedy jest cudownie:))

Napisany przez: Asia... pon, 14 lut 2011 - 20:01

julitka trzymam kciuki mocno zaciśnięte&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& i czekamy na dobre wieści

agapi jak dobrze że się odezwałaś tak rzadko do nas zaglądasz Agata jada kaszkę jedynie na wodzie (ryżową,ryżowo-kukurydzianą,ryżowo-pszenna).Wiesz czasami chciałabym być bardziej stanowcza i odważna mieć charakter naszej julitki tak tak julitko forumowa uważam cie za odważną kobietkę i pewną siebie ja w relacjach rodzinnych tak nie potrafię chciałabym aby wszyscy byli zadowoleni co często odbywa się moim kosztem i reaguję jedynie wtedy gdy jestem doprowadzona do dzikiego szału agapi czekamy na zdjęcia Dawidka

Kamila tak właśnie dobrze agapi zauważyła z czego ty chcesz się odchudzać normalnie popadnę w kompleksy a tak poważnie zazdroszczę wytrwałości i samozaparcia

Napisany przez: mlovea pon, 14 lut 2011 - 20:14

Julitka &&&&&&&&&&&&&&& Pisz od razu, jak się dorwiesz do kompa.

Kamila, wy tak na lekko, my kalorycznie - czekoladki, i to podwójnie. Majce też się poszczęściło, dostała misia od taty na walentynki. Zgłupiał facet na jej punkcie

Agapi, dzięki, przekażę Majce komplement Zaglądaj częściej.

Napisany przez: julitka_82 pon, 14 lut 2011 - 21:14

Asia, dziękuję bardzo za komplement:) Kurdę, ludzie naprawdę mnie tak postrzegają, tylko ja siebie nie....Ale skoro tak widzą mnie inni, to o chyba ja muszę to zauważyć w końcu. Ja kiedyś też zamiatałam dużo pod dywan, ale tak jak mówisz, wtedy cierpi się samemu, a za jakie grzechy. Do nas do wychowania Natki nikt się nie wtrąca, ani z rodziny męża ani z mojej. Na początku już określiłam zasady. Teściowa widziałam nie raz patrzyła na mnie jak byk na rzeźnika, bo Natka np płakała, pokazując mi swe nerwy... że ona nie może na to patrzeć. A ja jej wcale nie każę patrzeć...Mimo to, ani razu nie odważyła się zrobić mi na przekór. To są nasze dzieci i my z nimi jesteśmy na co dzień, nie można obie pozwolić wejść na głowę Jak Nata będzie większa pozwolę, y dziadkowie ją nieco rozpieszczali, bo od tego są i wiem, ze to jest strasznie ważne dla dziecka...sama pamiętam moją babcię i nasze małe tajemnice...

Asiu i nie przejmuj się, teściowej minie i będzie jak zwykle :0

Aaaa no i częściej niż słowo "odważna" słyszę, że ja to hetera jestem

Dam znać jak tylko będę po rozmowie, a jest ona na 14.

Napisany przez: zamjusta pon, 14 lut 2011 - 21:56

mlovela, Pearl dziękuję..mąż ma miec operacje na kolano.pozrywane wiązadła i łekotka,dziś już od rana jest w szpitalu ,jadę z rana ,musze byc przy nim,a to kawał drogi do szpitala bo u nas nie ma dobrych specjalistów.Walentynki do du..mam,ale oby bylo wszysko ok to jeszcze 100 razy można święto zrobić
Wczoraj byliśmy w kinie ale jakoś nie mogłam się odpręzyć,myślę ciągle o jutrze.Nie będzie męża trochę w domu później rehabilitacje i wogóle..eh

A mały lata jak nakręcony,apetyt ma lepszy,naszczęście.Mleka nie pije,wogóle nic nie chce pić prócz wody bo wody to potrafi przez dzień sporo wypić.A z butli to absolunie,szklanka tylko! Rozpieszczony,złośliwy czasem,marudny przez zęby <ma 8> ale usmiechnęty:) Broi przy gniazdkach,szufladach telewizorze kuchence i wogóle ,zabawki na 5 min albo i wcale.

idę odpoczywać,jutro ciężki dzień,pozdrawiam

Napisany przez: Pearl pon, 14 lut 2011 - 22:06

Ojej dziewczynki ale to nie mój pomysł. Koleżanka ma lokal i robi różne warsztaty ale że na decoupage się nie zna to mnie "zatrudniła".

Asiu Wiem że łatwo powiedzieć nie przejmuj się, ale ...mam nadzieję że wszystko się ułoży, ale skoro tak zareagowałaś to widocznie tak miało być. Ja też jeśli już coś mówię teściowej to tylko wtedy gdy wybucham To błąd wiem, ale inaczej nie umiem. Teraz gdy mamy mieszkać blisko to będę trzymać język za zębami, albo na spokojnie będę wyjaśniać, a najlepiej uprzedzać fakty

A dlaczego miałabym odstawić mleko? Tak sobie myślę na ile nasz 14mc dzidzie są dzidziami? Kiedy kupić jej krzesełko i stoliczek? Jak długo będzie siedzieć w wysokim krześle przymięta pasami? Kiedy kupić jej tapczanik, albo chociaż otworzyć jedną stronę łóżeczka? Teraz to mi chodzi po głowie. A z drugiej strony Ami zasypia karmiona butlą 1-2 razy dziennie + karmienie w nocy, nasza wygoda, ale i ona to uwielbia, cieszy się jak szalona gdy szykuję jej butlę, a ona biegnie po ukochany kocyk i mówi ojejka jejka
A u nas Walentynki wyglądały tak
https://perliscie.blogspot.com/2011/02/walentynki.html

Napisany przez: WiolkaTG wto, 15 lut 2011 - 07:57

pearl pytam o ta butelkę bo podobno powinno sie dziecko odstawić po roku. To znaczy mleko powinno dalej pic ale z kubeczka a nie z smoka i butli. ja jestem troszke przewrazliwiona bo moja Martynka pila butlę az do 3 roku życia. Zreszta uwielbiala przy niej zasypiac . Smoczka juz nie miala po roczku ale ciagle byla ta butla z mlekiem a dzisiaj ma wade zgryzu i próchcnice butelkowa tez miała. Stąd tez moje pytanie o ta butelke bo tez wydaje mi sie ze Mati jeszcze mała dzdzią jest i szkoda mi tej butli.
Aczkolwiek moj maz pil butle do 2 klasy szkoly podstawowej heheh a ząbki ma ładne więc nie wiem od czego to tak naprawde zależy

Napisany przez: Pearl wto, 15 lut 2011 - 08:22

A co to jest próchnica butelkowa? Jak ona wygląda? Nie wyobrażam sobie odstawić butli, mała nie zaśnie A my w nocy jeszcze karmimy bo jak wpada w histerie to nic jej nie uspokaja tylko butla ciepłego mleka.

Napisany przez: WiolkaTG wto, 15 lut 2011 - 08:42

Pearl tutaj znajdziesz cos na temat prĂłchnicy butelkowej https://www.mamopedia.pl/4-6-mies/zdrowie/prochnica-butelkowa
Moja Martynka do dzisiaj walczy z ta próchnicą u stomatologa do tego ma krzywy zgryz (dolna szczęka wysunieta jest bardziej do przodu)
Ale ja wiem chyba niema reguly z tym na kazde dziecko
Pomimo to chcialabym uniknac tego u Matiego

Napisany przez: Asia... wto, 15 lut 2011 - 08:52

zamjusta trzymamy kciuki&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Pearl moja synowa olśniewająca jej jaka ona się robi do taty podobna

Agata pija bardzo mało choć ostatnio wodę posmakowała pije z kubka lovi360 po tylko ten jej pasował i tak cud że w ogóle zaczęła pić coś oprócz piersi

Napisany przez: Kamila-w1 wto, 15 lut 2011 - 09:46

Zamjusta kciuki zacisniete &&&&&&&&&&&&&&&

Asiu u nas też lovi360 jedynie. Kupiłam go jakis czas temu i mały nie chciał z niego pić, ale ja mu uparcie podsuwałam i wreszcie załpal, teraz go uwielbia, wcześniej nie pił wcale tylko ltżeczka a teraz dwa kubki dziennie i najczęściej wodę.

Po walentynkach bardzo miło byłoby milej gdyby gardło mnie tak bardzo nie bolało. Zrobiłam sałatkę i drinka i nie mogłam ani zjeść ani wypić. A mąz wrócił z pracy z bukietem tulipanów (25szt) nie mam takiego dużego wazonu A dziś idziemy na urodziny do teściowej

Julitka dla Ciebie teĹź &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Pearl spokojnie jak orzyjdzie czas na wszystko to sama do tego dojdziesz, nie zadręczaj się, że nie będziesz wiedziała kiedy odstawić łóeczko, butelkę, krzesełko. dzieci najczęściej same daja o tym znać. Michałek w krzesełku siedzial do 20 miesięcy, a w łóżeczku spał do 3-go roku mimo, ze juz było za małe na niego. Z butli nie pił wcale od 4-go miesiąca, tylko na śpiąco. Ząbki ma równiutkie i zdorwe, jeszcze nigdy na zeby nie narzekał. Ale nie jestem przekonana czy to od braku butli. Ja piłam butle do 7-go roku zycia i mam krzywe zęby. A walentynki mieliście urocze.

A mój Michalek wczoraj mnie zaskoczył jak go odebrałam z przedszkola pyta się mnie: Mamusiu kochasz mnie?? Ja na to oczywiście, a on to dlaczego nie dałas i walentynki?? Zamurowało mnie, jak wytłumaczyc dziecku, że nie o taką miłość chodzi??

Napisany przez: Asia... wto, 15 lut 2011 - 10:01

Kamila no to ci Michałek powiedział

Janek tak wczoraj walentynkowo całował Agatę przez cały dzień od stóp do głowy że wieczorem jak go widziała to odwrót na pięcie robiła i uciekała krzycząc nie nie nie kiwając główką i machając rączkami ja też zostałam przez niego wycałowana

Napisany przez: WiolkaTG wto, 15 lut 2011 - 10:06

A u mnie Martynka przyniosla z przedszkola duze serce wyklejone jako walentynke dla calej rodziny hihihi No i dostala juz swoja 1 walentynke od swojego kolegi z przedszkola Kuby hehhe. No to mi cĂłrka dorasta

Napisany przez: agapi7 wto, 15 lut 2011 - 10:26

Urocze miałyście walentynki
Ja takie sobie, a raczej wogole bo mąż jak poszedł na 6 do pracy to wrocil o 24. tyle tylko ze jak Dawid budzil sie o 4 na mleko to koło łóżka leżały dla mnie czekoladki. Dobre i to, miło mi się zrobiło.

Napisany przez: Pearl wto, 15 lut 2011 - 10:27

Wiolka dziękuję, ten artykuł o próchnicy bardzo mnie zmartwił, muszę uważać zwłaszcza że po mleku nie myjemy ząbków bo nie chcemy obudzić Amelki a to ogromny błąd.

Zaciekawił mnie ten kubeczek Lovi 360, ale przeczytałam opinie i głównie negatywne że zbędny, że lepiej dać zwykły, bo potem dziecku się wydaje że każdy kubek może tak przechylić więc całe oblane, ale z drugiej strony chyba wolę taki kubek niż smoczek (Ami pije z niekapka z ustnikiem, musi zasysać....czy to też może jej zaszkodzić?Chodzi mi o wadę zgryzu, czy to tylko smoczek butelkowy jest zły?)

Julitka trzymam kciuki, daj później znać jak było.

Asiu tak Ami bardzo się zmienia:)

Kamila no to nieźle powiedział, pewnie coś w przedszkolu usłyszał i tak wyszło:) A dlaczego synek spał do 3 roku, próbowaliście wcześniej przełożyć do innego łóżeczka bez szczebelków, spadał z niego, czy po prostu nie próbowaliście?

Napisany przez: Wiesia30 wto, 15 lut 2011 - 14:59

Witam drogie Panie
Tak piszecie o walentynkach,to i ja skromnie,jeżeli oczywiście mogę się pochwalić powiem co ja dostałam.A więc mój tatuś dał mi czekoladki,mąż dwie sukienki,i wyjście do kina na och karol2,a po kinie poszliśmy na pizzę.
Dziewczyny jak Wy myjecie maluchom ząbki i czym?Czy pozwalają Wam dzieci na mycie szczoteczką?bo Sebuś to mi gryzie tę szczotkę i nie umie nią myć,jedynie gazikiem przecieram ząbki.
Z butelki pije tylko mleko,a soczki i herbatke z kubka niekapka.

Napisany przez: Kamila-w1 wto, 15 lut 2011 - 15:32

Pearl nie panikuj ta próchnica nie tylko od niemytych zabków. Michałkowi nie myłam, a jak skończył 18 miesicy sam sobie próbował myć. Więcej sie bawił niż mył. taerz myje codziennie. Piotrusiowi myję raz góra dwa razy dziennie a sa i takie dni kiedy nie myję wcale.
Co do kubka to ja nie widzę w nim negatywów, jeden tylko taki, że jak spadnie na podłogę to trochę się z niego nachlapie. Odkąd z niego pije łatwiej mu sie napic ze zwykłej szklanki, wie tez że jak szkalnke obróci to wyleje.

Wiesia ty to ostatnio wiesz, że zyjesz, bal karnawalowy, kino, pizza...tylko pozazdrościć.

Agapi ważne, że pamiętał....My w tamtym roku wcale nie świętowaliśmy.

Julitka jak po rozmowie???

Idziemy do teściowej na urodziny. Miłego wieczoru.

Aaa zapomniałam się pochwalić, że Piotrulek dziś pierwszy raz od urodzenia przespał calutką noc bez przerwy na karmienie od 20:00 do 6;30 rano. O 5 wstawałam sprawdzić czy oddycha Nawet się nie wiercił całą noc.

Napisany przez: julitka_82 wto, 15 lut 2011 - 16:30

Hejka
Jestem na forum, ale musiałam szybko zupkę na obiad ugotować...Jestem po rozmowie, ale muszę czekać do końca tygodnia, bo mają jeszcze kilku kandydatów. Nie wiem, kochane, trzymajcie kciuki, niby na koniec rozmowy panie mi powiedziały, że bardzo dobre wrażenie zrobiłam,że przyjemnie im było ze mną rozmawiać...ale wiecie jak to jest. Powiedziałam, że chcę 3200zł

Dziewczyny nie odnsiosę się teraz do każdej, wieczorem nadrobię, ale miałyście cudne te walentynki

Napisany przez: MoniZ wto, 15 lut 2011 - 17:56

julitka zaciskam mocno kciuki &&&&&&&
a moj MIchal wczoraj pokazal jak narysowal mame, Maksia i siebie a pozniej mowi " ooooo taty nie ma" zapomnial o nim no ale niestety malo co maz przebywa i teraz sa skutki tego...

Napisany przez: mlovea wto, 15 lut 2011 - 20:04

MoniZ, ważne, że Michał sobie jednak przypomniał o tacie

Kamila, aby to była pierwsza z wielu kolejnych przespanych nocy!

Julitka, w napięciu czekam z tobą do piątku. 3200 zł to dużo, ja mogę sobie pomarzyć - nawet brutto mam dużo mniej. Ale pewnie to w tej branży normalna stawka

Wiesia, z myciem ząbków mamy problem. I tak masz dobrze, że Sebuś pozwala ci przetrzeć zęby gazikiem. U nas nie ma mowy, żeby Maja otworzyła buzię do takiej "operacji". Szczoteczkę gryzie, nie daje sobie szorować. Kupiłam nawet drugą, żeby jedną miała w rączce, a drugą ja bym jej zęby myła, ale gdzie tam - musi trzymać obie. No to kupiłam trzecią, ale wszystkie przywłaszczyła Byłam w tamtym tygodniu u dentystki (sama z sobą), pytałam o Maję. Generalnie wiele zależy od uwarunkowań genetycznych, myć trzeba, próbować i jeszcze raz próbować. Modlę się, żeby mała miała zęby mocne w tatę, znam A. od 15 lat i w tym czasie nie miał potrzeby być u dentysty.

Napisany przez: julitka_82 śro, 16 lut 2011 - 07:53

Mlovea, ja z konia nie spadłam, by wierzyć, że tyle mi dadzą, jak w ogóle będą mnie chcieć Ale przynajmniej będę miała z czego schodzić
Najgorsze jest to czekanie, każdy telefon stawia człowieka na równe nogi, z każdym dzwonkiem masz nadzieję, a potem rozczarowanie, bo to nie to... Ach, zostały jednak do końca tygodnia 2 dni, więc dam radę

Pearl, nie martw się na zapas z tymi wszystkimi przypadłościami.

Wiesia, u nas Natka zawsze bardzo chętnie myła ząbki, ale jak zaczęły jej 4 iść, jest to szybka operacja. Ze 2-3 razy da szurnąć nam, ale ogólnie to sama sobie podgryza szczoteczke, nie szoruje tak jak my, tylko ciąga ząbkami za włosie, ale ja czytałam, że na tym polega też mycie ząbków u tak małych dzieci. Mają po prostu nauczyć się tego, że to jest rytuał i tak trzeba, a jakość szorowania, plucie pastą, przyjdą z czasem. Najważniejsze ze sobie pogmera w buzi po jedzeniu szczotką z pastą

Dziękuję Wam za trzymanie kciuków

Napisany przez: WiolkaTG śro, 16 lut 2011 - 08:12

Dziewczyny jak się gotuje budyń na mleku modyfikowanym ??

Napisany przez: julitka_82 śro, 16 lut 2011 - 08:28

Wiola nie mam pojęcia, a też chętnie bym się dowiedziała, skoro nie można go gotowac..

Napisany przez: niuniunia22 śro, 16 lut 2011 - 08:30

a wogle da sie ugotować budyń na mleku modyfikowanym Przeciez tego mleka nie powinno sie gotować
a nie lepiej kisiel

Napisany przez: WiolkaTG śro, 16 lut 2011 - 08:59

No podobno sie da ale nie mam pojęcia jak to zrobić
Przeciez nie ugotuje mu budyniu na mleku z kartonika no chyba Ĺźe moĹźna

pamietam tez, że moja mama gotowala mojemu młodszemu bratu budyn na rzadko do picia z butelki a on juz wtedy pil bebiko ale nie mam pojecia jak to zrobic

Znalazlam cos takiego Budyń na mleku modyfikowanym bez gotowania:
120 ml wody przegotowanej
4 miarki mleka
łyżeczka mąki ziemniaczanej
żółtko lub pół (w zależności od wieku dziecka)
W 20 ml wody rozpuszczamy mąkę i żółtko. Gotujemy osobno 80 ml wody. Do ugotowanej wody dodajemy mąkę z żółtkiem i chwilkę gotujemy mieszając. Przestudzić.
Mleko rozpuszczamy w pozostałych 20 ml ciepłej wody i dodajemy do budyniu. Polać sokiem lub deserkiem.

Napisany przez: niuniunia22 śro, 16 lut 2011 - 09:13

to juz szybciej kisiel

Napisany przez: Kamila-w1 śro, 16 lut 2011 - 16:22

Wiolka ja budyniu jeszcze nie dawałam, ale jakbym dawała to na normalnym krowim mleku bym zrobiła. Póki co nie jestem przekonana czy mogę dać więc nie daję.

Napisany przez: Wiesia30 śro, 16 lut 2011 - 17:02

Sebuś już jadł budyń na krowim mleku!

Napisany przez: Pearl śro, 16 lut 2011 - 17:41

Ja też bym dała na krowim mimo ze miała niby skaze białkową. Zwłaszcza że ile tego zje?

Mam pytanie czy wasze dzieci mają jeszcze takie niemowlęce okrągłe brzuszki?

Napisany przez: WiolkaTG śro, 16 lut 2011 - 17:48

No ok w takim razie zrobie mu budyn na krowim Mozze nic mu nie będzie

Napisany przez: agapi7 śro, 16 lut 2011 - 18:18

Mój ma. Niestety jakis taki gruby się zrobił szczególnie ostatnio, aż męża pytałam czy on tez tak to widzi. Buzia wygląda jak paćzek na dodatek w maśle

Napisany przez: Pearl śro, 16 lut 2011 - 18:37

Tylko że moja nie jest jakaś taka pucułowata, tylko ten brzuszek jej został...nie wiem czy to normalne.

Napisany przez: julitka_82 śro, 16 lut 2011 - 19:20

Normalne Pearl Na Natasze wołamy mały Budda :0 hahaha bo ma taki bębenek jak siądzie, a jak stoi , odstaje piłeczka :0

Napisany przez: mlovea śro, 16 lut 2011 - 19:46

To normalne, Pearl. Maja też ma wystający brzuszek.
Budyń na krowim mleku Maja jadła. Moja sąsiadka ma bliźniaki z listopada, daje im już tylko krowie mleko od dawna (z oszczędności) i nic im nie jest.

Napisany przez: kamla śro, 16 lut 2011 - 21:20

Pearl Piotrus jest szczuplutki bo wazy 9,5 kg a brzuszek ma taki okrągły i sterczący, że aż komicznie to wygląda.

Dziewczyny ja jestem zmartwiona Michałkiem bo płakał dzis a potem narzekał, że brzuszek go boli, mam wrażenie, że przepuklina mu się robi koło pępka...raz tylko narzekał, ale ona ma taki wystający pępek. czy któres dziecko ma pępuszek jak guziczek?? Nawet te starsze??

Napisany przez: Pearl śro, 16 lut 2011 - 21:51

Kamla u nas pępuszek ok, idź lepiej z Michałkiem do lekarza niech sprawdzi

Dzięki dziewczyny no to się cieszę że ten słodki brzuszek piłeczka to norma:)A moja już taki cyrk odstawia, że mi ręce opadają, cały dzień zajęta była wchodzeniem i ześlizgiwaniem się z sofy nie ważne że wczoraj tak zleciała że łukiem brwiowym zachaczyła o stół, spadła na nos ...i tak próbuje i to uwielbia, a ja dosłownie na milimetr nie mogę się ruszyć tylko ją łapię co chwile:( A jak mi nerwy puszczają (bo puszczają okrutnie, jutro ide do apteki po coś na uspokojenie)to wsadzam ją do kojca , dobrze że chociaż w kojcu potrafi się pare minut pobawić, bo bym zwariowała. Nerwy mi siadają, nic nie robię tylko latam za nią

A tak jeszcze ...taka mała reklama...bo Kamila złożyła u mnie zamówienie na ozdobione drewienka (kochana jest wszędzie mnie w jej mieszkaniu pełno ) , gdyby któraś z Was miała ochotę na hand made coś dla siebie, lub na prezent dla kogoś, to zapraszam na en-contra-galeria.blogspot.com w prawym pasku są wzory chusteczek do wyboru, a ja pewnie na dniach będę zamawiać jakieś pudełka to mogę zamówić coś konkretnego pod zamówienie

Lecę oglądać Housa

Napisany przez: MoniZ śro, 16 lut 2011 - 22:32

perla i u nas brzuszek odstajacy

aacchh musze sie pochwalic bo buzia mi sie smieje dalam dzisiaj ostatni egazmin i jestem oficjalnie na II semetrze no teraz mam troszke luzu choc od piatku znow szkola

Napisany przez: Wiesia30 śro, 16 lut 2011 - 23:21

Sebuś ma taką malutką piłeczkę na brzusiu

MoniZ serdecznie gratuluję zdanego egzaminu i powodzenia w następnych

Kamila zmieniłaś nick na Kamla,a ja myślałam,że ktoś nowy przyszedł na forum

Napisany przez: kamla czw, 17 lut 2011 - 08:59

Pearl


MoniZ GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ach aż mi się przypomnialo to cudowne uczucie

Wiesiu tak zmieniłam nick ale chyba nie ma problemu z rozpoznaniem mnie

Wyrwałam się wczoraj wieczorem z siostrą do galerii, końcówka wypzredaży jeszcze jest ale za 100 zł kupiłam Michałkowi piżamkę, szlafrok, bluzeczkę i dla Piotrusia body i spodenki...normalnie ze 300 musiałabym na to wydać....

Z tym brzuszkiem jego to sama nie wiem, chyba przesadzam.... Wiem jedno, że nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek zabiegu na Michałku, on jest strasznym panikarzem....zapłakałby się przy wbijaniu igły Trzymajcie prosze więc kciuki, nic z tego nie było.

Napisany przez: MoniZ czw, 17 lut 2011 - 09:21

dzieki dziewczyny
kamila pozwolisz ze bede uzywac narazie twojego starego nicka trzymam kciuki za pepek Michalka &&&&&

Napisany przez: mlovea czw, 17 lut 2011 - 09:27

MoniZ, gratuluję.

Napisany przez: julitka_82 czw, 17 lut 2011 - 10:30

MoniZ gratulację, ale wiedziałam że tak właśnie będzie. Jakbym dostała tą posadę w agencji, to pewnie od października też bym ruszyła na studia...resocjalizację hahahah
Byłam wczoraj z Natką u pediatry z tymi pleśniawkami i bardzo dobrze, że pojechałam, bo się okazało, że to taki naturalny delikatny nalot na śluzówce, a nie pleśniawki....ufff jestem spokojniejsza A no i możemy spróbować innego mleka niż Pepti, oby jej nić nie było po tym i się przyjęło.
Kamilka, trzymam kciuki za Michałka, mam nadzieję, że to tylko twoja wybujała wyobraźnia i przewrażliwienie

Nie wiem, czy któraś z Was może polecić fajną książkę o rozwoju dziecka, kolejnych etapach:)?
Nataszka od jakiegoś czasu zrobiłam się strasznym przytulakiem... i tylko mamusia, pisałam Wam. Wieczorem muszę jej wycałować całą buzię, bo wystawia ją w dziurę, gdzie nie ma szczebli, a potem ciągnie mnie za rękę i twarz kładzie na niej a ja mam drugą ją głaskać i ona mruczy. Jak tylko zabieram jest wielki krzyk. Kładę, jak balsam , cisza. Najgorzej jest w nocy, bo wstaje jeszcze na nocnego cyca, czego też już dawno nie robiła, ale nie dostaje już w dzień ani ani ...jak się naje, wraca do siebie, ale też muszę ją głaskać i tylko ja. Jak mąż wsadzi łapę swą, jest raban....wcześniej tak nie było. Dodam, że w dzień nie ma kłopotu ze spaniem, wsadzam do łóżeczka i zasypia bez miziania

Napisany przez: Pearl czw, 17 lut 2011 - 11:18

Julitka a czemu akurat resocjalizacja?

Ja właśnie kupiłam Drugi i trzeci rok życia dziecka https://selkar.pl/drugi_i_trzeci_rok_zycia_dziecka_eisenberg_arlene_murkoff_heidi_e_hathaway_sande
e_e_p_53480.html

Lubię tą serię, miałam jej 2 pierwsze części, następne na pewno też kupię. Wczoraj przyszła więc jeszcze nie miałam czasu zajrzeć.

Julitka któraś z dziewczyn mówiła że to naturalny etap, że teraz mama i mama, u nas aż tak źle nie jest, ale mąż zauważył że Ami mocno "wypytuje" o mnie gdy np zniknę w łazience:) Na całe szczęście mąż od dawna usypia, więc na razie nic się nie zmienia i nadal Ami lubi gdy tata jest z nią.

Zrezygnowałyśmy z drzemki po 16 i Ami chodzi spać 20 lub max 21

Napisany przez: mim czw, 17 lut 2011 - 11:31

Pearl ja tak po sąsiedzku z września:) A gdzie można popatrzeć na Twoje dzieła? Widziałam blog i zdolniacha jesteś niesłychana:) W jaki sposób można coś zamówić u Ciebie?

Napisany przez: julitka_82 czw, 17 lut 2011 - 11:39

Kontaktujesz sie z Pearl na PW A potem gg:)

Właśnie Perełko, zapomniałam Ci odpisać na temat nerwów.... nie jesteś sama, ja już wysiadam też. Ale ostatnio we wtorek tak się wydarłam na Natę, że idąc na tą rozmowę o pracę, tak sobie myślałam, że jestem wstrętna baba i nie będę więcej tak krzyczała na dziecko, bo ono zapamięta tylko drącą się matkę Naprawdę mam żal sama do siebie, że tak podniosłam głos, a ona biedna nie widziała co się dzieje... Ale momentami juz też nie daję rady. Nataszka nie bawi się ostatnio żadną zabawką, więc tak jak u Ciebie, jest skakanie po tapczanie, włażenie na różne rzeczy, wyciąganie ubrań z szafy i kieliszków z barku


A resocjalizacja....bo chcę pracować z patologią w przyszłości...zakład karny ..poprawczak. To moje marzenie. Pracę mgr z resztą pisałam na podstawie wywiadów przeprowadzonych z recydywistami. Tydzień siedziałam w więzieniu i gadałam z nimi :0 oczywiście nie byłam zamknięta, wpadałam z wizytą

Teraz wciąga pomarańcza, leci jej sok po brodzie.....oj, wrąbała go z prędkością światła

Napisany przez: mlovea czw, 17 lut 2011 - 12:11

Mam tę samą książkę co Pearl. Lubię ją. To moja druga z tej serii, przy kolejnej ciąży kupię na pewno tę o ciąży

Julitka, odważna jesteś. Ja pracuje z trudną młodzieżą w "ohapie", ale osadzeni to już wyższy poziom wtajemniczenia.

U nas przywiązanie do mamy objawia się głównie nad ranem, gdy Maja przychodzi do nas do łóżka. Wtula się we mnie, tata nie może dotykać ani jej, ani mnie. Jemu to na rękę, bo leży wygodnie na swojej połowie, a ja się gniotę z córunią, która ciągnie mnie za włosy, kopie po twarzy, kręci się i szarpie mnie za ucho Fajna sprawa o 5:00 w sobotę

Napisany przez: WiolkaTG czw, 17 lut 2011 - 14:44

Witajcie dziewczyny Ja juz po pracy
Kamilka moja Martynka ma taki wystający pepek i to bardzo tez sie obawialam przepukliny i dostalam skierowanie do chirurga dziecięcego, naszczescie okazalo sie ze ten pepek to taka jej uroda
Oby u was tez tak bylo

Napisany przez: julitka_82 pią, 18 lut 2011 - 11:31

Mam pracę. W poniedziałek idę ustalać warunki To chyba dzięki tym waszym kciukom )

Napisany przez: kamla pią, 18 lut 2011 - 11:57

Julitka Gratulacje!!!!!!!!! Zdolna z Ciebie dziewucha

Wiolka dziękuję...pocieszyłaś mnie troche

Napisany przez: niuniunia22 pią, 18 lut 2011 - 12:10

julitka SUPER

Napisany przez: Asia... pią, 18 lut 2011 - 12:28

julitka wiedziałam wiedziałam że ci się uda GRATULACJE

Napisany przez: agapi7 pią, 18 lut 2011 - 12:53

Julitka No widzisz nie ma tego złego co by na dobre niewyszło A jak przystali na Twoja propozycję zarobków? Gratuluje serdecznie !!!

Mlovea o prosze, w ohp powiadasz? a moze jestes doradca zawodowym? chyba nasza specyfika pracy jest do siebie podobna tylko ja pracuje z dorosłymi, czesto po zakładach karnych ( najbardziej mnie "kreca"))

Napisany przez: MoniZ pią, 18 lut 2011 - 13:29

julitka gratulacje

ja jestem przeziebiona do tego mega katar ktory nie daje spac i bol glowy i jeszcze na dokladke mam szkole takze luz,, blues, w nosie gileee

Napisany przez: julitka_82 pią, 18 lut 2011 - 14:18

Dziękuję dziewczyny Dzisiaj jakiś dzień dobroci dla Julity chyba :0 Mama dzwoniła, ze jak podpiszę umowę, to z urzędu pracy przez kolejne 5 miesięcy bym dostawała 300 zł, taki dodatek aktywizacyjny
Agapi, to nas ciągnie widzę w te same rejony: skazani...

Jeszcze raz dziękuję, że we mnie wierzyłyście Mam nadzieję, że w poniedziałek nowy pracodawca mnie też ucieszy i zgodzi się na moją wypłatę Będę w razie co negocjowała

Napisany przez: Pearl pią, 18 lut 2011 - 15:05

Julitka!!!!!Ale super, strasznie się cieszę Twoim szczęściem!Gratluję! No i ten dodatek!

No a u nas ...papiery się znalazły w UM generalnie jest na plus, bo baliśmy się że i dom i garaż to samowola budowlana :(ale jest dobrze, wprawdzie odbioru nie było, ale wszystko jest niby nadal w budowie, wystarczy zmienić projekt i powinniśmy niedługo ruszyć. W poniedziałek pani architekt da nam znać czy uda się podmienić projekt

Napisany przez: agapi7 pią, 18 lut 2011 - 16:42

Pearl super, ze sie układa

JA z ninnej beczki...właśnie się dowiedziałam od pani opiekunki że moje dziecko bije inne dzieci w żłobku On i jakias dziewczynka jeszcze tak sie zachowuja. I co ja mam zrobic? Nie mam pojecia dlaczego tak sie zachowuje, w domu jest grzeczny ( ostatnio:)) Chociaz kiedys tez chcial bic mnie i M. ale traktowal to jako zabawe ewidentnie choc my zatrzymywalismy raczki, tłumaczylismy itd. Moje dziecko to mały terrorysta okazuje się, matko az sie boje co bedzie dalej...

Napisany przez: kamla pią, 18 lut 2011 - 17:11

Agapi ale przeciez on jest jeszcze malutki, to nie znaczy, że jak teraz bije to potem tez będzie, może z tego wyrośnie...!!!

Pearl trzymam kciuki za Was&&&&&&&&&&&&&

Julita ja nie wiem czy to zależy od urzędu czy od rejonu, ale moi pracownicy jak dostali umowy to takie dodatki mieli płacone przez 3 miesiące za to, że sami znaleźli pracę. I chyba w wysokości 260 zł.

MoniZ współczuję

Ja poszłam z dziećmi na dwór, Piotruś bez wózka, chodził ponad godzine, jak wróciliśmy to usiadł na podłodze i po prostu siedział, nic nie robił...chyba go nogi bolały

Aaa Piotrusiowi wyszła górna czwórka z lewej strony, z prawej wyjdzie lada dzień i z dołu też. mamy na stanie 11 zębolków.

Napisany przez: julitka_82 pią, 18 lut 2011 - 19:00

Kamilka, tak jak piszesz, zależy od regionu. Ja dlatego się nie przemeldowałam jeszcze, bo będąc u rodziców miałabym rok kuroniówki, a tu tylko 6 miesięcy.

Napisany przez: monika:))) pią, 18 lut 2011 - 19:02

Witajcie
Nie odzywałam się bardzo długo nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz pisałam
Dzisiaj byłam z Thomaskiem na szczepieniu, przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B
Mały waży 12.050 i ma 82 cm duży chłopczyk z niego.
Na co dzień jest bardzo żywym dzieckiem, ale też wymagającym większej uwagi z mojej strony. Chwilkę czasU dla siebie mam tylko w tedy kiedy idzie na drzemkę.
Nie jest mi łatwo, bo bawić chce się tylko ze mną jak mąż chce się z nim pobawić to zaraz ucieka do mnie!
Przytulanka z niego taka jak z Nataszki od Julci i ciąga mnie za spodnie tak jak Agatka od Asi Całe szczęście nie wchodzi mi na kanapę, ale za to otwiera mi wszystkie drzwi wyjściowe zamykam na klucz, bo dwa razy prawie wyszedł z mieszkania
Uciekam do małego! Miłego wieczorku wam życzę!

Napisany przez: Asia... pią, 18 lut 2011 - 19:26

a teraz wyglądamy TAK

Janek jak zwykle ją całuje wieczorna zabawa w czapkach moje szalone dzieci
https://www.fotosik.plhttps://www.fotosik.pl
no i czas uciekać
https://www.fotosik.pl

Napisany przez: Wiesia30 pią, 18 lut 2011 - 20:59

Julitka serdeczne gratulacje.Obyś dobrze się czuła w nowej pracy.
Asiu urocze te Twoje dzieciaczki.
[bMonika[/b] Thomasek to duży chłopczyk,fajnie że się odezwałaś
Pearl super,że plany posuwają się do przodu
Agapi dziewczyny mają rację że Dawidek jest jeszcze malutki,i niepowiedziane,że później też tak się będzie zachowywał.
MoniZ dużo zdrówka życzę.

Napisany przez: mlovea pią, 18 lut 2011 - 21:01

Asiu, śliczne dzieciaczki. Żałuję, że Maja nie ma starszego brata

Julitka, poznali się na tobie Serdecznie gratuluję i trzymam kciuki za udane negocjacje poniedziałkowe. Co z Nataszką zrobisz?

Agapi, jestem wychowawcą młodzieży. Nie anioły, ale fajne dzieciaki. Włos się na głowie jeży, jak się słyszy niektóre ich historie Fajna robota.

Majeczce w środę przebiła dolna lewa trójka, prawa też lada dzień się pojawi. Tak więc mamy wszystkie do czwórek włącznie. Bezboleśnie nam to wszystko poszło

Napisany przez: julitka_82 sob, 19 lut 2011 - 09:12

Mlovea, zazdroszczę tego bezbolesnego ząbkowania. Fajną masz pracę Widzisz ja po socjologii i z upodobaniami do resocjalizacji wylądowałam jak na razie w marketingu Jednak zaręczam, że praca z u*****liwym klientem, który wszystko musi mieć na wczoraj jest podobnie trudna
Pearl, cieszę się niezmiernie, że sprawy idą w dobrym kierunku i oby tak już zostało:)
Asia, dzieci masz cudne:) i jakie Agatka ma długie włoski :szczerbaty uśmiech No i bardzo podobna jest do brata.
Agapi, co prawda Natasza dzieci nie bije, bo i takowej okazji za bardzo nie miała, ale za to mnie wczoraj zdzieliła po głowie szczebelkiem do łóżka. Bije też mego męża i najgorsze, że ma z tego wielką radochę i każe nam płakać jeszcze jak nas trzaśnie. A potem grozi palcem, że nie wolno ryczeć...Staram się oczywiście wyperswadować jej takie zachowania, ale to chyba normalne na tym etapie, że próbuje wszystkiego. Pamiętam , że mój kuzyn, jak był nieco starszy on Natki namiętnie ludzi szczypał....
Monika, Thomasek jest dużym chłopcem, pewnie wysoki będzie
Dziewczyny, a ja mam mały kłopot. Bo jak pracy nie było, tak nie było, a teraz mam 2 propozycje niejako. Jedną z tej agencji, a drugą: duże prawdopodobieństwo jest , że "dostałbym" pracę w urzędzie miasta. Co prawda stanowisko mało pociągające; bo w biurze obsługi interesantów i w dodatku, do przyjmowania, segregowania i roznoszenia poczty. Faktem jest ze praca budżetowa, zero nadgodzin, zero stresu większego....ale na bank z tysiąc mniej przy wypłacie....kurde nie wiem, co robić, bo nie lubię takich sytuacji. Co pójdę, podpisze umowe w agencji a za dwa tyg zrezygnuję..? I teraz mam dylemat, czy zdecydować się na spokojna, może nawet i nieco nudną robotę , ale ledwo łączyć koniec z końcem w miesiacu, jak pójdzie Natka do przedszkola za kilak miesięcy za 800 zł, czy pracować na pełnych obrotach, nieco bardziej nerwowo i czasem z nadgodzinami i moc sobie pozwolić na coś więcej w życiu..

a to Moja mała łobuziara:
Najpierw je kaszkę:
https://img684.imageshack.us/i/diabelek2140211.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Potem robi sobie maseczke na głowie
https://img210.imageshack.us/i/diabelek140211.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

https://img143.imageshack.us/i/modelka.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us
https://img5.imageshack.us/i/pomagammamie.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us


A z Natką na razie będzie mój tata. Jak bym dostała po 3 miesiącach umowę na czas nieokreślony zaczęłaby chodzić do przedszkola- złobka.

Napisany przez: Pearl sob, 19 lut 2011 - 09:55

Julitka ja tak na szybko, a później odnosę się do reszty postów. Piszesz "pozwolić na coś więcej w życiu/" a czy miałabyś na to siły i czas po pracy nerwowej i nadgodzinach? Nie zniechęcam, bo wiem jak ważne są pieniądze, ale przemyśl bardzo dokładnie, wszystkie za i przeciw. Moze jesteś typem osoby która robi być na pełnych obrotach, no to praca w agencji jest stworzona dla siebie, ale jeśli cenisz sobie bardziej spokój to może lepiej urząd? Ja osobiście po pracy w banku, za dobre pieniądze, ale po kilku miesiącach terapii, leków na derpresję, nerwy, rozwalone jelita itd, ja bym jednak wybrała coś lżejszego, bez nadgodzin, bez tego stresu (owszem wszędzie znajdzie się klient do bani, w urzędzie tym bardziej, ale tu kończysz np 15 i masz wszystko gdzieś) . Ja na dzień dzisiejszy marzyłabym o takie pracy, a kiedyś jak Ami będzie duża, będzie miała swoje "życie" szkoła, koleżanki,zajęcia poza lekcyjne, wtedy bym pomyślała o czymś ambitnym, ale nie teraz gdy ona jest moim oczkiem w głowie. A pieniądze? Kurcze no trzeba sobie jakoś poradzić, ale szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, pytanie co mamie daje szczęście

Nie wiem Julitko czy pomogłam, czy wręcz przeciwnie. Wypisz za i przeciw, pogadaj z mężem. Pomyśl czy miałabyś siły i czas na studia?Pomyśl kochana, a każda decyzja jaką podejmiesz na pewno będzie dobra.

Moniko ciesze się ze zajrzałaś do nas, strasznie przepraszam że się nie odezwałam na gg

Dziewczyny przepiękne zdjęcia pokazujecie!Dzieciaczki są cudowne i jakie już duże!!!

Dziękuję Wam za kciuki i życzenia Mając takie wsparcie duchowe w Was, na pewno się uda. W poniedziałek będziemy wiedzieć znacznie więcej, może nawet czy możemy już sprzedawać mieszkanie i czy ruszamy z budową za pare mc

Napisany przez: kamla sob, 19 lut 2011 - 16:50

Julitka mała jest słodka. Trudna decyjzję musisz podjąć, ale pytanie podstawowe czy ta praca w urzędzie to pewniak??

Spałam dziś 4,5 godziny, kładę sie póki Piotrula śpi.

Napisany przez: Pearl sob, 19 lut 2011 - 17:41

Kamla dlaczego tylko tyle? My teĹź od 2 dni bardzo Ĺşle sypiamy

Napisany przez: julitka_82 sob, 19 lut 2011 - 17:59

Praca w urzędzie nie jest na 100%.
My nocke też miałyśmy do bani, ja ledwo dzisiaj wstałam A z gorszych newsów, to ja mam chyba znów grzybice piersi, a Nata pleśniawy. w poniedziałek do lekarza jedziemy obie.

Napisany przez: kamla sob, 19 lut 2011 - 19:03

Asiu a miałam wcześniej napisac i zapomniałam...cudowne te Twoje skarby!!! A tak na marginesie teraz jak jest Piotruś widze jak to fajnie jak jest ich dwóch!!! rodzeństwo to świetna sprawa!!!

Pearl tak mało bo do pólnocy ogladaliśmy film z męzem, po północy sie pokłóciliśmy. Położyłam się koło 1-szej i Piotrus sie obudził, nie spał do 1:30 a potem już tylko do 6-stej. po południu niestety tez sie nie przespałam ponieważ ledwie mi sie oko przymknęło i obudził mnie telefon...mój mąz ma wyczucie czasu i już nie zasnęłam a Piotrek spał ponad 2 godziny No szlak mnie trafi dzisiaj

Julitka to jak nie na 100 % to może lepiej nie ryzykować?? Kurcze współczuje wam infekcji, a to pewnie powiązane ze sobą, jedna od drugiej się zaraża...

Napisany przez: julitka_82 sob, 19 lut 2011 - 19:59

Niesamowite, Natasia zasnęła w 5 minut....A ja z mężulkiem będę pić wino i ogladać Oczy szeroko zamknięte. dwa razy podchodziłam już do tego filmu, a że zawsze puszczany był po 22, zasypiała, nie doczekując końca, mam nadzieję, że 3 podejście będzie już ok
Kamila, tak się radziłam i rodziców i koleżanek, które mnie dobrze dość znają...i jednak chyba agencja. Fakt urząd to ciepła posadka, ale segregacja korespondencji całymi dniami zabije mnie. Ja jestem za energiczna, wolę jak coś się dzieje, bo czas szybciej ucieka, a nie powiem, że kasa też jest nam potrzebna. W urzędzie średnia pensja takiego podinspektora to 2100 brutto. Netto wyjdzie z 1400 gdzieś, a 800 przedszkole i zostaje tyle mniej więcej co bym miała na kuroniu..

Napisany przez: mlovea sob, 19 lut 2011 - 21:09

A wiesz, że ja jestem po marketingu I pracowałam ponad 5 lat w dziale sprzedaży i marketingu w dużej firmie. Masakra. Kasa większa niż teraz o jakieś tys. zł, ale jak sobie pomyśle, że miałabym wrócić Teraz, jak jest Majeczka, to cudownie wracać do domu po 15:00 i nie myśleć o pracy. Oczywiście zrobiłam dodatkowe studia, żeby pracować gdzie pracuję.
Paskudne są takie sytuacje, gdy trzeba wybierać. W ubiegłym roku szukałam pracy w szkole jako anglistka, nigdzie nie potrzebowali. Dostałam pracę w hufcu, spodobało mi się i... niedawno dzwonili ze szkoły, że potrzebują nauczyciela. W szkole o tyle lepiej, że mniej godzin, ale się nie zdecydowałam.
Natasza pięknie nosek marszczy Śliczna dziewczyna.

A to mój mały rozbójnik:
https://img707.imageshack.us/i/pageoqd.jpg/

Napisany przez: agapi7 sob, 19 lut 2011 - 23:23

Julitka Asia mlovea śliczne te wasze panienki

Julitka sama napisałaś że praca w urzedzie nie jest pewna na 100% wiec chyba wybor jest łatwy ale powiem Ci, że najlepiej takie wybory podejmowac samej bo kolezanki moga sugerowac cos z zazdrosci ( sorry, ja juz sie troche przejechalam na kolezankach )
Co do pieniedzy to sama kiedys pracowalam o wile wieksze pieniadze, ciagle w ruchu ( tak jak chcialam) i nie wyobrazalam sobie pracowac "na tyłku" w jednym miejscu. Co z tego ze kasa byla lepsza jak grafik z dnia na dzien, praca przenoszona do po pracy do domu itd. Wkoncu po paru latach mialam dosc i zaczelam szukac czegos bardziej stabilniejszego. Myslam ze praca w "urzedzie" to nie dla mnie ale to kwestia nabycia nowych nawykow.
Mysle ze urzad to zawsze urzad ale wybor nalezy do Ciebie. Stanowisko jakie Ci proponuja moze nie jest super interesujace na ta chwile ale najwazniejsze sie zalapac a pozniej kto wie moze bys awansowala? Moze udaloby sie jednoczesnie robic na zlecenia drobne prace w agencji? No i podstawowe pytanie: czy za pare lat masz pewnosc ze agencja przetrwa? mysle ze urzad na pewno...

Napisany przez: gema nie, 20 lut 2011 - 09:58

Mikrob ma raczej zapadnięty... normalnie czasami to chyba kręgosłup widać aż :/ a jak przy przewijaniu wciągnie go jeszcze to się robi całkiem wklęsły a żebra to jak katedra gotycka wtedy sterczą ;( płakać mi się chce... czasami jak ma humor i obeżre się miską rosołu, to wtedy ma kilka godzin taki okrągły bęben, ale to może dwa razy w miesiącu :/

Napisany przez: julitka_82 nie, 20 lut 2011 - 11:11

Gema, współczuje
Mlovea, Majeczka cudna

A ja postanowiłam chyba wcisnąć pedał LUZU:) Jutro pojdę do Agnecji i zobaczę co i jak, a po drodze, złożę papiery w urzędzie i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Wiecie, moja mama przekonuje mnie do Agnecji raczej, mówi, ze jak mają zwolnić to wszędzie to zrobią.... muszę przestać się tak zamartwiać i zamyślać, bo chodzę smutna, nie uśmiecham się, tylko dumam...a co ma być to będzie, każdemu jest coś pisane :0

Napisany przez: Pearl pon, 21 lut 2011 - 08:18

Gema mam nadzieję, ze Twój kochany Mikrob szybciutko zacznie przybierać na wadze !

Julitka no właśnie na spokojnie, zadaj jak najwiecej pytań o tą prace w agencji, a jeśli się uda poszukaj w necie opinii o pracy w tej firmie. Niemal każda firma została "obgadana" przez pracowników na jakimś forum, powinnaś bez problemu znaleźć. Ja tak podchodze do każdej pracy, szukam opinii w internecie, dzięki temu pare firm sobie odpuściłam.

A my wczoraj kupiliśmy Lovi 360...cena nas powaliła, ale potem uznałam że może warto...i nie pomyliłam się. Ami natychmiast wiedziała jak pić, wypiła cały kubek, a potem musieliśmy go jej wyrywać, tak go uwielbia! Jestem z niej dumna. No i zaczyna gadać po swojemu, ale takie wiązanki puszcza, że płaczemy ze śmiechu:)

Napisany przez: Asia... pon, 21 lut 2011 - 08:49

gema życzę wam aby mikrob szybko zaczął przybierać na wadze

Julitka nie wiem dokładnie jaka jest wasza sytuacja finansowa ale np gdybym miała mieszkanie na kredyt to wybrałabym pracę gdzie więcej bym zarabiała a tak poza tym myślę że jesteś zbyt energiczna i sobie poradzisz no i najważniejsze to musi być twoja decyzja obgadaj temat z mężem myślę że on będzie najlepszym doradcą zna cię najlepiej i waszą sytuacje finansową również

Pearl no tak cena jest powalająca ale widzisz Ami kubek pokochał

Napisany przez: julitka_82 pon, 21 lut 2011 - 09:05

Asiu, mieszkanie jest na kredyt... spłacamy garaż...więc kasa nam potrzebna. Dzieki dziewczyny za wszystkie opinie:)

Napisany przez: kamla pon, 21 lut 2011 - 09:28

Gema, przechodziłam podobne perypetie z Michałkiem, tylko że on mimo absolutnego braku apetytu zawsze miescił się w siatkach centylowych. Na rok wazył 10,800 a Piotrus zaledwie 9, Nie wiem skąd to się brało (może ze wzrostu) bo bywały takie dni, że przez caly dzień nie zjadał parwie nic. Brzuszek tez miał zapadnięty.

Pearl Widzisz mówiłam, ten kubek jest super, Piotruś tez go uwielbia. A co do gadania to Piotrek od rana nas dzis zaskakuje, pokazuje cicho...wcześniej tego nie robił, mówi nie i ciągle powtarza pupa

Ide dziś do pracy...znowu mamy problem z kierowcą weekendowym...porysował auto i nie chciał sie przyznać.... a ja wiem, ze to on....nie wiem jak wyjśc z sytuacji.

Napisany przez: Andzia20 pon, 21 lut 2011 - 10:05

Witam was po dlugiej przerwie widze ze wasze dzieciaczki juz ladnie chodza a moja Sandra dalej nie potrafi jedynie na kolanach i czasem krok zrobi jak sie zapomni bo tak to odrazu na kolanka od kilku dni mamy chodzik i w nim chodzi nawet sama umie do niego wejsc a wzielismy go ylko dlatego ze mam juz dosyc tego jak ona kolanami podlogi wyciera.

Aha i jeszcze jedno jestem w 18 tygodniu:) ciazy:) PTP na 16 lipca musze zerknac na watki ciazowe:)

Teraz Sandra wyglada tak:

Napisany przez: julitka_82 pon, 21 lut 2011 - 10:43

Andzia, chyba 18 tygodniu Bo tylko słonie mają 24 miesiace ciąży :0 GRATULACJE
Sandrunia śliczna, a na chodzenie ma czas :0

Napisany przez: Wiesia30 pon, 21 lut 2011 - 11:18

Andzia gratulacje
Kamla przykro mi Ĺźe znowu macie w pracy problemy

A ja byłam z Sebusiem u lekarza bo kaszle,osłuchowo czysty,tylko martwi mnie jedno,bo zauważyłam ostatnio na ciele małego jakieś wypryski,pokazałam to lekarzowi i chyba to uczulenie na nabiał,muszę na jakiś czas odstawić serki itd

aha..wczoraj dostałam od męża wodny masażer do stóp kiedyś marzyłam o czymś takim,ale już zapomniałam,a on wczoraj pojechał na zakupy bo gości mieliśmy,i jak wrócił to spytał mnie czy byłam grzeczna,bo ma dla mnie niespodziankę

Napisany przez: Andzia20 pon, 21 lut 2011 - 11:40

julitka dzieki za poprawe zagalopowalam sie

Napisany przez: monika:))) pon, 21 lut 2011 - 11:51

Andzia20 gratulacje ostatnio zastanawiałam się, która pierwsza zajdzie w ciąże po raz kolejny Troszeczkę Ci zazdroszczę, bo ja tez już bym chciała zajść z ciążę, ale na razie kiepsko z finansami i dla tego jeszcze nie zaciążyłam Sandra jest śliczna!!

Pearl ja również nie odzywałam się na gg, bo miałam problemy z mężem no ale na szczęście już wszystko OK Super , że Amelka pokochała kubeczek Lovi 360 ja na szczęście nie mam problemów z Thomem, bo on od 5 miesiąca pije z kubeczków! Teraz chcę go nauczyć pić z normalnego kubka.

Asia, mlovea, Julitka małe ślicznotki z waszych panienek no i kawaler od Asi jest niezłym przystojniakiem

kamla ciężka sprawa z tym kierowcą jeśli nie masz dowodu na niego to chyba nic nie wskórasz tym bardziej , że on się nie przyznał! A jakie konsekwencje były by gdyby się przyznał??

Wiesia30 super, że mężulek sprawił Ci taką niespodziankę

Kochane napiszcie jak sypiają wasze dzieciaczki! U nas nocki są do d...y mały jęczy przez sen i jest strasznie niespokojny już nie wiem co robić.
W dzień ma dwie drzemki o 11 śpi godzinkę, następną ma o 15 i śpi również godzinkę, wieczorem kładę go o 20-21.
Rano pobudkę mam o 7:40 dziennie.
Przed wczoraj położyłam go tylko raz popołudniu, myślałam że będzie ładnie spać, bo był bardzo męczony, ale się myliłam! Nocka było okropna miałam wrażenie, że całą noc nie spałam ( co chwilę musiałam do niego wstać) rano jak wstał to aż wyć mi się chciało z niewyspania i zmęczenia. Masakra z tymi nockami!!
Nawet w nocy nie mogę wypocząć

Napisany przez: Andzia20 pon, 21 lut 2011 - 12:00

U nas tez nie ma finansowych rewelacji ale damy rade:)

Napisany przez: Wiesia30 pon, 21 lut 2011 - 13:11

Monikaprzykro mi,że macie problemy ze spaniem.Sebastian ładnie przesypia całą noc,rzadko budzi się to wtedy daje mu smoka i śpi dalej.Ostatnie pare nocek kaszel go budzi,ale lekarz przepisał dziś syrop to mam nadzieję że pomoże.W dzień śpi 2 razy.Czasem to nawet 3 godzinki po południu i z godzinka do południa,ale to w zależności do której rano śpi.

Napisany przez: mlovea pon, 21 lut 2011 - 14:57

Andzia, gratuluję i zazdroszczę. Też mam nadzieję niedługo zaciążyć

Monika, nie pocieszę cię, bo Maja śpi całą noc. Kładziemy ją ok.19:00, budzę ją o 5:30, zawożę do babci i mała zasypia znów ok. 7:00 ma 1-2 godz. W ciągu dnia najczęściej jedna drzemka 1,5-2. godz. ok. 14:00.

Maja od soboty ma nowe ulubione słowo: "nie!". Do tej pory zawsze była na "tak!", ale się jej odmieniło.

Wiesia, masz idealnego męża

Kamila, tak to jest z pracownikami. Na pewno jakieś rozwiązanie znajdziesz.

Napisany przez: Andzia20 pon, 21 lut 2011 - 15:22

to zycze zebyscie zaciazyly:) a moja ksiezniczka zasnela na podlodze i sama bylam w szoku bo jak na nia patrzylam to bawila sie czapka i nie wygladala na spiaca a po 15 min odwracam sie bo bylo mi cos za cicho patrze a moje dziecie smacznie spi na dywanie wiec ja przelozylam do lozeczka pierwszy raz mi sie tak zdazylo bo zazwyczaj jest marudna a dzis nic:)

Napisany przez: julitka_82 pon, 21 lut 2011 - 18:48

Mlovea, Nataszka od tygodnia tylko NIE NIE I NIE. chyba taki etap, bo rozmawiałam z koleżanką i jej córcia to samo.

Andzia, hahahah szkoda że foty nie pstryknęłaś.

A my dzisiaj u lekarza byłyśmy. Natka ma jednak pleśniawki a ja mam kolegę; grzyba na piersi. leczenie jednał łatwiejsze, bo już się nie cycusiujemy. Poza tym moja Pani dr dała mi jeszcze tabsy na obniżenie latacji, bo piersi jak melony mam :0 Szkoda ze takie nie zostaną, tylko jakby bezmleczne były:)

Pracę zaczynam od poniedziałku:)
dostałam to co chciałam najpierw 2100 na ręke przez okres próby miesięcy 3 , a potem 2300 Plus premie:) Jestem mega happy, bo to o niemal tysiak więcej od tego co miałam w poprzedniej pracy. A pokonałam około 8 kandydatów Moje pierwsze wrażenia bardzo fajne. Wiem, że pracy będzie od cholerci i ciut, ciut,ale wiem, za co pracuję i tego się nie boję Dam radę. Urząd tym razem sobie darowałam :0

Monia, u nas nocki też do bani, więc nie jesteś sama....

Napisany przez: niuniunia22 pon, 21 lut 2011 - 20:17

julitka to faktycznie nie złe pieniądze
Andzia gratulacje
a sie ostatnio zastanawiałam która pierwsze z grudnia zaciąży
A ja mam problem. 23 lipca na 6 rocznice ślubu mam wesele rodzonej siostry i musze kupić jakąś sukienkę. Ale taką żeby jeszcze można było iść w niej na komunie chrześniaka.
W związku z tym że nie należe do małych kobiet (czytaj rozmiar 46 ) ma spory problem ze znalezieniem czegoś ciekawego. Pewnie skończy się na szyciu na miare. Ale czego
Nie mam wogle pomysłu
Znalazłam cos takiego https://polki.pl/moda_ubrania_galeria.html?galg_id=10001974&ph_center_01_page_no=0
RATUNKU

Napisany przez: mlovea pon, 21 lut 2011 - 21:18

Niuniunia, ja też siadłam tu z zamiarem napisania, że idę na ślub. Brat bierze cywilny 1 kwietnia, dziś nam powiedział. Więc zaraz zaczynam szukać kreacji, dla ciebie też coś poszukam

Julitka, super wiadomość. Ale trochę mi smutno - bo rzadziej będziesz do nas zaglądała. Pensja do pozazdroszczenia. Leć kup sobie nowe ciuszki na tę okoliczność

Napisany przez: julitka_82 wto, 22 lut 2011 - 08:43

Mlovea, damy radę. Co prawda pewnie rzadziej zajrzę, ale nie ma obawy, że całkiem zniknę. Ciuszki oczywiscie kupiłam, ale nie sobie a Natce, bo to sprawia mnie więcej radości. Z resztą ja mam szafy pełne, teściowa dostaje paczki od siostry z USA i mnie od kilku lat zaopatrza

Kurde, Natasia wstaje nam o 6...prawie nic nie zjadła, ale chyba bolą ją te pleśniawki, bo widać, ze chciała a nie może ...oby szybko jej to minęło, mam nadzięję, że tak będzie bo już nie pije cyca, to nie będziemy się nadkażały..

Napisany przez: agapi7 wto, 22 lut 2011 - 09:27

Julitka gratuluje Ci serdecznie! Pensja marzenie, ja chyba tyle zarabiac nie bede za 5 lat nawet...
Moniko u nas nocki tez sa fatalne. Dzis mam oczy na zapalki a pracowac trzeba. U nas jest krzyk bez wyraznej przyczyny, czasami daje przeciwbolowy, najczesciej pomaga przytulenie Dawida przez meza u mnie sie nie uspokaja. D śpi na M
Andzia graulacje!
Nuiuniunia nie doradze, sama mam problem z ubraniami ale mysle ze cos sobie dopasujesz.

Napisany przez: monika:))) wto, 22 lut 2011 - 11:28

julitka_82 gratuluję pracy

nie dostałaś tyle co chciałaś, ale i tak niezłą kasę zarobisz. icon_smile.gif Biedne jesteście z Nataszką, bo na okrągło coś... jak to się mówi '' jak nie urok to sra..a'' leczcie się i zdrowiejcie szybciutko!

agapi7 no to widzę, ze mamy podobnie Ty masz o tyle gorzej, bo chodzisz do pracy! Kiedy nasze pociechy będą przesypiać całe nocki ?? Dzisiaj czytałam, że ok 15 miesiąca życia jest skok rozwojowy zachowanie Thomaska zgadza się z tym co piszą

mlovea nie zaglądasz na gg, a mąż się mnie pytał czy rozmawiałam z tobą, bo on nie wie czy zdecydowane jesteście na ten projekt, czy tez chcecie coś zmienić, a możne nie chcecie go wcale?


nie wiem czy to was zainteresuje, ale ostatnio zastanawiałyście się jak zrobić budyń, a https://www.osesek.pl/podstawy-zywienia-dziecka/co-kiedy-w-diecie-dziecka/146-produkty-spozywcze-w-diecie-dziecka-ktore-ukonczylo-12-miesiac-zycia.html pisze , że po roku można wprowadzać mleko krowie! Thomasek już jadł budyń na krowim mleku i nic mu nie było, oczywiście budyń na krowim mleku daję od czasu do czasu!
Z nowości to Thom ma uczulenie na czekoladę! Więc u nas wszystko czekoladowe odpada.

Napisany przez: mlovea wto, 22 lut 2011 - 12:12

Monika, ja bardzo rzadko jestem na gg. Logo mi się bardzo podoba, rozezłałam je do pozostałych członków stowarzyszenia. Jakoś strasznie długo trwają konsultacje, ciężko podjąć jednomyślną decyzję w 15 osób. Ale jeśli nic nie ustalimy w ciągu max. 2 tyg., sama podejmę decyzję - w końcu jestem prezesem Pozdrów męża Na pewno się odezwę.

Napisany przez: julitka_82 wto, 22 lut 2011 - 12:17

Moniś, ależ ja dostałam tyle, co chciałam Poprosiłam o 3200 brutto, a to wychodzi 2300 na rękę.

Nataszka też ma chyba uczulenie na czekoladę i dopiero dzisiaj na to wpadłam, bo podejrzewałam nabiał, ale jej nic wcześniej się takiego nie działo. A teraz ma grysik na buzi i strasznie wysypany kark w nocy z soboty na niedzielę, rozdrapała do krwi A w sobotę i niedzielę Natasia podjadła z nami czekolady właśnie...

mam z nią teraz kłopot bo od 3 dni nie wypuszcza GUMOWCA z ust, nie da sobie go odebrać za szadne skarny świata, a jak już uda mi sie go jakimś trafem gwizdnąć, nawet nie chcę pisac co się dzieje....masakra niczym się nie zabawi, tylko chodzi i płacze i i woła Dyś...

Napisany przez: Pearl wto, 22 lut 2011 - 19:23

Moniko ciesze się że już dobrze, widzę że nam wszystkim czasem nerwy puszczają
Szkoda że Thomasek ma uczulenie na czekoladę, to częste u dzieci mam nadzieję że nie zasmakował w niej jeszcze i że nie będziecie mieli problemów z wyeliminowaniem jej.

Julitko gratuluję podjętej decyzji, gratuluję wynegocjowanych warunków, super! A mogę spytać jakie obowiązki masz w takiej agencji? Ja zawsze myślałam ze w agencji reklamowej to sami projektanci i graficy pracują.

My też mamy kiepskie nocki, wszystko jest dobrze dopuki Ami śpi, ale jeśli się w nocy obudzi to obojętne czy jest to 2 czy 5 to ma problem z zaśnięciem wtedy jakieś min 5 razy co 10-15 min wstaję bo ona budzi się z płaczem. Nie wiem dlaczego. Nie jesteśmy w stanie przez to zrezygnować z mleka, to błędne koło bo wiem że to "mleko" ją budzi, ale i bez niego nie zaśnie.

A u nas w kwestii budowy....mąż jest dobrej myśli, ale mi się wydaje że szczęście nas opuściło (przeczucie) Pani która miała nad nami czuwać, sprawdziła dokumenty, powiedziała że jest dobrze, że z tym co mamy damy radę się wybudować, że w sumie wyniesie nas to 200 tys, ale że ona się nami nie zajmie bo nie ma czasu. Nie wierzę jej...a nwet nie o to chodzi, byłam spokojna bo wiedziałam ze ona jest najlepszym fachowcem, a teraz...musimy sami kogoś szukać, a wiadomo jak jest, my się nie znamy, a jak trafimy na partacza? Dlatego mam złe przeczucia. Nie wiem poczekam, uspokoję się i wtedy znów pomyślę co czuję....wiem dziwne to ale ja tak mam, jeśli w środku jestem spokojna to wszystko się uda, jeśli mam obawy nie uda się.

Napisany przez: julitka_82 wto, 22 lut 2011 - 20:39

Pearl, uda się choć wiem, o jakich przeczuciach mówisz, mam podobnie i czasami się zastanawiam, czy ja czarownicą nie jestem:) Poza tym w agencjach graficy i plastycy, to najmniej liczna grupa :0 hehehe Więcej jest ludzi od kontaktu z klientami...Dokładnie nie wiem, jaki będzie zakres moich obowiązków, wiem, ze będę pracowała dla dużego,. kluczowego klienta firmy, jakim jest sieć sklepów Pewnie mój zakres będzie podobny do tego co już robiłam: czyli w skrócie użeranie się z klientem: zbieranie informacji o jego potrzebach, proponowanie rozwiazan, przekazywanie zleceń do działów plastycznych, a potem nadzór nad realizacja wszystkiego w dziale graficznym, pilnowanie czy do druku materiał idzie ok, korekta.... Jest masa pracy i na wszystkim po trochy trzeba się znać...wszystkiego uczyć.
U nas jest podobnie, jak Nata sie obudzi, to potem około godziny, a nawet półtora wala sie po łóżeczku jak wsza po grzebieniu...

Napisany przez: kamla wto, 22 lut 2011 - 22:14

Witam
miałam tyle przedtem napisać i teraz mi z głowy wszystko wyleciało
Po kolei co pamiętam:

Julitka ja widze co się dzieje w agencji, która mnie "obsluguje" no chłopaki roboty mają, że hej, ostatnio dzwonili do mnie po 20-stej...jeszcze w pracy byli

Pearl mam identycznie, jak cos mi na sercu nie leży to nie mam przekonania co do słuszności też mam wizje, że jakaś czarownica jestem....zresztą większość z Was pewnie pamięta moje przeczucia porodowe Co do jedzenia nocnego, Piotrus tez ciągle się budzi...tzn śpi cała noc ale obudzi sie kolo 2-giej i atk ciągnie smoka jakby miał go zjeść, póki mleka nie damy nie zaśnie...już mi ręce opadają...
A jeszcze co do budowy, to moĹźe uda sie znaleĹşc jeszcze lepszego kierownika/? bo rozumiem, Ĺźe chodzi o kierownika budowy/? Szkoda, Ĺźe tak daleko mieszkasz bo mam bardzo zaufana Pania od tych spraw.

Niuniunia ja nie wiem czy masz taki sklep w poblizu, ale w KappAhl zawsze jest cos ciekawego w większym rozmiarze... jak juz coś znajdziesz to koniecznie nam to pokaż.

A u mnie tak:
chłopcy na szczęscie ok, właśnie wróciliśmy z kinder planety...tzn godzinę temu, chłopaki zjedli kolacje i padli "na prosiaka"
Piotrus sie wyszalał...oczka mu błyszczały, a Michał jak wpadł to po godzinie go znaleźc nie mogłam....matko skąd on bierze tyle siły/?
Co do pracownika....będe go nazywac K. żeby łatwiej było.
Nie chciał sie przyznać, więc zrobiliśmy konforntacje....stały pracownik plus K. dalismy im 15 minut, powiedzieliśmy, że po tym czasie chcemy wiedzieć kto stuknął autem. K. sie przyznał.... na szczęście mam protokół zdawczo-odbiorczy i umowe o odpowiedzialności materialnej (podpisane dzień wcześniej - to jest własnie przeczucie). Tearz zostało wycenienie szkody u blacharza i ściąganie K. z wypłaty. Tylko wiecie co jest najgorsze, że ja taka miękka **** jestem i jest mig o żal, to chlopak pochodzacy z niezbyt bogatej rodziny, ma 19 lat i chciał sobie dorobić...a tu proszę... Mąz juz od razu mi sie zapowiedział, ze jak będziemy robic "po mojemu" to z torbami pójdziemy

Napisany przez: WiolkaTG wto, 22 lut 2011 - 22:29

witajcie dziewczyny
U nas choroby poszly daleko ciekawe tylko na jak dlugo
martynka ma w czwartek bal przebierańców a przebrana będzie za arabkę hehhe i juz sie nie moze dozekać.
Mati tez jadl budyn na mleku krowim w zasadzie dzisiaj 1 raz poki co nic mu niema natomiast mamy problem z pieluchami
pampersy podrożaly i probowalam juz wszystkich chyba pieluszek oprocz Happy niestety zadne sie nie sprawdzily a mały tyłeczek odparzony albo pielucha przecieka A moze wy macie polecic jakies pieluszki ??
Jutro wybieramy sie na ponowna wizyte do chirurga na kontrole wodniaczka ale wydaje mi sie Ĺźe jest poprawa.
Ja juz czekam na wakacje i odpoczynek bo jakos juz jestem zmeczona pracą
Ja rowniez szukam kreacji na wesela (3 wesela i 3 - 50 - tki ) hehhe ale poki co musze troszke zrzucic kg

Napisany przez: Pearl śro, 23 lut 2011 - 07:45

O wow ale u was imprezowo:) U nas ani jednego wesela, chrzcin, komunii nic!!!! Co za rodzina!!!

Niuniunia zawsze najlepiej sie sprawdzają klasyczne kreacje czyli np mała czarna, czysta klasyka, wiem ze to nie jest sukienka weselna ale mi by było szkoda kasy na cos na 1 -2 wyjścia. Takie sukienki widziałam w Top secret (ja nie wychodze z domu wiec to jedyny sklep jaki mi aktualnie przychodzi do glowy), ale nie wiem jak tam z rozmiarami. No właśnie KapAhl byłby dobry.

Tak Kamla potrzebujemy kierownika budowy i projektanta-architekta, a potem ekipę....musimy wziąć około 10 tys kredytu by te papiery załatwić ...potem po sprzedaży mieszkania jakoś się odbijemy, ale martwi mnie ten kredyt, jak my go bedziemy spłacać? No ale jak tego nie zrozbimy to się nie wybudujemy, więc zaciskamy pasa i jedziemy

Napisany przez: Wiesia30 śro, 23 lut 2011 - 08:29

Hej
Wiolka super,że choróbska Was opuściły.

piszecie,o balu przebieranców,a moim dziewczynom to już tylko dyskoteki w głowie
Ja cały czas używam pampersów,ale ostatnio kupuje te slep&play z pampersa są prawie o połowe tańsze od tych drugich oryginalnych i są naprawdę dobre.
A co do wakacji to szukamy juz domku na mazurach,bo jeszcze tam nigdy nie byliśmy.
a z imprez rodzinnych w tym roku czeka nas komunia w Limanowej.
Pearl to jak się już wybudujecie to zaprosisz forumowe koleżanki na kawusię

Dzwoniła przedwczoraj moja kochana ciocia od kolczyków,żebym dzisiaj po nią przyjechała.Może znowu jakąś niespodziankę dla mnie szykuje

Napisany przez: gema śro, 23 lut 2011 - 09:31

my uzywamy na noc pampersów premium care z bawełnianą siateczką (ale nie te cienkie, tylko te starsze grubsze, ale bardziej chlonne - one tylko w Selgrosie ostatnio są niestety) a w dzień sprawdzaja się pieluchy.... TESCO nigdzie nie obcierają, są dość chłonne zeby w dzien nadazac zmieniac i tanie!!!!! gaga też są niezłe i tanie. mydlugo walczylismy z grzybica po antybiotyku, odparzeniem i wysypka alergiczna od mandarynek jednoczesnie i te pieluchy daly rade!!!

Napisany przez: julitka_82 śro, 23 lut 2011 - 10:17

Jeśli chodzi o pieluszki, to my tylko pampers. Te sleep&play mi nie odpowiadają, nie mają zapięć regulowanych i to mi przeszkadza. Pieluszka nam szybko spadała...z bębenka. No i my też z odparzeniami często miałyśmy kłopoty, więc ja niestety nie eksperymentuje...Bardzo często w Tesco jest promocja ze za 160 pieluszek płaci się 95 zł chyba. Taka paka starcza na jakieś 3-4 tygodnie nam. Ja już bym chciała, by Nata załatwiała się do kibelka, póki co i tak jest postęp, bo jak jesteśmy w ubikacji wyciąga nocnik swój mówi : siiii, siii i siada na nim sama, ale tylko w ubraniu. Jak ją rozbieram znika szybciej niż się pojawiła.
Dzisiaj znów wstała o 5.50..poza bananem i litrem picia nic nie jadła a nadal buszuje.
Kurde, co do wakacji, to u nas nie wiem, jak będzie, pewnie w tym roku nigdzie poza Międzyzdrojami nie pojedziemy, ale na drugi rok na pewno już wczasy gdzieś w ciepłym kraju, albo może nawet na wiosnę za rok Monię w Grecji odwiedzimy hahahah

A z tymi imprezami, toście poszalały. Ja niestety nie doradzę, co do ubioru, sama mam zawsze z tym kłopot
Kamla, co do agencji, to doskonale wiem, jakie są realia. Swojego czasu w starej firmie, szłam na 5 rano, a wychodziłam o 20-21....Ale wtedy dziecka nie było, moje podejście do pracy nieco inne:) Teraz będzie troszkę inaczej pewnie, ale na rozmowie kwalifikacyjnej zaznaczyłam , że mam dziecko i chcę z nim czas spędzać, więc wybierając mnie mieli tą świadomość
a wczoraj dzwoniła do mnie pani z Getin Banku i chciała mnie na rozmowę zaprosić na stanowisko Menadżera Placówki

Napisany przez: niuniunia22 śro, 23 lut 2011 - 10:19

Wiolka my mamy pieluchy z lidl i są na równi dobre z pampersami a kosztują 27 sł paczka
A wczoraj była w galeri i nie zaszłam do KappAhl
wiesia to szukaj domku koło Piszu to sie powczasujemy razem

Napisany przez: kamla śro, 23 lut 2011 - 10:20

Wiolka ja uzywam tylko i wyłącznie pampersa acitve baby, te sleep&play nie sprawdziły mi się, nie byłam zadowolona. Nigdy nie próbowałam tych z biedronki ale podobno dobre...ja jednak nie mam przekonania.

Wiesia ja peirwszy raz na mazurach byłam dwa lata temu, szczerze Ci pwiem że byłam lekko zawiedziona....tylko Mikołajki mi się podobały. Mrągowo mocno przereklamowane, a nad samymi jeziorami nic nie ma tylko lasy.

Piotrus własnie ogląda Teletubisie i się smieje w głos z tego słoneczka

Napisany przez: niuniunia22 śro, 23 lut 2011 - 10:23

kamla bo w mrągowie nie ma nic
Warto pojechać do Kętrzyna - Wilczy szaniec, święta Lipka, maja fajne koncerty organowe, a w Mikołajkach to gołębiewski i fajny basen

Napisany przez: Wiesia30 śro, 23 lut 2011 - 10:30

no na razie jesteśmy na etapie szukania domku.Ale kto wie może gdzieś się tam odnajdziemy


Kamla my właśnie chcemy wybrać jakiś domek na uboczu,żeby jak najmniej ludzi było ,może właśnie i gdzieś w lesie się zasiedlimy ,byle tylko blisko było jeziorko w końcu teraz prawie mieszkam w lesie

Napisany przez: Asia... śro, 23 lut 2011 - 10:32

mu używamy pieluch z Rossmanna baby dream 80szt 40zł są jak pampersy i nas nie uczulają i co ważne są chłonne

uciekam bo dopiero wstaliśmy

Napisany przez: kamixx śro, 23 lut 2011 - 11:06

witam w niedziele napisałam do Was długiegoposta i nie mogłam go dodać, bo wyrzucało mnie ze strony

gema my również na noc używamy pampers premium care, ale te nowe i faktycznie załważyłam że są gorsze. Muszę poszukać w sklepach czy jeszcze gdzieś znajde starszy model

Pearl u nas nocki podobnie masakra Jaguś budzi się czasem z 20 razy, a są nocki kiedy wstaje na 2 godz. i się bawi i ani myśli o powrocie do łóżeczk.

Jagoda znowu chora, ma chore gardło dzisiaj bylśmy na wynikach krwi ASO - wynik w kierunku zakażenia paciorkowcem. Dała czadu przy pobieraniu wyszliśmy obie spocone i rozczęsione, teraz padła i śpi.

Muszę się pochwalić, że sfinalizowaliśmy zakup działki pod budowę domu, tylko funduszy na budowę domu brak, ale poczekamy jeszcze trochę może sytuacja się jakoś rozwiąże. Mamy przynajmniej cel do zrealizowania.

Napisany przez: kamla śro, 23 lut 2011 - 13:00

kamixx świetnie, że się odezwałaś....dawno Cie bie było. Gratuluję serdecznie zakupu działki i jednocześnie współczuję choroby Jagody. A jestes na L4??

Asia matko jedyna nie wiedziałabym co robic jakbym tak długo spała....Piotrus to ranny ptaszek, chyba jako pierwszy w całym bloku wstaje

Niuniunia mi się Mikołajki podobały, sama nie wiem czemu ale milo tam

My mielismy w planach wreszcie porządny urlop w tym roku i plany poszły w las....kase odłozona musieliśmy wydac na remont w październiku a teraz znowu planujemy remont w firmie....

Napisany przez: kamixx śro, 23 lut 2011 - 14:29

kamla tk jestem na opiece

co do urlopu to my jedziemy do Pobierowa od 15-22.06. domek mamy juĹź zarezerwowany

Napisany przez: niuniunia22 śro, 23 lut 2011 - 14:52

Ciotka ma domek pod Piszem i na pewno tak wylądujemy ale dopiero w sierpniu.
a wczoraj mąz powiedział że chce mi zrobic niespodziankę i będzie zbierał pieniadze żeby zabrać mnie za jakieś 2 lata do Paryża na weekend lub na tydzien do kolegi do Anglii
W Paryżu juz byłam ale moge jechac jeszcze raz, chociaż wole Anglie bo jeszcze tam nie byłam

Napisany przez: WiolkaTG śro, 23 lut 2011 - 16:18

Witam, co do pieluszek to faktycznie każde dziecko inaczej je toleruje. ja chyba bede musiala wrocic do pampersow bo reszta się nie sprawdza
My wakacje mamy zaplanowane od 8 - 19 sierpnia w Kołobrzegu.
Dzisiaj nic nowego sie nie dowiedzialam u chirurga poza tym, że ostatnia wizyta bedzie juz ta ostatnia i sie dowiemy czy tego wodniaczka trzeba bedzie usuwać czy nie.

Napisany przez: monika:))) śro, 23 lut 2011 - 16:58

Myślałam, że mój maż myśli tylko tak wcześnie o wakacjach, ale widzę, że wy już też planujecie
MĂłj mąż dzisiaj oznajmił mi, Ĺźe w wakacje wybierzemy się na urlop na jakąś grecką wyspę lub do jakiejś fajnej miejscowości, wszystko zaleĹźy od tego co mi się spodoba Najlepsze jest to, Ĺźe koszt naszych wakacji będzie śmieszny. Za dobę od osoby będziemy płacić 3-5€ oczywiście wczasy ful wypas jedynie dojazd we własnym zakresie aaa no i te wczasy takie tanie, bo są z ubezpieczalni ( przez cały rok potrącają kasę mojemu mężowi i raz do roku moĹźna wybrać się z całą rodziną na takie tanie wczasy, jak nie wykorzysta się takich wczasĂłw to wszystko przepada!) jeśli wybrali byśmy się na wczasy na własną rękę to koszt pobytu to 60-80€

My kupujemy pieluszki firmy carrefour one są bardzo podobne do pampersów (mięciutkie i chłonne) nie pomogę w wyborze pieluch, bo nie wiem jakie są pieluchy z Lidla czy z Biedronki.

kamixx gratuluje zakupionej działki.

Pearl na szczęście wszystko między mną, a mężem się poukładało!Było bardzo źle i chciałam wyjechać z Grecji. Masz rację, że czasami nerwy puszczają!

Asia... ale wypoczęłaś ja mogę zapomnieć o takim późnym wstaniu!

Thomaskowi spodobało się wyrzucanie śmieci, jak na stole leży jakiś papierek to od razu go bierze i wyrzuca do śmieci
Udaje też foczkę przynajmniej my tak porównaliśmy do tego co on robi, a mianowicie kładzie się na brzuszku daje rączki do tyłu wzdłuż ciała lekko poruszając nimi górę i w dół uderzając o podłogę, a głowę trzyma wysoko w górze i patrzy na nas z uśmiechem na twarzy oczywiście potrafi nas rozbawić do łez jak tylko powiemy mu '' pokaż foczkę '' to od razu kładzie się i robi tak jak opisałam!

Napisany przez: kamla śro, 23 lut 2011 - 20:09

może ktos mi poda jakaś fajną firmę inetrentową zajmującą się produkacją kart menu??/

Napisany przez: mlovea śro, 23 lut 2011 - 20:40

Kamila, niestety, nie pomogę w sprawie menu. A sami nie dacie rady zrobić?

Monika, Maja też wyrzuca śmieci Szykują się wam niezłe wakacje.

Wiesia, ja mieszkam na Pojezierzu Brodnickim. To tak jakby wjazd na Mazury, też tu mnóstwo jezior. Po drodze do pracy mijam dwa Wybraliśmy się kiedyś do Mikołajek i wróciliśmy mega rozczarowani, bo nie było tam nic ciekawszego od naszych okolic. Może u nas się rozejrzycie za domkiem?

Julitka, zawsze tak jest, Ĺźe jak nie ma pracy to nie ma, a jak jest to ze wszystkich strom

Kamixx, gratuluję zakupu działki i życzę szybkiego zdobycia funduszy na dom. Będziecie miały o czym z Pearl pisać

Kilka dni temu pierwszy raz kupiłam Pampers Sleep&Play, ok. 13 zł taniej niż ActiveBaby (opakowanie 70 szt.). Jak dla mnie są super, nie zwróciłam uwagi, że nie mają regulowanego zapięcia (idę zaraz sprawdzić ). Miałam kiedyś z Rossmana dwie sztuki, też są niezłe. Z Biedronki wydają mi się dość sztywne, innych nie miałam okazji obejrzeć.

Babcia kupiła dziś Majce lalkę ponad 80 cm wysoką. Pokażemy ją małej dopiero w sobotę, bo zjedzie się kilka osób i wszyscy chcą zobaczyć jej reakcję Pewnie będzie zachwycona, nosiła ją już kiedyś w sklepie.

Napisany przez: Pearl czw, 24 lut 2011 - 08:23

Kamixx gratuluję No to jesteśmy na podobnym etapie budowy

Ja kupuję pampers active czasem sleep, a teraz rossman bo tańsze, ostatnio pampersy z lidla. Niestety z Lidla są 4 lub 5 i 4 są za małe, mała budzi się mokro. Te z rossmana są 4+ i są akurat.

Mlovea ciekawa jestem reakcji małej na lalkę, może uda Ci się filmik komórką nagrać? Ja marzę o jakimś bobasie np Agatka no o chuchu czy innych takich nie wspomne ale nie wydam 300zł. Ami ma 2 dzidzie, jedną kocha nad życie, właśnie daje jej łyżeczką jeść

Dziś wstałyśmy o 6:30 niestety 2 karmienia w nocy 2 i 4 rano, ale do 7 siedziała w kojcu przed TV więc 30 min jeszcze pospałam.

My z wiadomych względów na wakacje się nie wybieramy, chociaż miałam nadzieję że na 5 r ślubu pojedziemy np na weekend do Kazimierza porobić zdjęcia, ale nie znamy tam nikogo, więc pewnie noclegi byłyby drogie, może w przyszłym roku

Pochwalę się co zrobiłam https://en-contra.blogspot.com/2011/02/bleitram.html na podobraziu

Napisany przez: kamla czw, 24 lut 2011 - 09:29

Pearl Twoje prace jak zwykle zachwycające.

Piotrus wczoraj zasnął o 19 i wstał dzis o 7:30...o 5-tej sie przebudził i słyszałam, że kupe robi ale nie przeszkodziło mu to aby spac dalej....a ja nie chciałam go obudzic przebieraniem i tak spał do 7:30, o dziwo wcale sie nie odparzył. W nocy jadł po 3-ciej. Za to Michał przywołał mnie do siebie po 6-stej, ale wziłą farbki i sobie malował a ja spałam na jego łóżku

Mlovea ja bym zrobiła ale takie zwykłe, a chciałabym aby było ładne i kolorowe. Agencja reklamowa zawołała 630 zł za 10 szt.... No tragedia z tymi cenami.

Napisany przez: monika:))) czw, 24 lut 2011 - 09:51

mlovea oj tak szykują się niezłe wakacje już nie mogę się doczekać

Pearl podpisuję się pod kamla

nie mogę się doczekać, kiedy będę miała tą tackę na nóżkach

kamla mam nadzieję, że mój mąż Ci pomoże z tym menu

Julitkaco do wakacji w Grecji to wiesz, że u nas drzwi otwarte ucieszyła bym się bardzo gdybyście przyjechali!

Mamy ohydną pogodę szaro, buro, zimno i deszczowo brrrrr oby do wiosny

Napisany przez: niuniunia22 czw, 24 lut 2011 - 10:20

monika wakacje w Grecji marzenie
Ty mówisz że masz brzydka pogodę, a -18 C

Napisany przez: kamixx czw, 24 lut 2011 - 11:03

jesteśmy z Jagodą uwięzione w domu od kilku dni przez te mrozy

Napisany przez: kamla czw, 24 lut 2011 - 11:10

Kamixx my też...teraz jest -9 może po południu będzie cieplej to weszcie wyjdziemy

Napisany przez: mlovea czw, 24 lut 2011 - 11:15

A my codziennie wychodzimy rano o 6:00 na -18/-20 st. Tyle że najpierw zawsze dość długo nagrzewam samochód i podjeżdżam pod same drzwi, to nie zdążymy zmarznąć. Tylko w środę zostawiłam na noc małą u rodziców, bo niby najzimniejsza noc miała być.

Pearl, świetna praca. Słuchaj, a może zrobisz mi coś w tym stylu jako pamiątkę na wesele dla mojego brata? Widziałam kiedyś u koleżanki fajną rzecz: Z różnych tkanin zrobiona była para młoda (ona w długiej białej sukni i z welonem, on w garniturze), twarze to był zdjęcia tej pary. Tyle tylko, że czasu mało, bo impreza 1 kwietnia.

Napisany przez: Wiesia30 czw, 24 lut 2011 - 11:25

Pearl Twoje prace jak zwykle zachwycające

Monika o wakacjach za granicą to możemy pomarzyć może kiedyś....

Mlovela a gdzie jest to Pojezierze Brodnickie?Jakie wojewĂłdztwo?

kamla no to ładnie Piotruś pospał


Dziewczyny powiem Wam,że jestem szczęśliwa.Wczoraj od cioci dostałam do kompletu złotą zawieszkę i łańcuszek i powiedziała że jeszcze dostanę bransoletkę. Strasznie się cieszę że, mam taką fajną ciocie.Powiedziała mi,że jestem jej ulubienicą Dostałam prezent wart ponad 1000zł.

Napisany przez: mlovea czw, 24 lut 2011 - 11:40

To kujawsko-pomorskie, ale już granica z warmińsko-mazurskim. Suepr masz ciotkę

Napisany przez: julitka_82 czw, 24 lut 2011 - 11:50

Wiesia, to tylko pozazdrościć takiej cioci i niech żyje jak najdłużej

Kamixx, u nas ok -7, ale ja i tak wychodzę z Nataszką na przynajmniej 20 min. Ubieram ciepło, smaruję buziaka i idziemy. Niech się hartuje

Pearl praca oczywiście śliczna..

Kamla, zazdroszę tego pospania. Nataszka tradycyjnie 5.50 pobudka teraz kima i pewnie zaraz wstanie, bo śpi od 10. Ale pozycję ma dzisiaj rewelacyjną

https://img189.imageshack.us/i/spiochg.jpg/

Uploaded with https://imageshack.us

Napisany przez: kamixx czw, 24 lut 2011 - 12:18

ja bym z Jagodą wyszła nawet na mróz bo nie ciepimy siedzieć w domu, ale ona jest chora i się boje

wiesia super dostać taki prezent też bym chciała

Napisany przez: Wiesia30 czw, 24 lut 2011 - 13:02

Sebuś też tak raz spał

Napisany przez: Pearl czw, 24 lut 2011 - 13:49

U nas było o 7 -16 teraz -5 wiec chyba wyjdę.

Dziękuję, cieszę się że się podoba.

Mlovea ciekawy pomysł...ale chyba bym się bała podjąć takiego wyzwania. Gdyby mieli już ślubne zdjęcie to można by zrobić taki piękny ślubny blejtram, ale nie bardzo wyobrażam sobie wycinanie twarzy i tworzenie sukni i garnituru...z tego to raczej nie jestem dobra:( No chyba że masz jakieś ładne ich zdjęcie wspólne to mogłabym coś pomyśleć, ale nic nie obiecuję

Julitka rzeczywiście super śpi

Moniko jak tylko będziesz chciała to wyślę do Twojej mamy, jeszcze pamiętam o puszcze, ale wzór musisz wybrać

Napisany przez: mlovea czw, 24 lut 2011 - 14:00

Pearl, poszukam fotkę i może coś wymyślisz fajnego

Przypadkiem natknęłam się na to [PANNA MŁODA] i muszę się z wami podzielić. Na chwilę wklejam, później usunę, żeby nie zaśmiecać forum.

Napisany przez: Wiesia30 czw, 24 lut 2011 - 15:48

Mlovela to był chyba jej najgorszy ślub! masakra

Napisany przez: WiolkaTG czw, 24 lut 2011 - 15:50

hehehe dobra fotka a ksiądz to ja wpuścil do kościoła ??

Napisany przez: kamla czw, 24 lut 2011 - 16:03

Mlovea to musi byc fotomontaĹź tragedia!!!!!!!

Byliśmy na dworze, temperatura urosła do -3 ale cudnie słoneczko świeciło i było naprawdę przyjemnie, spacerowałam ponad 1,5 godziny....

Julitka świetne to zdjęcie....A tak na marginesie...nie rozbieracie dzieci do spania?? ja jak kładę Piotrusia w dzień to rozbieram go do body albo zostawiam bluzeczkę.

Kamixx jak mała chora to lepiej rzeczywiście w domu siedzieć.

Napisany przez: agapi7 czw, 24 lut 2011 - 16:20

Mlovea Ty to masz pomysły tylko nie mów że to Ty

Napisany przez: Pearl czw, 24 lut 2011 - 17:27

Uważaj bo zaraz wymoderują

Oj ja ubieram body z długim rękawem lub krótki rękaw +bluzka z długim, spodenki i skarpetki, bo gdy w nocy się budzi to jest zimna.

Spacerek się udał, śłońce mocno świeciło.

Mlovea to czekam na zdjęcie i na priw ustalimy mniej więcej kolory i styl.

Napisany przez: kamla czw, 24 lut 2011 - 17:29

Pearl ja w nocy tez cieplej ubieram bo się rozkopuje a wiadomo w nocy w mieszkaniu chłodniej ale w dzień rozbieram.

Napisany przez: Asia... czw, 24 lut 2011 - 17:48

julitka super śpioszek

Pearl twoje prace niesamowite

Wiesia nie chcesz wypożyczyć cioci gratuluję udanego prezentu

mlovea już widziałam kiedyś tą pannę młodą

kamla Agatka w dzień śpi w body z długim rękawem w nocy w bawełnianym pajacyku lub piżamce u nas pali się całą dobę w dzień mamy 20-21 stopni a w nocy 18-19

Napisany przez: Wiesia30 czw, 24 lut 2011 - 18:02

Niestety moja najukochańsza cioteczka nie jest do wypożyczenia.Jest tylko moja i nikomu jej nie oddam!!!!!!!!!! pośle Wam kiedyś fotkę mojej ciotuni.

Napisany przez: julitka_82 czw, 24 lut 2011 - 19:07

Mlovea...panna młoda...zero komentarza..masakra jakaś,ale się uśmiałam

Pearl, Natasza za dnia w domu lata w body, bluzce i rajstopkach, bo tak wygodnie i na drzemkę jej nie rozbieram, tylko zdejmuję skarpetki, jak zdąrzę
A wieczorem śpi w body i pajacyku, no i ona w śpiworku, więc nie boję się, że zmarznie, bo się nie rozkopie.

Kamixx, jak Jagódka chora, to rzeczywiście lepiej w domku posiedzieć.

My dzisiaj byliśmy u dermatologa, niestety prywatnie, bo na NFZ to dajcie spokój, musiałabym czekać kilka tygodni, a Nataszka sie męczy już i teraz. Wysypka na pleckach nie bardzo jej schodziła, a dermatolog potwierdziła, ze to ją mocno swędzi i że bidulka sie męczy. Dostała maści i kropelki, no i 80 zł wizyta, 120 leki.... Kuźwa, a sprawdzałam w Doz.pl w aptece internetowej i za jeden krem tam chcą 68 zł, a ja w aptece dała 85zł zgroza!!!!!! Ale niestety nie mogłam czekać nawet dnia, by tam zamówić, chcę by mała już nie cierpiała.
A w sobotę jedziemy na biorezonans , testy alergiczne i będziemy ją odczulać...

Napisany przez: Pearl czw, 24 lut 2011 - 19:56

Co to jest biorezonans, na jakie testy( u takiego maluszka robią?) i jakie odczulanie?

Ja w poniedziałej ide na testy i prosić o odczulanie na kota bo jak wiecie teściowa ma kota, a my bedziemy u niej mieszkać aż się wybudujemy

Napisany przez: julitka_82 czw, 24 lut 2011 - 20:13

Pearl, nie wiem, jak dokładnie Ci to opisać. Badanie jest za pomocą takiej maszyny, w reku trzymasz dwa metalowe pręty i pani dotyka cię takim badylkiem z alergenem Nic nie boli, a na maszynie się pokazuje czy uczulona, czy nie. Ja sobie to robiłam, a potem [poszłam do alergologa i jego metodą, czyli nakłuwania , wykazało to samo. Koleżanka teraz u swej dwuletniej córeczki to zrobiła i odczuliła ją na nabiał, po 4 tygodniach odczulania, nie ma śladu alergii... A testy i odczulanie robią już nawet u 3 miesięcznych dzieci.

Napisany przez: kamla czw, 24 lut 2011 - 20:23

O Pearl a to nie wiedziałam, że do teściowej się wprowadzicie.

Wiesia świetna ta twoja ciotka a ona nie ma własnych dzieci??

Asiu widzę, że ty też zmieniłaś nick U nas też się pali cała dobę...nie wygaszamy od kilkunastu dni, ale nie wiem ile mam stopni w domu bo nie mam termometru, ale w nocy nie dokładamy dużo tylko tyle aby podtrzymac ogie[b][/bń...ja nienawidze jak jest gorąco w nocy.

Chłopaki padli, ja tez jestem zmęczona, chyba obejrze serial i sie położe....
Miłego wieczoru!!

Napisany przez: Pearl czw, 24 lut 2011 - 20:29

Julitka to nie wiedziałam, bo kiedyś czytałam i alergolog mówiła że testy itd to od 3 r.ż co uważam za absurd. Ciekawe czy u mnie odczulanie na kota zadziała, bo ja już przed jutrzejsza wizytą mam mdłości, a jedziemy tylko na cały dzień do teściowej. mam same czarne myśli Nerwy mi puszczają, do tego cały dzień sprzątam, pakuję nas na jutro i na poniedziałek (do mamy jedziemy) a w sobote goście, a jutro cały dzień nas nie ma i mąż nawet nie spytał czy pomóć, a już się obraził że ja nie w sosie, a jak mam być w sosie jak mi niedobrze ze zmęczenia i nerwów, wszystko zawsze na mojej głowie:( Ryczeć mi się chce. Do tego chcę wziąć udział w konkursie i zrobiłam już pracę konkursową, ale regulamin jest tak poj... że chyba nie wyślę jej, bo z regulaminu wynika że wszystkiego muszę być autorek i już nie wiem czy mogę użyć ozdobnego papieru który kupiłam, czy tym naruszam prawo osób trzecich bo ten wzór ktoś wymyślił, no ale kurcze sprzedał...już nie wyrabiam

Napisany przez: julitka_82 czw, 24 lut 2011 - 20:34

Pearl myślę, że spokojnie możesz wysłać ten projekt. Przecież musisz użyć materiałów, by coś zrobić...Wysyłaj i się nie zastanawiaj

Nata też mi padła w 5 minut, a najlepsze, że odlatywała, jak ją ubierałam w piżamkę po kąpieli, normalnie baterie jej się wyładowały..

Napisany przez: mlovea czw, 24 lut 2011 - 21:14

Usunęłam to koszmarne zdjęcie. Agapi, to nie ja - moja głowa chyba jest mniejsza niż ATRYBUTY tej pani

Pearl, wyślij ten projekt. Przecież sama papieru nie stworzysz, a z czegoś musisz korzystać.

W ciągu dnia nie przebieramy Majki do spania, tylko kapcie jej zdejmujemy.

Jutro mój mąż wziął urlop i spędzi cały dzień z Majeczką. Strasznie im zazdroszczę. Byle do soboty, eh...

Napisany przez: Pearl pią, 25 lut 2011 - 07:12

Rozmawiałam z osobami które same projektuję papiery i niestety nie mogę pracy wysłać, bo nie mam praw autorskich do jej elementów NO trudno muszę ją mocno przerobić, ale nie poddam się bo można wygrać laptopa

Napisany przez: kamixx pią, 25 lut 2011 - 08:09

mlovela zdjecie powalające, gdzie Ty je znalazłaś?

Napisany przez: mlovea pią, 25 lut 2011 - 08:44

Kamixx, szukałam sukienki na ślub brata i przypadkowo mi wpadło. Najlepsze jest to, że ta laska i jej mąż byli pokazani w całej okazałości - to ja zamazałam twarz.

No Pearl, dasz radę!

Napisany przez: Wiesia30 pią, 25 lut 2011 - 09:14

Pearl

Kamla ciocia ma dwóch synów.Synowe już też sporo dostały od niej.A ja ,że jestem jej pupilkiem to dostaję więcej
Ale do Twojego nicku to dalej nie mogę się przyzwyczaić

Julitka my "mamy" to chyba jesteśmy w stanie zapłacić najwyższą cenę ,żeby tylko ulżyć naszym maluszkom.

Napisany przez: agapi7 pią, 25 lut 2011 - 09:24

Pearl dasz radę!!!
chochliku czemu chochlik?

Dziewczyny jak z mowa u waszych dzieci? Czy wszystkie mówią mama? Dawid kiedyś mówil mama ale juz od dawna przestal. Mowi na mnie lala albo tata

Napisany przez: chochlik pią, 25 lut 2011 - 09:58

agapi7 kamla wiecie jak zaczęła się moja przygoda na forum szukałam fajnych suwaczków a podpis hmmmm nie przychodził mi do głowy inny niż moje imię od dłuższego czasu już zastanawiałam się nad innym podpisem a suwaczki zmieniłam jakiś czas temu czemu chochlik bo inne nazwy były już zajęte i tak wpadł mi do głowy chochlik

Pearl dasz radę

kamla to tak jak u nas jeśli chodzi o palenie

agapi Agata ma słowotok Janek mówił dużo i niewyraźnie długo nie mówił tata tylko lala na ogórki mówił bludy itd Agata mówi czysto i wyraźnie mama ,tata,mama cycy,dasz,masz,papa,na Jasia mówi siaś,dzidzi,dziadzia,ej,ojoj,nie,ama,jak czytamy książeczki i jest piesek chauchau,kotek miał,kaczuszka kwakwa,mówi sisi i sika na nocio mówi fefe gdy kupa jest w pamku uciekam bo dzieci wzywają dużo by pisać na temat mowy moich dzieci
babcie mówią że chłopcy generalnie mają cięższą mowę ale il;e w tym prawdy nie wiem

Napisany przez: kamla pią, 25 lut 2011 - 10:03

U nas znowu dzis Piotrus spał 12 godzin od 19:30 do 7;30 ran No ale ja jak zwykle niewyspana bo film do północy oglądaliśmy a rano o 6 zostałam wezwana do Michałka.

Agapi Piotrus mówi Mama, Tata, ale nie odnosi tego do nas....mówi tez ciagle i namiętnie Pupa i to odnosi do kupy Jak ma pełen pampers to mówi fu pupa. A tak to ciągle gada po swojemu...nie można zrozumiec. Ale dzis rano nie mógł dosięgnąć do kubka i wołał pi pi....zrozumiałam, że pić

Napisany przez: Wiesia30 pią, 25 lut 2011 - 10:32

Sebuś na mnie woła mama,na tate woła kaka,baba,gaga(dziadek),lala,nie,zwierzątka naśladuje,kotka,krówkę,pieska,kurkę,kaczuszkę.Jak mnie niema,to idzie pod drzwi u dziadków i woła mama.A na górze znowu jak jest ,to pod drzwiami woła baba i gaga.Jak ma książeczkę,to po swojemu do niej nawija,fajnie to wygląda,jak tak po swojemu czyta.No i jak sie go o cokolwiek spyta to po swojemu pokaże albo powie.