Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

Chłopak z Autyzmem będzie wam wdzięczny za przekazany każdy 1%

, 1%
> , 1%
nikola1511
pią, 19 gru 2014 - 19:42
Paweł urodził się 22 lipca 1991r, w zamartwicy, bez odruchu ssania i z dużym niedotlenieniem mózgu. Pierwsza wizyta u neurologa odbyła się, jak miał prawie półtora roku. Miał już bardzo duże przykurcze ścięgien. Nie było wiadomo czy, będzie chodził, widział i słyszał. Rozpoczęła się rehabilitacja ruchowa. W wieku 3lat stanął na nogi. W 1995 roku pierwszy raz trafił do PPP, gdzie postawiono diagnozę: upośledzenie w stopniu umiarkowanym, opóźniony rozwój mowy, nadpobudliwość psychoruchową. W 1999 roku po badaniu EEG, zdiagnozowano także padaczkę. Leki przyjmuje do teraz. W 2008 roku, pierwszy raz w swoim życiu, trafił na oddział psychiatryczny. Nie stwierdzono u niego schizofrenii. Potwierdzono jednak upośledzenie w stopniu znacznym, ale ze względów samoobsługi podejrzewano stopień umiarkowany. Nie potrafiono nam jednak wytłumaczyć, skąd u Pawła pojawia się agresja, autoagresja, brak zainteresowania otaczającym go światem. Postanowiliśmy poddać Pawła jeszcze jednej diagnostyce. W 2009 roku, postawiono diagnozę AUTYZMU. Pozwoliło nam to na częściowe zrozumienie tego, co z naszym synem się działo. Po diagnozie przez ponad 2 lata uczęszczał do szkoły dla AUTYSTÓW. Poczynił ogromne postępy. Zaczął jeść chleb, na co czekaliśmy 18 lat. Dobrze radzi sobie z czytaniem. Pisanie sprawia mu więcej trudności. Najgorzej jest z kontaktami
społecznymi. W 2011 roku przeszedł kolejny regres, który na powrót zamknął go w czterech ścianach
domu. Staramy się utrzymać to czego się nauczył do tej pory. Potrzebujemy jednak fachowych terapii. Z uwagi na stwierdzone grzybice, jest na diecie bzg, bzm i bzc. Konieczna jest suplementacja. Paweł jest dorosły, niema już szans na terapię w ramach NFZ. Pozostają nam tylko płatne działania. Są to bardzo duże wydatki które, coraz ciężej jest nam udźwignąć. Wierzymy że, Paweł jeszcze nie raz pokaże że: NIEMOŻLIWE STAJE SIĘ MOŻLIWE. Naszym
marzeniem jest, aby mógł uczestniczyć chociażby w WARSZTATACH TERAPII ZAJĘCIOWEJ, co bez odpowiedniej terapii i wsparcia nie będzie możliwe.
Jesteśmy biedną rodziną. W domu jedyną osobą pracującą jest mąż. Praca męża, jest uwarunkowana sezonem. Mąż pracuje jako operator koparki. Często bywa tak że, w okresie zimowym, jest wyłączony na kilka miesięcy z rynku pracy. Nie jest to dla nas łatwe. Trzeba w tym czasie opłacać rachunki, leki Pawła, kupować opał i żywność. Do dyspozycji w tym okresie mamy tylko moje świadczenie pielęgnacyjne i Pawła rentę. Jest bardzo ciężko. Mieszkamy w starym ponad stuletnim domu, który wymaga ciągłych remontów. Jest zawilgocony, zagrzybiały co stwarza kolejne zagrożenie dla Pawła. Nawracające grzybice, wymagają ciągłego leczenia, utrzymania diety. Z uwagi na problemy z płytkami krwi i bardzo jednostajnego jedzenia, wymaga podawania dodatkowo witamin. Są one 100% odpłatne. To
miejsce, ten dom to jedyne co Paweł zna. Nigdy nie wyjeżdżał na turnusy rehabilitacyjne. Wybór tego miejsca też nie był przypadkowy. W czasie gdy nie wiedzieliśmy co się z Pawłem tak naprawdę dzieje, to miejsce dawało mu pełną swobodę, nam zaś możliwość obserwacji i odpowiedniego podejścia do niego. Praktycznie wszystko co wypracowaliśmy z nim, jest tylko i wyłącznie naszym dziełem. Nigdy nie mieliśmy pomocy w formie terapii czy zaleceń
terapeutycznych. Wręcz napotykaliśmy na swego rodzaju mór. Zawsze gdy prosiliśmy o pomoc w leczeniu słyszeliśmy że: po co się wysilać, pożyje do 16 roku i serce mu wysiądzie, albo, ruchowo sprawny a mózgu się nie przeszczepi ……… wszystko to spowodowało że, przestaliśmy prosić o pomoc, i działaliśmy sami na oślep. Teraz po diagnozie autyzmu, pojawiła się jeszcze jedna szansa dla Pawła. Tą szansą jest; diagnoza funkcjonalna Pawła i podjęcie terapii w PRODESTE. PRODESTE to poradnia dla osób z Autyzmem. Byłam tam Pawłem na DNIACH OTWARTYCH.
Dowiedziałam się że, zajmują się też osobami zdiagnozowanymi już jako dorośli. Czyli Paweł kwalifikuje się bez problemu. Poradnia oprócz działań w formie terapii dla osoby z Autyzmem, organizuje szereg szkoleń dla opiekunów takich osób. Jedyna bariera dla nas, to koszty…… Wszystko jest pełno płatne. Roczny koszt samych terapii to około
10 000zł. Pomimo tego że, Paweł jest upośledzony, ma swoje marzenia. Najnowszym i chyba najbardziej utrzymującym się marzeniem, jest posiadanie gospodarstwa rolnego.
Od dwóch lat Paweł jest podopiecznym fundacji AVALON. Zbieramy środki na dostanie się do PRODESTE. Odzew na nasze apele jest bardzo znikomy. Ludziom ciężko jest uwierzyć że, jeszcze można coś wypracować z Pawłem. Nadal to co próbujemy wypracować w domu, opiera się na metodzie prób i błędów. W obecnej sytuacji potrzebna jest każda forma pomocy. Żywność, odzież, obuwie ………. Ale także: pomoc finansowa kierowana na subkonto Pawła w fundacji.

Fundacja Avalon-Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym
Ul. Michała Kajki 80/82/1
04-620 Warszawa
62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Z dopiskiem: Paweł Dzedzej, 1719
BARDZO WAŻNE!
Tylko z tym dopiskiem, pieniążki trafią bezpośrednio na subkonto Pawła. Brak
dopisku spowoduje zaksięgowanie pieniążków na ogólnym koncie Fundacji.
Więcej o Pawle dowiecie się Państwo odwiedzając bloga:
www.pawel-autyzm.blogspot.com/
WSZYSTKIM BARDZO DZIĘKUJEMY- RODZICE PAWŁA





















nikola1511


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2
Dołączył: pią, 19 gru 14 - 19:26
Nr użytkownika: 45,046




post pią, 19 gru 2014 - 19:42
Post #1

Paweł urodził się 22 lipca 1991r, w zamartwicy, bez odruchu ssania i z dużym niedotlenieniem mózgu. Pierwsza wizyta u neurologa odbyła się, jak miał prawie półtora roku. Miał już bardzo duże przykurcze ścięgien. Nie było wiadomo czy, będzie chodził, widział i słyszał. Rozpoczęła się rehabilitacja ruchowa. W wieku 3lat stanął na nogi. W 1995 roku pierwszy raz trafił do PPP, gdzie postawiono diagnozę: upośledzenie w stopniu umiarkowanym, opóźniony rozwój mowy, nadpobudliwość psychoruchową. W 1999 roku po badaniu EEG, zdiagnozowano także padaczkę. Leki przyjmuje do teraz. W 2008 roku, pierwszy raz w swoim życiu, trafił na oddział psychiatryczny. Nie stwierdzono u niego schizofrenii. Potwierdzono jednak upośledzenie w stopniu znacznym, ale ze względów samoobsługi podejrzewano stopień umiarkowany. Nie potrafiono nam jednak wytłumaczyć, skąd u Pawła pojawia się agresja, autoagresja, brak zainteresowania otaczającym go światem. Postanowiliśmy poddać Pawła jeszcze jednej diagnostyce. W 2009 roku, postawiono diagnozę AUTYZMU. Pozwoliło nam to na częściowe zrozumienie tego, co z naszym synem się działo. Po diagnozie przez ponad 2 lata uczęszczał do szkoły dla AUTYSTÓW. Poczynił ogromne postępy. Zaczął jeść chleb, na co czekaliśmy 18 lat. Dobrze radzi sobie z czytaniem. Pisanie sprawia mu więcej trudności. Najgorzej jest z kontaktami
społecznymi. W 2011 roku przeszedł kolejny regres, który na powrót zamknął go w czterech ścianach
domu. Staramy się utrzymać to czego się nauczył do tej pory. Potrzebujemy jednak fachowych terapii. Z uwagi na stwierdzone grzybice, jest na diecie bzg, bzm i bzc. Konieczna jest suplementacja. Paweł jest dorosły, niema już szans na terapię w ramach NFZ. Pozostają nam tylko płatne działania. Są to bardzo duże wydatki które, coraz ciężej jest nam udźwignąć. Wierzymy że, Paweł jeszcze nie raz pokaże że: NIEMOŻLIWE STAJE SIĘ MOŻLIWE. Naszym
marzeniem jest, aby mógł uczestniczyć chociażby w WARSZTATACH TERAPII ZAJĘCIOWEJ, co bez odpowiedniej terapii i wsparcia nie będzie możliwe.
Jesteśmy biedną rodziną. W domu jedyną osobą pracującą jest mąż. Praca męża, jest uwarunkowana sezonem. Mąż pracuje jako operator koparki. Często bywa tak że, w okresie zimowym, jest wyłączony na kilka miesięcy z rynku pracy. Nie jest to dla nas łatwe. Trzeba w tym czasie opłacać rachunki, leki Pawła, kupować opał i żywność. Do dyspozycji w tym okresie mamy tylko moje świadczenie pielęgnacyjne i Pawła rentę. Jest bardzo ciężko. Mieszkamy w starym ponad stuletnim domu, który wymaga ciągłych remontów. Jest zawilgocony, zagrzybiały co stwarza kolejne zagrożenie dla Pawła. Nawracające grzybice, wymagają ciągłego leczenia, utrzymania diety. Z uwagi na problemy z płytkami krwi i bardzo jednostajnego jedzenia, wymaga podawania dodatkowo witamin. Są one 100% odpłatne. To
miejsce, ten dom to jedyne co Paweł zna. Nigdy nie wyjeżdżał na turnusy rehabilitacyjne. Wybór tego miejsca też nie był przypadkowy. W czasie gdy nie wiedzieliśmy co się z Pawłem tak naprawdę dzieje, to miejsce dawało mu pełną swobodę, nam zaś możliwość obserwacji i odpowiedniego podejścia do niego. Praktycznie wszystko co wypracowaliśmy z nim, jest tylko i wyłącznie naszym dziełem. Nigdy nie mieliśmy pomocy w formie terapii czy zaleceń
terapeutycznych. Wręcz napotykaliśmy na swego rodzaju mór. Zawsze gdy prosiliśmy o pomoc w leczeniu słyszeliśmy że: po co się wysilać, pożyje do 16 roku i serce mu wysiądzie, albo, ruchowo sprawny a mózgu się nie przeszczepi ……… wszystko to spowodowało że, przestaliśmy prosić o pomoc, i działaliśmy sami na oślep. Teraz po diagnozie autyzmu, pojawiła się jeszcze jedna szansa dla Pawła. Tą szansą jest; diagnoza funkcjonalna Pawła i podjęcie terapii w PRODESTE. PRODESTE to poradnia dla osób z Autyzmem. Byłam tam Pawłem na DNIACH OTWARTYCH.
Dowiedziałam się że, zajmują się też osobami zdiagnozowanymi już jako dorośli. Czyli Paweł kwalifikuje się bez problemu. Poradnia oprócz działań w formie terapii dla osoby z Autyzmem, organizuje szereg szkoleń dla opiekunów takich osób. Jedyna bariera dla nas, to koszty…… Wszystko jest pełno płatne. Roczny koszt samych terapii to około
10 000zł. Pomimo tego że, Paweł jest upośledzony, ma swoje marzenia. Najnowszym i chyba najbardziej utrzymującym się marzeniem, jest posiadanie gospodarstwa rolnego.
Od dwóch lat Paweł jest podopiecznym fundacji AVALON. Zbieramy środki na dostanie się do PRODESTE. Odzew na nasze apele jest bardzo znikomy. Ludziom ciężko jest uwierzyć że, jeszcze można coś wypracować z Pawłem. Nadal to co próbujemy wypracować w domu, opiera się na metodzie prób i błędów. W obecnej sytuacji potrzebna jest każda forma pomocy. Żywność, odzież, obuwie ………. Ale także: pomoc finansowa kierowana na subkonto Pawła w fundacji.

Fundacja Avalon-Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym
Ul. Michała Kajki 80/82/1
04-620 Warszawa
62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Z dopiskiem: Paweł Dzedzej, 1719
BARDZO WAŻNE!
Tylko z tym dopiskiem, pieniążki trafią bezpośrednio na subkonto Pawła. Brak
dopisku spowoduje zaksięgowanie pieniążków na ogólnym koncie Fundacji.
Więcej o Pawle dowiecie się Państwo odwiedzając bloga:
www.pawel-autyzm.blogspot.com/
WSZYSTKIM BARDZO DZIĘKUJEMY- RODZICE PAWŁA





















> Chłopak z Autyzmem będzie wam wdzięczny za przekazany każdy 1%, 1%
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 12:27
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama