CYTAT(Roberta)
Ja spróbuję wyjaśnić, dlaczego mi ślub kościelny kojarzy się z długami.
M.in. dlatego, że na tę okazję wypada sobie kupić białą suknie z welonem, a do ślubu cywilnego, gdy ślub jest skromny, wystarczy wizytowa sukienka, która trzyma się w szafie na specjalne okazje. Poza tym księdzu nie trzeba dawać datku, nie trzeba dawać na kwiaty do dekoracji kościoła..., a dla ludzi, który nie mają pieniędzy każdy grosz się liczy.
Ja miałam ślub też tylko cywilny, bez wesela i podróży poślubnej, bo brałam go po to, żeby się związać węzłem małżeńskim, a nie po to by mieć wesele.
Gdyby tylko jakość pożycia małżeńskiego zależała od tego, jak wystawne bedzie wesele i jak daleko pojedzie się w podróż poślubną, to bym się ani chwili nie zastawnawiała nad tym, jak ma wyglądać mój ślub.
mhm jakby tu zgrabnie powiedzieć? dla osoby wierzącej ślub cywilny zawsze będzie tylko "rejestracją"
P.S nie dalej jak 2 tygodnie temu byliśmy na weselu urządzonym tylko po ślubie cywilnym
a tak w ogóle to nie bardzo Twoje wyjaśnienia rozumiem...