[size=18]
Pysio, wszystkiego najlepszego dla Kuby
Wiecie co, wstyd się przyznać, ale ja już nie robiłam nawet bilansu trzylatka
. Czy wy same tak tego pilnujecie, czy ktoś się upomina? Naszą panią pediatrę odwiedzam dość często, ale nigdy nie wspominała że pasowało by dziecko pomierzyć i zważyć. Fakt, że i tak w szpitalu ją ważyli i mierzyli.
Ilona, nie wiem co lepsze dla Mikołaja. Może warto jedenak spróbować wysłać go z rówieśnikami, a jak jednak byłoby mu za ciężko, to zrezygnować w trakcie i próbować od nowego roku, nie można tak?
Ewabi, szczerze podziwiam za samodzielne poruszanie siÄ™ autkeim po Warszawie
. Ja nawet w Krakowie jak gdzieś jadę w nieznany rejon to wcześniej studiuję plany, męczę znajomych żeby mi wyrysowali
, musze mieć wszystko wytłumaczone, co do jednych świateł bo inaczej się nie odważę. A najbardziej wkurza mnie to, że jak już trafię gdzie chcę, to zwykle nie ma gdzie zaparkować
.