oho Ritta wróciła do mojego posta.....
mam nadzieję,że ruszamy...ale kredyt przeraża mnie tak samo jak i Ciebie.
Chyba nie ma na co czekać... z oszczędności daleko nie zajedziemy
Agutko,nie psychiatra tylko psycholog.
Nic nowego nie powiedziała ale to dopiero pierwsza wizyta.kolejna 14 stycznia.
dzwoniłam do niej czy musi mówić w pkolu o które dziecko chodzi.musi ale powie,że chodzi o jego adaptację w grupie.
ale idzie po to aby obserwować W.
To,że był u niej grzeczny to nie dziwne,obca osoba (choć dziś przy księdzu dał popis)
Mam nadzieję,że M się rozkręci,pokaże prawdziwą twarz
i ona coÅ› poradzi.
oj dziÅ› dÄ…Å‚ mi czadu,teraz w pracy odpoczywam.
ale ja wiem o co chodzi...babcia poszła do pracy i on znowu odreagowuje
jeszcze Wam potrujÄ™.
wczoraj miałam stresa bo wszyscy do pracy,mój brat musiał go odprowadzić do przedszkola.do tego grupy łączone,on tylko z jednym znanym kolegom.W na urlopie,inna sala.
Na szczęście była moja przyjaciółka,potem Panie się zmieniały i był z czterolatkami.... nie to samo dziecko,zachwycony przedszkolem,grzeczny.chce do tej grupy bo panie fajne i nie ma leżakowania.
zrobię wszystko aby go przenieść,kolegów jakoś przeżyje.
Ale Agutko jak u Was?Kuba nadal tak płacze w szatni czy jest poprawa?
Mim
Alcia,umówiłaś się z Mgłą?