śro, 03 lut 2010 - 15:26
jeśli chcesz, mogę dać Ci namiary na świetnego pediatrę, naprawdę świetnego, przyjeżdża do domu. Dużo zdrowia Wam życzę;
czw, 04 lut 2010 - 12:41
jeśli chcesz, mogę dać Ci namiary na świetnego pediatrę, naprawdę świetnego, przyjeżdża do domu. Dużo zdrowia Wam życzę;
tylko co teraz już tu się przenosimy czy do 1 urodzinek na starym wątku????
czw, 04 lut 2010 - 15:07
tylko co teraz już tu się przenosimy czy do 1 urodzinek na starym wątku????
sob, 06 lut 2010 - 16:45
piÄ…, 12 lut 2010 - 10:47
Pewnie znacie, ale to fajne
piÄ…, 12 lut 2010 - 12:05
Pewnie znacie, ale to fajne
piÄ…, 12 lut 2010 - 21:55
piÄ…, 12 lut 2010 - 21:58
piÄ…, 12 lut 2010 - 22:13
musimy do końca czerwca się wyprowadzić pią, 12 lut 2010 - 22:34
musimy do końca czerwca się wyprowadzić
Z jedzeniem tez dobrze prawie wszystko gotuje jej sama , ostatnio robiłam mus malinowy i wcinała jak nie wiem pią, 12 lut 2010 - 23:11
Z jedzeniem tez dobrze prawie wszystko gotuje jej sama , ostatnio robiłam mus malinowy i wcinała jak nie wiem
Hurtem dziękuję bardzo za komplementy dotyczący pierwszego postu (posta? postu? jak się odmienia?) ). Poza tym nie umie pokazywać (a może po prostu nie lubi zabawy w zwierzątko z zoo? ) ucha, nosa, itd. ale za to pokazuje lampę. Menu obfituje w mączne dania (kopytka rządzą a za nimi leniwe, pierożki z jabłkami i wszelakie makarony), od czasu do czasu mięsko zje ale musi mieć ochotę. Powoli wracamy do słoiczkowych deserków, polubił picie herbatki. No i wreszcie się troszkę ustabilizowały pory snu i jedzenia - śpi dwa razy za dnia (ok. 10 i 15). Lubię mieć coś na głowie... A co do ciążowych czasów... Wieloryb? Ja z całą pewnością wyglądałam jak człowiek w przebraniu wieloryba. Teraz jak sobie pomyślę, że mogłam TYLE ważyć, to się za głowę łapię. Absolutnie nie chcę takiej powtórki, dlatego obiecałam sobie, że na wiosnę muszę jeszcze troszkę zrzucić... sob, 13 lut 2010 - 11:51
Hurtem dziękuję bardzo za komplementy dotyczący pierwszego postu (posta? postu? jak się odmienia?) ). Poza tym nie umie pokazywać (a może po prostu nie lubi zabawy w zwierzątko z zoo? ) ucha, nosa, itd. ale za to pokazuje lampę. Menu obfituje w mączne dania (kopytka rządzą a za nimi leniwe, pierożki z jabłkami i wszelakie makarony), od czasu do czasu mięsko zje ale musi mieć ochotę. Powoli wracamy do słoiczkowych deserków, polubił picie herbatki. No i wreszcie się troszkę ustabilizowały pory snu i jedzenia - śpi dwa razy za dnia (ok. 10 i 15). Lubię mieć coś na głowie... A co do ciążowych czasów... Wieloryb? Ja z całą pewnością wyglądałam jak człowiek w przebraniu wieloryba. Teraz jak sobie pomyślę, że mogłam TYLE ważyć, to się za głowę łapię. Absolutnie nie chcę takiej powtórki, dlatego obiecałam sobie, że na wiosnę muszę jeszcze troszkę zrzucić...
sob, 13 lut 2010 - 12:16
sob, 13 lut 2010 - 22:26
jakos zapomnialam tu zagladac, a teraz wchodze, patrze, ze i o nas pamiec jest... az mi glupio 
ale to bardzo mile, w koncu Szymek mimo, ze lutowy to jednak z marca chlopak 
sob, 13 lut 2010 - 22:32
jakos zapomnialam tu zagladac, a teraz wchodze, patrze, ze i o nas pamiec jest... az mi glupio ale to bardzo mile, w koncu Szymek mimo, ze lutowy to jednak z marca chlopak
Tośka szaleje a dziś w kościele to normalnie mały łobuziak albo machała papa do każdego kto przechodził albo w ławce chciała wszystkim robic titi na nosku mieliśmy zniej taki ubaw no i w takich sytułacjach to taka odważna do innych a do babci taki ryczek;) nie, 14 lut 2010 - 22:50
Tośka szaleje a dziś w kościele to normalnie mały łobuziak albo machała papa do każdego kto przechodził albo w ławce chciała wszystkim robic titi na nosku mieliśmy zniej taki ubaw no i w takich sytułacjach to taka odważna do innych a do babci taki ryczek;)
pon, 15 lut 2010 - 08:36
Moze w koncu uda mi se kupic jakis dobry stanik, bo jeszcze w tym do karmienia chodze pon, 15 lut 2010 - 09:29
Moze w koncu uda mi se kupic jakis dobry stanik, bo jeszcze w tym do karmienia chodze
Tzn właściwie już finalizujemy zbieranie zamówień, teraz oczekiwania na wpłaty i wysyłam zamówienie. Aż się boję sprawdzania potem tego wszystkiego i rozsyłania paczek ale co tam,będzie fajnie Ale Samek "sam" sobie wybrał kubeczek-bidonik w sklepie i jeździł z nim w wózku przez całe zakupy a w domu nalałam mu wody i pokazywałam jak fajnie można bulgotać po czym sama pokazywałam jak się pije i już bez pomocy słomek robiłam takie "wdechy" żeby załapał jak ma ciągnąć dziubkiem żeby tam coś doleciało. Udało się Nie jestem taką złą nauczycielką
pon, 15 lut 2010 - 15:35
Tzn właściwie już finalizujemy zbieranie zamówień, teraz oczekiwania na wpłaty i wysyłam zamówienie. Aż się boję sprawdzania potem tego wszystkiego i rozsyłania paczek ale co tam,będzie fajnie Ale Samek "sam" sobie wybrał kubeczek-bidonik w sklepie i jeździł z nim w wózku przez całe zakupy a w domu nalałam mu wody i pokazywałam jak fajnie można bulgotać po czym sama pokazywałam jak się pije i już bez pomocy słomek robiłam takie "wdechy" żeby załapał jak ma ciągnąć dziubkiem żeby tam coś doleciało. Udało się Nie jestem taką złą nauczycielką
MARCOWE Gwiazdeczki 2009 cz. II.
| Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: czw, 18 kwi 2024 - 11:38 |
| lista postów tego w±tku |
