Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Zdrowe odżywianie

, czyli jak zmienić złe nawyki
> , czyli jak zmienić złe nawyki
Artola
wto, 23 sie 2011 - 19:46
Od razu mówię, że nie chodzi mi o żadne diety odchudzające. I w sumie sama nie wiem do końca o co mi chodzi 37.gif
Jakiś czas temu, po dyskusji na maluchowym forum stwierdziłam, że moja rodzina odżywia się kiepsko, mamy złe nawyki i śmieciowe jedzenie w lodówce icon_redface.gif Trochę już zmieniłam, czyli wyeliminowałam część najgorszych świństw:
- Nutellę zastąpiłam miodem,
- Płatki śniadaniowe typu cornflakes zdrowym błonnikiem
- Ciastka często zastępują wafle ryżowe albo pieczywo chrupkie
- nie kupuję prawie białego "zwykłego" chleba, a żytni,
- staram się nie kupować ciast gotowców,
- czasem piekę mięso zamiast kupnych wędlin.
Jest lepiej, ale wcale nie uważam, że dobrze.
Wczoraj przegadaliśmy z mężem pół wieczoru i to wnioski:
- jemy za mało warzyw i owoców (rany, na moim osiedlu prawie ich nie ma 37.gif o tej porze roku!)
- jemy za mało kasz
- za dużo pieczywa,
- za dużo cukru
- chłopaki są bardzo wybredni i jedzą 2-3 rodz owoców, warzyw prawie wcale, tyle co w zupach.
I tak to wygląda 32.gif Nie wiem, czy to kryzys wieku średniego nas dopada 29.gif ale jakoś częściej człowiek myśli, co za syfy wrzuca w siebie i jak to się odbija na zdrowiu 29.gif
Mimo, że od 10 lat sama żywię rodzinę, czuję się jak początkująca kucharka 37.gif Nie mam pomysłów, nie znam przepisów na zdrowe potrawy icon_redface.gif W naszych domach rodzinnych panuje raczej klasyka: kanapki z kiełbaską, kotlet z ziemniakami...Także wzorce średnie.
Chciałabym inaczej. Nie od razu się uda, wiem, ale małymi kroczkami chciałabym, żeby nasze menu się zmieniło, a przede wszystkim nasze nawyki. Nie mam zbyt dużo czasu na gotowanie, ale w sumie ten czas, jaki przeznaczam na zrobienie tłustego sosu mogę przeznaczyć na zrobienie zapiekanki z warzyw, prawda???
Na pewno znacie różne ciekawe przepisy na zdrowe potrawy. Na pewno wiecie, co warto zmienić, od czego zacząć, co włączyć jak najszybciej, a co wyeliminować.
Od wczoraj staram się zwiększać warzywa. Zrobiliśmy koktail z owoców 06.gif

Pomożecie???
A dodatkowo liczę na wsparcie, mobilizowanie i doping w chwilach kryzysu icon_biggrin.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post wto, 23 sie 2011 - 19:46
Post #1

Od razu mówię, że nie chodzi mi o żadne diety odchudzające. I w sumie sama nie wiem do końca o co mi chodzi 37.gif
Jakiś czas temu, po dyskusji na maluchowym forum stwierdziłam, że moja rodzina odżywia się kiepsko, mamy złe nawyki i śmieciowe jedzenie w lodówce icon_redface.gif Trochę już zmieniłam, czyli wyeliminowałam część najgorszych świństw:
- Nutellę zastąpiłam miodem,
- Płatki śniadaniowe typu cornflakes zdrowym błonnikiem
- Ciastka często zastępują wafle ryżowe albo pieczywo chrupkie
- nie kupuję prawie białego "zwykłego" chleba, a żytni,
- staram się nie kupować ciast gotowców,
- czasem piekę mięso zamiast kupnych wędlin.
Jest lepiej, ale wcale nie uważam, że dobrze.
Wczoraj przegadaliśmy z mężem pół wieczoru i to wnioski:
- jemy za mało warzyw i owoców (rany, na moim osiedlu prawie ich nie ma 37.gif o tej porze roku!)
- jemy za mało kasz
- za dużo pieczywa,
- za dużo cukru
- chłopaki są bardzo wybredni i jedzą 2-3 rodz owoców, warzyw prawie wcale, tyle co w zupach.
I tak to wygląda 32.gif Nie wiem, czy to kryzys wieku średniego nas dopada 29.gif ale jakoś częściej człowiek myśli, co za syfy wrzuca w siebie i jak to się odbija na zdrowiu 29.gif
Mimo, że od 10 lat sama żywię rodzinę, czuję się jak początkująca kucharka 37.gif Nie mam pomysłów, nie znam przepisów na zdrowe potrawy icon_redface.gif W naszych domach rodzinnych panuje raczej klasyka: kanapki z kiełbaską, kotlet z ziemniakami...Także wzorce średnie.
Chciałabym inaczej. Nie od razu się uda, wiem, ale małymi kroczkami chciałabym, żeby nasze menu się zmieniło, a przede wszystkim nasze nawyki. Nie mam zbyt dużo czasu na gotowanie, ale w sumie ten czas, jaki przeznaczam na zrobienie tłustego sosu mogę przeznaczyć na zrobienie zapiekanki z warzyw, prawda???
Na pewno znacie różne ciekawe przepisy na zdrowe potrawy. Na pewno wiecie, co warto zmienić, od czego zacząć, co włączyć jak najszybciej, a co wyeliminować.
Od wczoraj staram się zwiększać warzywa. Zrobiliśmy koktail z owoców 06.gif

Pomożecie???
A dodatkowo liczę na wsparcie, mobilizowanie i doping w chwilach kryzysu icon_biggrin.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
marghe.
wto, 23 sie 2011 - 22:59
jakie owoce i warzywa jadacie?
Jaką kuchnię lubicie?
Czego nie bierzecie do ust?


ps. trochę cukru nie zrobi Wam strasznej krzywdy icon_smile.gif
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post wto, 23 sie 2011 - 22:59
Post #2

jakie owoce i warzywa jadacie?
Jaką kuchnię lubicie?
Czego nie bierzecie do ust?


ps. trochę cukru nie zrobi Wam strasznej krzywdy icon_smile.gif
Tamara79
wto, 23 sie 2011 - 23:22
Artola mam dokładnie takie same przemyślenia. Delikatnie mówiąc wkurza mnie polska kuchnia, ten nieśmiertelny schabowy. Chciałabym inaczej, czasami się udaje, ale to czasami, a ja chciałabym już zawsze tak zdrowo.
Ostatnio dla odmiany zrobiłam udka duszone z warzywami,a nie klasycznie pieczone. Łał cóż za wyczyn, usiąść i zapłakać.
Naprawdę chyle czoła przed kobietami które to tak potrafią, że ooooo czas na dynie nadszedł i robią, a do tego jeszcze w słoiki zaprawią, żeby zupę, czy inne cuda w zimowe wieczory wyczarować.
Ostatnio kupiłam cykorię. Chciałam zaszaleć. Ale niestety poleżała w lodówce, naczytałam się, że gorzka i poleciała w kosz.

Oczekujesz konkretnych przepisów, czy tylko wskazówek?
Bo ja bym chciała, żeby mnie ktoś tak zaprosił na miesiąc do siebie i pokazał jak to w praktyce wygląda i że da się z kaszy zrobić cud miód, bo jak na razie to kasza=gulasz i tak mam zakorzenione. Porażka.

Może ja zapodam nasz zdrowy przepis:

- makaron w kształcie ściętych grubych rurek

- 80 dag świeżych mięsistych pomidorów lub 2 puszki (po 35-40 dag)

- 15 dag sera feta,

- spora cebula,

- po kawałku strąka zielonej i czerwonej papryki,

- duży pęczek rzodkiewek,

- 4 łyżki oliwy z oliwek

- 2 łyżki masła,

- 2 czubate łyżki posiekanej bazylii,

- 2 ząbki czosnku

- ostra sproszkowana papryka, sól, pieprz

Czosnek i cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę, paprykę pokroić w krótkie cienkie paski, a umytą rzodkiewkę w słupki. Fetę pokroić w kostkę. Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie. Cebulę, paprykę, czosnek i rzodkiewkę krótko smażyć, mieszając, na rozgrzanej oliwie. Dodać obrane ze skórki i pokrojone świeże pomidory lub konserwowe (wraz z zalewą) lekko rozdrobnione widelcem, przyprawić do smaku solą i pieprzem.
Dusić około 10 min bez przykrycia, od czasu do czasu mieszając. pod koniec duszenia dodać masło. Odsączony gorący makaron wymieszać z bazylią i przyrządzonym sosem, przyprawić potrawę do smaku cukrem, solą i papryką sproszkowaną. Na talerzach posypać fetą.
Tamara79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,450
Dołączył: pią, 16 lut 07 - 16:36
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 11,117




post wto, 23 sie 2011 - 23:22
Post #3

Artola mam dokładnie takie same przemyślenia. Delikatnie mówiąc wkurza mnie polska kuchnia, ten nieśmiertelny schabowy. Chciałabym inaczej, czasami się udaje, ale to czasami, a ja chciałabym już zawsze tak zdrowo.
Ostatnio dla odmiany zrobiłam udka duszone z warzywami,a nie klasycznie pieczone. Łał cóż za wyczyn, usiąść i zapłakać.
Naprawdę chyle czoła przed kobietami które to tak potrafią, że ooooo czas na dynie nadszedł i robią, a do tego jeszcze w słoiki zaprawią, żeby zupę, czy inne cuda w zimowe wieczory wyczarować.
Ostatnio kupiłam cykorię. Chciałam zaszaleć. Ale niestety poleżała w lodówce, naczytałam się, że gorzka i poleciała w kosz.

Oczekujesz konkretnych przepisów, czy tylko wskazówek?
Bo ja bym chciała, żeby mnie ktoś tak zaprosił na miesiąc do siebie i pokazał jak to w praktyce wygląda i że da się z kaszy zrobić cud miód, bo jak na razie to kasza=gulasz i tak mam zakorzenione. Porażka.

Może ja zapodam nasz zdrowy przepis:

- makaron w kształcie ściętych grubych rurek

- 80 dag świeżych mięsistych pomidorów lub 2 puszki (po 35-40 dag)

- 15 dag sera feta,

- spora cebula,

- po kawałku strąka zielonej i czerwonej papryki,

- duży pęczek rzodkiewek,

- 4 łyżki oliwy z oliwek

- 2 łyżki masła,

- 2 czubate łyżki posiekanej bazylii,

- 2 ząbki czosnku

- ostra sproszkowana papryka, sól, pieprz

Czosnek i cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę, paprykę pokroić w krótkie cienkie paski, a umytą rzodkiewkę w słupki. Fetę pokroić w kostkę. Makaron ugotować al dente w osolonej wodzie. Cebulę, paprykę, czosnek i rzodkiewkę krótko smażyć, mieszając, na rozgrzanej oliwie. Dodać obrane ze skórki i pokrojone świeże pomidory lub konserwowe (wraz z zalewą) lekko rozdrobnione widelcem, przyprawić do smaku solą i pieprzem.
Dusić około 10 min bez przykrycia, od czasu do czasu mieszając. pod koniec duszenia dodać masło. Odsączony gorący makaron wymieszać z bazylią i przyrządzonym sosem, przyprawić potrawę do smaku cukrem, solą i papryką sproszkowaną. Na talerzach posypać fetą.


--------------------
Bo warto mieć marzenia

On 29.12.2008
Ona 06.09.2010

*******************************************************************
Dwoje dzieci w obłokach ... bo świat się pomylił.
zilka
śro, 24 sie 2011 - 06:15
CYTAT(marghe. @ Tue, 23 Aug 2011 - 23:59) *
ps. trochę cukru nie zrobi Wam strasznej krzywdy icon_smile.gif


Oczywiście 06.gif ale i tak jest go mnóstwo wszędzie więc ten sypany w domu można zastąpić miodem, cukrem trzcinowym, fruktozą i takie tam.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post śro, 24 sie 2011 - 06:15
Post #4

CYTAT(marghe. @ Tue, 23 Aug 2011 - 23:59) *
ps. trochę cukru nie zrobi Wam strasznej krzywdy icon_smile.gif


Oczywiście 06.gif ale i tak jest go mnóstwo wszędzie więc ten sypany w domu można zastąpić miodem, cukrem trzcinowym, fruktozą i takie tam.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
zilka
śro, 24 sie 2011 - 06:22
Artola,

Widzę, że mamy dzieci w podobnym wieku, dzieci lubią jak się coś w domu dzieje. Usiądźcie i porozmawiajcie też z dziećmi (no nie za długo) - że będziemy powoli zmieniać to co jemy, że też chcecie się dowiedzieć co oni lubią bla bla bla
Kurcze, przecież teraz jest warzywno-owocowa orgia, ja notorycznie się zaśliniam na straganach i miotam między cukinią, fasolką a kalarepą i muszę pilnować, że nie kupić za dużo.

No więc Ty tak zrób, kup DUŻO. Pokrój różne "chrupkie" warzywa w słupki, daj chłopakom popróbować. Daj im pozgadywać jakie to warzywo. Może niech preferencje smakowe piszą na kartkach bo młodszy pewnie powtarza to co starszy. Zróbcie sobie jakiś jogurtowy sos albo na bazie pesto do "maczania". Może lubicie bardziej ostro, może łagodniej - zróbcie dwa. Niech chłopaki sami eksperymentują, Flo już wie, że lubi mizerię z jogurtem (i tak mizeria to danie niani, nie nasze icon_wink.gif ) bo miała okazję spróbować obydwu.
Moje dzieci kochają olej dyniowy (ja też!), wiem, że jest pioruńsko drogi ale nie pije się tego litrami a zjedzą większość warzyw pokropionych tym.
Acha, pamiętaj o głąbie z kapusty oraz o koperku, świetnym do zabawy w posypywanie a większość dzieci go lubi.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post śro, 24 sie 2011 - 06:22
Post #5

Artola,

Widzę, że mamy dzieci w podobnym wieku, dzieci lubią jak się coś w domu dzieje. Usiądźcie i porozmawiajcie też z dziećmi (no nie za długo) - że będziemy powoli zmieniać to co jemy, że też chcecie się dowiedzieć co oni lubią bla bla bla
Kurcze, przecież teraz jest warzywno-owocowa orgia, ja notorycznie się zaśliniam na straganach i miotam między cukinią, fasolką a kalarepą i muszę pilnować, że nie kupić za dużo.

No więc Ty tak zrób, kup DUŻO. Pokrój różne "chrupkie" warzywa w słupki, daj chłopakom popróbować. Daj im pozgadywać jakie to warzywo. Może niech preferencje smakowe piszą na kartkach bo młodszy pewnie powtarza to co starszy. Zróbcie sobie jakiś jogurtowy sos albo na bazie pesto do "maczania". Może lubicie bardziej ostro, może łagodniej - zróbcie dwa. Niech chłopaki sami eksperymentują, Flo już wie, że lubi mizerię z jogurtem (i tak mizeria to danie niani, nie nasze icon_wink.gif ) bo miała okazję spróbować obydwu.
Moje dzieci kochają olej dyniowy (ja też!), wiem, że jest pioruńsko drogi ale nie pije się tego litrami a zjedzą większość warzyw pokropionych tym.
Acha, pamiętaj o głąbie z kapusty oraz o koperku, świetnym do zabawy w posypywanie a większość dzieci go lubi.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
Artola
śro, 24 sie 2011 - 08:44
CYTAT(Kanuś @ Wed, 24 Aug 2011 - 00:22) *
Oczekujesz konkretnych przepisów, czy tylko wskazówek?
Bo ja bym chciała, żeby mnie ktoś tak zaprosił na miesiąc do siebie i pokazał jak to w praktyce wygląda i że da się z kaszy zrobić cud miód, bo jak na razie to kasza=gulasz i tak mam zakorzenione. Porażka.

I przepisów, i wskazówek 06.gif
I też bym chciała, żeby ktos mi pokazał, bo diabeł tkwi w szczegółach 29.gif Już nie raz się zniechęciłam wypróbowując jakiś przepis na surówkę, czy zapiekankę zdrową, a wychodziło to blleee...bez smaku, mdłe. Na pewno to kwestia przypraw 32.gif

Marghe, jadamy bardzo mało 37.gif Z owoców chłopaki jabłka, brzoskwinie, jak słodkie i banany. W sezonie borówki i maliny. I chyba to koniec. Z warzywami jeszcze gorzej: Artur surówkę tylko z marchewki i jabłka, mizerię, od wielkiego dzwonu kapusty kiszonej dzióbnie 21.gif Nawet pomidorów nie chce 32.gif Maciek raczej woli gotowane, czyli teraz kalafior i fasolkę, tego co Artur jada nie lubi dla odmiany 21.gif Próbowałam kalarepkę podsunąć-pluli dalej niż widzieli 21.gif Dałam spróbować cukini, którą my z mężem lubimy. Dla nich bleee 21.gif I tak to wygląda 32.gif Z nimi jest duży problem, bo raczej z niejadków, mają swoje żelazne potrawy, innych nawet nie chcą spróbować, z mety zakładając, że są na pewno paskudne 29.gif Koktajlu z owoców nie tkną, zapiekanek raczej też nie. Jak ich namówić, to drugi temat 29.gif

Nie wiem, jaką kuchnię lubimy, bo nigdy nie eksperymentowałam. Potrawy raczej łagodne, niż ostre.

Zilka, kiedyś mieszkałam bliziutko rynku, na który przyjeżdżali tacy prawdziwi rolnicy, ze świeżymi, pysznymi warzywami i owocami. Chodząc między straganami miałam oczopląs i napady, że nakupowałam duuużo! Tylko potem za bardzo nie wiedziałam, co z tego zrobić 37.gif Teraz jest jeszcze gorzej, bo na osiedlu, na którym mieszkam, dostęp do warzyw jest bardzo marny, dwa małe sklepiki, ceny wywindowane...I nawet wybierać nie ma w czym, króluje fasolka, kalafior, ziemniaki, pomidory i ogórki. O, i włoszczyzna. Koniec.

I potem nawet jak mnie nachodzi na zrobienie czegoś innego, jak mam chwilę, to się okazuje, że nie mam z czego, bo w lodówce standard 29.gif

Co ja mogę zrobić z dyni? Bo widziałam ją już w sklepie. A doświadczeń z dynią zero 37.gif
Jak mogę "zagospodarować" kasze, inaczej niż z gulaszem???

I jak ja mam namówić moich nieletnich towarzyszy życia do zjedzenia czegoś innego???
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post śro, 24 sie 2011 - 08:44
Post #6

CYTAT(Kanuś @ Wed, 24 Aug 2011 - 00:22) *
Oczekujesz konkretnych przepisów, czy tylko wskazówek?
Bo ja bym chciała, żeby mnie ktoś tak zaprosił na miesiąc do siebie i pokazał jak to w praktyce wygląda i że da się z kaszy zrobić cud miód, bo jak na razie to kasza=gulasz i tak mam zakorzenione. Porażka.

I przepisów, i wskazówek 06.gif
I też bym chciała, żeby ktos mi pokazał, bo diabeł tkwi w szczegółach 29.gif Już nie raz się zniechęciłam wypróbowując jakiś przepis na surówkę, czy zapiekankę zdrową, a wychodziło to blleee...bez smaku, mdłe. Na pewno to kwestia przypraw 32.gif

Marghe, jadamy bardzo mało 37.gif Z owoców chłopaki jabłka, brzoskwinie, jak słodkie i banany. W sezonie borówki i maliny. I chyba to koniec. Z warzywami jeszcze gorzej: Artur surówkę tylko z marchewki i jabłka, mizerię, od wielkiego dzwonu kapusty kiszonej dzióbnie 21.gif Nawet pomidorów nie chce 32.gif Maciek raczej woli gotowane, czyli teraz kalafior i fasolkę, tego co Artur jada nie lubi dla odmiany 21.gif Próbowałam kalarepkę podsunąć-pluli dalej niż widzieli 21.gif Dałam spróbować cukini, którą my z mężem lubimy. Dla nich bleee 21.gif I tak to wygląda 32.gif Z nimi jest duży problem, bo raczej z niejadków, mają swoje żelazne potrawy, innych nawet nie chcą spróbować, z mety zakładając, że są na pewno paskudne 29.gif Koktajlu z owoców nie tkną, zapiekanek raczej też nie. Jak ich namówić, to drugi temat 29.gif

Nie wiem, jaką kuchnię lubimy, bo nigdy nie eksperymentowałam. Potrawy raczej łagodne, niż ostre.

Zilka, kiedyś mieszkałam bliziutko rynku, na który przyjeżdżali tacy prawdziwi rolnicy, ze świeżymi, pysznymi warzywami i owocami. Chodząc między straganami miałam oczopląs i napady, że nakupowałam duuużo! Tylko potem za bardzo nie wiedziałam, co z tego zrobić 37.gif Teraz jest jeszcze gorzej, bo na osiedlu, na którym mieszkam, dostęp do warzyw jest bardzo marny, dwa małe sklepiki, ceny wywindowane...I nawet wybierać nie ma w czym, króluje fasolka, kalafior, ziemniaki, pomidory i ogórki. O, i włoszczyzna. Koniec.

I potem nawet jak mnie nachodzi na zrobienie czegoś innego, jak mam chwilę, to się okazuje, że nie mam z czego, bo w lodówce standard 29.gif

Co ja mogę zrobić z dyni? Bo widziałam ją już w sklepie. A doświadczeń z dynią zero 37.gif
Jak mogę "zagospodarować" kasze, inaczej niż z gulaszem???

I jak ja mam namówić moich nieletnich towarzyszy życia do zjedzenia czegoś innego???

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
xxyy
śro, 24 sie 2011 - 09:48
Moze zamiast koktajlu zmiksowane owoce? Galaretki z owocami, jakies proste ciasteczka niech upieka jak im sie chce slodkiego. Mrozone owoce w foremkach zamiast lodow.

Jak namowic nie powiem bo sama mam ten problem. Zaczelam Robertowi dekorowac kanapki surowymi warzywami to pochwalil, ze ladne i nie tknal . Jakby mu bylo zal ich zjesc icon_wink.gif

Placki /kotlety z cukinii, kotlety z fasoli np. Mielone ze szpinakiem zamiast bulki , jesli dodajesz bulke, lub startym baklazanem/cukinia.

Mniej panierowanych smazonych zamiast tego wrzucic to piekarnika lub udusic.

Mam fajny przepis na zupe krem z dyni, moge wstawic pozniej.
xxyy


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,788
Dołączył: pon, 30 kwi 07 - 20:21
Nr użytkownika: 13,535




post śro, 24 sie 2011 - 09:48
Post #7

Moze zamiast koktajlu zmiksowane owoce? Galaretki z owocami, jakies proste ciasteczka niech upieka jak im sie chce slodkiego. Mrozone owoce w foremkach zamiast lodow.

Jak namowic nie powiem bo sama mam ten problem. Zaczelam Robertowi dekorowac kanapki surowymi warzywami to pochwalil, ze ladne i nie tknal . Jakby mu bylo zal ich zjesc icon_wink.gif

Placki /kotlety z cukinii, kotlety z fasoli np. Mielone ze szpinakiem zamiast bulki , jesli dodajesz bulke, lub startym baklazanem/cukinia.

Mniej panierowanych smazonych zamiast tego wrzucic to piekarnika lub udusic.

Mam fajny przepis na zupe krem z dyni, moge wstawic pozniej.
Agnieszka AZJ
śro, 24 sie 2011 - 10:53
Artola,
nawyków zywieniowych nie da się zmienic z dnia na dzień. To jest proces. Ale nie wierzę w to, ze jakiś niejadek umrze z głodu w domu pełnym jedzenia, jeśli nie dostanie tych kilku ulubionych potraw, które trawi icon_wink.gif

W moim domu jest zawsze dużo owoców, bo ja jestem owocożerna, za to nie ma słodyczy. Nie żebym w ogóle nie kupowała icon_wink.gif ale kupujemy, zeby zaraz zjeść, nie robie zapasów. Więc jak ktoś jest głodny, to pierwszym, co mu wpada w oko, są owoce. Na stole stoi misa i tam zawsze coś jest (aktualnie - śliwki, nektarynki i gruszki). Nie wyobrazam sobie mojego domu bez misy z owocami na stole icon_smile.gif *

Do obiadu najczęściej jest micha zielonej sałaty - z pomidorami, ogórkami, szczypiorkiem... co mam w domu. Sos robię z soku z cytryny z oliwą (plus zioła). Kiedyś dziewczyny wybrzydzały, a teraz widzę, że nieważne ile tej salaty zrobię, będzie zjedzona. Julka do niedawna wybierała tylko pomidory, teraz zjada wszystko.

Edit:
* i jeszcze orzechy i suszone owoce do pogryzania.

Ten post edytował Agnieszka AZJ śro, 24 sie 2011 - 10:55
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post śro, 24 sie 2011 - 10:53
Post #8

Artola,
nawyków zywieniowych nie da się zmienic z dnia na dzień. To jest proces. Ale nie wierzę w to, ze jakiś niejadek umrze z głodu w domu pełnym jedzenia, jeśli nie dostanie tych kilku ulubionych potraw, które trawi icon_wink.gif

W moim domu jest zawsze dużo owoców, bo ja jestem owocożerna, za to nie ma słodyczy. Nie żebym w ogóle nie kupowała icon_wink.gif ale kupujemy, zeby zaraz zjeść, nie robie zapasów. Więc jak ktoś jest głodny, to pierwszym, co mu wpada w oko, są owoce. Na stole stoi misa i tam zawsze coś jest (aktualnie - śliwki, nektarynki i gruszki). Nie wyobrazam sobie mojego domu bez misy z owocami na stole icon_smile.gif *

Do obiadu najczęściej jest micha zielonej sałaty - z pomidorami, ogórkami, szczypiorkiem... co mam w domu. Sos robię z soku z cytryny z oliwą (plus zioła). Kiedyś dziewczyny wybrzydzały, a teraz widzę, że nieważne ile tej salaty zrobię, będzie zjedzona. Julka do niedawna wybierała tylko pomidory, teraz zjada wszystko.

Edit:
* i jeszcze orzechy i suszone owoce do pogryzania.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
Doruśka
śro, 24 sie 2011 - 11:12
najprościej nie kupować niezdrowych rzeczy icon_smile.gif
w koktajlu nie widzę nic złego.
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post śro, 24 sie 2011 - 11:12
Post #9

najprościej nie kupować niezdrowych rzeczy icon_smile.gif
w koktajlu nie widzę nic złego.
Artola
śro, 24 sie 2011 - 12:38
CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Galaretki z owocami,


galaretkę zje, owoce zostawi 29.gif z ciastem tak samo. Jak sie nie da wydłubać-nie zje ciasta 29.gif
CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Mrozone owoce w foremkach zamiast lodow.


O, super pomysł!!!


CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Jak namowic nie powiem bo sama mam ten problem. Zaczelam Robertowi dekorowac kanapki surowymi warzywami to pochwalil, ze ladne i nie tknal . Jakby mu bylo zal ich zjesc icon_wink.gif



mój pochwali i...zdejmie warzywa, zje resztę 29.gif

CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Placki /kotlety z cukinii, kotlety z fasoli np. Mielone ze szpinakiem zamiast bulki , jesli dodajesz bulke, lub startym baklazanem/cukinia.

Muszę poszukać przepisów i popróbować!

CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Mniej panierowanych smazonych zamiast tego wrzucic to piekarnika lub udusic.

To już w dużym stopniu osiągnęłam 06.gif

CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Mam fajny przepis na zupe krem z dyni, moge wstawic pozniej.

Poproszę!!!
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post śro, 24 sie 2011 - 12:38
Post #10

CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Galaretki z owocami,


galaretkę zje, owoce zostawi 29.gif z ciastem tak samo. Jak sie nie da wydłubać-nie zje ciasta 29.gif
CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Mrozone owoce w foremkach zamiast lodow.


O, super pomysł!!!


CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Jak namowic nie powiem bo sama mam ten problem. Zaczelam Robertowi dekorowac kanapki surowymi warzywami to pochwalil, ze ladne i nie tknal . Jakby mu bylo zal ich zjesc icon_wink.gif



mój pochwali i...zdejmie warzywa, zje resztę 29.gif

CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Placki /kotlety z cukinii, kotlety z fasoli np. Mielone ze szpinakiem zamiast bulki , jesli dodajesz bulke, lub startym baklazanem/cukinia.

Muszę poszukać przepisów i popróbować!

CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Mniej panierowanych smazonych zamiast tego wrzucic to piekarnika lub udusic.

To już w dużym stopniu osiągnęłam 06.gif

CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:48) *
Mam fajny przepis na zupe krem z dyni, moge wstawic pozniej.

Poproszę!!!

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
Artola
śro, 24 sie 2011 - 12:40
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Wed, 24 Aug 2011 - 11:53) *
Artola,
nawyków zywieniowych nie da się zmienic z dnia na dzień. To jest proces. Ale nie wierzę w to, ze jakiś niejadek umrze z głodu w domu pełnym jedzenia, jeśli nie dostanie tych kilku ulubionych potraw, które trawi icon_wink.gif

WIEM 06.gif I nie oczekuję zmian do jutra! Płatki, nutelle, chleb, zmienialiśmy na przestrzeni tygodni! Ale już się pogodzili, a nawet Artur jak widzi w chlebaku chleb jasny i ciemny, zaczyna wybierać zdrowy chlebek, jak go nazywa 06.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post śro, 24 sie 2011 - 12:40
Post #11

CYTAT(Agnieszka AZJ @ Wed, 24 Aug 2011 - 11:53) *
Artola,
nawyków zywieniowych nie da się zmienic z dnia na dzień. To jest proces. Ale nie wierzę w to, ze jakiś niejadek umrze z głodu w domu pełnym jedzenia, jeśli nie dostanie tych kilku ulubionych potraw, które trawi icon_wink.gif

WIEM 06.gif I nie oczekuję zmian do jutra! Płatki, nutelle, chleb, zmienialiśmy na przestrzeni tygodni! Ale już się pogodzili, a nawet Artur jak widzi w chlebaku chleb jasny i ciemny, zaczyna wybierać zdrowy chlebek, jak go nazywa 06.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
Artola
śro, 24 sie 2011 - 12:43
CYTAT(Doruśka @ Wed, 24 Aug 2011 - 12:12) *
najprościej nie kupować niezdrowych rzeczy icon_smile.gif

Sęk w tym, co kupować zamiast. Żeby dzieci sięgały, chciały jeść. Część śmieci zastąpiłam i jestem z siebie dumna 06.gif
Słodycze kupuję sporadycznie, jemy ich mało w sumie. Maciek był mocno uczulony na czekoladę, więc wiele odpadało, nie kupowałam, żeby nie kusić itd. A ciastka to sama chemia 29.gif Powinnam więcej piec w sumie. Ciasteczek, mufinek itd. Ale nie chce mi się icon_redface.gif Wolę iść na spacer z chłopakami, zamiast sterczeć w kuchni, taka prawda. Więc na szybko śmieci na patelnię czy do gara i z głowy 29.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post śro, 24 sie 2011 - 12:43
Post #12

CYTAT(Doruśka @ Wed, 24 Aug 2011 - 12:12) *
najprościej nie kupować niezdrowych rzeczy icon_smile.gif

Sęk w tym, co kupować zamiast. Żeby dzieci sięgały, chciały jeść. Część śmieci zastąpiłam i jestem z siebie dumna 06.gif
Słodycze kupuję sporadycznie, jemy ich mało w sumie. Maciek był mocno uczulony na czekoladę, więc wiele odpadało, nie kupowałam, żeby nie kusić itd. A ciastka to sama chemia 29.gif Powinnam więcej piec w sumie. Ciasteczek, mufinek itd. Ale nie chce mi się icon_redface.gif Wolę iść na spacer z chłopakami, zamiast sterczeć w kuchni, taka prawda. Więc na szybko śmieci na patelnię czy do gara i z głowy 29.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
ania_411
śro, 24 sie 2011 - 13:54
CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 09:48) *
Placki /kotlety z cukinii, kotlety z fasoli np. .


to wszystko musisz obtoczyc w bulce i/lub usmazyc na glebokim tluszczu=a fuj jakie tluste!!!

z cukini proponuje zupe krem, wczoraj wstawilam przepis na zupach;)


CYTAT
Mniej panierowanych smazonych zamiast tego wrzucic to piekarnika lub udusic.


dokladnie, sama patelni do smazenia uzywam rzadko. podstawa w mojej kuchni przy gotowaniu obiadow jest piekarnik i naczynia zaroodporne. ostatnio zafundowalam sobie fajny garnek do duszenia miesa, do ktorego absolutnie nic sie nie przypala. sosow nie robie praktycznie w cale nad czym ubolewa moj maz.


CYTAT
Mam fajny przepis na zupe krem z dyni, moge wstawic pozniej.


a tez wczoraj wrzucilam na zupach, ciekawe czy to ten sam icon_smile.gif
ania_411


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,631
Dołączył: pią, 26 gru 08 - 14:15
Skąd: Prümzurlay
Nr użytkownika: 24,317

GG:


post śro, 24 sie 2011 - 13:54
Post #13

CYTAT(Leni @ Wed, 24 Aug 2011 - 09:48) *
Placki /kotlety z cukinii, kotlety z fasoli np. .


to wszystko musisz obtoczyc w bulce i/lub usmazyc na glebokim tluszczu=a fuj jakie tluste!!!

z cukini proponuje zupe krem, wczoraj wstawilam przepis na zupach;)


CYTAT
Mniej panierowanych smazonych zamiast tego wrzucic to piekarnika lub udusic.


dokladnie, sama patelni do smazenia uzywam rzadko. podstawa w mojej kuchni przy gotowaniu obiadow jest piekarnik i naczynia zaroodporne. ostatnio zafundowalam sobie fajny garnek do duszenia miesa, do ktorego absolutnie nic sie nie przypala. sosow nie robie praktycznie w cale nad czym ubolewa moj maz.


CYTAT
Mam fajny przepis na zupe krem z dyni, moge wstawic pozniej.


a tez wczoraj wrzucilam na zupach, ciekawe czy to ten sam icon_smile.gif

--------------------



Abotak
śro, 24 sie 2011 - 14:03


Zdecydowanie nie z dnia na dzien. U nas to byl wieloletni proces ( i nadal trwa ).

Najpierw ja sama zaczelam mozolna prace nad nawykami i szukaniem zdrowszych substytutow odkad wylazly problemy ze zdrowiem (moje i potencjalnie dziedziczne w rodzinie) i waga, trudna do strzasniecia i z tendencja zwyzkowa

Reszta domownikow poszla za ciosem zaintrygowana zawartoscia mojego talerza ;-P
Mlodszych przyzwyczajalam od poczatku nie dajac niezdrowych wyborow.

Pozostalym zreszta tez w pewnym sensie bo po prostu nie kupowalismy i nie mielismy w domu tego co ewidentnie badziewne: sklepowych slodyczy, gotowych dan, deserow, serkow roznych podrasowanych, napakowanych cukrem platkow itp

Ale caly proces jednak stopniowo.
Najpierw pieczenie chleba, maka mieszana, stopniowo zwiekszanie proporcji ciemnego w stos. do bialego pieczywa.
POzniej zamienniki dodatkow do niego ( pasty warzywne, pieczone mieso zamiast wedlin itd)
Mniej kanapek, wiecej opcji typu swieze warzywa. Tu dipy rzeczywiscie sie sprawdzily ale to raczej zelazny punkt wszystkich przyjec tubylczych wiec dziatwa byla od poczatku zaznajomiona. A sklad mozna modyfikowac. Nie musi byc majonez czy smietana jako glowny skladnik zeby bylo smaczne.
Z warzywami do nich tez da sie zaszalec (marchewka, pasternak, rzodkiewki, ogorki, kalarepka, seler naciowy, surowe, male pieczarki, papryka w slupki)

Wiecej ryzu, makaronow zamiast ziemniakow. Ziemniaki nadal sa u nas ale rzadziej i w innych proporcjach. 1-2 male obok duzych ilosci surowek, salatek, pieczonych warzyw + mieso czy ryba. W zupach prawie nigdy.


Warzywa pieke albo grilluje hurtowo skropione oliwa czy zamarynowane . Czesc idzie na talerz do obiadu, czesc miksuje na paste do chleba czy marynuje w ramach przetworow.

Sosow zawiesistych nie robie. W ogole sosow nie robie icon_smile.gif
Tzn takich typowyh do ziemniakow czy kaszy
W gulaszu nie ma nic zlego o ile nie jest zaprawiony maka
Daje duzo warzyw, cebuli, ziol, papryki swiezej i tez jest pyszny i zawiesisty.
Do kaszy w sam raz

Podobnie z zupami. Bez `zaklepek` typowych. Bywa ze kleks smietany ale najczesciej po prostu duzo warzyw( bo mam sporo na stanie zawsze a to najlepszy i najszybszy sposob na zuzytkowanie). Czasem miksuje na zupe krem, czasem zostaje jak jest.
Sporo ziol do tego.

Moje kolo ratunkowe to suszone warzywa, grzyby, ziola- taka mieszanke robie, czesc osobno.
Blyskawicznie nadaje aromatu wszelkim zupom ( i jako podstawa- nie trzeba sie bawic w krojenie)
Do tego moze byc kasza=krupnik
albo czerwona soczewica=zupa , ew curry.
albo suszone grzyby = grzybowa zawiesista

Najprosciej bylo z cukrem bo i duzo zamiennikow i latwiej ograniczyc ( zwlazszca kiedy sie gotowcow nie kupuje ktore juz nim napakowane)
Troche trudniej z sola bo i wszechobecna i przyzwyczajenie jakby u nas silniejsze ale ograniczylismy jednak, najpierw zamieniajac na morska, pozniej wlaczajac wiecej ziol.

Nie przepadamy za dynia, kabaczkami faszerowanymi czyms tam, baklazanem ale ze jestem zasypywana ostatnio to okazalo sie ze sprawdzily sie w roznych ragout, gulaszach, zapiekankach jesli bardziej rozdrobnione i wymieszane z duza iloscia pomidorow itp.

Stopniowo tez przekonalam sie do popularnych tutaj i calkiem zdrowych pasternakow, kalarepek, jarmuzy, burakow lisciowych, wszelkich rukoli i innych lisciastych, tysiaca roznych salat.
Stopniowo, bo to nie sa najlepsze propozycje na poczatek przemian zywieniowych.
Juz po ugruntowaniu nowych wcielen tych bardziej swojskich odmian, mozna sobie powlaczac takie nowosci dla odmiany.
Mam kilka stron ( anglojezycznych wiec nie wiem czy sie nada) gdzie mozna po produkcie/liscie produktow wyszukac przepisy i je wyprobowac. Na poczatku jest to bardziej czasochlonne i trzeba sie nastawic na rozczarowania. Dlatego nie ma sensu codziennie eksperymentu robic.
Raz na tydzien to juz duzo.
Powoli wyloni sie lista znanych i lubianych ktore z zamknietymi oczami i w pol godziny mozna przygotowywac.

A na apetyt najlepiej dziala swieze powietrze i duzo ruchu na nim icon_smile.gif Najlepiej tuz przed posilkiem. Metabolizm sie usprawnia i kon z kopytami wchodzi.
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post śro, 24 sie 2011 - 14:03
Post #14



Zdecydowanie nie z dnia na dzien. U nas to byl wieloletni proces ( i nadal trwa ).

Najpierw ja sama zaczelam mozolna prace nad nawykami i szukaniem zdrowszych substytutow odkad wylazly problemy ze zdrowiem (moje i potencjalnie dziedziczne w rodzinie) i waga, trudna do strzasniecia i z tendencja zwyzkowa

Reszta domownikow poszla za ciosem zaintrygowana zawartoscia mojego talerza ;-P
Mlodszych przyzwyczajalam od poczatku nie dajac niezdrowych wyborow.

Pozostalym zreszta tez w pewnym sensie bo po prostu nie kupowalismy i nie mielismy w domu tego co ewidentnie badziewne: sklepowych slodyczy, gotowych dan, deserow, serkow roznych podrasowanych, napakowanych cukrem platkow itp

Ale caly proces jednak stopniowo.
Najpierw pieczenie chleba, maka mieszana, stopniowo zwiekszanie proporcji ciemnego w stos. do bialego pieczywa.
POzniej zamienniki dodatkow do niego ( pasty warzywne, pieczone mieso zamiast wedlin itd)
Mniej kanapek, wiecej opcji typu swieze warzywa. Tu dipy rzeczywiscie sie sprawdzily ale to raczej zelazny punkt wszystkich przyjec tubylczych wiec dziatwa byla od poczatku zaznajomiona. A sklad mozna modyfikowac. Nie musi byc majonez czy smietana jako glowny skladnik zeby bylo smaczne.
Z warzywami do nich tez da sie zaszalec (marchewka, pasternak, rzodkiewki, ogorki, kalarepka, seler naciowy, surowe, male pieczarki, papryka w slupki)

Wiecej ryzu, makaronow zamiast ziemniakow. Ziemniaki nadal sa u nas ale rzadziej i w innych proporcjach. 1-2 male obok duzych ilosci surowek, salatek, pieczonych warzyw + mieso czy ryba. W zupach prawie nigdy.


Warzywa pieke albo grilluje hurtowo skropione oliwa czy zamarynowane . Czesc idzie na talerz do obiadu, czesc miksuje na paste do chleba czy marynuje w ramach przetworow.

Sosow zawiesistych nie robie. W ogole sosow nie robie icon_smile.gif
Tzn takich typowyh do ziemniakow czy kaszy
W gulaszu nie ma nic zlego o ile nie jest zaprawiony maka
Daje duzo warzyw, cebuli, ziol, papryki swiezej i tez jest pyszny i zawiesisty.
Do kaszy w sam raz

Podobnie z zupami. Bez `zaklepek` typowych. Bywa ze kleks smietany ale najczesciej po prostu duzo warzyw( bo mam sporo na stanie zawsze a to najlepszy i najszybszy sposob na zuzytkowanie). Czasem miksuje na zupe krem, czasem zostaje jak jest.
Sporo ziol do tego.

Moje kolo ratunkowe to suszone warzywa, grzyby, ziola- taka mieszanke robie, czesc osobno.
Blyskawicznie nadaje aromatu wszelkim zupom ( i jako podstawa- nie trzeba sie bawic w krojenie)
Do tego moze byc kasza=krupnik
albo czerwona soczewica=zupa , ew curry.
albo suszone grzyby = grzybowa zawiesista

Najprosciej bylo z cukrem bo i duzo zamiennikow i latwiej ograniczyc ( zwlazszca kiedy sie gotowcow nie kupuje ktore juz nim napakowane)
Troche trudniej z sola bo i wszechobecna i przyzwyczajenie jakby u nas silniejsze ale ograniczylismy jednak, najpierw zamieniajac na morska, pozniej wlaczajac wiecej ziol.

Nie przepadamy za dynia, kabaczkami faszerowanymi czyms tam, baklazanem ale ze jestem zasypywana ostatnio to okazalo sie ze sprawdzily sie w roznych ragout, gulaszach, zapiekankach jesli bardziej rozdrobnione i wymieszane z duza iloscia pomidorow itp.

Stopniowo tez przekonalam sie do popularnych tutaj i calkiem zdrowych pasternakow, kalarepek, jarmuzy, burakow lisciowych, wszelkich rukoli i innych lisciastych, tysiaca roznych salat.
Stopniowo, bo to nie sa najlepsze propozycje na poczatek przemian zywieniowych.
Juz po ugruntowaniu nowych wcielen tych bardziej swojskich odmian, mozna sobie powlaczac takie nowosci dla odmiany.
Mam kilka stron ( anglojezycznych wiec nie wiem czy sie nada) gdzie mozna po produkcie/liscie produktow wyszukac przepisy i je wyprobowac. Na poczatku jest to bardziej czasochlonne i trzeba sie nastawic na rozczarowania. Dlatego nie ma sensu codziennie eksperymentu robic.
Raz na tydzien to juz duzo.
Powoli wyloni sie lista znanych i lubianych ktore z zamknietymi oczami i w pol godziny mozna przygotowywac.

A na apetyt najlepiej dziala swieze powietrze i duzo ruchu na nim icon_smile.gif Najlepiej tuz przed posilkiem. Metabolizm sie usprawnia i kon z kopytami wchodzi.
Artola
śro, 24 sie 2011 - 15:16
Ania, idę popatrzeć na zupy 06.gif

Bogusia, gulasz nie jest zły, ale...Ja chyba mam już trochę dość oklepanych potraw, 3 na krzyż, które w kółko gotuję i które chce jeść cała moja rodzina 21.gif I może to też mnie popchnęło do szukania zmian. Mam dość smażenia mielonych, schabowych, obierania ziemniaków i gotowania 3 zup: pomidorowej, krupniku i ogórkowej na zmianę. Czyli co najmniej raz w tyg 29.gif A może by zacząć inaczej, a może powoli zaskoczą...Pora roku warzywno-owocowa sprzyja poszukiwaniom 06.gif

Z zadowoleniem powiem, że koktajl owocowy świetnie zaspokaja apetyt na słodycze jako deser po obiedzie 06.gif A. nie ma na razie w domu, więc nie próbował, mąż zachwycony, a Maciek pierwszy raz odmówił i było bleee, wczoraj już spróbował, zobaczymy dziś 06.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post śro, 24 sie 2011 - 15:16
Post #15

Ania, idę popatrzeć na zupy 06.gif

Bogusia, gulasz nie jest zły, ale...Ja chyba mam już trochę dość oklepanych potraw, 3 na krzyż, które w kółko gotuję i które chce jeść cała moja rodzina 21.gif I może to też mnie popchnęło do szukania zmian. Mam dość smażenia mielonych, schabowych, obierania ziemniaków i gotowania 3 zup: pomidorowej, krupniku i ogórkowej na zmianę. Czyli co najmniej raz w tyg 29.gif A może by zacząć inaczej, a może powoli zaskoczą...Pora roku warzywno-owocowa sprzyja poszukiwaniom 06.gif

Z zadowoleniem powiem, że koktajl owocowy świetnie zaspokaja apetyt na słodycze jako deser po obiedzie 06.gif A. nie ma na razie w domu, więc nie próbował, mąż zachwycony, a Maciek pierwszy raz odmówił i było bleee, wczoraj już spróbował, zobaczymy dziś 06.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
xxyy
śro, 24 sie 2011 - 17:46
CYTAT(ania_411 @ Wed, 24 Aug 2011 - 14:54) *
to wszystko musisz obtoczyc w bulce i/lub usmazyc na glebokim tluszczu=a fuj jakie tluste!!!

nie obtaczam w bulce, smaze na malej ilosci tluszczu.
fasola jest uprzednio ugotowana i nie wymaga dlugotrwalego pobytu na patelni icon_wink.gif

xxyy


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,788
Dołączył: pon, 30 kwi 07 - 20:21
Nr użytkownika: 13,535




post śro, 24 sie 2011 - 17:46
Post #16

CYTAT(ania_411 @ Wed, 24 Aug 2011 - 14:54) *
to wszystko musisz obtoczyc w bulce i/lub usmazyc na glebokim tluszczu=a fuj jakie tluste!!!

nie obtaczam w bulce, smaze na malej ilosci tluszczu.
fasola jest uprzednio ugotowana i nie wymaga dlugotrwalego pobytu na patelni icon_wink.gif

Abotak
śro, 24 sie 2011 - 17:47
Artola, z gulaszem mozesz tez poszalec na poczatek zeby nowe smaki wprowadzic ( a pozniej te smaki w innym skladzie serwowac)
np z miesem mielonym, dodac fasole czerwona czy inna ( moze byc z puszki), papryke czy odrobine chilli ( nie musi byc b ostre) i masz chilli con carne.
Albo taco z chrupiaca tortilla kukurydziana

Albo troche jogurtu, przyprawe curry ( korma np na poczatek) i jest curry.
Jesli nie chca eksperymentowac to zostawiaj im ten gulasz w tradycyjnej postaci a sama sobie dopraw. Zobaczysz ze stara zasada `przyklad idzie z gory` bardzo czesto sie sprawdza.

Tez inne miesa we wsadzie np piers kurczaka czy dobra wolowina albo i schab wieprzowy w paskim krojony, odpowiednio doprawiasz i jest szybki stroganoff

Z miesa, sera i warzyw niezla pizza miesna wychodzi ( bez chlebowej bazy) a z czasem mozesz mniej miesa wiecej warzyw dawac albo pieczarki ktore maja podobna wartosc odzywcza.

Na poczatek ( oprocz tego ze zaczynasz od siebie i nie kupujesz badziewia), warto sie skoncentrowac na poprawie jakosci tego co juz sie przyjelo i zmianie metod przygotowywania.

Mniej miesa ale za to chude
Wiecej surowych warzyw zamiast po obrobce cieplnej
Obiad nie musi byc z garnka, gotowany.
U nas czesto to jest surowizna, surowe warzywa, jajka na twardo, salatka jakas szybka, dipy i kazdy sobie komponuje.
Pieczenie/grillowanie zamiast smazenia.


Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post śro, 24 sie 2011 - 17:47
Post #17

Artola, z gulaszem mozesz tez poszalec na poczatek zeby nowe smaki wprowadzic ( a pozniej te smaki w innym skladzie serwowac)
np z miesem mielonym, dodac fasole czerwona czy inna ( moze byc z puszki), papryke czy odrobine chilli ( nie musi byc b ostre) i masz chilli con carne.
Albo taco z chrupiaca tortilla kukurydziana

Albo troche jogurtu, przyprawe curry ( korma np na poczatek) i jest curry.
Jesli nie chca eksperymentowac to zostawiaj im ten gulasz w tradycyjnej postaci a sama sobie dopraw. Zobaczysz ze stara zasada `przyklad idzie z gory` bardzo czesto sie sprawdza.

Tez inne miesa we wsadzie np piers kurczaka czy dobra wolowina albo i schab wieprzowy w paskim krojony, odpowiednio doprawiasz i jest szybki stroganoff

Z miesa, sera i warzyw niezla pizza miesna wychodzi ( bez chlebowej bazy) a z czasem mozesz mniej miesa wiecej warzyw dawac albo pieczarki ktore maja podobna wartosc odzywcza.

Na poczatek ( oprocz tego ze zaczynasz od siebie i nie kupujesz badziewia), warto sie skoncentrowac na poprawie jakosci tego co juz sie przyjelo i zmianie metod przygotowywania.

Mniej miesa ale za to chude
Wiecej surowych warzyw zamiast po obrobce cieplnej
Obiad nie musi byc z garnka, gotowany.
U nas czesto to jest surowizna, surowe warzywa, jajka na twardo, salatka jakas szybka, dipy i kazdy sobie komponuje.
Pieczenie/grillowanie zamiast smazenia.


Tamara79
śro, 24 sie 2011 - 21:12
grillowane czyli? tzn jak sie grilluje, w piekarniku, "grillowniku" czy jak? icon_wink.gif

co do placków z cukinii to robię tak jak naleśniki lub placki ziemniaczane.

ograniczyliśmy białą mąkę na rzecz pełnoziarnistej.

Bogusia a jak ta pizzę robisz, możesz w skrócie opisać. I jeszcze ta pasta warzywna do chleba mnie intryguje. Możesz coś więcej na ten temat?
Tamara79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,450
Dołączył: pią, 16 lut 07 - 16:36
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 11,117




post śro, 24 sie 2011 - 21:12
Post #18

grillowane czyli? tzn jak sie grilluje, w piekarniku, "grillowniku" czy jak? icon_wink.gif

co do placków z cukinii to robię tak jak naleśniki lub placki ziemniaczane.

ograniczyliśmy białą mąkę na rzecz pełnoziarnistej.

Bogusia a jak ta pizzę robisz, możesz w skrócie opisać. I jeszcze ta pasta warzywna do chleba mnie intryguje. Możesz coś więcej na ten temat?


--------------------
Bo warto mieć marzenia

On 29.12.2008
Ona 06.09.2010

*******************************************************************
Dwoje dzieci w obłokach ... bo świat się pomylił.
marghe.
śro, 24 sie 2011 - 21:26
Ja ostatnio bawię się w kisiele domowej roboty.
Z mrożonek, z soków świezo wyciskanych, do tego wrzucam np. starte na grubej tarce jabłka, gruszki itp.
Mogą byc słodzone fruktozą albo niczym (niektóre owoce są wystarczająco słodkie)

Spróbuj zrobić zupę jarzynową z jak największa ilością warzyw i potem ją zmiksuj. Dodaj startego parmezanu, lub innego żołtego sera, wrzuć nieco grzanek.

Jak pomidorówka to ze świeżych pomidorów, nie z koncentratu

Skoro dzieci lubią marchewkę to rób marchewke na rózne sposoby. I na ciepło i na zimno

Rób lody z mrożonych owoców - po prostu wrzuć je (zamrożone) do miskera i utrzyj na gładka masę. Możesz dodać nieco jogurtu naturalnego i fruktozy lub miodu.

Unikaj napojów gazowanych, dosładzanych soków, jogurtów owocowych itp

Jesli lubicie makarony to służę sporą iloscią przepisów. Szybko się robią

Potem napiszę cos więcej
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post śro, 24 sie 2011 - 21:26
Post #19

Ja ostatnio bawię się w kisiele domowej roboty.
Z mrożonek, z soków świezo wyciskanych, do tego wrzucam np. starte na grubej tarce jabłka, gruszki itp.
Mogą byc słodzone fruktozą albo niczym (niektóre owoce są wystarczająco słodkie)

Spróbuj zrobić zupę jarzynową z jak największa ilością warzyw i potem ją zmiksuj. Dodaj startego parmezanu, lub innego żołtego sera, wrzuć nieco grzanek.

Jak pomidorówka to ze świeżych pomidorów, nie z koncentratu

Skoro dzieci lubią marchewkę to rób marchewke na rózne sposoby. I na ciepło i na zimno

Rób lody z mrożonych owoców - po prostu wrzuć je (zamrożone) do miskera i utrzyj na gładka masę. Możesz dodać nieco jogurtu naturalnego i fruktozy lub miodu.

Unikaj napojów gazowanych, dosładzanych soków, jogurtów owocowych itp

Jesli lubicie makarony to służę sporą iloscią przepisów. Szybko się robią

Potem napiszę cos więcej
Abotak
śro, 24 sie 2011 - 21:43
Kanus, warzywa (baklazan, cukinia, papryka, cebula, czosnek( jedno i drugie mozna w lupinach), pomidorki male) lekko skropione oliwa, odrobina soli( chociaz ja kiedy kroje baklazany i cukinie. posypuje troche sola i odstawiam az zmiekkna- pozniej sol juz zbedna), tymianku i w niezbyt wysokiej temp- ok 150st do miekkosci. Ja wrzucam przy okazji pieczenia miesa, ryby itp czy kiedy cos innego mam w piekarniku albo chleb dochodzi. Pozniej do malaksera, dowolne przyprawy ( troche pieprzu np, ziola jakies ulubione) I jest pasta icon_smile.gif
Parmezan jako dodatek tez daje ciekawy efekt.

Mozna tez wersje grzybowa popelnic w ten sam sposob albo dodac pieczarki do warzywnej.
Jeszcze inna- z pieczonej, czerwonej papryki i fety ( dodatek pieczonego czosnku, cebuli, ca(użytkownik usunięty), bazylia)

Pizza to mielone mieso podrumienione lekko, w zasadzie tak jak sos do spaghetti czyli dodatek pomidorow (sos), cebula, czosnek, zielsko jakies, przyprawy ulubione. Mozna w sumie kazde warzywo wmieszac. Cukinia, szpinak, baklazany, pieczarki, papryka. Na to plasterki sera ( moze byc zolty jakis i mozzarella). Do piekarnika az sie ser zrumieni( jesli daje surowe warzywa, to wtedy najpierw na ok 40min do piekarnika zanim sery doloze.

Ten sam zestaw mniej wiecej tylko w garnku i zupa gulaszowa.

A grill taki w piekarniku czyli takie spirale tam sa od gory i dosc mocno grzeja ( to do szybkiej obrobki cieplnej np do bekonu, warzyw, grzanek tubylcy uzywaja icon_smile.gif
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post śro, 24 sie 2011 - 21:43
Post #20

Kanus, warzywa (baklazan, cukinia, papryka, cebula, czosnek( jedno i drugie mozna w lupinach), pomidorki male) lekko skropione oliwa, odrobina soli( chociaz ja kiedy kroje baklazany i cukinie. posypuje troche sola i odstawiam az zmiekkna- pozniej sol juz zbedna), tymianku i w niezbyt wysokiej temp- ok 150st do miekkosci. Ja wrzucam przy okazji pieczenia miesa, ryby itp czy kiedy cos innego mam w piekarniku albo chleb dochodzi. Pozniej do malaksera, dowolne przyprawy ( troche pieprzu np, ziola jakies ulubione) I jest pasta icon_smile.gif
Parmezan jako dodatek tez daje ciekawy efekt.

Mozna tez wersje grzybowa popelnic w ten sam sposob albo dodac pieczarki do warzywnej.
Jeszcze inna- z pieczonej, czerwonej papryki i fety ( dodatek pieczonego czosnku, cebuli, ca(użytkownik usunięty), bazylia)

Pizza to mielone mieso podrumienione lekko, w zasadzie tak jak sos do spaghetti czyli dodatek pomidorow (sos), cebula, czosnek, zielsko jakies, przyprawy ulubione. Mozna w sumie kazde warzywo wmieszac. Cukinia, szpinak, baklazany, pieczarki, papryka. Na to plasterki sera ( moze byc zolty jakis i mozzarella). Do piekarnika az sie ser zrumieni( jesli daje surowe warzywa, to wtedy najpierw na ok 40min do piekarnika zanim sery doloze.

Ten sam zestaw mniej wiecej tylko w garnku i zupa gulaszowa.

A grill taki w piekarniku czyli takie spirale tam sa od gory i dosc mocno grzeja ( to do szybkiej obrobki cieplnej np do bekonu, warzyw, grzanek tubylcy uzywaja icon_smile.gif
> Zdrowe odżywianie, czyli jak zmienić złe nawyki
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: wto, 16 kwi 2024 - 19:53
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama