Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzicw: maluchy.pl « cia, pord, zdrowie dzieci _ mazowieckie _ Gdzie w Warszawie urodzinki dla 6 latki?

Napisany przez: Ania Karolkowa śro, 10 paź 2007 - 15:25

Wczoraj byłam na urodzinach kolegi Karolki w HulaKula (na Dobrej, przy BUWie).

Oczywiście po wyjściu pierwsze co usłyszałam z ust mojego dziecięcia to : "mamo czy ja też będę mogła zrobić takie urodziny... proooooooszę...".

Szczerze powiem, że wcześniej chciałam uniknąć takiego spędu. Zrobić urodzinki w gronie rodziny, w domu... Ale to żadna atrakcja dla dziecka, a przynajmniej nie taka jak urodziny z kolegami i koleżankami na placu zabaw...

No i teraz szukam jakiegoś fajnego miejsca na zorganizowanie urodzin (za miesiąc).
Co dla mnie jest ważne, czego szukam :
- miejsca, gdzie dzieci 6 letnie nie będą się nudzić,
- miejsca, gdzie można wynająć salkę, gdzie dzieci coś zjedzą, wypiją, gdzie rodzice będą mogli posiedzieć, gdy dzieci będą szaleć,
- miejsca, które ma rozsądne ceny

Urodzinki chcę wyprawić w tygodniu (raz, że taniej, dwa, że od razu po przedszkolu pojedziemy - a weekendy mamy zawsze zajęte)

Wczoraj byłyśmy na dużej sali w HulaKula. Fajne miejsce dla dzieci - dla rodziców mniej icon_wink.gif. Strasznie głośno. Jest gdzie brykać tzn. dużo zjeżdżalni, miejsc do wspinania, tub do przechodzenia, basen z piłkami... Wszystko na 2 piętrach.
Salki urodzinowe nieduże, ale wystarczające.
Cena z tego co wiem... wynajęcie sali 100 zł + 15 zł za dziecko + catering (nie wiem czy obowiązkowy, czy można przynieść własne jedzenie)


Zastanawiam się jeszcze nad Bajlandią w Centrum Handlowym Targówek na Głębockiej. Tu CHYBA jest taniej, mam ich cennik przed oczami i chyba mogę zapłacić 16,50 za dziecko +wykupić u nich catering i za wynajęcie salki już nie płacę... Nie płacę też za wejściówkę dla solenizanta i płacę za rzeczywistą liczbę gości, którzy przybędą... Minimalna liczba osób płacących za wejściówki - 5.

Jeszcze nie robiłyśmy takich urodzin. Zielona tu jestem... Może osoby, które już robiły takie urodzinki/będą robić i są zorientowane - mogłyby mi coś doradzić? Gdzie, jak i za ile?? Plusy i minusy danego miejsca? Ile wcześniej trzeba rezerwować salki? Czy w tygodniu są tłoki? Czego mogę się spodziewać po danym placu zabaw? Jakie ma atrakcje?



Napisany przez: agnieszkabryndza śro, 10 paź 2007 - 18:12

Robilismy w fitmisiu , bez rewelacji ale przyzwoicie.b

Napisany przez: marg. śro, 10 paź 2007 - 18:18

Przez kilka lat robiliśmy w ww Fitmisiu. Ma on ogromną zaletę - jest cicho i spokojnie, nie ma dzikich tłumów. Rodzice mogą zejśc do barku na kawę itp
https://fitmis.pl/pub_dzieci/Dla_Waszych_dzieci.html

Ostatnio Gaba była zachwycona urodzinami kolegi w Kolorado na Konarskiego https://www.kolorado.com.pl/sale1.php?sth=kolorado

zerknij na to
https://www.edukado.pl/

Napisany przez: Dominika_ śro, 10 paź 2007 - 18:28

CYTAT(Ania Karolkowa @ śro, 10 paź 2007 - 15:25) *
catering (nie wiem czy obowiązkowy, czy można przynieść własne jedzenie)


TO ja jeszcze tutaj icon_wink.gif
Catering w Hula Kuli jest obowiazkowy - niczego, poza owocami, nie można wniesc z zewnatrz. Nam bardzo zalezalo na torcie, ktorego we wspolpracujacej cukierni nie robili - nawet tutaj nie bylo odstepstw.

Fajna jest Junior English School, ale tam tylko weekend (cenowo bardzo korzystnie, dobre opinie slyszalam):
https://www.juniorenglish.pl/urodziny.htm

Tyle tylko, ze tam terminy szybko uciekają.

Moim zdaniem coś bardzo fajnego to urodziny w Muzeum Techniki - mozliwe w tygodniu, ale tylko o 14, dlatego tam nie mielismy 21.gif

https://www.muzeum-techniki.waw.pl/index.php?page=imprezy

Napisany przez: Agnieszka AZJ śro, 10 paź 2007 - 19:14

Z bemowskich sal zabaw, moim zdaniem najlepsze jest "Kolorado" na Konarskiego. Do tej samej firmy należy też Kamelot w Wola Parku - ale tam jest dużo ciaśniej. Poza tym - dla mnie to, że "Kolorado" nie jest w żadnym centrum handlowym jest dużą zaletą, bo wtedy urodziny są urodzinami, a nie dodatkiem do zakupów icon_wink.gif No i są tam armatki pneumatyczne do strzelania piłeczkami icon_smile.gif

Jest jeszcze "Eldorado" przy Carrefourze, ale (poza tym, że przy supermarkecie icon_wink.gif) mają tam niesympatyczne i ponure salki urodzinowe, a sama część zabawowa jest tak oddzielona, że trudno namierzyć dziecko, kiedy trzeba juz wychodzić icon_wink.gif

W "Kolorado" można albo zamówić ich catering, albo przynieść wszystko własne - ja tak robiłam bo to i tańsze i smaczniejsze. Obsługa nie robi żadnych "wstrętów", jak się ma swoje żarcie i po imprezie grzecznie wszystko sprzątają. Najlepsza jest duża salka z oknem na bawiące się dzieci, ale ta jest najdroższa. Fajnie też jest przy stole na antresoli, bo też ma się dobry widok na dzieci, a jest się trochę na uboczu.

Napisany przez: zilka czw, 11 paź 2007 - 05:02

Edukado przyjemne, bylismy tam na urodzinach kolezanki Flo.

Poza tym mozesz zrobic urodziny w np. numery-litery na wilczej ale to takie spokojniejsze bo tam jest dosc malo miejsca

Pole golfowe w Wilanowie organizuje urodziny dla dzieci 08.gif

Mam pelno namiarow w swoim komputerze wiec jeszcze dopisze pozniej

Ale jak wrzucisz w google urodziny dzieci to wychodzi tego pelno - teraz jest takich miejsc bardzo duzo i mozna znalezc cos fajnego, ja takich klasycznych Hula-Kul jednak nie trawie.

A tak na marginesie to moja Flo po praktycznie kazdych urodzinach z jakich wychodzimy mowi "mamo ale bylo super, ja tez chce miec takie urodziny" 08.gif Miala oczywiscie zupelnie inne i zgadnijcie co? Byly najlepsze 08.gif
Aczkolwiek gdyby sie uparla przy Hula-Kuli to bym jej tam zrobila...

Napisany przez: zilka czw, 11 paź 2007 - 05:05

Pogadaj z nimi https://www.stwor.waw.pl

Oni maja animatorow i organizuja je w roznych miejscach


Cleo ma fajnego animatora, mezczyzne, na urodzinach Michasi bylo pare osob z forum to sie moga wypowiedziec, nam sie bardzo podobal 03.gif
Tylko do niego musisz znalezc jakis "lokal"

Napisany przez: Ania Karolkowa czw, 11 paź 2007 - 09:23

Dzięki dziewczyny icon_smile.gif.
Siedzę i trawię to wszystko co napisałyście icon_wink.gif.
Wszystkie polecane przez Was miejsca mi się podobają, więc mam problem 08.gif

Szukam więc czegoś z dogodnym dojazdem dla mnie. Ja niezmotoryzowana, po odebraniu Karoli z przedszkola muszę mieć czas na dojechanie tam na 17,30-18,00. I reszta rodziców z dziećmi też icon_wink.gif.

Podoba mi się Kolorado na Konarskiego. Blisko pracy męża (dodatkowy plus, bo on raczej za szybko się nie urwie z pracy). Wchodziłam na ich stronkę, zdjęcia wyglądają w porządku... Fajnie też, że można swoje jedzonko przynieść (jak mówiła Agnieszka AZJ, na stronie tej informacji nie znalazłam). Armatki na piłki też się spodobają dzieciakom icon_wink.gif. Kupiłabym tylko tort u nich (mam nadzieję, że dobre mają).

Ceny też atrakcyjne. 80 zł za wynajęcie salki + 16-18 za dziecko w zależności od dnia tygodnia. Można też zamówić stół urodzinowy (bez wynajęcia salki jak rozumię?) za 50 zł. W sumie to dzieciaki i tak przy stole nie siedzą tylko biegają i szaleją 08.gif

Przejadę się może jutro tam, obejrzę naocznie... i może już zamówię salkę.


Napisany przez: marg. czw, 11 paź 2007 - 11:57

Hula Kula (sala dla starszych) mnie przeraziła
Gabę takoż
szybko stamtąd zmykaliśmy

Napisany przez: Ania Karolkowa czw, 11 paź 2007 - 12:12

CYTAT(marg. @ czw, 11 paź 2007 - 11:57) *
Hula Kula (sala dla starszych) mnie przeraziła
Gabę takoż
szybko stamtąd zmykaliśmy


A dlaczego Was przeraziła??



Napisany przez: marg. czw, 11 paź 2007 - 12:32

dziki tłum
ciemnawo
rodzice stłoczeniu przy wejściu


Napisany przez: Ania Karolkowa czw, 11 paź 2007 - 12:47

Hmmm... może w weekend byłyście...

My byliśmy na urodzinkach we wtorek. Nie było dzikich tłumów. Były wynajęte jednocześnie dwie salki urodzinowe. Rodziców było bardzo mało w tej drugiej grupie, bo i tam dzieci były nieco starsze. Nasi rodzice 6-latków raczej wszyscy byli, ale głównie w salce siedzieliśmy, więc nie przeszkadzaliśmy zbytnio icon_wink.gif

Napisany przez: Zwierzo. czw, 11 paź 2007 - 14:30

CYTAT(marg. @ czw, 11 paź 2007 - 12:57) *
Hula Kula (sala dla starszych) mnie przeraziła
Gabę takoż
szybko stamtąd zmykaliśmy



Myśmy byli w sali dla młodszych. Nie na urodzinach tylko rekreacyjnie. Nie wyobrażam sobie tam urodzin ale może dziwna jestem. Na ścianach wiszą obrazki z paczkami czipsów tudzież m&msów. Przyzwyczajona jestem, że wystrój sal dla dzieci jest jednak nieco inny i już tak chamskiej komercji nie jestem w stanie przełknąć.

Z

Napisany przez: Ania Karolkowa czw, 11 paź 2007 - 15:02

Na dużej sali CHYBA tego nie było... Albo ja nie zwróciłam uwagi icon_wink.gif

Ale faktycznie - uważam to za przegięcie...

My to chodziliśmy kiedyś rekreacyjnie głównie do Bajlandii. Ale to dawno było - jak jeszcze było to wesołe miasteczko. Teraz podobno go nie ma i sama Bajlandia jest już malutka...

Karola była jeszcze z kilka miesięcy temu u koleżanki na urodzinach w Blue City. Nie wiem dokładnie jak toto się nazywało. Karola była zadowolona i ślubny też (to on był tam z Karolką). Ja znam to miejsce tylko z ich opowiadań (skąpych) i z kilku zdjęć.


Napisany przez: agnieszkabryndza czw, 11 paź 2007 - 18:38

Sluchajcie ale ja nie rozumiem czegos , Ania chcialabys robic swoje urodziny w sklepie? Generalnie nie jestem fanka wymiany flory bakteryjnej w kulkach ale robienie imprezy pomiedzy sprzetem rtv a ciuchami wydaje mi sie nie teges.Zobacz muzea warszawskie robia imprezy , wiele galerii, czy sal specjalnie przygotowanych ale nie sklep.b

Napisany przez: Agnieszka AZJ czw, 11 paź 2007 - 19:52

Dlatego ja, jeżeli już nie w domu (i nie w ZOO, i nie u Cleo icon_wink.gif), kinderbale robiłam w "Kolorado", bo tam miałam poczucie, że urządzam urodziny, a nie zajmuję się dziećmi, których rodzice poszli robić zakupy icon_wink.gif

Co nie przeszkadzało mi zostawiać własnych dzieci komuś na urodzinach i lecieć po zakupy. Szczególnie Julkę, bo z rodzicami z jej przedszkola kompletnie nie miałam wspólnych tematów.

W "Hula Kula" byłyśmy raz i to z 5 lat temu. Wtedy zniechęcił mnie surowy do przesady wystrój (żeby nie powiedzieć - kompletny brak wystroju) salki urodzinowej - gołe szare ściany, stół w rogu, brak miejsc do usiąścia i dziura w ścianie z widokiem na bawiące się dzieci. Może się od tego czasu zmieniło...

Napisany przez: Ania Karolkowa czw, 11 paź 2007 - 20:21

W sklepie to nie za bardzo w sumie... ale...
1. Kolorado w sklepie nie jest
2. HulaKula też nie
2. Bajlandia - o ile jest w sklepie to kiedyś nie było możliwości zostawienia tam dziecka bez opieki (własnej), niby ogłaszali, że zajmują się dzieckiem... ale ten teren nie był do ogarnięcia... tam wszystkie dzieci chyba były z rodzicami...

Poza tym... Karolka chce urodziny w miejscu gdzie można się wspinac, zjeżdżac, skakac... tzn. chce takie urodziny jak Bruno icon_wink.gif.
Kolorado wydaje mi się najodpowiedniejsze...


PS. duża sala HulaKula ma nadal takie okienka na salę do zabaw dzieci (przy czym namierzyc je w ten sposób to chyba tylko cudem można icon_wink.gif). Sale są kolorowe... choc... przydałby się im już remont. I minusem jest jeszcze to, że sufity na sali zabaw są hmmm... po prostu nie wykończone - szare, takie bylejakie. No ale może dzieci to nie zwracają na to uwagi...




Napisany przez: Dominika_ czw, 11 paź 2007 - 20:24

CYTAT(Agnieszka AZJ @ czw, 11 paź 2007 - 19:52) *
W "Hula Kula" byłyśmy raz i to z 5 lat temu. Wtedy zniechęcił mnie surowy do przesady wystrój (żeby nie powiedzieć - kompletny brak wystroju) salki urodzinowej - gołe szare ściany, stół w rogu, brak miejsc do usiąścia i dziura w ścianie z widokiem na bawiące się dzieci. Może się od tego czasu zmieniło...


Sala młodego była w stylu morskim icon_wink.gif - na srodku stół - łodka, do tego skrzynie na skarby i duzo puf - pni drzew do siedzenia. Plus stół dla rodziców. Także nie najgorzej.

Napisany przez: Agnieszka AZJ czw, 11 paź 2007 - 20:39

CYTAT(Dominika_ @ czw, 11 paź 2007 - 22:24) *
Sala młodego była w stylu morskim icon_wink.gif - na srodku stół - łodka, do tego skrzynie na skarby i duzo puf - pni drzew do siedzenia. Plus stół dla rodziców. Także nie najgorzej.


No to się zmieniło icon_smile.gif

Napisany przez: marg. czw, 11 paź 2007 - 20:58

Ano, byliśmy tam w Hula Kula w sobotę icon_smile.gif

Namawiam CIę na Kolorado icon_smile.gif

Napisany przez: Ania Karolkowa pon, 15 paź 2007 - 10:33

W niedzielę pojechaliśmy ze ślubnym w kilka miejsc. Zobaczyć, ocenić, zdecydować się... Już wiemy gdzie będą urodzinki icon_smile.gif... Bezwarunkowo wygrało Kolorado, z różnych względów...


Ja w sumie chciałam pojechać zobaczyć tylko Kolorado, ale ślubny się uparł, że porównanie musimy mieć... więc byliśmy w :

- w Kamelocie (Wola Park, Górczewska) - ładnie, kolorowo, 2 fajne salki przy samym placu, placyk raczej mały, ceny zachęcające (15 zł za dziecko w tygodniu = czas sabawy nieograniczony, do tego wynajęcie salki urodzinowej za 80 zł) jedzonko można własne przytachać, tort też, fajna obsługa, placyk raczej dla mniejszych dzieci, choć powiedzmy, że 6 latki się jeszcze by pobawiły

- Inca Play (Blue City) - dla mnie totalna porażka, takie małe wesołe miasteczko, ciemo, salka oddalona od placu zabaw straszenie, jakimiś korytarzami, korytarzykami trzeba było iść, czułam się jak w jakimś labiryncie/bunkrze (zresztą cała droga z parkingu do Blue City to była jakaś podróż w labiryncie, dobrze, że ze ślubnym byłam bo sama to bym się pogubiła napewno), ceny takie sobie, nie można własnego jedzonka ani torgu przytachać;
tu Karolki koleżanka miała urodziny,

- Klub Arco (na Bitwy Warszawskiej) - a w nim HopSiup... byliśmy, posiedzieliśmy chwilę... i poszliśmy sobie, mało przyjazne miejsce dla dzieci, dla dorosłych, który chcą się dowiedzieć o wyprawianie u nich urodzin też... okazało się, że w tej sprawie musimy porozmawiać z "panią menadżer", która akurat rozmawiała z jakimś gościem... nikt inny nie był kompetnentny do rozmów,

- Kolorado (na Konarskiego) - z wierzchu mało zachęcający może budynek, okolica - osiedle studenckie, ale za to w środku... aż mi dech zaparło jak zobaczyłam ten plac zabaw icon_wink.gif... jestem pewna, że Karoli też dech zaprze icon_wink.gif... Plac ogromny, wysoki, armatki do strzelania, baseny z piłkami, zjeżdżalnie, mosty... W niedzielę było dużo ludzi, w tyg. podobno jest mniej.
Są do wynajęcia dwie miłe, kolorowe salki po 80 zł, lub stół urodzinowy na sali (w tym jeden na pięterku, gdzie widać całą salę zabaw) za 50 zł. Taki stół nawet praktyczniejszy mi się wydaje.
Jedzonko można swoje przynieść, tort też.
Obsługa w porządku icon_smile.gif.

Napisany przez: Cleo pon, 15 paź 2007 - 12:26

My do Kolorado chodzimy na angielski, a potem dzieci moga sie tam bawic. Michasia bardzo lubi to miejsce, ale uprzedzam Cie-i moz dopytaj wlascicieli- czy nie bedzie wtedy jeszcze innych urodzinek. Gdy czekamy na Michasię, widzę jak ścieraja sie tam np 3 albo 4 (!) grupy gosci. OStatnio jedną grupe upychali na polpiętrze przy automatach, pod sala do angielskiego. Straszny tłok, okropny halas i okrooopnie goraco. Michasia wychodzi stamtad MOKRA po 15 minutach wcale nie jakiejs szalenczej zabawy. Ja wychodze ogluszona;)
A byliscie w Chacie Małolata na BEmowie, w Carrefour na dole? Michasia tam byla 2 razy na jakichs urodzinkach i bardzo zadowolona-chce tam miec 6 urodziny. icon_wink.gif I tak jak aptrzę na nasze przedszkole, to wlasnie tam rodzice robią imprezy, chco blizej wlasnie Kolorado albo Camelot.... Ja nie bylam w CHacie, ale ja w ogole nie trawie 'kuleczkowych' miejsc, dlatego liczę na zmianę zdania Michasiw kwestii 6 urodzin-mam czas do lata;)

Napisany przez: Cleo pon, 15 paź 2007 - 12:32

Aha, niech Ci nie mydla oczu, zę 'w tygodniu jest mniej ludzi'- my na angielski chodzimy w poniedzialki i środy- i to WTEDY wlasnie te 3-4 grupy dzieci sie tam obijaja o siebie.
Ale jest gdzie wysjc na papierosa itp-okolica ladna.icon_wink.gif

Niestety dopiero zjarzlaam do tego wątku-i pewnie juz nie chesz nowych propozycji, ale ew. napisz, to dam ci namiary an ludzi, ktorzy robili w mojej firmie urodzinki dla dzieci.

Napisany przez: zilka pon, 15 paź 2007 - 12:37

CYTAT(Cleo @ pon, 15 paź 2007 - 14:32) *
dopiero zjarzlaam do tego wątku-i pewnie juz nie chesz nowych propozycji, ale ew. napisz, to dam ci namiary an ludzi, ktorzy robili w mojej firmie urodzinki dla dzieci.


Ja pisałam o tym Ani ale ona chyba nie chce 08.gif . Osobiście nie znoszę urodzin w tych wszystkich kulkach, wszędzie jest gorąco, duszno, za głośno i chipsy 29.gif 08.gif

Napisany przez: Ania Karolkowa pon, 15 paź 2007 - 13:11

Cleo... my mówimy o tym samym Kolorado?? (chyba jedno jest w Warszawie...)

Nieco mnie przeraziłaś tym, że tyle osób w tygodniu tam też bywa...
A na którą godzinę chodzicie na angielski??

My chcemy zorganizować urodzinki w tygodniu wieczorkiem tzn. koło 18,00. Raczej nie w poniedziałek - wtedy jest nieco taniej, więc i pewnie więcej ludzi...

Monsz ma dziś podjechać wieczorkiem do Kolorado i zobaczyć jak tam z tłokiem...

Kurcze - w niedzielę jak byliśmy to było trochę osób. Myślałam (byłam pewna), że w tygodniu jest luźniej...

Ja może i bym wolała - nie w kulkach - ale to ma być przyjęcie dla Karolki, a nie dla mnie icon_wink.gif.
A co do chipsów... Mogę tu sama sobie przynieść jedzonko, więc mogłabym teoretycznie z chipsów zrezygnować. Sama tego nie jem, bo mnie uczula 37.gif . Ale chyba bez chipsów się nie obędzie... Jedyna okazja dla Karolki, żeby zjeść chipsy to urodziny kolegów/koleżanek, ewentualnie swoje... więc pewnie nie daruje icon_wink.gif.

Pamiętam jak kiedyś na wycieczce z grupą przedszkolną byli... Pytam się dziecięcia swojego - co jej się najbardziej na wycieczce podobało. Wiecie co odpowiedziała : "to, że koleżanka miała chipsy i się dzieliła" icon_wink.gif. 37.gif

Możecie mi jakąś stronkę podrzuć do tej Chaty Małolata, bo jakoś znaleźć jej nie mogę w necie.

Napisany przez: zilka pon, 15 paź 2007 - 13:17

CYTAT(Ania Karolkowa @ pon, 15 paź 2007 - 15:11) *
Ja może i bym wolała - nie w kulkach - ale to ma być przyjęcie dla Karolki, a nie dla mnie icon_wink.gif


Jak już się wdajemy w takie dywagacje to jest to kwestia pokazania dziecku czegoś innego 08.gif Czegoś równie fajnego jak nie fajniejszego.

Tak jak pisałam wyżej - moja Flo po każdych urodzinach mówi, że były najfajniejsze i ona też takie chce 08.gif

Jeszcze wyjaśniając - gdyby rzeczywiście marzyła o przysłowiowych kulkach w najokropniejszym miejscu Warszawy to bym te urodziny tam zrobiła. Ale na szczęście jeszcze jej to nie przyszło do głowy.

Napisany przez: marg. pon, 15 paź 2007 - 13:17

CYTAT(zilka @ pon, 15 paź 2007 - 14:37) *
Ja pisałam o tym Ani ale ona chyba nie chce 08.gif . Osobiście nie znoszę urodzin w tych wszystkich kulkach, wszędzie jest gorąco, duszno, za głośno i chipsy 29.gif 08.gif


zgadzam się z Tobą, ale niestety dzieciaki to lubią.. urodziny sa raz w roku, na szczęście icon_smile.gif
Kolorado ma ten plus, ze można własne jedzenie przynieść

Napisany przez: zilka pon, 15 paź 2007 - 13:21

CYTAT(marg. @ pon, 15 paź 2007 - 15:17) *
zgadzam się z Tobą, ale niestety dzieciaki to lubią.. urodziny sa raz w roku, na szczęście icon_smile.gif


Na jakby nie lubiły to te miejsca by nie miały racji bytu 03.gif Osobiście marzę o takim miejscu w którym będą okna, które będzie mozna owtorzyć, będzie grała przyjemna, nie za głosna muzyka i będzie jako-tako czysto 06.gif I wtedy sama się wytaplam w tych kulkach z przyjemnością 03.gif

Napisany przez: Ania Karolkowa pon, 15 paź 2007 - 13:25

CYTAT(marg. @ pon, 15 paź 2007 - 13:17) *
zgadzam się z Tobą, ale niestety dzieciaki to lubią.. urodziny sa raz w roku, na szczęście icon_smile.gif
Kolorado ma ten plus, ze można własne jedzenie przynieść



No właśnie... dzieciaki to uwielbiają. Skoro to ma być przyjęcie dla mojego dziecięcia to ja się już przemęczę te 2 godzinki jakoś icon_wink.gif.

Dzieciaki uwielbiają szaleństwa, wdrapytanie się, zjeżdżanie... szaleństwa... W domu im na to nie pozwalamy, to choć od czasu do czasu na urodzinach swoich/swoich znajomych niech się wyszaleją.
Czas na kulturę i rozrywkę w innym, spokojniejszym tonie - jest na codzień. Karolka chodzi 4 razy w tyg. na zajęcia do Domu Kultury, kultury, nauki, zabawy spokojniejszej ma pod dostatkiem icon_wink.gif.

Takie przyjęcia "w kulkach" to jednak w modę ostatnio wchodzą. Nie kwestionuję czy to źle czy dobrze. Dzieci to lubią. Za moich czasów (jak to dziwnie brzmi icon_wink.gif) tego nie było, ale gdyby było to pewnie też bym chciała czasem poszaleć icon_wink.gif.

Chipsy dzieciaki też niestety uwielbiają. Raz na jakiś czas uważam, że nic się nie stanie jak trochę zjedzą.

Napisany przez: Ania Karolkowa pon, 15 paź 2007 - 13:30

CYTAT(zilka @ pon, 15 paź 2007 - 13:21) *
Na jakby nie lubiły to te miejsca by nie miały racji bytu 03.gif Osobiście marzę o takim miejscu w którym będą okna, które będzie mozna owtorzyć, będzie grała przyjemna, nie za głosna muzyka i będzie jako-tako czysto 06.gif I wtedy sama się wytaplam w tych kulkach z przyjemnością 03.gif



Hehe... jakoś sobie nie wyobrażam cichego miejsca, gdzie szaleje grupka dzieciaczków w wieku przedszkolnym/wczesno-szkolnym icon_wink.gif. Muzyki to tam nawet nie słychać wśród tych krzyków icon_wink.gif.

W Kolorado jakoś nie czułam, żeby duszno było. No ale byłam tam może z 5-10 minut.

Napisany przez: agnieszkabryndza pon, 15 paź 2007 - 14:15

No dobrze skupmy sie na tym - dzieciaki to uwielbiaja. Bylismy na urodzinach wielu w wielu miejscach i podobnie Jedrek zawsze jest zachwycony , nawet tymi w McDonaldzie.Chipsow nie jada wiec problem odpada ale na przyklad moze wypic cole .Bylam tez na urodzinach w muzeum techniki -swietne i byl rowniez zachwycony. Ja nie wiem ale czuje w sobie icon_wink.gif jakas misje ksztaltowania gustu mlodego i jesli mam wylozyc kilka stowek to chce , zeby to nie byla pelna komercja i przerob trzech solenizantow i znudzone animatorki.Jak pisalam w zeszlym roku mial urodziny w FIt misiu i Pani menadzer icon_wink.gif bylam gleboko zdziwiona dlaczego nie chcemy szampana piccolo i dlaczego chce wykupic dwie sale jak "by mi taniej wyszlo" w jednej.Ania zobacz tu www.aureliuszowo.pl b.

Napisany przez: zilka pon, 15 paź 2007 - 14:34

CYTAT(agnieszkabryndza @ pon, 15 paź 2007 - 16:15) *
No dobrze skupmy sie na tym - dzieciaki to uwielbiaja. Bylismy na urodzinach wielu w wielu miejscach i podobnie Jedrek zawsze jest zachwycony , nawet tymi w McDonaldzie.Chipsow nie jada wiec problem odpada ale na przyklad moze wypic cole .Bylam tez na urodzinach w muzeum techniki -swietne i byl rowniez zachwycony. Ja nie wiem ale czuje w sobie icon_wink.gif jakas misje ksztaltowania gustu mlodego i jesli mam wylozyc kilka stowek to chce , zeby to nie byla pelna komercja i przerob trzech solenizantow i znudzone animatorki.Jak pisalam w zeszlym roku mial urodziny w FIt misiu i Pani menadzer icon_wink.gif bylam gleboko zdziwiona dlaczego nie chcemy szampana piccolo i dlaczego chce wykupic dwie sale jak "by mi taniej wyszlo" w jednej.Ania zobacz tu www.aureliuszowo.pl b.


A dziękuję, zeszło nam się jak te skarpetki 03.gif

Mnie nieustannie argument "bo dzieci to lubią" rozkłada. Mój ojciec kiedyś został z małą Flo w domu, po powrocie stwierdziwszy, że Clemastin zmienił miejsce pobytu na stole spytałam sie dlaczego i usłyszałam, że jej dał trochę "bo chciała i ona to lubi" 21.gif mogę w ten deseń długo icon_mrgreen.gif

Napisany przez: Agnieszka AZJ pon, 15 paź 2007 - 15:20

Jest pytanie o to, gdzie jest ta granica - między uleganiem, bo dzieci lubią, a kształtowaniem gustów. W przypadku urodzin ma to szczególne znaczenie i jeśli dziecko ma mieć w zyciu niespełnione marzenie w postaci imprezy w kulkach, to jetsem w stanie odpuścić.

Moje dzieci miały urodziny i w domu, i w ZOO, i u Cleo i w Kolorado i w kinie. Ze wszystkich były zadowolone. Dla mnie granica, której nie przekroczę był Makdonaldzio i udało mi się wytrwać icon_wink.gif

Urodziny w domu robiłam z wielkim zapałem, ale za 10 razem już miałam dość. Na Kolorado zdecydowałam się dopiero dla Julki, która ma urodziny w styczniu, co bardzo ogranicza możliwości i nie można towarzystwa wypuścić do ogródka. Miało to też tę zaletę, że mogłam pogodzić na jednej imprezie koleżanki z przedszkola, dzieciatych chrzestnych i dziadków, którzy mieszkają niedaleko i przyszli na pół godziny na tort i szampana.

Napisany przez: Cleo pon, 15 paź 2007 - 23:37

Urodziny to urodziny- wg mnie ZAWSZE sie dzieciom podobają:) Michaska lubi chodzic do Chaty Małolata, Kolorado, ale zachwycona wrocila tez z urodzinek 'w lesie', z urodzinek domowych kolezanki (jedyna atrakcja to bylo malowanie twarzy przez animatorkę, a tak to towarzystwo 2 innych dzieci), no i wlasnie- w galerii z oryginalnym icon_wink.gif animatorem wspomina z zachwytem. U nas ine ma kwestii coli, bo nie pija, chipsy lubi, ale są wlasnie urodzinową atrakcja czyli parę razy do roku spróbuje.

My mamy angielski na 18.00 -wtedy zwykle juz trwaja jakies , a zaczynaja sie kolejne urodzinki w Kolorado. W pon. i srody -to, co spotkamy sie?icon_smile.gif chociaz ostatnio rodzinę z Michaską wysylam. Dzis był mój brat-spytam czy było duzo ludzi....

Chata małolata:
https://www.cinema-city.pl/aktualnosci.php?nid=30

Napisany przez: marg. wto, 16 paź 2007 - 11:03

CYTAT(zilka @ pon, 15 paź 2007 - 15:21) *
Na jakby nie lubiły to te miejsca by nie miały racji bytu 03.gif Osobiście marzę o takim miejscu w którym będą okna, które będzie mozna owtorzyć, będzie grała przyjemna, nie za głosna muzyka i będzie jako-tako czysto 06.gif I wtedy sama się wytaplam w tych kulkach z przyjemnością 03.gif


w Fitmusiu są okna i jest czysto icon_biggrin.gif
problem polega na tym, że dzieciom owe okna .. są obojętne

Napisany przez: marg. wto, 16 paź 2007 - 11:06

CYTAT(Agnieszka AZJ @ pon, 15 paź 2007 - 17:20) *
Jest pytanie o to, gdzie jest ta granica - między uleganiem, bo dzieci lubią, a kształtowaniem gustów. W przypadku urodzin ma to szczególne znaczenie i jeśli dziecko ma mieć w zyciu niespełnione marzenie w postaci imprezy w kulkach, to jetsem w stanie odpuścić.

[...]. Dla mnie granica, której nie przekroczę był Makdonaldzio i udało mi się wytrwać icon_wink.gif

Urodziny w domu robiłam z wielkim zapałem, ale za 10 razem już miałam dość. Na Kolorado zdecydowałam się dopiero dla Julki, która ma urodziny w styczniu, co bardzo ogranicza możliwości i nie można towarzystwa wypuścić do ogródka. Miało to też tę zaletę, że mogłam pogodzić na jednej imprezie koleżanki z przedszkola, dzieciatych chrzestnych i dziadków, którzy mieszkają niedaleko i przyszli na pół godziny na tort i szampana.


Agnieszko, ja się podpiszę
W domu robiłam ja dziecię było młodsze i miało mniej znajomych icon_smile.gif
teraz nie wyobrazam sobie 20- 30 maluchów brykających po domu.
Poza tym nie umiem wymyslać zabaw i atrakcji

Marzy mi sie przyjęcie w ogrodzie, którego nie mam..

Czasami (czyli ten raz w roku) można ulec icon_smile.gif

Napisany przez: malgog wto, 16 paź 2007 - 15:52

bulismy i w Kolorado i w Inca Play i w Hulakula i chyba rzeczywiście Kolorado wśród ww. sprawiło największą frajdę
ale
mnie osobiście przeraża duchota tam panująca
Kuba po każdej tam imprezie wychodził mokry więc radzę zabrać ze sobą ubranie na zmianę

ostatnie urodzinowe hity w klasie Kubka to kręgielnia w Hulakula i Muzeum Narodowe (mają jakąś wersję urodzin połączoną ze zwiedzaniem muzeum - niekoniecznie dla entuzjastów malarstwa icon_smile.gif

zmotoryzowanym maniakom sportów prawie "ekstremalnych", aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu, mającym ochotę na kilka godzin wśród łąk, koni i wszelkiej maści sprzętu z demobilu polecam to miejsce za Łomiankami
https://www.pepeland.pl/
zasadniczo godne polecenia wiosną i latem
jest minizoo (lamy, świnki, osioł, itp), czołg w którym można się nieźle wybrudzić, kilka naprawdę wysokich zjeżdżalni, karuzela, najróżniejsze wozy bojowe, samochody wojskowe i strażackie którymi można się przejechać z włączoną syreną....gril, helikoptery za których sterami można usiąść...
generalnie dla amatorów mocniejszych wrażeń
no i nie obawiących się wybrudzić icon_smile.gif

Napisany przez: agnieszkabryndza wto, 16 paź 2007 - 17:16

CYTAT(marg. @ wto, 16 paź 2007 - 13:03) *
w Fitmusiu są okna i jest czysto icon_biggrin.gif
problem polega na tym, że dzieciom owe okna .. są obojętne
to fakt, ale minus za malo krestywne animatorki i niemoznosc wlasnego jedzenia a oferta ich tak srednio mi odpowiadala ale w sumie glowny minus za personel , wlasciwie tam nie ma animacji tylko dozor.b

Napisany przez: goś śro, 17 paź 2007 - 17:27

Kalimba - może nie najtaniej, ale wrażenia i zabawa I klasa. Tym bardziej, że można się dogadać z 2-3 innych jubilatów i zrobić wspólną imprezę.

Napisany przez: marg. śro, 17 paź 2007 - 18:18

CYTAT(agnieszkabryndza @ wto, 16 paź 2007 - 19:16) *
to fakt, ale minus za malo krestywne animatorki i niemoznosc wlasnego jedzenia a oferta ich tak srednio mi odpowiadala ale w sumie glowny minus za personel , wlasciwie tam nie ma animacji tylko dozor.b


prawda

aczkolwiek im starsze dzieci tym mniej uwagi wymagają, tzn same sie świetnie bawią.
Jakieś dwa lata temu podczas urodzin Gaby było fajniej , dzieciaki zostay zaprowadzone do sali obok, gdzie odbyły się rózne "zajęcia" taneczno ruchowe, konkursy z piłka itp
szkoda, ze już tego nie praktykuja

Napisany przez: pati772 wto, 25 lip 2017 - 10:15

Ja szczerze polecam wybrać się na tor kartingowy icon_smile.gif Z mężem chcieliśmy zrobić coś nietypowego dla naszych pociech i wybraliśmy gokarty. Moja córka wraz z synkiem bawili się świetnie, a my przy tym też, mówię wam to zawsze coś innego niż typowe wyjście do kina, a dzieci zadowolone icon_smile.gif w Warszawie polecam https://a1karting.pl/dla-dzieci/urodziny/

Napisany przez: Mięta pon, 22 kwi 2019 - 09:46

Co sądzicie o organizowaniu urodzin w sali zabaw?

Napisany przez: Kotelka wto, 23 kwi 2019 - 14:05

Ja organizowałam ostatnio urodziny dla córki w sali zabaw Airo Fun. Polecam, na miejscu jest wiele atrakcji, poza tym nie jest tak drogo. Nie trzeba o nic się martwić (ani o jedzenie ani o atrakcje dla dzieci) Wychodzisz z czyściutkiego domu i wracasz do czyściutkiego domu a dziecko jest mega zadowolone. Na miejscu jest bardzo wiele sal tematycznych, w których można urządzić urodziny. https://airo.fun/kosmiczna-sala-zabaw/urodziny-dla-dzieci

Moja córcia miała w takiej ala kraina lodu

Napisany przez: sonia1992 pon, 23 mar 2020 - 11:48

Rewelacyjne podejście do klienta, obsługa pełen profesjonalizm polecam https://chrzcinyikomunie.pl/restauracje/pasta-i-basta-cafe

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)