Ja nie Martalka, ale z moją Zosią bylo tak, że już około 6mc, jak usnęła przy cycu, odkładałam ją do łóżeczka i spała prawie całą noc (ona szybko zrezygnowała z jedzenia w nocy. Filip też ma już takie fazy, że śpi w nocy 6godzin i to ja się budzę, bo mi rozsadza piersi, a on śpi). Jak się zbudziła to do łóżka i śpimy dalej (oczywiście z karmieniem). DO tego 6mc spała raz z nami, raz w łóżeczku, jeśli się dała odłożyć. I przez te pierwsze pół roku właściwie była na rękach lub chuście.
Ja wyraźnie róźnicowałam dzień i noc. W dzień Zosia spała, ja przy nie gadałam, hałasowałam, normalne zachowanie, bez specjalnej ciszy. W nocy - mało światła, karmimy na leżąco, jest cisza. I tak około 3-4mc zaczęłam ją uczyć, że spać chodzimy około 22, a nie kiedy chce. oczywiście różnie bywało.
A jak miła 1,5 roku i ja przestałam ją karmić czyli przestała zasypiać przy cycu, przeszłyśmy na czytanie bajki na dobranoc i tulenie w łóżeczku i Zosia zasypiała szybko, bo w 10min.
Nie żałuję, że tak robiłam. na pewno powinnam dziękować, że mam taki egzemplarz dziecka, że dało się ławo "ułożyć", ale też myślę, że to tulenie i dawanie jej poczucia bezpieczeństwa, też procentowało i pozwalało jej spokojnie spać.
Dlatego teraz też śpię z Filipem (jak się da, to odkładam do łóżeczka), bo mam nadzieję, że i tym razem jakoś się dogadamy co do spania. Zobaczymy.
Acha, przypomniało mi się, że gdzieś tam czytałam, że dzieci boją się spania, tego zapadanie się w sen, dlatego potrzebują i domagają się, żeby ktoś przy nich był, bo wtedy czują się bezpiecznie i mogą spać.
ale się rozpisałam
To jeszcze Wam powiem, że M. bardzo bardzo się napalił na budowę (oczywiście metodą gospodarczą, bo przecież "mały chłopiec" chce się pobawić). Mnie to z jednej strony cieszy, bo fajnie mieć więcej metrów do mieszkania, no i trawkę zieloną na własny użytek, ale z drugiej strony oznacza to, że będziemy musieli dojeżdżać. I to mnie nie cieszy wcale ale to wcale. Poza tym ja uwielbiam miasto, i może gdybym mieszkała w jakimś mało przyjemnym miejscu, głośnym np. to byłabym zmęczona i bardziej zmotywowana. ale mam cicho, wszędzie blisko, i zielono.
Nie wiem, bojÄ™ siÄ™ strasznie.
A ja dzisiaj byłam u lekarki, żeby sprawdzić czy wszystko ok. Jest dobrze, połóg jest już za mną