Opcje

[Kajtolo]

Bocianek stroję go tak jak wychodzimy gdzieś, po domu to rajstopki z reguły i body, żeby miał swobodę ruchów.
Karolka u nas sprawy w kościele trzeba załatwić w ostatnim tygodniu przed chrzcinami, ciuszki kupione, ja nie wiem w co się ubrać oczywiście. No juz niedługo. Muszę zobaczyć Twojego w tych ciuszkach. A u Was jak przygotowania?
Oltynka a Ty kiedy jakies fotki wkleisz? Chciałabym Cię zobaczyć.
Justyna super wpis na pierwszej stronie, o Tymku super to fajnie, ale o mnie? strasznie milutkie, ale to nie pasuje do mnie
Fiefiora jak tam u Was?

Ten post edytował Kajtolo wto, 15 gru 2009 - 12:13

[Katka82]

hejo
Głowa mi pęka, zrobiłam sobie mała kawkę.Może pomoże ;P

Oglądałam dzis Lelkę i znów ma troszke tej wysypki Oby do czwartku, ciekawe co pediatra zdiagnozuje.
Gwiazdka od kilku dni ciagnię się za włoski z tyłu głowki, zajrzałam tam dzisiaj i zauważyłam takie 3 zaczerwienione, przesuszone miejsca. Posmarowałam oilatum soft i zobacze czy pomoże.Żal mi jej, bo pewnie ją to swędzi
A moja mądra teściowa w ndz drapała ją po tej biednej głowce swoimi długimi szponami
Jak jeszcze raz to zrobi, to nie wytrzymam i jej powiem wprost, zeby tegoo nie robiła.
Boje sie odezwac, bo pozniej bedzie biadolic, jaka to ja jestem nie do zycia i czepialska.

Życzę Wa mi miłego dnia.
U mnie było wczoraj troszke śnieżku, a dzis juz go nie ma buu

[Kajtolo]

Eliszka super jest poczytać takie dobre wieści, cieszę się, że w pracy miło, że dzieciaczki zdrowe, że wszystko masz dobrze poukładane. Tak trzymaj! Pozdrowionka! Czekamy na fotki.
Justyna jak plecy? Przeszło troszkę? Pewnie to karmienie wykończyło Ci krzyż. Współczuję.
Kaśka gratulacje dla akrobatki Dyśki, pełny obrót fiu fiu spryciula. Koniecznie wstaw fotki z córcią i z sobą.
Bocianek ale Ci fajnie, że masz juz fotki wydrukowane i tak dużo, ja zbieram kaskę na razie. No ja też mam plan wydrukować z ciąży i do tej pory Tymcia, a potem co m-c regulanie drukować.
Halina a juz miałam gratulować powaznego zakupu, doczytałam, a tu takie halo, no i teraz kasa dodatkowa i robota przy aucie. Lipa. Ale oby wydatek był mały a auto dobrze się sprawowało.
Katka to Lelcia duża dziewuszka dorosła już do spacerówki pójdzie jako pierwsza z wątku. Na pewno w nowym śpiworku będzie jej super. Widzę, ze teściowa na nerwach Ci gra. Trzeba ją ustawić Co to może być na tej malutkiej główce? Oliwka powinna pomóc. Oby przeszło szybko, a Tobie żeby głowa przeszła, mnie bolała ostatnie 3 dni strasznie.

Ja mam doła od niedzielnego wieczora. Muszę coś wymyślić, żeby mi przeszło. Pewnie jakbym fotki sobie wydrukowała to mi przeszło. Stary znowu przyjeżdża w ten weekend, on mi skutecznie psuje humor, z reguły tylko przez niego mam doły. I przez to, że inaczej wyobrażałam sobie swoje życie. Pewnie mi przejdzie niedługo na jakiś czas, jak nie będę myślec za dużo, ale to i tak siedzi w głowie, że muszę juz do śmierci znosić widzenie go, czytanie tych sms-ów i wtrącanie się do Synia. Chyba pójdę na lodowisko jutro, choć to pomoże na chwilę. Niunio za to pięknie wciąga marchewkę aż mu się uszy trzesą. Dzisiaj próbujemy ziemniaka. Sinlac rano próbował, ale strasznie mu nie poszedł i chyba będzie na potem do zagęszczania zupek. Ślicznie sobie gaworzy, bawi się pięknie na macie lub w łóżeczku ostatnio lubi, bo tam mu sie dobrze cwiczy jego mostki. Bosko się uśmiecha do mamy, jest super. Tylko katar mamy oboje i nie wiem co robić, bo jutro miało być szczepienie. Lekarka mówi, że lekki katarek nie przeszkadza. No i ząbki idą, wczoraj marudzenie było wieczorne, musiałam dać żel i ibum. I nocne budzenie trwa co 2 godziny niestety.

Ten post edytował Kajtolo wto, 15 gru 2009 - 13:19

[jsj]

Hej!
Ja dalej połamana, ale troszkę mi lepiej..to chyba jednak korzonki przeziębione....boli, oj boli...
Ale na szczęście Adaś lepiej śpi w nocy, w dzień jakoś dajemy radę...byle do powrotu taty...

No właśnie Młody wstał więc zmykam...pozdrawiam Was serdecznie....

A u nas na dworze biało i ślicznie

[Fiefiora]

POTRZEBNE KCIUKI DLA DAWIDKA!
Isllandia napisała mi że są w szpitalu z Dawidkiem bo maleńki ma odmiedniczkowe zapalenie nerek.
Przydadzą się im bardzo kciuki i ciepłe myśli!

[Kajtolo]

O BOŻE DAWIDKU ZDRÓWKA TRZYMAMY KCIUKI I SIŁ DLA MAMY ISLLANDII, KTÓREJ NA PEWNO PĘKA SERCE, JESTEŚMY Z WAMI!

[Katka82]

Kochany Dawidku jesteśmy z Toba serduszkiem, trzymamy kciuki za Twoj szybciutki powrót do zdrowia &&&

Byłam z Lelą na spacerze, ale zimnooo brrr
Lela spała w zóku 1,5 h, ale uznalam, ze starczy spaceru, jak na taki ziąb.
Włozylam ja do lozeczka, porozpinalam, porozbieralam, a ona dalej spi.To już leci 3 h

kajtolo z tego co pamiętam, to Kamilkek bocianka już śmiga w spacerówce
co do eks, to wspolczuje.Ale naprawde licze na to, ze sie drabowi kiedys znudzi i juz.

Ja tez jeszcze przez dlugi czas bede miala doły z powodu durnego psa i tesciowej

Justynazdrowka! niech Twój kręgosłupik wraca do romy

Szukam właśnie puzzli dla Leli i zdecydowac sie nie moge, u kogo kupic

Wody nie mam, a nawet kartki ostrzegawczej nie powiesili

[jsj]

isllandia Dawidku kciuki mocno zaciskamy i modlimy się o zdrówko i siły!
Skąd to się przyplątało???
Szok normalnie!!!
Oby szybko wrócili do domu zdrowi i uśmiechnięci....

[oltynka]

Dzień dobry ,

Nie zdążyłam jeszcze przeczytać co napisałyście, bo mi tutaj taki mały człowieczek w niebieskim dresie kwiczy . Postaram się wieczorem doczytać i odpisać. Na razie tylko
kciuki dla Dawidka &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&. Zielone, bo zielony to kolor nadziei .

Ten post edytował oltynka wto, 15 gru 2009 - 15:54

[oltynka]

Dobry wieczór ,

Przeczytałam . Przede wszystkim Adasiu i Tymusiu sto lat, sto lat




Justyna gratulacje za ciekawy pomysł na nowy wątek lipcówek i dziękuję w imieniu Adasia i swoim własnym, że podjęłaś się opieki nad nami . Mam nadzieję, że kręgosłup Cię juz nie boli. Może umów się gdzieś na masaże nawet jak przejdzie? Zazdroszczę tego śniegu, u nas na razie tylko mróz i parę nieśmialych białych płatków.

Katka nie, nie myślimy o kolejnym króliczku, mamy jeszcze kilka zwierzaków , chociaż Tysia już namawia na chomika .
Tak sobie myślę, może poszukaj jakiegoś dorywczego zajęcia w domu? Nie wiem kim jesteś z zawodu, ale sądzę, że coś uda się znaleźć i nie mam tu na myśli skręcania długopisów .
My cały czas przymierzamy się do spacerówki. W cieplejszy dzień Adaś już nawet ją na spacerze wypróbował. My śpiworek mamy jeszcze po Tysi. Pasuje i do gondoli i do spacerówki.
Katka, nie masz się czego bać kto ma dbać o Aurelkę jak nie Ty. Ja nie czekałabym na kolejne drapnięcie teściowej i grzecznie, acz stanowczo powiedziałabym jej przy najbliższej okazji, co jej paznokcie zrobiły malutkiej. Jeśli chodzi o moje dzieci to ja się mogę narazić na jej i nie tylko jej obrażanie . Łatwo mi mówić po prawie 12 latach małżeństwa i "mania" teściowej . I proszę żadnych dołów, bo Lelcia to czuje . Teściową wychować (uwierz da się), a pies, hmm. Jeśli nadpobudliwy to może melisę lub coś w tym rodzaju mu podawać? No kurcze, to Ty i Lelcia jesteście w domu najważniejsze.

Kajtolo ale masz fajnego małego mężczyznę w domu , ślicznie wygląda w tej koszulce .
Hmm, moje zdjęcia . Od porodu konsekwentnie unikam aparatu, ale myślę, że już niedługo. Postaram się coś świątecznego już wkleić .
Kajtolo nie miej doła . Czas wszystko poukłada, bądź dobrej myśli, będzie dobrze i wszystko się ułoży, na pewno .

Karolka ja już trochę ochłonęłam po tym artykule. Teraz jesteśmy już po szczepieniach, ale za rok przy odrze, śwince i różyczce będę maksymalnie opuźniała.

Kaśka Adaś był szczepiony Infanrix'em, ten akurat rtęci nie ma, Nie wiem, czy wszystkie 5w1 jej nie mają.Najbliższe szczepienie na wzw typu B zrobimy swoją szczepionką, bo w szpitalu był szczepiony Hepavax'em,

Halina współczuję "przygody" z samochodem , Myślę, że wszystko się ułoży i sanochód okaże się sprawny

Uuuu, ale się rozpisałam, Udało mi się kupić już prezenty dla wszystkich oprócz Wojtka, bo tutaj mam kilka wariantw. Jutro mycie okien i pranie firan, a moja mama (chwała jej za to) na spacer z Adasiem. Powoli znoszę od jakiegoś czasu powoli znoszę do domu różne wigilijne produkty, dzisiaj kupiłam suszone owoce na kompot i pszenicę na kutię. Nie lubię dużych zakupów w hipermarketach i tego tłoku, brrr...może się starzeję? . W poniedziałek byłam u mojego szefa i jeśli Bóg da i partia pozwoli to będę z Adasiem do lutego 2011 . Co to ja jeszcze miałam...? Może następnym razem mi się przypomni .

Dobrej nocy .

Ten post edytował oltynka wto, 15 gru 2009 - 23:32

[Kajtolo]

Witamy w środowy biały poranek,
U nas katar dalej trwa, ale chyba wyjdziemy w końcu na spacer krótki, bo już nie wychodziliśmy 3 dni, żeby tego nie rozwinąć. A popołudniu śmignę na lodowisko. Raz na 2 tyg. trzeba wyjść gdzieś do ludzi.

Justyna jestem za Oltynką! Super pomysł z pierwszą stroną, ślicznie dbasz o nasz wątek. Oczywiście mój opis bardzo mi się podoba, tylko troszkę zawstydza hihi.

Ciekaw jak tam Dawidek.

Ten post edytował Kajtolo śro, 16 gru 2009 - 10:31

[Katka82]

U mnie jakiś spadek formy, kryzys czy cuś

[Kajtolo]

Katka witam w klubie kryzysowców. Ja po mału stąd wychodzę, w sensie z tego klubu i Tobie tego życzę. Może chcesz się wygadać, śmiało. Dużo uśmiechu na dziś.

[Kajtolo]

to ja się pożalę, bo aż się rozpłakałam, nic mi nie idzie dzisiaj, talerzyk wyleciał mi z rąk, rozsypał się po pokoju Niunia, potem drugi ze śniadaniem w drugim pokoju śniadanie na dywanie, szorowanie dywanu, Niunio obsrał się cały i body i rajstopy i spodnie do prania w rękach szybko, i tak dzisiaj od rana ciągle coś, że nie mogę nic zrobić co zaplanowałam, ani nie wyszłam na spacer do tej pory, i kot ciągle robi, to kuweta do mycia i tak w kółko, nic mi nie wychodzi, co jest? wiem, że tak czasem bywa i że macierzyństwo to nie tylko sielanka, przytulańce i zabawa, ale tez cieżka praca, ale chyba juz mam nerwy słabe i dzisiaj mnie to przerosło.

[jsj]

Dziewczyny nie dajcie się handrze!!!
To chyba jakieś przesilenie zimowe...ja się z mężem ściełam wczoraj...humor do kitu....
No ale musimy dać radę!!!

Pozdrawiam Was serdecznie...weny do pisania jakos brakuje...i mam ochotę na coś słodkiego...

[oltynka]

Dobry wieczór ,

Widzę, że nie tylko ja nie cierpię na nadmiar wolnego czasu, mała aktywność na forum, czyli święta za pasem . Ja dzisiaj myłam okna, robiłam świąteczne zakupy i sprzątałam. Adas na spacerze oczywiście z moją mamą (chwała Jej za to ).
Kochane Moje , nie dajcie się smuteczkom! Pamiętajcie "co nas nie zniszczy, to nas wzmocni", ile to już razy sprawdziłam te słowa na własnej skórze. Będzie dobrze, dacie radę, a poza tym mam sprawdzone dowody na to, że ten Ktoś tam na górze nigdy nie nałoży na nas więcej niż jesteśmy w stanie unieść . A TUTAJ coś na pocieszenie , poczytajcie sobie.

Dobranoc

[bocianek82]

Ja na szybko u nas choroba a nie ząbki , ledwo chodzę od poniedziałku prawie 39 stopni niby lekko gardło czerwone ale lekarka dała zastrzyki i do tego biegunka , dziś za to drugi lekarz kazał zastrzyki odstawić i bądź tu mądrym do tego u lekarza czekałam wczoraj do 16 bo nie było wcześniej wolnej wizyty a jak przyszłam to milion osób i to same stare krowy i nikt mnie nie przepuścił z dzieckiem z taką gorączką wrednoty ...........(tu idą wyrazy niecenzuralne) i tak się zdenerwowałam że szukam lekarza i innej przychodni. Oczywiście wczoraj obdzwoniłam pełno lekarzy ale nikt nie jeżdzi na wizyty domowe bo mają nawał pracy. Dziś lekarka też nic nowego nie wniosła tylko mi namąciła i bądź tu mądry jak jeszcze dzis będzie gorączka to jutro lekarz numer 3 ordynator pediatrii ponoć fajny ale też sporo bierze ale cóż . To tyle odezwę się jutro i poczytam wtedy

[Kajtolo]

Oltynka jesteś wielka! ten link co nam dałaś na pocieszenie.... przeczytałam i aż świeczki mi stanęły w oczach, ja też mocno wierzę, że On jest ze mną cały czas, mimo, że czasem jest gorzej albo całkiem źle. Orobiłaś się dzisiaj. Ja nie wiem jak porządki zrobię na święta. Wczoraj jak odkurzałam to Tymuś płakał w niebogłosy, przez odkurzacz. Najgorzej, że nie ma kto z nim pójść na dwór, żebym mogła to zrobić, bo Babcia może tylko po swojej pracy, jak jest już czarno na dworze.
Justyna buziaki na poprawę humorku, oby przeszedł szybko.
Bocianek Boniu jaka gorączka!!!!!!!! I zastrzyki o zgrozo! Życzę szybkiego powrotu do zdrówka Kamilku badź dzielny i szybciutko zdrowiej! Współczuję nerwów przez chorobę, lekarzy, tą pieprzoną przychodnię i w ogóle. A te krowy niech spieprzają, wredne babska. Ja ostatnio pokłóciłam się z facetem w sklepie, bo stałam do kasy nie wiadomo ile czasu, baba przyszła do nowej kasy, a ten kic pierwszy, powiedziałam mu,że może bym najpierw ja podeszła, a nie się wciska, skoro dopiero podszedł, a ja tyle stoję z dzieckiem. Roześmiał sie na cały sklep, że on podszedł pierwszy itd. i że tak wszyscy robią. W koncu powiedziałam mu, że jest cwany, ale nie ma serca za grosz. A on mi na to, że ma skoro mnie PRZEPUŚCIŁ! Powiedziałam mu,ze wcale mnie nie przepuscił, tylko sama się wcisnełam przed nim, bo była moja kolej. Ale cała aż chodziłam w środku. Nerwowa ostatnio jestem. Muszę wrzucić na luz i olewać wiecej, bo sie wykończę. Ludzie są wredni, zwłaszcza Polacy, złośliwi bez powodu nawet. Taka mentalność. I to się nie zmieni, tylko nerwów się ojemy. Zwłaszcza przed swietami wredni coraz bardziej, bo wszyscy się spieszą.

Kontynuując dzisiejsze "milutkie" zdarzenia: dostałam talony na świeta nie dość, że jakieś nowe nie do tych sklepów, gdzie chciałam świateczne prezenty zrobić, to jeszcze na kwotę taką jak brałam jak byłam sama, a nie z Niuniem. U nas jest tak, że dochód dzieli się na liczbę domowników na utrzymaniu i dają talony najmniej tym co maja dużo, a najwiecej tym co mają mało. Do tej pory miałam mało, bo nieźle zarabiałam na 1 osobę, ale teraz dzielac dochód na dwoje to powinnam mieć prawie drugie tyle, już sobie rozplanowałam te pieniażki a tu o. Potem kot zjadł mi skierowanie na krew na TSH tarczycy i od nowa trzeba iść do lekarza.

Za to na lodowisku się wyszalałam, było super, potem kupiłam w H&M Niuniowi na imieniny kozaczki brązowe zamszowe cudo. A Niunio tymczasem strasznie za mna płakał, a jak wróciłam wesolutki, rozmowny, roześmiany i szczęśliwy. Jak ja go dam do tego żłobka? Tak mi go szkoda

Ten post edytował Kajtolo śro, 16 gru 2009 - 21:46

[jsj]

Kajtolo na szczęście ten koszmarny dzień już się kończy...oby jutro było lepiej &&&

oltynko no pięknie napisane...
A faktycznie orobiłaś się...ja nie dam rady jakichś wielkich porządków zrobić...o myciu okien nie mówię nawet...

bocianek to zdrowia życzymy i duuużo cierpliwości do medyków...

Ja upiekłam właśnie pierniki...Pierwsza partia wylądowała w koszu bo się spaliła... Taki mam wściekły piekarnik że piecze jak szalony...zawsze musze ustawaić mniejszą temperaturę i piec krócej...

Dawidziu trzymamy za Ciebie kciuki Słoneczko &&&&&

[oltynka]

Bocianku przytulam mocno , mam nadzieję, że z Kamilkiem już lepiej. Niedługo święta, odpoczniecie sobie i wszystko będzie dobrze .

Kajtolo no niestety, nie wszyscy mężczyźni dorośli do tego, aby ich między ludzi puścić. Następnym razem w ogóle nie stój w kolejce tylko od razu podejdź do kasy. Z przemiłym uśmiechem powiedz ludziom, że "na pewno państwo nie mają nic przeciwko temu, abym z maleństwem stanęła na początku", albo coś w tym stylu . Ja zawsze tak mówię i właściwie nie stoję w kolejkach. Kurcze, ecież te nasze dzieci kiedyś będą pracowały na ich emerytury, więc nic się nie stanie jak kupimy cos poza kolejką. Moja mama mówi, że "za komuny" to było lepiej rozwiązane .

Justyna ja pierniczki piekę w sobotę, a zdobimy w niedzielę. Mam nadzieję, że nie zarwę nocy, bo robię z dużej ilości ciasta w tym roku .

Dziewczyny nie przejmujcie się porządkami. Ja mam mamę na emeryturze, która może wychodzić z Adasiem, więc korzystam i sprzątam. Przecież przy maluszkach jest tyle pracy, że jesteśmy całkowicie usprawiedliwione.

Wojtek właśnie powiesił firanki, mmm lubię taki świeży zapach . Znikam spać, chociaż i tak zapewne się nie zdążę wyspać, taka karma jak mawiają derwisze .