Hej hej, kawusia na stole:)
o,
Tekla widzę zapracowana, ale obiecała zaglądać, nie jest źle;) No właśnie, może trzeba było jakoś razem z tym zlotem maluchowym pomyśleć o spotkaniu...
Kurcze, ja lubię takie zloty
Też zazdroszczę AdzeH tego wyjazdu...
aa, zapomniałam napisać:
AnnaMaria - super, że Pawełkowi wyszło dobrze to badanie USG,kamień z serca
No dziś ciepło, wczoraj wieczorkiem wsadziłam w końcu swoje kwiatki w doniczkę na balkonik, zobaczymy co wyjdzie;) Te co wczesniej wsadziłam to cholery zmarzły... a odnośnie cholery, Lidzia już zna to słowo
Wczoraj byłam świadkiem sceny, komicznej poniekąd hehe Lidzia ma taką duzą lalkę, chciała ją koniecznie posadzić,a to taka niesiadająca, ale Lidzia o tym nie wie i dawaj ją sadzać: raz posadziła - lalka przewróciła się, drugi raz posadziła - przewróciła się...jak nie wzięła lalki za wszarz, rąbnęła o podłogę i wrzasnęła "cholerka jasna"!!!
taaaaak, to tyle na temat edukacji mojej córki