Obserwuję u siebie ewidentne objawy niedoboru magnezu, zresztą, przy ilości kawy, którą wypijam, zupełnie zrozumiałe.
Z kawy nie zrezygnuję, mogę co najwyżej ograniczyć się do dwóch dziennie. Tabletki to pewnie przez chwilę będę łykać, a potem zapomnę, jak zawsze. Co zatem jeść powinnam, żeby ten niedobór zniwelować. Znalazłam informację, że kaszę gryczaną, ale ten numer nie przejdzie.
Doradzicie coś?
--------------------