Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

żylaki w ciąży

, (końcowka, ale boli auaaaaa)
> , (koÅ„cowka, ale boli auaaaaa)
Orinoko
wto, 20 paź 2009 - 20:58
Od ok. 4 miesiąca mam żylaki. Dotąd nie dawały o sobie znać, ale od tygodnia noga boli coraz bardziej i na coraz dłuższym odcinku (od połowy łydki do połowy uda). Biorę 2x dziennie Cyclo 3 Fort. Nosiłam podkolanka antyżylakowe, teraz już nawet pończochy zakupiłam, ale nie wiem, czy to coś da. Jutro najprawdopodobniej będę mieć wizytę u chirurga naczyniowego, mam nadzieję, że zrobi mi jakieś badanie przepływów i uspokoi. Ale co z tym bólem? Dziś to praktycznie chodziłam po schodach jak kaleka. Czy ta ki nagle pojawiający się ból może świadczyć o zakrzepicy? Albo o znacznie pogarszającym się stanie żył? Boję się....Dziś akurat już nie mogłam nosić podkolanówek, bo za bardzo uciskały pod kolanem 41.gif więc obandażowałam nogę, ale to też nie jest dobre wyjście. Podczas porodu mam mieć na sobie albo podkolanka/pończochy albo opaskę uciskowa 37.gif
Czy ktoś cierpiał na taką dolegliwość i przeżylł? No dobra, czarny humor.
Jeszcze tydzień temu mówiłam ginekologowi, że mnie boli, on obejrzał i... stwierdził, że to nie od żylaków - natomiast po tych x dniach dla mnie sytuacja jest jasna. 32.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post wto, 20 paź 2009 - 20:58
Post #1

Od ok. 4 miesiąca mam żylaki. Dotąd nie dawały o sobie znać, ale od tygodnia noga boli coraz bardziej i na coraz dłuższym odcinku (od połowy łydki do połowy uda). Biorę 2x dziennie Cyclo 3 Fort. Nosiłam podkolanka antyżylakowe, teraz już nawet pończochy zakupiłam, ale nie wiem, czy to coś da. Jutro najprawdopodobniej będę mieć wizytę u chirurga naczyniowego, mam nadzieję, że zrobi mi jakieś badanie przepływów i uspokoi. Ale co z tym bólem? Dziś to praktycznie chodziłam po schodach jak kaleka. Czy ta ki nagle pojawiający się ból może świadczyć o zakrzepicy? Albo o znacznie pogarszającym się stanie żył? Boję się....Dziś akurat już nie mogłam nosić podkolanówek, bo za bardzo uciskały pod kolanem 41.gif więc obandażowałam nogę, ale to też nie jest dobre wyjście. Podczas porodu mam mieć na sobie albo podkolanka/pończochy albo opaskę uciskowa 37.gif
Czy ktoś cierpiał na taką dolegliwość i przeżylł? No dobra, czarny humor.
Jeszcze tydzień temu mówiłam ginekologowi, że mnie boli, on obejrzał i... stwierdził, że to nie od żylaków - natomiast po tych x dniach dla mnie sytuacja jest jasna. 32.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Anamora71
śro, 21 paź 2009 - 09:42
Orinoko- bardzo ci wspolczuje. Ja tez mam z zylakami na prawej lydce problemy. Tylko ze mnie nie boli. U mnie to tylko okropnie wyglada. Grube zyly na prawej nodze a teraz popekane naczynia, ze noga wyglada sina. Nawet prawa lydka jest grubsza od lewej. Ale ja sobie zawalilam, bo mialam te problemy juz dawniej. Bylam u chirurga naczyniowca jakies dwa lata temu i juz mialam termin na zabieg, usuwanie zylakow od pachwiny na dol, ale stchorzylam i nie poszlam. Wczesniej mialam robione usg dopplera i wyszlo, ze niektore te zyly sa zatkane, ale stanu zapalnego nie ma. Teraz jestem w trzeciej ciazy, nadodatek blizniaczej, na poczatku musialam lezec (jakies dwa miesiace) i noga byla oszczedzana, ale teraz wyglada tragicznie, ale tak jak mowie, nic mnie nie boli. Ginekolog mi kazal isc do naczyniowca, musze sie umowic. Tez biore Cyclo 3 forte. Ty juz bylas u naczyniowca? Ty to juz jestes na koncoweczce, no to musisz sie przedewszystkim oszczedzac. Nogi do gory. Ja wiem, ze nie mam wyjscia i bede musiala na ta operacje isc. Kolezanka byla i sobie chwalila. Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Anamora71


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 490
Dołączył: czw, 16 lip 09 - 10:33
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 28,270




post śro, 21 paź 2009 - 09:42
Post #2

Orinoko- bardzo ci wspolczuje. Ja tez mam z zylakami na prawej lydce problemy. Tylko ze mnie nie boli. U mnie to tylko okropnie wyglada. Grube zyly na prawej nodze a teraz popekane naczynia, ze noga wyglada sina. Nawet prawa lydka jest grubsza od lewej. Ale ja sobie zawalilam, bo mialam te problemy juz dawniej. Bylam u chirurga naczyniowca jakies dwa lata temu i juz mialam termin na zabieg, usuwanie zylakow od pachwiny na dol, ale stchorzylam i nie poszlam. Wczesniej mialam robione usg dopplera i wyszlo, ze niektore te zyly sa zatkane, ale stanu zapalnego nie ma. Teraz jestem w trzeciej ciazy, nadodatek blizniaczej, na poczatku musialam lezec (jakies dwa miesiace) i noga byla oszczedzana, ale teraz wyglada tragicznie, ale tak jak mowie, nic mnie nie boli. Ginekolog mi kazal isc do naczyniowca, musze sie umowic. Tez biore Cyclo 3 forte. Ty juz bylas u naczyniowca? Ty to juz jestes na koncoweczce, no to musisz sie przedewszystkim oszczedzac. Nogi do gory. Ja wiem, ze nie mam wyjscia i bede musiala na ta operacje isc. Kolezanka byla i sobie chwalila. Pozdrawiam i trzymam kciuki!

--------------------


NuuÅška
śro, 21 paź 2009 - 10:06
Orinokio to i umnie podobna historia i tak jak Ananmora 71 sobie zawalilam... byłam u naczyniowca po urodzeniu córci i miałam wszystkie badania robione (dopler itp) i mimo że mam żylaka od połowy prawej łydki do nadkolana to wyszło że uszkodzona jest żyła powierzchniowa główna i to gdzieś przy pachwinie ( te co odpowiadają za ok 10% transportu krwi) i dostałam też skierowanie do szpitala, ale nie stawiłam się na zabieg bo lekarz mi przedstawił sprawę tak, że albo usunę przyczynę (czyli tę żyłę z całej nogi), albo skutki czyli własnie te cuda na kolanie. Ja miałam usunąć skutki, bo tamta żyła może się np przydać na bypassy na stare lata, ale naczynioweic zaznaczył że każda kolejna ciąża i problem wróci i to mocniej, więc podarowałam sobie zabieg, bo chciałam mieć drugiego bąbla w domu. Teraz tak od 7 miesiąca łykam przepisany od gina detralex, bo dosyć mocno mnie ta noga "ciągnęła' i jest już dużo lepiej (cyclo brałam po ciązy z Olą), bo po pierwsze nie boli i w zasadzie czuję nogę jak sobie dam "w kość" np przy żelazku. Niestety porobiły mi sie też na łydce taki sine plamy i wiem, że po okresie cycusiowania mam obowiązkową wizytę u naczyniowca i ten zabieg mnie już nie ominie, a póki co do porodu na wszelki wypadek też kupiłam te nieszczęsne reajstopy...

Ten post edytował NuuŚka śro, 21 paź 2009 - 10:10
NuuÅška


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,943
Dołączył: pią, 25 sie 06 - 17:42
SkÄ…d: okolice Warszawy
Nr użytkownika: 7,201




post śro, 21 paź 2009 - 10:06
Post #3

Orinokio to i umnie podobna historia i tak jak Ananmora 71 sobie zawalilam... byłam u naczyniowca po urodzeniu córci i miałam wszystkie badania robione (dopler itp) i mimo że mam żylaka od połowy prawej łydki do nadkolana to wyszło że uszkodzona jest żyła powierzchniowa główna i to gdzieś przy pachwinie ( te co odpowiadają za ok 10% transportu krwi) i dostałam też skierowanie do szpitala, ale nie stawiłam się na zabieg bo lekarz mi przedstawił sprawę tak, że albo usunę przyczynę (czyli tę żyłę z całej nogi), albo skutki czyli własnie te cuda na kolanie. Ja miałam usunąć skutki, bo tamta żyła może się np przydać na bypassy na stare lata, ale naczynioweic zaznaczył że każda kolejna ciąża i problem wróci i to mocniej, więc podarowałam sobie zabieg, bo chciałam mieć drugiego bąbla w domu. Teraz tak od 7 miesiąca łykam przepisany od gina detralex, bo dosyć mocno mnie ta noga "ciągnęła' i jest już dużo lepiej (cyclo brałam po ciązy z Olą), bo po pierwsze nie boli i w zasadzie czuję nogę jak sobie dam "w kość" np przy żelazku. Niestety porobiły mi sie też na łydce taki sine plamy i wiem, że po okresie cycusiowania mam obowiązkową wizytę u naczyniowca i ten zabieg mnie już nie ominie, a póki co do porodu na wszelki wypadek też kupiłam te nieszczęsne reajstopy...

--------------------




Aniołek 10tc (*) 24.03.2015
Orinoko
śro, 21 paź 2009 - 11:43
Dziewczyny, dzieki, ja sie wczoraj porzadnie spietralam, bo przez cala ciaze mialam tylko zylaki, ale nic nie bolalo. A od zeszlego tygodnia boli. Od dzis juz karnie chodze w ponoczochach i boli mniej - tzn. moge chodzic bez jeczenia, bo wczoraj wieczorem to juz praktycznie jak kaleka, nie tylko po schodach, ale i normalnie. Jak leze, to nic nie boli. Dzis mam nadzieje, ze mnie przyjmie ten naczyniowiec i cos powie konkretnego, bo mam stracha z uwagi na ten bol i na to, ze porod tuz tuz (w kazdej chwili moze sie zaczac). Co dalej, to sie okaze po porodzie, wiem, ze ponoc pierwszy tydzien po to jest wlasnie najwieksze ryzyko zakrzepu 37.gif Mam nadzieje, ze mi podadza jakies leki w szpitalu i ze bede mogla karmic!!!! Mam tez nadzieje, ze jednak to sie troche potem wchlonie jak juz nic mi nie bedzie uciskac na naczynia.
Wiecej dzieci nie przewiduje, bom juz nie pierwszej mlodosci 04.gif 29.gif tylko boje sie tego najbardziej, jak te zyly sie zachowaja podczas i po porodzie...
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post śro, 21 paź 2009 - 11:43
Post #4

Dziewczyny, dzieki, ja sie wczoraj porzadnie spietralam, bo przez cala ciaze mialam tylko zylaki, ale nic nie bolalo. A od zeszlego tygodnia boli. Od dzis juz karnie chodze w ponoczochach i boli mniej - tzn. moge chodzic bez jeczenia, bo wczoraj wieczorem to juz praktycznie jak kaleka, nie tylko po schodach, ale i normalnie. Jak leze, to nic nie boli. Dzis mam nadzieje, ze mnie przyjmie ten naczyniowiec i cos powie konkretnego, bo mam stracha z uwagi na ten bol i na to, ze porod tuz tuz (w kazdej chwili moze sie zaczac). Co dalej, to sie okaze po porodzie, wiem, ze ponoc pierwszy tydzien po to jest wlasnie najwieksze ryzyko zakrzepu 37.gif Mam nadzieje, ze mi podadza jakies leki w szpitalu i ze bede mogla karmic!!!! Mam tez nadzieje, ze jednak to sie troche potem wchlonie jak juz nic mi nie bedzie uciskac na naczynia.
Wiecej dzieci nie przewiduje, bom juz nie pierwszej mlodosci 04.gif 29.gif tylko boje sie tego najbardziej, jak te zyly sie zachowaja podczas i po porodzie...

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Anamora71
śro, 21 paź 2009 - 11:55
Orinoko- no to jak najwiecej staraj sie lezec! Daj znac, jak wrocis od naczyniowca. No i w szpitalu, jak bedziesz rodzic, to zwroc im na to uwage, zeby ktos cos nie przeoczyl. Powodzenia!
Anamora71


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 490
Dołączył: czw, 16 lip 09 - 10:33
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 28,270




post śro, 21 paź 2009 - 11:55
Post #5

Orinoko- no to jak najwiecej staraj sie lezec! Daj znac, jak wrocis od naczyniowca. No i w szpitalu, jak bedziesz rodzic, to zwroc im na to uwage, zeby ktos cos nie przeoczyl. Powodzenia!

--------------------


Barbora
śro, 21 paź 2009 - 16:38
Ja też miałam podobny problem przy pierwszym dziecku. Żylaki miałam już przed ciąża, ale nic z nimi nie robiłam i w ciąży się bardzo pogorszyło 37.gif . Ciąża się skończyła cesarką a wtedy w szpitału dostałam zapalenie żył, pewnie przez to, że parę dni się mniej ruszałam. Dostawałam zastrzyki (w szpitalu a jeszcze ponad 2 tygodnie po powrocie do domu - mąż był moją pielęgniarką 03.gif), żeby nie było zatoru, no i bez problemów przez cały czas karmiłam piersią. Mój gin mi wtedy powiedział, że przed następną ciążą koniecznie trzeba te żylaki usunąć. Więc zrobiłam to, ale nie drogą tradycyjną, ale główną żylę zamknięto laserem a małe postranne tradycyjnie, ale przy miejscowym znieczuleniu. Ja wtedy jeszcze karmiłam piersią i niechciałam leżeć w szpitalu, więc dlatego poszałam na laser (jest to płatne, ale ze zabiegu do domu poszłam po własnych nogach i drugi dzień już latałam po schodach z dzieckiem na rękach. Po zwyklej operacji, tak nie ma. No i po 10 dniach od laserowej operacji miałam drugi zabieg - usunięcie bocznych żylaków i wtedy też mi to ten lekarz zrobił tylko przy znieczuleniu miejscowym, żebym odrazu mogła iść do domu, więc spędziłam w szpitalu jedno przedpołudnie. Przez cały czas karmiłam piersią (Joanthan miałe wtedy trochę ponad rok). No a gdzieś 2 tygodnie po drugim zabiegu poczęliśmy drugie dziecko 29.gif
Barbora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 517
Dołączył: pon, 19 maj 08 - 22:42
SkÄ…d: pierwotnie Czechy teraz Warmia
Nr użytkownika: 19,917




post śro, 21 paź 2009 - 16:38
Post #6

Ja też miałam podobny problem przy pierwszym dziecku. Żylaki miałam już przed ciąża, ale nic z nimi nie robiłam i w ciąży się bardzo pogorszyło 37.gif . Ciąża się skończyła cesarką a wtedy w szpitału dostałam zapalenie żył, pewnie przez to, że parę dni się mniej ruszałam. Dostawałam zastrzyki (w szpitalu a jeszcze ponad 2 tygodnie po powrocie do domu - mąż był moją pielęgniarką 03.gif), żeby nie było zatoru, no i bez problemów przez cały czas karmiłam piersią. Mój gin mi wtedy powiedział, że przed następną ciążą koniecznie trzeba te żylaki usunąć. Więc zrobiłam to, ale nie drogą tradycyjną, ale główną żylę zamknięto laserem a małe postranne tradycyjnie, ale przy miejscowym znieczuleniu. Ja wtedy jeszcze karmiłam piersią i niechciałam leżeć w szpitalu, więc dlatego poszałam na laser (jest to płatne, ale ze zabiegu do domu poszłam po własnych nogach i drugi dzień już latałam po schodach z dzieckiem na rękach. Po zwyklej operacji, tak nie ma. No i po 10 dniach od laserowej operacji miałam drugi zabieg - usunięcie bocznych żylaków i wtedy też mi to ten lekarz zrobił tylko przy znieczuleniu miejscowym, żebym odrazu mogła iść do domu, więc spędziłam w szpitalu jedno przedpołudnie. Przez cały czas karmiłam piersią (Joanthan miałe wtedy trochę ponad rok). No a gdzieś 2 tygodnie po drugim zabiegu poczęliśmy drugie dziecko 29.gif

--------------------


Orinoko
czw, 22 paź 2009 - 11:32
Wczoraj z tej wizyty u naczyniowca wyszlo mi popoludnie pelne wrazen, pozwolicie, ze wkleje z pazdziernikowego watku opis:
"Lekarz nie mial na miejscu USG, ale po obejrzeniu mojej nogi, kazal mi w trybie natychmiastowym jechac do szpitala, w ktorym pracuje, na Izbe Przyjec, zeby mi tam zrobili USG pod katem zakrzepicy zylowej Powiedzial, ze jak wyjdzie zakrzepica zyl glebokich, to mam sie natychmiast klasc na patologie ciazy i lezec do porodu (dla mnie to stres na maksa, nienawidze szpitala i bardzo zle znosze wizyte nawet w okolicy....), jesli zakrzepica zyl powierzchniowych czy powierzchownych, to wystarcza zastrzyki i moge sobie dotrwac do porodu. Moze tez nie wyjdzie zaden stan zapalny, ale na oko to on nie stwierdzi. No to sie zawiozlam w stresie na to USG. Akcja niczym z "Na dobre i na zle" - w ciagu 10 minut mialam zrobione to USG i .... kamien z serca - zakrzepicy zyl glebokich nie ma, ufff. Ja nie wiem, jak bym przezyla, gdyby bylo inaczej. Jadac na to USG sie modlilam, zeby nic zlego nie wyszlo... Wczoraj w ogole byly imieniny mojego Kubcia, wiec liczylam na to, ze opatrznosc nade mna czuwa i nie wysle mnie do szpitala na nie wiadomo ile wtedy, gdy moje dziecko ma swoje swieto.... Udalo sie. W sumie dwoch lekarzy ogladalo opinie radiologa po USG i generalnie jest ok. Nawet tych zastrzykow nie musze brac i mam sobie czekac do porodu z tym kramem... Choc przyznam, ze noga boli. Caly czas prawie. Z tego powodu kustykam jak stara babcia. Staram sie jej nie przesilac, ale juz sama nie wiem, co z tym robic. Moge sobie brac dozwolone leki p.bolowe i... czekac. A po karmieniu itd. czeka mnie usuwanie zylakow, bo calosciowo sie same nie wchlona Z tym, ze o tym to teraz nawet nie chce myslec.... Jest tylko jedno ale - to, ze tej zakrzepicy nie ma teraz, to nie znaczy, ze juz sie nie pojawi Zagrozenie jest w tzw. okresie okoloporodowym. "

Aha, pytal mnie jeszcze lekarz jakie nosze te ponczochy - powiedzialam, ze firmy Pani Teresa Medica, a on mowi "no, troche za słabe" - oczywiscie nie wykazalam sie przytomnoscia umyslu, zeby zapytac, jakie w takim razie powinnam nosic... Znacie jakichs innych producentow?

Ten post edytował Orinoko czw, 22 paź 2009 - 11:55
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post czw, 22 paź 2009 - 11:32
Post #7

Wczoraj z tej wizyty u naczyniowca wyszlo mi popoludnie pelne wrazen, pozwolicie, ze wkleje z pazdziernikowego watku opis:
"Lekarz nie mial na miejscu USG, ale po obejrzeniu mojej nogi, kazal mi w trybie natychmiastowym jechac do szpitala, w ktorym pracuje, na Izbe Przyjec, zeby mi tam zrobili USG pod katem zakrzepicy zylowej Powiedzial, ze jak wyjdzie zakrzepica zyl glebokich, to mam sie natychmiast klasc na patologie ciazy i lezec do porodu (dla mnie to stres na maksa, nienawidze szpitala i bardzo zle znosze wizyte nawet w okolicy....), jesli zakrzepica zyl powierzchniowych czy powierzchownych, to wystarcza zastrzyki i moge sobie dotrwac do porodu. Moze tez nie wyjdzie zaden stan zapalny, ale na oko to on nie stwierdzi. No to sie zawiozlam w stresie na to USG. Akcja niczym z "Na dobre i na zle" - w ciagu 10 minut mialam zrobione to USG i .... kamien z serca - zakrzepicy zyl glebokich nie ma, ufff. Ja nie wiem, jak bym przezyla, gdyby bylo inaczej. Jadac na to USG sie modlilam, zeby nic zlego nie wyszlo... Wczoraj w ogole byly imieniny mojego Kubcia, wiec liczylam na to, ze opatrznosc nade mna czuwa i nie wysle mnie do szpitala na nie wiadomo ile wtedy, gdy moje dziecko ma swoje swieto.... Udalo sie. W sumie dwoch lekarzy ogladalo opinie radiologa po USG i generalnie jest ok. Nawet tych zastrzykow nie musze brac i mam sobie czekac do porodu z tym kramem... Choc przyznam, ze noga boli. Caly czas prawie. Z tego powodu kustykam jak stara babcia. Staram sie jej nie przesilac, ale juz sama nie wiem, co z tym robic. Moge sobie brac dozwolone leki p.bolowe i... czekac. A po karmieniu itd. czeka mnie usuwanie zylakow, bo calosciowo sie same nie wchlona Z tym, ze o tym to teraz nawet nie chce myslec.... Jest tylko jedno ale - to, ze tej zakrzepicy nie ma teraz, to nie znaczy, ze juz sie nie pojawi Zagrozenie jest w tzw. okresie okoloporodowym. "

Aha, pytal mnie jeszcze lekarz jakie nosze te ponczochy - powiedzialam, ze firmy Pani Teresa Medica, a on mowi "no, troche za słabe" - oczywiscie nie wykazalam sie przytomnoscia umyslu, zeby zapytac, jakie w takim razie powinnam nosic... Znacie jakichs innych producentow?

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Anamora71
czw, 22 paź 2009 - 12:15
Orinoko- no to strachu sie najadlas, ale dobrze, ze jest ok. Co do ponczoch, to ja pamietam, ze mi naczyniowiec zmierzyl obwod nogi chyba w lydce i w udzie i przepisal te rajstopy, tak jak lekarstwo. Wszkazal apteke, gdzie takie sa, tylko, ze ja ich wtedy nie wykupilam. No to sproboj do niego przedzwonic moze, niech ci da dokladne namiary na te rajstopy, albo idz do takiego sklepu, gdzie sprzedaja takie medyczne rzeczy, moze ci tam pomoga.

Barbora- no to ciekawe co pieszesz, czyli nie trzeba z zabiegiem czekac az skoncze karmic? Tak jak juz pisalam, mnie w sumie nic nie boli, ale wyglada to juz naprawde okropnie. Wstydze sie chodzic w spodnicach i co dopiero bedzie latem? I powiedz, jak znioslas sam zabieg? I czy ta noga teraz wyglada normalnie, czy moze widac jakies slady, czy zasinienia? Pozdrawiam!
Anamora71


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 490
Dołączył: czw, 16 lip 09 - 10:33
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 28,270




post czw, 22 paź 2009 - 12:15
Post #8

Orinoko- no to strachu sie najadlas, ale dobrze, ze jest ok. Co do ponczoch, to ja pamietam, ze mi naczyniowiec zmierzyl obwod nogi chyba w lydce i w udzie i przepisal te rajstopy, tak jak lekarstwo. Wszkazal apteke, gdzie takie sa, tylko, ze ja ich wtedy nie wykupilam. No to sproboj do niego przedzwonic moze, niech ci da dokladne namiary na te rajstopy, albo idz do takiego sklepu, gdzie sprzedaja takie medyczne rzeczy, moze ci tam pomoga.

Barbora- no to ciekawe co pieszesz, czyli nie trzeba z zabiegiem czekac az skoncze karmic? Tak jak juz pisalam, mnie w sumie nic nie boli, ale wyglada to juz naprawde okropnie. Wstydze sie chodzic w spodnicach i co dopiero bedzie latem? I powiedz, jak znioslas sam zabieg? I czy ta noga teraz wyglada normalnie, czy moze widac jakies slady, czy zasinienia? Pozdrawiam!

--------------------


Orinoko
czw, 22 paź 2009 - 12:19
Dzieki, pewnie sprobuje sie z nim skontaktowac, bo i tak dreczy mnie watpliwosc wlasciwie jak tu dotrwac do porodu z tymi zylakami - bolec, bola, wiec nie wiem, czy mam sie w miare mozliwosci oszczedzac i jak najwiecej lezec, czy wlasnie jednak chodzic? Skoro ruch wskazany. Moja mama mowi, ze lezec i noge oszczedzac, Barbora pisze, ze z powodu mniejszej ilosci ruchu po CC dostala zakrzepicy... Lekarz mi tylko oglednie powiedzial, ze wie, ze mam starsze dziecko i jakos funkcjonowac trzeba... 37.gif

EDIT Dzwonilam do gina, powiedzial mi, ze mam funkcjonowac normalnie (hehehe) i ze wlasnie brak ruchu moze powodowac zakrzep, tak ze jak najbardziej chodzic i w miare mozliwosci nie oszczedzac sie jakos nadmiernie.

Ten post edytował Orinoko czw, 22 paź 2009 - 12:46
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post czw, 22 paź 2009 - 12:19
Post #9

Dzieki, pewnie sprobuje sie z nim skontaktowac, bo i tak dreczy mnie watpliwosc wlasciwie jak tu dotrwac do porodu z tymi zylakami - bolec, bola, wiec nie wiem, czy mam sie w miare mozliwosci oszczedzac i jak najwiecej lezec, czy wlasnie jednak chodzic? Skoro ruch wskazany. Moja mama mowi, ze lezec i noge oszczedzac, Barbora pisze, ze z powodu mniejszej ilosci ruchu po CC dostala zakrzepicy... Lekarz mi tylko oglednie powiedzial, ze wie, ze mam starsze dziecko i jakos funkcjonowac trzeba... 37.gif

EDIT Dzwonilam do gina, powiedzial mi, ze mam funkcjonowac normalnie (hehehe) i ze wlasnie brak ruchu moze powodowac zakrzep, tak ze jak najbardziej chodzic i w miare mozliwosci nie oszczedzac sie jakos nadmiernie.

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Anamora71
czw, 22 paź 2009 - 12:51
Orinoko- ja lezalam 2 miesiace i raczej mi sie poprawilo. Mysle, ze najgorsze jest dlugie siedzenie lub stanie w jednym miejscu. Natomiast krotki spacer czy lezenie twoim zylom nie zaszkodzi. Tez czesto krec stopa w lydce i dawaj nogi wyzej. Ja bym jednak na twoim miejscu raczej starala sie oszczedzac. Co do porodu, to dzidzius pewnie sam wie, kiedy jest dojrzaly i ma sie urodzic. Wazne, ze jestes pod kontrola, czyli sprawdza sie tetno dziecka, no i lozysko, czy sie nie starzeje. Zycze ci wszystkiego najlepszego!
Anamora71


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 490
Dołączył: czw, 16 lip 09 - 10:33
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 28,270




post czw, 22 paź 2009 - 12:51
Post #10

Orinoko- ja lezalam 2 miesiace i raczej mi sie poprawilo. Mysle, ze najgorsze jest dlugie siedzenie lub stanie w jednym miejscu. Natomiast krotki spacer czy lezenie twoim zylom nie zaszkodzi. Tez czesto krec stopa w lydce i dawaj nogi wyzej. Ja bym jednak na twoim miejscu raczej starala sie oszczedzac. Co do porodu, to dzidzius pewnie sam wie, kiedy jest dojrzaly i ma sie urodzic. Wazne, ze jestes pod kontrola, czyli sprawdza sie tetno dziecka, no i lozysko, czy sie nie starzeje. Zycze ci wszystkiego najlepszego!

--------------------


Anamora71
czw, 22 paź 2009 - 12:52
Poprawiam- krec stopa w kostce, hihih, nie w lydce.
Anamora71


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 490
Dołączył: czw, 16 lip 09 - 10:33
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 28,270




post czw, 22 paź 2009 - 12:52
Post #11

Poprawiam- krec stopa w kostce, hihih, nie w lydce.

--------------------


Orinoko
czw, 22 paź 2009 - 19:23
Dziękuję za rady i życzenia! Postaram się jakoś to wypośrodkować, nie szaleć, ale też nie leżeć plackiem pół dnia. Teraz poleżałam sobie po obiadku godzinkę, tak więc wstawanie było dość dramatyczne (noga mocno ciągneła 41.gif ).
Jutro, jak będzie pogoda, postaram się przejść. Kończę przeziębienie, więc nie chcę szaleć.
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post czw, 22 paź 2009 - 19:23
Post #12

Dziękuję za rady i życzenia! Postaram się jakoś to wypośrodkować, nie szaleć, ale też nie leżeć plackiem pół dnia. Teraz poleżałam sobie po obiadku godzinkę, tak więc wstawanie było dość dramatyczne (noga mocno ciągneła 41.gif ).
Jutro, jak będzie pogoda, postaram się przejść. Kończę przeziębienie, więc nie chcę szaleć.


--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post śro, 31 sty 2018 - 11:26
Post #13

Kochane co sądzicie o usuwaniu żylaków?


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post śro, 31 sty 2018 - 13:49
Post #14

Lepiej w sumie pozbyć się ich wczesniej niż później kiedy żylaki się rozwiną i mogą byc bardziej trudne do usunięcia. Jest wiele sposobów usuwania ale jeśli odpowiednio wcześnie się za to zabierzemy to możemy żylaki usunąć za pomocą:

skleroterapii
ewentualnie za pomocą lasera ( cyklk zabiegów moze mieć o wiele lepsze działanie niż operacja i przy tym nie jest tak inwazyjny - leczenie takie nie wymaga podania znieczulenia całkowitego jak zwyczajna operacja tak więc można bardzo szybko wrócić do normalnego funkcjonowania).
> Å¼ylaki w ciąży, (koÅ„cowka, ale boli auaaaaa)
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 29 mar 2024 - 02:59
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama