Ana, wybacz - już dawno nie zaglądałam tam na 1 stronę
Gosia, myślę, że to dobra rada z tą godziną - właśnie tak z mężem uzgodniłam, że o ile się da muszę mieć godzinę dla Sary. W tym czasie on zajmuje się Teosiem. Nie udaje się zawsze - najczęściej we wtorki i czwartki, bo Sara ma wtedy zajęcia taneczne i jak wraca to trzeba się już do snu szykować.